Marcowe Mamy 2015 cz. VI

[nouvelle2]

Napisane przez asiulek8

Jakbym miała możliwość to chyba bym została u siebie. Mama zawsze może przyjechać pomóc. Ale na swoim to na swoim.
My mieszkamy z moimi rodzicami i już mnie to do szału doprowadza. Zwłaszcza brat, który kompletnie nic nie robi, a jest stary koń, ani jednego dnia w życiu nie przepracował, jest na utrzymaniu rodziców, robi co mu się rzewnie podoba i tylko ciągnie kasę od ojca. Do tego śpi całe dnie a w nocy, k...a lata między piętrami, zżera moje dietetyczne jedzenie bo jak to powiedział "w dupie ma mnie i moją dietę". Ale się nie wyprowadzimy, bo nie chcemy kłaść do czyjejś kieszeni pieniędzy za wynajem. A mamy w planach postawić kiedyś dom, bo mamy działkę. To tyle, musiałam w końcu się wyżalić.



A dałabyś znać ile by to wyniosło, jak będziesz miała kosztorys?

no to widzisz, u nas jest podobnie- nie opłaca się nam wynajmować, bo chcemy wybudować dom (działki też mamy) i wolimy pieniądze odkładać na ten cel niż ładować w wynajem Mnie wkurza siostrzeniec, który jest tu za przeproszeniem traktowany jak święta krowa. No, ale to jeszcze dziecko Mieszka z nami, wychowują go moi rodzice i rozpieszczają do granic możliwości

[aroli]

Napisane przez nouvelle2

my mieszkamy z moimi rodzicami, mamy swoje pięterko z tym, że to spory dom i jakby się uprzeć, to w ciągu dnia możemy się nawet z nimi nie spotkać zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, bo tż pracuje za granicą, więc dużo czasu jestem sama

No właśnie główny argument mojej mamy to właśnie duży dom i ogród, a my mamy 2 pokoje tzn drugi będzie wolny od marca, w bloku itp
Wszystko było by ok gdyby nie fakt, że moi rodzice mieszkają na drugim końcu miasta...i ze względu na pracę męża nie ma opcji żebyśmy się przeprowadzili...

[nouvelle2]

Napisane przez niunia_ona

jak to faceci mają
spóżniony zapłon

baaaardzo spóźniony

[ojustyna]

Napisane przez nouvelle2

możecie kupić sosnową (są stosunkowo tanie i dostępne niemalże w każdym mieście) i przemalować na biało + np. dodać fajne uchwyty w necie jest mnóstwo takich inspiracji

do przeróbki to jedna szafka jeszcze stoi i łóżeczko do pomalowania więc teraz chcę coś gotowego białego i ładnego
jysk online przeklikałam i co ładniejsze to i drogie i jakieś śmieszne wymiary tyvh komódek takie to małe, do kolan

[papalinka83]

Trochę nadrobiłam dopołudnia i już zaczęłam odpisywać, to się Ola obudziła. Także resztę poczytam później. Właśnie przed chwiląmój telefon umarł śmiercią tragiczną Wniosek: nie dawać dziecku telefonu, bo nim rzuca o podłogę...

Napisane przez ewka5891

Ja prawie dwie godziny robiłam zakupy online w tesco. Dostałam maila z fajną promocją i postanowiłam spróbowaćogólnie wole dotknąć, pomacac, wybrać po swojemu ale stwierdzilam ze wyprobuje ich
:

Ja robię od dośc dawna i bardzo się przwyzyczaiłam, wygodne to

Napisane przez Magnifica

U nas książkowo W 29 tc (28 tydz. i 3 dni) Ania waży 1352 g i jest ułożona główkowo Wszystkie wyniki w normie, a mama przytyła przez miesiąc tylko 1,5 kg

