Mamusie lutowe 2015 - cz. 6

[Ollllciaaa]

Napisane przez maladT

Aga maz niech kończy prace na kompie skoro nago siedzisz. Trzeba uskuteczniac a nie tylko masować plecy

Aga teraz jak zakazany owoc Kusi Adama

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

A nie...to Ewa zjadła jabłko

[h0pe]

a bo mnie tż tak dobił że wszystkie witki mi opadły. Widząc jak piszecie urlopach tż na czas poporodowy olśniło mnie że my nawet nie gadaliśmy na ten temat. Zapytałam go o urlop tacierzyński a on mnie dobił. Spodziewałam się że będzie chciał mi pomóc przy dziecku, a on dowalił że bedzie brał ale jeszcze nie teraz, tylko jak będzie miał co robić na budowie nieźle co.
w toku rozmowy wkurzył mnie tylko jeszcze bardziej bo stwierdził że jestem nienormalna, że dziecka jeszcze na świecie nie ma a ja z nudów zawracam mu tyłek wkurzzyłam się że ma takie podejście, czyli że niby wszystkie obowiązki spadną na mnie, że poradzę sobie sama ze wszystkim, tak jakby opieka nad dzieckiem nie była niczym wielkim i on tacierzyński to wykorzysta na inne, jak widać ważniejsze dla niego sprawy. Ewidentnie nastawił się na to, że jego kwestię przejmie moja mama i że on nic nie musi. Dawno nie było mi tak przykro. Rozmowa była ostra, nie szczędził mi naprawdę. Spakowałam się więc i zadzwoniłam po brata.

[maladT]

Hope mężowi diody zainstalować to mało.moze on nie wie jak kobieta po porodzie moze się czuć albo właśnie wszystko zrzuca na Twoja mame

Aga a od kiedy masz masaż krocza rozpocząć? Najlepszy masaż jest mezowa

[Ollllciaaa]

Hope, Twój mąż ma takie samo podejście co mój
My też nie rozmawialismy o urlopie tacierzyńskim i teraz pod wpływem Twojego postu, zapytałam sie czy zamierza wziąć...a on, ze tak, a ja, a kiedy? A mój mąż, ze w lato, kiedy będzie wyjeżdżał za granicę trochę zarobić pieniązków (co roku wyjeżdża, bierze urlop bezpłatny w pracy na miesiac)
Ale ja przeczuwałam, ze tez tak powie. Mój ma takie samo myślenie, co Twój mąż...że mama pomoze, ze moje obowiazki to opieka nad dzieckiem...
Ale nie chcę się z nim teraz kłócić, poczekam na odpowiedni moment... .

Nie denerwuj sie, szkoda nerwów... jakoś dojdziecie do porozumienia

[martu_la]

Napisane przez h0pe

a bo mnie tż tak dobił że wszystkie witki mi opadły. Widząc jak piszecie urlopach tż na czas poporodowy olśniło mnie że my nawet nie gadaliśmy na ten temat. Zapytałam go o urlop tacierzyński a on mnie dobił. Spodziewałam się że będzie chciał mi pomóc przy dziecku, a on dowalił że bedzie brał ale jeszcze nie teraz, tylko jak będzie miał co robić na budowie nieźle co.
w toku rozmowy wkurzył mnie tylko jeszcze bardziej bo stwierdził że jestem nienormalna, że dziecka jeszcze na świecie nie ma a ja z nudów zawracam mu tyłek wkurzzyłam się że ma takie podejście, czyli że niby wszystkie obowiązki spadną na mnie, że poradzę sobie sama ze wszystkim, tak jakby opieka nad dzieckiem nie była niczym wielkim i on tacierzyński to wykorzysta na inne, jak widać ważniejsze dla niego sprawy. Ewidentnie nastawił się na to, że jego kwestię przejmie moja mama i że on nic nie musi. Dawno nie było mi tak przykro. Rozmowa była ostra, nie szczędził mi naprawdę. Spakowałam się więc i zadzwoniłam po brata.

