Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVI

[misia332]

Kornel najmniej radzi sobie z placzem Antka. Boi sie wtedy i ucieka. A Antek wrzeszczy w czasie kapieli.

[Madziuchna27]

Napisane przez tassia

A u nas te skarpetki ze skorkowa podeszwa się nie sprawdzają. Noga się Mackowi slizga w nich w środku i be przerwy mu zjeżdża z tej podeszwy o zawija ja w naleśniki pod bucikiem.
Wiec zrobilam zapas miękkich paputkow z soxo

Podrzuć choć jeden link jak wyglądają! Plizzz
Ja na stronce nie mogłam nic znaleźć

Napisane przez vea7

Znajomy orto mówi "nie" sztywnym podeszwom u nie chodzącego
Skarpetki z anypoślizgiem - Soxo, Yo!, C&A... Żuk śmiga w żłobku w tych z H&M ze skórą pod spodem

u nas one nie za bardzo się sprawdziły

Napisane przez papalinka83

A w ogóle dziś zaczęłam 32tc, 8 miesiąc z 1 strony nie wiem, kiedy to zleciało, ale z drugiej mam już taki brzuch jak z Olą przez porodem i tak mnie wszystko boli, że jeszcze 2 miesiące wydają mi się wiecznością

Ale czas leci!

Napisane przez magbes

co do bucikow to nam ortopeda tez mowil, ze jak najwiecwej na bosoo. Domisia w zasadzie ganiala bez butow, w skarpetach. Pozniej na rajty albona skarpetki nakladalam dodatkowe grubsze z absami. Z miesiac temukupilam jej w decathlonie tzw buty do gimnastk i nosi je jaako kapcie jak jest chlodniej...Chyba nawet pisalyscie o nich.
sa bardzo mieciutkie i maja naprawde gietka podeszwe.
A co do butow dla dzieci niechodzacych to tez sie nasluchalam od ciotek glownie ze jak to bez butow, a dlaczego, a dlaczego w wozku ma tylkoskarpety a nie buty..wszytskiedzieci maja,,, Jak mowilam, ze po co skoro to uslyszlam "bo to ladniej wyglada" ;mdleje;
i robilam swoje

cz to te strasznie drogie za jakieś 60 czy 70 zł?

Napisane przez butterfly20

a szcepiła któraś z was na ospę?ile w ogóle Verilux kosztuje?

i chyba będę szczepić

Napisane przez misia332

Przelecialam was po lebkach. Mam wolny wieczor bo tz prasuje, a chlopaki spia od 19, wiec czytalam ksiazke.
Mialam dzisiaj na tyle zorganizowany dzien, ze o 9 rano bylusmy wszyscy gotowi do wyjscia. A o 15 odwiozlam Korna do zlobka , a z Antoni pojechalam na zakupy.
nie jest zle, kwestia organizacji. A Kornel oswaja sia sie z sytuacja. Najgorsze sa noce. Bo Antek je co 1.5 h. A w dzien co 4 i spi caly czas. Jest malo dokuczliwym mlodszym bratem.

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Misia, jaka u Was pogoda?

[butterfly20]

Padam ze zmęczenia, szybko nadrabiam.

Napisane przez tassia

Nie przedluzyli umowy?







Jak robisz sos warzywny?
Maciej dziś je z nami szczawiowa i bigos
Jutro robię kurczaka w sosie brzoskwiniowym z ryżem.
A na resztę tygodnia nie ma weny

szybko i łatwo cebula, czosnek, cukinia, papryka, pomidory, bazylia i oregano.Duszę to wszystko i potem blenduję.

ja jutro chyba zrobię zupę z dyni i soczewicy

[misia332]

Madziuchna 5 stopni na plusie. Zgadnujcie kto to?

[tassia]

Madziuchna http://m.☠☠☠☠☠☠☠☠/product-pol-15152-...zki-tecza.html

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

http://m.so xo.pl/product-pol-15152-Kapcie-SOXO-pluszowe-zwierzaczki-tecza.html

[butterfly20]

Napisane przez kaska87

hejo

Anutka dzięki, a czy mi się wydaje czy jutro wizyta?