Napisane przez Alunia79

Zaczął się wizytą. Mała pięknie rośnie i waży już 2170g, przybiera po 200 g na tydzień. Jak do terminu będzie tak przybierać, to do urodzenia będę miała 3600 to mi pasuje, byle nie więcej.
Ja również przybieram tak samo, czyli 1,5 kg co wizyta, no i mam już 10 na plusie i to bez cukru
Szyjka długa, zamknięta, czop na miejscu. Niestety na nogi ani na opuchnięcia nic mi dać nie może, tylko magnez. Dostałam już zwolnienie do końca ciąży a nawet z górką bo do 6 marca Niestety mam liczne bakterie w moczu, ale dał mi jakieś lekarstwo do wzięcia jednorazowo. Dostałam już skierowanie na gbs .zobaczymy co tam z tym paciorkowcem. Pośmialiśmy się z lekarzem, bo już przestał mnie namawiać na cc. tylko zapytał czy chcę cc (większość kobiet po ivf ma cc) ja mu powiedziałam, że pierwszą córkę urodziłam naturalnie to i drugą chcę spróbować. Cc zawsze można zrobić. A on do mnie "o! Odważna, dzielna no dobra nie ma przeciwwskazań, to spróbujemy A kiedy pani rodziła ?" Ja na to, że 18 lat temu. A on " Ooo... To po takim czasie to trakujemy jak pierwszy" no i się uśmialiśmy z powtórnej pierworódki
Później zaliczyłam fryzjera, bo już odrorty miałam takie, że aż wstyd.
A następnie SR i było o połogu. Cieszę się, że był ze mną mmj Tadzik bo babka mówiła o baby blues i jak bardzo nam będzie potrzebny odpoczynek, sen, trochę czasu tylko dla siebie no i pomoc TŻa super to wszystko opisała i jak wyznaczyć granice babciom w pomocy. Jak wróciłam to już na pysio padałam a zasnąć i tak nie mogłam do 2:30
Miłego dzionka wam życzę

Fajnie, że wizyta udana

Napisane przez nusiekowa

U nas też mówiła o baby blues:
1)przez pierwszy miesiąc zero odwiedzin-ten czas ma być dla rodziców i dziecka. (Jakos ciezko mi sobie wyobrazić moją rodzinkę która się tego stosuje

2)Jak zapraszamy do domu gości to na paluszki i herbate a TŻ zapraszając teściową ma jej wspomnieć,ze stęsknił sie za jej sernikiem,pierogami,gołąb kami itp

3) Jak ktoś pyta co kupić małemu mówić ze pieniądze. po wejsciu do mieszkania ustawić wielki słój z napisem "Dla Oskarka" i wsadzić tam dwie stówki coby ludzie wiedzieli jakie kwoty wrzucać

4) Raz na tydzien mama wychodzi do kosmetyczki,fryzjera,na kawe z kolezankami

5) Raz w miesiacu tato zabiera mame na kolacje,kino,teatr bez dziecka

6)Co ma robić tato po przyjsciu z pracy?-przejmuje dziecko!!!!

Na tych punktach było troche śmiechu ale ogólnie jak słyszałam o tych wszytskich dolegliwościach po porodzie co mogą nam dokuczać to płakac mis ie chciało

Bardzo fajna położna musi być, ja miałam podobną i faktycznie tak było. Moi rodzice przyjechali z babcią tydzień po porodzie, to przywieźli ze sobą obiad dla wszystkich plus ciasto, które ja też mogłam jeść przy kp I jak tż wracał z pracy, to od razu brał Olę, a ja szłam spać. Chyba bym padła inaczej w tych pierwszych tygodniach. I ogólnie jak mój tż się nasłuchał na SR o zastojach przy kp i innych, to sam kupił kapustę do okładów i zamroził, jak byłam w szpitalu i potem mi wyciągał i dawał, zakupy robił z tego, co mogłam jeść itp Ogólnie ja połogu raczej nie kojarzę z zbólem tylko zmęczeneim i dyskomfortem. Strasznie się pociłam, miałam dreszcze itp. Ale chyba tak stricte nic mnie nie bolało specjalnie. Macica przy zwijaniu to tylko w szpitalu. Ale podobno po każdym kolejnym porodzie jest z tym gorzej ...

Napisane przez nusiekowa

Moja koleżanka urodziła pol roku temu i idzie do psychologa .Za duzo wziela na siebie a maż jej nie ułatwia... w czasie gdy dziecko śpi w ciągu dnia ona sprzata i gotuje a jak sie nie wyrobi to już porażka jest,i zla chodzi bo niewyspana. Ja sie pytam gdzie tu pomoc meża jest?

