Grudniowe Mamusie cz. V

[maczuma]

Policzki niby pracują, ale lykania właśnie nie słyszę. Sprawdze jeszcze później to pulsowanie nad sutkiem, bo Jasiek teraz śpi po mm. Taki spokojny... aż mi wstyd, że ja takiego spokoju zapewnić mu nie mogę...

[Sweet Olcia]

Kochana nie martw sie. Ja mialam identycznie policzki pily a nie slychac bylo przelykania i polozna mowila ze ona w taki sposob sie nawadnia a nie najada. Tak bylo w sobote w nocy i mala plakala strasznie i budzila sie co chwile i szukala cycka a od wczoraj jak poszla pod lampe i chodze ja karmic to jest ogromna poprawa potrzeba duzo cierpliwosci i spokoju przede wszystkim bo dzidzia czuje twoje zdenerwowanie i tez robi sie nerwowy. Trzymam kciuki

[minka26]

Napisane przez sofia_the_first

Basjenia... ja czuje sie ok, gdyby nie brzuszka troche byloby jak przed ciaza. Dzis wlazlam w swoje rurki... cycki duze az bolą, szczegolnie jeden bo mam asymeyrie.... blizna po cc bezszwowa, wyglada jak stara! Jestem w szoku jak pieknie sie goi... maltretuje sie laktatorem, do tego starsza corka 5 lat prosiimnie bym jej odciagnela szklaneczke..... echhh to niewlasciwe ale nie mam serca jej odmawiac....

Dlaczego niewłaściwe? Moja 5 latka jeszcze jak byłam w ciąży mówila, że będzie jadła z cyca (wiedziałam, że raczej tylko spróbuje, bo ssac nie będzie umiała). Ale jak wróciłam ze szpitala i miałam do krwi poranione sutki i zobaczyłam jej zęby to omal nie padlam z przerażenia . Pogadałyśmy, że może będzie lepiej jak nie będzie jadła z cyca i stwierdziła, że w sumie to ona nie ma ochoty. Później odciągnęlam jej trochę w kubeczek, ale kazała mi pierwszej spróbować, sama się napiła i stwierdziła, że niedobre.
Ja bym chciała, żeby piła chociaż trochę z kubka, zwłaszcza teraz w okresie chorób, tam jest mnóstwo przeciwciał, więc twojej coreczce na zdrówko pójdzie

Napisane przez maczuma

Mamusie, w której dobie piersi zaczynają taką konkretna laktacje? U mnie flaki

Różnie może być 3-4 doba. Może nawet później.

Napisane przez maczuma

Olcia, ja mam go naprawdę mało, ledwo kilka krople na zachęte wycisnę. On niby ssie, ale czy je?

Spokojnie, na początku leci siara i jest jej malutko. Żołądek dziecka w pierwszym tygodniu ma pojemność 5ml. Dostawiaj jak najczęściej, nawet jak dziecko nie je to niech ciumka pierś. U nas kazali wzbudzać smyrając pod uchem. Doradca laktacyjna mówila, że to budzik dziecka
Jak potrzeba to niech dziecko cały czas będzie na cycu! Ja też w szpitalu nie mogłam wycisnać nic z piersi. Tym się nie przejmuj, dziecko inaczej ssie, wyciągnie dla siebie i głowa do góry.
Jak Inka pisała: mleko jest w głowie, nie w cyckach
Trzymam kciuki

Napisane przez maczuma

No ja też mam dokarmiać mm, ale cały czas przystawiac. Masuje, dużo piję i jem, wierzę że laktacja ruszy. Dziś po 5 h nie wyszła ani jedna kropla z żadnej piersi. Mały ryk, ja razem z nim, a teraz śpi

Nie rób takich długich przerw na tym etapie! Żeby mleko było piersi muszą być stymulowane do pracy.

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

Napisane przez maczuma

Policzki niby pracują, ale lykania właśnie nie słyszę. Sprawdze jeszcze później to pulsowanie nad sutkiem, bo Jasiek teraz śpi po mm. Taki spokojny... aż mi wstyd, że ja takiego spokoju zapewnić mu nie mogę...

