Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II

[Lillkaa]

Napisane przez OYE

Tlumacz sobie. Jak sie ma ograniczony swiatopoglad to nie musi. Szczegolnie w takim sklepie jak H&Y a co jak chcesz kupic wiecej niz jedna rzecz, np zestaw talerzy, szklanek, itp W zebach nosic?

W h&y są koszyczki przy wejściu i nie musisz nosić nic w zębach. Ale faktycznie przejścia mają wąziutkie i nie jest to sklep do wjeżdżania wózkami. Na szczęście jest jeszcze opcja kupna u nich online albo można wybrać inny sklep jak komuś nie odpowiada. Nie jest obowiązkiem właściciela zapewnić wygodę absolutnie wszystkim. Możesz tupnąć nóżką i iść do konkurencji

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Gdybym chciała kupić komplet talerzy, to bym wskazała który i poprosiła o spakowanie. Talerzy chyba nikt w reklamówce nie przeniesie, więc pewnie i tak trzeba to dać do jakiegoś kartonu.

[silesianna]

Napisane przez Lillkaa

W h&y są koszyczki przy wejściu i nie musisz nosić nic w zębach. Ale faktycznie przejścia mają wąziutkie i nie jest to sklep do wjeżdżania wózkami. Na szczęście jest jeszcze opcja kupna u nich online albo można wybrać inny sklep jak komuś nie odpowiada. Nie jest obowiązkiem właściciela zapewnić wygodę absolutnie wszystkim. Możesz tupnąć nóżką i iść do konkurencji

jak się komuś nie podoba, to np. w ikei jest w cholerę miejsca do jeżdżenia wózkami

[Luba]

Napisane przez silesianna

jak się komuś nie podoba, to np. w ikei jest w cholerę miejsca do jeżdżenia wózkami

A powiem Wam, ze takie gadanie jest smutne.
Jak ide z mezem na zakupy to moze chcialabym wejsc z nim i do np H&Y
Naprawde przykro sie czyta takie wpisy: no jak sie nie podoba to idzcie poszalec do ikei, nie kazdy musi wszedzie wjechac itd.
No jasne, ja to rozumiem, ze nie zawsze ma sie wszytsko co sie chce, ale tez troche empatii mozecie wykazc chyba.

[Duszaniola]

Napisane przez Luba

A powiem Wam, ze takie gadanie jest smutne.
Jak ide z mezem na zakupy to moze chcialabym wejsc z nim i do np H&Y
Naprawde przykro sie czyta takie wpisy: no jak sie nie podoba to idzcie poszalec do ikei, nie kazdy musi wszedzie wjechac itd.
No jasne, ja to rozumiem, ze nie zawsze ma sie wszytsko co sie chce, ale tez troche empatii mozecie wykazc chyba.

Ale takie teksty to są raczej odnośnie wjeżdżania wózkiem sklepowym do galeriowych sklepów. To akurat uważam za buractwo, bo te wózki są naprawdę ogromne i nie ma co ukrywać, że w innych sklepach niż hipermarket nietrudno nimi będzie coś zrzucić z półki. A już szczególnie w tym h&y.
Natomiast wiadomo, że do osób na wózkach powinny być dostosowane wszystkie sklepy.

[silesianna]

Napisane przez Luba

A powiem Wam, ze takie gadanie jest smutne.
Jak ide z mezem na zakupy to moze chcialabym wejsc z nim i do np H&Y
Naprawde przykro sie czyta takie wpisy: no jak sie nie podoba to idzcie poszalec do ikei, nie kazdy musi wszedzie wjechac itd.
No jasne, ja to rozumiem, ze nie zawsze ma sie wszytsko co sie chce, ale tez troche empatii mozecie wykazc chyba.

Sama mam dzieci i tez mnie wkurza jak nie moge wejsc do piekarni bo drzwi sa za waskie i nie wjade wozkiem za nic. Ale zycie da sie ogarnac tak, zeby do h&y pojsc bez wozka, jeśli inaczej sie nie da, serio.

