Mamy styczniowo - lutowe 2013, część XX !

[s i l v e r]

Daria śpi. Dziś w nocy chyba 3 h buszowała :/ a o 6.45 musieliśmy wstać do lekarza.
Tż pojechał robić na mieszkanie. Dziś idziemy do Castoramy. Może wybiorę kafelki już

Idę poczytać co naskrobałyście.

[gojka24]

Napisane przez Debrah

Hm poradzcie mi. Fundacja pyta czy mogą dac moje dane TVP panorama bo chcieli by mnie (i jeszcze jedną Krakowska mamę) zaangażować do reportażu.

Dawaj dane i sie nie zastanawiaj. No chyba, ze chcesz zrezygnowac, ale mysle ze to fajna sprawa i nie bedziesz zalowala.

Napisane przez Ifwka

Masakra Fewciu, jak to prawda to tez bym się bała, co to się wyrabia

O co poszło?/

Z jednej strony dziwne, z drugiej moze nie maja żadnego wsparcia w rodzinie i jakies nieśmiałe są. Teraz mają Ciebie

My nie bo albo u nas, albo jeździmy do mojej mamy, ale Tz coraz mniej chętnie chce jeździć ze względu na swoją mamę, bo wiecie ona się coraz bardziej zapomina, nie wiadomo juz czego się spodziewać, i chyb aTż się trochę wstydzi ją gdzię sbrać bo różne rzeczy moga się już jej przytrafić , i po drugie ona sama teżnei chce do obcych jeździć, nawet do swoich dzieci .

Co do pokazywania: Oliwko przynieś misia polarnego ( taki mały mis z bebilonu), dziecko przynosi maskotkę i książeczkę w której jest rysunek i rymowanka o misiu polarnym.

U nas nowy samochód sam się zamyka, poza tym bezpiecznie bo na światłach nikt Ci nie otworzy drzwi zeby Ci torebkę ukraść; o takich przypadkach słysząłam.

Super

U nas własnie jak jest sex to jest ok, jak nie ma to wtedy wszystko inne urasta do gigantycznych rozmiarów i jest awantura.

U mnie jest tak:
Oliwka zasypia - 21
Ja ide spać-23, 23:30
1 pobudka z płaczem
2 pobudka na jedzenie
3:40 pobudka z płaczem
Po 4 daję pić
5:20 budzik
Masakra, czasem chodze na rzęsach.

moja pije, 210wypija.

Dziewczyny ja juz zmykam na urlop, postaram sie zaglądac ale cięzko będzie.

Życze Wam:

Cudownych, białych, miłych, radosnych,
pogodnych, spokojnych, zdrowych świąt
upływających we wspaniałej i rodzinnej atmosferze.

Wam rowniez wesolych i spokojnych swiat

[s i l v e r]

Napisane przez Debrah

Hm poradzcie mi. Fundacja pyta czy mogą dac moje dane TVP panorama bo chcieli by mnie (i jeszcze jedną Krakowska mamę) zaangażować do reportażu.

łał! super! Oczywiście to Twój wybór i od Ciebie zależy czy chcesz. A jak bym brała

Napisane przez bokeh

Mam pytanie czy jakieś dziecko pije jeszcze mleko w nocy ?? Oprócz dIeci UU oczywiście bo kurczę Hania co noc sie upomina budzi sie i krzyczy mniam mniam i musE jej dać bo sie obudzi totalnie

Daria już dawno nie pije mleka w nocy. Nadal się budzi, ale napije się tylko trochę wody i śpi dalej. Wodę mam już wcześniej przygotowaną więc nie muszę wstawać i szykować
Ona wogóle bardzo mało mleka pije. Jakby już za bardzo nie chce. Jedynie tylko wieczorem przed spaniem, ale to też nie zawsze całe wypije.

Napisane przez Aga8484

My co do Świąt mamy wszystko ustalone. Od początku odkąd jesteśmy razem zawsze robimy tak samo.
Ale wiecie dla mnie Święta nie mają żadnego uroku. Nie wiem, może właśnie przez to ustalanie kiedy do kogo, może przez brak śniegu.

No właśnie. Ja myślę ,że jakby był śnieg to od razu by się czuło że święta idą. A tak to szaro buro i ponuro. I jedynie co leci z nieba to deszcz. Bleeee

Ja już nie pamiętam kiedy ostatnio na święta był śnieg.

Napisane przez Ifwka

Dziewczyny ja juz zmykam na urlop, postaram sie zaglądac ale cięzko będzie.

Życze Wam:

Cudownych, białych, miłych, radosnych,
pogodnych, spokojnych, zdrowych świąt
upływających we wspaniałej i rodzinnej atmosferze.

Tobie również Zdrowych Wesołych świąt

[litllesweetangel]

Napisane przez fewcia

Miałam dzisiaj Wigilię w pracy, najadłam się tylu pyszności

W niewyjasnionych i niezrozumiałych dla mnie okolicznościach zostałam wykreślona z dyżurów w przerwie świątecznej. W związku z tym idę jutro do pracy, a potem dopiero 5 stycznia! Co prawda mam masę korepetycji, ale będę w domu. Małe też do żłobka nie będzie chodzić

Dziewczyny mogę mieć pytanie techniczne? Czemu czasem piszecie, że piszecie na biało? Rozumiem, że to jakieś prywatne sprawy, ale o to tylko chodzi? Bo przecież każdy kto chce, to i tak przeczyta. Wytłumaczcie ciemnocie (czyli mi )

Blancia dzisiaj w żłobku robiła samodzielnie bombki. Super wyszło! W przyszłym roku robimy całą choinkę rękodziełem

Nawet sobie nie wyobrażacie jaki mam logistyczny problem z wożeniem Małej do żłobka w tym tygodniu. No masakra jakaś bez samochodu.


