Mamusie lutowe 2015 - cz. 7

[przeklete_pragnienia]

A ja dziewczyny jakiś czas temu kupiłam niemieckiego lenora, bo właśnie słyszałam, że ciuchy dłużej i mocniej pachną a powiem Wam, że u mnie się nie sprawdziły, nie wiem dlaczego
Pachniały tak samo jak po zwykłym lenorze, a może nawet słabiej

Olcia takich wafli ryżowych to bym musiała całą pakę zjeść, aby podjeść

[Kasiulka22]

Napisane przez Asia1105

Kasiula zgadzam się, niemieckie płyny są najlepsze. Od kilku lat używam i nie zamienię na żadne inne. Ciuchy pachną i pachną i pachną

Rety też mam dzisiaj księdza, a nie chce mi się nawet ubrać...
Mam nadzieję, że mąż da radę wrócić z pracy przed jego wizytą, bo jak nie to nie wpuszczę :P

Dokładnie

Poza tym często gęsto maja rożne wariacje zapachowe, ktorych u nas nie ma. A ja uwielbiam testować i co chwile wybierać cos nowego

[1141655]

Aj ja też uwielbiam niemieckie płyny itd jak tylko mam okazję to kupuje w niemieckich sklepach,często mama mi przywozi. To jest klasa

[zielona butelka]

Wróciłam z psem i ze sklepu a tu już tyle tematów Czyli norma

U mnei kalafior. Poszłam do paczkomatu odebrać paczkę. Wklikuję, wklikuje i ciągle błąd autoryzacji. Taaaa.... bo ją odebrałam już 3 dni temu

Potem sobie u Chinki kupiłam klapki do szpitala za 10 zyla- rozmiar 40, żeby się zmieścił na balony a i tak było ciasnawo.... ale co sobie z Chinką pogadałam.... Boże, jaki dialog... ona tyle chciała mi przekazać wiedzy a ja ni huhu nie czaiłam co mówi Piękne to było, bardzo kulturoznawcze. Jeszcze mi 2 zyla opuściła, na szczęście dla dzidziusia:P

Buuu, chyba dziewczyny dobrze radzą. Ja bym jeszcze stawiała na pralkę. Grunt to wietrzenie.

Skończmy już, ja Was BŁAAAAAGAM rozmowy o kilogramach, bo się zła robię

MalaDT Ty się przemęczasz. Ciągle coś pucujesz, prasujesz, szalejesz, obiadki.... daj sobie troszkę więcej luzu.

Emdzik- udanej wizyty!

Ściskam i chyba zaliczę drzemkę, po tym strasznym wysiłku w postaci spaceru i zakupów Chińczykowych

[buu007]

niedosuszone mowicie?
kurcze nie wiem
bo moje i malej tak niepachna,i takiego problemu nie ma
a ciuchy mojego meza wszystkie
zaczynajac od pizam,koszl,ale tych starych tylko,i podkoszulek wlasnie tych starych
i co mu nowe kupuje,na poczatku jest ok ale potem przechodza zapachem tamtych
pralke czyszcze normalnie,piore w persilu proskzu z niemiec mam od tesciowej i wykonczyc nie moge go
plynu tez uzywam lenora
byl czas ze wszystko pralam w dzieciowym,i myslalam ze to przez to
bo kurcze najgorsze jest to ze nowe pranie nic nie daje,tzn wyschnie,wyprasuje,do szafy i za dwa dni jest to samo

teraz mialam kapuslki z ariela,pachnialy mega mocno,dla mnie nawet za mocno,ale musialam z nich zrezygnowac bo mala uczulaly rzeczy wyprane w tym,mimo ze lukalam dwa razy,a jej ubrania piore z naszymi nie uzbieram az tyle brudow zeby osobno to prac

kurde to dalej nie wiem

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

mozliwe ze raz od niedosuszonego prania tak juz bedzie caly czas?
tylko czemu w takim razie nasze ubrania normalnie pachna?kurde ale mam problemy,wiem