[Luba]

Napisane przez silesianna

Sama mam dzieci i tez mnie wkurza jak nie moge wejsc do piekarni bo drzwi sa za waskie i nie wjade wozkiem za nic. Ale zycie da sie ogarnac tak, zeby do h&y pojsc bez wozka, jeśli inaczej sie nie da, serio.

Ty w ogole czytasz co napisalam?

[aa2]

Napisane przez silesianna

Sama mam dzieci i tez mnie wkurza jak nie moge wejsc do piekarni bo drzwi sa za waskie i nie wjade wozkiem za nic. Ale zycie da sie ogarnac tak, zeby do h&y pojsc bez wozka, jeśli inaczej sie nie da, serio.

Luba napisala ze z mezem, wiec nie chodzi o wozek dzieciecy, wiec tutaj chcac isc z mezem nie uda jej sie isc bez wozka.
chodzi o osobe na wozku inwalidzkim

[silesianna]

Napisane przez aa2

Luba napisala ze z mezem, wiec nie chodzi o wozek dzieciecy, wiec tutaj chcac isc z mezem nie uda jej sie isc bez wozka.
chodzi o osobe na wozku inwalidzkim

Przepraszam. Nie wiedzialam ze maz Luby (Lubej) jezdzi na wozku, widac nie czytam tego watku wystarczajaco dlugo i nie skojarzylam. Zapamietam.
Pisalam wylacznie o wozkach dzieciecych i marketowych - ze da sie bez tego.

[aa2]

co do sklepu o ktorym piszecie jest generalnie beznadziejny bo tam nawet przechodzenie bez wozka i koszyka moze sie skonczyc jakims stluczeiem...przynajmnkej te ktore sa.u mnie, sa.beznadziejnie zrobione
dlatego tez do nich nje wchodze

[Lillkaa]

Napisane przez Luba

A powiem Wam, ze takie gadanie jest smutne.
Jak ide z mezem na zakupy to moze chcialabym wejsc z nim i do np H&Y
Naprawde przykro sie czyta takie wpisy: no jak sie nie podoba to idzcie poszalec do ikei, nie kazdy musi wszedzie wjechac itd.
No jasne, ja to rozumiem, ze nie zawsze ma sie wszytsko co sie chce, ale tez troche empatii mozecie wykazc chyba.

To przykre, ale te sklepy są akurat zaprojektowane tak, a nie inaczej. Nie zmusimy przecież właściciela by to zmienił jeśli nie chce. Tak jak pisałam, jeśli ktoś bardzo chce zrobić tam zakupy, pozostaje mu sklep online. A wózek inwalidzki jednak mam wrażenie, że jest mniej toporny niż wielki sklepowy wózek lub dziecięcy inny niż "parasolka". I z takimi wózkami nie widzę sensu chodzenia po sklepie z bibelotami/ naczyniami.

[Hvid]

Skoro w dalszym ciągu o wózkach mowa, to się podzielę vlogiem, który mnie zauroczył. To znaczy autorka tegoż mnie zauroczyła, ma w sobie mnóstwo wdzięku i ciepełka. Bardzo dużo można się dowiedzieć o dostosowaniu stolicy i różnych miejsc do potrzeb osób niepełnosprawnych. Mnie się wydawało, że jest już w miarę OK, ale oczywiście inaczej postrzegam wiele spraw i po prostu na pewne rzeczy nie zwracam uwagi:



No musiałam, musiałam się podzielić, super dziewczyna.