Musisz przestać sobie wkrecać. Mm jest ciężkie dla organizmu dziecka, jak by nie było to coś nienaturalnego, dlatego często dzieci mocniej i dłużej śpią po mm, bo organizm musi strawić to co dostał.
Dlatego chociażby dzieci ma mm karmi się co 3h a dzieci kp na żądanie!
Mm też rozleniwia dziecko, jak najedzone to nie będzie ssało, jak nie będzie ssało to nie będzie mleka. Takie błędne koło niestety
Jak już podajsz mm to może dawaj mniej, żeby mały był jeszcze głodny i ssal pierś, żebyś nie miała przerw 5h.

[Paulinkus]

Napisane przez minka26

Nie rób takich długich przerw na tym etapie! Żeby mleko było piersi muszą być stymulowane do pracy.
Jak już podajsz mm to może dawaj mniej, żeby mały był jeszcze głodny i ssal pierś, żebyś nie miała przerw 5h.

Co ile karmic na poczatku? Wiem ze na zadanie ale co jesli nie budzi sie czesto na jedzenie bo nie jest glodny ? Budzic wtedy? Co ile?


U mnie kolejna beznadziejna noc obudzilam sie po 1 bo mnie strasznie bolal kregoslup i plecy zasnelam po 3 i teraz znowu sie obudzilam jak tz szedl do pracy i raczej juz nie zasne bo podbrzusze zaczyna mnie z kolei bolec. Nosz kurcze mogloby sie w koncu cos ruszyc albo w jedna albo w druga strone a nie tak sie nie moze zdecydowac ten moj dziec.

[Suqub]

Napisane przez Paulinkus

Co ile karmic na poczatku? Wiem ze na zadanie ale co jesli nie budzi sie czesto na jedzenie bo nie jest glodny ? Budzic wtedy? Co ile?


U mnie kolejna beznadziejna noc obudzilam sie po 1 bo mnie strasznie bolal kregoslup i plecy zasnelam po 3 i teraz znowu sie obudzilam jak tz szedl do pracy i raczej juz nie zasne bo podbrzusze zaczyna mnie z kolei bolec. Nosz kurcze mogloby sie w koncu cos ruszyc albo w jedna albo w druga strone a nie tak sie nie moze zdecydowac ten moj dziec.

Ja zawsze się budze sie w nocy. Ale to żadnymi bólami spowodowane nie jest a u Ciebie akcja się rozkręca powoli ale idzie.

[Paulinkus]

Napisane przez Suqub

Ja zawsze się budze sie w nocy. Ale to żadnymi bólami spowodowane nie jest a u Ciebie akcja się rozkręca powoli ale idzie.

Ja zaczelam sie budzic dopiero ostatnio wczesniej raczej nie mialam problemow ze spaniem. Nawet jak wstawalam do toalety to jak przylozylam glowe do poduszki to odplywalam. Cos powoli ta akcja sie rozkreca bo w zasadzie od piatku dobrze ze dzisiaj mam ta wizyte zobaczymy co lekarz powie. Oby tylko do tej 13 jakos dotrwac. Aaaa i zapomnialabym o zebrach tak mnie potwornie bola ze nawet jest mi ciezko sie przekrecic z boku na bok

[minka26]

Napisane przez Paulinkus

Co ile karmic na poczatku? Wiem ze na zadanie ale co jesli nie budzi sie czesto na jedzenie bo nie jest glodny ? Budzic wtedy? Co ile?


U mnie kolejna beznadziejna noc obudzilam sie po 1 bo mnie strasznie bolal kregoslup i plecy zasnelam po 3 i teraz znowu sie obudzilam jak tz szedl do pracy i raczej juz nie zasne bo podbrzusze zaczyna mnie z kolei bolec. Nosz kurcze mogloby sie w koncu cos ruszyc albo w jedna albo w druga strone a nie tak sie nie moze zdecydowac ten moj dziec.

