Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVI

[ja-ika]

Napisane przez gorgulek

Jajka, obstawiam żel do łapania. Zuzia tak czasem miała.

tego żelu używamy od około pół roku i nic się nie działo to jest naturalny żel z nagietkiem

Napisane przez kahunia

A nie czyściłaś dzisiaj wanny?

Emilkę kąpię w wanience, którą daję do wanny

[tassia]

Napisane przez jo_asiek

Dobry wieczór Ale mi pachnie kokosankami w mieszkaniu



modelka mała Ci rośnie Szymek waży około 11,5kg i większość ciuchów nosi obecnie 86, ale zdarzają się i 92 i niektóre 80



ooooo super, że to napisałaś mnie ostatnio kilka razy dopadły wątpliwości, ale i tak biorąc pod uwagę moją sytuację widzę więcej za niż przeciw takiej małej różnicy


Tassia coś mi się rzuciło w oczy, że dumasz nad wózkiem dla dwójki. Ja jakoś w wakacje szperałam w necie i zapisałam sobie nazwy kilku wózków tego typu. Mountain Buggy duet, Phil&Teds Verve, Baby Jogger City Select, buggy board, dostawkę kid sit, no i Buggypod. Odnośnie tej ostatniej dostawki to trafiłam na taką opinię http://domowa.tv/buggypod-boczna-dostawka-do-wozka/

Dzięki.
Trochę mnie to przeraziło a byłam mega napalona

[butterfly20]

Napisane przez gorgulek

Tassia, ja stawiam na taka dostawke. Taki szeroki wozek nie zda egzaminu. Mało gdzie przejedziesz takim. A pamietaj ze Macius bedzie mial ok.2 lata i bedzie chcial wiecej chodzic jednak.




Laski, które chcą mieć drugie a nie mogą się zdecydować Trochę żałuję, ze wczesniej Miłka nie majstrowałam. Dla mnie 2 lata różnicy to takie max i mega super

weeeś nie dołuj, ja tak chciałam,ale ciągle jakieś jajca mi wychodzą ze zdrowiem i póki co dooopa ze starań...

Napisane przez kaska87

mogłam Ciebie posłuchać no ale... na tamten czas gdy kończył mi się macierzyński pewne sprawy nie były wyjaśnione... gdybym wiedziała wtedy to już bym pewnie na półmetku była
a w sumie może i nie bo nie wiem czy mam w ogóle owu

Agusiowata te teściowe tzn. moja jest spoko ale ciągle słyszę jak inni narzekają

w ogóle była w piatek klientka z córką- taka śmieszna i zbój i ja do tej małe czy ma na imię Zuzia, a mama, że tak i się śmiała, że to prawda, że Zuzie to zbóje więc chyba skreślę z listy potencjalnych imion hehe

nooo Zuzki zbóje, nie ma to tamto
moja gin ma wnuczkę Zuzię, ma teraz jakoś 9 miesięcy. I mówi,że to dobrze,że Zuzia wie czego chce, poradzi sobie w życiu. Jakby nie było- to prawda, wolę mieć dziecko, które sobie da radę niż takie bez siły przebicia, bo tak to bym się ciągle martwiła. ZObaczymy jak to będzie z Tusią.

Napisane przez nena_milka

Po norwesku mowi
Nei czyli nie
Takk czyli dziękuję
Hei czyli cześć
Kom czyli chodź (wychodzi jej om)
Ha det czyli nasze pa pa
Dette czyli to
Spade czyli lopatka do piaskownicy (wychodzi jej pade bez s)
To tyle co ja wylapalam. Panie w przedszkolu twierdzą że mówi więcej ale myślę, że narazie te mówi swiadomie. Ale jak one mówią po norwesku to jestem pewna, że mloda rozumie więcej niż tż

Serio z tym orkanem i serio nazywa się Nina. Teraz podają, że w porywach wieje do 140km/h







No u nas tez chyba dopirro jak młoda do szkoły pójdzie...