dla niego...
Kurcze smutne to, bo nie ktorzy faceci chyba mysla, ze to takie proste opieka nad dzieckiem, a wiadomo, ze nam tez chodzi to, zeby zalapali fajna więź z dzieckiem od samego początku...
Ja mam tez czasem takie wrazenie, ze mój mąż wychodzi z założenia, ze skoro siedze w domu, to wiekszosc czasu bede sie dzieckiem opiekowac, no i fakt na pewno bede duzo wiecej czasu z małą spedzała, ale tez nie moze byc tak, ze on sie nie będzie angazował. Ja od razu rzucam go na głęboką wodę, będzie musiał sobie radzić. U mnie też nie wiem jak będzie z wolnym u męża, bo nie ma prawie urlopu, a tacierzynski tutaj słabo platny, wiec moze bedzie z nami tydzien jak dobrze pojdzie... :/ ale mam nadzieję, ze jak juz mała się pojawi na świecie, to stanie na wysokości zadania

Wy to jeszcze macie plus, ze macie mamy na miejscu, a ja będę w sumie totalnie sama, więc tym bardziej się boję jak sobie poradzę.

[meire]

Hope... mi tez witki opadly jak to przeczytalam... mam nadzieje ze sobie przemysli chlopak...

To ja teraz nie wiem, czy jutro przyznawac sie ze mam skierowanie od gina na ktg i ryzykowac oplate czy jechac i sciemniac, ze nie czuje ruchow... za 35zl to juz bym cos Malej odpalila..

[logoasia]

Napisane przez h0pe

a bo mnie tż tak dobił że wszystkie witki mi opadły. Widząc jak piszecie urlopach tż na czas poporodowy olśniło mnie że my nawet nie gadaliśmy na ten temat. Zapytałam go o urlop tacierzyński a on mnie dobił. Spodziewałam się że będzie chciał mi pomóc przy dziecku, a on dowalił że bedzie brał ale jeszcze nie teraz, tylko jak będzie miał co robić na budowie nieźle co.
w toku rozmowy wkurzył mnie tylko jeszcze bardziej bo stwierdził że jestem nienormalna, że dziecka jeszcze na świecie nie ma a ja z nudów zawracam mu tyłek wkurzzyłam się że ma takie podejście, czyli że niby wszystkie obowiązki spadną na mnie, że poradzę sobie sama ze wszystkim, tak jakby opieka nad dzieckiem nie była niczym wielkim i on tacierzyński to wykorzysta na inne, jak widać ważniejsze dla niego sprawy. Ewidentnie nastawił się na to, że jego kwestię przejmie moja mama i że on nic nie musi. Dawno nie było mi tak przykro. Rozmowa była ostra, nie szczędził mi naprawdę. Spakowałam się więc i zadzwoniłam po brata.

wiesz.. facet nie wie co go czeka, przy samym dziecku może nie ma aż tyle roboty, ale kurcze ty będziesz przemęczona i przydałoby Ci się wsparcie męża.

[zielona butelka]

Napisane przez h0pe

a bo mnie tż tak dobił że wszystkie witki mi opadły. Widząc jak piszecie urlopach tż na czas poporodowy olśniło mnie że my nawet nie gadaliśmy na ten temat. Zapytałam go o urlop tacierzyński a on mnie dobił. Spodziewałam się że będzie chciał mi pomóc przy dziecku, a on dowalił że bedzie brał ale jeszcze nie teraz, tylko jak będzie miał co robić na budowie nieźle co.
w toku rozmowy wkurzył mnie tylko jeszcze bardziej bo stwierdził że jestem nienormalna, że dziecka jeszcze na świecie nie ma a ja z nudów zawracam mu tyłek wkurzzyłam się że ma takie podejście, czyli że niby wszystkie obowiązki spadną na mnie, że poradzę sobie sama ze wszystkim, tak jakby opieka nad dzieckiem nie była niczym wielkim i on tacierzyński to wykorzysta na inne, jak widać ważniejsze dla niego sprawy. Ewidentnie nastawił się na to, że jego kwestię przejmie moja mama i że on nic nie musi. Dawno nie było mi tak przykro. Rozmowa była ostra, nie szczędził mi naprawdę. Spakowałam się więc i zadzwoniłam po brata.

