Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV - Strona 121 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-01-15, 22:24   #3601
ciociami
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 315
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Witam

Radosna witaj. Bardzo mi przykro ze Ciebie tez to spotkalo.
Zostan z nami bedzie Ci łatwiej bo wszystkie tutaj to przeżywałyśmy.

Rena ale niespodzianka. Moj brat to Mateusz nigdy nie zdrabnialismy jego imienia. Moja siostrzenica mowi do niego wuja Tujuś bo ciężko jej było Mateusz.
Hania też mi sie bardzo podoba.

Pikaso gratulacje.

Ale mam sklere coś jeszcze miałam napisać.
__________________
Aniołki
7 lipiec 2012(8tc)
2 maj 2013(30tc)
ciociami jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-15, 22:32   #3602
RadosnaXX
Raczkowanie
 
Avatar RadosnaXX
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Dziekuje dziewczyny no niestety nikt nie rozumie mojej sytuacji, slysze ze nie mam co plakac bo to nie bylo dziecko... Jak mozna powiedziec ze nie bylo dziecko? Malenka zmarka w 9 tygodniu byla juz rozwinieta na ostatnim usg mam raczki nozki glowke.. Cialko mojej kruszynki wiec wkurza mnie jak ktos mi mowi ze nic sie nie stalo nie mam co plakac... Niestety taki los wiem o tym juz dzis jest lepiej ale tesknota niespelnienie bedzie we mnie na zawsze
RadosnaXX jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-15, 22:34   #3603
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

starsze moje dziecko podwójnie mnie dzisiaj zaskoczyło- ku mojej ogromnej radości
przyszła do kuchni z pytaniem: "Jest budyń?"
raz, że "budyń" to "nowe" słowo a dwa, że ona nigdy nie nie pytała o jedzenie (jedynie o mleko/kakao)
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-15, 22:34   #3604
ciociami
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 315
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Anitko to jest dla Ciebie moze coś dla Siebie znajdziesz

pinkcake.blox.pl
__________________
Aniołki
7 lipiec 2012(8tc)
2 maj 2013(30tc)
ciociami jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-15, 22:53   #3605
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
starsze moje dziecko podwójnie mnie dzisiaj zaskoczyło- ku mojej ogromnej radości
przyszła do kuchni z pytaniem: "Jest budyń?"
raz, że "budyń" to "nowe" słowo a dwa, że ona nigdy nie nie pytała o jedzenie (jedynie o mleko/kakao)
no i super

u nas J. głodny po obiedzie. zjadł 3 naleśniczki w kształcie samochodów, z dżemem i jakoś nie pojadł. mięcha chyba zabrakło ogólnie nie chce jeść obiadów na słodko. naleśniki jakoś zjadł, placki zje na 2 śniadanie, ale makaronu z truskawkami czy ryżu z jabłkami nie tknie. zupy dalej nie zje, chyba, że rosół z kluskami lanymi. brakuje mi pomysłów na "wytrawne" posiłki dla niego, a raczej w takich gustuje. tż tylko skrzywiony ciągle bo w lodówce zwykły serek homogenizowany zamiast waniliowego, (swoją drogą lidl ma fajne te zwykłe serki, 3 składniki, bez chemii, tylko w dużym opakowaniu, 400g chyba), jogurty naturalne, itp.

Kocur - czekam na bloga, bardzo chętnie będę zaglądać

RadosnaXX - witaj.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-15, 22:59   #3606
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

a budyniu się spodziewała bo zapowiedziałam tylko się studził
nauczona jestem, że ona po info, że jest coś do jedzenia ucieka a tu taka niespodzianka
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-15, 23:07   #3607
RadosnaXX
Raczkowanie
 
Avatar RadosnaXX
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
a budyniu się spodziewała bo zapowiedziałam tylko się studził
nauczona jestem, że ona po info, że jest coś do jedzenia ucieka a tu taka niespodzianka
Fajnie ze chetnie zjadla sa dzieci mega nie jadki no moj synus lubi zjesc a nawet juz sam robi sobie kanapki, dania do mikrofali np parowki, kakao na cieplo itp za miesiac konczy 5 latek ale od malego towarzyszy mi w kuchni wiec obtaczanie kotlecikow, pomoc w gnieceniu ciasta i np robienia pizzy mam zawsze dzieki temu zawsze wszystko wcina mam nadzieje ze mu tak zostanie z tym gotowaniem i pomaganiem to jego zona kiedys bedzie szczesliwa ale milo sie czuje gdy synek przychodzi z wlasnymi przygotowanymi posilkami bez niczyjej pomocy lubi byc chwalony wiec przychodzi dumny jak paw hehe
RadosnaXX jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-15, 23:28   #3608
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Radosna- radość ogromna jak dziecko je ze smakiem

polećcie proszę jakąś chustę do noszenia w miarę przyziemnej cenie

chyba umówię sie donaszej słynnej położnej pani B. na konsultację laktacyjną tylko jak chłopa przekonać, że musimy pojechać, może jak powiem, ze do pani B. to pojedzie bo on ją uwielbia
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-15, 23:36   #3609
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
polećcie proszę jakąś chustę do noszenia w miarę przyziemnej cenie
ja poluję na używaną lenny lamb, little frog albo natibaby. cenowo minimum 100 - 150 zł. tkane, skośno-krzyżowe. o takich czytałam/słyszałam że warte uwagi. jeszcze kwestia długości, to zależy od gabarytów noszącego, dziecka i wiązania jakim chcemy motać. na warsztatach motałam lalkę chustą 4,6 i spokojnie starczyła, za to dla tż trochę za mało było, ale on większy i motał J., a to już nie było wiązanie dla dużego dziecka. 4,6 to taka standardowa długość raczej. gdzieś widziałam w necie tabelki dla jakiego wzrostu i jakich wiązań odpowiednie są konkretne długości chust, ale nie znajdę teraz chyba.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-15, 23:46   #3610
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

nie tani interes....
chciałabym pójść na takie "chustowe" warsztaty i może wtedy przekonałabym się czy to dla nas czy nie i zainwestowała w chustę
zbieranie się z dwójką maluchów na spacer z całym oprzyrządowaniem zabiera tyle czasu i jest takim przedsięwzięciem organizacyjno- logistycznym że z reguły Tosia "ląduje" na balkonie a ja w kuchni, na spacer idzie tylko Kasia z Tz-etem
monika- ja obszerna jestem więc chyba musiałabym mieć chustę 3xL, warsztaty pomogłyby mi w dopasowaniu rozmiaru
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA

Edytowane przez zebrawpaski
Czas edycji: 2015-01-15 o 23:48
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-15, 23:59   #3611
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
nie tani interes....
chciałabym pójść na takie "chustowe" warsztaty i może wtedy przekonałabym się czy to dla nas czy nie i zainwestowała w chustę
zbieranie się z dwójką maluchów na spacer z całym oprzyrządowaniem zabiera tyle czasu i jest takim przedsięwzięciem organizacyjno- logistycznym że z reguły Tosia "ląduje" na balkonie a ja w kuchni, na spacer idzie tylko Kasia z Tz-etem
monika- ja obszerna jestem więc chyba musiałabym mieć chustę 3xL, warsztaty pomogłyby mi w dopasowaniu rozmiaru
nie znam się aż tak, żeby dobrać chustę.. teraz będąc na warsztatach pierwszy raz macałam i motałam chustę tkaną, wcześniej widziałam tylko elastyczną u siostry. chustę mota się długo. ile Tosia już ma? może bliżej wam będzie do nosidła, to jednak łatwiejsze? chcesz nosić teraz zimą czy dopiero na wiosnę? warsztaty dobra sprawa
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 00:24   #3612
zebrawpaski
Zakorzenienie
 
Avatar zebrawpaski
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 594
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

myślałam o noszeniu Tośki w chuście wiosną, teraz 19-tego kończy 4 miesiące i waży 7kg
u nas wózek w elementach- gondola w salonie aby można było na krzesłach ją na balkonie ustawić, koła w garażu do którego nie da się wejść "z pola" trzeba do piwnicy, przez babci kuchnię gospodarczą i otworzyć, potem wyjechać tym stelażem i przewieź na około domu pod drzwi wejściowe, znieść gondolę z piętra a potem jeszcze po schodach na podwórko
jeśli z Tosią w środku to ja nie zniosę, Tz-et dzisiaj nawet mówił, ze ciężkie...
jak jesteśmy oboje to spoko a jak jestem sama to nie ma szans na spacer bo ani dziewczynek zostawić i iść sprzęt "organizować" ani ich ze sobą tachać na ten "montaż"
a potem to wszystko trzeba pochować
dzisiaj Tz-et na moment się obrócił jak składał wózek a Kasia już była w stajni, mało nie zemdlałam jak zobaczyłam, ze Kasia biegnie prosto pod krowę....tak też wychodząc muszę mieć wolne ręce aby Kasię trzymać (mocno)
__________________
Anielka - 03.11.2010
Hubert - 29.05.2011


JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
KASIA
JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ
TOSIA

Edytowane przez zebrawpaski
Czas edycji: 2015-01-16 o 00:36
zebrawpaski jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 00:41   #3613
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
czy można "eksperymentować" z (.) i np wypić podwójną szałwię aby na kilkanaście godzin zahamować trochę laktację a potem dalej karmić i powtarzać te rytuały codziennie zależnie od godzin pracy?
Czy tabletki na zatrzymanie laktacji może wypisać lekarz rodzinny i czy można karmić jeśli już się zażyje te laki?
Oj nie radzę tak oszukiwać (.).. Zrobisz sobie kuku. Laktacja sama się unormuje, jak będziesz Tosię karmić rzadziej.
Moim zdaniem po tabletkach na zatrzymanie absolutnie nie karmić, one mają bardzo silne działanie, co zapewne odczujesz, ja bym się bała.

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
(swoją drogą lidl ma fajne te zwykłe serki, 3 składniki, bez chemii, tylko w dużym opakowaniu, 400g chyba), jogurty naturalne, itp.
Kupowałam z okazji cukrzycy.

Radosna witaj
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 04:26   #3614
jojla
Zakorzenienie
 
Avatar jojla
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 348
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Radosna witaj bardzo mi przykro z powodu Twojej straty zostań z nami, będzie trochę łatwiej




Odnośnie komedii to ostatnio oglądałam "za jakie grzechy dobry boże" i mogę polecić - bardzo przyjemna
__________________
Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.
/Éric-Emmanuel Schmitt/

jojla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 06:10   #3615
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Radosna witaj przykro mi, że poznajemy się w takich okolicznościach...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 08:15   #3616
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Witam
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 08:19   #3617
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
myślałam o noszeniu Tośki w chuście wiosną, teraz 19-tego kończy 4 miesiące i waży 7kg
u nas wózek w elementach- gondola w salonie aby można było na krzesłach ją na balkonie ustawić, koła w garażu do którego nie da się wejść "z pola" trzeba do piwnicy, przez babci kuchnię gospodarczą i otworzyć, potem wyjechać tym stelażem i przewieź na około domu pod drzwi wejściowe, znieść gondolę z piętra a potem jeszcze po schodach na podwórko
jeśli z Tosią w środku to ja nie zniosę, Tz-et dzisiaj nawet mówił, ze ciężkie...
jak jesteśmy oboje to spoko a jak jestem sama to nie ma szans na spacer bo ani dziewczynek zostawić i iść sprzęt "organizować" ani ich ze sobą tachać na ten "montaż"
a potem to wszystko trzeba pochować
dzisiaj Tz-et na moment się obrócił jak składał wózek a Kasia już była w stajni, mało nie zemdlałam jak zobaczyłam, ze Kasia biegnie prosto pod krowę....tak też wychodząc muszę mieć wolne ręce aby Kasię trzymać (mocno)
To na wiosne proponowalabym nosidlo, moze bondolino? Mniejsze niz tula. To drozszy interes niz chusta ale nie trzeba tak dociagac, szybciej sie wiaze, dziecko ma wieksza swobode ruchow (rece na zewnatrz), nie kazdy kilkumiesieczniak daje sie nauczyc motania. J. na poczatku nie lubil nosidla bo o ile ciagle na rekach byl o tyle ciasnego przywiazania do mnie nie znal.

