Jak ja nie lubię studentów... - Strona 19 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-09, 20:26   #541
narcyzowa
Zakorzenienie
 
Avatar narcyzowa
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Quahog, Rhode Island
Wiadomości: 7 568
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez moonandsunrise Pokaż wiadomość
Jeszcze dorzucę swoje trzy grosze o socjalnym, bo kiedyś bardzo interesował mnie ten temat. Z tego, co się dowiedziałam, uczelnia tak naprawdę nie ma żadnego sposobu na zweryfikowanie, czy ktoś nie robi przekrętów. Dlatego żądają wszelkich możliwych zaświadczeń (np. ja musiałam przynieść kopię odpisu aktu urodzenia rodzeństwa i zaświadczenia z ich szkół, bo to, że się uczą, nie oznacza, że istnieją) i, jeśli nie są podrobione, muszą je uznać. Nawet jeśli dziewczę wyciąga zaświadczenie, że ma 100zł na osobę z torebki wartej pensję minimalną Komisja stypendialna po prostu nie ma takich uprawnień jak chociażby MOPS. Tak więc można sobie donosić, gdzie się chce, a i tak nic to nie da.
Na innym wątku na ten temat ktoś podawał rozwiązanie, że kasa na stypendia socjalne dla studentów miałaby być wydawana przez MOPS, a nie przez uczelnie. W ten sposób ktoś miałby realną szansę zweryfikować, jak bardzo to stypendium jest potrzebne, bo uczelnia ani nie ma takiego prawa ani też nie rozumiem, z jakiej pary miałaby się tym zajmować.
narcyzowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-09, 21:06   #542
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-09, 21:08   #543
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez narcyzowa Pokaż wiadomość
Na innym wątku na ten temat ktoś podawał rozwiązanie, że kasa na stypendia socjalne dla studentów miałaby być wydawana przez MOPS, a nie przez uczelnie. W ten sposób ktoś miałby realną szansę zweryfikować, jak bardzo to stypendium jest potrzebne, bo uczelnia ani nie ma takiego prawa ani też nie rozumiem, z jakiej pary miałaby się tym zajmować.
Też tak uważam. Bez sensu jest obciążanie uczelni tego typu sprawami, tym bardziej, że uczelnia chyba nawet nie ma prawa weryfikować żadnych przyniesionych przez studenta zaświadczeń.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-09, 21:29   #544
gilmoregirl92
Wtajemniczenie
 
Avatar gilmoregirl92
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 402
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez Farisss Pokaż wiadomość
Co mnie wkurza na wykładach to to, że połowa roku zawsze miedzy sobą głośno gada.
Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś pod biurkiem czyta książkę czy coś, ale nie jak przeszkadza w prowadzeniu wykładu.

O, zgadzam się z tym. Po prostu nie mogę znieść tego gadania, od razu tracę koncentrację i ze słuchania wykładowcy nici
__________________
Razem od 29.12.2011r.
Zaręczeni od 1.08.2014r.
Ślub - 27.08.2016r.

Czekamy na Natalkę (TP 29.08.2018) <3
gilmoregirl92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-09, 21:36   #545
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez gilmoregirl92 Pokaż wiadomość
O, zgadzam się z tym. Po prostu nie mogę znieść tego gadania, od razu tracę koncentrację i ze słuchania wykładowcy nici
U mnie już z 3 razy zdarzyło się, że sobie ktoś malował paznokcie na wykładzie.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-09, 21:44   #546
gilmoregirl92
Wtajemniczenie
 
Avatar gilmoregirl92
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 402
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
U mnie już z 3 razy zdarzyło się, że sobie ktoś malował paznokcie na wykładzie.

No bez komentarza...
__________________
Razem od 29.12.2011r.
Zaręczeni od 1.08.2014r.
Ślub - 27.08.2016r.