Trzymam za słowo!


czegoś chce?


Właśnie Mała pięknie trzyma i tak się skupia nad tym. Nagram Wam filmik może jutro. Jestem oczarowana takim skupieniem


Dziękuję!!!



Bo karmienie to wpływa na więź z ojcem, no sorry

Ooo to ktos Cie tam lubi

Co do zlobka, wyobraz sobie ze mam tak codziennie . Dojazd z przesiadkami, w miare znosny bo przystanki blisko. Za to powrot koszmar, bo przesiadka na tramwaj lub przystanek dalej autobusem i kawal pieszo, prawie zawsze histeria...

Napisane przez nafiyqa

Kochana, nie mialam takiego problemu, bo my w sumie wprowadzilismy sie na "gotowe mieszkanie".
Tyle tylko, ze przemalowalismy sciany w sypialni, a podloga/drzwi/listwy zostaly takie, jakie byly, bo fajnie sie komponuja z obecnymi kolorami.
Takze nie pomoge.

I rozumiem klopot, bo ja tez sednio uzdolniona jestem jesli o to chodzi.


Ehh co do klopotow z TZ - u nas tez slaaaabo.
I to od dluzszego czasu.
Wszystko jest takie hmmm bez emocji. Czuje, ze stajemy sie sobie obojetni, kazde z nas ma osobne zycia, inne sposoby na spedzanie wolnego czasu.
Do tego dochodza jakies zale z przeszlosci i problem gotowy.

Pewnie, rozwiazaniem jest rozmowa (TZ ma z tym gigaaantyczny problem), obustronne staranie sie, itp. Tylko ze my oboje nie wiemy czy chcemy...
Przykre.

Jakbym o nas czytala... Jak juz mamy czas dla siebie, to nie wiemy jak go spozytkowac i kazde zajmuje sie czyms swoim... Czasami tez mi sie nie chce z nim gadac, godzic. Co do zali z przeszlosci to ciagnie sie za nami strasznie ;/ Nie jeden raz juz mowilam, ze nie moje dziecko i mam wy☠☠☠ane. Pozniej widze, ze znowu sobie z tym nie radzi i kolejny raz robie cos za niego i dla niego mimo, ze nie powinnam...

Napisane przez Debrah

O CZYMS TAKIM by nic nie mówili / nie pisali?
Jestem zszokowana tym co Fewcia napisała i aż zaczęłam szperac Ale nic nie widzę

Napisane przez pstryczek84

hej. ja zaraz musze zmykac bo dzis na 8

Fewciu - wydaje mi sie ze to jednak plotki (mam nadzieje).gdyby cos naprawde bylo na rzeczy to sadze ze wszyscy dookola by o tym trabili, mam na mysli policje, urzad miasta, radio, tv itd. u nas co i raz tez kraza plotki o czarnym samochodzie ktory porywa ludzi


Deli - a co Ci sie stanie podczas jazdy? moja pierwsza mysl - troche nierozsadne zamykac sie od srodka. moze sie myle ale co gdybys, tfu tfu, miala wypadek? aby lekarz (karetka zazwyczaj przyjezdza pierwsza) mogl dotrzec do Ciebie trzeba byloby najprawdopodobniej wzywac specjalistyczna straz ktora musialaby rozciac karoserie. a przy wypadku kazda sekunda sie liczy

ale beznadziejna pogoa!!!!!! leje caly czas

Tez szukalam informacji o tym, bo pisalam tzowi. Na stronie fejsbukowej poswieconej poszukiwaniom zdementowali plotki o znalezieniu jej ciala.

Napisane przez Debrah

Hm poradzcie mi. Fundacja pyta czy mogą dac moje dane TVP panorama bo chcieli by mnie (i jeszcze jedną Krakowska mamę) zaangażować do reportażu.

Napisane przez Debrah

Idea jest szczytna tylko to taki trochę ekshibicjonizm już jest: )

A blog w ktorym piszesz o swojej codziennosci nie jest ekshibicjonizmem? Jest. A w reportazu przynajmniej cel jest fajny i moze wielu niepelnosprawnym mamom/ tym ktore chca nimi zostac przedstawic inny punkt widzenia. To wazny temat a nie pierdzielenie blogerek o najmodniejszym fasonie spodnic czy odcieniu szminki takie cos popieram bardzo, z checia obejrzalabym taki reportaz!






Bylam w Tesco ale lipa a przecenami ;/ Wzielam za to malej drewniane puzzle za 7 zl i stroj na Wigilie za 19 zl

[nancykenator]

Witajcie

Iwfka dla Was rowniez zdrowych i wesolych Swiat

Debrah pewnie,ze podawaj. Juz nie moge sie doczekac na ten reportaz

Fewciu oby to byly tylko ploty. A Ty uwazaj na siebie


Zupa ugotowana,Kuba spi.
Powiem Wam,ze Kuba JE, jestem zszokowana,jakie ilosci. Wczoraj pol miski krupniku, na drugie 1,5 plastra duszonego schabu,4 spore lyzki kaszy peczak, polowe glowki brokula i z 10 lyzek surowki z marchwi i jablka. Moj tz do wieczora nie mogl zebrac szczeny z podlogi

[Debrah]

Napisane przez litllesweetangel

Ooo to ktos Cie tam lubi

Co do zlobka, wyobraz sobie ze mam tak codziennie . Dojazd z przesiadkami, w miare znosny bo przystanki blisko. Za to powrot koszmar, bo przesiadka na tramwaj lub przystanek dalej autobusem i kawal pieszo, prawie zawsze histeria...