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Mialam plan odespac tydzien pracy i co? Wrocilam po 22 z pracy, J. nie spal od 0.30 do 3, o 7 calkiem wstal, takze.. my spalismy 4 godziny.. uroczo.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 08:45   #3618
h0pe
Wtajemniczenie
 
Avatar h0pe
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 2 269
GG do h0pe
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Hej
Cytat:
Napisane przez RadosnaXX Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny, jestem nowa od miesiaca aniolkowa mama niestety kiedy idzie sie na wizyte posluchac pieknego dzwieku serduszka wyczekanego malenstwa... a zamiast tego jest cisza swiat mi sie zawalil wiem ze nie jestem jedyna ale nikt sie tego nie spodziewa. Cieszylam sie swoja coreczka nadalam jej imie ale niestety nigdy juz jej nie przytule boje sie przyszlosci bo urodzic mialam w dzien moich imienin od teraz ten dzien bedzie dla mnie inny niz zawsze. Jednak mam nadzieje ze juz niedlugo znowu zajde w ciaze chce tego i bardzo mocno i potrzebuje

witaj biedactwo. Przykro mi, ze Cie to spotkalo ... z niezrozumieniem spotkala sie wiekszosc z nas, niestety to przyczyna wielu glupich tekstow jakie padaja w nasza strone. zostan, gadaj z nami




Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
ja poluję na używaną lenny lamb, little frog albo natibaby. cenowo minimum 100 - 150 zł. tkane, skośno-krzyżowe. o takich czytałam/słyszałam że warte uwagi. jeszcze kwestia długości, to zależy od gabarytów noszącego, dziecka i wiązania jakim chcemy motać. na warsztatach motałam lalkę chustą 4,6 i spokojnie starczyła, za to dla tż trochę za mało było, ale on większy i motał J., a to już nie było wiązanie dla dużego dziecka. 4,6 to taka standardowa długość raczej. gdzieś widziałam w necie tabelki dla jakiego wzrostu i jakich wiązań odpowiednie są konkretne długości chust, ale nie znajdę teraz chyba.
Tez mysle o chustowaniu, ale musze pierw sie doszkolic jaka na poczatek, (zdaje sie ze chyba czysto bawelniana) jak sie to robi itd. Podczytuje grupe na fb, jestem zafascynowana

Renia
Ale niespodzianka, jednak siusiak ja mysle ze jak sie pojawil to juz nie odpadnie
Imie bardzo ladne! Mateuszek


Myszki ja po wizycie nawet nie mam co pisac. Wracalam z niej przygnebiona i wpadlam moze nie w depresje, ale na pewno 2 dni apatii... ostatnio te cukry, wzielam sie za to, dietowalam, mierzylam, co moglam sama wiecej? Probowalam sie dodzwonic do jakiejs poradni i nic. Dwa dni nikt nie odbieral w obu pobliskich. Przyszla wizyta i mowie mu ze jednak mial nosa do tej cukrzycy bo mierze, dietuje i swiruja. A on zamiast wziac sie ze mna za dzialanie, dac mi skierowanie, zrobic usg czy to lozysko ok, czy dziecko nie za duze, to tylko mnie nastraszyl cala wizyte jak mam sobie tego przypilnowac bo wada tego tego i owego. Na samolocie nie byl delikatny. W dodatku wzial sie za badanie moich piersi i ok, fajnie, gdyby nie to ze jeden moj sutek jest do niczsgo i ja o tym wiem, bo on mi sie zapada z jednej strony i wewnatrz jest szerszy, te gruczoly mam tam takie zrosniete, przerosniete tak ze nie da sie go wyciagnac, moze orzy stalym hartowaniu po 36 tc sie uda, ale jak zyje nigdy nie wyskoczyl. A on mi zaczal to wyciagac. Jedna reka rozszerzal go a druga bardzo mocno ciagnal. Bolalo w @$/#@!!! Oczywiscie ledwo pisnelam ale to trwalo dlugo i i tak nic mu z tego nie wyszlo. Ciagnal mnie za te sutki tak jak sie krowe doi, jesli ktora wie jak, to wlasnie tak moco, tak ciagnal dopoki mu z rak nie wypadaly. I po badaniu znowu straszenie cukrzycowymi powiklaniami. Wizytowke dal do kolegi. Dziekuje. Ogolnie gosc jest profesjonalny i wszystko chce miec niby na tip top ale wizyta wyglada tak ze tylko odpowiadasz na szybko zadawane pytania. Jak na szy kim egzaminie. To? -takie , to? -wtedy. Itd. Szybko lezanka szybko ubierac sie i dowidzenia. Gdy sie ma porownanie jak powinna wygladac wizyta ciezarnej to jest rozczarowany. Plus te jego powazne uwagi. Wracalam styrana a bylam z 10 min. Bylam w pn u okulisty, miesnie jednego oka mam oslabione i mam w nim lekkiego zeza cudownie. W srode trafilam w poblkzu na diabetolog, super babka. Jutro mam zrobic krzywa cukrowa i w pn znow u niej bede. Nie sadzilam ze w mojej miescinie moze byc taka perelka.
No i tak. Pewnie juz tasiemiec niezly sie utworzyl. Z tz mamy chyba jakis kryzys. Nie potrafimy sie dogadac, czasem o cos pojdzie, ja nie mam sily mu tlumaczyc, a nawet jak probuje to dla niego pier.dzielenie. wiec przestalam. On nie stara sie tez. I tak sie nie odzywam, on sie nie interesuje, jestem powietrzem. Mysle dzis zabrac torby i jechac na wies. Tam przynajmniej jestem u siebie. I tak leci. Czekam na swoje dziecko.
h0pe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 08:51   #3619
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Hope OMGGG!!! Ja bym go chyba kopnela w jajka.. Bardzo mi przykro, że masz takie przeżycia za sobą. A cukrzycą AŻ tak się nie przejmuj, groźna jest tylko nieleczona.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 10:02   #3620
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez Wika28 Pokaż wiadomość
no to ambitnie - musiałaś się nieźle napracować. A materiałów pewnie niewiele? Skąd zainteresowanie Pawlikowskim?
Nie kusiło Cię to drugie seminarium? o "Rozmowach w toku" można by dużo pisać
hehe, napracowałam się jak gUp. przez 1,5 roku mieszkałam w Jagiellonce choć satysfakcja też duża, bo w dużej części byłam pierwszym i ostatnim czytelnikiem gazet z 1885 roku. Rozpadały się w rękach... Foty, przepisywanie, benedyktyńska robota. Opracowań zero.
Drugie seminarium kusiło bardzo. Osoba prowadząca była/JEST człowiekiem przez duże C. Bardzo ludzkim, bardzo ciepłym, ale i wybitnym naukowcem, pełnym profesjonalistą. Mój promotor zaś... wybitnym specjalistą, ale i największą kosą na wydziale. Zero litości.



Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość

czy można "eksperymentować" z (.)
ale po co...

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
starsze moje dziecko podwójnie mnie dzisiaj zaskoczyło- ku mojej ogromnej radości
przyszła do kuchni z pytaniem: "Jest budyń?"
klask i:

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
ogólnie nie chce jeść obiadów na słodko. naleśniki jakoś zjadł, placki zje na 2 śniadanie, ale makaronu z truskawkami czy ryżu z jabłkami nie tknie.
T. w domu w ogóle nie ruszy. "na słodko" jedynie kasza (holle z owocami zje).
w żłobie - zero zagadnienia... nie wiem na czym polega myk

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49781347]Oj nie radzę tak oszukiwać (.).. Zrobisz sobie kuku. Laktacja sama się unormuje, jak będziesz Tosię karmić rzadziej.[/QUOTE]: ehem:

Cytat:
Napisane przez h0pe Pokaż wiadomość
A on mi zaczal to wyciagac. Jedna reka rozszerzal go a druga bardzo mocno ciagnal. Bolalo w @$/#@!!!
kurrrrczak. ale po co????!!!! makabra. chyba bym kopnęła
prawy sutek miałam płaski. początek dostawiania nie był fajny, ale T. dał radę.

Cytat:
Napisane przez h0pe Pokaż wiadomość
I tak sie nie odzywam, on sie nie interesuje, jestem powietrzem. Mysle dzis zabrac torby i jechac na wies. Tam przynajmniej jestem u siebie. I tak leci. Czekam na swoje dziecko.
fuck. kobiety mają burzę hormonalną... ale faceci?! zanik mózgu?????
tyle starań, taki piękny finał i takie cuś?! wizdu w pysk.....
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 10:24   #3621
kooocur
Zakorzenienie
 
Avatar kooocur
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49772404]Dziewczyny, piszę odnośnie zdrowego jedzenia:
jeśli macie w pobliżu sklep L.Eclerc, to jest on wręcz doskonale zaopatrzony, czego tam nie ma... Nawet chia i jagody goji Polecam bardzo!!! Różne mąki, ziarna, no do wyboru do koloru.[/QUOTE]


Wiemy, ale Tz nie chce tam chodzić. Przy jednej półce znikam na 40 minut....

Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość
jeśli chodzi u nas o imię - stanęło na: Mateusz albo Hania - jeśli nasze dziecko znów jakiś numer nam wytnie

Śliczne imiona!

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
dziewczyny powiedzcie co robić, czy coś robić, Krzyś ma temp. 37,7. ma cieplutkie czółko i jest bardzo marudny.

Przy takiej temperaturze dałabym okład na głowe letni i na kark.

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49775890]
Czy któraś z Was po # badała poziom wit. D? Ja za namową dziewczyn z innego wątku dzisiaj zrobiłam i wyszło mi, że mam niewystarczający poziom. Wiecie jak suplementować tą wit., żeby najlepiej się przyswajała?

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]


Byłatm teraz na wizycie (mam osteoporoze)i lekarka mówiła, ze wszyscy maja niedobory wit d3. Mówiła ze nowe rozporządzenia są aby każdy brał. Mi dała 1200 jednostek. Mój syn bierze ok 1 tys.

Witamine mamy na receptę. Trzeba oczywiście badac poziom. Jest to witamina, której nie dostarczysz za pomocą żywności. Jedynie ze słońca, którego jest w naszym klimacie bardzo mało.