To ślicznie mówi
Tusia mówi nei zamiast nie, to też coś już umie po norwesku

Napisane przez passion80

Maja chodzi

super!!!!!!kla ski:

Napisane przez kaska87

co do drugiego: srio tak myślę z perspektywy czasu

haha a pamiętacie jak kiedyś pisałyśmy,że nas to wkurza? więc ja przyznam,że często sobie tak myślę w duchu, ale nigdy tego nie mówię pomna tego,ćzego ja nie znosiłam




A dzisiaj byłam z Tusią u rodziców, bo wrócili z Egiptu, ale miałam być na chwilkę bo czekali na Kolędę.I jak chciałam wracać do domu to skubana nie chciała, trzymała się mocno mojej mamy i nie dało się jej ubrać. Więc ją zostawiłam u rodziców, Mama mi mówiła,że przyszedł Ksiądz i Tusia ciągle na niego pokazywała i pytała "co to?" a oni jej ciągle,że Ksiądz. A Tusia w pewnym momencie zaczęła mówić Ksiądz,potem wstała, podchodzi do schodów i mówi "Ksiądz chodź hop" (ona mówi chodź hop jak chce iść na piętro się pobawić". No normalnie padli tam wszyscy

[kaska87]

Motyl dobra Tusia Miki na schody mówi "up"

dobrze będzie nie łam się

głupi Big

[Natala84]

Napisane przez passion80

Maja chodzi

super
a jak kaszel? uspokoił się?

kurde, a Hania znów ma 39 ale górne trójki juz zrobiły dziurki w dziąsłach

a poza tym to szlak mnie trafia z tą pogodą . serio, w ostatnim czasie jak pomyśle o weekendzie to mi się słabo robi- dziewczyny w domu, na spacer nie ma jak wyjść bo albo pizga albo Hania ma 39, buczą i marudzą bo im się nudzi a i nam się nic nie chce jak taka pogoda. do bani, ja chce normalna zimę!

[Asiek84]

Napisane przez passion80

Maja chodzi

cudownie

[nena_milka]

Ciekawe jak Korn na Toska zareagował

[misia332]

Jestesmy w domku.
Korn jak nas zobaczył w drzwiach to piszczał z radości, potem podszedł i patrzał na mój brzuch, ja się oczywiście poryczałam jak go zobaczyłam, moja mama też.

Potem było oficjalne przedstawienie chłopaków, Korn robił oczy wielkie, potem zrobuł parę razy cacy, a jak Antoś sie rozpłakał to chciał mu dać smoczka. I jak Antoś płacze to Kornik się śmieje. Jest dobrze jak na dzień dzisiejszy.

Bardzie dziwnie patrzył na mnie Korn, że nie miałam brzucha.

[kaska87]

Misia o matko jak ja Ci zazdroszczę babo!

[Lolaax]

siemka

brawo MAja

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez misia332

Jestesmy w domku.
Korn jak nas zobaczył w drzwiach to piszczał z radości, potem podszedł i patrzał na mój brzuch, ja się oczywiście poryczałam jak go zobaczyłam, moja mama też.

Potem było oficjalne przedstawienie chłopaków, Korn robił oczy wielkie, potem zrobuł parę razy cacy, a jak Antoś sie rozpłakał to chciał mu dać smoczka. I jak Antoś płacze to Kornik się śmieje. Jest dobrze jak na dzień dzisiejszy.

Bardzie dziwnie patrzył na mnie Korn, że nie miałam brzucha.

[ja-ika]

Napisane przez misia332

Jestesmy w domku.
Korn jak nas zobaczył w drzwiach to piszczał z radości, potem podszedł i patrzał na mój brzuch, ja się oczywiście poryczałam jak go zobaczyłam, moja mama też.

Potem było oficjalne przedstawienie chłopaków, Korn robił oczy wielkie, potem zrobuł parę razy cacy, a jak Antoś sie rozpłakał to chciał mu dać smoczka. I jak Antoś płacze to Kornik się śmieje. Jest dobrze jak na dzień dzisiejszy.

