Grudniowe Mamusie cz. V

[karooka]

Napisane przez Paulinkus

A Karooka coś się nie odzywa więc pewnie u niej akcja się rozwinęła

Melduje, ze jednak nie, a mąż az nogami przebierał ze szczęścia jak mu powiedziałam ze chyba cos się zaczyna i to rozczarowanie później w nocy jeszcze z 2-3 bolesne skurcze i wszystko ucichlo. W sumie to się cieszę bo akurat dziś...?

[basiabasia989]

Witam się w dwupaku podjarana byłam że będziemy rodzić a tu poza bezbolesnymi przepowiadaczami nic...cisza ale to dobrze miejmy.spokojne święta

Ja.za to nie mogę znieść gadania swojej mamy...wzięło ją na rozmowy i zaczęła mnie uświadamiać że poród boli co się dzieje że tyłek pęka jak nie natna...o cóż jej chodzi! Nastraszyć mnie chce czy co? Przecież ją wiem że dzieci nie wyskakują same z brzucha! O dorastaniu że mną nie gadała a tu się jej na.zwierzenia i wspominki porodów z przed prawie 30 lat wzięło i to takich jak z horroru

[Suqub]

Napisane przez karooka

Melduje, ze jednak nie, a mąż az nogami przebierał ze szczęścia jak mu powiedziałam ze chyba cos się zaczyna i to rozczarowanie później w nocy jeszcze z 2-3 bolesne skurcze i wszystko ucichlo. W sumie to się cieszę bo akurat dziś...?

Ja już też mówię Małej, że nie chciała wyjść wcześniej to niech teraz poczeka
Ja mam bóle okresowe, ale w sumie od jakiegoś czasu po obudzeniu się tak mam.
Ja juz byłam po pieczywko co by było świeże ;-)

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Napisane przez basiabasia989

Witam się w dwupaku posiadaną byłam że będziemy rodzić a tu poza bezbolesnymi przepowiadaczami nic...cisza ale to dobrze miejmy.spokojne święta

Ja.za to nie mogę znieść gadania swojej mamy...wzięło ją na rozmowy i zaczęła mnie uświadamiać że poród boli co się dzieje że tyłek pęka jak nie natna...o cóż jej chodzi! Nastraszyć mnie chce czy co? Przecież ją wiem że dzieci nie wyskakują same z brzucha! O dorastaniu że mną nie gadała a tu się jej na.zwierzenia i wspominki porodów z przed prawie 30 lat wzięło i to takich jak z horroru

Współczuję. Ja jak ktoś mówi mi o porodzie to go uciszam. Każdy inaczej znosi i nakrecac się nie chce.

Mnie denerwuje bo wczoraj miałam kolejne wiadomości z pytaniami "Czy to już?!"

[basiabasia989]

Napisane przez karooka

Melduje, ze jednak nie, a mąż az nogami przebierał ze szczęścia jak mu powiedziałam ze chyba cos się zaczyna i to rozczarowanie później w nocy jeszcze z 2-3 bolesne skurcze i wszystko ucichlo. W sumie to się cieszę bo akurat dziś...?

Mój tez ze szczęścia szaleje jak myśli ze coś się zbiera ja wystrachana źle się czuje a on zadowolony jak nigdy i gotowy jechać ciekawe czy na porodówce też mu będzie do śmiechu :P

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Wigilia...a tu takie słońce daje po oczach ze aż nie przyjemnie

[NaamaH6669]

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[maczuma]

Napisane przez NaamaH6669

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

To trzymam

[Suqub]

Napisane przez basiabasia989

Mój tez ze szczęścia szaleje jak myśli ze coś się zbiera ja wystrachana źle się czuje a on zadowolony jak nigdy i gotowy jechać ciekawe czy na porodówce też mu będzie do śmiechu :P

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Wigilia...a tu takie słońce daje po oczach ze aż nie przyjemnie

a u mnie pada
Mój to jak coś mówię o skurczach to z takim przerażeniem patrzy

Napisane przez NaamaH6669

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

oby szybko i bezboleśnie!!