Jakbym o nas czytala... Jak juz mamy czas dla siebie, to nie wiemy jak go spozytkowac i kazde zajmuje sie czyms swoim... Czasami tez mi sie nie chce z nim gadac, godzic. Co do zali z przeszlosci to ciagnie sie za nami strasznie ;/ Nie jeden raz juz mowilam, ze nie moje dziecko i mam wy☠☠☠ane. Pozniej widze, ze znowu sobie z tym nie radzi i kolejny raz robie cos za niego i dla niego mimo, ze nie powinnam...





Tez szukalam informacji o tym, bo pisalam tzowi. Na stronie fejsbukowej poswieconej poszukiwaniom zdementowali plotki o znalezieniu jej ciala.





A blog w ktorym piszesz o swojej codziennosci nie jest ekshibicjonizmem? Jest. A w reportazu przynajmniej cel jest fajny i moze wielu niepelnosprawnym mamom/ tym ktore chca nimi zostac przedstawic inny punkt widzenia. To wazny temat a nie pierdzielenie blogerek o najmodniejszym fasonie spodnic czy odcieniu szminki takie cos popieram bardzo, z checia obejrzalabym taki reportaz!






Bylam w Tesco ale lipa a przecenami ;/ Wzielam za to malej drewniane puzzle za 7 zl i stroj na Wigilie za 19 zl

Tak, blog też jest w pewien sposób ekshibicjonizmem, tyle że tam to ja decyduje co i w jaki sposób chce pokazać. W reportaŻu nie.
Wstępnie się zgodziłam, wypytam ich najwyżej w rozmowie telefonicznej ocb. Bo na pewno mają pomysł w jakiej to ma być konwencji, zobaczymy czy jestem w stanie temu sprostać.
Trochę się dygam, bo jednak wpuszczasz kamerę do swojego życia, na niewiele mając wplyw, wiecie o co chodzi, Ami wcale nie musi mieć ochoty współpracować ja mam najmłodsze dziecko z naszej 3jki
No ale zobaczymy , popytam i może jakoś zwalcze nieamialosc w sobie.

[misiaeel]

Napisane przez litllesweetangel

Bylam w Tesco ale lipa a przecenami ;/ Wzielam za to malej drewniane puzzle za 7 zl i stroj na Wigilie za 19 zl

ślicznie będzie wyglądać

Napisane przez nancykenator

Witajcie

Iwfka dla Was rowniez zdrowych i wesolych Swiat

Debrah pewnie,ze podawaj. Juz nie moge sie doczekac na ten reportaz

Fewciu oby to byly tylko ploty. A Ty uwazaj na siebie


Zupa ugotowana,Kuba spi.
Powiem Wam,ze Kuba JE, jestem zszokowana,jakie ilosci. Wczoraj pol miski krupniku, na drugie 1,5 plastra duszonego schabu,4 spore lyzki kaszy peczak, polowe glowki brokula i z 10 lyzek surowki z marchwi i jablka. Moj tz do wieczora nie mogl zebrac szczeny z podlogi

to moja Hania zje może tyle przez tydzień

[Delicjanka]

A ja wlasnie czekam na fryzjerke :p
Lolejki na targu straaaszne dzis sa... Koniec swiata bsdzie ? :p
Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[Lenova]

Dziewczyny przepraszam, że tak z buta ale muszę się wygadać i prosić o obiektywną opinię,ok ?
Po raz kolejny( więc może coś w tym jest) rozważam rzucenie studiów.
Jest mi strasznie tam ciężko psychicznie, fizycznie zresztą też.
Mimo rocznej terapii psychologicznej i farmakologicznej źle się czuje w tym środowisku uczelnianym, jest to dla mnie duży stres.A jeśli dla mnie to i dla Blanki również. Na naukę tak naprawdę nie mam czasu.Blanka jest wymagająca, nie rozumie ego jak jej mówię że musze się uczyc.W nocy nie daje rady bo nic nie rozumiem co czytam,musze sto razy powtózyć by coś zapamiętać, co i tak za tydzień mi ulatuje.Dlatego własnie nie mogę sie uczyć właśnie na bieżąco, z duzym wyprzedzeniem bo ja i tak wszystko zapominam. Mam okropną pamięć i jeszcze gorszą koncentrację.
Ja wiem, mozna się spiąć w sobie nie wiaodmo jak bardzo i to wszystko pozaliczać ,ale co z tego jak i tak wszystko z głowy wylatuje.Jesteśmy z Debrah na tym samym roku a ja jak Ją czytam to mi szcżęka opada jak można tyle pamiętać, ja pamiętam strzępki .
Oczywiście dużo mi dały wiedzy te studia ,naucyzły mnie myślenia ,poszerzyły horyzonty na pewne tematy,no i chyba mi to wystarczy....
Jeśli by chodziło o tu i teraz to bym nawet dziś rzuciła to wszystko. Jednak boję się tego, że za 10 lat bedę żałować, ewentualnie mogę się cieszyć że podjęłam taką decyzję. Ruletka. Na dzień dzisiejszy to jestem ku zrezygnowaniu.
Oczywiście pomijam tu kwestie finansowe, w tym momencie nie pomoże mi to podjąc decyzji ,także nie bierzcie tego pod uwagę.
Chociaż...
Właśnie względy finansowe i to co ludzie powiedzą stawia mnie przed tym, że może jednak nie rezygnować. Ale czy warto dla pieniędzy i opinii ludzi się męczyć?
Na tu i teraz to chciałabym spełaniać się w domu, chciałabym byc lepszą mamą na cały etap,żoną,panią domu -to mnie cieszy i tym lubię żyć. Teraz jestem tak na pół gwizdka. Mam w głowie mętlik, nie dyskutowałam jeszcze o tym z nikim. Jeśli możecie to proszę Was o wypowiedzenie się w tej kwestii.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Debrah

Hm poradzcie mi. Fundacja pyta czy mogą dac moje dane TVP panorama bo chcieli by mnie (i jeszcze jedną Krakowska mamę) zaangażować do reportażu.

wchodź w to

Napisane przez sylwietta1988

DEBRAH, jasna sprawa!!!!