Czekamy na Natalkę (TP 29.08.2018) <3
gilmoregirl92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-09, 21:44   #547
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
U mnie już z 3 razy zdarzyło się, że sobie ktoś malował paznokcie na wykładzie.
Gadają? Malują paznokcie? Siedzą na fejsiku? Ludzie, u nas nikt by nie śmiał
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-09, 22:19   #548
glamorous90
Recenzentka Miesiąca - Maj 2020
 
Avatar glamorous90
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Mazury ;)
Wiadomości: 708
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Nadmieniam, że i ja miałam na lic delikwentkę, która na wykładach malowała pazury

+100 osób w dużej auli (żadna tam wyszsza szkoła płacenia pinionszków) i wykładowca nic nie czuł. Trzeba mieć tupet niestety

(biedulka na emigracji islandzkiej w przetwórni ryb teraz się realizuje, a było w domu pomalować i wykładów słuchać )
__________________

01.07.2014 =>
glamorous90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-09, 22:24   #549
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Gadają? Malują paznokcie? Siedzą na fejsiku? Ludzie, u nas nikt by nie śmiał
Studiujesz na UG czy SWPS?
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-09, 22:41   #550
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez ama Pokaż wiadomość
Dla mnie śmieszne jest to całe tytułowanie się zawsze i wszędzie. Uniwersytet to wspólnota - moim zdaniem najlepiej zwracać się do siebie po imieniu albo na Pan/ Pani. W ogóle obserwuję, że nauczyciele akademiccy z Zachodu albo polscy, ale kształceni na zachodzie dużo łatwiej i szybciej przechodzą na Ty.
Bardzo mi się takie podejście podoba. Zresztą, w kontakcie bezpośrednim łatwo zapomnieć o wszystkich tytułach - szczególnie, jeśli do kontaktu z wykładowcą dochodzi na korytarzu nie z naszej inicjatywy
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-09, 23:47   #551
moonandsunrise
Raczkowanie
 
Avatar moonandsunrise
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 368
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez narcyzowa Pokaż wiadomość
Na innym wątku na ten temat ktoś podawał rozwiązanie, że kasa na stypendia socjalne dla studentów miałaby być wydawana przez MOPS, a nie przez uczelnie. W ten sposób ktoś miałby realną szansę zweryfikować, jak bardzo to stypendium jest potrzebne, bo uczelnia ani nie ma takiego prawa ani też nie rozumiem, z jakiej pary miałaby się tym zajmować.
Miałoby to sens, ale obawiam się, że zwyczajnie administracja by nie podołała. Już teraz te wnioski są weryfikowane dość długo (ok. 2 miesięcy od złożenia), gdyby jeszcze rzeczywiście sprawdzać zasadność wniosków, to pewnie trwałoby to przynajmniej 2 razy dłużej - to trudna sytuacja dla osób, którym to stypendium jest naprawdę potrzebne. Pytanie, czy kontrola MOPSu cokolwiek zmienia, bo chyba każdy słyszał o przypadkach wyłudzania pomocy stamtąd.
To jest bardzo złożony problem, bo nawet nie chodzi o to, kto rozdaje pieniądze, tylko komu i na jakiej podstawie - a z tym jest problem w całej pomocy socjalnej.

Cytat:
Napisane przez mm444 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Serio?... To już nawet w moim byłym liceum, gdy jedna dziewczyna próbowała, to nauczycielka odesłała ją do dyrektora.
moonandsunrise jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-09, 23:53   #552
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Mijanouw wybacz ale nie wierze ci XD na dziennych studiach ug nikt na wykladzie nie siedzi na fejsie? To chyba na filologii kaszubskiej na cwiczeniach gdzie sa trzy osoby xd
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 00:42   #553
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez charsi Pokaż wiadomość
swoją drogą nie ogarniam po co chodzić na wykłady, jeśli ma się zamiar grać na telefonie, czytać gazetę pod ławką albo gadać z koleżanką. Wiem, że czasami obecność się liczy, ale w innych wypadkach - strata czasu, to już lepiej iść na kawę między zajęciami albo jechać wcześniej do domu.
Żeby to było takie proste... U mnie jeden wykładowca daje zaliczenie za pochodzenie - jak sobie pochodzisz to sobie zdasz

