aktualna lista marzeń

[kropka75]

Napisane przez Margot45

Le Feu Light ( i klasyk - na szczęście - równiez) nie robi na mnie specjalnego wrażenia, natomiast z Narciso mam skojarzenie takie: zimny, wietrzny, jesienny dzień, długi płaszcz, niebotycznie wysokie szpilki i szal powiewający gdzies w tyle. Ogólnie wersja super hiper elegancka
Poza tym ja jakos tych konwalii nie potrafię w nich wyodrębnić...

Ładna wizja. Ale dla mnie bez tych szpilek lepiej.
Narciso to faktycznie elegancki zapach.

Napisane przez joasiak1

A ja tylko konwalie
Może dlatego nie mam takich skojarzeń, co nie przeszkadza mi wielbić tego zapachu - ale tylko w wersji edt.

Ja też wolę edt. Mimo konwalii. Na mnie one dominują nad wszystkimi nutami. I na mnie edt jest trwalsza.

[rachela]

Napisane przez rachela

Obecnie większość marzeń spełniona, ale i tak myślę o nowych zapachach...
Na pewno chciałabym Ouarzazate CdG, niezmiennie od kilku miesięcy. Czy coś jeszcze? Nic mi nie przychodzi do głowy, lepiej nie kusić losu

Oboże, ja naprawdę coś takiego napisałam?
Znowu mam masę pachniedełek na oku, wszystkie znam i właśnie obudziła się we mnie chęć ich posiadania...

• Theorema - ceny niestety zaporowe, ale mam świadomość że to wycofany zapach i niższe już nie będą...
• Nemo - do towarzystwa dla miniaturki
• Terre d'Hermes - znowu mnie wzięło
• Feminite du Bois - skradam się do tego zapachu jak pies do jeża, obiecuję sobie, że na urodziny wykorzystam sephorowską zniżkę i wreszcie go kupię
• miniaturka albo bardzo mały flakonik Dune

Ech, tyle skarbów...

[agnyska81]

Wpadłam po uszy, więc uaktualniam listę:
- Theorema - jak najszybciej
- Shiny Creation - na wiosnę
- Ogródek Śródziemnomorski - na przyszłe lato

Z poprzednich marzeń spełniły się:
Shalimar (na razie mini i zobaczymy co będzie dalej)
Cocon

Edit:
Rachelo - widzę, że mamy wspólny cel

[_Bjeata_]

Z listy skreślam Cristobala, gdyż nabyłam 50 ml flaszeczkę ( dobre i tyle) a pojawił się:
Innocent
Flowerbomb edp


Znając siebie to minią ciepłe dni i pojawią się nowe wizje, niemniej jednak te pragnę zrealizować

[noseknosek]

1. Lanvin Eclat d'Arpege
2. Moschino I love love
3. J.Lo Love at first glow
4. Escada Magnetism
5. Moschino, Funny

[Pomadka]

Napisane przez Pomadka

O jejku ja to mam ciągle jakieś zapachowe marzenia. Wiecznie niespełniona jestem w tym temacie.

CHcicałabym kupić, a aktualnie tylko marzę o tym:
- Eden, Rozterka rozkochała mnie w Edenie.
- Live J.Lo, to dziwne, bo nie przepadam za "gwiazdorskimi" perfumami, a te mi się bardzo spodobały. Na razie nie opuszcza mnie myśl o nich...
- powtórka z Kenzo Słonia, bez komantarza
- Angel Violette ____ " ____
- i coś z lini klasycznego Angela, jakiś balsam, spray itp.
- jeszcze raz Organzę

Ale się rozfantazjowałam...

TO DZIAŁA, no nie wierzę, że mi się to spełniło.
A więc tak:
Eden już mam-na razie 30, ale jest.
Słonika też-zostało mi jeszcze 3/4 seteczki.
Violette i Organza do mnie lecą. A Live J.Lo mam już upatrzone tylko nie wiem czy kupię je, bo nagle się okazało, że wygrałam aukcję dużego rarytasu (dla mnie) i trzeba by za niego wpierw zapłacić dopiero później pomyśleć o J.LO.
Teraz to ściskam mocno pośladki, żeby doleciały do mnie całe i zdrowe 2 zapachy i jestem happy.