FEWCIU, masakryczne jest to o czym piszesz.....

Ja tez sie zamykam jak jade gdzies dalej, bo po wiosce to wiadomo, ze nie. Ale w nocy obowiązkowo mam zamkniete.

Co do nocy- spałam 5 godz? mój dziec nie odpuszcza, o napisze Wam:
22.15- mały zasnął
23.30- ja sie położylam (po ogarnieciu siebie i z grubsza kuchni zeby mi talerze same nie wyszly)
1.45- pobudka, zażądał herbatki, potem 40 min noszenia w kocyku, zasnął
- 4.30- pobudka, zaządał mleka, potem ni z tego ni z owego rozhisteryzował sie tak, ze przez kwadrans nic nie docierało, potem jakos ugładzilam, wyprzytulałam, dał sie przekonac, ze nie bedziemy sie nosic w kocyku tylko polezymy na łożku
-5.45- dziecko zasnęło
- 5.50- zadzwonił mój budzik
kurtyna
(przysnelo mi sie busie)

ja wczoraj w domu kultury na sofie usnęłam czekając na Agatkę
czuję, że ktoś mnie dotyka i budzi - a to jej pani z plastyki mówi, żebym coś do picia dała bo się dziecku chce

Napisane przez Lenova

Dziewczyny przepraszam, że tak z buta ale muszę się wygadać i prosić o obiektywną opinię,ok ?
Po raz kolejny( więc może coś w tym jest) rozważam rzucenie studiów.
Jest mi strasznie tam ciężko psychicznie, fizycznie zresztą też.
Mimo rocznej terapii psychologicznej i farmakologicznej źle się czuje w tym środowisku uczelnianym, jest to dla mnie duży stres.A jeśli dla mnie to i dla Blanki również. Na naukę tak naprawdę nie mam czasu.Blanka jest wymagająca, nie rozumie ego jak jej mówię że musze się uczyc.W nocy nie daje rady bo nic nie rozumiem co czytam,musze sto razy powtózyć by coś zapamiętać, co i tak za tydzień mi ulatuje.Dlatego własnie nie mogę sie uczyć właśnie na bieżąco, z duzym wyprzedzeniem bo ja i tak wszystko zapominam. Mam okropną pamięć i jeszcze gorszą koncentrację.
Ja wiem, mozna się spiąć w sobie nie wiaodmo jak bardzo i to wszystko pozaliczać ,ale co z tego jak i tak wszystko z głowy wylatuje.Jesteśmy z Debrah na tym samym roku a ja jak Ją czytam to mi szcżęka opada jak można tyle pamiętać, ja pamiętam strzępki .
Oczywiście dużo mi dały wiedzy te studia ,naucyzły mnie myślenia ,poszerzyły horyzonty na pewne tematy,no i chyba mi to wystarczy....
Jeśli by chodziło o tu i teraz to bym nawet dziś rzuciła to wszystko. Jednak boję się tego, że za 10 lat bedę żałować, ewentualnie mogę się cieszyć że podjęłam taką decyzję. Ruletka. Na dzień dzisiejszy to jestem ku zrezygnowaniu.
Oczywiście pomijam tu kwestie finansowe, w tym momencie nie pomoże mi to podjąc decyzji ,także nie bierzcie tego pod uwagę.
Chociaż...
Właśnie względy finansowe i to co ludzie powiedzą stawia mnie przed tym, że może jednak nie rezygnować. Ale czy warto dla pieniędzy i opinii ludzi się męczyć?
Na tu i teraz to chciałabym spełaniać się w domu, chciałabym byc lepszą mamą na cały etap,żoną,panią domu -to mnie cieszy i tym lubię żyć. Teraz jestem tak na pół gwizdka. Mam w głowie mętlik, nie dyskutowałam jeszcze o tym z nikim. Jeśli możecie to proszę Was o wypowiedzenie się w tej kwestii.

nie rzucaj, szkoda
naprawdę
dużo masz już za sobą - skończ je, a w przyszłości się dokształcisz

ale NIE rzucaj

[sylwietta1988]

NANCY, brawo za jedzenie dla Kubusia

DELI, nie koniec świata, tylko swieta
A ja mam wywalone, ugotuje strogonowa i bigos, zeby w swieta przy garach nie stac, w wigilie no to wiadomo- ryba, a dla malego na swieta jakąs zupe, która sie nie zepsuje dzis na jutro. Kawałek ciasta kupie i jakąś sałatkę zrobię (jaką). I finał

Z sylwestra tez doopa, mam kiecke, biżu i buty kupiłam, a nie idziemy nigdzie. Raz, że ze wzgledu na pogrzeb kuzynki jakos stracilismu nastrój zabawowo-taneczny, a dwa- jakby sie mały w nocy obudził (a obudziłby sie na bank) to urzadziłby taką megahisterioze, ze NIKT nie byłby w stanie go uspokoic Najwyzej kupimy jakies zarełko i posiedzimy z tz przy dobrym filmie ekstrawypas

BOKEH- B. tez mleko pije w nocy, czasami zarząda nawet dwóch butelek po 200 ml..... Ja nie mam pojecia skąd mu sie to bierze, przeciez juz bywalo ze SPAŁ i nie jadł, a nawet jak nie spał to jesc nie wołał. A teraz bez opamiętania wciaga.... Jeszcze bym zrozumiala jakby w dzien sie nie najadał, ale on zupy np potrafi zjesc wiecej niz tz i je normalnie:
-sniadanie- co sobie zazyczy: płatki, jajecznica, kanapki z róznosciami, i wtym stylu
-drugie sniadanie- przewaznie serek/jogurt z kajzerką (wkrusza sobie osródkę to serka)
-obiad dwudaniowy, z tym, ze miedzy pierwszym a drugim daniem jest przerwa
jak wróce to około 17 daje owoca albo kisiel chce
-kolacja- zalezy co chce: kanapki, tosty, parówki itp
-przed spaniem- mleko okoł 220ml
no i w nocy butla albo i nawet dwie.....