Nie zaskakuje mnie jakoś taka postawa, za to mój mąż owszem mnie zaskoczył. Wyliczył, że jak weźmie zaległy i tacierzyński to posiedzi z nami na początku aż miesiąc. W sumie to się zdziwiłam, że ma takie plany... serio. Myślałam, że też wypali coś na zasadzie, że tacierzyński weźmie na czas remontu, a tu niespodzianka. Nie powiem, że się nie cieszę, że tak kombinuje, dobrze, że na początku będziemy razem.

[maladT]

Meire idź sciemnic i potem powiedz czy zadziałało.jak tak to będziemy miały sposób :P a Ty malutkiej chociaz body kupisz za te 35zl

[buu007]

hope o kurcze
nie dziwie Ci sie ze zrobilo Ci sie przykro,przeciez wlasnie nawet jesli nie chodzi o sama opieke nad dzieckiem to przeciez nie wiadomo jak Ty sie bedziesz czula po
fajnie ze mama moze pomoc,ale mam nadzieje ze on zrozumie ze to on jest w koncu tata i ze jego pomoc bedzie nieoceniona,no i ze ten urlop jak sama nazwa wskazuje ojcowski,czy tacierzynski jest po to zeby zajac sie zona i dzieckiem a nie kurcze znajodwac sobie inna robote
mam nadzieje ze jakos do niego to dotrze
tule Cie mocno

olcia i Ciebie kurcze co oni maja w glowach? mama mama,ale przeciez meza sie w tym czasie tez potrzebuje

[1141655]

O kurcze hope, dość niemiła sytuacja szkoda, że mąż tak to widzi..ale może jak zobaczy, jak absorbujący jest noworodek, to przejrzy na oczy, szkoda , że kosztem takiej kłótni i paru słów, ktorych potem się żałuje....

Mój weźmie od razu te 14 dni
zobaczymy jak potem , opieki się na 80% nie opłaca, więc pewnie weźmie jakiś urlop jak będzie mógł

jeju w ogóle plecy przestały mnie boleć po tym masowaniu cudownieee
on dalej pracuje, ja poszłam pod prysznic i teraz zalegnę przed komputerem,albo książkę jakąś wezmę, co by za szybko nie pójść spać i nocki nie zaliczyć na posterunku

ale nie mam tego okropnego uczucia w przełyku dziś tfu tfu by nie zapeszyć

[buu007]

aga no to moze nocka sie szykuje calkiem... znosna

ja sie ucze,masakraaaa
brzuch mnie boli od siedzenia
w takich chwilach zaluje ze nie wzielam dziekanki

[Alunia79]

Nadrabiam was powolutku, ale maprodukowałyśche tyle, że szok cała noc czytania a spać jeszcze by się przydało.. hehe Przeklęte,współczuję sytuacji z "rodzinką" i jednocześnie podziwiam Cię za spokój, bo ja nie dałabym rady i nagadałaby ciotce do słuchu..Zień może ten numer jaknajszybciej.

Buu piękności. Jejku! Dawaj więcej fotek.

Lui ten ZUS to faktycznie uwziął się na Twoją rodzinkę

Aga u mnie położna odradzała masaż. Bo jak się nieumiejętnie zrobi'to można wywołać skurcze. O tych elektrodach też nasza mówiła i podobno pomagają ale u nas też tego nie ma, tylko ze swoim można przyjść.

U mnie dziś był połóg na tapecie. I niestety mówiła że większość kobiet rodzących naturalnie dostaje przy porodzie chemoroidów ja nie chcę

Idę dalej nadrabiać.