[jojla]

Napisane przez NaamaH6669

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Roksape]

Napisane przez NaamaH6669

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Kciuki zaciśnięte będziemy miały świątecznego malucha

[Suqub]

JOJLA jak tam u Ciebie?

[antosia5]

Napisane przez basiabasia989

Witam się w dwupaku podjarana byłam że będziemy rodzić a tu poza bezbolesnymi przepowiadaczami nic...cisza ale to dobrze miejmy.spokojne święta

Ja.za to nie mogę znieść gadania swojej mamy...wzięło ją na rozmowy i zaczęła mnie uświadamiać że poród boli co się dzieje że tyłek pęka jak nie natna...o cóż jej chodzi! Nastraszyć mnie chce czy co? Przecież ją wiem że dzieci nie wyskakują same z brzucha! O dorastaniu że mną nie gadała a tu się jej na.zwierzenia i wspominki porodów z przed prawie 30 lat wzięło i to takich jak z horroru

Jejku wspolczuje

Napisane przez NaamaH6669

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

To

Dziewczyny, a gdzie sie czuje te skurcze regularne i nie regularne Bóle w dolnej cześci kregosłupa mogą prognozować coś

Postaowilismy jednak pozniej pojechac na ktg- a z rana jeszcze obskoczyc sklepy zanim zamkną by dokupic to co trzeba

[19Inka90]

Napisane przez NaamaH6669

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Trzymam kciuki mocno !

I witam się w Wigilię :hi
Moje dziecko zrobiło mi dzisiaj prezent i dało się wyspać

[minka26]

Napisane przez sasia25

I po wizycie. Posiedziałam z nimi moze 3 min, (rozczochrana w pizamie) i mała się wydarła na gorze więc miałam wizytę z głowy chyba wyczuli, ze juz nie mam zamiaru zejsc i zona tego kolegi zaszla na chwile zobaczyc małą i postanowili sie zawinac.
Plus taki, ze zabawek nie przywiezli



Dziewczyny, kładziecie swoje maluchy na brzuchu? jesli tak to jak czesto i na jak długo?


Namah, mi taki wodnisty sluz z krwią pojawił się 2 (albo 3?) dni przed porodem. Wtedy myslalam, ze to wody i wystraszona pojechalam do szpitala.

Ja jestem straszna, ale jak nie mam ochoty na kogoś odwiedziny a ktoś się wprasza to zamykam się w pokoju i udaję że śpię, albo robię coś ważnego

Moja Lila nie lubi na brzuchu, kręci się i wrzeszczy, szkoda, bo wiem, że brzuszek by jej lepiej pracował ;(
Amelka za to ciągle na brzuchu spała i w dzien i w nocy. Nie miała żadnych problemów w kupami ani ulewaniem, więc kładlismy ją tak cały czas.

Napisane przez NaamaH6669

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Powodzenia

Napisane przez Suqub

a u mnie pada
Mój to jak coś mówię o skurczach to z takim przerażeniem patrzy

oby szybko i bezboleśnie!!

Mój po tym drugim porodzie i patrzeniu na moje krzyki, takiego szacunku nabrał, że jest w domu na każde moje zawołanie, cokolwiek i kiedykolwiek powiem to robi, pomaga tek, że aż go nie poznaje.

Ostatnio jeszcze z nami spał i ciągle się budził, bo ja albo karmiłam albo peluchę zmieniałam, albo mała stękała
Rano zapytał czy długo tak będzie i uznał, że jednak ten rok może spać sam.
Oczywiście powiedział, że szacunek, że ja w dzien jakoś funkcjonuje, a muszę powiedzieć, że wtedy się nawet wyspałam

Nie wiem czy będę miała później chwilę by tu wpaść, więc życzę Wam Wesołych Świąt i góry prezentów

[Joanna XL]

Naama powodzenia


Moja mama o porodach opwiedziala mi po fakcie,chyba zaskoczona ze przebilam jej horrory - takie mam wrazenie ze nie chciala mnie straszyc a to ja ja nastraszylam... Swoja droga u mnie wystapil ten sam problem co u niej za duza glowka versus kanal rodny i brak schodzenia... Tylko rozwiazanie wybrano inne- no ale 30 lat roznicy... Trudno oceniac ktora z nas wyszla na tym lepiej/gorzej...

