Rozstanie z facetem XXXII - Strona 158 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-01-11, 16:28   #4711
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 846
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez queen_of_hearts Pokaż wiadomość
Dziewczyny, pocieszcie mnie, proszę. Jestem w całkowitej rozsypce, chociaż sama jestem sobie winna tak naprawdę. Dwa lata temu zaczęłam się spotykać z chłopakiem, z tym, że nie był to poważny związek - mówiąc wprost, spotykaliśmy się na seks. Byłam świeżo po rozstaniu, potrzebowałam odskoczni. Oczywiście, obiecaliśmy sobie, że się w sobie nie zakochamy, że każdy będzie wolny, że jak któreś z nas kogoś pozna i się zakocha to bez żalu przestaniemy się spotykać. Przez jakiś czas to działało - między poszczególnymi spotkaniami w ogóle o nim nie myślałam, po prostu zajmowałam się swoimi sprawami. Jednak z czasem zaczęłam być zazdrosna o inne dziewczyny, byłam pewna, że spotyka się też z innymi, zaczęło mi to przeszkadzać. Jednak on cały czas pisał, cały czas do niego chodziłam. Wydawało mi się, że mu na mnie zależy, że jest w tym wszystkim jakieś uczucie. Był zawsze taki czuły, traktował mnie jak księżniczkę. Aż w pewnym momencie przestał pisać... czekałam miesiąc, w końcu sama do niego napisałam. Spotkaliśmy się. Wczoraj. Powiedział mi, że ta nasza relacja jest dziwna, nienormalna. Cóż, oczywiście miał rację, tylko że do tej pory mu to nie przeszkadzało. Spytałam się, czy to znaczy, że już nie chce się ze mną spotykać. On na to, że nie o to mu chodziło, że nie wie czego chce. Pytałam, czy może ma jakąś dziewczynę, w której po prostu się zakochał. Twierdził, że nie. Powiedziałam mu, że najwyższy czas to skończyć, po prostu przestać. Po czym się rozpłakałam, i do końca wieczoru już nie mogłam przestać. Niby to ja podjęłam decyzję, ale powiedzmy sobie szczerze - gdyby chciał, mógłby zawalczyć. Nie zrobił tego. Powtarzał mi, że mu się podobam, że mnie bardzo lubi, ale że mam rację i powinniśmy się rozstać... o ile tak w ogóle można nazwać tę sytuację. No i tak się skończyło. Od tego momentu nie mogę się pozbierać, bo zdałam sobie sprawę z tego, że wszystko co do tej pory robiłam, było dla niego. Dla niego kupowałam ładną bieliznę, dla niego dbałam o wygląd, dla niego wyciskałam siódme poty na siłowni. I teraz, jak jego już nie ma, to nie mam dla kogo się starać. Nie mam po co żyć. Zostałam bez niczego, całkiem straciłam grunt pod nogami. Wiem, sama tego chciałam, to było do przewidzenia. Ale ja po prostu się zakochałam i zostałam porzucona. I bardzo potrzebuję, żeby ktoś mi powiedział, że jest nadzieja, że jeszcze kiedyś będę szczęśliwa.
Czy dobrze rozumiem? Facet powiedział Ci, że ten układ przestał mu pasować, a Ty powiedziałaś "okej, więc to zakończmy"?
Dlaczego nie powiesz mu wprost o tym, że coś do niego czujesz? Wydaje mi się, że nie masz już zupełnie nic do stracenia.
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 16:30   #4712
akswonillam
Raczkowanie
 
Avatar akswonillam
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez Loisto Pokaż wiadomość
Czy dobrze rozumiem? Facet powiedział Ci, że ten układ przestał mu pasować, a Ty powiedziałaś "okej, więc to zakończmy"?
Dlaczego nie powiesz mu wprost o tym, że coś do niego czujesz? Wydaje mi się, że nie masz już zupełnie nic do stracenia.
Jestem podobnego zdania. A może on ma w głowie to samo co Ty "umówiliśmy się na coś innego, a gdyby ona coś czuła to by to pokazała..". Najwyżej upewnisz się, że nie i będziesz w takim samym miejscu w jakim jesteś teraz. Nic nie tracisz.
__________________
Było: 75 kg

Jest: 64.3 kg

Będzie: 59 kg
akswonillam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 17:03   #4713
Gosiuch
Rozeznanie
 
Avatar Gosiuch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 858
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez jasperin Pokaż wiadomość
Dziewczyny, piszecie ostatnio sporo o "klinach" - mi też się trafił taki klin całkiem przypadkowo, niespodziewanie, bardzo szybko po zerwaniu z exem... Początkowo wmawiałam sobie, że to tylko zabawa, że w każdej chwili będę mogła to bez żalu przerwać... Ale jestem takim dziwolągiem, że zakochałam się w moim klinie bez pamięci... A on mnie z dnia na dzień olał. I ja teraz mam taki mętlik, że czasami tęsknię za obydwoma naraz... Także uważajcie na te kliny dziewczyny
A ile czasu się znaliście? Do klinów trzeba podchodzić z rozsądkiem a nie z sercem. Ale nie martw się, przejdzie Ci tęsknota i za jednym i za drugim prędzej czy później A przynajmniej masz nauczkę na przyszłość jak powinno się pochodzić do nowych relacji
Cytat:
Napisane przez Loisto Pokaż wiadomość
Masaaakra

A ja poszukuję księcia z bajki
W ogóle dlaczego 90% facetów to takie kurduple? Ja sama jestem niska, ale i tak mi się wydaje, że jest mnóstwo takich karzełków...
Noo, też mam czasem takie wrażenie. Jakoś nigdy nie zwracałam na to uwagi, zresztą przy swoich 160 nie musiałam zbyt się przejmować, ale jak dodam do tego szpilki to wielu facetów przerastam...
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił.
Rozumiesz?"