---------- Dopisano o 01:42 ---------- Poprzedni post napisano o 01:39 ----------

Cytat:
Napisane przez narcyzowa Pokaż wiadomość
Na innym wątku na ten temat ktoś podawał rozwiązanie, że kasa na stypendia socjalne dla studentów miałaby być wydawana przez MOPS, a nie przez uczelnie. W ten sposób ktoś miałby realną szansę zweryfikować, jak bardzo to stypendium jest potrzebne, bo uczelnia ani nie ma takiego prawa ani też nie rozumiem, z jakiej pary miałaby się tym zajmować.
Znajomy miał dochód 0 zł/os więc dostawał najwyższą stypę czyli ok. 800 zł/mc przy czym jego rodzice dorabiali na czarno a on żył jak król
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 05:26   #554
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Mijanouw wybacz ale nie wierze ci XD na dziennych studiach ug nikt na wykladzie nie siedzi na fejsie? To chyba na filologii kaszubskiej na cwiczeniach gdzie sa trzy osoby xd
Na fejsie czasem tak, choć nie na bezczela. Miałam na myśli malowanie pazurków. Przepraszam, źle sformułowalam myśl.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 07:05   #555
dacn
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez charsi Pokaż wiadomość
swoją drogą nie ogarniam po co chodzić na wykłady, jeśli ma się zamiar grać na telefonie, czytać gazetę pod ławką albo gadać z koleżanką. Wiem, że czasami obecność się liczy, ale w innych wypadkach - strata czasu, to już lepiej iść na kawę między zajęciami albo jechać wcześniej do domu.

Nie ma sensu chodzić na beznadziejne wykłady, nie ma też sensu gadanie na wykładach jak się już tam poszło.

Cytat:
Napisane przez narcyzowa Pokaż wiadomość
Na innym wątku na ten temat ktoś podawał rozwiązanie, że kasa na stypendia socjalne dla studentów miałaby być wydawana przez MOPS, a nie przez uczelnie. W ten sposób ktoś miałby realną szansę zweryfikować, jak bardzo to stypendium jest potrzebne, bo uczelnia ani nie ma takiego prawa ani też nie rozumiem, z jakiej pary miałaby się tym zajmować.
Jasne. Socjalne powinno byc formą kredytu i tyle w temacie.


Cytat:
Napisane przez mm444 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
to szkodliwa paczka jest od tabletów.
dacn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-01-10, 09:53   #556
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 09:55   #557
dacn
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez mm444 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
no jak mogłam zapomnieć!
dacn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 10:04   #558
Farisss
Wtajemniczenie
 
Avatar Farisss
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 675
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;49686433]

Znajomy miał dochód 0 zł/os więc dostawał najwyższą stypę czyli ok. 800 zł/mc przy czym jego rodzice dorabiali na czarno a on żył jak król [/QUOTE]
O, to ta moja koleżanka się chwaliła, że u niej rodzina wykazuje dochody 30zł/ msc na osobę Bo rolnicy. I ziemia nie ten tego, więc mogą mieć 100ha, ale tej użytkowej to jakiś kawałeczek był. A rodzice oczywiście na czarno jeszcze pracowali. Na tej złej ziemi to też urabiali sporo, i świnki mieli, i sporo sprzedawali. I braciszek na czarno pracował. I całe rodzeństwo brało stypendium jakoś 900-1000zł. A ciuchy miała najlepsze na roku. I te wieczne opowieści jaka bidna jest, bo do dermatologa bo najdroższe leki pobiegła, bo jej 2 krostki wyskoczyły.