Bardzie dziwnie patrzył na mnie Korn, że nie miałam brzucha.

Mówiłam, że będzie się opiekował braciszkiem

[MsLullaby]

Misia cudowne wiadomosci

[tassia]

Sweet korn...

Jak Maciej taki nie będzie to go wyśle do was na przeszkolenie

[misia332]

Kornel zasypiał jak Antek już spał, i jak go kładłam do łóżeczka to robił mu papa. Naprawdę myślałam, że będzie jakaś masakra i będzie płakał, a on podchodzi dotyka jego rączek, główki oczywiście pod naszym nadzorem, bo wiadomo, że takie maluchy delikatnoscią nie grzeszą. Dobrze być w domu i mieć ich obu koło siebie. No w sumie trzech

[butterfly20]

Napisane przez misia332

Jestesmy w domku.
Korn jak nas zobaczył w drzwiach to piszczał z radości, potem podszedł i patrzał na mój brzuch, ja się oczywiście poryczałam jak go zobaczyłam, moja mama też.

Potem było oficjalne przedstawienie chłopaków, Korn robił oczy wielkie, potem zrobuł parę razy cacy, a jak Antoś sie rozpłakał to chciał mu dać smoczka. I jak Antoś płacze to Kornik się śmieje. Jest dobrze jak na dzień dzisiejszy.

Bardzie dziwnie patrzył na mnie Korn, że nie miałam brzucha.

allleee super:l ove: fajnie,że już jesteście

[kahunia]

Napisane przez misia332

Jestesmy w domku.
Korn jak nas zobaczył w drzwiach to piszczał z radości, potem podszedł i patrzał na mój brzuch, ja się oczywiście poryczałam jak go zobaczyłam, moja mama też.

Potem było oficjalne przedstawienie chłopaków, Korn robił oczy wielkie, potem zrobuł parę razy cacy, a jak Antoś sie rozpłakał to chciał mu dać smoczka. I jak Antoś płacze to Kornik się śmieje. Jest dobrze jak na dzień dzisiejszy.

Bardzie dziwnie patrzył na mnie Korn, że nie miałam brzucha.

Cudownie aż się wzruszyłam

[Larysa88]

Misia rewelacyjnie się to czyta

[nena_milka]

Napisane przez misia332

Jestesmy w domku.
Korn jak nas zobaczył w drzwiach to piszczał z radości, potem podszedł i patrzał na mój brzuch, ja się oczywiście poryczałam jak go zobaczyłam, moja mama też.

Potem było oficjalne przedstawienie chłopaków, Korn robił oczy wielkie, potem zrobuł parę razy cacy, a jak Antoś sie rozpłakał to chciał mu dać smoczka. I jak Antoś płacze to Kornik się śmieje. Jest dobrze jak na dzień dzisiejszy.

Bardzie dziwnie patrzył na mnie Korn, że nie miałam brzucha.

[angelikada]

Nena wow zdolna Nina dużo umie słów
Motyl Tusia mnie rozwala ekstra jest !
Natala biedna Hania oby się szybko ząbki wykluly! my wciąż mamy ekstremalna ilość 6 ząbków heh chciałabym żeby jej szybciej wyszły to się biedna krócej by męczyła :/co do pogody to jakiś koszmar u nas tez okropnie.a w pewnym momencie Zaczęło tak padać do tego wiatr masakryczny i trwało to może z 10 minut ale wiatr dalej straszny :/ w dodatku bawią się z prądem i nam wyłączyli juz dwa razy na szczęście na krótko
Misia jeja strasznie.Ci zazdroszczę Ja gdybyśmy mieli własny kąt to może tez.bym się. Zdecydowała ale tak to jeszcze musimy poczekać może w wakacje się będziemy starać ale to jeszcze. Nic pewnego