Lalka Bolesława Prusa


Koniec zakrętów. Wychodzę na prostą.
Gosiuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 17:30   #4714
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez Loisto Pokaż wiadomość
W ogóle dlaczego 90% facetów to takie kurduple? Ja sama jestem niska, ale i tak mi się wydaje, że jest mnóstwo takich karzełków...
Znam tylko jednego faceta o wzroście poniżej 170 cm.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 19:22   #4715
queen_of_hearts
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 6
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez She is pink Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale wracam do Was
Dziś zrobiłam bardzo źle, po 3 tyg. braku kontaktu napisałam do eksa, ot zwykła wiadomość w stylu, co słychać. I mnie olał. Mógł odpisać z grzeczności, ale uznał, że metoda olania mnie, to najprostsza metoda, żeby się ktoś odczepił. Tylko, że była 3 tyg. temu między nami szczera rozmowa, kiedy wyszłam z tym, żeby się ustosunkować odnośnie kontaktu. Ale wolał zrobić po swojemu. A potem on panikuje, że wszystkie jego eks mają go za drania. A teraz byłaby nasza rocznica. Wiem, że powinnam go usunąć z fb, ale mimo to nie potrafię. Znając siebie to przyniosłoby mi tylko chwilową ulgę. Mam już dosyć facetów i odechciewa mi się wszystkiego, najpierw latają za nami jak głupi, a potem nawet nie potrafią się zachować. Użalają się nad sobą, że mamy je za drani, a tak naprawdę to podkręca ich ego.

queen_of_hearts, jest mi przykro, że tak się stało. Wasze spotykanie na seks było już dość długie i trudno po takim okresie nie angażować emocji. Być może on sam widział, że zaczynasz mieć inny stosunek do Waszych spotkań, dlatego postanowił się wycofać, żeby i Tobie i sobie dać szansę na miłość. Pomyśl sobie, co by się stało, gdyby to zakończyło się ciążą...
dzięki za miłe słowa, to naprawdę wiele dla mnie znaczy w tym momencie. I, tak, masz oczywiście rację - taki układ, w takiej postaci jak do tej pory, nie ma na dłuższą metę sensu, a skutki mogą być opłakane. Tylko, że z mojej strony to chyba jest (niestety) miłość... tak to jest jak serce bierze górę nad rozumem.

akswonillam, Loisto - niby macie rację, gorzej już nie będzie. Tylko że formalnie to ja powiedziałam "dość", on tylko się ze mną zgodził. I łatwiej mi chyba żyć ze świadomością, że to była przede wszystkim moja decyzja (pozornie, niestety), niż zbierać się do kupy po tym, jak mi powie, że nic do mnie nie czuje.

Edytowane przez queen_of_hearts
Czas edycji: 2015-01-11 o 19:27
queen_of_hearts jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 19:49   #4716
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 846
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez queen_of_hearts Pokaż wiadomość

akswonillam, Loisto - niby macie rację, gorzej już nie będzie. Tylko że formalnie to ja powiedziałam "dość", on tylko się ze mną zgodził. I łatwiej mi chyba żyć ze świadomością, że to była przede wszystkim moja decyzja (pozornie, niestety), niż zbierać się do kupy po tym, jak mi powie, że nic do mnie nie czuje.
Być może tym sposobem stracisz szansę na miłość. Ale to Twój wybór. Ja bym wolała odchorować odrzucenie niż potem nie wiadomo jak długo pluć sobie w brodę, że "a mogłam spróbować".
Pamiętaj, że życie pomyłek nie wybacza i rzadko pojawiają się nowe szanse...
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 20:00   #4717
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 870
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez Loisto Pokaż wiadomość
Być może tym sposobem stracisz szansę na miłość. Ale to Twój wybór. Ja bym wolała odchorować odrzucenie niż potem nie wiadomo jak długo pluć sobie w brodę, że "a mogłam spróbować".
Pamiętaj, że życie pomyłek nie wybacza i rzadko pojawiają się nowe szanse...
Dokładnie , też tak myślę.
Zwłaszcza, że nie mieliście niby zobowiązań i facet mógł Ci powiedzieć prawdę, że kogoś poznał i się zakochał.. A jednak chciał to z jakiegoś powodu zakończyć, i jeśli to nie była nowa dziewczyna, to być może byłaś to Ty, bo Ty mu wpadłaś w oko i chciał Ciebie i z Tobą spróbować, tylko mieliście inny układ i nie chciał wyskakiwać ze swoim uczuciem. W dodatku Twoje "to skończmy to" w ogóle przekreśliło mu szansę na coś więcej.