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Przepraszam, coś narozrabiałam, teraz powinno działać:

[OYE]

Napisane przez silesianna

jak się komuś nie podoba, to np. w ikei jest w cholerę miejsca do jeżdżenia wózkami

Bezczelni inwalidzi czy matki z wozkami, do sklepu z wozkiem chca wejsc. IKEA lub w domu siedziec I na necie kupowac

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez Lillkaa

To przykre, ale te sklepy są akurat zaprojektowane tak, a nie inaczej. Nie zmusimy przecież właściciela by to zmienił jeśli nie chce. Tak jak pisałam, jeśli ktoś bardzo chce zrobić tam zakupy, pozostaje mu sklep online. A wózek inwalidzki jednak mam wrażenie, że jest mniej toporny niż wielki sklepowy wózek lub dziecięcy inny niż "parasolka". I z takimi wózkami nie widzę sensu chodzenia po sklepie z bibelotami/ naczyniami.

dlaczego nie? wystarczy tylko takie prawo. W US czy UK jest I jakos daja rade biedne sklepy sie dostosowac

[201705121341]

Napisane przez OYE

dlaczego nie? wystarczy tylko takie prawo. W US czy UK jest I jakos daja rade biedne sklepy sie dostosowac

Wiem że niezła z ciebie socjalistka, ale i tak za każdym razem mnie zadziwiasz

[OYE]

Napisane przez whiteglove

Wiem że niezła z ciebie socjalistka, ale i tak za każdym razem mnie zadziwiasz

zemie taka socjalistka jak z ciebie matka,
Co to niby ma to wspolnego z prawami dla niepelnosprawnych?

[GrumpyCat]

Napisane przez OYE

Bezczelni inwalidzi czy matki z wozkami, do sklepu z wozkiem chca wejsc. IKEA lub w domu siedziec I na necie kupowac

A co w tym złego Jak w moim mieście nie ma jakiegoś sklepu a coś z niego chce, to zamawiam przez neta i jeszcze mi korona z głowy nie spadła. Może z innej przyczyny nie zrobię stacjonarnie ale skutek ten sam. Mam zrobić bojkot bo chcę tam kupić, a nie ma sklepu w moim mieście?? Dyskryminacja i brak poszanowania dla klienta!!!!!

[ajah]

Napisane przez GrumpyCat

A co w tym złego Jak w moim mieście nie ma jakiegoś sklepu a coś z niego chce, to zamawiam przez neta i jeszcze mi korona z głowy nie spadła. Może z innej przyczyny nie zrobię stacjonarnie ale skutek ten sam. Mam zrobić bojkot bo chcę tam kupić, a nie ma sklepu w moim mieście?? Dyskryminacja i brak poszanowania dla klienta!!!!!

Jak dla mnie sytuacja jest jasna: sklep, do którego wózkiem dla osób nieełnosprawnych nie można wjechać czy wózkiem dziecięcym daje jasno do zrozumienia jaka jest grupa docelowa tego sklepu.Automatycznie odbierają sobie klientów.
Są osoby, które wolą zdecydowanie obejrzeć towar na żywo- przed zakupem online.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Szczerze nie mam pojęcia, czy w H&Y które znam, zmieściłby się wózek inwalidzki. Natomiast na pewno nie wjechałabym tam ani z wózkiem sklepowym ani z dziecięcym z małymi lepkimi rączkami Następnym razem zwrócę uwagę, jak będę przy tym sklepie (bo do samego rzadko wchodzę, jakoś specjalnie nie mam czego tam szukać).

[ciri15]

Napisane przez Nocna Nimfa

kolejna zyciowa potrzeba-tym razem 4 letniej siostrzenicy - telefon komorkowy (z hello kitty)- oczywiscie potrzebny tylko dlatetgo,ze reklamowany na kanale dzieciecym jako cos z HELLO KITTY!

Moi sąsiedzi mają dwie córki, 11-latkę i 3-latkę. Rok temu kazali tej starszej oddać dotykowy telefon tej młodszej, bo tak jej się uwidziało. Tej starszej kupili jakiś używany starszego typu.
Jako dwulatka miałam telefony zabawkowe.

