Invimed i Invicta Wrocław

[mala29lll]

Eh z tymi hormonami to tak jest. Ciekawe czy ja będę świrować po sporych dawkach progesteronu. Jak na stymulacji byłam w miarę spokojna ak teraz będzie mi odbijać.

Kurde mnie chyba od tych wszystkich pigół wątróbka boli, albo żołądek. Sama nie wiem co mnie boli

[201701300931]

mala po transferze to Ty będziesz ciągle spać, a nie świrować. To relanium naprawdę pomaga

No i miałam wizytę. 6 tydzień 2 dzień. Maluszek ma 0,52 mm, serduszko bije Teraz badania i za trzy tygodnie wizyta. Niestety pani doktor nie była do końca zorientowana co do leków, które biorę Także jestem w kropce. Jeszcze w sobotę mam wizytę u innego lekarza i może on coś będzie wiedział

[mala29lll]

Cudnie Danuś Ja też już tak chcę
A Ty wykupowałaś te 3 weryfikacje w 3,6 i 9 dniu po transferze?

[201701300931]

Napisane przez mala29lll

Cudnie Danuś Ja też już tak chcę
A Ty wykupowałaś te 3 weryfikacje w 3,6 i 9 dniu po transferze?

Nie. Święta mi przeszkodziły I w sumie się cieszę, bo do niczego by mi się to nie przydało.

Właśnie stwierdziłam, że jak lekarz z lux medu też mi niewiele powie to chyba jednak będę prowadzić ciążę u Gruszki jeśli będzie taka możliwość. Ona jednak ma wiedzę jakie mogą być "zagrożenia" po in vitro i jak do tego podejść..,

[mala29lll]

Napisane przez Danaeee84

Nie. Święta mi przeszkodziły I w sumie się cieszę, bo do niczego by mi się to nie przydało.

Właśnie stwierdziłam, że jak lekarz z lux medu też mi niewiele powie to chyba jednak będę prowadzić ciążę u Gruszki jeśli będzie taka możliwość. Ona jednak ma wiedzę jakie mogą być "zagrożenia" po in vitro i jak do tego podejść..,

No nie głupie skoro masz na miejscu. Tylko ciekawe ile bierze za wizytę. A chodzi Ci w jej prywatnym gabinecie tak? Ja jak coś to do mojego gina będę chodzić, bo to fachura i kolega Jakubowa I jest ordynatorem porodówki w szpitalu do którego trafię na poród

Faktycznie święta Ci przeszkodziły. Ja naprawdę ostatnio mam wrażenie jakby mi mózgownica się zlasowała Rozkojarzona totalnie

[EMI2014]

Danae super! Najlepiej jest chodzić do lekarza, który jest na bieżąco w spr. leczenia niepłodności, lekarze z takich klinik na pewno mają prywatne gabinety. Ja w ogóle szukałam takiego, który jeszcze pracuje w jakimś szpitalu we Wro ale nie znalazłam, a Ż pracował kiedyś na Brochowie. I jakby coś się działo to od razu się tam kieruje. Kiedyś poszłam do gin z mojej przychodni, jak miałam po IUI prawie 9 bhcg... to zamiast mi doradzić, uspokoić to się mnie pytał jak to wszystko wygląda, polecił mi książkę i dał artykuł z gazety o in vitro ha ha myślałam, że wybuchnę śmiechem! ach...

Mała nie mogę doczekać się poniedziałku a potem twoich dwóch kresek, bo wiem że nie wytrzymasz ich nie robić

Mnie bolą krzyże, jestem osłabiona i jajniki czuje jak mi pracują... czuje jakby @ wściekła miała przyjść, dzisiaj się okaże co tam się dzieje, 0 12.30 mam wizytę...

[justka2209]

Malla to w poniedziałek mamy stresujący dzień. Na którą masz godzinę? Wierzę, że Tobie się uda, a mi udrożnią to co trzeba i wszystko będzie super!

[mala29lll]

Dzięki kochane
Ja mam w poniedziałek na 15.20. Na razie nie dzwonią z Invicty więc to dobry znak. Znaczy, że coś sie tam dzieje i się dzielą moje maleństwa

EMI jeszcze troszkę i też będziesz miała z głowy Daj znać co i jak po wizycie i powodzenia

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

EMI i napisz na jakim Ty jesteś etapie. Ty bierzesz już zastrzyki? Jak pisałaś to przepraszam, ale zakręcona jestem jak ruski słoik ostatnio

[Eleo765]

Dziewczyny, lecicie jaj burze, ja właśnie jadę do invimedu odebrać dokumenty i zapisuje się na wizytę do jakubowa albo gruszki. Zoraw tez polecił ni diagnozowac sie u endo, nawet napisał jakie badania zrobić. Myślicie że powinnam do invicty iść juz z tymi badaniami czy raczej nie wydawać kasy bo może oni zlecą coś jeszcze? Mogłabym tez spróbować wydebic je w medicover... Może by sie udało...