To zależy która doba i czy już laktacja się rozkręciła. W szpitalu to.minimum co 3h, trzeba mieć też na uwadze, że dzieci z podniesionym poziomem bilirubiny są senne bardziej a wtedy potrzebują mleka jeszcze bardziej.
Ja w szpitalu małej nie odkładałam nawet, u nas to zachęcali, żeby dziecko spało z mamą, co w gruncie rzeczy oznaczało, że mama słabo śpi, bo się boi, że dziecko spadnie. U nas pielęgniarki co prawda zawijaly dziecko koldrą mamy i podwijały pod materac, żeby nic się nie stało, ale lęk był. Ale dzięki temu dziecko miało dostęp do piersi cały czas i jak było rąk blisko to produkcja mleka szła łatwiej

My dziś znów do usc jedziemy, zmienić małej nazwisko na właściwe. Mam nadzieję, że już wszystko będzie ok i nie odwalą żadnego numeru

[Paulinkus]

Napisane przez minka26

To zależy która doba i czy już laktacja się rozkręciła. W szpitalu to.minimum co 3h, trzeba mieć też na uwadze, że dzieci z podniesionym poziomem bilirubiny są senne bardziej a wtedy potrzebują mleka jeszcze bardziej.
Ja w szpitalu małej nie odkładałam nawet, u nas to zachęcali, żeby dziecko spało z mamą, co w gruncie rzeczy oznaczało, że mama słabo śpi, bo się boi, że dziecko spadnie. U nas pielęgniarki co prawda zawijaly dziecko koldrą mamy i podwijały pod materac, żeby nic się nie stało, ale lęk był. Ale dzięki temu dziecko miało dostęp do piersi cały czas i jak było rąk blisko to produkcja mleka szła łatwiej

My dziś znów do usc jedziemy, zmienić małej nazwisko na właściwe. Mam nadzieję, że już wszystko będzie ok i nie odwalą żadnego numeru

Dopytuje sie bo to zawsze lepiej byc uswiadomionym trzymam kciuki za sprawy urzedowe

[Suqub]

Napisane przez Paulinkus

Ja zaczelam sie budzic dopiero ostatnio wczesniej raczej nie mialam problemow ze spaniem. Nawet jak wstawalam do toalety to jak przylozylam glowe do poduszki to odplywalam. Cos powoli ta akcja sie rozkreca bo w zasadzie od piatku dobrze ze dzisiaj mam ta wizyte zobaczymy co lekarz powie. Oby tylko do tej 13 jakos dotrwac. Aaaa i zapomnialabym o zebrach tak mnie potwornie bola ze nawet jest mi ciezko sie przekrecic z boku na bok

Ja mam jutro wizytę i pewnie usłyszę żem zamknięta na 4 spusty
Dziś wkrece się na nowo w szorowanie mieszkania. A co choć w święta będzie błyszczeć.

[Paulinkus]

Napisane przez Suqub

Ja mam jutro wizytę i pewnie usłyszę żem zamknięta na 4 spusty
Dziś wkrece się na nowo w szorowanie mieszkania. A co choć w święta będzie błyszczeć.

Ja pewnie uslysze ze rozwarcie nie postepuje i od 3 tygodni mam te 1,5 cm gdzie ta moja szybka akcja o ktorej wspominal lekarz? W tym tempie to ja na swieta wielkanocne urodze co do zamkniecia na 4 spusty po przypadku Bimbuni wole sie nie wypowiafac na ten temat

[antosia5]

Napisane przez Suqub

Ja mam jutro wizytę i pewnie usłyszę żem zamknięta na 4 spusty
Dziś wkrece się na nowo w szorowanie mieszkania. A co choć w święta będzie błyszczeć.

Ja dzis cała noć szorowałam, az do 6, bo zasnąc nie mogłam- mąz mówi, ze jakw bajce jest- wstaje, ja spie obok a mieszkanie lśni
Ale ogólnie nie moge spać z nerwów, jadę zaraz znów na kontrolne ktg i boje sie usłyszec to co ostatnio

[Suqub]

Napisane przez Paulinkus

Ja pewnie uslysze ze rozwarcie nie postepuje i od 3 tygodni mam te 1,5 cm gdzie ta moja szybka akcja o ktorej wspominal lekarz? W tym tempie to ja na swieta wielkanocne urodze co do zamkniecia na 4 spusty po przypadku Bimbuni wole sie nie wypowiafac na ten temat

Wiesz Bimbunia to taki wyjątek był
U Ciebie czop odchodzi więc rozwarcie postępuje.