---------- Dopisano o 01:23 ---------- Poprzedni post napisano o 01:19 ----------

Napisane przez Duszaniola

Ale takie teksty to są raczej odnośnie wjeżdżania wózkiem sklepowym do galeriowych sklepów. To akurat uważam za buractwo, bo te wózki są naprawdę ogromne i nie ma co ukrywać, że w innych sklepach niż hipermarket nietrudno nimi będzie coś zrzucić z półki. A już szczególnie w tym h&y.
Natomiast wiadomo, że do osób na wózkach powinny być dostosowane wszystkie sklepy.

Ale o czym tu gadać w ogóle. Ja bym nie poszła do takiego sklepu z dzieckiem, chyba że takim leżącym w wózku, malutkim, albo starszym i ogarniętym. Te pośrednie zbyt łatwo mogą coś zniszczyć, strącić.

[OYE]

Napisane przez GrumpyCat

A co w tym złego Jak w moim mieście nie ma jakiegoś sklepu a coś z niego chce, to zamawiam przez neta i jeszcze mi korona z głowy nie spadła. Może z innej przyczyny nie zrobię stacjonarnie ale skutek ten sam. Mam zrobić bojkot bo chcę tam kupić, a nie ma sklepu w moim mieście?? Dyskryminacja i brak poszanowania dla klienta!!!!!

brak towaru czy brak sklepu a nie miec mozliwosc wjechac do sklepu, to faktycznie to samo

[Mijanou]

Napisane przez OYE

zemie taka socjalistka jak z ciebie matka,
Co to niby ma to wspolnego z prawami dla niepelnosprawnych?

Moim zdaniem niepotrzebnie wszyscy tu bijecie pianę. Każdy sklep/sieć ma swoją docelową grupę targetową klientów i do nich adresuje całą swoją politykę i asortyment. Jeśli w sklepie, który opisujecie na półkach stoją miliony drobnych durnostojek i innych ozdóbek łatwo tłukących się to norma, że sklep raczej nie jest zachwycony, gdy ktoś wjeżdża tam wózkiem sklepowym/dziecięcym i te durnostojki potrąca, zrzuca, tłucze itp.
Ja nie widzę problemu. Nie chcą moich pieniędzy? Nie ma sprawy. Wydam u konkurencji. Ich strata. To nie komuna i nie ma przymusu kupowania w tym konkretnym sklepie/sieciówce. Ja sobie wybieram taki sklep, jaki mi pasuje a nie odwrotnie. Ja z kolei nie cierpię Douglasów i jestem chora, gdy mam tam iść (ostatnio przelotem po Glam Glow, niestety mają wyłączność w Polsce na markę), więc nie chodzę. Pieniądze wydaję w konkurencyjnej czarno-białej sieciówce, gdzie jako klient czuję się szanowana, doceniona i upieszczona. Natomiast nie wypisuję żadnych skarg na firmę Douglas. Nie pasuje mi sieć-nie jestem jej klientem. Korzystam z przysługującego mi prawa wyboru, gdzie mam wydawać swoje pieniądze.

[Hvid]

Mijanou - Ale przyznasz, że jest to niesprawiedliwe. Jeden wejdzie bez problemu do każdego sklepu, wszystko może obejrzeć "na żywo" (przez internet to nie to samo), sprawdzić, a osoba na wózku ma ograniczenia. Bogusia (autorka vloga, do którego podałam link), opisała salon fryzjerski Hest, do którego za pierwszym razem nie mogła się dostać, kiedy jednak wybrała się tam po raz drugi podjazd dla wózków już był. Bardzo miłe zachowanie właścicieli tego salonu, zyskali stałą klientkę. Mam nadzieję, że coraz więcej miejsc pójdzie w te ślady.