Motyl i jak mama się czuje?

Tasia też lubię szczawiową

boszzzz nie poznaje mojego dziecka, wiecie jaki on dzisiaj jest grzeczny i kochany się poryczałam aż bo się tuli do mnie, zero marudzenia, przybiega i robi mi cacy aż mi smutno, że idzie spać serio! normalnie zmiana o 180 od wczoraj

zazdroszczę, u nas nadal cyrki.

czuje się ok, wiadomo, odpoczywa i śpi. jutro już normalnie z nią pogadam

Napisane przez matallewar

Przedłużyli... ale tak, że nie wiem, czy nie lepiej by było, żeby jednak nie. Złota klatka

Ja dopiero do domu wracam, to będzie długi tydzień...

oj

[misia332]

[inwersja]

Nie mam jakos nastroju,ale mi sie wypowoedz tylko gorgulka w oczy rzucila

Napisane przez gorgulek

Lulka, nie rob mi tego zaczekaj z tym chrztem na nas
Serio zostaniemy sami na placu boju?

Nie pekaj! Mój Milosz tez niechrzony antychryst

[kaska87]

Tosieniek daj mi go

[misia332]

Idziemy spac.

[Madziuchna27]

Napisane przez tassia

Madziuchna http://m.☠☠☠☠☠☠☠☠/product-pol-15152-...zki-tecza.html

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

http://m.so xo.pl/product-pol-15152-Kapcie-SOXO-pluszowe-zwierzaczki-tecza.html

a jaki bierzesz rozmiar Maciusiowi?

Napisane przez butterfly20

zazdroszczę, u nas nadal cyrki.

czuje się ok, wiadomo, odpoczywa i śpi. jutro już normalnie z nią pogadam



oj

jak zwykle, przegapiłam
a co mamie się stało?

[tassia]

Napisane przez Madziuchna27

a jaki bierzesz rozmiar Maciusiowi?



jak zwykle, przegapiłam
a co mamie się stało?

Ja kupilam w sklepie te i te fioletowe...
19-22 chyba ... Choć normalnie nosi 23 ale te są ok

[Poziomkowa89]

Leos dzis wymyślił fajna zabawę. Zeskakuje z parapetu na łóżko Juz boję sie kolejnego dnia bo dzis wbił 2 nieporządane levele, to skakanie i otwieranie furtki od schodów

[Asiek84]

Napisane przez misia332

Przelecialam was po lebkach. Mam wolny wieczor bo tz prasuje, a chlopaki spia od 19, wiec czytalam ksiazke.
Mialam dzisiaj na tyle zorganizowany dzien, ze o 9 rano bylusmy wszyscy gotowi do wyjscia. A o 15 odwiozlam Korna do zlobka , a z Antoni pojechalam na zakupy.
nie jest zle, kwestia organizacji. A Kornel oswaja sia sie z sytuacja. Najgorsze sa noce. Bo Antek je co 1.5 h. A w dzien co 4 i spi caly czas. Jest malo dokuczliwym mlodszym bratem.

świetnie sobie radzisz

Napisane przez Poziomkowa89

Leos dzis wymyślił fajna zabawę. Zeskakuje z parapetu na łóżko Juz boję sie kolejnego dnia bo dzis wbił 2 nieporządane levele, to skakanie i otwieranie furtki od schodów

O jejku, niezły jest... hehe jakbym czytała o Hubim kombinatorze

[mostly_cloudly]