Cytat:
Napisane przez RadosnaXX Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny, jestem nowa od miesiaca aniolkowa mama niestety kiedy idzie sie na wizyte posluchac pieknego dzwieku serduszka wyczekanego malenstwa... a zamiast tego jest cisza swiat mi sie zawalil wiem ze nie jestem jedyna ale nikt sie tego nie spodziewa. Cieszylam sie swoja coreczka nadalam jej imie ale niestety nigdy juz jej nie przytule boje sie przyszlosci bo urodzic mialam w dzien moich imienin od teraz ten dzien bedzie dla mnie inny niz zawsze. Jednak mam nadzieje ze juz niedlugo znowu zajde w ciaze chce tego i bardzo mocno i potrzebuje

Witaj
Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
starsze moje dziecko podwójnie mnie dzisiaj zaskoczyło- ku mojej ogromnej radości
przyszła do kuchni z pytaniem: "Jest budyń?"
raz, że "budyń" to "nowe" słowo a dwa, że ona nigdy nie nie pytała o jedzenie (jedynie o mleko/kakao)

Brawo Wiem jak takie coś cieszy

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość

Kocur - czekam na bloga, bardzo chętnie będę zaglądać
Blog już jest, ale musze wrzucić tam przepisy...


Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
nie tani interes....
chciałabym pójść na takie "chustowe" warsztaty i może wtedy przekonałabym się czy to dla nas czy nie i zainwestowała w chustę
zbieranie się z dwójką maluchów na spacer z całym oprzyrządowaniem zabiera tyle czasu i jest takim przedsięwzięciem organizacyjno- logistycznym że z reguły Tosia "ląduje" na balkonie a ja w kuchni, na spacer idzie tylko Kasia z Tz-etem
monika- ja obszerna jestem więc chyba musiałabym mieć chustę 3xL, warsztaty pomogłyby mi w dopasowaniu rozmiaru
Ja miałam chuste i to cudo po prostu!!! U nas jest szkoła specjalna do nauki chustowania. Nazywaja się kangury czy coś takiego.
Bez tego bym nie dała rady funkcjonować...
__________________
03.06.12 Aniołek Marysia

Jestem odbiciem Twojego serca, mamo!

Synuś
kooocur jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 10:41   #3622
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez h0pe Pokaż wiadomość
Hej



witaj biedactwo. Przykro mi, ze Cie to spotkalo ... z niezrozumieniem spotkala sie wiekszosc z nas, niestety to przyczyna wielu glupich tekstow jakie padaja w nasza strone. zostan, gadaj z nami





Tez mysle o chustowaniu, ale musze pierw sie doszkolic jaka na poczatek, (zdaje sie ze chyba czysto bawelniana) jak sie to robi itd. Podczytuje grupe na fb, jestem zafascynowana

Renia
Ale niespodzianka, jednak siusiak ja mysle ze jak sie pojawil to juz nie odpadnie
Imie bardzo ladne! Mateuszek


Myszki ja po wizycie nawet nie mam co pisac. Wracalam z niej przygnebiona i wpadlam moze nie w depresje, ale na pewno 2 dni apatii... ostatnio te cukry, wzielam sie za to, dietowalam, mierzylam, co moglam sama wiecej? Probowalam sie dodzwonic do jakiejs poradni i nic. Dwa dni nikt nie odbieral w obu pobliskich. Przyszla wizyta i mowie mu ze jednak mial nosa do tej cukrzycy bo mierze, dietuje i swiruja. A on zamiast wziac sie ze mna za dzialanie, dac mi skierowanie, zrobic usg czy to lozysko ok, czy dziecko nie za duze, to tylko mnie nastraszyl cala wizyte jak mam sobie tego przypilnowac bo wada tego tego i owego. Na samolocie nie byl delikatny. W dodatku wzial sie za badanie moich piersi i ok, fajnie, gdyby nie to ze jeden moj sutek jest do niczsgo i ja o tym wiem, bo on mi sie zapada z jednej strony i wewnatrz jest szerszy, te gruczoly mam tam takie zrosniete, przerosniete tak ze nie da sie go wyciagnac, moze orzy stalym hartowaniu po 36 tc sie uda, ale jak zyje nigdy nie wyskoczyl. A on mi zaczal to wyciagac. Jedna reka rozszerzal go a druga bardzo mocno ciagnal. Bolalo w @$/#@!!! Oczywiscie ledwo pisnelam ale to trwalo dlugo i i tak nic mu z tego nie wyszlo. Ciagnal mnie za te sutki tak jak sie krowe doi, jesli ktora wie jak, to wlasnie tak moco, tak ciagnal dopoki mu z rak nie wypadaly. I po badaniu znowu straszenie cukrzycowymi powiklaniami. Wizytowke dal do kolegi. Dziekuje. Ogolnie gosc jest profesjonalny i wszystko chce miec niby na tip top ale wizyta wyglada tak ze tylko odpowiadasz na szybko zadawane pytania. Jak na szy kim egzaminie. To? -takie , to? -wtedy. Itd. Szybko lezanka szybko ubierac sie i dowidzenia. Gdy sie ma porownanie jak powinna wygladac wizyta ciezarnej to jest rozczarowany. Plus te jego powazne uwagi. Wracalam styrana a bylam z 10 min. Bylam w pn u okulisty, miesnie jednego oka mam oslabione i mam w nim lekkiego zeza cudownie. W srode trafilam w poblkzu na diabetolog, super babka. Jutro mam zrobic krzywa cukrowa i w pn znow u niej bede. Nie sadzilam ze w mojej miescinie moze byc taka perelka.
No i tak. Pewnie juz tasiemiec niezly sie utworzyl. Z tz mamy chyba jakis kryzys. Nie potrafimy sie dogadac, czasem o cos pojdzie, ja nie mam sily mu tlumaczyc, a nawet jak probuje to dla niego pier.dzielenie. wiec przestalam. On nie stara sie tez. I tak sie nie odzywam, on sie nie interesuje, jestem powietrzem. Mysle dzis zabrac torby i jechac na wies. Tam przynajmniej jestem u siebie. I tak leci. Czekam na swoje dziecko.
O ja pieprze co za debil lekarz

Cukrzyca sie tak nie martw pilnuj cukrów i bedzie dobrze

Co do tż to co mu odbiło?czekacie na wystarane dziecko a jemu odbijaMoze rozmowa by pomogła?

Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 11:23   #3623
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez RadosnaXX Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny, jestem nowa od miesiaca aniolkowa mama niestety kiedy idzie sie na wizyte posluchac pieknego dzwieku serduszka wyczekanego malenstwa... a zamiast tego jest cisza swiat mi sie zawalil wiem ze nie jestem jedyna ale nikt sie tego nie spodziewa. Cieszylam sie swoja coreczka nadalam jej imie ale niestety nigdy juz jej nie przytule boje sie przyszlosci bo urodzic mialam w dzien moich imienin od teraz ten dzien bedzie dla mnie inny niz zawsze. Jednak mam nadzieje ze juz niedlugo znowu zajde w ciaze chce tego i bardzo mocno i potrzebuje
witaj bardzo mi przykro... powiedz więcej o sobie. ile masz lat? długo się staraliście?
Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
BERBIe- Ty kąpiesz Krzysia w Białym Jeleniu (http://www.aptekagemini.pl/bialy-jel...m-750ml.html)?
pozostawiasz bez spłukiwania?
Twój link mi się nie otwiera. w takim białym jeleniu
Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
polećcie proszę jakąś chustę do noszenia w miarę przyziemnej cenie
my mamy nosidło Tula, cena niezła ale wyszliśmy z założenia że jak nie wypali to po prostu sprzedamy. to dobra firma więc na pewno by poszła. na razie oswajamy Krzysia z nim w domu. w tej chwili nie widzę opcji wyjścia w nim na dwór bo Krzyś nie lubi kombinezonu i się ciągle w nim wścieka. ale mam wobec niego wielkie plany na wiosnę.
wybraliśmy nosidło bo wiem, że tż nie miałby cierpliwości na wiązanie chusty, i ja też nie wiem czy bym miała i czy bym miała zaufanie do swojego wiązania.
zawsze możesz pomyśleć o kupnie używanej chusty.

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
Mialam plan odespac tydzien pracy i co? Wrocilam po 22 z pracy, J. nie spal od 0.30 do 3, o 7 calkiem wstal, takze.. my spalismy 4 godziny.. uroczo.
współczuję
podziwiam Cię, że w ciąży jesteś w stanie tak funkcjonować.
Cytat:
Napisane przez h0pe Pokaż wiadomość
Myszki ja po wizycie nawet nie mam co pisac. Wracalam z niej przygnebiona i wpadlam moze nie w depresje, ale na pewno 2 dni apatii... ostatnio te cukry, wzielam sie za to, dietowalam, mierzylam, co moglam sama wiecej? Probowalam sie dodzwonic do jakiejs poradni i nic. Dwa dni nikt nie odbieral w obu pobliskich. Przyszla wizyta i mowie mu ze jednak mial nosa do tej cukrzycy bo mierze, dietuje i swiruja. A on zamiast wziac sie ze mna za dzialanie, dac mi skierowanie, zrobic usg czy to lozysko ok, czy dziecko nie za duze, to tylko mnie nastraszyl cala wizyte jak mam sobie tego przypilnowac bo wada tego tego i owego. Na samolocie nie byl delikatny. W dodatku wzial sie za badanie moich piersi i ok, fajnie, gdyby nie to ze jeden moj sutek jest do niczsgo i ja o tym wiem, bo on mi sie zapada z jednej strony i wewnatrz jest szerszy, te gruczoly mam tam takie zrosniete, przerosniete tak ze nie da sie go wyciagnac, moze orzy stalym hartowaniu po 36 tc sie uda, ale jak zyje nigdy nie wyskoczyl. A on mi zaczal to wyciagac. Jedna reka rozszerzal go a druga bardzo mocno ciagnal. Bolalo w @$/#@!!! Oczywiscie ledwo pisnelam ale to trwalo dlugo i i tak nic mu z tego nie wyszlo. Ciagnal mnie za te sutki tak jak sie krowe doi, jesli ktora wie jak, to wlasnie tak moco, tak ciagnal dopoki mu z rak nie wypadaly. I po badaniu znowu straszenie cukrzycowymi powiklaniami. Wizytowke dal do kolegi. Dziekuje. Ogolnie gosc jest profesjonalny i wszystko chce miec niby na tip top ale wizyta wyglada tak ze tylko odpowiadasz na szybko zadawane pytania. Jak na szy kim egzaminie. To? -takie , to? -wtedy. Itd. Szybko lezanka szybko ubierac sie i dowidzenia. Gdy sie ma porownanie jak powinna wygladac wizyta ciezarnej to jest rozczarowany. Plus te jego powazne uwagi. Wracalam styrana a bylam z 10 min. Bylam w pn u okulisty, miesnie jednego oka mam oslabione i mam w nim lekkiego zeza cudownie. W srode trafilam w poblkzu na diabetolog, super babka. Jutro mam zrobic krzywa cukrowa i w pn znow u niej bede. Nie sadzilam ze w mojej miescinie moze byc taka perelka.
No i tak. Pewnie juz tasiemiec niezly sie utworzyl. Z tz mamy chyba jakis kryzys. Nie potrafimy sie dogadac, czasem o cos pojdzie, ja nie mam sily mu tlumaczyc, a nawet jak probuje to dla niego pier.dzielenie. wiec przestalam. On nie stara sie tez. I tak sie nie odzywam, on sie nie interesuje, jestem powietrzem. Mysle dzis zabrac torby i jechac na wies. Tam przynajmniej jestem u siebie. I tak leci. Czekam na swoje dziecko.
nóż mi się w kieszeni otwiera ty kochana cierpliwa kobieta jesteś! ANIOŁ! co to za lekarz? ten nowy co Cię do szpitala skierował? bo zdaje mi się wcześniej chodziłaś do kobiety?
współczuję sytuacji z tż. faceci to naprawdę jakąś burzę hormonów mają. i co naprawdę masz zamiar wyjechać do rodziców?
Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
w żłobie - zero zagadnienia... nie wiem na czym polega myk
psychologia tłumu, wszyscy jedzą, jem i ja.
Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Blog już jest, ale musze wrzucić tam przepisy...
czekamy na adres