Marzy mi się [skoro ten wątek działa tak magicznie, to marzę dalej ]
- Alien
- Smok
- Crystal Noir Versace
- Ogródek Śródziemnomorski i Miss Dior Cherie, ale to nie jest takie megapilne. No i nie wiem co jeszcze bym chciała, skleroza.

Napisane przez Pomadka

Wiecznie niespełniona jestem w tym temacie.

A to zdanie jest jak najbardziej aktualne i nic nie straciło na wartości.

[Favkes]

Większość moich marzeń się spełniła, inne uległy degradacji i zatraceniu
Obecnie marzenia mam dwa, ale nie śpieszy mi się z nimi za bardzo - więć spokojnie poczekam, licząc na moc sprawczą tegoż wątku

1. Patchouly - M.Micallef
2. Via Camerelle - Carthusia

[Małgosia791]

Ja ostatnio stwierdziłam, że mam wszystko co chciałam(no prawie)Nie ma takiego zapachu, który muszę mieć już teraz, natychmiast. Gdyby jednak dobra wróżka chciała spełnić moje zapachowe życzenia byłyby to:
Kenzo Oriental Flower
CK Contradiction
JPG Classique

[Kate30]

Marzę by nigdy nikomu nie przyszło do głowy wycofać Angela , no i oczywiście idąc tym tropem marzę o Angelu w każdej postaci - byle dużo

[your Angel]

Kate, a czy jeszcze czujesz na sobie Angela? Ja używam go od ponad roku, ale nieregularnie, naprzemiennie z innymi licznymi zapachami i w miarę go na sobie czuję. Ale już moja kuzynka, która używa Angela tak samo długo jak ja - z tym że sumiennie codziennie - już nie.

[Anuschka]

update: na moją wishlistę trafia Carnation CdG

[Kate30]

Napisane przez your Angel

Kate, a czy jeszcze czujesz na sobie Angela? Ja używam go od ponad roku, ale nieregularnie, naprzemiennie z innymi licznymi zapachami i w miarę go na sobie czuję. Ale już moja kuzynka, która używa Angela tak samo długo jak ja - z tym że sumiennie codziennie - już nie.

Używam od lat, ale staram się nie robić tego codziennie, pod rząd max 2 dni, rzeczywiście szybko przestaje się go na sobie czuć.

Gdybym mogła nie używałabym żadnych innych perfum, ale niestety by cieszyć się Angelem trzeba używać go naprzemiennie z innymi zapachyami i z przerwami.

Myślałam dziś również o tym wspaniałym pierwszym wrażeniu, gdy pierwszy raz użyłam angela - to było tak intensywne przeżycie - jak pierwszy sex - nie do potwórzenia, czułam go przez 3 dni, a na bluzce ponad tydzień (leżała w szafie)

Wiem też, że to że my nie czujemy swoich perfum to wielka strata, moja mama też kocha angela, kiedy go użyje czuję ją już z daleka - rewelacja.

[your Angel]

Napisane przez Kate30

Używam od lat, ale staram się nie robić tego codziennie, pod rząd max 2 dni, rzeczywiście szybko przestaje się go na sobie czuć.

Gdybym mogła nie używałabym żadnych innych perfum, ale niestety by cieszyć się Angelem trzeba używać go naprzemiennie z innymi zapachyami i z przerwami.

Myślałam dziś również o tym wspaniałym pierwszym wrażeniu, gdy pierwszy raz użyłam angela - to było tak intensywne przeżycie - jak pierwszy sex - nie do potwórzenia, czułam go przez 3 dni, a na bluzce ponad tydzień (leżała w szafie)

Wiem też, że to że my nie czujemy swoich perfum to wielka strata, moja mama też kocha angela, kiedy go użyje czuję ją już z daleka - rewelacja.

Zdecydowanie masz rację

Ja po raz pierwszy tak oficjalnie i w przyzwoitej ilości użyłam na mojej imprezie wyprawianej z okazji osiemnastki Wtedy jeszcze z miniaturki. Tak więc w moim przypadku pierwsze zastosowanie Angela też wywołuje intensywne wspomnienia Co ciekawe gdy jakiś czas temu dałam wyangelowany nadarstek do powąchania koleżance i zapytałam ją o zdanie ona natychmiast skojarzyła, że pachniałam tak na imprezie A od tego czasu minęło kilka miesięcy ... bardzo rozpoznawalny zapach...