[buu007]

alunia tego jest tyle ze az mi sie odechciewa fotek robic bo juz wiekszosc poskladana i poprana,moze jak bede to segregowac jeszcze to porobie
a hemoroidy no niestety zadna przyjemnosc,po porodzie i mnie to spotkalo,ale sie wchłonął bo jeden byl,tez bym wolala zeby sie sytuacja nie powtorzyla

[h0pe]

aga chyba wiem, jakie uczucie w przełyku masz na myśli. coś jakby ścisk i ból? bo ja coś takiego czuję, szczególnie w nocy mnie łapie. Wtedy podkładam poduchy tak by spać na wpół siedząco.

dzięki dziewczyny

[IncognitoNick]

Napisane przez h0pe

a bo mnie tż tak dobił że wszystkie witki mi opadły. Widząc jak piszecie urlopach tż na czas poporodowy olśniło mnie że my nawet nie gadaliśmy na ten temat. Zapytałam go o urlop tacierzyński a on mnie dobił. Spodziewałam się że będzie chciał mi pomóc przy dziecku, a on dowalił że bedzie brał ale jeszcze nie teraz, tylko jak będzie miał co robić na budowie nieźle co.
w toku rozmowy wkurzył mnie tylko jeszcze bardziej bo stwierdził że jestem nienormalna, że dziecka jeszcze na świecie nie ma a ja z nudów zawracam mu tyłek wkurzzyłam się że ma takie podejście, czyli że niby wszystkie obowiązki spadną na mnie, że poradzę sobie sama ze wszystkim, tak jakby opieka nad dzieckiem nie była niczym wielkim i on tacierzyński to wykorzysta na inne, jak widać ważniejsze dla niego sprawy. Ewidentnie nastawił się na to, że jego kwestię przejmie moja mama i że on nic nie musi. Dawno nie było mi tak przykro. Rozmowa była ostra, nie szczędził mi naprawdę. Spakowałam się więc i zadzwoniłam po brata.

Przegiął facet. Też bym się ostro wkurzyła. Zresztą ja z moim M teraz też na noże, ale z dużo mniejszej przewiny (Usnął zamiast pomóc mi przejrzeć jakie mam wziąć piżamy do szpitala i nie miał potem siły wynieść worka do piwnicy - a jutro goście. Co prawda Ci goście to moi Rodzice, niemniej są oficjalnie zaproszeni na moje święto, więc traktuję ich tym razem jak gości.)

Ehhh, pewnie Twój TŻ jeszcze nie zakapował, że kobieta po porodzie to nie skacze od razu jak sarenka, a dziecko to nie bobas (niemy i nieruchomy) pokazywany np. w SR Wiesz, jak mówi moja Mama: "Faceci to taki ułomny gatunek", oni troszkę wolniej przyswajają różne rzeczy niestety

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Jejku, właśnie sobie zdałam sprawę, że ja będę miała teraz takie 2 wolniej reagujące egzemplarze w domu! O ja biedna, nawkurzam się dwukrotnie więcej

[Alunia79]

Doczytałam dziewczyny, że wszystkie wizyty udane
Moja kruszynka najmniejsza ale i termin końcowy a jak będzie dalej tak przybierać to do terminu będzie 3600g tak liczyłam

Aga j nie chcę cc, z tej opcji mogę skorzystać w każdej chwili więc chcę spróbować sn A może będę rodzić w tym szpitalu z zzo? To już w ogóle

Ewek, Agatka już słusznej wagi Mój lekarz też mówi że po ivf to robią kobietą cc, ale ja się uparłam
Tak jak Wy piszecie, ze strachem o sn tak ja o cc bym mogła. Mie wiem czemu

Mala, super, że KTG w porządku i że kruszynka zaczęła się ruszać
Mama Zuzi, no tak to jest, że najpierw się obawiamy, nie chcemy za wcześnie rodzić a później dzidziuś się buntuje i nie chce wyjść.

Węgielku, super że się odezwałaś Myślałam o Tobie i się lekko denerwowałam jak mam być szczera, ale już mnie uspokoiłaś

Iskierka, super, że syt. z cc się wyjaśniła Ta moja koleżanka, (od adopcji będę pisać, to będzie wiadomo o którą chodzi) dziś kupiła taki sam wózek, tylko w kolorach czarno-kawa z mlekiem

Olcia piękny bałwanek

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

A właśnie Mama Zuzi mi przypomniałaś, że tak, może gin dać zwolnienie na czas dłuższy niż termin porodu jak widać. Inaczej nie dał by mi do 6 marca.

Hope, co znowu się dzieje? Tulę Cię.

Monia, niech te skoki dadzą już Ci odpocząć.