Napisane przez Isabell12

heja heja
poczytałam nadrobiłam
misia no mega jesteś, przeczytałam twój opis porodu, wow
wiecie co moje dzieci maja takie pomysły ze normalnie o my gad!!! dzisiaj wracam z pracy a te zrobiły sobie zjeżdżalnie z deski do prasowania, później ten starszy zamykał tego małego w walizce podróżnej, później ciągał go w niej po salonie, następna zabawa była mega bo mały latał w golfie tż po domu i wyglądało to tak jakby ten sweter am się poruszał taki sweter widmo który zapiernicza jak mały samochodzik -tak szybko- no oczywiście do czasu aż mały się przewrócił stłukł kolano i wył, a na koniec jak starszak odkurzał przyssał małemu końcówkę odkurzacza do pieluchy a później ten chciał żeby mu cały czas tak robić i się nadstawiał no i z odkurzania nici
normalnie moja cierpliwość osiągnęła najwyższy poziom wytrzymałości
a jeszcze mnie tak mega głowa bolała po powrocie z pracy
czy wasze dzieci się same rozbierają? bo mój kluch jak tylko rzucę hasło idziemy myj myj - tzn. idziemy się kąpać to leci na dywan do salonu i sam ściąga ciapy, skarpety i jak mu się uda rajstopy czy spodnie i wtedy mam go na 15-20 min z głowy bo mniej więcej tyle mu to zajmuje, chyba że się wcześniej zniechęci.
byłam dzisiaj u gina i zaczynam odliczanie

aj, popcytowałam i mi zjadło posty, nie wracam do cytowania , ale ściskam was mocno i życzę zdrówka chorowitkom. Idę gotować ryz na jutro na obiad i spadam spać bo rano pobudka dużo przed 6

Bardzo fajne zabawy Jednak co rodzeństwo to rodzeństwo. Dzieci się wtedy inaczej rozwijają. U mnie nie ma kto mu takich pomysłów podsyłać to i spokojniej się bawimy. Choć sam ostatnio wymyślił, żeby mi w trakcei rozwieszania prania buchnąć np skarpetkę, to będę go wtedy gonić, a uciekać uwielbia... i tak biegamy czasem. Jeśli chodzi o garderobę to ze skarpetkami nigdy nie próbował ale pewnie dałby radę. Sam zdejmuje koszulkę, głównie jak mu za gorąco po wściekaniu się.

[vea7]

Napisane przez kaska87

boszzzz nie poznaje mojego dziecka, wiecie jaki on dzisiaj jest grzeczny i kochany się poryczałam aż bo się tuli do mnie, zero marudzenia, przybiega i robi mi cacy aż mi smutno, że idzie spać serio! normalnie zmiana o 180 od wczoraj

Słodziak

Napisane przez bojatoja

Dzisiaj zjadł całą miskę ziemniaków widelcem- sam
I pierwszy raz zrobił siku do ubikacji (ale to nieświadomie raczej, bo akurat go posadziłam ), ale też zawsze coś

A wiesz, że ja właśnie mam rozkminę toaletową
No bo tak, Żuk owszem usiądzie na nocnik, ale tylko na chwilę i tylko w ubraniu, po czym wstaje i sika w pieluchę ew. do wanny podczas kąpieli - nocnik zdecydowanie mu się z sikaniem nie kojarzy
Za to toaleta owszem, bo uczyliśmy go nocnikowania w taki sposób, że któreś z nas na toalecie, a on na nocniku I tak się zastanawiam, czy nie lepiej od razu nauczy go siadania na nakładce na wc, skoro mu się wc z siku kojarzy?

Napisane przez anutka171

Dziękuję za życzenia zdrowia dla Kubusia. Pediatra na razie nic nie stwierdziła, bo oprócz temperatury nic się nie dzieje. Wiec czekamy czy coś się zadzieje.
Ale strasznie go ta gorączka meczy, skacze co jakieś 4 godz do 39

Tak, jutro usg polowkowe mam obawy, że maleństwo się obróci dupka i nic nie pokaże.
Amelka będzie siusiak pewnie