Co do skojarzeń z pierwszym seksem... to po prostu nie wiem... że tak powiem

[Timmy]

Mi do szczęścia nareszcie niewiele brakuje Zdrowy rozsądek i potrzeba posiadania jedynie naj-naj-najulubieńszych zapachów wpłynęło no mocne skrócenie mojej wishlisty (i wywołało niezłe spustoszenie w mojej kolekcji, którą nieco później zaprezentuję )

Marzą mi się:
1. Flowerbomb EDP
2. Amarige Mariage
3. Ambre et Vanille albo Vanille Coco E. Coudray (jeszcze musze potestować )

Na razie tyle

[Pomadka]

I ja należę do tych nieszczęśnic, które nie czuja Angela. Wielka szkoda, bo bardzo lubię sam zapach, ale niemożliwość poczucia go na sobie w ciągu dnia jest straszna i odbiera mi radość [no nie do końca tak jest] z używania tych perfum.
Po prostu Angel albo jest na mojej skórze mega nietrwały i szybko ulatuje, albo mój nos błyskawicznie się do niego przyzwyczaja i nie wyłapuje zapachu, co mnie bardziej martwi niż cieszy...

A poza tym chyba za wsześnie się ucieszyłam z okazji wygrania rarytasu, bo sprzedająca odmawia wysłania go do PL, chociaż chcę pokryć wszelkie koszty. Małpa jedna.

[your Angel]

Pomadko, na pewno masz charakterystyczny (nie wiem na jakiej zasadzie by to działało, ale chyba na to wychodzi ) typ skóry. Pamiętam, że pisałaś, że na Tobie Addict jest bardzo delikatny i ujawnia się przede wszystkim lekka cytrynka. Jeśli kolejny killerek jest na Tobie znów niewyczuwalny to ja już nie wiem... Chyba nie chodzi o przyzwyczajenie nosa, bo tak mniej więcej nastąpi ono po kilku misiącach - no ekstremalnie szybko - po kilku tygodniach.

Ja mam ogromne problemy z trwałością i intensywnością perfum (sucha skóra?), ale akurat te dwa osobniki dobrze sobie na mnie radzą

[Pomadka]

Napisane przez your Angel

Pomadko, na pewno masz charakterystyczny (nie wiem na jakiej zasadzie by to działało, ale chyba na to wychodzi ) typ skóry. Pamiętam, że pisałaś, że na Tobie Addict jest bardzo delikatny i ujawnia się przede wszystkim lekka cytrynka. Jeśli kolejny killerek jest na Tobie znów niewyczuwalny to ja już nie wiem... Chyba nie chodzi o przyzwyczajenie nosa, bo tak mniej więcej nastąpi ono po kilku misiącach - no ekstremalnie szybko - po kilku tygodniach.

Ja mam ogromne problemy z trwałością i intensywnością perfum (sucha skóra?), ale akurat te dwa osobniki dobrze sobie na mnie radzą

Angel, ja też mam niestety suchą skórę. BYŁ czas, że wszystko ze mnie ulatywało i żadne zapachy się nie trzymały, no chyba że te ze smażalni ryb.
Teraz jest jakby trochę lepiej, perfumy się dłużej/lepiej trzymają, ale właśnie Addict był na mnie koszmarnie nietrwały, Angela w ogóle nie czuję na swojej skórze, jakby ze mnie po kilku minutach ulatywał... JUz nawet podglądałam, że mam podróbkę, ale nie, na pewno mam oryginał. Zatem posądzam moją skórę o dziwną reakcje na niektóre kompozycje, bo nic innego mi tutaj nie pasuje.

Jednak najważniejsze jest to, że Słonik i kilka moich topowych zapachów trzymają się mnie dobrze. Uf.

[sweet sunday]

-Ultraviolet
-Hypnotic Poison

[your Angel]

Napisane przez Pomadka

Angel, ja też mam niestety suchą skórę. BYŁ czas, że wszystko ze mnie ulatywało i żadne zapachy się nie trzymały, no chyba że te ze smażalni ryb.
Teraz jest jakby trochę lepiej, perfumy się dłużej/lepiej trzymają, ale właśnie Addict był na mnie koszmarnie nietrwały, Angela w ogóle nie czuję na swojej skórze, jakby ze mnie po kilku minutach ulatywał... JUz nawet podglądałam, że mam podróbkę, ale nie, na pewno mam oryginał. Zatem posądzam moją skórę o dziwną reakcje na niektóre kompozycje, bo nic innego mi tutaj nie pasuje.