A moj maz na porodowce juz po trzech godzinach prosil zebyn sie zgodzila na pda- bo nie moze patrzec jak sie mecze... A ja wytrzymalam 10 h wiec wtedy to bylo nic moze lepiej ze na cesarke go nie wpuscili bo by im tam zemdlal ( malej spadlo cisnienie i musieli sie pospieszyc)... Ale on juz przed byl raczej przestraszony

A za godzine przychodzi szpitalna fotografka na sesje Ewy

[sasia25]

Moj porod od przybycia do szpitala trwal chyba do 5h (juz nie pamietam o ktorej dokladnie tam dotarlam). tz byl ze mna przy normalnych skurczach, ale jak przyszly parte i biegli ze mna na wozku na porodowke, to tam juz kazalam mu wyjsc i biedny stal na korytarzu sluchajac mojego darcia polozne byly mocno zdziwone, ze nie chce go na sali i chodzily zdawac mu relacje, a mi mowily co on robi

Po moim porodzie slyszalam jak jakas kobieta sie drze i mowie do tzta "boze jak ona strasznie krzyczy" a on mi na to, ze przy mnie to jeszcze nic

Niestety zalapal sie na watpliwie przyjemny widok...rodzenie lozyska i szycie i mi pozniej opowiadał jak to wygladało

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Aha i chcialam powiedziec, ze niepotrzebnei czytalam o jakichs porodach i ogladalam (przypadkiem) programy. Bolało, ale do przezycia i wszystko u mnie działo się tak szybko, ze te 5h zlecialo jak godzina

Jak mnie pozszywali, to sama wstalam z lozka i poszlam prosto pod prysznic wiec nie było źle

[Suqub]

Napisane przez sasia25

Moj porod od przybycia do szpitala trwal chyba do 5h (juz nie pamietam o ktorej dokladnie tam dotarlam). tz byl ze mna przy normalnych skurczach, ale jak przyszly parte i biegli ze mna na wozku na porodowke, to tam juz kazalam mu wyjsc i biedny stal na korytarzu sluchajac mojego darcia polozne byly mocno zdziwone, ze nie chce go na sali i chodzily zdawac mu relacje, a mi mowily co on robi

Po moim porodzie slyszalam jak jakas kobieta sie drze i mowie do tzta "boze jak ona strasznie krzyczy" a on mi na to, ze przy mnie to jeszcze nic

Niestety zalapal sie na watpliwie przyjemny widok...rodzenie lozyska i szycie i mi pozniej opowiadał jak to wygladało

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Aha i chcialam powiedziec, ze niepotrzebnei czytalam o jakichs porodach i ogladalam (przypadkiem) programy. Bolało, ale do przezycia i wszystko u mnie działo się tak szybko, ze te 5h zlecialo jak godzina

Jak mnie pozszywali, to sama wstalam z lozka i poszlam prosto pod prysznic wiec nie było źle

Dlatego ja już nie mam ochoty słuchać opowieści kobiet jak One to przeżywały poród, jakie to straszne było(chyba, że ja tylko na takie trafiam) i czasami mam wrażenie, że jakby specjalnie straszyły-choć nie wiem jakiby miały mieć w tym interes

[grey cat]

Napisane przez NaamaH6669

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Trzymamy chyba już szybko powinno pójść

Wesołych Świąt dziewczynki łatwych porodów dla nierozpakowanych a dla mamuś bezproblemowego karmienia piersią i żeby dzieci ładnie rosły

[antosia5]

Napisane przez Suqub

Dlatego ja już nie mam ochoty słuchać opowieści kobiet jak One to przeżywały poród, jakie to straszne było(chyba, że ja tylko na takie trafiam) i czasami mam wrażenie, że jakby specjalnie straszyły-choć nie wiem jakiby miały mieć w tym interes