A nie mówiłam wam, ja jeszcze fryzjer dziś zaliczyłam, bo już takie odrosty miałam, że lepiej nie mówić a kolor sprany.

[iskra_boza]

Napisane przez Alunia79

Iskierka, super, że syt. z cc się wyjaśniła Ta moja koleżanka, (od adopcji będę pisać, to będzie wiadomo o którą chodzi) dziś kupiła taki sam wózek, tylko w kolorach czarno-kawa z mlekiem

Eee to niemożliwe. Red Kite Push Me Zebu są tylko w kolorach czarny+różowy, czarny+żółty, cały czalny (onyx). Na rynku można jeszcze dostać ze starej serii czarny+błękitny (topaz), ale rzadko i drogie przez to są. No chyba, że w Polsce Red Kite też ma fabrykę i robi inne kolory. Firma brytyjska i tylko takie tutaj są dostępne. Mnie się bardzo podobał ten topaz, ale o połowę droższy i wysyłka z Irlandii.

A co do mężów, to mój jest przygotowany na to, że będzie mi pomagać. Ja będę karmić butelką, więc będziemy się na początku dzielić obowiązkami, żebym nie było tak, że ja po cesarce wstaję co chwila, a on do góry brzuchem. Nie widzi problemu. Problem widzi tylko w zmianie Pampersa. Nie wiem, czy się przełamie, bo on taki francuski piesek jest

[Alunia79]

Hope, właśnie przeczytałam
Musi chłop zobaczyć co to noworodek a mamie też nie pozwalaj go we wszystkim wyręczać. Ja bym jeszcze dała mu taką nauczkę, że przez kilka nocy budziłabym męża po to, żeby przewijał malucha. W zależnosci od tego jak będziesz karmiła, bo jak mm to niech jeszcze karmi.

Cieszę się, że poszłam z moim Tadzikiem do tej SR, bo dziś właśnie jak było o połogu, to było też właśnie o tym jak ważną rolę pełni tata na początku. Że my, mamy się tylko dzieckiem zajmować, gdy dziecko śpi to my też i mamy mieć czas dla samej siebie, żeby baby blues nas nie złapał. A w tym czasie dzieciątkiem ma się tatuś zajmować nie którakolwiek babcia czy ciocia, bo to my, rodzice mamy zawiązywać więź z dzieckiem a nikt inny. I o tym że babciom też od razu trzeba postawić granice, żeby się nie rozbujały i tu np. skoro chce pomagać, to niech zrobi wspaniałe zakupy, ugotuje pyszny obiad, zrobi pranie, poprasuje. A dziecko w pierwszych tygodniach jest TYLKO NASZE! Tatuś kąpie, przewija, kanguruje, robi wszystko to samo co mama, poza karmieniem piersią.
Powiem wam, że do mojego to bardzo trafiło. Mam mamy też nie pomogą i on powiedział, że przdjmie te wszystkie obowiązki Przyznam, że wierzę w to, bo pamiętam nawet jak zajmował się swoją starszą. Matka dziecka wyjeżdżała sobie dla przyjemności a on się zjmował małą. Mało tego, jak już nie byli razem, ona miała już nowego faceta i dziecko z nim, to w tedy jeszcze nie mój tż, też zostawał opiekując się córką i jeszcze jej synem a ona w długą szła. Więc naszą żabcią też będzie się zajmował

Rany! Już prawie 2 a ja dalej spać nie mogę niektóre z was lada moment będą się budzić a ja dalej n posterunku eh

---------- Dopisano o 01:47 ---------- Poprzedni post napisano o 01:43 ----------

Iskierka, całkiem możliwe, że to inna firma ale baaardzo podobny szczerze, to firmy nie sprawdzałam.