Druga podobnie. Dochody w okolicach 50zł/os. Ale nie wykazywali, że tatuś prowadził działalność - meble na zamówienie i sporo kasiory z tego zgarniał. Po co pokazać, że się zarabia, skoro można dostać jeszcze coś od państwa. Chciało państwo obywateli, to niech im płaci za to że są!
__________________
Lubię czytać

Edytowane przez Farisss
Czas edycji: 2015-01-10 o 10:07
Farisss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 10:18   #559
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-10, 10:28   #560
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 188
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez mm444 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
ten tekst w połączeniu z Twoim avatarem
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 10:45   #561
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

jestem typem znienawidzonego studenta

po pierwszym roku przestałam chodzić na wykłady. Robiłam wyjątek tylko dla jednego profesora. Nie chodziłam na wykłady dlatego, że mogłabym być super wyspana, dotleniona i nie wiem co jeszcze, a ZAWSZE na wykładach zasypiałam. Albo nie mogłam się kompletnie skupić. Mijało się to z celem. Wypożyczałam więc książki i sama opracowywałam zagadnienia. Dzięki temu nie musiałam żebrać o notatki i zawsze zdawałam egzaminy za pierwszym podejściem.
nie zawsze chodziłam na ćwiczenia. Ale uznałam, że to moja sprawa, skoro i tak to JA będę musiała to zaliczać. Więc wiedzę i tak musiałam przyswoić .
Oficjalnie na umowę pracowałam tylko na pierwszym roku. Później praktykowałam w lokalnej gazecie za śmieszne pieniądze. Rodziców stać było, żebym studiowała zaocznie i zajmowała się pisaniem za grosze. W międzyczasie pracowałam w 3 innych miejscach bez umowy i złapałam jakąś fuchę za grosze.

Przed egzaminem lubiłam zdawać sprawozdanie ze stanu wiedzy, albo żalić się na fejsie . Robiłam to wierszem .
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 10:46   #562
201605301111
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 9 885
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez Farisss Pokaż wiadomość
O, to ta moja koleżanka się chwaliła, że u niej rodzina wykazuje dochody 30zł/ msc na osobę Bo rolnicy. I ziemia nie ten tego, więc mogą mieć 100ha, ale tej użytkowej to jakiś kawałeczek był. A rodzice oczywiście na czarno jeszcze pracowali. Na tej złej ziemi to też urabiali sporo, i świnki mieli, i sporo sprzedawali. I braciszek na czarno pracował. I całe rodzeństwo brało stypendium jakoś 900-1000zł. A ciuchy miała najlepsze na roku. I te wieczne opowieści jaka bidna jest, bo do dermatologa bo najdroższe leki pobiegła, bo jej 2 krostki wyskoczyły.


Druga podobnie. Dochody w okolicach 50zł/os. Ale nie wykazywali, że tatuś prowadził działalność - meble na zamówienie i sporo kasiory z tego zgarniał. Po co pokazać, że się zarabia, skoro można dostać jeszcze coś od państwa. Chciało państwo obywateli, to niech im płaci za to że są!
a to ciekawe w sumie, bo ja jako dziecko rolnika do żadnego stypendium się nigdy nie kwalifikowałam, bo dochód z hektarów przeliczeniowych za duży.
Chociaż może i ze mnie jest po prostu dupa wołowa bo nawet mi się nigdy nie chciało sprawdzać czy to można jakość obejść xD
W sumie to mi się nigdy nie chciało nawet wniosku składać. Jestem za leniwa nawet na kombinatorstwo[*]
201605301111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 11:02   #563
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 188
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
jestem typem znienawidzonego studenta

po pierwszym roku przestałam chodzić na wykłady. Robiłam wyjątek tylko dla jednego profesora. Nie chodziłam na wykłady dlatego, że mogłabym być super wyspana, dotleniona i nie wiem co jeszcze, a ZAWSZE na wykładach zasypiałam. Albo nie mogłam się kompletnie skupić. Mijało się to z celem. Wypożyczałam więc książki i sama opracowywałam zagadnienia. Dzięki temu nie musiałam żebrać o notatki i zawsze zdawałam egzaminy za pierwszym podejściem.
nie zawsze chodziłam na ćwiczenia. Ale uznałam, że to moja sprawa, skoro i tak to JA będę musiała to zaliczać. Więc wiedzę i tak musiałam przyswoić .
Oficjalnie na umowę pracowałam tylko na pierwszym roku. Później praktykowałam w lokalnej gazecie za śmieszne pieniądze. Rodziców stać było, żebym studiowała zaocznie i zajmowała się pisaniem za grosze. W międzyczasie pracowałam w 3 innych miejscach bez umowy i złapałam jakąś fuchę za grosze.