Masakra Że też niektórzy faceci nie mają oczu

Napisane przez aaakarolina

dzięki dziewczyny za dobre słowa

no więc rano dowiedziałam się, że najprawdopodobniej nie będę mogła karmić piersią( jestem na lekach w związku z moją chorobą i na pewno nie mogę ich odstawić
no i się popłakałam, że będę złą mamą, bo nawet nie będę mogła spróbować
na szczęście TŻ bardzo wspiera, mówi, że to nie ma znaczenia, że inne rzeczy są ważniejsze i że będę najlepszą mamą dla naszej małej...
ale mimo wszystko tak mi smutno

Kochana nie rozpaczaj. Kp nie przesądza o byciu dobrą albo złą matką. Ja przez bardzo silną alergię Oli karmiłam tylko 7 tygodni i szczerze mówiąc był to taki koszmar z kolkami, płaczem dziecka 24h na dobę, że odetchnęłam jak ją odstawiłam. też przez to sporo przepłakałam, ale teraz z perspektywy czasu wiem, że to nie jest najważniejsze. Dziecku okazuje się miłośc na każdym kroku, każdym gestem. A zdrowa mama jest potrzebna każdemu dzidziusiowi

Napisane przez panna mimbla

aaakarolina, ja mam bardzo, bardzo, bardzo tyci biust, jak przed ciążą, niemal wcale nie ulewam siary, więc wydaje mi się że też nie będę mogła karmić, ale nie o to w tym chodzi, nawet jeśli będziesz karmić butelką to i tak będziesz przytulać malca, a dotyk i twoje ciepło będzie dla niego ważniejsze niż to z czego je albo co je
Dziś zastanawiałam się:
Który materac jest lepszy, kokos, gryka, pianka?
Który proszek lepszy, jelp, dzidzuś, lovela?
Które kosmetyki lepsze, Oilatum, Nivea, Johnson's, Ziajka?
Ktoś coś poleci?

co do kosmetyków, to nie ma czegoś takiego jak najlepsze, najlepsze są te, które pasują naszym dzieciom Najdelikatniejsze w razie alergii są emolienty (emolium, oilatum, itp), jak ja chodziłam na SR to położna mówiła, żeby bez względu na alergie w rodzinie lub jej brak od emolientu zacząć, ale przecież większość dzieci jednak dobrze znosi także inne środki. Tak samo przy skazie białkowej itp najlepszy do prania jest niby jelp, ale my od początku używamy loveli i jest ok. trzeba przetestować. A co do kp to rozmiar biustu ani to czy rośnie w ciązy nie ma znaczenia dla kp, tak samo jak to czy jest siara czy nie. Laktacja rozpoczyna sięwraz z wydaleniem łożyska. A kp jest w głowie przede wszystkim


Uliczka trzymam kciuki za zdrowie twoje i maluszka

I jeszcze kiedyś miałam pisać, bo temat powraca co jakiśczas, że się komuś przyspieszył albo opóźnił termin porodu. Na tym etapie nie ma już czegoś takiego. Liczy się termin z OM albo z usg w 12 tygodniu. Późniejsze wyliczenia są związane z wagą i wymiarami maluszków, a wiadomo, że jedne dzieci po prostu są większe, a inne mniejsze. Jakby dostosowywać do tego TP, to każdy maluch rodziłby się z identyczną wagą

[crystal25]

Napisane przez aroli

Hmm no właśnie tak się zastanawiam czy ewentualnie nie kupić mebli i wózka i nie składać tylko w pudłach trzymać np w garażu hmmm.

Mam pytanie czy wszystkie mieszkacie same tzn bez rodziców czy teściów ?.
Moja mama strasznie nalega żebyśmy się przeprowadzili do nich bo na początku będzie ciężko itp, ale ja jakoś nie mogę się przekonać,na pewno było by to wygodne ale boje się że za bardzo by się wtrącała i chciała wszystko robić za nas...
Mam dylemat bo głupio mi jej ciągle odmawiać ehhh....

tez dobry pomysl ale to juz od was zalezy , ja lubie miec wszystko przed zrobione, kupione byc przygotowana itd.
Ja mieszkam sama od kiedy skonczylam 18 lat. Mama wyjechala za granice, kiedy sie uczylam. Skonczylam szkole, poszlam do pracy. Z czasem wyjechalam sama z TZ do TZ mozna powiedziec I kocham moja mame jak nie wiem co, ale za nic w swiecie nie chcialabym z nia mieszkac, chociaz mialabym luuuuuuzik i wiem ze ona tez by chciala nie moge, nie chce, mam swoje mieszkanie, sprzatam po swojemu, gotuje po swojemu itd, i ciezko byloby mi mieszkac z rodzicami. U TZ rodziny tym bardziej, a tez nam proponowali swojego czasu.
Nawet jesli finansowo byloby mi ciezko, nie zamieszkam z rodzina, choc moja mama to kochana i sie nie wtraca nigdy.