[gojka24]

Napisane przez Delicjanka

A ja wlasnie czekam na fryzjerke :p
Lolejki na targu straaaszne dzis sa... Koniec swiata bsdzie ? :p
Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

A ja we wtorek ide sie pieknic.przyznam sie wam, ze ostatnio u fryzjerki bylam rok temu dzien przed wigilia, czyli tak samojak w tym roku hehe. I moze nie uwierzycie, ale na chwile obecna nie mam rozdwojonych koncowek. Wlosy sa w powiedzialabym bardzo dobrym stanie. Duzo lepszym niz po wczesniejszej fryzjerce po 3 miesiacach od sciecia, ale moja fryzjerka ma baaaardzo dobre nozyczki. Teraz idei do innej, tez z porzadnymi nozyczkami. Ta do ktorej chodzilam jakos nie bardzo mnie scina, ale trzymalam sie jej ze wzgledu na to ze wlosy scina a nie lamie jak u wiekszosci. Tylko nie wiem co zrobic. Chce zapuscic wlosy tak za lopatki. Teraz mam tak w pol lopatki na mokro i lekko za ramiona po wyschnieciu. Wlosy mam krecone i chyba juz sa za ciezkie i nie za bardzo sie kreca. Krecily mi sie rewelacyjnie jak byly tak do ramion max. No i nie wiem, bo chcialabym dlugie, ale z takim skretem jak przy ktotszych. A nie chce mi sie uzywac zadnych pianek i ulepszaczy. No i odwieczny probelm grzywka. Zwykle mam taka dluzsza na ukos. Te0raz juz jest bardzo dluga i zwiazujac wlosy w kucyk spokojnie i ja lapie. Jest to mega wygodne, alee lepiej mi z grzywka. Co byscie zrobily na moim miejscu?

Napisane przez Lenova

Dziewczyny przepraszam, że tak z buta ale muszę się wygadać i prosić o obiektywną opinię,ok ?
Po raz kolejny( więc może coś w tym jest) rozważam rzucenie studiów.
Jest mi strasznie tam ciężko psychicznie, fizycznie zresztą też.
Mimo rocznej terapii psychologicznej i farmakologicznej źle się czuje w tym środowisku uczelnianym, jest to dla mnie duży stres.A jeśli dla mnie to i dla Blanki również. Na naukę tak naprawdę nie mam czasu.Blanka jest wymagająca, nie rozumie ego jak jej mówię że musze się uczyc.W nocy nie daje rady bo nic nie rozumiem co czytam,musze sto razy powtózyć by coś zapamiętać, co i tak za tydzień mi ulatuje.Dlatego własnie nie mogę sie uczyć właśnie na bieżąco, z duzym wyprzedzeniem bo ja i tak wszystko zapominam. Mam okropną pamięć i jeszcze gorszą koncentrację.
Ja wiem, mozna się spiąć w sobie nie wiaodmo jak bardzo i to wszystko pozaliczać ,ale co z tego jak i tak wszystko z głowy wylatuje.Jesteśmy z Debrah na tym samym roku a ja jak Ją czytam to mi szcżęka opada jak można tyle pamiętać, ja pamiętam strzępki .
Oczywiście dużo mi dały wiedzy te studia ,naucyzły mnie myślenia ,poszerzyły horyzonty na pewne tematy,no i chyba mi to wystarczy....
Jeśli by chodziło o tu i teraz to bym nawet dziś rzuciła to wszystko. Jednak boję się tego, że za 10 lat bedę żałować, ewentualnie mogę się cieszyć że podjęłam taką decyzję. Ruletka. Na dzień dzisiejszy to jestem ku zrezygnowaniu.
Oczywiście pomijam tu kwestie finansowe, w tym momencie nie pomoże mi to podjąc decyzji ,także nie bierzcie tego pod uwagę.
Chociaż...
Właśnie względy finansowe i to co ludzie powiedzą stawia mnie przed tym, że może jednak nie rezygnować. Ale czy warto dla pieniędzy i opinii ludzi się męczyć?
Na tu i teraz to chciałabym spełaniać się w domu, chciałabym byc lepszą mamą na cały etap,żoną,panią domu -to mnie cieszy i tym lubię żyć. Teraz jestem tak na pół gwizdka. Mam w głowie mętlik, nie dyskutowałam jeszcze o tym z nikim. Jeśli możecie to proszę Was o wypowiedzenie się w tej kwestii.

Powiem tak. Jest to bardzo trudna decyzja, ale dokladnie Cie rozumiem, bo rozumiem, ze bycie mama i pania domu calkiem cie pochlania i do tego sprawia wiele przyjemnosci. Szkoda na pewno studiow, ale skoro juz nie pierwszy raz sie zastanawiasz nad rzuceniem to moze warto pomyslec nad dziekanka- o ile masz taka mozliwosc. Po roku nabierzesz do tego dystansu i moze latwiej bedzie podjac decyzje. Aa w miedzy czasie bedziesz 100% uwagi i czasu mogla poswiecic dziecku i domowi. Ja osobiscie czuje sie rewelacyjnie jako przyslowiowa kura domowa. Mam czas zrobic wszystko w domu na spokojnie, dla dziecka tez mam czas. A realizowac siebie bede jak paula pordosnie. Teraz tez moge probowac swoich sil w rekodziele, o czym zreszta niedawno pisalam. Gdybym pracowala to ciezkobyloby pogodzic wszystko. Nie namawiam do rzucenia studiow ale i nie namawiam do dalszego studiowania. Osobiscie sama kiedys rzucilam budownisctwo. Skonczylam pedagogike przedszkolna i wczesnoszkolna. A finanse i rachunkowosc o ktorych marze od techniukum nadal sa moim marzeniem i moze kiedys sprobuje.. Jesli te studia ci mecza i nie sprawiaja przyjemnosci to troche nie widze sensu, bo to przeciez poczatek pracy w tym kierunku. A jak na poczatku juz sie nie podoba.. Ja osobiscie wybralam dom i rodzine, bo to dla mnie w tym momencie najwazniejsze. Mam nadzieje ze pomiglam i nie zamecilam za bardzo