Kasiulka no widzisz nic sie nie poradzi na ta przewrotnosc,uwierz kochana ze cc to nie jest zlo konieczne,ja wiem ze teraz sie wydawac moze ze szyjka sie przygotowuje, ze wszystko jest pieknie nic tylko rodzic sn,ale nie wiesz jakby to bylo jakby Ci przyszlo rzeczywiscie tak rodzic
nic sie nie martw,naprawde
jestes wspaniala mama niezaleznie czy to bedzie cc czy sn,wiem ze pewnie jakis niedosyt ze bys mogla zostaje,ale nie ma co roztrząsać bo tylko sobie humor psujesz

a Ty masz do plukania te plyny comfort?czy cos takiego?tylko dla dzidziusia czy dla siebie tez?

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez zielona butelka

Wróciłam z psem i ze sklepu a tu już tyle tematów Czyli norma

U mnei kalafior. Poszłam do paczkomatu odebrać paczkę. Wklikuję, wklikuje i ciągle błąd autoryzacji. Taaaa.... bo ją odebrałam już 3 dni temu

Potem sobie u Chinki kupiłam klapki do szpitala za 10 zyla- rozmiar 40, żeby się zmieścił na balony a i tak było ciasnawo.... ale co sobie z Chinką pogadałam.... Boże, jaki dialog... ona tyle chciała mi przekazać wiedzy a ja ni huhu nie czaiłam co mówi Piękne to było, bardzo kulturoznawcze. Jeszcze mi 2 zyla opuściła, na szczęście dla dzidziusia:P

[przeklete_pragnienia]

Zielona hahaha
To ja tak kiedyś na pocztę poszłam, heh kalafior

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Buu no tak słyszałam, że tak może być
A jak mówisz, ze to stare ciuchy to taka sytuacja może miała miejsce baaaardzo dawno temu
A teraz to wybija

Masakra jak u mnie się ciemno zrobiło w mieszkaniu, chyba będzie lać
Tż pojechał do teściowej naprawić jej hamulce w aucie
A ja zrobiłam sobie cappuccino czekoladowe w nagrodę za sprzątanie

[1141655]

Zielona padłam hahaha

Buu nie wiem co może to powodować. Ja bym chyba spróbowała dwie kapsulki, pranie tylko męża, full płynu do płukania. Wysuszyla porządnie i zobaczyła.. Ale naprawdę to dziwne...

Ja juz zjadłam, obiore ziemniaki żeby tylko wstawić jak wejdziemy i idę prasować i się myć

[DuszonaMarchewka]

BUU gratulacje za udaną wizytę! My jak mieliśmy starą pralkę to jak już płyn do płukania wywietrzal to ubrania było czuć stechlizną. A i jak mężowi w pracy zmienią chłodziwo na gorsze to ubrania robocze dalej delikatnie nim czuć. Może Ci coś w szafie zdechło? Wyczyść ją dobrze. A może masz za/pod szafą pleśń?

TULI najważniejsze że dziecko zdrowe a laktacja przyjdzie jak już na spokojnie będziecie w domu.

ILONA też robię pieczarkową

Maciejka no ja dziękuję za takie wywoływanie porodu a mnie się śniło że nad Warszawa była trąba powietrzna którą wciągnęła burzę i tak strzelała piorunami ze całe miasto spłonęło

[lui_89]

wróciłam, o rety ale się zmachałam... Bożena mnie boli biorę magnez i nie wstaję z kanapy

a ZUS mi odpisał, że zakończyli postępowanie w mojej sprawie. yyyyyy....... fajnie ale co w związku z tym to już koniec
dzwoniłam do brata TZ, ale odpisał mi , że ma jakąś sprawę w sądzie i dopiero wieczorem oddzwoni, a TZ nie będę molestować telefonami bo jakieś szkolenie ma dzisiaj.