Napisane przez antosia5

Ja dzis cała noć szorowałam, az do 6, bo zasnąc nie mogłam- mąz mówi, ze jakw bajce jest- wstaje, ja spie obok a mieszkanie lśni
Ale ogólnie nie moge spać z nerwów, jadę zaraz znów na kontrolne ktg i boje sie usłyszec to co ostatnio

Ja mam cały dzień na szorowanie. Brzydka pogoda jest i pada więc na dłuższe schadzki się nie wybiorę także wszelkie zakamarki mieszkania wyczyszcze i może sasiadce którejś pomogę

[mysza88]

Napisane przez skrzatek24

Mysza gratulacje! Wspaniałe wieści Lila przyniosła ze sobą na świat. Bardzo, bardzo mocno Ci "kibicowałam" i cieszę się, że wszystko jest w porządku.
No i mówiła, że jak dziecko co chwilę chce ssać, to żeby jednak spróbowac je przetrzymać tak do 15 minut i nie karmić. Szczególnie, kiedy wiemy, że niedawno jadło i napewno nie jest głodne. U mnie to dziś pomaga i ulewania są mniejsze.

dzieki kochane wam wszystkim za dobre słowo i kciuki za Lile mm nadzieje ze bedzie ok

skrzatek ja własnie tez zmagam sie z tym ze mala non stop chciala byc przy piersi jakby sie wcale nie najadała tylko co pol godz szukala cyca, ssała 10 min i tak w kołko...

Napisane przez Trusiulandia

Mamusie muszę się pochwalić! Wczoraj cały dzień i noc dawalam małemu pierś do oporu ( niestety tylko z nakladka łapał) i jak już nie dał się dobudzic żeby ssac to mm i faktycznie jeszcze był głodny bo zjadal nawet i 60 ml. A od 7.15 złapał pierś i jadł godzine po czym bez nakladki pół godziny! I ssal cały czas bez budzenia żeby ssal i jak już przestał to próbowaliśmy mu dac mm a ten ani kropli nie chciał , wyplul butle i spi dalej :-D jesteśmy na dobrej drodze chyba!!

widze Trusia ze tez walczycie o kp. u mnie pokarm jest bo teraz to juz mam tak twarde piersi i sporo pokarmu odciagam laktatorem ale problem mam zeby mala efektywnie go ciagneła. odciagasz swoj pokarm?

Napisane przez maczuma

Jano dziś cały czas na cycku. Niestety naprawdę mało co z nich leci i tylko ciumka, ale go przystawiam, mam nadzieję, że się rozkręci. Dziś dałam mu mm, bo każda próba oodłożenia go choćby obok kończyła się spazmami. Teraz leży spokojnie, a ja mogę iść do łazienki i umyć zęby. Trochę mi źle z tym mm. Ale nie rezygnuję z kp i mam nadzieję, że pokarm się pojawi...

Dziewczyny czekające na rozwiazanie - wytrwałości i cierpliwości Wam życzę - przyda się po porodzie

przystawiaj, ja mialam tez raczej malutko a teraz sie rozbujało, pij duzo wody

tak naprawde szukam tu w doswiadczonych mamach jakiejs porady... pokarm mam bo cyce jak donice i twarde a mała nie moze złapać sutka i mam wrażenie że jej nie leci i sie denerwuje zaczyna płakac w pogotowiu mam zawsze dlatego swoj odciagniety pokarmi daje butle szczegolnie w nocy zeby jej nie meczyc... czy to jest to obejscia?


poza tym gratuluję wszystkim nowym mamom!!!

[minka26]

Napisane przez mysza88

dzieki kochane wam wszystkim za dobre słowo i kciuki za Lile mm nadzieje ze bedzie ok

skrzatek ja własnie tez zmagam sie z tym ze mala non stop chciala byc przy piersi jakby sie wcale nie najadała tylko co pol godz szukala cyca, ssała 10 min i tak w kołko...


widze Trusia ze tez walczycie o kp. u mnie pokarm jest bo teraz to juz mam tak twarde piersi i sporo pokarmu odciagam laktatorem ale problem mam zeby mala efektywnie go ciagneła. odciagasz swoj pokarm?


przystawiaj, ja mialam tez raczej malutko a teraz sie rozbujało, pij duzo wody

tak naprawde szukam tu w doswiadczonych mamach jakiejs porady... pokarm mam bo cyce jak donice i twarde a mała nie moze złapać sutka i mam wrażenie że jej nie leci i sie denerwuje zaczyna płakac w pogotowiu mam zawsze dlatego swoj odciagniety pokarmi daje butle szczegolnie w nocy zeby jej nie meczyc... czy to jest to obejscia?


poza tym gratuluję wszystkim nowym mamom!!!