Mama wlasnie mnie odwrotnie pociesza Moi ze ją starszyli , z ebedzie tak bolalo ze lozko bedzie chciala wywrócić, a przyjechala do szpitala juz z duzym rozwarciem bo nie czula jakiegos strasznego bołu wczesniej


Paulinkus, jesteś już po

Mnie kazali ok 12-13 przyjechac

[jojla]

Napisane przez Suqub

JOJLA jak tam u Ciebie?

rano dalej pisaly sie skurcze na ktg, spina mi sie brzuch dosc regularnie ale nie jest to bolesne. Lekarz mnie zbadal, mala wysoko i niespecjalnie sie chce wsuwac w kanal rodny, rozwarcie ani drgnelo i od wczoraj jest 1cm. Popoludniu chca jednak zalozyc mi balonik a jutro oksy.
Jak sie pojawily te skurcze to zaczelam miec nadzieje, ze moze cos samo pojdzie ale chyba nic z tego...

[Suqub]

Napisane przez jojla

rano dalej pisaly sie skurcze na ktg, spina mi sie brzuch dosc regularnie ale nie jest to bolesne. Lekarz mnie zbadal, mala wysoko i niespecjalnie sie chce wsuwac w kanal rodny, rozwarcie ani drgnelo i od wczoraj jest 1cm. Popoludniu chca jednak zalozyc mi balonik a jutro oksy.
Jak sie pojawily te skurcze to zaczelam miec nadzieje, ze moze cos samo pojdzie ale chyba nic z tego...

oby się rozruszało. Skurcze są więc coś się dzieje a rozwarcie raz dwa może się powiększyć.

[19marta90]

Cześć Mamusie wpadłam na chwilkę żeby życzyć wam Wesołych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, aby Wasze maluchy były zdrowe, grzeczne i żebyście miały z nich dużo pociechy

[Paulinkus]

Napisane przez antosia5

Paulinkus, ja tez kolo 9 ktg- juz mam stresa

za ktg

Napisane przez jojla

Trzymam kciuki za wasze ktg dziewczynki i pozdrawiam właśnie w trakcie zapisu wczoraj wieczorem na ktg pisały się skurcze, miałam nadzieję, że coś się rozkręci ale jak poszłam spać to ustało

Dzięki my też trzymamy kciuki za Was

Napisane przez Suqub

Ja mam bóle okresowe, ale w sumie od jakiegoś czasu po obudzeniu się tak mam.

Ja też mam bóle okresowe z podbrzusza i takie z kręgosłupa

Napisane przez basiabasia989

Wigilia...a tu takie słońce daje po oczach ze aż nie przyjemnie

U mnie straszliwie leje od jakiś 3 dni potop normalnie

Napisane przez NaamaH6669

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Napisane przez antosia5

Dziewczyny, a gdzie sie czuje te skurcze regularne i nie regularne Bóle w dolnej cześci kregosłupa mogą prognozować coś

Postaowilismy jednak pozniej pojechac na ktg- a z rana jeszcze obskoczyc sklepy zanim zamkną by dokupic to co trzeba

Też takie mam i jak narazie nic się więcej nie dzieje poza tym że boli daj znać jak tam po ktg.

Napisane przez antosia5

Paulinkus, jesteś już po

Mnie kazali ok 12-13 przyjechac

Tak jestem już po wróciliśmy niedawno. Zapis ktg w porządku cokolwiek to oznacza, wg. skali Bishopa szyjka dostała 2 pkt., wody w porządku, mały też ale nic poza tym się nie dzieje. W ciągu tygodnia mam się zgłosić do lekarza prowadzącego a do szpitala co mi kilkukrotnie powtarzano najwcześniej za 8 dni także mam już wszystkiego dosyć a na dodatek te moje bóle okresowe nie dawały mi dzisiaj w nocy spać budziłam się co 2h no i najgorsze obudziłam się w nocy z dziwnym uczuciem że coś jest nie tak dotykam góry piżamy a ona jest mokra także moje piersi zaczęły chyba wcześniejszą produkcję i przeciekam

[mysza88]

Napisane przez Paulinkus

Domyślam się że po porodzie będzie jeszcze ciekawiej niż teraz późny poród ma te plusy że wszyscy będą już bardziej doświadczeni niż ja więc będzie kogo się poradzić mam nadzieję że kp idzie wam już lepiej

idzie jak krew z nosa...

Napisane przez NaamaH6669

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

powodzenia!!! trzymamy kciuki

ile wasze maluchy spędzają czasu na kp nim się najedzą? bo ja dziś karmiłam 2 godz... a potem i tak podałam odciągnięte mleko, pospała 15 minut i znów ryk... głodna?

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

karo, joanna wiem że odciąganie powoduje produkcje ale co ja mam zrobić jak ona cycem sie nie najada..

[NaamaH6669]

Dzięki kochane za kciuki, ale jesteśmy z powrotem w domku. Na ktg skurcze max 70, dość regularne ale za słabe, rozwarcie 1 cm, więc stwierdzili że nie będą trzymać w szpitalu, tylko spokojnie jechać do domu i czekać i prognozują że dziś wieczorem lub jutro się rozwinie. Mały waży 3500 g więc różnica od wczoraj (było 3250 g) ale wiadomo że z tymi usg jest różnie. Zmniejszona ilośc płynu owodniowego (12 cm), przepływy ok) łożysko już trochę wysłużone. I tak to wygląda... Ale na IP bardzo sympatycznie nas potraktowali więc jest ok. Nawet się nie denerwuje, tylko wszystko mnie śmieszy

[Suqub]

Napisane przez Paulinkus

za ktg

Dzięki my też trzymamy kciuki za Was

Ja też mam bóle okresowe z podbrzusza i takie z kręgosłupa

U mnie straszliwie leje od jakiś 3 dni potop normalnie



Też takie mam i jak narazie nic się więcej nie dzieje poza tym że boli daj znać jak tam po ktg.

Tak jestem już po wróciliśmy niedawno. Zapis ktg w porządku cokolwiek to oznacza, wg. skali Bishopa szyjka dostała 2 pkt., wody w porządku, mały też ale nic poza tym się nie dzieje. W ciągu tygodnia mam się zgłosić do lekarza prowadzącego a do szpitala co mi kilkukrotnie powtarzano najwcześniej za 8 dni także mam już wszystkiego dosyć a na dodatek te moje bóle okresowe nie dawały mi dzisiaj w nocy spać budziłam się co 2h no i najgorsze obudziłam się w nocy z dziwnym uczuciem że coś jest nie tak dotykam góry piżamy a ona jest mokra także moje piersi zaczęły chyba wcześniejszą produkcję i przeciekam

U mnie też leje
Przecieki też mam czasami rano się budzę a tu zacieki na koszulce.

[Paulinkus]

Napisane przez NaamaH6669

Dzięki kochane za kciuki, ale jesteśmy z powrotem w domku. Na ktg skurcze max 70, dość regularne ale za słabe, rozwarcie 1 cm, więc stwierdzili że nie będą trzymać w szpitalu, tylko spokojnie jechać do domu i czekać i prognozują że dziś wieczorem lub jutro się rozwinie. Mały waży 3500 g więc różnica od wczoraj (było 3250 g) ale wiadomo że z tymi usg jest różnie. Zmniejszona ilośc płynu owodniowego (12 cm), przepływy ok) łożysko już trochę wysłużone. I tak to wygląda... Ale na IP bardzo sympatycznie nas potraktowali więc jest ok. Nawet się nie denerwuje, tylko wszystko mnie śmieszy

Czyli się rusza to dobrze Wigilia jeszcze w domu a potem można rodzić

Napisane przez Suqub

U mnie też leje
Przecieki też mam czasami rano się budzę a tu zacieki na koszulce.