[pstryczek84]

Napisane przez LadyWhisper

Ja zamykam od srodka od kiedy jakis dziad mi i przyjaciolce wtarabanil sie do auta na tylne siedzenie i kazal sie zawiezc do kosciola na gorzkie zale. Serio dziewczyny takiego strachu jak wtedy nie przezylam dawno, czekalam tylko az dostaniemy w leb :/ od tego czasu pilnuje. A stalysmy na swiatlach na trzypasmowce!!! Na pasie calkiem wewnetrznym i taki numer, ze sobie nas wybral

o matko!

Napisane przez Debrah

Hm poradzcie mi. Fundacja pyta czy mogą dac moje dane TVP panorama bo chcieli by mnie (i jeszcze jedną Krakowska mamę) zaangażować do reportażu.

Ifwka - spokojnych Świat!!!!

Napisane przez nancykenator

Powiem Wam,ze Kuba JE, jestem zszokowana,jakie ilosci. Wczoraj pol miski krupniku, na drugie 1,5 plastra duszonego schabu,4 spore lyzki kaszy peczak, polowe glowki brokula i z 10 lyzek surowki z marchwi i jablka. Moj tz do wieczora nie mogl zebrac szczeny z podlogi

Napisane przez Delicjanka

Lolejki na targu straaaszne dzis sa... Koniec swiata bsdzie ? :p

weekend

Napisane przez Lenova

Dziewczyny przepraszam, że tak z buta ale muszę się wygadać i prosić o obiektywną opinię,ok ?

nie wiem, nie potrafie objektywnie ocenic sytuacji. sama musisz podjac decyzje. Rozum podpowiada mi ZOSTAN ale skoro sie meczysz.... TY w tym siedzisz, ty sie meczysz, tylko ty wiesz czy tak naprawde dasz rade czy nie... trzymam kciuki za decyzje, jakalowiek ona by nie byla

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49404965]
ja wczoraj w domu kultury na sofie usnęłam czekając na Agatkę
czuję, że ktoś mnie dotyka i budzi - a to jej pani z plastyki mówi, żebym coś do picia dała bo się dziecku chce
[/QUOTE]

[LadyWhisper]

Namcy, Debrah brawa za postepy jedzeniowe!



Lenova, nie rzucaj!!!!! Absolutnie w zadnym wypadku, bedziesz zalowac, ja rzucilam dwa razy i serio zaluje, mimo,.ze nie mialam wykscia, zauje jak cholera i mam na tym pkc komplwksy

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[pstryczek84]

pytanko do Leji (jak nie chcesz to nie odpowiadaj )
napisalas ze z biegania masz jakies pieniadza a w przyszlosci moze to zastapic nawet pensje. z czego bylaby ta kasa?????????? pytam z czystej ciekawosci bo nie mam pojecia jak "bieganie po parku" moze przynosic jakiekolwiek zyski finansowe a Ty tu o pensji piszesz! dla mnie bieganie kojarzy sie tylko i wylacznie z rekreacja, nie widze tam mozliwosci zarabiania pieniedzy. wytlumacz mi to jak chlop krowie na rowie

[Lenova]

Gojka- ja właśnie wróciłam z dziekanki....I było mi cudownie bez studiów !Teraz jak znów zaczęłam to rozpoczęła się znowu nerwówka, jest pasmo stresów jak dla mnie.
Oczywiście , że fajnie by było mieć jakieś wykształcenie kierunkowe.I tu nie mówię akurat o psychologii ale cokolwiek by mnie satysfakcjonowało więc chyba to nie są wymarzone studia.

Pstryku- mi też rozum mówi to samo, ale ja z tych co to się rzadko rozumem kierują :P A czuje ,że nie daje rady.

Lady a z jakiego powodu rzuciłaś ,jeśli mogę zapytać?

Wiecie muszę decyzję podjąć teraz bo , za chwilę muszę się zdecydować czy chcę kredyt studencki(bez niego nie mogłabym studiowac) czy nie.
No a wchodzić w kredyty tylko po to by się męczyć też bez sensu..

[e_vel]

Hej
zaraz ponadrabiam.... ale powiedźcie mi czy jest tutaj jakaś mamusia która borykała się z PCOS?