[nouvelle2]

Napisane przez aroli

No właśnie główny argument mojej mamy to właśnie duży dom i ogród, a my mamy 2 pokoje tzn drugi będzie wolny od marca, w bloku itp
Wszystko było by ok gdyby nie fakt, że moi rodzice mieszkają na drugim końcu miasta...i ze względu na pracę męża nie ma opcji żebyśmy się przeprowadzili...

jeżeli macie swoje mieszkanie, to ja bym jednak została na swoim Przecież dom z ogrodem nie jest warunkiem zdrowego dzieciństwa, dziecko wychowywane w bloku może być tak samo szczęśliwe

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez ojustyna

do przeróbki to jedna szafka jeszcze stoi i łóżeczko do pomalowania więc teraz chcę coś gotowego białego i ładnego
jysk online przeklikałam i co ładniejsze to i drogie i jakieś śmieszne wymiary tyvh komódek takie to małe, do kolan

Może być ciężko kupić nową, dużą, białą komodę za taką kwotę nawet dziś w Biedronce oglądałam białą komódkę, ale małą- za 149zł a tam pewnie najtaniej

także zastanów się mocno nad tą sosnową

[crystal25]

Napisane przez nouvelle2

o, jak już poruszyłyście temat Jyska, to teraz są tam fajne wyprzedaże nakupowałam różnych pierdół dekoracyjnych

co kupilas ladnego

[asiulek8]

Napisane przez ojustyna

do przeróbki to jedna szafka jeszcze stoi i łóżeczko do pomalowania więc teraz chcę coś gotowego białego i ładnego
jysk online przeklikałam i co ładniejsze to i drogie i jakieś śmieszne wymiary tyvh komódek takie to małe, do kolan

Ja oglądałam te komódki jyskowe na żywo i jakoś tak średni mnie zachwyciły. Lepiej pojechać pomacać, bo też mi się podobała kiedyś jakaś.

[crystal25]

Napisane przez ojustyna

mam misia pande, taki słodziak co to jest ze mną od 2 roku życia i już czeka na moją córcię żeby ją przywitać, tylko najpierw wrzucę go do pralki w dziecowy proszek hahaha

Mowisz o misiu maskotce

[ewka5891]

Ja przyzwyczaiłam sie do mieszkania sama z Tztem, że ciezko byłoby zamieszkać z rodzicami. Mamy swoją przestrzeń, swój plan dnia i tak jest najlepiej dla nas nie wiem co przyszłość przyniesie ale na chwile obecną nie chciałabym z żadną mamą mieszkać.

[crystal25]

ide robic salatke i ogarnac szafe ide juz tak od dwoch godzin

[aroli]

Napisane przez asiulek8

Jakbym miała możliwość to chyba bym została u siebie. Mama zawsze może przyjechać pomóc. Ale na swoim to na swoim.
My mieszkamy z moimi rodzicami i już mnie to do szału doprowadza. Zwłaszcza brat, który kompletnie nic nie robi, a jest stary koń, ani jednego dnia w życiu nie przepracował, i tak siedzi w domu od 6 lat, jest na utrzymaniu rodziców, robi co mu się rzewnie podoba i tylko ciągnie kasę od ojca. Do tego śpi całe dnie a w nocy, k...a lata między piętrami, zżera moje dietetyczne jedzenie bo jak to powiedział "w dupie ma mnie i moją dietę". Ale się nie wyprowadzimy, bo nie chcemy kłaść do czyjejś kieszeni pieniędzy za wynajem. A mamy w planach postawić kiedyś dom, bo mamy działkę. To tyle, musiałam w końcu się wyżalić.