A ja witam się z łóżka bo moja księżniczka usnela po 21 i juz pierwsza pobudka poszła moja mama ale gdzie tam nie chciala usnac wiec się z nią położyłam nie wiem czy ja odłożę jeszczez wiec zastawię poduszka i zostawię na łóżku bo zejść umie.wiec się nie obawiam ze spadnie zostawiam tez lampkę to będzie widziała wszystko w razie czego prędzej zacznie płakać niż by miała zejść z wyra
A mam jeszcze górę prasowania i chce to jeszcze dzisiaj zrobić żeby już nie odkładać tego
No a w poniedziałek idę z siostra do Orange po.tableta i internet tzn jest taki zamiar ale czy weźmiemy to się okaże bo z nasza Lena.tragedia.podrozowac wiec no w razie czego biorę tablet neta i bajki pójdą w ruch choć ona w.ogole bajek nie.oglada bo jej nie puszczam ale wole to niż przeryczana podróż ze chce wyjść z fotelika
W ogóle Lena od kilku dni mówi pięknie Papa a zaczęło się jak moja ciocia od nas wychodziła i powiedziała to Pa na co Lena grzecznie odpowiedziała Pa umie powiedzieć joł joł joł i rękami przy tym macha masakra jak śmiesznie wygląda no i śpiewa ze mną i moja siostra 'la la lalala' nie uwierzycie jak równo jej to idzie razem z nami jak mi sie w koncu uda ja nagrac to wam wrzuce nie chodzi wciąż ale jeździ na jeździku w końcu i nie tylko do tylu przy pchaczu przejdzie od jednej ściany do drugiej i dalej nie chce wiec nie wiem kiedy w końcu ruszy sama jest małym ostrożnym leniuszkiem
tak sobie ostatnio myślałam o drugim.bobo i jak byłaby to druga dziewczynka to dałabym Nina albo Pola krótkie jak Lena i śliczne co do chłopca to.zostaje raczej Mikołaj

[your Angel]

Misia, cudownie!

[pszczoua]

Misia super Moja mama dzis mi wlasnie mowila ze jak sie rodzi drugie dziecko to pierwsze momentalnie dojrzewa i robi sie opiekuncze

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Tassia mi sie podobaja wlasnie takie dostawki boczne ale jeszcze sie nie rozgladalam dokladniej.

[mariiasia]

Napisane przez your Angel

(...)

Kurczę, czy każde skupisko maluchów to wylęgarnia zarazy ?

niestety...

Napisane przez nena_milka

To i ja się pochwalę a co!
Mloda ze zrozumieniem mówi prawie tyle samo słów po norwesku co po polsku.
(...)

brawo!

Napisane przez tassia

Potrzebuje rady co do wózka.
...
Chce kupić bliźniaczego MacLarena spacerowke
Co sadzicie?
Zamiast gondoli ... Maciej będzie sobie siedział a Niepełka leżał?

dostawka chyba lepsza od wielkiego wehikułu

Napisane przez kaska87

mogłam Ciebie posłuchać no ale... na tamten czas gdy kończył mi się macierzyński pewne sprawy nie były wyjaśnione... gdybym wiedziała wtedy to już bym pewnie na półmetku była
a w sumie może i nie bo nie wiem czy mam w ogóle owu
(...)

robisz testy LH?

Napisane przez kaska87

(...)

ha! Sex w wielkim mieście mój kochany Nowy Jork

oh yeah!
kocham serial, kocham film, i marzę o wycieczce do NY

Napisane przez passion80

Maja chodzi

Napisane przez butterfly20

w(...)
A dzisiaj byłam z Tusią u rodziców, bo wrócili z Egiptu, ale miałam być na chwilkę bo czekali na Kolędę.I jak chciałam wracać do domu to skubana nie chciała, trzymała się mocno mojej mamy i nie dało się jej ubrać. Więc ją zostawiłam u rodziców, Mama mi mówiła,że przyszedł Ksiądz i Tusia ciągle na niego pokazywała i pytała "co to?" a oni jej ciągle,że Ksiądz. A Tusia w pewnym momencie zaczęła mówić Ksiądz,potem wstała, podchodzi do schodów i mówi "Ksiądz chodź hop" (ona mówi chodź hop jak chce iść na piętro się pobawić". No normalnie padli tam wszyscy

Napisane przez misia332

Jestesmy w domku.
Korn jak nas zobaczył w drzwiach to piszczał z radości, potem podszedł i patrzał na mój brzuch, ja się oczywiście poryczałam jak go zobaczyłam, moja mama też.