my po ciężkim wieczorze i nocce. Krzyś cały wieczór przy cycy. temperatura od 37,5 do 38,4. ale nie wiem czy nie szwankował termometr, albo łapał też temp mojego ciała. w nocy bałam się go odłożyć choćby na chwilę do łóżeczka. ciągle sprawdzałam, czy wszystko ok. wstał z normalną temperaturą, ale marudny, ręka ciągle w buzi. biedaczek mój.
najgorzej że obiecałam chrześnicy, że jutro do niej przyjadę z prezentem. jest w Polsce raz w roku przez kilka dni i nie chciałabym jej zawieźć. ale czeka nas droga 60 km...
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 11:49   #3624
RadosnaXX
Raczkowanie
 
Avatar RadosnaXX
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
witaj bardzo mi przykro... powiedz więcej o sobie. ile masz lat? długo się staraliście?
Witaj nazywam sie Iza mam nie spelna 26 lat, o malenstwo staralismy sie od konca wakacji a w pazdzierniku juz zaszlam w ciaze wiec w sumie ok 3mc w porownaniu do wielu kobiet dosc szybko nam sie udalo zwlaszcza ze mam jeden jajnik i sadzilam ze dluzej bede czekac na 2 kreseczki. Wiec bardzo sie ucieszylam z tych kreseczek u ginekologa pierwsza wizyta w 6tygodniu widac bylo jak plod drga i jest tetno wiec bylam szczesliwa myslac ze juz bedzie ok 15 grudnia wizyta kontrolna w pierwszym dniu 11 tygodnia mialam nadzieje uslyszec bicie serduszka zobaczyc je... Niestety lekarz stwierdzil ze dziecko zmarlo w 8tyg i 5 dni... Bylam w szoku bo nie mialam objawow poza jednym kiedy wlasnie 2 tygodnie wczesniej zlapal mnie mega skorcz w nocy az sie ruszyc nie moglam trwal ok 1.5 minuty i przeszedl ale nic wiecej zlego sie nie dzialo wiec sie zdziwilam ze nosilam 2tyg martwe dziecko a nic nie odczulawam

Nie mialam mdlosci w ciazy ani typowych objawow lekarz mowi ze moze to miec zwiazek z poronieniem
RadosnaXX jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 12:14   #3625
Wika28
Zakorzenienie
 
Avatar Wika28
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 001
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez RadosnaXX Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny, jestem nowa od miesiaca aniolkowa mama niestety kiedy idzie sie na wizyte posluchac pieknego dzwieku serduszka wyczekanego malenstwa... a zamiast tego jest cisza swiat mi sie zawalil wiem ze nie jestem jedyna ale nikt sie tego nie spodziewa. Cieszylam sie swoja coreczka nadalam jej imie ale niestety nigdy juz jej nie przytule boje sie przyszlosci bo urodzic mialam w dzien moich imienin od teraz ten dzien bedzie dla mnie inny niz zawsze. Jednak mam nadzieje ze juz niedlugo znowu zajde w ciaze chce tego i bardzo mocno i potrzebuje




Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
hehe, napracowałam się jak gUp. przez 1,5 roku mieszkałam w Jagiellonce choć satysfakcja też duża, bo w dużej części byłam pierwszym i ostatnim czytelnikiem gazet z 1885 roku. Rozpadały się w rękach... Foty, przepisywanie, benedyktyńska robota. Opracowań zero.
Drugie seminarium kusiło bardzo. Osoba prowadząca była/JEST człowiekiem przez duże C. Bardzo ludzkim, bardzo ciepłym, ale i wybitnym naukowcem, pełnym profesjonalistą. Mój promotor zaś... wybitnym specjalistą, ale i największą kosą na wydziale. Zero litości.
no to duża satysfakcja zostaje a benedyktyńska robota - fajna sprawa

Cytat:
Napisane przez h0pe Pokaż wiadomość
Hej
Myszki ja po wizycie nawet nie mam co pisac. Wracalam z niej przygnebiona i wpadlam moze nie w depresje, ale na pewno 2 dni apatii...
o raju! lekarz beznadziejny - skąd Ty go wytrzasnęłaś? Chodzisz na nfz czy prywatnie?
A mąż - zgadzam się z tym co pani napisała

Cytat:
Napisane przez kooocur Pokaż wiadomość
Witamine mamy na receptę. Trzeba oczywiście badac poziom. Jest to witamina, której nie dostarczysz za pomocą żywności. Jedynie ze słońca, którego jest w naszym klimacie bardzo mało.
to ja pewnie wcale jej już nie mam, bo słońca unikam jak tylko mogę
Wika28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 12:37   #3626
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez RadosnaXX Pokaż wiadomość
Witaj nazywam sie Iza mam nie spelna 26 lat, o malenstwo staralismy sie od konca wakacji a w pazdzierniku juz zaszlam w ciaze wiec w sumie ok 3mc w porownaniu do wielu kobiet dosc szybko nam sie udalo zwlaszcza ze mam jeden jajnik i sadzilam ze dluzej bede czekac na 2 kreseczki. Wiec bardzo sie ucieszylam z tych kreseczek u ginekologa pierwsza wizyta w 6tygodniu widac bylo jak plod drga i jest tetno wiec bylam szczesliwa myslac ze juz bedzie ok 15 grudnia wizyta kontrolna w pierwszym dniu 11 tygodnia mialam nadzieje uslyszec bicie serduszka zobaczyc je... Niestety lekarz stwierdzil ze dziecko zmarlo w 8tyg i 5 dni... Bylam w szoku bo nie mialam objawow poza jednym kiedy wlasnie 2 tygodnie wczesniej zlapal mnie mega skorcz w nocy az sie ruszyc nie moglam trwal ok 1.5 minuty i przeszedl ale nic wiecej zlego sie nie dzialo wiec sie zdziwilam ze nosilam 2tyg martwe dziecko a nic nie odczulawam

Nie mialam mdlosci w ciazy ani typowych objawow lekarz mowi ze moze to miec zwiazek z poronieniem
Mdłosci nie maja nic wspòlnego z poronieniem.W 1 ciazy nie miałam mdłości było # w 2 ciazy tez nie miałam mdłosci i wszystko było ok.

Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 12:42   #3627
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 565
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
starsze moje dziecko podwójnie mnie dzisiaj zaskoczyło- ku mojej ogromnej radości
przyszła do kuchni z pytaniem: "Jest budyń?"
raz, że "budyń" to "nowe" słowo a dwa, że ona nigdy nie nie pytała o jedzenie (jedynie o mleko/kakao)

Myślę że laktacja sama się ureguluje. Znam kobiety co karmią dwa razy dziennie (na dzień dobry i dobranoc).

Berbie biedny Krzyś Ten płyn z białego jelenia do dla mnie jak domestos Skóra mi schodziła.
Dzięki że wystawiłaś tego linka o diecie roczniaka. Poukładałam sobie w głowie wszystko.

Hope... Brak słów jak i na lekarza i na tż
rzytul:.

Radosna

Perse widzę że spodobała Ci się zdrowa żywność Mi też
Tak się wciągnęłam że nie będę kaszki holle czy Sun baby używać dla M tylko sama będę gotować. Ja! Leń śmierdzący

Wiecie że po tym eko ziemniaku jest wszystko ok?? (odpukać!) A po zwykłym masakra. W ciągu godziny wysypka, swędzenie.

Maks się dzisiaj wywrócił i uderzył twarzą o lokomotywe. Krew mu z buzi poleciała. Myślałam że na zawał zejde..
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 12:46   #3628
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość

Myślę że laktacja sama się ureguluje. Znam kobiety co karmią dwa razy dziennie (na dzień dobry i dobranoc).

Berbie biedny Krzyś Ten płyn z białego jelenia do dla mnie jak domestos Skóra mi schodziła.
Dzięki że wystawiłaś tego linka o diecie roczniaka. Poukładałam sobie w głowie wszystko.

Hope... Brak słów jak i na lekarza i na tż
rzytul:.

Radosna

Perse widzę że spodobała Ci się zdrowa żywność Mi też
Tak się wciągnęłam że nie będę kaszki holle czy Sun baby używać dla M tylko sama będę gotować. Ja! Leń śmierdzący

Wiecie że po tym eko ziemniaku jest wszystko ok?? (odpukać!) A po zwykłym masakra. W ciągu godziny wysypka, swędzenie.

Maks się dzisiaj wywrócił i uderzył twarzą o lokomotywe. Krew mu z buzi poleciała. Myślałam że na zawał zejde..
O kurcze musialas byc przerazona.Dobrze ze nic sie nie stało.

Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 13:08   #3629
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
wybraliśmy nosidło bo wiem, że tż nie miałby cierpliwości na wiązanie chusty, i ja też nie wiem czy bym miała i czy bym miała zaufanie do swojego wiązania.
, ja to samo.


Cytat:
Napisane przez Wika28 Pokaż wiadomość
a benedyktyńska robota - fajna sprawa
a fuj!

Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość
Wiecie że po tym eko ziemniaku jest wszystko ok?? (odpukać!) A po zwykłym masakra.
heh, nikt mi nie wmówi że nie ma różnicy... ale też musiałam się przekonać na własnym dziecku
a Maks - prawdziwy mężczyzna! ale oby jak najmniej takich starć z rzeczami martwymi...
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-16, 13:17   #3630
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez jojla Pokaż wiadomość
Madzia rośnie jak na drożdżach - robi się z niej taki słodki pączek mamy gorsze i lepsze momenty ale nie mogę wciąż pojąć jaki cud mnie spotkał
W tym tygodniu jest u mnie mama, zobaczymy jak sobie poradzimy jak zostaniemy całkiem same.
cuuuudnie

Cytat:
Napisane przez RadosnaXX Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny
witaj

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
starsze moje dziecko podwójnie mnie dzisiaj zaskoczyło- ku mojej ogromnej radości
przyszła do kuchni z pytaniem: "Jest budyń?"
raz, że "budyń" to "nowe" słowo a dwa, że ona nigdy nie nie pytała o jedzenie (jedynie o mleko/kakao)
zapytała, ale czy zjadła???

Hope bidulko co to za lekarz - ja bym chyba nie wytrzymała i ryknęła na niego...a co do tż - brak słów...zgadzam się z Paniką!

Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość
Wiecie że po tym eko ziemniaku jest wszystko ok?? (odpukać!) A po zwykłym masakra. W ciągu godziny wysypka, swędzenie.
ekstra czyli jednak może uczulony na jakąś chemię i już się cieszę, że moi rodzice i teść mają ogródki
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają

Edytowane przez rena5
Czas edycji: 2015-01-16 o 13:19
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-21 21:24:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.