No z moimi rodzicami mieszka mój młodszy brat, leniuch rozpieszczony, ale przynajmniej pracuje i chyba powoli wychodzi na ludzi.

Napisane przez nouvelle2

jeżeli macie swoje mieszkanie, to ja bym jednak została na swoim Przecież dom z ogrodem nie jest warunkiem zdrowego dzieciństwa, dziecko wychowywane w bloku może być tak samo szczęśliwe

Mieszkanie jest po moich dziadkach, także nie spłacamy "cudzego" kredytu Nasze się buduje... za rok ma być gotowe...
Zostanę jednak przy swoim jakoś damy radę we dwoje

[smv]

Ja tez nie chciałabym z żadną mamą mieszkać. Zaj.... Się mieszka samemu. Kiedy chce to sprzątane, ugotuje, zmyje naczynia... Jest Lux!

[ewka5891]

Napisane przez asiulek8

Ja oglądałam te komódki jyskowe na żywo i jakoś tak średni mnie zachwyciły. Lepiej pojechać pomacać, bo też mi się podobała kiedyś jakaś.

Mi sie meble z jyska nie kojarzą z dobrą jakością moze teraz cos sie zmieniło w tym temacie. Duzo zależy od tego jak ktoś złoży np komodę, bo to tez trzeba dobrze zrobic

[smv]

A wiecie co Mój TŻ wymyślił? Ze kupi folie malarską na łóżko pod pokrowiec bo boi się ze materac będzie musiał wywalić jakby ze mnie pocieklo... Trzymajcie mnie hahhaha
Najgorsze jest to ze mowie ze kupie te ceraty i się podlozy to ten ze to za małe i musi być folia..

[asiulek8]

Napisane przez smv

A wiecie co Mój TŻ wymyślił? Ze kupi folie malarską na łóżko pod pokrowiec bo boi się ze materac będzie musiał wywalić jakby ze mnie pocieklo... Trzymajcie mnie hahhaha
Najgorsze jest to ze mowie ze kupie te ceraty i się podlozy to ten ze to za małe i musi być folia..

Hahaha ma wyobraźnię mój jeszcze nie wpadł na takie pomysły. Ale to pewnie kwestia czasu

[aroli]

Napisane przez smv

Ja tez nie chciałabym z żadną mamą mieszkać. Zaj.... Się mieszka samemu. Kiedy chce to sprzątane, ugotuje, zmyje naczynia... Jest Lux!

Tylko pytanie czy tak fajnie będzie jak pojawi się noworodek hmmm...
Ja z mężem mieszkam już 5 lat i również uważam, że jest cudownie mieszkać samemu, ale nie ukrywam, że obawiam się tej "nowej" sytuacji.

[smv]

No cóż każda mama świeża przez to przechodzi. Moja mama zaoferowała się z pomocą ja jej powiedziałam ze na 2-3 dni a dalej już jakoś dam rade...

[aroli]

Napisane przez smv

A wiecie co Mój TŻ wymyślił? Ze kupi folie malarską na łóżko pod pokrowiec bo boi się ze materac będzie musiał wywalić jakby ze mnie pocieklo... Trzymajcie mnie hahhaha
Najgorsze jest to ze mowie ze kupie te ceraty i się podlozy to ten ze to za małe i musi być folia..

Hahaha w sumie niezły pomysł

[nouvelle2]

Napisane przez crystal25

co kupilas ladnego

a takie bajery

te środkowe przezroczyste

dwie sztuki, fajne to, duże

wazoniki na drewnianej półeczce

[aneta_s13]

Napisane przez żona_marcina

I już mogę rodzić, nawet zapakowałam do torby do szpitala wodę mineralną i przekąski

jakie przekąski zabrałaś?

edit: już doczytałam

[nouvelle2]

Napisane przez smv

A wiecie co Mój TŻ wymyślił? Ze kupi folie malarską na łóżko pod pokrowiec bo boi się ze materac będzie musiał wywalić jakby ze mnie pocieklo... Trzymajcie mnie hahhaha
Najgorsze jest to ze mowie ze kupie te ceraty i się podlozy to ten ze to za małe i musi być folia..

doooobre

[aneta_s13]

Napisane przez luzna25

my mieszkamy sami i ogromnie się z tego cieszę

my tak samo

[ewka5891]

Napisane przez smv

A wiecie co Mój TŻ wymyślił? Ze kupi folie malarską na łóżko pod pokrowiec bo boi się ze materac będzie musiał wywalić jakby ze mnie pocieklo... Trzymajcie mnie hahhaha
Najgorsze jest to ze mowie ze kupie te ceraty i się podlozy to ten ze to za małe i musi być folia..