Potem było oficjalne przedstawienie chłopaków, Korn robił oczy wielkie, potem zrobuł parę razy cacy, a jak Antoś sie rozpłakał to chciał mu dać smoczka. I jak Antoś płacze to Kornik się śmieje. Jest dobrze jak na dzień dzisiejszy.

Bardzie dziwnie patrzył na mnie Korn, że nie miałam brzucha.

to jest po prostu piękne...

[anutka171]

Maja wielkie brawa

Misia niesamowicie się czyta, co piszesz. Kornik się wspaniale zachowuje
ja juz się boje, jak Kubuś zareaguje, tym bardziej, że on delikatnością nie grzeszy w ogóle teraz to wszystkiego się boje, co to będzie

U nas pierwsza noc i pewnie ostatnia przespana ciągiem do 6

Motylku jestem pod wrażeniem jak dużo Tusia mówi

[pszczoua]

Anutka bedzie dobrze Ja, mimo ze z Julka wariat, jakos spokojna jestem ze dam rade. Ale ja to generalnje optymistka jestem Bardziej boje sie rozlaki jak bede w szpitalu

Zapomnialam pogratulowac Mai chodzenia. Zuch dziewczyna

[gorgulek]

Passion, gratki dla Mai

Natala, znów chorobsko. Zdrowia



Laski, bo wg mnie te 2 lata to taki optymalny wiek żeby dzieci miały jak najlepszy kontakt.
Zuzia owszem bawi się z Miłoszem, lubią razem lobuzowac ale jednak ich zabawy to czasem dwa światy. Zuzka wściekła się jak cos jej popsuje, jak bierze jej zabawki (które on popsuje albo za male żeby mógł się bawić). W gruncie zamyka swój pokojbo przynajmniej może decydować czy Miłosz może cos wziąć czy nie. Za chwile będzie wiosna i Zuzia pobiegnie do koleżanek, Miłosz będzie mniej ważny.
Poza tym na nowo trzeba wstawiać różne blokady, na nowo uczyc się ze czegoś nie można zostawiać. Pilnować się ze wszysttki bo cos ściągnie/rzuci.
No i ten kontakt. Ja z siostra 3 lata różnicy. Ale pamiętam jak wsciekala się ze musiała mnie gdzieś zabrać. Ona miała chłopaków ja jeszcze nie myslalam o tym. Ona biegała po dyskotekach ja wciąż byłam za gowniara. Dopiero później mialysmy dużo lepszy kontakt.
No i dzieci jakby razem uczą się wszystkiego bo nie jest aż taka dużą różnica wieku.
Misia ma świetną ale wiadomo ze na początku ciężko. Wiec wg mnie te dwa lata są naprawdę ok i mowie to tez patrząc na dzieci znajomych.





No i Misiu Super ze jesteście juz w domu jak ja bym potulila teraz takiego szkrabika



AAA i jeszcze coś. Siedzę teraz z taka panią po 50-tce w pracy i ona bardzo żałuje ze przed sama 40-tka nie zmajstrowala trzeciego bobasa. Ze dzieci rozjechaly się a oni z mężem sami a tak miałaby jeszcze blisko dziecko ktorym moglaby się opkiekowac. Tylko wg mnie byłoby juz chowane jednak jak jedynak.
Ale, gdzieś mi w głowie zaswiecilo ze może ja kiedyś tak pomysle

[bojatoja]

Napisane przez misia332

Jestesmy w domku.
Korn jak nas zobaczył w drzwiach to piszczał z radości, potem podszedł i patrzał na mój brzuch, ja się oczywiście poryczałam jak go zobaczyłam, moja mama też.