Przed egzaminem lubiłam zdawać sprawozdanie ze stanu wiedzy, albo żalić się na fejsie . Robiłam to wierszem .
Ja też swojego czasu żaliłam się na fejsie .

Co do pozostałego - moim zdaniem niech chodzą wszędzie jak chcą, byleby potem nie było biadolenia i szukania winy wszędzie wokół, tylko nie w sobie. Nie chodzisz na wykłady? Okej, ale jak nie zdasz, to pamiętaj, że to tylko i wyłącznie Twoja wina, a nie ktoś się uwziął, tego w książce nie było i tak dalej...

Pamiętam sytuację z końcówki zeszłego roku. Jest na I roku ćwiczeniowiec, z którym swojego czasu też miałam zajęcia: miły, sympatyczny, robi jedno proste kolokwium, nie odpytuje, zawsze uśmiechnięty, rzuca żartami. No ideał dla kogoś, kto nie chce się wysilać, nie słyszałam, żeby komukolwiek robił jakiś problem. W zeszłym roku KRZYCZAŁ (nie wiedziałam, że on w ogóle to potrafi) na jakiegoś studenta na korytarzu, bo ten domagał się zaliczenia ćwiczeń z dwiema obecnościami () w trakcie rocznego cyklu zajęć. Na odpowiedź, że nie ma mowy, student straszył odwołaniem do dziekana i rektora...
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 11:02   #564
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Z tymi stypendiami to zawsze będzie lipa. Zawsze ci którym się należy nie dostaną bo rzekomo za bogaci są a ci którzy kantują albo prywaciaże wykazujący straty. Paranoja jakąś.. Znajoma jest córką najbogatszego stolarza w okolicy. Tatuś kupił jej autko, wszystko miała najlepsze ale stypendium ciągnela równo przez całe studia
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 11:22   #565
Lavi92
Zakorzenienie
 
Avatar Lavi92
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 405
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez moonandsunrise Pokaż wiadomość
Trochę inny przykład, raz miałam ćwiczenia i wykład z doktorem, który poruszał się o kulach. Za punkt honoru stawiał sobie, aby gdy wszyscy będą gotowi do odejścia po 15min, akurat wyjść zza rogu i nieśpiesznie zmierzać w kierunku sali

Też tego nie rozumiem. Ok, jak ktoś wybitnie przedłuża, a ktoś gdzieś się spieszy, ale gdy widać, że ktoś chce tylko dokończyć zdanie?
U mnie bardzo często wykładowcy tak robią. My już gotowe żeby iść a za rogu wychodzi wykładowca
Ale u nas i wykłady i ćwiczeni są obowiązkowe.

O ile ewidentnie przedłuża gadając o nie istotnych rzeczach to każdy się denerwuje. Przeważnie wykładowca nawet kończy wcześniej, tylko chce coś dopowiedzieć a tu już sapanie i wzdychanie bo autobus/obiad/milion innych powodów.

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;49689506]Z tymi stypendiami to zawsze będzie lipa. Zawsze ci którym się należy nie dostaną bo rzekomo za bogaci są a ci którzy kantują albo prywaciaże wykazujący straty. Paranoja jakąś.. Znajoma jest córką najbogatszego stolarza w okolicy. Tatuś kupił jej autko, wszystko miała najlepsze ale stypendium ciągnela równo przez całe studia [/QUOTE]
Niestety...
__________________
...
Lavi92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 11:42   #566
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 866
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Ależ się ciekawy temat zrobił, chętnie się dołączę Obecnie jestem studentką, ale podobnie jak niektóre z was "studenckiej braci" nie cierpię i nie czuję się z nią związana.