Dla mnie to dziwne, że jednak facet chce zrezygnować z tak "wygodnego" układu. Coś musi to znaczyć. Pomyśl nad tym.
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 20:24   #4718
avney
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 228
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez mambazombie Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny! Proszę doradźcie mi co zrobić, bo mam kompletny mętlik w głowie. Ja i mój chlopak przez cały rok byliśmy całkowicie bezkonfliktowa para, choc każdy z nas ma mocny charakter bez problemu udało nam się osiągać kompromis w każdej sprawie. Oboje jesteśmy bardzo podobni pod kątem wartości ale mamy też wiele różnic. Związek jak to na początku był idealny, codzienne spacery wycieczki i szczera miłość. Warto tu dodać że to już mój 3 poważny związek, dla niego byłam pierwsza miłością w życiu. Dlatego wielu rzeczy czy zachowań w związku nie do końca chyba rozumiał. W październiku tego roku z braku czasu przestali my się widywać, on się już tak nie starał , ochłodziło się między nami. Ale po rozmowie stwierdziliśmy ze spróbujemy o nas zawalczyć. I rzeczywiście z dnia na dzień było coraz lepiej , planowaliśmy wakacje wyjazd na narty , czułam się kochana. Nagle ni z tego ni z owego oznajmił mi ze musimy to zakończyć bo się starał i nic do mnie nie czuje. Popłakaliśmy się i stwierdziliśmy ze zostaniemy przyjaciółmi. Ja nadal strasznie go kocham , widujemy się codziennie od zerwania czasem nawet po 24 hej na dobę, on cały czas powtarza mi ze jestem wspaniała i ze mnie przeprasza. Pijani wylądowaliśmy w łóżku, rano również mnie przeprosił ale powiedział ze nadal strasznie pociągami go jako kobieta. Wszystkie dni przed zerwanie byliśmy nierozłączni , a on naprawdę troszczy się o mnie. Moje pytanie brzmi o co w tym wszystkim chodzi? Zachowuje się jakby mnie kochał a mnie odrzuca. Może on po prostu nie rozumie ze na pewnym etapie związku motyle w brzuchu i gaj w głowie znika i zostaje coś więcej ? Sama nie wiem czy dać mu spokój i ograniczyć nasz kontakt, czy może lepiej porozmawiać z nim i próbować zawalczyć ? PS. Przepraszam za moj niezbyt zgrabny stylistycznie post, ale przez ta sytuacje nie mogę się na niczym skupić.
Skoro było pięknie to może musisz dać mu trochę czasu, żeby przemyślał sobie to wszystko.
Zachowujecie się ta jak w związku czyli przytulacie itp podczas tych spotkań? Czy zachowujecie dystans i nagle zakończyliście z bliskością?

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Długo mnie tu nie było, ale muszę się czymś pochwalić. Ostatnio w mojej rodzinie wydarzyła się pewna tragedia, która uświadomiła mi, że naprawdę trzeba uważać na swojego partnera. ZACZĘŁAM MYŚLEĆ. Zawsze przed snem rozmyślałam sobie jakim to on jest dupkiem, że koniec z nim, że nie zasługuje na mnie bla bla bla. Rano wstawałam smutna i wszystko zaczynało się od początku. Przechodziłam też przez takie fazy. On mnie chce - ja go nie chce i nie jest mi wcale smutno, on okazuje obojętność - mi go strasznie brak, płaczę i nie wytrzymuję. Wydarzyła się ta tragedia i ... ostatnio - fakt mieliśmy kontakt. Zablokowałam go na fb, ale miał mój nr telefonu. Zadzwonił, odrzucałam, ale napisał, że to coś ważnego. Powiedziałam, że się z kimś już spotykam i żeby dał mi święty spokój (zmyśliłam), on zaczął mi mówić, że jestem taka jak wszystkie itd. Nie przejełam się. Położyłam się do łóżka i znów zaczęłam rozmyślać, że jest dupkiem, że tylko się męczyłam. Że sam stres przez niego. Że nie potrafię mu ufać i że nie byłam szczęśliwa. ZACZĘŁAM MYŚLEĆ ROZSĄDNIE. Że się zmienił i że być może zawsze taki był. Teraz będę miała ogromny problem, żeby zaufać mężczyznom. Po prostu zdałam sobie sprawę, że te wszystkie teksty, w które my wierzymy nie zawsze są prawdą. Te rozmowy o wspólnej przyszłości... Te piękne słowa ,,Tylko przy Tobie czuję się tak szczęśliwy" ,,Jesteś wyjątkowa, w żadnej innej się nigdy nie umiałbym zakochać" ,,Nawet jak ode mnie odejdziesz, to i tak nie będę miał dziewczyny". Niedawno te słowa ściskały mnie za serce... Teraz ... czuję się żałosna, że w to wierzyłam. I nie byłabym w stanie w żadne już uwierzyć.

Trzymajcie za mnie kciuki, żeby ten stan utrzymywał się ciągle. Mam już tak od 4 dni. Pozdrawiam Was.
avney jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 20:33   #4719
queen_of_hearts
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 6
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez Loisto Pokaż wiadomość
Być może tym sposobem stracisz szansę na miłość. Ale to Twój wybór. Ja bym wolała odchorować odrzucenie niż potem nie wiadomo jak długo pluć sobie w brodę, że "a mogłam spróbować".
Pamiętaj, że życie pomyłek nie wybacza i rzadko pojawiają się nowe szanse...
Już raz przebrnęłam przez coś takiego. Powiedziałam sobie - nic nie tracę, mogę powalczyć. Usłyszałam krótką odpowiedź- nie chcę cię już. I bolało jeszcze bardziej, bo poczułam się kompletnie bezwartościowa, niepotrzebna. Wiem, że to już pewnie kwestia niskiej samooceny i powinnam nad tym pracować. No ale jest jak jest. Do dziś pamiętam tamten ból i nie chcę przechodzić przez to jeszcze raz. Nie wiem, może masz rację, że tracę jedyną szansę. Tylko ciężko jest zawsze być tą, która musi prosić, walczyć, starać się. Po prostu chciałabym żeby choć raz komuś zależało tak, jak mi.
queen_of_hearts jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 20:39   #4720
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 846
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez queen_of_hearts Pokaż wiadomość
Już raz przebrnęłam przez coś takiego. Powiedziałam sobie - nic nie tracę, mogę powalczyć. Usłyszałam krótką odpowiedź- nie chcę cię już. I bolało jeszcze bardziej, bo poczułam się kompletnie bezwartościowa, niepotrzebna. Wiem, że to już pewnie kwestia niskiej samooceny i powinnam nad tym pracować. No ale jest jak jest. Do dziś pamiętam tamten ból i nie chcę przechodzić przez to jeszcze raz. Nie wiem, może masz rację, że tracę jedyną szansę. Tylko ciężko jest zawsze być tą, która musi prosić, walczyć, starać się. Po prostu chciałabym żeby choć raz komuś zależało tak, jak mi.
Ale nikt nie każe Ci walczyć i starać się, ani tym bardziej się prosić.
Ja na Twoim miejscu poprosiłabym o krótkie spotkanie, podczas którego powiedziałabym "Hej, musisz coś wiedzieć. Zakochałam się w Tobie. Co z tą wiedzą zrobisz to już Twoja rzecz."
Moim zdaniem ważne jest, aby faceta uświadomić. Na nic się nie nastawiaj, niczego nie oczekuj, po prostu: bądź szczera. Jeśli mu zależy to on już się o Ciebie postara, ale póki co to zamknęłaś mu drzwi przed nosem. Otwórz je.
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 20:42   #4721
queen_of_hearts
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 6
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez nie_powiem Pokaż wiadomość
Dokładnie , też tak myślę.
Zwłaszcza, że nie mieliście niby zobowiązań i facet mógł Ci powiedzieć prawdę, że kogoś poznał i się zakochał.. A jednak chciał to z jakiegoś powodu zakończyć, i jeśli to nie była nowa dziewczyna, to być może byłaś to Ty, bo Ty mu wpadłaś w oko i chciał Ciebie i z Tobą spróbować, tylko mieliście inny układ i nie chciał wyskakiwać ze swoim uczuciem. W dodatku Twoje "to skończmy to" w ogóle przekreśliło mu szansę na coś więcej.

Dla mnie to dziwne, że jednak facet chce zrezygnować z tak "wygodnego" układu. Coś musi to znaczyć. Pomyśl nad tym.
Twierdził, że myślał nad tym, i że takie spotykanie się na sam seks jest niedojrzałe. Tylko ja to zrozumiałam tak, że już nie chce się ze mną spotykać w ogóle. Ech, teraz jak o tym myślę to może faktycznie bez sensu wyskoczyłam z tym "skończmy to"... Ale prawda jest taka, że niewątpliwie to ja bardziej przeżywałam to całe rozstanie, on nie wydawał się jakoś szczególnie poruszony. Poza tym, jak już pisałam, długo się nie odzywał, to ja do niego napisałam w końcu. Może po prostu chciał to skończyć w taki "bezbolesny" sposób, bez płaczu i podejmowania ostatecznych decyzji.
queen_of_hearts jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 20:43   #4722
akswonillam
Raczkowanie
 
Avatar akswonillam
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez Loisto Pokaż wiadomość
Ale nikt nie każe Ci walczyć i starać się, ani tym bardziej się prosić.
Ja na Twoim miejscu poprosiłabym o krótkie spotkanie, podczas którego powiedziałabym "Hej, musisz coś wiedzieć. Zakochałam się w Tobie. Co z tą wiedzą zrobisz to już Twoja rzecz."
Moim zdaniem ważne jest, aby faceta uświadomić. Na nic się nie nastawiaj, niczego nie oczekuj, po prostu: bądź szczera. Jeśli mu zależy to on już się o Ciebie postara, ale póki co to zamknęłaś mu drzwi przed nosem. Otwórz je.
Też tak uważam.. Nie musisz walczyc, po prostu powiedz. Teraz cierpisz, więc Ci ciężko, ale za jakiś czas będziesz czuła się lepiej i jedyną rzeczą, o której będziesz myśleć to "co by było gdybym wtedy mu powiedziała". Nie wiem... mimo, że cierpialabym bardziej słysząc wprost "nie" to i tak nie byłabym w stanie zostawić sprawy, co do której nie mam 100% pewności, ale zrobisz jak uważasz.
__________________
Było: 75 kg

Jest: 64.3 kg

Będzie: 59 kg
akswonillam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 20:45   #4723
queen_of_hearts
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 6
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez Loisto Pokaż wiadomość
Ale nikt nie każe Ci walczyć i starać się, ani tym bardziej się prosić.
Ja na Twoim miejscu poprosiłabym o krótkie spotkanie, podczas którego powiedziałabym "Hej, musisz coś wiedzieć. Zakochałam się w Tobie. Co z tą wiedzą zrobisz to już Twoja rzecz."
Moim zdaniem ważne jest, aby faceta uświadomić. Na nic się nie nastawiaj, niczego nie oczekuj, po prostu: bądź szczera. Jeśli mu zależy to on już się o Ciebie postara, ale póki co to zamknęłaś mu drzwi przed nosem. Otwórz je.
Przemyślę to. Serio. Nie wiem czy jestem na tyle odważna, żeby narazić się na ewentualną porażkę. Mimo wszystko mam zamiar poczekać co najmniej z tydzień, żeby zobaczyć, czy nadal będzie mi tak strasznie na nim zależało, jak teraz. Może stanie się cud i się odkocham. Byłoby fajnie.
queen_of_hearts jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 21:13   #4724
201604301932
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 144
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Ja na Twoim miejscu spróbowałabym, bo nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie, będziesz mogła zamknąć ten rozdział. Ja po kilku latach dużo częściej wspominam niewykorzystane szanse niż porażki.
201604301932 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 21:39   #4725
szarlotka_88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 80
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Dziewczyny.. pomóżcie mi wytrwać w dzisiejszym postanowieniu! Postanowiłam wyleczyć się tak na dobre z eks. Po ostatnich wydarzeniach, jak znowu bredził o powrocie itd.. zdałam sobie sprawę, ze on naprawdę nie jest mnie wart, to skończony idiota, w dodatku cały czas kłamie, oszukuje i zdradza. Nie chce go w swoim życiu, wiem że dziś mam lepszy dzień ale przyjdą gorsze i juz tak silnej woli nie będe miała. Ale nigdy juz nie napisze do niego pierwsza, a jak będzie pisał albo dzwonił (a na pewno będzie) to nie odbiorę ani nie odpisze znaczy mam taką nadzieję..

Mam wrażenie, że mi nie brakuje jego tylko brakuje mi bliskości drugiej osoby. Czasami są dni, ze czuje się samotna wtedy dopadają mnie myśli, że on teraz jest z nią, robi to co ze mną, mówi jej to co mi.. ale dam rade ! Znaczy tak mi się wydaje..
Powinnam też zastanowić się nad tym, co on teraz robi.. Prosi mnie o powrót, a jest z tam tą kobietą.. przecież to jest jak zdrada, o której ona nigdy się nie dowie..
szarlotka_88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-11, 21:44   #4726
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 846
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez nimueg Pokaż wiadomość
Ja na Twoim miejscu spróbowałabym, bo nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie, będziesz mogła zamknąć ten rozdział. Ja po kilku latach dużo częściej wspominam niewykorzystane szanse niż porażki.
O to to. Bo "gdybanie" i "mogłam wtedy..." gryzie okrooopnie.
Ale dopiero po jakimś czasie.
Cytat:
Przemyślę to. Serio. Nie wiem czy jestem na tyle odważna, żeby narazić się na ewentualną porażkę. Mimo wszystko mam zamiar poczekać co najmniej z tydzień, żeby zobaczyć, czy nadal będzie mi tak strasznie na nim zależało, jak teraz. Może stanie się cud i się odkocham. Byłoby fajnie.
Okej Decyzja i tak należy do Ciebie
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-12, 15:15   #4727
night_sky
Raczkowanie
 
Avatar night_sky
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 62
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Dziewczyny, on mi pisze, że tęskni. Ja za nim umieram z tęsknoty. Było kilka dni w miarę ok, ale teraz znowu myślę tylko o nim. Nie wiem po co mi to pisze, co mam z tym zrobić.
night_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-12, 19:52   #4728
Betii_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 71
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Hej dziewczyny

Nie zaglądałam na wątek już bardzo, bardzo długo. Od mojego rozstania już minęło 1,5 roku Pozdrawiam stare znajome o ile jeszcze tu zaglądają i nowe członkinie. Chciałam Wam opowiedzieć moje dalsze przygody i się wygadać, wyrzucić z siebie złe emocje.

Okropnie zniosłam porzucenie przez byłego. Jak dziś przypominam sobie stan, w którym byłam to łzy same napływają do oczu. Była depresja, choroba, ogólna masakra. Pomogła rodzina, przyjaciele i fachowa pomoc - psychiatra, a raczej proszki antydepresyjne. Zaczęłam więcej wychodzić, bawić się spełniać swoje marzenia. Wybaczyłam byłemu. Nawet cieszę się, że mnie to spotkało, bo dzisiaj jestem szczęśliwsza niż jak z nim byłam.

Cóż mnie tu więc sprowadza? Otóż poznałam pewnego pana prawie rok temu. Dziewczyny "młody bóg" Jakiż był super i cudownie inny od mojego byłego lecz miał jedną wadę - dziewczynę, ba narzeczoną... No szlak mam pecha. Trudno. Jednak owy pan bardzo chciał gościć w moim życiu. Tyle komplementów jaka to jestem boska, piękna, ah i eh nie usłyszałam w życiu od byłego przez 7 lat co On mi mówił w tydzień. Leczył moje kompleksy w tempie ekspresowym. Spotkania były coraz częstsze i bardziej rumiane...

Tak wiem, jestem taka sama jak dziewczyna co wzięła sobie mojego byłego... Wierzcie mi naprawdę chciałam być fer wobec jego dziewczyny dużo o tym z nim rozmawiałam. Jest to jednak taki typ człowieka, który jak zrobi coś źle to ci tak namiesza w głowie, że uwierzysz, że to ty zrobiłaś. Manipulant. Zrobisz dokładnie to co on chce i nie będziesz tego świadoma. Och jak on cierpiał.... bo się zakochał we mnie i nie wie co ma zrobić... Mój mózg podpowiadał dobrze ale serce jak to serce głupie i się wyrywało. Po kilku miesiącach granica została przekroczona... :/ Nie potrafiłam tego zatrzymać, a on mówił, że nic złego nie robię... I tak zdradzał swoją narzeczoną ze mną.

Wracał ode mnie cały w malinach, a narzeczonej wciskał bajki, że się na niego rzuciła dziewczyna na imprezie.... Powoli jednak zaczęłam naciskać, żeby się w końcu zdecydował. Miałam dosyć, że okłamuje i mnie i swoją dziewczynę. Powiedziałam, że już tak dalej nie może być i żebyśmy się przyjaźnili. Dalej się spotykaliśmy jednak nie pozwalam na jakikolwiek kontakt fizyczny, mimo prób pana pięknego. Jak już nie dostawał tego co chciał oznajmił mi, że jest chory, uzależniony od seksu i to wszystko stało się przez to. Pan piękny teraz chce być uczciwy, bo kocha swoją dziewczynę i rozpoczął leczenie, a mnie przeprasza za wszystko ale to wina choroby.

Sama sobie jestem winna, bo na to wszystko pozwoliłam. Zauroczyłam się, może zakochałam. Pobawił się, wykorzystał a teraz możemy się kolegować ale na jego zasadach. Jest mi smutno ale wiem, że to minie tak jak i minęło z moim byłym.

Jesteś cudowną osobą, tylko nie chcę być z tobą... nie wiem czemu już drugi raz mi się to przytrafia. Gdzieś popełniam błąd.

Szkoda mi dziewczyny pana pięknego. Jak mi sam powiedział, nie byłam pierwsza. Chyba numerem 4 czy 6. Zdradzał ją już wcześniej. O czym jej powiedział podobno i o mnie także. Dodam, że dla pana pięknego zdrada to tylko sex. A inne rzeczy jak całowanie, dotykanie lub zabawy oralne to już nie jest zdrada.... A ona dalej z nim tkwi. Ładna, po 30, wykształcona, z dobrego domu. Sprawia mu dalej prezenciki...

Ta historia nauczyła mnie tego, że nie wiadomo kiedy ktoś się pojawi w twoim życiu, zrozumiałam lepiej zachowanie byłego: mnie już nie kochał, poznał kogoś, zakochał się i odszedł. I chyba najważniejsza rzecz żeby się nie wplątywać w niejasne sytuacje.

Wiem, że nie zachowałam się tak jak powinnam i mam teraz nauczkę. Życzę panu pięknemu, żeby się wyleczył z tej choroby o ile na prawdę jest chory i więcej nie zdradzał.

Dzięki za możliwość wygadania się
Betii_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-13, 11:26   #4729
akswonillam
Raczkowanie
 
Avatar akswonillam
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Dziewczyny, buszowałam sobie po youtube i przez przypadek trafiłam na tą piosenkę: https://www.youtube.com/watch?v=iTu6z5CCgXI

Nie skupiajcie się na tym, aż tak bardzo, że to DODA, ani na teledysku, który zbyt głębokiego przesłania nie ma, ale tekst wg mnie jest całkiem całkiem
akswonillam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-13, 11:48   #4730
szukajac
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 144
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Hej! Dawno mnie nie było.
Zmieniłam się w sukę.
Po 5 latach mój pierwszy eks się ocknął i zwrócił na mnie uwagę (pewnie przez samotność bo nie wszedł w żaden związek, niby z jakimiś się umawiał ale nie pykło). Miałam prawdziwą obsesję na jego punkcie.
Mój ostatni eks "otrząsł" się i teraz on namawia mnie na terapię par.
A ja i chcę i nie chcę.
Chciałam odpocząć od związków, skupić na sobie, jednocześnie nie umiem stanowczo ani jednemu ani drugiemu odmówić.
Spotykam się po koleżeńsku z pierwszym, z ostatnim jak z byłym z dystansem ale i czasem erotyzmem.
Powinnam olać obu i poszukać kogoś nowego.
Obaj byli moimi miłościami, nikogo więcej nie kochałam.
Siły brak.
__________________
- - -
Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość
Na pierwszym miejscu jestem jednak ja, bo facet (jak każdy inny człowiek) może odejść, a ja z samą sobą pozostanę zawsze.
szukajac jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-13, 14:19   #4731
91mirabelka
Raczkowanie
 
Avatar 91mirabelka
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 67
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez akswonillam Pokaż wiadomość
Dziewczyny, buszowałam sobie po youtube i przez przypadek trafiłam na tą piosenkę: https://www.youtube.com/watch?v=iTu6z5CCgXI

Nie skupiajcie się na tym, aż tak bardzo, że to DODA, ani na teledysku, który zbyt głębokiego przesłania nie ma, ale tekst wg mnie jest całkiem całkiem
A tak w temacie Dody to mogę polecić:
https://www.youtube.com/watch?v=LfwfFfiRyfg

Przy zawodach miłosnych zazwyczaj jej słuchałam.
__________________
when love hurts it won't work
91mirabelka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-14, 19:29   #4732
MajsterkaANB
Zakorzenienie
 
Avatar MajsterkaANB
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 780
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Jestem strasznie glupia... Caly czas mysle i mam nadzieje ze do siebie wrocimy... Nadal nie chce mi sie wierzyc w to co zrobil... To mial byc moj maz... Za 3 tygodnie bylby nasz slub...
__________________

MajsterkaANB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-14, 20:21   #4733
All4You
Raczkowanie
 
Avatar All4You
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 42
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Hej dziewczynki

Może nie powinnam tego tutaj pisać, ale może moja historia podniesie niektóre z Was na duchu

Dwa miesiące temu pisałam na tym wątku jak mnie eks potraktował i była ogólna depresja, płacz i zgrzytanie zębów. Miesiąc potem spotkałam go na ulicy i przeszedł koło mnie jakbyśmy się nie znali. Fajnie, co? Chora byłam potem przez tydzień. Ale jak to się mówi nie znasz dnia ani godziny W sylwestra z nudów weszłam na czat i pisałam z fajnym chłopakiem z mojego miasta. Wymieniliśmy się FB, piszemy razem od tygodnia na fejsie a palce od pisania smsów już dawno nam zdrętwiały i w sobotę umówiliśmy się na drugie spotkanie

Także dziewczynki odchorujcie swoje, przepłaczcie, wypijcie beczkę wina, ale nie popadajcie w depresję Jesteście mądre, śliczne i wspaniałe a Wasi byli niech mają świadomość, że popełnili najgorszy błąd życia.

Pozdrowionka ślicznotki
All4You jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-15, 10:36   #4734
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Wiecie, sny doskonale pokazują naszą podświadomość. Od spotkania eksa minęło już 1,5 tygodnia i widzę, że naprawdę się od niego uwolniłam i wyleczyłam. śnił mi się potem dwa razy. Raz - kłótnia z nim, jakaś dziewczyna tam była, awantura z nią, same negatywne emocje, ta złość aż kipiała we mnie, dokładnie tak, jak się czułam na i w czasie spotkania rzeczywistego. A teraz śniło mi się, że spotkaliśmy się tam, gdzie kiedyś razem mieszkaliśmy, minęło już 3 lata od naszego rozstania, paliliśmy razem (sic!), gadaliśmy i pełna obojętność wobec siebie, nic, zupełnie nic... Na koniec wyszłam sama z tego mieszkania, on tam został. Naprawdę niesamowite uczucie. A dokładnie rok temu, gdy mieliśmy mega kryzys, pamiętam jak byłam przekonana, że umrę bez niego, po nim już tylko potop, nie będę w stanie kochać nikogo innego i tego typu wymysły Dziewczyny, jestem żywym przykładem, że można się rozstać i przeżyć, nie twierdzę, że to jest łatwe i bezbolesne, bo jednak przeżycie samo w sobie jest dość traumatyczne, ale to mija z czasem
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 17:29   #4735
jasperin
Raczkowanie
 
Avatar jasperin
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Ratunku, mam totalny kryzys, jestem dzisiaj w rozsypce stulecia

Ryczę w każdej chwili, kiedy tylko jestem sama... Dzisiaj w pracy przy ludziach się trzymałam, ale jak tylko wychodziłam do ubikacji, to w płacz... Przed chwilą wróciłam do domu, na wieczór miałam zaplanowane wyjście z koleżankami, ale coś im wypadło, plany się posypały, a ja siedzę sama jak palec i ryczę jak bóbr.

Jestem półtora miesiąca od rozstania z eksem, bez którego nie umiem się ogarnąć i niecałe 3 tygodnie od olania przez "klina", który miał być moim lekarstwem, a w którym się beznadziejnie zakochałam i którego widzę codziennie w pracy.

Nie chce mi się żyć.
jasperin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 18:07   #4736
Gosiuch
Rozeznanie
 
Avatar Gosiuch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 858
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez jasperin Pokaż wiadomość
Ratunku, mam totalny kryzys, jestem dzisiaj w rozsypce stulecia

Ryczę w każdej chwili, kiedy tylko jestem sama... Dzisiaj w pracy przy ludziach się trzymałam, ale jak tylko wychodziłam do ubikacji, to w płacz... Przed chwilą wróciłam do domu, na wieczór miałam zaplanowane wyjście z koleżankami, ale coś im wypadło, plany się posypały, a ja siedzę sama jak palec i ryczę jak bóbr.

Jestem półtora miesiąca od rozstania z eksem, bez którego nie umiem się ogarnąć i niecałe 3 tygodnie od olania przez "klina", który miał być moim lekarstwem, a w którym się beznadziejnie zakochałam i którego widzę codziennie w pracy.

Nie chce mi się żyć.
To tylko gorszy dzień, niedługo minie. A póki co spróbuj sobie jakoś zorganizować czas, poczytaj książkę, obejrzyj film.