Może jak chce co 30 minut do cyca to potrzebuje bliskości a niekoniecznie jeść to całkiem normalne

A jak się denerwuje to łapie cyca, puszcza, wygina się? U mnie to samo, to nie kwestia pokarmu, ale jeszcze nie rozpracowałam czego

[Sweet Olcia]

Myszka a probowalas przEd karmieniem tak z minutke sciagac pokarm laktatorem i dopiero malutka przystawiac? Im piers twardsza tym dziecku gorzej sie przyssac a laktator nie dosc ze wyciagnie Ci ladnie sutek i malutka bedzie mogla go lepiej chwycic a dwa troche zmiekczy piers i latwiej bedzie sie ssalo

[Trusiulandia]

Mysza ja karmie.z nakladka a jak possa trochę to wtedy hyc i samą brodawke ale nie zawsze złapie. Położna mi radziła żeby napierw pierś a później laktator do oporu i przynastepnym karmieniu po cycu dac mu jeszcze to odciagniete w razie gdyby w piersi brakło. Ja małego przystawiam teraz jak tylko chce i niech wisi nawet cały czas byle chciał jeść a pokarm się wyprodukuje w końcu. Mam ogromne pokłady cierpliwości

[mysza88]

no własnie z ta bliskoscia to wiem i staram się ją przytulac ale jak sie denerwuje bo nie moze zassac dobrze sutka to szlag bierze wszystko...

olcia ja dzis np sciagnełam pokarm najpierw bo spała jeszcze a potem dałam piers która była jeszcze twarda i jak nacisnełam to leciało a ona nerw i koniec...

trusia u mnie ta nakładka sie nie sprawdza

[Trusiulandia]

Mysza uspokajaj i probuj do skutku ale na spokojnie. Ja odpuscilam psychicznie dałam trochę mm i dalej próbowałam tez zejdzie zanim zlapie alebw końcu łapie damy radę no kto jak nie my!

[sasia25]

My dzisiaj z małą pierwszy dzień same. Kto zrobi mi obiad i przyniesie kanapeczki do lozka?

Napisane przez basiabasia989

A jakie ciuszki podać do ubrania tak zaraz po urodzeniu? Ja na liście szpitalnej mam właśnie 3 czapeczki

Jak już tz wyrzucił wszystkie ciuszki małej z torby, to położna wybrała body na chyba długi rękaw i pajac, co i tak zaraz było do przebrania, bo nikt jej nie kąpał tylko była wytarta. Tak samo czapka cała ufajdana i jeszcze na sali porodowej położna prosiła o drugą czapkę, którą tz wcisnął mi pod tyłek, a trzeciej już nie miałam

I tak jak Baska pisze, mi tez skarpety sie nie przydaly, w szpitalu bylo cholernie gorąco. Ja mialam tylko jedna koszule do przebrania, ale byłam tylko jedną dobę więc dałam radę.

[Paulinkus]

Napisane przez Suqub

Wiesz Bimbunia to taki wyjątek był
U Ciebie czop odchodzi więc rozwarcie postępuje.

Ja mam cały dzień na szorowanie. Brzydka pogoda jest i pada więc na dłuższe schadzki się nie wybiorę także wszelkie zakamarki mieszkania wyczyszcze i może sasiadce którejś pomogę

O ile to byl czop wlasnie sie obudzilam zjem sniadanie ogarne troche mieszkanie i do lekarza ide

Napisane przez Trusiulandia

Mysza ja karmie.z nakladka a jak possa trochę to wtedy hyc i samą brodawke ale nie zawsze złapie. Położna mi radziła żeby napierw pierś a później laktator do oporu i przynastepnym karmieniu po cycu dac mu jeszcze to odciagniete w razie gdyby w piersi brakło. Ja małego przystawiam teraz jak tylko chce i niech wisi nawet cały czas byle chciał jeść a pokarm się wyprodukuje w końcu. Mam ogromne pokłady cierpliwości

obym miala tyle cierpliwosci. Boje sie ze nie dam rady kp. Egoistka ze mnie bo chcialabym zeby maly juz sie urodzil zebysmy jakos ogarneli to kp zanim pojde na zajecia a on sie leni! Lubie czytac jak piszecie o kp bo moge sie podszkolic i skorzystac z waszego doswiadczenia

[mysza88]

a jeszcze jedno czy wasze dzieci tez zezuja?