Potem było oficjalne przedstawienie chłopaków, Korn robił oczy wielkie, potem zrobuł parę razy cacy, a jak Antoś sie rozpłakał to chciał mu dać smoczka. I jak Antoś płacze to Kornik się śmieje. Jest dobrze jak na dzień dzisiejszy.

Bardzie dziwnie patrzył na mnie Korn, że nie miałam brzucha.

[kaska87]

Gorgulek ja też jak będzie trzecie bobo to raczej z większą różnicą, chociaż tak do 35rż już trzeba by zadziałać, żeby nie było tak, że będę z laską szła na 18-tkę dziecka ale.... wszystko zależy od kasy ostatnio z mamą gadałam, że jak kasa będzie to bym chciała trójkę

[butterfly20]

Napisane przez gorgulek

Passion, gratki dla Mai

Natala, znów chorobsko. Zdrowia



Laski, bo wg mnie te 2 lata to taki optymalny wiek żeby dzieci miały jak najlepszy kontakt.
Zuzia owszem bawi się z Miłoszem, lubią razem lobuzowac ale jednak ich zabawy to czasem dwa światy. Zuzka wściekła się jak cos jej popsuje, jak bierze jej zabawki (które on popsuje albo za male żeby mógł się bawić). W gruncie zamyka swój pokojbo przynajmniej może decydować czy Miłosz może cos wziąć czy nie. Za chwile będzie wiosna i Zuzia pobiegnie do koleżanek, Miłosz będzie mniej ważny.
Poza tym na nowo trzeba wstawiać różne blokady, na nowo uczyc się ze czegoś nie można zostawiać. Pilnować się ze wszysttki bo cos ściągnie/rzuci.
No i ten kontakt. Ja z siostra 3 lata różnicy. Ale pamiętam jak wsciekala się ze musiała mnie gdzieś zabrać. Ona miała chłopaków ja jeszcze nie myslalam o tym. Ona biegała po dyskotekach ja wciąż byłam za gowniara. Dopiero później mialysmy dużo lepszy kontakt.
No i dzieci jakby razem uczą się wszystkiego bo nie jest aż taka dużą różnica wieku.
Misia ma świetną ale wiadomo ze na początku ciężko. Wiec wg mnie te dwa lata są naprawdę ok i mowie to tez patrząc na dzieci znajomych.





No i Misiu Super ze jesteście juz w domu jak ja bym potulila teraz takiego szkrabika



AAA i jeszcze coś. Siedzę teraz z taka panią po 50-tce w pracy i ona bardzo żałuje ze przed sama 40-tka nie zmajstrowala trzeciego bobasa. Ze dzieci rozjechaly się a oni z mężem sami a tak miałaby jeszcze blisko dziecko ktorym moglaby się opkiekowac. Tylko wg mnie byłoby juz chowane jednak jak jedynak.
Ale, gdzieś mi w głowie zaswiecilo ze może ja kiedyś tak pomysle

Twoje argumenty są jak dla mnie jak najbardziej na tak. wiadomo,że na początku będzie trudno, ale jak młodsze będzie miało rok a starsze 3 latka to już potem już craz bardziej z górki.
no ale niestety, u nas będzie większa rożnica.

Napisane przez kaska87

Gorgulek ja też jak będzie trzecie bobo to raczej z większą różnicą, chociaż tak do 35rż już trzeba by zadziałać, żeby nie było tak, że będę z laską szła na 18-tkę dziecka ale.... wszystko zależy od kasy ostatnio z mamą gadałam, że jak kasa będzie to bym chciała trójkę

ja też tak myślałam,że trzecie to za 5 lub 6 lat, zależy, czy się w końcu wybudujemy. muszę nadrobić za brata is zwagierkę, oni uparcie twierdzą,że Mateusz będzie jedynakiem (tzn. mój brat by chciał drugie, ale szwagierka za nic w świecie).