Jednak najważniejsze jest to, że Słonik i kilka moich topowych zapachów trzymają się mnie dobrze. Uf.

O, na mnie z kolei rekordy trwałości bije zawsze zapach dymu papierosowego. Moje włosy chłoną ten paskudny zapach jak gąbka. Po każdej imprezie choćbym z nóg padała to zawsze MUSZĘ wykrzesać z siebie minimum energii na szybki prysznic, bo mdli mnie zapach, który przywlekam ze sobą do domu

A powiedz czy może opracowałaś jakieś patenty żeby zapachy utrzymał się na takiej kapryśnej skórze jak nasza? Czytałam wątek na ten temat gdzieś tu na Perfumach, ale konkretów tam raczej niet

Od jakiegoś czasu całe ciało maszczę "Superodżywczą" wersją kremu do ciała Dove ze szczególnym uwzględnieniem tych partii ciała, które lubię perfumować. Pod prysznic krem myjący zamiast klasycznego żelu. No natłuszczam tą moją skórę. I szczerze mówiąc to efekty takie sobie

Powoli godzę się z losem i nie kupuję żadnych wersji EDT tylko same EDP

Słoń na mnie też bardzo trwały, ale ja go nie cierpię

[rachela]

Przypominam, że to wątek o perfumowych marzeniach, a nie o trwałości zapachów...

[Ines-ka]

Kiedyś się w końcu zbiorę na zakup Tumulte, 100 ml. No i Miss Dior Cherie, 50 ml chyba się zadowolę. A później miniaturkowe szaleństwo.

Na pocieszenie lecą do mnie 3 flaszki z Ori.

[iza94]

A ja mam tylko jedno tęskne marzenie - Joop Jette.

[your Angel]

Uprzejmie przepraszam wszystkich, których uraziły moje 4 posty "nie na temat"

A więc... na mojej liście marzeń aktualnie plasują się zapachy, które będą na mnie trwałe
- Angel Lys i
- Pink Sugar

[groszek75]

a ja mam zawsze marzenia dotyczące zapachów , których nie znam, po ostatnim watku bambusowym zachcialo mi sie Weil Bambou i Sweet Bambou, ale w ciemno brac ciągle sie boje i tak dumam

[ida74]

Napisane przez ida74

Dolce Vita
Truth CK
Euphoria
Lolita Lempicka
Inside Trussardi
Le monde est beau Kenzo
Femme de Mont Blanc
Nina Nina Ricci

to tak na pierwszy ogień bo jeszcze kilka by się znalazło

Ninę już mam ale doszły następne marzenia:
Ogródek Śródziemnomorski i Nilowy
Sensations Jil Sander

[burn-it-up]

Napisane przez groszek75

a ja mam zawsze marzenia dotyczące zapachów , których nie znam, po ostatnim watku bambusowym zachcialo mi sie Weil Bambou i Sweet Bambou, ale w ciemno brac ciągle sie boje i tak dumam

Oj ja też z chęcią upolowałabym oba bambuski,nawet w ciemno
A marzy mi się:
-Amor Amor
-Angel la Rose
-Heiress
-Małe Hallowen
-Zapas Lacoste PF
-Mała Księżniczka(czemu nie dopadłam jej w Paryżu,gdzie była za 30 euro)
-Coś orzeźwiająco-herbacianego nie wiem co dokladnie

[your Angel]

Napisane przez burn-it-up

-Mała Księżniczka

O rany, a ja tak bardzo chciałabym Ci ją oddać

[burn-it-up]

Napisane przez your Angel

O rany, a ja tak bardzo chciałabym Ci ją oddać

A ona napewno chętnie wskoczyłaby do mojej szafki,ba nawet na półeczkę

[1stLaDy]

moje marzenia to:

1.lolita lempicka
2.givenchy hot couture

[tulipanka]

Burn, co Ty dzisiaj tak te duble produkujesz?