Ale mam dobre rzeczy

[1141655]

Napisane przez lui_89

wróciłam, o rety ale się zmachałam... Bożena mnie boli biorę magnez i nie wstaję z kanapy

a ZUS mi odpisał, że zakończyli postępowanie w mojej sprawie. yyyyyy....... fajnie ale co w związku z tym to już koniec
dzwoniłam do brata TZ, ale odpisał mi , że ma jakąś sprawę w sądzie i dopiero wieczorem oddzwoni, a TZ nie będę molestować telefonami bo jakieś szkolenie ma dzisiaj.

Ale mam dobre rzeczy

lui mmmmmmm, chyba sie wprosze

[buu007]

dzieki dziewczyny
no nic moze jeszcze raz wywale to wszystko,wypiore i wysusze i zobaczymy

duszona to nowa szafa,ale wczesniej byl problem w starej szafie
:/
a propos tego ze cos zdechlo,to mi sie przypomnialo jak moj kuzyn zgniotl mysz materacem oczywiscie nie byl tego swiadomy,i kilka dni im cos smierdzialo,i po kilku dniach podniosl materac i znalazl szczatki


ide sprzatac dalej
okna na mnie patrza blagalnie
i nawet pogoda sprzyja,no moze gdyby nie wiatr
ale nie nie ruszam ich
ewentualnie w lutym jak bedzie ladnie i bede chciala porod przyspieszyc to je umyje

[emdzik]

Napisane przez d_a_r_i_a

ja ze szczęścia, że wychodzę kliknęłam małemu sensorek
http://www.smyk.com/lamaze-t-rex-zaw...y-dla-dzieci-p

Super

Napisane przez lui_89

hej,

ta godzina a ja wstałam.... przestało u nas padać, idę na pocztę, a potem idę do Tesco po zapas słodyczy. Wczoraj tak jęczałam TZ od czekoladę, że kazał mi dzisiaj iść i kupić wszystkie batony, czekolady itp., żeby mi już do porodu starczyło i żeby w nocy nie musiał biegać no więc idę.

A i tak się napaliłam na to, że jak teraz kimałam to śniło mi się, że Mala ze mną po Tesco biega i doradza, że princessa kokosowa lepsza niz czekoladowa...
[B]

Hahahah
I jaki sen

Napisane przez przeklete_pragnienia

Lui ja bym zrobiła tak:
najpierw nakupowała sobie słodyczy, potem bym weszła na wagę
I jeżeli będzie za dużo na wadze- to bym zjadła dla pocieszenia
A jak za mało- to w nagrodę

dobre dobre

Napisane przez lui_89

wróciłam, o rety ale się zmachałam... Bożena mnie boli biorę magnez i nie wstaję z kanapy

a ZUS mi odpisał, że zakończyli postępowanie w mojej sprawie. yyyyyy....... fajnie ale co w związku z tym to już koniec
dzwoniłam do brata TZ, ale odpisał mi , że ma jakąś sprawę w sądzie i dopiero wieczorem oddzwoni, a TZ nie będę molestować telefonami bo jakieś szkolenie ma dzisiaj.

Ale mam dobre rzeczy

iii... teraz będziesz pewnie ku.pe czasu czekać na pieniądze

Aleeee zakupy mniam podziel się .. mogę zjeść... wszystko

[buu007]

lui jakas promocja na kinderki?

kurde moze zakonczyli postepowanie,i juz,wszystko gra?
mogli chociaz cos wiecej napisac a nie

[emdzik]

A więc byłam u tej gin... siedziałam tak chyba z 30 min gdzie zawsze z 15..
Jacyś dzisiaj wszyscy flegmatyczni są
Posłuchała tętna, zrobiła jakieś usg, z którego i tak nic nie wiem, poszłam na fotel, zapytała czy mnie coś swędzi.. mówie że nie i czy mam jakąś infekcje czy coś bo za to śluz co chwile inny, mówi że nic nie mam, ale mogę sobie wziąć lactovaginal... no i jak wsadziła mi wziernik to krzyknęłam "aua" i w myślach tylko "pier... nie rodzę!!!!!!!!!" bolało jak kur... że aż przeklinam nie wiem .. ale ja naprawdę nie nadaję się na poród
Stwierdziła, że powinnam być gotowa bo to już taki czas więc pytam a co szyjka się rozwiera czy co ? ona że nie, jestem zamknięta ale szyjka juz się przygotowuje czy coś tam, jest miększa czy kij wie co ona tam pod nosem gadała
Oczywiście skomentowała, że bez wyników to bez sensu wizyta -.-