W zeszłym roku przez jeden semestr studiowałam na znanej uczelni technicznej, kierunek nie okazał się dla mnie i dopiero w tym roku znalazłam swoje miejsce, na czymś zupełnie innym, ale to doświadczenie mnie sporo nauczyło, mam i miałam sporo znajomych studentów i byłam przekonana, że spotkam u siebie na roku chociaż kilku podobnie fajnych i ciekawych ludzi, jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się, że w mojej grupie były raptem dwie-trzy osoby, z którymi dało się pogadać jako-tako, reszta rozkładała się na a) kombinatorów, którzy cały semestr nie ruszyli paluszkiem, projekty kupowali, bo rysunku technicznego prostego im się nie chciało zrobić, wiecznie żebrali o notatki itd., b) typów, którzy przychodzili na zajęcia zawsze wczorajsi, często śmierdzący piwskiem i wiecznie płakali, że nie mają na mięso na obiad, bo wszystko przepili, c) ludzików tak zachłyśniętych wizją bycia inżynierem, że nosy nosili wysoko aż po powałę "Ach bo ten plebs z UJ/kierunków humanistycznych, pfffffff, będą potem mi podawać frytaski w Macu, kiedy ja będę robił swoje tysiaczki" Do tego ich dwoma największymi rozrywkami było albo imprezowanie, albo oglądanie... Warsaw Shore. Nie żartuję, po każdym nowym odcinku 3/4 grupy sobie stało razem i z takim przejęciem komentowało każdy nowy odcinek, że mi normalnie witki opadały. Po dwóch miesiącach miałam tych ludzi serdecznie dosyć, bo jak się nie spijało co weekend to żywcem nie było o czym z nimi porozmawiać, no chyba, że o trzepaniu portkami przed kolosami z matematyki. Do tego jak na takich "światłych i światowych" ludzi wykazywali zaskakującą ignorancję i brak tolerancji, nie mówię tutaj o jakiejś homofobii, czy coś, bo takich tematów nie poruszaliśmy, ale pół grupy potrafiło mnie wyśmiać jak się okazało, że jestem fanką gier komputerowych, że przynoszę sobie na uczelnię książki do czytania na przerwach, nie obeszło mnie to, ale no luuuudzie, dajcie spokój, kapcie spadają... Nie, lepiej się upijać codziennie, wtedy jest się "cool"

Teraz jestem na zupełnie innym kierunku (filologia angielska) i zupełnie innej uczelni, tutaj jedynym słowem, które mi się narzuca jeśli chodzi o cały rok jest NIEOGAR. Hiciorem była chyba jedna z grup, która do początku grudnia nie potrafiła wybrać sobie starosty grupy, starosty roku też nie mieliśmy jakoś do końca listopada. Moja obecna grupa nie jest taka zła, można z ludźmi nawet porozmawiać, ale jest kilka rzeczy, które mnie niemiłosiernie drażnią:

- mamy obecnie bardzo fajnych ćwiczeniowców, w miarę możliwości idą nam na rękę, nie robią pod górkę, do tego są sympatyczni i kompetentni, widać, że chcą nas czegoś nauczyć, a mimo to niektórzy mają czelność się czepiać i wiecznie narzekać
- narzekanie na niezdanie testów, mimo że ich poziom naprawdę nie jest jakiś ekstra wysoki, pojęcia nie mam jak niektórzy napisali rozszerzenie z angielskiego powyżej 80%...
- na hasło "Nie nauczyłem się na test, bo pracuję i spałem dzisiaj tylko trzy godziny" już mam alergię, jak się decyduje na pracowanie na studiach dziennych to się trzeba chyba liczyć z konsekwencjami, a nie jeden z drugim potem chodzi i zawodzi, bo siedział do dwunastej w robocie i nie miał kiedy się uczyć, tak jakby to była wina kogokolwiek poza nimi samymi
- narzekanie, że ćwiczeniowcy czegokolwiek wymagają, mam wrażenie, że niektórzy dalej sobie siedzą mentalnie w liceum, gdzie im nauczyciel przynosił kseróweczki na zajęcia, wieczne szarpanie się, że wykładowca nam coś wysłał i oni sobie nie zdążyli wydrukować (lol, jaki problem skserować od kogoś na następny dzień? o.O), że trzeba coś kserować, że znowu testy i ogólnie fffuuu
- z jednego przedmiotu mamy testy wyłączenie na platformie e-learningowej - pół grupy się zapłakuje, że testy trudne (z gramatyki!!! z czasów, które wałkowali od gimnazjum!), że XX minut na test to mało czasu (mimo, że jakby się postarali to by połowę mogli zerżnąć z książek w tym czasie), albo że godziny quizów nie takie, bo jest otwarty od 20-22, a o 20 już mózg niektórym nie pracuje
- narzekanie na indeksy papierowe "Bo na uczelni X były elektroniczne i można było sprawdzić nieobecności i materiał do nadrobienia, a tutaj takie gówno, jeszcze po wpisy trzeba chodzić" , w dupach się ludziom przewraca, ot co, że dorośli nie potrafią sobie z małą książeczką poradzić