Pewnie bym do tej pory nie zwracała uwagi na pewne niuanse gdyby nie to, że przez kilka lat jezdziłam po Warszawie z wózkiem. Co prawda dziecięcym, co jest łatwiejsze (bo wózek dziecięcy można po schodach wnieść lub znieść, nie jest jakiś wyjątkowo ciężki) jednak pozwoliło mi to spojrzeć na sprawę z innej perspektywy.

[lanavera]

Ale może nie porównujemy wchodzenia do sklepu z wózkiem sklepowym, a wjezdzania na wózku inwalidzkim przez osobę niepełnosprawną? Po pierwsze wózek sklepowy jest wielki, nieporeczny i mało zwrotny, po drugie klient ma wybór, może zakupy spożywcze zrobić później i wybrać nie przeszkadzanie innym klientom i nie narazanie asortymentu na rozwałke. Natomiast osoba na wózku nie ma specjalnie wyboru czy jest na wózku czy nie. I oni zazwyczaj są bardzo sprawni i zwrotni, jakoś niczego nie strącaja, a przede wszystkim nie zachowują się jak święte krowy zazwyczaj...

[ciri15]

Napisane przez lanavera

Ale może nie porównujemy wchodzenia do sklepu z wózkiem sklepowym, a wjezdzania na wózku inwalidzkim przez osobę niepełnosprawną? Po pierwsze wózek sklepowy jest wielki, nieporeczny i mało zwrotny, po drugie klient ma wybór, może zakupy spożywcze zrobić później i wybrać nie przeszkadzanie innym klientom i nie narazanie asortymentu na rozwałke. Natomiast osoba na wózku nie ma specjalnie wyboru czy jest na wózku czy nie. I oni zazwyczaj są bardzo sprawni i zwrotni, jakoś niczego nie strącaja, a przede wszystkim nie zachowują się jak święte krowy zazwyczaj...

No właśnie, na wózku inwalidzkim siedzi zazwyczaj osoba dorosła, która wie jak się zachować, a nie dziecko, które lubi brać w ręce wszystkie nowe, fajne rzeczy.

[ajah]

Napisane przez lanavera

Ale może nie porównujemy wchodzenia do sklepu z wózkiem sklepowym, a wjezdzania na wózku inwalidzkim przez osobę niepełnosprawną? Po pierwsze wózek sklepowy jest wielki, nieporeczny i mało zwrotny, po drugie klient ma wybór, może zakupy spożywcze zrobić później i wybrać nie przeszkadzanie innym klientom i nie narazanie asortymentu na rozwałke. Natomiast osoba na wózku nie ma specjalnie wyboru czy jest na wózku czy nie. I oni zazwyczaj są bardzo sprawni i zwrotni, jakoś niczego nie strącaja, a przede wszystkim nie zachowują się jak święte krowy zazwyczaj...

Po wzglęem tego pogrubionego to racja i się zgadzam.
Co doc ałe reszty niekoniecznie.
Wózki inwalidzkie są różne w zależności od potrzeb osoby użytkujacej.
Istnieją wózki wielkie, ciężkie, których uzytkownicy nimi wcale sprawnie nie operują- któś operuje za nich.
Nie ma opcji wiechać czymś takim w wąkie alejki sklepu takiego jak opisany tutaj.

[GrumpyCat]

Ej ale bez przesady... te sklepy nie są tak wąskie żeby trzeba było chodzić bokiem... Myślę, że osoba na wózku spokojnie tam wjedzie, może nie w każdy kąt sklepu ale wjedzie. Nie porównujmy wózka i. do wielkiego wózka marketowego.

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=251 sorry musiałam chodzi mi o ten komentarz nonanona, nie cytat.

[Luba]

Napisane przez ciri15

No właśnie, na wózku inwalidzkim siedzi zazwyczaj osoba dorosła, która wie jak się zachować, a nie dziecko, które lubi brać w ręce wszystkie nowe, fajne rzeczy.

Na wozku inwalidzkim siedzi tez czesto osoba z niesprawnym takze mozgiem.