[h0pe]

czytałam, czytałam, i wymiękłam dwóch dni nie da się nadrobić przy tak apatycznym samopoczuciu

witam się
wizytowałam wczoraj, ogolnie powiem : nie jestem zadowolona z wizyty. Był jak zawsze, profesjonalny, ale za szybkie tempo, brak usg, bardzo nieprzyjemne badanie piersi ze względu na moją jedną brodawkę oporną co bardzo bolało, nastraszył mnie konsekwencjami cukrzycy, a skierowania nie dał do poradni, udało mi sie w koncu umowic do takiej babeczki i dzisiaj ide. Tyle u mnie. ogarne kuwete i i ide sie kimnąć.

dzis zrobiłam znów te muffiny, tym razem z żytniej mąki i pełnoziarnistej orkiszowej. czekam na degustację sieszę się Mleb że dobre cukry miałaś po nich taka nasza mała przyjemność, co dziś śniło mi się jak jadłam caaaałą paczkę mamb, miałam ich tak dużo w buzi i to było takie pyszne ahahah ale poczucie winy też czułam ech. uroki. Muszę przyznać że po wczorajszym dniu odczuwam mega zjazd formy psychicznej. Nie wiem jak się z tego wygrzebać.

Miłego dnia lasencje

[wegielek]

Ja oczywiście jak się położyłam, tak zasnęłam w mig...po 2h się obudziłam, zmieniłam pozycję próbując wstać, ale się poddałam i zasnęłam znów...po 3 h to już powiedziałam sobie, że wstać muszę, bo mam ogarnąć i obiad zrobić...i naprawdę wymagało to ode mnie bardzo silnej woli...a w nocy znów przez kilka godzin będę się wiercić i kręcić...chyba mi się jakiś zegar wewnętrzny rozstroił...:mu r:
Lui....mniam mniam.... hmm...mam moją ulubioną czekoladę w lodówce...
Co do ćwiczeń to wzięłam sobie ostatnio jak byłam u ginki z poczekalni jakąś broszurkę. I tam na początek właśnie jakieś tam wymachy itp. Ale szczerze nie nastawiam się na razie na żadne ćwiczenia. Po pierwszym porodzie dopiero po 2 tyg. udało mi się "normalnie" usiąść, jak chwilę dłużej stałam to robiło mi się słabo i ogólnie byłam tak obolała, że szkoda gadać...brzuch w zasadzie sam się wchłaniał, bo jak już w końcu wydobrzałam to byłam tak zmęczona i zarobiona, że o żadnych ćwiczeniach nie było nawet mowy

[Kasiulka22]

Buu dziekuje za pocieszacze .

Co do tego prania to ja ten płyn comfort czy fairy mam dla dzidziusia a corze piore razem z naszymi aktualnie w żelu z Vizira i w płuczę w płynie Vernel świeży poranek czy jakos tak .

[przeklete_pragnienia]

Lui ale pychoty nakupiłaś
Jadłabym
Oby teraz szybko Ci kasę wypłacili

Madzia myślę, że skoro mówiła, że szyjka się przygotowuje to robi się bardziej miękka a i też krótsza

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Madzia aq co do badania wziernikiem, no to cóż Ci mogę powiedzieć, łączę się w bólu
Ostatnio gin jak mi włożył ( ) to nie bolało jakoś mega bardzo, wiec chyba się zawiódł, więc co by mi dokręcić śrubę, pchał go aż do samego końca, dociskał
Myślałam, ze mu z kopa zasadzę albo chociaż bąka puszczę w twarz

Hope A Ty o ile dobrze pamietam dosyć daleko jeździsz do tego swojego gina nie?
Ehh nie lubię takiego niedosytu po wizycie, na którą sie czeka kurka miesiac