[Debrah]

Napisane przez Lenova

Dziewczyny przepraszam, że tak z buta ale muszę się wygadać i prosić o obiektywną opinię,ok ?
Po raz kolejny( więc może coś w tym jest) rozważam rzucenie studiów.
Jest mi strasznie tam ciężko psychicznie, fizycznie zresztą też.
Mimo rocznej terapii psychologicznej i farmakologicznej źle się czuje w tym środowisku uczelnianym, jest to dla mnie duży stres.A jeśli dla mnie to i dla Blanki również. Na naukę tak naprawdę nie mam czasu.Blanka jest wymagająca, nie rozumie ego jak jej mówię że musze się uczyc.W nocy nie daje rady bo nic nie rozumiem co czytam,musze sto razy powtózyć by coś zapamiętać, co i tak za tydzień mi ulatuje.Dlatego własnie nie mogę sie uczyć właśnie na bieżąco, z duzym wyprzedzeniem bo ja i tak wszystko zapominam. Mam okropną pamięć i jeszcze gorszą koncentrację.
Ja wiem, mozna się spiąć w sobie nie wiaodmo jak bardzo i to wszystko pozaliczać ,ale co z tego jak i tak wszystko z głowy wylatuje.Jesteśmy z Debrah na tym samym roku a ja jak Ją czytam to mi szcżęka opada jak można tyle pamiętać, ja pamiętam strzępki .
Oczywiście dużo mi dały wiedzy te studia ,naucyzły mnie myślenia ,poszerzyły horyzonty na pewne tematy,no i chyba mi to wystarczy....
Jeśli by chodziło o tu i teraz to bym nawet dziś rzuciła to wszystko. Jednak boję się tego, że za 10 lat bedę żałować, ewentualnie mogę się cieszyć że podjęłam taką decyzję. Ruletka. Na dzień dzisiejszy to jestem ku zrezygnowaniu.
Oczywiście pomijam tu kwestie finansowe, w tym momencie nie pomoże mi to podjąc decyzji ,także nie bierzcie tego pod uwagę.
Chociaż...
Właśnie względy finansowe i to co ludzie powiedzą stawia mnie przed tym, że może jednak nie rezygnować. Ale czy warto dla pieniędzy i opinii ludzi się męczyć?
Na tu i teraz to chciałabym spełaniać się w domu, chciałabym byc lepszą mamą na cały etap,żoną,panią domu -to mnie cieszy i tym lubię żyć. Teraz jestem tak na pół gwizdka. Mam w głowie mętlik, nie dyskutowałam jeszcze o tym z nikim. Jeśli możecie to proszę Was o wypowiedzenie się w tej kwestii.

Kurcze Lenova - a myślisz, że ja wszystko pamiętam? bujda jakich mało, pamiętam wybrane, najbardziej in teresujące mnie kawałki, równie często jak ty mam problem kiedy poczyta materiały na studia, najczęściej robię to w nocy niestety, nie da się w dzień i nie zawsze jestem ze wszystkim na bieżąco No niestety, jestem zwyczajnym średnim studentem, wnikliwiej uczę się tego co mnie interesuje / może się przyda w pracy a resztę zaliczam po prostu.
Masz problem z zaliczaniem przedmiotów, ogarnianiem projektów, zawalasz je?
Ja jakoś wyrabiam, aczkolwiek ostatnio nie zaliczyłam kolosa z etyki zawodu ! na który poszłam w moim mniemaniu przygotowana, przeczytałam całośc materiału i odpowiedziałam na wszystkie 7 pytań, ale widac "nie trafiłam w klucz" jaki sobie dr założył, to jedna z wiekszych kos na uczelni i no trudno będę poprawiac. Daleko mi do idealnego studenta , na prawdę.
To 4 rok, już za chwile, juz za moment koniec, ile ty włożyłaś w to sił i pieniędzy już, szkoda tego strasznie jest, to pewnie będzie do ciebie wracac jeśli rzucisz... może masz zasoby w sobie jednak żeby się jakoś przemęczyc, już niedługo będzie coraz mniej zajęc na uczelni, juz prawie koniec. Słyszę Twoje rozterki, słyszę wahanie, ale jednocześnie widzę wielką wartośc dla ciebie, jeśli te studia skończysz....

Tak , wiem że mam o niebo łatwiej bo studia w tym samym mieście, nie muszę jeździc i zostawiac Ami, ale dzieci rosną, za moment będzie przedszkole i całe pole dla ciebie do rozwoju osobistego i pracy.. Jeśli zrezygnujesz, masz wizję tego co będzie za chwilę, za moment, jesli Blanka wyfrunie do przedszkola?

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

I jeszcze mi się kołacze, wybacz za prywatę, ale czy to nie jest też wpisane w twoją osobowośc i "postawę wobec życia", wycofywanie się z rzeczy dla siebie emocjonalnie trudnych? Dom jest bezpieczną przystanią, ochronnym prasolem, gdzie nie trzeba rozwijac strategii zaradczych, przeżywac sytuacji emocjonalnie trudnych i stresu z którym sobie nie radzisz. Widzisz echo czegoś takiego, tendencję do rezygnowania tam gdzie kończy się twój komfort? (nie pytam tylko o studia), bo w moim odczuciu to może byc ogromny kawalek do terapii, niestety (nadal chodzisz?)

[LadyWhisper]

Dziewczyny poodpowiadam Wam w domu ok?



Teraz pytanie na szybko mam, jakie materace dla babli kupujecie? Znalazlam w rozm.takim jak lezanka (80x200) gryka pianka kokos i sie zastanawiam, czy by nie kupic? Bo ogolem spoko to materac jest wiec nie wiem czy jest sens kombinowac z jakimis lateksowymi itd? Jak myslicie?



Swoja droga lezanka juz w domu Teraz tylko zlozyc



Jade dzis do lekarza, przyglucha jestem okrutnie, zatkany nos,.tragedicznie sie czuje, kooocham medicovera za to ze wlasciwie w kazdej chwili moge na wizyte isc

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[pstryczek84]

Lenova - ja przepraszam, ale nie pamietalam na ktorym roku jestes.... to juz koncowka, tyle przeszlas to dasz rade jeszcze te poltora (?) roku!!!! myslalam ze jestes gdzies na poczatku. w takim razie nie warto rzucac!!!!! bedziemy Cie tu wszystkie dopingowac!!!!!!!!!!!! DASZ RADE!!!!! wierze w Ciebie!