[mala29lll]

Eleo radze ci do jakubowa isc na pierwsza i w ogole to on ma nawet na pieczatce endokrynolog i nie splawil mnie z wynikiem tsh2,7 tylko powiedzial ze zajmie sie tym w dniu transferu bo teraz lepiej zebym brala stala dawke. No i on mnie zakwalifikowal robil tez pick up a pozniej albo do niego albo do gruszki idz. Oni widze ze wspolpracuja. Gruszka tez spoko ale ona mniej sie zna na endokrynologii. Zdziwilo mnie ze po pick upie podeszla i pytala jak sie czuje, ile pobrali itd interesowala sie to mile. W ogole na pick upie zarabista atmosfera. Denerwowalam sie a wszyscy tacy mili. Pielegniarka jak z jajkiem sie obchodzila. Anestezjolog swietny i pozartowal. Ja jestem zadowolona. Jakubow tez jak lezalam na sali pozabiegowej pytal jak sie czuje i zacieszal do mnie

[Eleo765]

Miła odmiana po invimedzie nie? Trzymam kciukolce!

[mala29lll]

Oj powiem Ci, że bardzo miła odmiana Ja się tam jeszcze nie spotkałam z jakąś opryskliwością czy czymś takim. No ale najważniejsze są rezultaty. Mogli by nawet na mnie wrzeszczeć jakbym miała gwarancję na 100 % że się uda

[201701300931]

Ja do Invicty też żadnych ale nie mam. Zarówno lekarza, pielęgniarki, jak i obsługa jest bardzo miła według mnie. W ogóle oni pamiętają ludzi i zawsze można porozmawiać. Jeszcze jest tam coś takiego jak "rodzinna atmosfera".

mala do mnie Gruszka też podeszła jak byłam po pierwszym badaniu krwi po transferze i siedziałam i odpoczywałam. Pogadała, poinstruowała itp. Bardzo miło

Ja od dzisiaj leżę i odpoczywam. Na dzień dzisiejszy grzeję się w łóżku, żeby mi katar przeszedł, a od poniedziałku zamierzam zacząć ogarniać mieszkanie, w którym mam gigantyczny syf, bo przez cały okres stymulacji i później nie miałam kompletnie na nic siły i ochoty...

[mala29lll]

Napisane przez Danaeee84

Ja do Invicty też żadnych ale nie mam. Zarówno lekarza, pielęgniarki, jak i obsługa jest bardzo miła według mnie. W ogóle oni pamiętają ludzi i zawsze można porozmawiać. Jeszcze jest tam coś takiego jak "rodzinna atmosfera".

mala do mnie Gruszka też podeszła jak byłam po pierwszym badaniu krwi po transferze i siedziałam i odpoczywałam. Pogadała, poinstruowała itp. Bardzo miło

Ja od dzisiaj leżę i odpoczywam. Na dzień dzisiejszy grzeję się w łóżku, żeby mi katar przeszedł, a od poniedziałku zamierzam zacząć ogarniać mieszkanie, w którym mam gigantyczny syf, bo przez cały okres stymulacji i później nie miałam kompletnie na nic siły i ochoty...

No ja też byłam zdziwoiona, że podeszła i jeszcze po imieniu "I jak się Pani czuje Pani Lucynko?". Ja takie oczy, że w ogóle pamięta jak mam na imię
Przed pick upem wypenialiśmy papiery itd , odeszliśmy a mąż się pyta "A Ty w ogóle nazwisko podawałaś" i dopiero się skapnęłam, że nie i że pani z rejestracji mnie już pamięta Taka położna Kasia Pewnie wiesz która. Taka szczupła, brunetka. Też się wypytała jak się czuję, czy podbrzusze boli No szok. A ten anestezjolog to nie pamiętam co do mnie gadał jak mnie budził, ale pamiętam, że się śmiałam, bo gadał coś śmiesznego. Także mimo tego co mi robili miło wspominam pickup
A ja siedzę jak na szpilkach dzisiaj. Oby nie zadzwonili z Invicty

[Cichutka2014]

Robiłam dziewczyny hcg, wyszło negatywnie a @ juz tydzień nie mam

[mala29lll]

Napisane przez Cichutka2014

Robiłam dziewczyny hcg, wyszło negatywnie a @ juz tydzień nie mam

Szkoda Może to po tych stymulacjach sie pokićkało? A bierzesz teraz coś, bo może przeoczyłam? Co dalej masz w planach?