O kurcze, nieciekawie... ale trzeba chyba poczekac co się z tego wykluje

Oooo połóweczka Kciuki ogromne i żeby się pokazało

Napisane przez Isabell12

heja heja
poczytałam nadrobiłam
misia no mega jesteś, przeczytałam twój opis porodu, wow
wiecie co moje dzieci maja takie pomysły ze normalnie o my gad!!! dzisiaj wracam z pracy a te zrobiły sobie zjeżdżalnie z deski do prasowania, później ten starszy zamykał tego małego w walizce podróżnej, później ciągał go w niej po salonie, następna zabawa była mega bo mały latał w golfie tż po domu i wyglądało to tak jakby ten sweter am się poruszał taki sweter widmo który zapiernicza jak mały samochodzik -tak szybko- no oczywiście do czasu aż mały się przewrócił stłukł kolano i wył, a na koniec jak starszak odkurzał przyssał małemu końcówkę odkurzacza do pieluchy a później ten chciał żeby mu cały czas tak robić i się nadstawiał no i z odkurzania nici
normalnie moja cierpliwość osiągnęła najwyższy poziom wytrzymałości
a jeszcze mnie tak mega głowa bolała po powrocie z pracy
czy wasze dzieci się same rozbierają? bo mój kluch jak tylko rzucę hasło idziemy myj myj - tzn. idziemy się kąpać to leci na dywan do salonu i sam ściąga ciapy, skarpety i jak mu się uda rajstopy czy spodnie i wtedy mam go na 15-20 min z głowy bo mniej więcej tyle mu to zajmuje, chyba że się wcześniej zniechęci.
byłam dzisiaj u gina i zaczynam odliczanie

Haaa... ale masz Ancymonów
U nas na tapecie jest chowanie się za winklem i straszenie Bartek nauczył Młodego i ten wyskakuje z głośnym baaaa (Jaśkowa wersja bach Bartek się średnio boi, ale czasami udaje mu się Żuka przestraszy i wtedy zaciesz na całego
Poza tym uciekanie z czymś czego akurat rodzice potrzebują, nasiadówki na parapecie i zjeżdżanie na pupie z bujaka

Janek próbuje się rozbierac, ale na razie średnio mu idzie - skarpetki zdejmuje, ale spodnie z jakiegoś powodu tylko z jednej strony - nie trybi, że żeby zdjąc z drugiej trzeba tez sam ruch wykona, tylko drugą ręką Bodziaka jak mu rozepnę, to próbuje podciągnąc, ale zazwyczaj kończy się na staniu z podniesionymi rączkami, żeby ktoś to świństwo zabrał

Napisane przez nena_milka

Wiem że cena zabija na pierwszy rzut oka ale patrzcie jakie to jest praktyczne!!
http://www.sklep-tosia.eu/baby-dan-angel-3w1_p2393

Przeczytalam ze twoj tż umie rozebrać dół. ..itd

Nie patrzę nawet... popatrzyłam na cenę

Napisane przez misia332

Ależ Kudłacz piękny


Coś mi weny ostatnio brakuje... i tutaj, i w pracy, i w ogóle...
Młody ma tydzień koopy i nie wiadomo dlaczego. Pediatra mówi, żeby przeczekac, bo i tak nic nie zrobimy

No nic, kawa i idę wziąc się w garśc

[angelikada]

Napisane przez bojatoja

Hejo

Misia jeszcze raz gratuluję piękny opis

Moja mama zawsze mówi, że nigdy nie miała z nami problemu. Nawet nie odczuła, że tyle nas było. Była wyspana, a my byliśmy na prawdę grzeczni- wszyscy Zawsze słuchaliśmy, nigdy nie robiliśmy scen.
Idealne dzieci hehe

Ja nie poradzę, bo mamy rtęciowy, tylko.