Węgielek łączę się, tez mam lenia w tyłku

[h0pe]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Hope A Ty o ile dobrze pamietam dosyć daleko jeździsz do tego swojego gina nie?
Ehh nie lubię takiego niedosytu po wizycie, na którą sie czeka kurka miesiac

nie kochana, właśnie zrezygnowaliśmy pod koniec z jazdy tam, znalazłam w pobliskim mieście gina bardzo dobrego, to była druga wizyta u niego plus jego opieka gdy byłam w szpitalu, więc już jestem w stanie w miarę się na jego temat wypowiedzieć, ale nie zmienia to faktu jak wyglądała wczorajsza wizyta i ze było stresująco, boleśnie i z niedosytem przez brak usg. Wkurzyło mnie to że tak mnie nastraszył z tymi cukrami, ale skierowania do diabetologa które w takim razie mi sie należy nie dał. Wizytówkę do kolegi owszem a jak juz sie dobrał to wyciągania mi brodawki która nie była wyciągana odkąd jest jaka jest, to aż mi się płakać chciało z bólu, choć oczywiście dzielnie to zniosłam. Ale wracałam do domu taka zmaltretowana psychicznie że zjazd formy odczuwam cały czas i nie wiem kiedy to minie chce już finisz finiszu

[DuszonaMarchewka]

A do mnie rowerkiem przydrałowała babcia i przywiozła mi swoją bułkę drożdżową a jest najlepsza pod słońcem!

Ja do płukania lubie soft maximo blue harmony z kauflanda, niebieski płyn 2 litry. Jak dla mnie długo pachnie i jest tani

[201704210903]

byłam na ktg. nie ma skurczów ale też nie ma już szyjki. mały waży 2700

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Panna Migotka 86]

Napisane przez buu007

dziewczyny macie jakies sposoby na hmm jakby to delikatnie ujac,smierdzace ciuchy?
mam problem z rzeczami tz-eta,i nie wiem z czego to wynika
jego ciuchy dziwnie pachna,czytaj smierdza
wszystkie sa wyprane
po praniu jest ok,
potem wkaldam do szafy,i za dwa dni sie szafe otwiera i uderza taki nieprzyjemny zapach,to nie jest zapach potu sama nie wiem czego
i nie raz juz sie litowalam,wszystko co tam mial wywalalm i jeszcze raz pranie,plukanie,prasowani e
i dalej to samo
on ma kilka bardzo starych rzeczy
tzn dla mnie bardzo starych,takich 6,7letnich koszulek
niby nie sa zniszczone,ale mam wrazenie ze to one sa przyczyna a on mi nie da wyrzucic
i tak do nowej szafy przelozylam mu te wyprane ciuchy,otwieram dzis i znow taki zapach
odrazu mowie ze zadne mydelka,wkaldki zapachowe czy cos nie przejda,on sobie takiego czegos do ciuchow nie pozwoli wsadzic
moze cos do prania dodac?no bo juz kuzwa nie mam pojecia czemu tak sie dzieje,a kurde co wyjme czyste ciuchy po dwoch dniach-smierdza nie bede mu prala wszystkich ciuchow co chwile przeciez

może po prostu kiedyś coś niedosuszonego wsadziłaś do szafy i od tego tak... ja gdzieś czytałam ze to może być od jakiejś pleśni, której się ciężko potem pozbyć i podobno takim domowym sposobem jest namoczenie problematycznych rzeczy w wódce a potem wypranie w możliwie wysokiej temperaturze i porządne wysuszenie... Może wybierz kilka tych najstarszych rzeczy i tak je potraktuj? a przy okazji bym umyła szafę w środku i chociaż przewietrzyła na łóżku resztę ciuchów...

Napisane przez przeklete_pragnienia

aq co do badania wziernikiem, no to cóż Ci mogę powiedzieć, łączę się w bólu
Ostatnio gin jak mi włożył ( ) to nie bolało jakoś mega bardzo, wiec chyba się zawiódł, więc co by mi dokręcić śrubę, pchał go aż do samego końca, dociskał
Myślałam, ze mu z kopa zasadzę albo chociaż bąka puszczę w twarz

to dopiero byłaby zemsta

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez DuszonaMarchewka

A do mnie rowerkiem przydrałowała babcia i przywiozła mi swoją bułkę drożdżową a jest najlepsza pod słońcem!

fantastyczna babcia

Napisane przez Mlebidakin

byłam na ktg. nie ma skurczów ale też nie ma już szyjki. mały waży 2700

super
w sensie, że skurczów brak

[Uera]

Lui ale mi ochotki na coś słodkiego narobiłaś Zaraz zrobię kawkę i coś sobie wszamam

Myślałam, ze mu z kopa zasadzę albo chociaż bąka puszczę w twarz

padłam

[85jjaa]

Napisane przez martu_la

Ilona i odowska

Ja mam jutro wizyte u poloznej na ktorej standardowo bedzie mi mierzyc macice , pewnie krew pobierze i powie ze widzimy sie za dwa tygodnie.

ja też mam jutro pewnie taką samą wizytę;P zazwyczaj nie jestem tam dłużej niż 5 minut...

za to dziśbyłam na zajęciach, na które wysłała mnie położna na temat karmienia piersią i musiałam trzymać lalkę jak do karmienia, a potem ze sztucznego cyca uczyć się odciągać mleko o tyle fajnie, że zawsze jak idę na takie coś to dają darmowe próbki pampersów, chusteczek, proszków do prania i dziś jeszcze jakieś chusteczki usuwające alergenty;P

[przeklete_pragnienia]

Hope a no to widzisz, przegapiłam Twoją zmianę lekarza. A wyciągał Ci brodawkę bo? Chodziło mu o kp?
Ehh jeszcze troszeczkę

Duszona ajjj babci wypieki są najlepsze wiem z teorii

[DuszonaMarchewka]

Napisane przez Mlebidakin

byłam na ktg. nie ma skurczów ale też nie ma już szyjki. mały waży 2700

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

I jakie są dalsze zalecenia?

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Ja zawsze boję się ze się zsikam na palcówie u gina

[wegielek]

Mlebi no to czekamy powoli na skurcze teraz
Hope mam nadzieję, że forma szybko wróci
Przeklęte- tu nawet nie chodzi o lenistwo jak to zwykle ze mną bywa ...ja po prostu czuję się jak zombie, wszystko gdzieś poza mną jest...i na nic siły nie mam...

[przeklete_pragnienia]

Mlebi obyś dotrzymała do planowanej cc

85jaa łupy zawsze cieszą

[zielona butelka]

Wkleję Wam kilka fajnych historyjek, czytam właśnie na onecie, śmieszne historie z porodówki

Katarzyna: Pierwszy poród wywoływany, dwunasta godzina pod oksytocyną, podpięta do ktg, na czczo od poprzedniego wieczoru, skurcze jak skurczybyki, dostaję SMS od własnej matki:„A jak twój biedny mąż to znosi, czy nie jest głodny?”

Aga: Koleżance odeszły wody, a że to pierwsze dziecko, to oboje byli w panice. Zawołała męża, żeby dzwonił do kliniki. Pani doktor od razu powiedziała, żeby nie panikować, wykąpać się, ogolić i jechać spokojnie do szpitala. Więc mąż idzie na górę prosto do łazienki. Koleżanka trochę zaniepokojona pyta go, co robi, a on na to: „No przecież powiedziała: „wykąpać się, ogolić…”

Marta: W grudniu 2008 rodziłam drugie dziecko – syna. Przy którymś z mocniejszych skurczów ścisnęłam rękę mojego męża. Wytrzymał to dzielnie, ale za chwile wyszeptał: „Nie ściskaj tak mocno, bo tu mam obrączkę i mnie to boli”. - hehehehehhe, biedaczek, boli go!!

[przeklete_pragnienia]

Zielona hahaha padłam z tych anegdot