[Debrah]

Napisane przez pstryczek84

Lenova - ja przepraszam, ale nie pamietalam na ktorym roku jestes.... to juz koncowka, tyle przeszlas to dasz rade jeszcze te poltora (?) roku!!!! myslalam ze jestes gdzies na poczatku. w takim razie nie warto rzucac!!!!! bedziemy Cie tu wszystkie dopingowac!!!!!!!!!!!! DASZ RADE!!!!! wierze w Ciebie!

no własnie Lenova jest w tym samym miejscu co ja, własnie trwa 4 rok.
Z mojej grupy jedna dziewczyna teraz zrezygnowala, nie mam pojęcia dlaczego (może finanse na przyklad) bo to już na prawdę zaraz finisz.

[pstryczek84]

Napisane przez LadyWhisper

Teraz pytanie na szybko mam, jakie materace dla babli kupujecie? Znalazlam w rozm.takim jak lezanka (80x200) gryka pianka kokos i sie zastanawiam, czy by nie kupic? Bo ogolem spoko to materac jest wiec nie wiem czy jest sens kombinowac z jakimis lateksowymi itd? Jak myslicie?
k

ja mam linka od malej http://www.agito.pl/pokoik-dzieciecy...31-652032.html ona kupila taki. ponoc super, extra czad! ja sie jeszcze nie wtajemniczalam bo narazie nie may na to kasy a dwa mloy spi narazie tylko w dzien na drzemke. ale po nowym roku cos bede musiala kupic wiec chetnie poczytam wszystkie opinie.
zdrowka!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Lenova, wiesz co, miałam pokrewne studia i... ja tylko dlatego teraz mam wiedzę, pamiętam - bo ja już studiując pracowalam w zawodzie, zresztą mama tez z zawodu i ja od dzieciństwa w środowisku specjalnym siedzę, no i pracuję na bieżąco - jestem zdecydowanie lepszym praktykiem niż teoretykiem. To normalne. Powiem ci, że wiem, jak może być ciężko, bo ciągnęłam swego czasu 2 kierunki studiów, przy czym na jedne dojeżdżałam ze Śląska do Piotrkowa , drugie niby na miejscu, ale każdy pt, sb, nd zajęte a w tygodniu normalna praca. Harówa. Mgr robiłam na miejscu (bo dojazd 30minut autobusem to luz), mając Agatkę małą pisałam pracę mgr, ale miałam masakrę bo zmieniałam kierunek i nadrabiałam różnice programowe - które były... stricte medyczne i WSZYSTKO musiałam sama nadrobić. Ale naprawdę warto. Mój mąż rzucił 2 kierunki - mnie to kompletnie nie wadzi, ale mam wrażenie, że nieraz kompleksy z niego wychodzą teraz. Szkoda, serio.

[LadyWhisper]

Zgadzam sie z Szaja, co do ostatniego zdania, moj maz mgr inz dwa cert z japonskiego kilka z ang praca w korpo, a ja? Ledwo po maturze i parze kawe prezesowi Takze kompleksy kompleksy mam ogromne na tym punkcie



Aaaaa za chwile kiuuuuniec!!!!!!



Co z tym materacem?

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Lady, my mamy normalny materac bonellowy. Olałam kokosy, gryki - które już, jak teraz szukałam info, niekoniecznie są super dla starszych dzieci najlepsze są lateksowe, ale drogie. A teraz zamawialiśmy dla siebie taki:

http://allegro.pl/materac-argon-180x...887453802.html

nie jest najlepszy, ale zwyczajnie nie mamy kasy na cudo - zależało nam na lateksie, by jedna strona jednak była nieprzemakalna

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

http://www.meblemigdal.pl/pl/p/Lozko...00-Wenecja/159 a takie łóżko, tylko ciemne, wenge

[Debrah]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49406216]Lady, my mamy normalny materac bonellowy. Olałam kokosy, gryki - które już, jak teraz szukałam info, niekoniecznie są super dla starszych dzieci najlepsze są lateksowe, ale drogie. A teraz zamawialiśmy dla siebie taki:

http://allegro.pl/materac-argon-180x...887453802.html

nie jest najlepszy, ale zwyczajnie nie mamy kasy na cudo - zależało nam na lateksie, by jedna strona jednak była nieprzemakalna

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

http://www.meblemigdal.pl/pl/p/Lozko...00-Wenecja/159 a takie łóżko, tylko ciemne, wenge[/QUOTE]
łożka sypialniane są o niebo wygodniejsze od wszystkich składanych <3 miałam na wynajmowanym - juz za nim tęsknię,
teraz z braku metrażu nie będzie ale kiedyś na pewno, najlepsze rozwiązanie do spania z dzieckiem;p

[LadyWhisper]

180x200-zazdroszcze!!!! My mamy 140x200 - male! :P



No wlasnie tez nie mamy kasy na jakies cudo, a nie chce kupowac zwyklej pianki skoro lozko ma byc juz na stale. Dlatego myslalam ze na chwile ta grykepiankekokos na rozkladanie zwykla pianke za 70zl (i tak sporadycznie sie bedzie spalo na drugiej stronie) a jak bedzie kasa to cos drozszego. Z drugiej strony w sypialni mamy materac za 2tys i jest tragedia, odksztalcil sie, zapadl po bokach i zwyczajnie - malo wygodny. Wiec juz mi chyba wsio ryba tak napeawde

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

[Debrah]

Lady którą wy macie leżanke bo przegapiłam fotę?

[mikakrolikowa]

Slyszalyscie wszystkie tablice z biedry do zwrotu wykonane sa z azbestu
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[LadyWhisper]

Debrah Brimnes, na zywo sie super prezentuje, a Hemnes ktora mi sie marzyla to kobyla jak pierun

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Ofc ikea

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk