|
|
#181 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Wszystkie jestescie po studiach albo w trakcie. Macie szanse na normalna prace. Co ma zrobic odsoba, ktora nie ma szans na pojscie na studia? Mieszkam w stolicy. Mam tylko technika administracji. Pracuje w systemie 2:2 po 12h na zlecenie za 1300zl. Nie stac mnie na studia. Przy tej pracy nawet nie mam kiedy isc na studia, polowee zajec bym opuszczala. Powinnam zmienic prace, ale tak wsiaklam w obecne bagno, ze nie wiem, czy potrafie. Moj jedyny pomysl na zycie nie wypalil i nie mam szans na jego realizacje. Nie mam pomyslu nawet na kierunek studiów. Rowiesnicy juz zdazyli sie obronic, a ja nic... Na dzienne nie pojde, musze pracowac na zycie. Na zaoczne nie mam pieniedzy. Jezykow nie umiem albo boje sie kompromitacji, wiec ich nie uzywam. Chcialam isc na kurs... Znow brak czasu i pieniedzy. Bledne kolo...
Edytowane przez elyn Czas edycji: 2014-12-29 o 13:14 |
|
|
|
|
#182 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 636
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
![]() Jảk nie masz pomysłu na studia, to nie idź. Nie każdy musi...
__________________
Live a life you will remember Thank God, I'm a woman |
|
|
|
|
|
#183 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Nie wypalil przez stan mojego zdrowia. Wiem, ze nie kazdy musi miec studia, ale bez nich czuje sie nikim na rynku pracy, teraz chyba tylko do cc nie wymagaja wyzszego. Studia teraz sa tym samym, co kiedys matura.
Pracowalam w sklepach i w fabrykach, pracy sie nie boje. Pracuje od 5 lat i ciagle za najnizsza. Nie dorobilam sie niczego, nie mam nic, do pierwszego nie zawsze wystarcza. Ciezko sie tak zyje. Mialam tak w domu, mam i teraz - cale zycie na limicie. Przegladam oferty - wszedzie wymagany jest jezyk, wyksztalcenie wyzsze i "2lata doswiadczenia na podobnym stanowisku". Odpadam w przedbiegach. Boje sie, ze nie czeka mnie nic wiecej nizb praca na kasie w tesco. Tego nie chce. Nie wiem, czy o prace jest tak ciezko, czy tylko ja nie potrafie zobaczyc wokol siebie mozliwosci rozwoju. Nie potrafie sie wyrwac z tego blednego kola. W pracy siedze po 12h, w wolny dzien nie mam na nic sily. Chyba jestem aspoleczna. W stolicy nie mam zadnych znajomych, jestem tu sama, nie liczac Tż. Nie mam kogo zapytac o rade, ne ma kto dac mi kopa do dzialania. Edytowane przez elyn Czas edycji: 2014-12-29 o 17:05 |
|
|
|
|
#184 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 636
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Może znajdź sobie jakąś pasję? ![]() Jesteś młoda, mnóstwo okazji przed Tobą, małymi kroczkami do celu
__________________
Live a life you will remember Thank God, I'm a woman |
|
|
|
|
|
#185 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 312
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Zresztą taką osoba co przez 3 lata studiowała na filologi zawsze będzie bardziej do przodu. Ciekawe jak na to patrzą pracodawcy. Pewniej chętniej przyjmą osobę z dyplomem po filologi niż osobę , która ma wpisane oba języki biegle. No chyba, że znacie jakieś przypadki swoich kolegów z pracy , którym udało się dostać ze znajomością komunikatywną 2 języków, ale bez dyplomu?
|
|
|
|
|
|
#186 | ||
|
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 418
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Po 2. Wiele zalezy od szczescia Po 3. Wiele osob dostaje prace bo jest z polecenia.. Po 4. Wiele zalezy od moejsca zamieszkania... ---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ---------- Cytat:
To prawda jak sie slucha czasem polskiej mlodziezy wchodzacej na rynek pracy to az zal sluchac... chcieliby na wejsciu zarabiac 3k... no ale jak dla mnie wywodzi sie to ze zlych wzorcow wyniesionych z domu-rodzice kupuja takuemu malolatowi wszystko co ze chce,to po co gosc ma isc do pracy za najnizsza czylu 1.200 zl skoro nike ktore chce se kupic kosztuja 500 zl? Po co ma harowac caly miesiac jak nawet na jego zachcianki zabraknie??? Z drugiej strony duzo pracodawcow, zwlaszcza tzw prywaciarzy najchetniej zatrudnialoby pracownikow za 2zl/h swiatek-piatek i jeszcze najlepiej na czarno oczywiscie przy znajomosci conajmniej 2jezykow przyklad? Bylam na rozmowie o prace gdzie w ofercie napisane bylo : atrakcyjne warunki pracy... jak sie zapytalam co to sa te atrakcyjne warunki to uwaga uslyszalam: 'wyplata na czas'... czymajcie mnie...Takze jak widac kij ma dwa konce..
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km ![]() |
||
|
|
|
|
#187 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 250
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
z tego co wiem, to fajne warunki tam mają, elastyczny grafik i kasa też ok. ja akurat w takiej branży pracuję, że ta filologia jest dodatkowym plusem i faktycznie u mnie lepiej na to patrzą niż tylko dwa języki biegle. ale nie wiem czy wszędzie tak jest, może nie. |
|
|
|
|
|
#188 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 222
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Myślę że rzeczywiście nie każdemu jest łatwo dostać tzn "normalną prace" ale tak nie jest tylko w Polsce ale wszędzie. W moim przypadku przygoda z teraźniejszą branżą rozpoczęła się od tego iż pracowawcy spodobała się konsekwencja w działaniu, którą było widać w CV. Poza tym fakt że kiedy poszukiwałam pracy to równocześnie rozpoczęłam pracę jako wolontariusz w dwóch organizacjach miał ogromne znaczenie...Jak większośc rozpoczynałam jako sprzedawca w sklepie oraz recepcjonistka. Kiedy stwierdziłam że jest to mało rozwojowe zajęcie bez przyszłości to odłożyłam potrzebne fundusze, zmieniłam tryb pracy na pół etatu i rozpoczęłam pracę za darmo. Mogłam się w nowych miejscach wykazać inicjatywą, sprawdzić się oraz zdobyć doświadczenia. Dla mnie bardzo kiepsko wyglądają aplikacje w których dajmy na to osoba w moim wieku (26l.)ma np. tylko studia lub same prace fizyczne. Myślę że należy się konkretnie zastanowić co chcemy robić i iść w swoim kierunku.
Z tym że praca jako pomoc biurowa czy bezpośrednia obsługa klienta to prace raczej nie wymagająca ani szczególnych predyspozycji ani wiedzy, tą pracę może wykonywać każdy dlatego zarobki są marne. Zgadzam się że wielu pracodawców proponuje śmieszne zarobki i umowy bez zobowiązań natomiast jeśłi takie podpisujemy i zarabiamy dla nich to należy pamiętać że to tylko i wyłącznie nasz wybór i to się nie zmieni tak długo jak znajdą się chętni aby takie zarobki otrzymywać. Wśród bliskiego otoczenia nie mam osób, które mają długotrwały problem ze znalezieniem sensownego zajęcia wiec strasznie ciężko mi stwierdzić dlaczego tak dużo czytam na wizażu o tym problemie... |
|
|
|
|
#189 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 346
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Ja akurat jestem po filologii, ale sporo jest też osób które pokończyły historię, politologię, ekonomię, geografię i znają dwa języki... Ja nie mam papieru na drugi język i sporo osób też nie ma certyfikatu. Języki są sprawdzane przez telefon najczęściej.
Ogólnie najlepiej to: ang (bardzo dobry/biegły) + inny (biegły). Zdarzają się też osoby z 3 językami ale to już rzadziej. Oczywiście szczęście też się przydaje. ---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ---------- Cytat:
Ang - B2 (nie mam papieru) |
|
|
|
|
|
#190 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 103
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Hej,
uważam że ciężko w dzisiejszych czasach o dobrą pracę bez konkretnych/określonych kompetencji. Z pracą biurową jest tak, że bardzo dużo osób chce tak pracować. Moim zdaniem nie powinno się szukać pracy na poratalach internetowych. Najwięcej z tego co obserwuje osob jest zatrudniona po znajomości, ale nie że mama czy tata kogoś gdzieś wepchneli, tylko poprostu w biurze rzucono hasło szukamy pracownika i można kogoś polecić wtedy z znajomych. Poszukaj na biurach karier uniwersytetów albo bezpośrednio w dużych firmach. Wysyłając CV bezpośrednio do kard. Z moich znajomych sporo zaczynało na stażach często bezpłatnych bądz z urzędu pracy i po kilku miesiącach dostawali umowę. Napisz jaki kierunek kończysz i w jakim mieście szukasz pracy? |
|
|
|
|
#191 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 2 669
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
ja bym powiedziała, że wręcz przeciwnie, bo akurat nie mam wśród znajomych osób po filologiach, a duża część z nich zna po 2 języki na niezłym poziomie sama również nie ukończyłam filologii i znam angielski na poziomie C2 oraz francuski na poziomie C1 uczyłam się też niemieckiego (4 lata) i japońskiego (rok), ale mimo kilku lat poświęconych na ten pierwszy, podejrzewam, że dalej oscyluję wokół A1 z japońskiego natomiast pozostała mi tylko znajomość 2 alfabetów ![]() prawda jest taka, że dla chcącego nic trudnego, choć wg mnie za języki warto zabrać się wcześnie, kiedy tak naprawdę to broszka rodziców...
__________________
MY IDEA OF HAPPINESS HAPPINESS ONLY REAL WHEN SHARED "Wierzę w styl, a nie modę" RL |
|
|
|
|
|
#192 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 403
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Co do języków obcych to widzę, że wiele osób próbuje się nauczyć porządnie jakiegoś, ale niewielu to wychodzi. Niestety gorzej mają w tym przypadku ludzie, którzy nie studiują filologi, bo nie dość, że mają mało godzin języka to dochodzi jeszcze słownictwo branżowe, które zwykle jest realizowane w małym stopniu. Niestety np. studia inżynierskie mają tak szeroki materiał, że opanowanie tego po angielsku i swobodne rozmawianie np. o mechanice i znajomość przy tym zagadnień z fizyki, chemii, matematyki i innych dziedzin, które się wzajemnie przeplatają jest szalenie trudne, a pracodawcy lubią o to pytać na rozmowach. Według mnie ciężko ogarnąć angielski na C1/C2+ słownictwo branżowe, uczyć się na kolosy, które są kilka razy w tygodniu na studiach inżynierskich, robić po nocach projekty na studia i ogarniać drugi język. Próbowałam tak robić chwilę, ale myślałam, że oszaleję. Jeszcze musiałam chodzić do pracy, której nawet nie ma sensu wykazywać w CV, ale musiałam mieć $$ na utrzymanie się w mieście studenckim. Horror, chciałabym wyrzucić ten czas z pamięci. Nawet jak już siadałam do drugiego języka to mój mózg nie ogarniał nic. Naprawdę podziwiam ludzi, którzy potrafią wszystko ogarniać. Po studiach jest jeszcze gorzej, bo jak się wraca po pracy wieczorem to człowiek ostatnie na co ma ochotę to nauka.
Z pracą niestety jest ciężko, urodziłam się w takich czasach, że nawet na bezpłatne miesięczne praktyki jest rekrutacja: test wiedzy i rozmowa po angielsku. Tylko, jak się można dziwić pracodawcom, kiedy na bezpłatne praktyki jest chętnych 400 osób, więc jakoś musi dokonać selekcji. Smutne to wszystko. Czy w każdym kraju jest takie ciśnienie na samorozwój, naukę języków, studia, kursy dodatkowe, naukę profesjonalnych programów komputerowych itp. jak u nas? Mam wrażenie, że strasznie dużo się od nas wymaga, a my kosztem zdrowia i życia osobistego staramy się sprostać tym wymaganiom. ---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ---------- Cytat:
Marzy mi się angielski na C2, może za 100 lat Mogę zapytać ile zajęło Ci opanowanie francuskiego na C1 albo właściwie na B2? Zastanawiam się, czy można tego dokonać (z A1 do B2) w 2 lata? Oczywiście mam na myśli naukę w Polsce, bo wiadomo, że będąc w danym kraju można po pół roku już ładnie mówić w miarę
Edytowane przez vouvray Czas edycji: 2014-12-29 o 22:18 |
|
|
|
|
|
#193 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 2 669
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
![]() Odnośnie francuskiego, to nie wiem, czy mogę coś poradzić, bo naukę tego języka zaczęłam w wieku, zdaje się, 10 lat. To nie był jakiś cel sam w sobie, uczyłam się go jak innych przedmiotów, zdawałam maturę, itp. No i mieszkałam we Francji rok + 3 razy po 3 miesiące. Także na mój poziom tego języka miało wpływ wiele czynników. Myślę, że wszystko zależy od Twojej determinacji i sposobu nauki. Wydaje mi się, że ciężko jest przejść do jakiejś biegłości w mowie bez kontaktu z native'ami, ale to jest moje odczucie (odnoszę to bardziej do francuskiego, angielski towarzyszy nam częściej na co dzień w Polsce). Podejrzewam, że i japońskiego da się nauczyć w 2 lata z poziomu A1 do B2, ale trzeba by w to włożyć masę pracy i poświęcić dużo czasu. Wszystko w Twoich rękach, trzymam kciuki
__________________
MY IDEA OF HAPPINESS HAPPINESS ONLY REAL WHEN SHARED "Wierzę w styl, a nie modę" RL |
|
|
|
|
|
#194 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 403
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#195 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 201
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Pracuja u nas nawet osoby bez studiow a ci co studiowali to czesto cos innego niz filologie. Z tego co widze to duza czesc pracownikow to obcokrajowcy (nie jest u nas wymagana znajomosc polskiego) lub polacy, ktorzy mieszkali za granica. Taka jest teraz prawda, ze sam angielski juz nie wystarczy i znajomosc conajmniej dwoch jezykow otwiera bardzo duzo moliwosci a sa u mnie osob co w czterech jezykach pracuja. |
|
|
|
|
|
#196 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 312
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Czyli można powiedzieć, że takie B2 wystarczy ?
|
|
|
|
|
#197 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 201
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
jak to bylo do mnie pytanie to raczej conajmniej C1 poniewaz konieczna jest znajomosc specyficznego slownictwa z roznych dziedzin.
|
|
|
|
|
#198 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 312
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
|
|
|
|
|
#199 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 638
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
![]() 2. niderlandzki - skończyłam filologię - licencjat, plus również dla formalności mam zrobiony certyfikat z tego języka. Będzie zatem jakieś C1/C2. Niby jest sporo osób po filologii ale nie wszyscy, zdarzają się native speakerzy z zagranicy ale też osoby, które znają język, bo np były ileś lat w danym kraju. Myślę, że na podstawie samego np certyfikatu też by można było dostać tu pracę W planach mam jeszcze jeden język (tym razem kurs) oraz studia z finansów i księgowości. Myślę, że język warto z czymś połączyć, wtedy praca sama nas znajduje. Jeśli bym miała teraz komuś coś doradzić, na obecne warunki na rynku pracy w Polsce, to z pewnością bym poleciła szlifować angielski jak tylko się da i wybrać się na studia filologiczne, najlepiej jakiś niszowy język, a zwłaszcza: duński, fiński, szwedzki, norweski i niderlandzki.
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! |
|
|
|
|
|
#200 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 201
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Dodatkowym utrudnieniem jest, ze szkolenie n przyklad jest po angielsku a potem pracuje sie rowniez w innych jezykach wiec samemu trzeba umiec sobie dane formulki i terminy przetlumaczyc. |
|
|
|
|
|
#201 |
|
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 820
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
dziewczyny, a co Wy w zasadzie robicie z tymi językami? bo ja powiem szczerze, że sie trochę naszarpałam, żeby znaleźć prace z językami, która mi merytorycznie odpiwiadala. Owszem, nie tak trudno coś złapać, tylko to "coś" to przeważnie albo wklepywanie faktur, albo posada asystentki. Nie mówię, że to zła praca, tylko tego, jakby to powiedzieć - sama widziałabym sie bardziej jako prezesa niż asystentkę prezesa
|
|
|
|
|
#202 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 250
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
ja z językami zaczynałam od asystentki ds. administracyjnych w szkole językowej, tak ładnie się to tam nazywało
wszyscy tam byli nativami, tzn. nauczyciele z którymi pracowałam i dyrektor. miałam nad sobą jedną osobę, która mi mówiła co i jak mam robić, to akurat polka, taka prawa ręka dyrektora. obecnie też szkoła językowa, ale mam samodzielne stanowisko, sama decyduję co i jak z lektorami, jakie zajęcia kiedy itp. nad sobą mam tylko jedną panią dyrektor, z którą konsultuje jakieś problematyczne kwestie. szkoła jest ogólnopolska więc się z tego cieszę, bo potem będzie ładnie wyglądało w cv a że teraz jeszcze studiuję dziennie, to z obecnej pracy jestem bardzo zadowolona.
|
|
|
|
|
#203 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 2 669
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Ja z kolei pracuję jako konsultant biznesowy i z niektórymi współpracownikami oraz klientami rozmawiam i kontaktuję się tylko po angielsku. Większość oficjalnej dokumentacji jest tworzona w jęz. angielskim. Do tego muszę na bieżąco uczyć się słownictwa specjalistycznego, w zależności od tematu, który mi wchodzi.
__________________
MY IDEA OF HAPPINESS HAPPINESS ONLY REAL WHEN SHARED "Wierzę w styl, a nie modę" RL |
|
|
|
|
#204 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 201
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Z ofert, ktore ja mialam to glownie: import\export lub obsluga klientz z jezykiem .... (bardzo duzo miedzynarodowych korporacji ma takie biura w Polsce. A czasami zdarzaly sie takie dziwne oferty jak np. HR dla np.hiszpanskich pracownikow w jakichs korporacjach (ktore tez maja siedzibe w Polsce). Czyli ustalanie im grafiku itp. pracownicy mieli sie kontaktowac telefonicznie lub mailem. W takich firmach potem nawet jak sie nie ma kontaktu z zagranicznymi partnerami/klientami to i tak kazdy musi znac angielski (przynajmniej u mnie) bo poprostu jest wielu prcownikow od recepcji po IT, ktorzy nie znaja polskiego Edytowane przez Zorzoli Czas edycji: 2014-12-30 o 17:16 |
|
|
|
|
|
#205 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#206 | |
|
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 820
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
Mieszkam teraz za granicą swoją drogą i tutaj też wiele razy słyszałam od znajomych, że np. ich podróże służbowe są rozliczane w Polsce itp. A ci znajomi, też młodzi ludzie, robią w międzyczasie jakąś karierę. Smutne to, z perspektywy polskiej. |
|
|
|
|
|
#207 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 012
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Ja jestem analitykiem w backoffice w banku. Obowiązkowo trzeba znać angielski (język korporacji) oraz drugi język w stopniu pozwalającym na swobodne czytanie dokumentów. Jestem na razie na najniższym stanowisku, zarabiam całkiem dobrze. Tak wiąże z tym swoją przyszłość, chciałbym zostać ekspertem swojej działki i zrobić certyfikaty, które firma opłaca.
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam. |
|
|
|
|
#208 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 312
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#209 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 012
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Tak. W moim przypadku to niemiecki. W dziale ludzie znają różne języki od popularnych (hiszpański, francuski) po egzotyczne (chiński, japoński, hindi itd)
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam. |
|
|
|
|
#210 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Jak wygląda rzeczywistość rynku pracy dla osób młodych
Ja od początku głupio pokierowałam ścieżką swojej 'kariery'. Mam tego świadomość i robię wszystko, żeby się jakoś poskładac do kupy.
Majac 19 lat nie dostałam się na wymarzone studia i wiedziałam, że nie mam już na nie szans. Poszłam wtedy do pierwszej pracy. Salonik prasowy-koszmar, który wspominam do dziś. Umowa zlecenie, godzinowo jak pełny etat, 800 zł na rekę (2009 rok to był). Wytrzymałąm trochę ponad pół roku. Umiejętności zbyt wielkich nie zdobyłam, ale zrobiłam się twardsza, pewniejsza siebie i od tamtej pory nikomu nie pozwalam po sobie jeżdzić. Szefowa nie była normalną osobą. Na początku średnio co drugi dzień wracałam do domu z płaczem. Potem poszłam socjologię. I to był mój największy błąd. Nie podobało mi się, ale do licencjatu dociągnęłam. Wygrałam nawet konkurs na prace licencjacką, promotorka namawiała mnie do pozostania, bo ponoć 'nadaję się', ale ja tego nie czułam. Poczucie traconego czasu było zbyt silne. W międzyczasie łapałam sie takich zajec jak wykładanie towaru, na wakacje jezdziłam za granicę i pracowałam w gastronomii. W miedzyczasie popracowałam trochę w sklepie z bielizną. Nauczyłam się dobierać staniki i bardzo to sobie cenię ![]() Mam 24 lata, jestem na drugim roku szkoły, która najprawdopodobniej jest tym, co chciałabym robić. Mam ogromną nadzieje, że po dypomie (czyli już po wakacjach) znajdę pracę. A właściwie na początek staż, żeby zdobyć doświadczenie i poczuć pewniej. Od powrotu zza granicy, czyli od września szukam bezskutecznie pracy. Mogę sobie pozwolić na maks 3/4 etatu ze względu na szkołę. Co mi się trafiało? -sklep z butami, weekendy, ok 90 godzin miesiecznie, za, uwaga 450 zł. Podziękowałam. -praca w gastronomii, jednak na cały etat, więc wiedziałąm, że nie będe w stanie. - był jeszcze jeden sklep z butami z bardzo przyzwoitą stawką, 10 zł na rekę. Zaprosili mnie nawet na rozmowę. Starałam się, kierowniczka powiedziała, że ją przekonałam, wypadło super, ale konkurencja duża, wiec da znać. (rozmowa dość długa, od od częsci praktycznej sprzedażowej, przez doswiadczenie, zainteresowania i plany na przyszłość) Potem dowiedziałam się, że się zaliła, że nikogo nie znaleźli sensownego. Kpina. Widziałam tę sterte cv. Zakładając, że ja byłam beznadziejna (chociaż wiem, ze tak nie było), nie wierzę, że sposród tylu cv nie znaleźli nikogo. Troche mnie juz frustracja dopada, bo nie jestem roszczeniowa, doswiadczenie i obycie klientem mam, a nic z tego nie wychodzi. Gdyby nie fakt, że potrzebuje pieniędzy, to bym teraz sobie dała spokój, tylko poczekała do dyplomu. Wtedy mam w planie zrobienie sobie porządnego CV juz pod kątem mojego zawodu. Zobaczymy, co z tego będzie.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:57.







Zresztą taką osoba co przez 3 lata studiowała na filologi zawsze będzie bardziej do przodu.
w życiu nie trafiłam na stawkę 10 zł za godzinę do ręki, chyba ze był to mocno ograniczony czas pracy, typu 3 h dziennie, 2 razy w tygodniu. Ale nawet to 10 zł na rękę, tak rzadkie na rynku pracy, to miesiecznie przy całym etacie 1600zł. Czy to są dalej kokosy?
czymajcie mnie...




z japońskiego natomiast pozostała mi tylko znajomość 2 alfabetów 