No bo wiesz sobie wyobrazilam jak się wszyscy zaczynacie sprzeczac czy bić hehe grzeczne dzieci

[vea7]

A w ogóle taka sytuacja wczoraj w żłobku:
Jaśko zabrał zabawkę starszemu chłopcu, a ten go podrapał - podrapał dosyc mocno po twarzy, od oka milimetry... Panie podobno były obok, z rodzicem chłopca rozmowę przeprowadziły ale hmm... jakoś mi nieswojo z tym.
Nie potrafię wymyślic co mogłabym zrobic, bo z jednej strony dzieci muszą się same ogarną, ale z drugiej trochę to było niebezpieczne. Poza tym są inne sposoby przecież, a drugi chłopiec o rok starszy, więc rozumie dużo więcej.

No nic, jakieś pomysły?

[tassia]

Napisane przez vea7

A w ogóle taka sytuacja wczoraj w żłobku:
Jaśko zabrał zabawkę starszemu chłopcu, a ten go podrapał - podrapał dosyc mocno po twarzy, od oka milimetry... Panie podobno były obok, z rodzicem chłopca rozmowę przeprowadziły ale hmm... jakoś mi nieswojo z tym.
Nie potrafię wymyślic co mogłabym zrobic, bo z jednej strony dzieci muszą się same ogarną, ale z drugiej trochę to było niebezpieczne. Poza tym są inne sposoby przecież, a drugi chłopiec o rok starszy, więc rozumie dużo więcej.

No nic, jakieś pomysły?

Vea nic nie zrobisz.
Nasze dzieci do ok 6 roku życia będą bic młodsze bo to instynkt.
Panie przedszkolanki muszą się z tym uporać bo to pod ich opieka są dzieci.
Naprawdę takie dziecko może wiedzieć ze nie wolno a jak będzie w pędzie zabawy to i tak popchnie kogoś , uderzy czy podrapie.

[nephelim89]

Dzień doberek

Niedawno wstalismy a ja się czuje jakbym całą noc nie spała
Czy któraś z was jeszcze nie uczy nocnika czy tylko ja sobie odpuscilam?

Napisane przez Poziomkowa89

Leos dzis wymyślił fajna zabawę. Zeskakuje z parapetu na łóżko Juz boję sie kolejnego dnia bo dzis wbił 2 nieporządane levele, to skakanie i otwieranie furtki od schodów

Ojejku ale ma pomysły z tym skakaniem

[tassia]

Napisane przez nephelim89

Dzień doberek

Niedawno wstalismy a ja się czuje jakbym całą noc nie spała
Czy któraś z was jeszcze nie uczy nocnika czy tylko ja sobie odpuscilam?


Ojejku ale ma pomysły z tym skakaniem

Ja nie ucze i nie zamierzam

[vea7]

Napisane przez tassia

Vea nic nie zrobisz.
Nasze dzieci do ok 6 roku życia będą bic młodsze bo to instynkt.
Panie przedszkolanki muszą się z tym uporać bo to pod ich opieka są dzieci.
Naprawdę takie dziecko może wiedzieć ze nie wolno a jak będzie w pędzie zabawy to i tak popchnie kogoś , uderzy czy podrapie.

No niby tak, ale zastanawiam się na przykład, czy nie poprosi Pań, żeby jednak Jasiek bawił się z dziecmi w swoim wieku, a nie starsza grupą. Bo jednak jako młodszy ma mniejsze szanse...
Poza tym Żuk nie jest agresywny - starsze dzieci są bardziej - ale też jeszcze nie rozumie, że zabawka jest czyjaś - dla niego jeszcze są wspólne. Wydaje mi się, że gdyby był w grupie dzieci o podobnym podejściu, "ofiar" byłoby mniej... ale może się mylę?

Staramy się go uczy, że bic, drapac czy kopac nie wolno, jasne, że raz wyjdzie raz nie, ale pracujemy z nim, natomiast mam wrażenie, że rodzice tego chłopca niekoniecznie, bo to nie pierwsza sytuacja, kiedy młodsze dziecko od niego oberwało

[tassia]

Napisane przez vea7

No niby tak, ale zastanawiam się na przykład, czy nie poprosi Pań, żeby jednak Jasiek bawił się z dziecmi w swoim wieku, a nie starsza grupą. Bo jednak jako młodszy ma mniejsze szanse...
Poza tym Żuk nie jest agresywny - starsze dzieci są bardziej - ale też jeszcze nie rozumie, że zabawka jest czyjaś - dla niego jeszcze są wspólne. Wydaje mi się, że gdyby był w grupie dzieci o podobnym podejściu, "ofiar" byłoby mniej... ale może się mylę?

Staramy się go uczy, że bic, drapac czy kopac nie wolno, jasne, że raz wyjdzie raz nie, ale pracujemy z nim, natomiast mam wrażenie, że rodzice tego chłopca niekoniecznie, bo to nie pierwsza sytuacja, kiedy młodsze dziecko od niego oberwało

Wiesz ciężko oceniać innych bo dziecko może mieć porywczy temperament a oni mogą pracować a i tak dochodzi do takich sytuacji.
Ale jeśli jest MO,liwosc żeby żuk się bawił z dziećmi w swoim wieku to jasne ze trzeba zagadac do babeczek.
Nie ma gwarancji ze nie oberwie ale zawsze lepiej od mniejszego

[MsLullaby]

Nephelim ja nie uczę

[vea7]

Napisane przez tassia

Wiesz ciężko oceniać innych bo dziecko może mieć porywczy temperament a oni mogą pracować a i tak dochodzi do takich sytuacji.
Ale jeśli jest MO,liwosc żeby żuk się bawił z dziećmi w swoim wieku to jasne ze trzeba zagadac do babeczek.
Nie ma gwarancji ze nie oberwie ale zawsze lepiej od mniejszego

A nieee... to, że prędzej czy później oberwie, to ja jestem pewna I pewnie też sam nie raz jakiś dziecko trzepnie, ale chyba rzeczywiście wolałabym, żeby w podobnym wieku

[nephelim89]

Tassia a mogę wiedzieć czemu? Bo u nas były próby ale nie widziałam żeby Wik coś rozumiał a samo siedzenie na nocniku tez nie zdało egzaminu bo się zloscil tylko.
Poradziłam się babek i health visitor powiedziała ze dzieci kolo 18 miesiąca zaczynają kojarzyć co się dzieje i ze dopiero wtedy to ma sens. Wiec za jej radą dalam mu spokój - nic na siłę. Wchodzi za mną i tatą do łazienki, tam też jest jego nocnik ale bardziej patrzy niż coś tam działa

[mostly_cloudly]

Napisane przez nephelim89

Dzień doberek

Niedawno wstalismy a ja się czuje jakbym całą noc nie spała
Czy któraś z was jeszcze nie uczy nocnika czy tylko ja sobie odpuscilam?


Ojejku ale ma pomysły z tym skakaniem

Ja też nie. Tzn. pare razy tam spróbuje co jakiś czas, ale nie widzę żadnego przebłysku w tym temacie, więc sobie odpuszczam. Może na wiosnę będzie lepiej. A na pewno ciepłej, to pobiega bez pieluchy.

[tassia]

Napisane przez nephelim89

Tassia a mogę wiedzieć czemu? Bo u nas były próby ale nie widziałam żeby Wik coś rozumiał a samo siedzenie na nocniku tez nie zdało egzaminu bo się zloscil tylko.
Poradziłam się babek i health visitor powiedziała ze dzieci kolo 18 miesiąca zaczynają kojarzyć co się dzieje i ze dopiero wtedy to ma sens. Wiec za jej radą dalam mu spokój - nic na siłę. Wchodzi za mną i tatą do łazienki, tam też jest jego nocnik ale bardziej patrzy niż coś tam działa

Juz kiedyś pisalam.
Dziecko fizjologicznie ma czas do 4 roku życia żeby kontrolować swój pecherz.
Niepotrzebny jest stres i dla dziecka i rodziców związany z uczeniem na nocniku jak bez wzgledu na nasz wysiłek dziecko nauczy się jak dojrzeje.