Pomyslowy to on jest ja kładłam podklady tylko i było ok. Żadnej wpadki nie zaliczyłam

Napisane przez aroli

Tylko pytanie czy tak fajnie będzie jak pojawi się noworodek hmmm...
Ja z mężem mieszkam już 5 lat i również uważam, że jest cudownie mieszkać samemu, ale nie ukrywam, że obawiam się tej "nowej" sytuacji.

A czemu nie ma być fajnie? Wszystko zależy od nastawienia naszego i pomocy Tzta.
Ja nie za bardzo miałam na kogo liczyć, rodzina w Polsce a Tz tylko dwa dni miał wolnego po urodzeniu i jakos dałam rade. Początki nie były super łatwe ale tez nie mam żadnej traumy z tego powodu. No i czarną magią było dla mnie ogarniecie noworodka, z którym szybciej nie miałam do czynienia ale wszystko przychodzi samo
Dasz rade

[Tepsa]

Napisane przez smv

No cóż każda mama świeża przez to przechodzi. Moja mama zaoferowała się z pomocą ja jej powiedziałam ze na 2-3 dni a dalej już jakoś dam rade...

Ja liczę ze tz dostanie 2 tygodnie po porodzie taciezynskiego i jakos damy rade, mama wiadomo tez będzie pomagac ale jak wyjdzie w praniu to nie mam pojęcia

[crystal25]

Napisane przez smv

A wiecie co Mój TŻ wymyślił? Ze kupi folie malarską na łóżko pod pokrowiec bo boi się ze materac będzie musiał wywalić jakby ze mnie pocieklo... Trzymajcie mnie hahhaha
Najgorsze jest to ze mowie ze kupie te ceraty i się podlozy to ten ze to za małe i musi być folia..

dobre

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez nouvelle2

a takie bajery

te środkowe przezroczyste

dwie sztuki, fajne to, duże

wazoniki na drewnianej półeczce

przesliczne cuda Ja to mam problem z kupowaniem takich rzeczy, a mam sporo dekoracji w domu, problem bo TZ uwielbia kupowac takie dekoracje jak nawiedzony a nie we wszystkim sie zgadzamy o boziuuu

[aroli]

Napisane przez ewka5891

Pomyslowy to on jest ja kładłam podklady tylko i było ok. Żadnej wpadki nie zaliczyłam



A czemu nie ma być fajnie? Wszystko zależy od nastawienia naszego i pomocy Tzta.
Ja nie za bardzo miałam na kogo liczyć, rodzina w Polsce a Tz tylko dwa dni miał wolnego po urodzeniu i jakos dałam rade. Początki nie były super łatwe ale tez nie mam żadnej traumy z tego powodu. No i czarną magią było dla mnie ogarniecie noworodka, z którym szybciej nie miałam do czynienia ale wszystko przychodzi samo
Dasz rade

Nastawienie mam bardzo pozytywne, dlatego uważam, że damy radę. Co prawda mój Tż prowadzi jednoosobową działalność- ja mu dużo pomagam, dlatego też uważam, że przez jego pracę może być ciężko. Mam nadzieję, że szybko dojdę do siebie i damy sobie radę z synkiem i jego pracą

[ewka5891]

Nouvelle bardo fajne zakupy


Tz ściągnął kartony z ciuszkami ze strychu i jutro zobaczę co tam mam. Po opisany widze, ze mam mało rzeczy 0-3mca

[kasia_adm]

Napisane przez luzna25

i jaki kupiłaś płyn do higieny intymnej??

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------



my mieszkamy sami i ogromnie się z tego cieszę

Kupiłam płyn dla kobiet w ciąży i po porodzie Dzidziuś. Skład chwalony przez Sroke. Po kilku testach zobaczymy jakie będą wrażenia
Po pierwszym porodzie przy naciętym kroczu najlepiej spisało síę zwykłe szare mydło. Poleciła mi położna. Teraz też zamierzam mieć pod ręką.