[1141655]

Ja od godz na posterunku, za szybko poszłam spać i juz wyspana jestem. Na szczęście nic nie boli, leżę i podsypiam, młody tak się wiercil, że nie szło spać

Jak ja się zawsze cieszę, że wybija 6:00 wtedy myślę o naszej Mlebi która je śniadanie, zaczynam wyganiac M z lozka *- potem jem śniadanie i ja i idę na drzemkę ;-) tylko to mnie pociesza po pobudce o 3

[ewek000]

cześć laseczki,ja też już nie śpię od 3.30 musiałam zmierzyć cukier i juz nie mogę spać. Jeszcze w nocy dwie laseczki zaczęły rodzić więc był harmider
Jeszcze z jeden dzień i będę jak zombie wygladac z tego zmęczenia

[201704210903]

ala całkowicie się zgadzam z tym co mówiła położna u Ciebie na szkole rodzenia. to rodzice powinni zajmować się dzieckiem i szkoda że niektórzy faceci tego nie rozumieją

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 06:14 ---------- Poprzedni post napisano o 06:14 ----------

aga tz wstał ?

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 06:15 ---------- Poprzedni post napisano o 06:14 ----------

ewa mam nadzieję że wyjdziesz dziś do domu

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[1141655]

Napisane przez ewek000

cześć laseczki,ja też już nie śpię od 3.30 musiałam zmierzyć cukier i juz nie mogę spać. Jeszcze w nocy dwie laseczki zaczęły rodzić więc był harmider
Jeszcze z jeden dzień i będę jak zombie wygladac z tego zmęczenia

Ojej taka przymusowa pobudka to musi być niefajne
. Tez bym już nie zasnęła...
A z tymi poradami aaaaaaj masakra. Moja Agata mówi ze tez się już nasluchala masakry porodowej

---------- Dopisano o 06:16 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------

Mlebi oczywiście, że nie poprosił o wywalenie z wyra o 6:25

[201704210903]

ilona kasia kciuki za wizyty

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[ewek000]

U mnie dzisiaj 14 dni do planowanej cc , o ile dzisiaj czegoś nie zmienia

[1141655]

W ogóle jak przewracam się z boku na bok, to mi tak chrupie Bożena, że szok. Kostki jakieś strzelają...

---------- Dopisano o 06:18 ---------- Poprzedni post napisano o 06:17 ----------

Napisane przez ewek000

U mnie dzisiaj 14 dni do planowanej cc , o ile dzisiaj czegoś nie zmienia

Coś czuje,ze będziesz nasza pierwsza mamusia 2 tyg super!!!

---------- Dopisano o 06:19 ---------- Poprzedni post napisano o 06:18 ----------

Ooo właśnie, Ilonka i Kasia dziś wizytuja Kciuki
Ilonka oby nie bolało badanie i żebyś dobre wieści od dr usłyszała, że może juz coś się zbliża

[201704210903]

Napisane przez ewek000

U mnie dzisiaj 14 dni do planowanej cc , o ile dzisiaj czegoś nie zmienia

już tak blisko:p

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[ewek000]

Mlebi też mam taką nadzieję, tym bardziej że wczoraj bylo tyle osób do przyjęcia że cześć kobiet odesłali do domu bo nie mają wolnych miejsc
Aga dwa tygodnie to dużo czasu i wiele może się wydarzyć, także kto wie, zobacz monia z rozwarciem i ciśnieniem w szpitalu,Daria nasza tak samo, Asia tez już z rozwarciem biega

[1141655]

Dobra,budzę mojego galgana, napije się cieplej Inki i będę nadrabiac nocna bezsenność


Ewcia no pewnie.. Ale coś czuje,ze to Ty rozpoczniesz nasze odpakunki

[d_a_r_i_a]

Napisane przez ewek000

cześć laseczki,ja też już nie śpię od 3.30 musiałam zmierzyć cukier i juz nie mogę spać. Jeszcze w nocy dwie laseczki zaczęły rodzić więc był harmider
Jeszcze z jeden dzień i będę jak zombie wygladac z tego zmęczenia

Hej

Ewcia ja po pierwszej nocy tu wygladam juz jakby mnie z krzyża zdjęli.. ciągle ktoś hrapie, wstaje , jeczy... Ciągle czuje świeże papierochy i mnie cofa.. Nie wyobrazam sobie byc tu do terminu...Jak do poniedziałku nic się nie zmieni to wychodze na własne żądanie... Mieszkam 5 min od szpitala wiec chyba jakos bardzo dziecka nie naraze?