No, ponarzekałam sobie

Nie rozumiem natomiast psioczenia na osoby jeżdżące do domu co tydzień? Co wam to przeszkadza? Cóż, ani na jednej uczelni, ani drugiej, nie było możliwości przekładania zajęć, czy egzaminów, tylko się ludzie musieli dostosować (i dobrze, bo nie wyobrażam sobie jaki chaos by nastał, gdyby nam pozwolili układać plan samodzielnie), więc problemu chyba nie widzę? Ja jeździłam do domu co dwa tygodnie, gdyby nie to, ze TŻ miał zjazdy i po prostu był u mnie co drugi weekend to jeździłabym tam co tydzień, właśnie ze względu na TŻ, na rodzinę, za którą tęsknię, ja w mieście, w którym studiuję nie mam za bardzo co robić tak po prawdzie, bo znajomych zbyt wielu tu nie mam, a samotne włóczenie się po mieście również nie należy do przyjemności, teraz się to zmieni, bo z TŻ zamieszkaliśmy razem, więc po prostu co dwa tygodnie pojadę rodzinę odwiedzić, ale nie rozumiem dlaczego to dla kogoś problem, że ktoś może od czwartku do poniedziałku chcieć po prostu być w domu, z bliskimi? I nie, nie jeżdżę do domu z głodu, słoików nigdy nie przywożę, obiad sobie potrafię sama doskonale ugotować, prania do domu też nie wożę

Natomiast jeśli chodzi o stypendia no to niestety - kombinatorstwo się szerzy i teraz niestety w naszym kraju plusuje, bo jak ktoś jest uczciwy to forsy nie dostanie, generalnie trudno jest teraz cokolwiek załatwić bez kombinowania i wykrętów, a szczególnie zrobić pieniądze. Mnie też irytują tacy ludzie, no ale co poradzę...

Edytowane przez daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Czas edycji: 2015-01-10 o 11:56
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 11:43   #567
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
nie zawsze chodziłam na ćwiczenia. Ale uznałam, że to moja sprawa, skoro i tak to JA będę musiała to zaliczać. Więc wiedzę i tak musiałam przyswoić .


P.
u mnie dozwolona była tylko jedna nieobecność :P
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 11:49   #568
a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 11 723
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez glamorous90 Pokaż wiadomość
Nadmieniam, że i ja miałam na lic delikwentkę, która na wykładach malowała pazury
)
U mnie też była taka delikwentka, teraz dalej jest na 2 roku (ja jestem na 5).
a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 12:23   #569
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;49690194]U mnie też była taka delikwentka, teraz dalej jest na 2 roku (ja jestem na 5). [/QUOTE]

Moja koleżanka malowała na co nudniejszych wykładach i skończyła uczelnię z najlepszym wynikiem, ogólnie ma 2 kierunki i doktorat, a teraz boską pracę. Więc ten, stereotypy
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-10, 12:33   #570
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Jak ja nie lubię studentów...

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
u mnie dozwolona była tylko jedna nieobecność :P
u mnie też. Resztę trzeba było zaliczyć na dyżurze. Więc i tak musiałam wiedzę przyswoić i tak. A niektórzy się czepiali, że nie ma mnie na zajęciach czasami.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-14 10:33:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.