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------



A mnie się cały czas chce jeść. Pewnie po zastrzyku z Choragonu, czyli coś takiego jak Pregnyl i zachcianki jak baba w ciąży

[Niagra82]

Witam Was. Jestem tutaj pierwszy raz ... Za dwa tyg mam pierwsza wizytę w Invimed... Jestem po 4 bezowocnych IUI w Poznaniu ... Postanowiliśmy z mężem podejść do In Vitro. Z racji tego że w Poznaniu w ramach programu Rządowego kolejki sięgają około 2 lat ... Zdecydowaliśmy się na Wrocław... Ogólnie wyniki są dobre ... zarówno moje jak i męża.... Ale bez fasolki ciągle

[201701300931]

Napisane przez Niagra82

Witam Was. Jestem tutaj pierwszy raz ... Za dwa tyg mam pierwsza wizytę w Invimed... Jestem po 4 bezowocnych IUI w Poznaniu ... Postanowiliśmy z mężem podejść do In Vitro. Z racji tego że w Poznaniu w ramach programu Rządowego kolejki sięgają około 2 lat ... Zdecydowaliśmy się na Wrocław... Ogólnie wyniki są dobre ... zarówno moje jak i męża.... Ale bez fasolki ciągle

Witamy
Z tego co wiem wrocławski Invimed ma od początku roku wstrzymaną refundację...

[mala29lll]

Witam niagra no cos nam sie tu na forum obilo o uszy ze nie maja kasy na razie w invimedzie na refundacje. Moze juz beda mieli jak bedziesz na wizycie

[EMI2014]

Hej Słuchajcie poniedziałek i dla mnie będzie "wielki" Doczekałam się punkcji Zaraz dokończę bo malż zapomniał kluczy i nie może interesu zamknąć, muszę 30 km dymać... ach niby twardy facet, leków nie bierze a taki roztargniony...też przezywa

[mala29lll]

To ty mezowi pas cnoty zakladasz ze musi miec klucz zeby interes zamknac? Hihihi ;* cudne wiesci kochana. Punkcji sie nie boj i sie po niej absolutnie nie forsuj, bo bardziej boli. W razie czego radze tez sobie kupic np multilac probiotyk oslonowo bo mnie nie dosc ze podbrzusze bolalo to doszla do tego watroba albo zoladek chyba od antybiotyku co sie lyka po punkcji i przed. Ciocia dobra rada do uslug hihi

[Niagra82]

No to nieźle.. W poniedziałek tam przedzwonię.... Myślę że to nieporozumienie jakieś umawiać kogoś na wizytę skoro środków na In Vitro brak... aczkolwiek wizyty do momentu kwalifikacji są płatne ^^ W poniedziałek się dowiem.. a tak się cieszyłam... chyba za wcześnie

[mala29lll]

Ale ty umawialas sie na wizyte kwalifikacyjna? A nie myslalas o innej klinice nkz invimed? A novum w poznaniu?

[Niagra82]

Napisane przez mala29lll

Ale ty umawialas sie na wizyte kwalifikacyjna? A nie myslalas o innej klinice nkz invimed? A novum w poznaniu?

Refundowane w Poznaniu?? Lekarz prowadzący z Polnej w Poznaniu polecił Wrocław i Invimed.. bo niby krótki czas oczekiwania.... heh

[mala29lll]

Wlasnie Nie wiem czy novum ma refundacje przyznana.musialabys poszperac w necie po liscie klinik ktorym przyznano refundacje. My z danae w invikcie sie leczymy we wrocku

[Niagra82]

Napisane przez mala29lll

Wlasnie Nie wiem czy novum ma refundacje przyznana.musialabys poszperac w necie po liscie klinik ktorym przyznano refundacje. My z danae w invikcie sie leczymy we wrocku

W ramach NFZ czy prywatnie? Polecacie tą klinikę?? Jak tam wyglądają czasowo?

[mala29lll]

Ja w dzien kwalifikacji zaczelam brac antyki. jestem bardzo zadowolona z tej kliniki co opisalam wyzej

[201701300931]

Novum to w Warszawie jest

Invimed wrocławski kwalifikuje nawet jak nie ma środków. Później albo czekaj albo zmieniaj klinikę i trać czas.

Ja z Invicty jestem bardzo zadowolona. Najpierw byłam na zwykłej wizycie, lekarka kazała mi uzupełnić dokumentację i dostałam receptę na antyki, żeby zacząć brać jak @ przyjdzie i cyklu nie tracić. Więc podczas kwalifikacji miałam już rozpisaną stymulację. I od dnia kwalifikacji do dnia transferu minęły trzy tygodnie równo. Teraz wynik transferu ma 5 mm i bije mi serduszko Z tego co się orientuję to nadal kolejek nie ma, ale najlepiej zadzwonić i się upewnić.

[mala29lll]

Cos mi sie ubzduralo z tym novum w poznaniu danus a ty bralas tez przed transferem relanium? I cos tam jeszcze na f chyba przeciwbolowego? Ile przed relanium sie bierze?

[201701300931]

Tak, i relanium i to na f brałam przed transferem. Chyba dwie godziny przed. Powinnaś mieć to napisane na tej kartce co masz dietę.