[rusałka_1]

hej

u nas paskudnie - wichura wiec ze spaceru nici.
tz cały weekend pracuje, a ja cgciałam sie na wyprzedaze wyrwac ;/
to sobie pomarudziłam

passion gratulacje dla Mai

Napisane przez misia332

Jestesmy w domku.
Korn jak nas zobaczył w drzwiach to piszczał z radości, potem podszedł i patrzał na mój brzuch, ja się oczywiście poryczałam jak go zobaczyłam, moja mama też.

Potem było oficjalne przedstawienie chłopaków, Korn robił oczy wielkie, potem zrobuł parę razy cacy, a jak Antoś sie rozpłakał to chciał mu dać smoczka. I jak Antoś płacze to Kornik się śmieje. Jest dobrze jak na dzień dzisiejszy.

Bardzie dziwnie patrzył na mnie Korn, że nie miałam brzucha.

cudownie sie to czyta a Kornik spisuje sie na medal

Napisane przez gorgulek

Laski, bo wg mnie te 2 lata to taki optymalny wiek żeby dzieci miały jak najlepszy kontakt.
Zuzia owszem bawi się z Miłoszem, lubią razem lobuzowac ale jednak ich zabawy to czasem dwa światy. Zuzka wściekła się jak cos jej popsuje, jak bierze jej zabawki (które on popsuje albo za male żeby mógł się bawić). W gruncie zamyka swój pokojbo przynajmniej może decydować czy Miłosz może cos wziąć czy nie. Za chwile będzie wiosna i Zuzia pobiegnie do koleżanek, Miłosz będzie mniej ważny.
Poza tym na nowo trzeba wstawiać różne blokady, na nowo uczyc się ze czegoś nie można zostawiać. Pilnować się ze wszysttki bo cos ściągnie/rzuci.
No i ten kontakt. Ja z siostra 3 lata różnicy. Ale pamiętam jak wsciekala się ze musiała mnie gdzieś zabrać. Ona miała chłopaków ja jeszcze nie myslalam o tym. Ona biegała po dyskotekach ja wciąż byłam za gowniara. Dopiero później mialysmy dużo lepszy kontakt.
No i dzieci jakby razem uczą się wszystkiego bo nie jest aż taka dużą różnica wieku.
Misia ma świetną ale wiadomo ze na początku ciężko. Wiec wg mnie te dwa lata są naprawdę ok i mowie to tez patrząc na dzieci znajomych.





No i Misiu Super ze jesteście juz w domu jak ja bym potulila teraz takiego szkrabika



AAA i jeszcze coś. Siedzę teraz z taka panią po 50-tce w pracy i ona bardzo żałuje ze przed sama 40-tka nie zmajstrowala trzeciego bobasa. Ze dzieci rozjechaly się a oni z mężem sami a tak miałaby jeszcze blisko dziecko ktorym moglaby się opkiekowac. Tylko wg mnie byłoby juz chowane jednak jak jedynak.
Ale, gdzieś mi w głowie zaswiecilo ze może ja kiedyś tak pomysle

co do małej roznicy wieku do 2 lat, znam plusy i minusy, bo moja siostra ma taka roznice miedzy dziewczynkami. i choc poczatki były trudne to teraz dziewczynki maja ze soba swietny kontakt i uwielbiaja swoje towarzystwo.

u nas wzgledy miszkalno-finansowe powstrzymuja nas przed takimi decyzjami

[bojatoja]

Niby fajna taka mała różnica wieku, ale mam w rodzinie kilka takich różnic dwa lata i never 3 lata super (ewentualnie 2i pół)
Chociaż ja miałam siedmioro rodzeństwa, i najlepszy kontakt miałam z bratem rok starszym 3 lata starszy brat też ok, ale później mnie przekupywał żebym za nim nie chodziła z 2 lata młodszym bratem wiecznie się biłam, masakra a siostry były starsze o 4, 6, 7 i 9 lat i ja byłam dla nich gówniarą dopiero w liceum i na studiach miałam z nimi kontakt i mam super kontakt do dziś