Mnie się to zdarzyło pierwszy raz i niezbyt dobrze psychicznie to zniosłam

[Suqub]

Napisane przez Paulinkus

Czyli się rusza to dobrze Wigilia jeszcze w domu a potem można rodzić

Mnie się to zdarzyło pierwszy raz i niezbyt dobrze psychicznie to zniosłam

Ja już "przyzwyczaiłam" się do takich akcji.

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez NaamaH6669

Dzięki kochane za kciuki, ale jesteśmy z powrotem w domku. Na ktg skurcze max 70, dość regularne ale za słabe, rozwarcie 1 cm, więc stwierdzili że nie będą trzymać w szpitalu, tylko spokojnie jechać do domu i czekać i prognozują że dziś wieczorem lub jutro się rozwinie. Mały waży 3500 g więc różnica od wczoraj (było 3250 g) ale wiadomo że z tymi usg jest różnie. Zmniejszona ilośc płynu owodniowego (12 cm), przepływy ok) łożysko już trochę wysłużone. I tak to wygląda... Ale na IP bardzo sympatycznie nas potraktowali więc jest ok. Nawet się nie denerwuje, tylko wszystko mnie śmieszy

Najważniejsze, że wiesz że wszystko dobrze a akcja się powoli rozwijać będzie. Fajnie z jednej strony, że na siłę nie trzymają Cię w szpitalu.

[Paulinkus]

Napisane przez mysza88

idzie jak krew z nosa...

[lindsley]

Napisane przez Suqub

Ja już też mówię Małej, że nie chciała wyjść wcześniej to niech teraz poczeka
Ja mam bóle okresowe, ale w sumie od jakiegoś czasu po obudzeniu się tak mam.
Ja juz byłam po pieczywko co by było świeże ;-)

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------



Współczuję. Ja jak ktoś mówi mi o porodzie to go uciszam. Każdy inaczej znosi i nakrecac się nie chce.

Mnie denerwuje bo wczoraj miałam kolejne wiadomości z pytaniami "Czy to już?!"

A dziś to ja denerwowałam... Nie dzwonie do nikogo a dziś wyjątkowo - dobijam się do mamy bo chciałam zapytać czy kupić jej coś tam co zwykle kupuję jak wiem że się niedługo spotkamy, nie odebrała, oddzwania zdenerwowana, się tłumaczy że nie słyszała tel i że co tam... myślałam że padnę bo pewna była że rodze
Potem dzwonie do szwagierki bo wiedziałam że na zakupach jest a mi czegoś zabrakło - tez nie odebrała, oddzwoniła też z pytaniem w głosie czy to już

Ja dalej w dwupaku, co najwyżej krzyż mnie trochę boli. Nie mogłam znów spać w nocy za to dość wcześnie musiałam wstać.
Młody tylko pyta kiedy Mikołaj przyjdzie.
Zrobiłam rano zakupy, ugotowałam barszcz, tylko ryby usmażę i się lenimy... Młody dostał od dziadka puzzle 600el to będziemy mieli co wieczorem robić

Napisane przez basiabasia989

Wigilia...a tu takie słońce daje po oczach ze aż nie przyjemnie

U mnie pada

Napisane przez NaamaH6669

My jedziemy na IP cała noc skurcze, od 2 h dość regularne co 30-40 s co 5-7 min czop odszedł i trochę krwi. Trzymajcie kciuki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Trzymałam, ale doczytałam że jeszcze trochę... Jednak coś się rusza chociaż.

[maczuma]

Mysza, mnie karmienie trwa różnie, czasami szybki kwadrans, czasami 2 godziny, bo dojada, pieluche muszę zmienić w międzyczasie, nocą kp trwa krócej, bo mały zasypia, ja go odkladam, ale za to częściej.

Naaamah, mi wystarczyła drzemka, żeby przepowiadacze zamieniły się w porodowe, więc pewnie świątecznego dzidziusia będziesz miała

Żółtaczka Jana nie wymaga hospitalizacji, więc jesteśmy w domu. Mały przytyl od przedwczoraj 90g !

Wesołych Świąt