Maciej teraz komunikuje ze ma pełną pieluche.
Czasem widzę ze pokazuje ze jest w trakcie sikania.
Myślę ze za parę miesięcy będzie komunikował ze chce mu się sikac i wtedy go naucze.
U TŻ w rodzinie wszyscy robili to w taki sposób. Każde dziecko mniej więcej w okolicach drugich urodzin zaczynało samo korzystać z nocnika a nauka trwalabokolo tygodnia.
Tak samo zrobiła moja koleżanką i tez nauczyła w parę dni syna sikac do nocnika.
Wiec po co ja mam teraz marnowac czas. Stresowac się zasilana kanapa, i denerwowac dziecko jak wierze ze nadejdzie odpowiedni moment i zajmie nam to chwilke

[mostly_cloudly]

Napisane przez vea7

A nieee... to, że prędzej czy później oberwie, to ja jestem pewna I pewnie też sam nie raz jakiś dziecko trzepnie, ale chyba rzeczywiście wolałabym, żeby w podobnym wieku

Ooo a ja myślałam, że w żłobkach własnie dzieci bawią się w grupach wiekowych? Czy różnie to bywa? Rówieśnicy jeszcze bić go nie będą, co najwyżej wzajemnie sobie będą zabierać zabawki. Faza drapania, pchania chyba dopiero przed nami... a może i nie?

[vea7]

Napisane przez tassia

Juz kiedyś pisalam.
Dziecko fizjologicznie ma czas do 4 roku życia żeby kontrolować swój pecherz.
Niepotrzebny jest stres i dla dziecka i rodziców związany z uczeniem na nocniku jak bez wzgledu na nasz wysiłek dziecko nauczy się jak dojrzeje.

Maciej teraz komunikuje ze ma pełną pieluche.
Czasem widzę ze pokazuje ze jest w trakcie sikania.
Myślę ze za parę miesięcy będzie komunikował ze chce mu się sikac i wtedy go naucze.
U TŻ w rodzinie wszyscy robili to w taki sposób. Każde dziecko mniej więcej w okolicach drugich urodzin zaczynało samo korzystać z nocnika a nauka trwalabokolo tygodnia.
Tak samo zrobiła moja koleżanką i tez nauczyła w parę dni syna sikac do nocnika.
Wiec po co ja mam teraz marnowac czas. Stresowac się zasilana kanapa, i denerwowac dziecko jak wierze ze nadejdzie odpowiedni moment i zajmie nam to chwilke

Generalnie się zgadzam, dopóki dziecko nie gotowe, to chocbyśmy na rzęsach stanęły, nic z tego
Chociaż ja Młodego z nocnikiem oswajam - w Żłobku zresztą też mają "posiedzenia" i podobno tam, w grupie siada chętnie. W domu czasami usiądzie czasami nie - do niczego nie zmuszam, za to biję brawo jak chwilkę posiedzi
natomiast nie kojarzy jeszcze tego z sikaniem, nie komunikuje sikania i generalnie trudno go złapac "na gorącym uczynku" No, chyba że w wannie albo na przewijaku, bo to opanował do perfekcji

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez mostly_cloudly

Ooo a ja myślałam, że w żłobkach własnie dzieci bawią się w grupach wiekowych? Czy różnie to bywa? Rówieśnicy jeszcze bić go nie będą, co najwyżej wzajemnie sobie będą zabierać zabawki. Faza drapania, pchania chyba dopiero przed nami... a może i nie?

Generalnie tak, ale to jest malutki żłobek prywatny i są momenty, że cała Szarańcza bawi się razem
No nic, rozmowa z rodzicami chłopca była, podobno jakieś konsekwencje obiecali wyciągnąc, ale przede wszystkim Pani maja prikaz, żeby większą uwagę na niego zwrócic.
Wiesz co, Jasiek próbuje czasami uderzyc - jak się zdenerwuje bardzo - ale reagujemy szybko i stanowczo, więc raczej nieczęsto mu się to zdarza. Na pchanie pewnie jeszcze przyjdzie czas...