[Suqub]

Miałam mieć wizytę jutro. I co? Nie mam. Doktorek chory. Super po prostu. Niczego się nie dowiem i będę tkwić z tym...

[Paulinkus]

Napisane przez Suqub

Miałam mieć wizytę jutro. I co? Nie mam. Doktorek chory. Super po prostu. Niczego się nie dowiem i będę tkwić z tym...

a to prywatna wizyta czy na nfz? Moze sprobuj sie zapisac do kogos innego?

[Suqub]

Napisane przez Paulinkus

a to prywatna wizyta czy na nfz? Moze sprobuj sie zapisac do kogos innego?

Na NFZ bo On prywatnie gabinet ma w marcu otworzyć. Jedyne co mi powiedziała, ze jak akcja się u mnie nie rozwinie to mam 29go dzwonić do nich i wtedy będą mnie instruowac co dalej. Eh

[sasia25]

Napisane przez mysza88

a jeszcze jedno czy wasze dzieci tez zezuja?

ale to chyba normalne u takich maluszkow

[Paulinkus]

Napisane przez Suqub

Na NFZ bo On prywatnie gabinet ma w marcu otworzyć. Jedyne co mi powiedziała, ze jak akcja się u mnie nie rozwinie to mam 29go dzwonić do nich i wtedy będą mnie instruowac co dalej. Eh

Wspolczuje wiem jakie to jest denerwujace u mnie podobnie jak do 29.12. akcja sie nie rozwinie mam dzwonic jedyne co mozesz zrobic teraz to albo umowic sie do kogos prywatnie albo niestety czekac. Wiem ze zadna opcja nie jest satysfakcjonujaca. Ale z tego co piszesz to u Ciebie tez powoli cos sie dzieje a do tp jeszcze 4 dni takze spokojnie

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Moze obie zaraz urodzimy

[Suqub]

Napisane przez Paulinkus

Wspolczuje wiem jakie to jest denerwujace u mnie podobnie jak do 29.12. akcja sie nie rozwinie mam dzwonic jedyne co mozesz zrobic teraz to albo umowic sie do kogos prywatnie albo niestety czekac. Wiem ze zadna opcja nie jest satysfakcjonujaca. Ale z tego co piszesz to u Ciebie tez powoli cos sie dzieje a do tp jeszcze 4 dni takze spokojnie

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Moze obie zaraz urodzimy

Nie obrazilabym się... Jedyne co to żałować będę, że nie trafię na dyżurze na Niego w szpitalu.
Dopóki nic się złego nie dzieje to poczekam. Może Młoda zdecyduje się w najbliższym czasie.

[19Inka90]

Napisane przez sasia25

ale to chyba normalne u takich maluszkow

Napisane przez mysza88

a jeszcze jedno czy wasze dzieci tez zezuja?

Tak to normalne,Ja się dowiadywałam bo mój tato ma poważną wadę wzroku i balam się przez to zezowanie ze mała odziedziczyła to po nim. Ale i lekarz i położna potwierdzili ze to normalne

[Paulinkus]

Napisane przez Suqub

Nie obrazilabym się... Jedyne co to żałować będę, że nie trafię na dyżurze na Niego w szpitalu.
Dopóki nic się złego nie dzieje to poczekam. Może Młoda zdecyduje się w najbliższym czasie.

Dokladnie oby sie zdecydowala trzymam za to kciuki

[Suqub]

Napisane przez Paulinkus

Dokladnie oby sie zdecydowala trzymam za to kciuki

Za Ciebie też i daj znać jak bedziesz po wizycie czy coś się ruszyło.