Wiem jak to jest z tymi klinami, niby poprawiają humor ale jak coś nie wyjdzie to dół gwarantowany :/
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił.
Rozumiesz?"

Lalka Bolesława Prusa


Koniec zakrętów. Wychodzę na prostą.
Gosiuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 18:39   #4737
jasperin
Raczkowanie
 
Avatar jasperin
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez Gosiuch Pokaż wiadomość
To tylko gorszy dzień, niedługo minie. A póki co spróbuj sobie jakoś zorganizować czas, poczytaj książkę, obejrzyj film.

Wiem jak to jest z tymi klinami, niby poprawiają humor ale jak coś nie wyjdzie to dół gwarantowany :/
Dzięki póki co kupiłam sobie wielkie czekoladowe ciastko. Jak nie pomoże to idę po zgrzewkę piwa.

Filmów się boję ostatnio oglądać, bo w każdym znajdę sobie coś tak wzruszającego, że ryczę a kiedyś w ogóle nie płakałam na filmach...
jasperin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 18:53   #4738
Gosiuch
Rozeznanie
 
Avatar Gosiuch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 858
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez jasperin Pokaż wiadomość
Dzięki póki co kupiłam sobie wielkie czekoladowe ciastko. Jak nie pomoże to idę po zgrzewkę piwa.

Filmów się boję ostatnio oglądać, bo w każdym znajdę sobie coś tak wzruszającego, że ryczę a kiedyś w ogóle nie płakałam na filmach...
Może spróbuj horror jakiś
Ja niedługo po rozstaniu z eksem obejrzałam "Gwiazd naszych wina"... Tak ryczałam że myślałam że w ogóle nie uda mi się pozbierać
__________________
"Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i cudzą nikczemność...
Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie(...) byleś czegoś pragnął i coś robił.
Rozumiesz?"

Lalka Bolesława Prusa


Koniec zakrętów. Wychodzę na prostą.
Gosiuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 18:59   #4739
She is pink
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 491
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez jasperin Pokaż wiadomość
Ratunku, mam totalny kryzys, jestem dzisiaj w rozsypce stulecia

Ryczę w każdej chwili, kiedy tylko jestem sama... Dzisiaj w pracy przy ludziach się trzymałam, ale jak tylko wychodziłam do ubikacji, to w płacz... Przed chwilą wróciłam do domu, na wieczór miałam zaplanowane wyjście z koleżankami, ale coś im wypadło, plany się posypały, a ja siedzę sama jak palec i ryczę jak bóbr.

Jestem półtora miesiąca od rozstania z eksem, bez którego nie umiem się ogarnąć i niecałe 3 tygodnie od olania przez "klina", który miał być moim lekarstwem, a w którym się beznadziejnie zakochałam i którego widzę codziennie w pracy.

Nie chce mi się żyć.
Wiesz, co mam podobnie. Ciągle ryczę, nawet w pracy są chwile, że mam szklankę w oczach. Ostatnio nawet to zauważyła moja szefowa i się zapytała, czy wszystko ok. Oczywiście do niczego się nie przyznałam. Mam tak, że wchodząc do kuchni potrafię zażartować do koleżanki, a parę sekund później, kiedy już jestem sama w kuchni, zaczynam płakać. Muszę być zarąbistym pracownikiem, skoro potrafię jednocześnie płakać i dobrze pracować Były polajkował mi tylko zdjęcia na fb.

W ogóle tutaj ostatnio mniejszy ruch. Czy już dziewczyny dochodzą do siebie po rozstaniu, a może już ktoś nowy się pojawił?
She is pink jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 19:10   #4740
akswonillam
Raczkowanie
 
Avatar akswonillam
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem XXXII

Cytat:
Napisane przez She is pink Pokaż wiadomość
Wiesz, co mam podobnie. Ciągle ryczę, nawet w pracy są chwile, że mam szklankę w oczach. Ostatnio nawet to zauważyła moja szefowa i się zapytała, czy wszystko ok. Oczywiście do niczego się nie przyznałam. Mam tak, że wchodząc do kuchni potrafię zażartować do koleżanki, a parę sekund później, kiedy już jestem sama w kuchni, zaczynam płakać. Muszę być zarąbistym pracownikiem, skoro potrafię jednocześnie płakać i dobrze pracować Były polajkował mi tylko zdjęcia na fb.

W ogóle tutaj ostatnio mniejszy ruch. Czy już dziewczyny dochodzą do siebie po rozstaniu, a może już ktoś nowy się pojawił?
U mnie ani nikt nowy, ani jakoś szczególnie się nie poprawia. Boli jak diabli, ale bardzo rzadko płacze, sama nie wiem czemu, może już nie mam czym.

Nieraz nachodzą mnie takie głupie myśli, że jakbym wiedziała, że będzie tak strasznie boleć to wgl bym w to nie wchodziła....

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Byłam kiedyś szczęśliwa singielka, a teraz z samotnosci po prrostu usycham. Mam sporo znajomych, wychodzę z nimi, rozmawiam, ale przychodzi piątkowy wieczór taki jak ten i siedzenie samej w domu i robi się bardzo nieciekawie
__________________
Było: 75 kg

Jest: 64.3 kg

Będzie: 59 kg
akswonillam jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-06 23:10:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.