Wozek mojego meza jest szerszy niz sklepowy.


Zreszta potwierdzaja sie tu moje obserwacje. Mianowicie ludzie na wozkach, niepelnosprawne dzieci malo wychodza w Polsce z domu, bo nie bardzo orientujecie sie jak rozni ludzie jezdza na wozkach, jak wygladaja wozki, bo sa tak rozne uposledzenia i tak rozne wozki, ze pisanie ze sa wezsze od sklepowych jest zwyczajnie smieszne.
I ciagle wychodzi to myslenie, ze tylko zdrowi na ciele i umysle, dorosli ludzie moga chodzic gdzie chca... Smutne.

[GrumpyCat]

Napisane przez Luba

Zreszta potwierdzaja sie tu moje obserwacje. Mianowicie ludzie na wozkach, niepelnosprawne dzieci malo wychodza w Polsce z domu, bo nie bardzo orientujecie sie jak rozni ludzie jezdza na wozkach, jak wygladaja wozki, bo sa tak rozne uposledzenia i tak rozne wozki, ze pisanie ze sa wezsze od sklepowych jest zwyczajnie smieszne.
I ciagle wychodzi to myslenie, ze tylko zdrowi na ciele i umysle, dorosli ludzie moga chodzic gdzie chca... Smutne.

OMG Niestety życie takie jest, są ludzie pełnosprawni (czy im serio wolno wszystko? Chyba nie.) i niepełnosprawni, gdzie niepełnosprawność sama w sobie wiąże się z pewnymi niedogodnościami i utrudnieniami. Tutaj nie ma niczyjej winy, ale nie można też liczyć, że cały świat się dostosuje i nagle będą funkcjonować tak jak WSZYSCY. Tak się zwyczajnie nie da.... Przykre to, ale prawdziwe.
Na szczęście nie mamy komuny, wybór sklepów ogromny i można sobie wybierać do bólu. O ile urzędy i tego typu miejsca jak najbardziej muszą być dla wszystkich, bo sprawy skierowanej do zusu nie załatwi się w innym miejscu, o tyle zakupy można.

[Luba]

Napisane przez GrumpyCat

OMG Niestety życie takie jest, są ludzie pełnosprawni (czy im serio wolno wszystko? Chyba nie.) i niepełnosprawni, gdzie niepełnosprawność sama w sobie wiąże się z pewnymi niedogodnościami i utrudnieniami. Tutaj nie ma niczyjej winy, ale nie można też liczyć, że cały świat się dostosuje i nagle będą funkcjonować tak jak WSZYSCY. Tak się zwyczajnie nie da.... Przykre to, ale prawdziwe.
Na szczęście nie mamy komuny, wybór sklepów ogromny i można sobie wybierać do bólu. O ile urzędy i tego typu miejsca jak najbardziej muszą być dla wszystkich, bo sprawy skierowanej do zusu nie załatwi się w innym miejscu, o tyle zakupy można.

Widzisz, jakos w innych krajach "sie da".
A przede wszystki nie ma myslenia pt "siedz w domu i kupuj przez internet" i to jest najwazniejsze. Wlasnie to nastawienie innych ludzi jest wazne a tuataj siedza przeciez nie najglupsze, nie jakies zacofane osoby a myslenie jakie jest to widac.
Jesli osoby otwarte i myslace mysla tak jak tu widac, to jak mysla te powiedzmy, mniej inteligentne.

[ajah]

Napisane przez Luba

Widzisz, jakos w innych krajach "sie da".
A przede wszystki nie ma myslenia pt "siedz w domu i kupuj przez internet" i to jest najwazniejsze. Wlasnie to nastawienie innych ludzi jest wazne.

Zgadzam się. I znowu mam wrażenie, że to jest kwestia po prostu mentalności czyt. życzliwości i otwartosci na drugą osobę.
I oczywiście dbania o klienta- czyli o swój bines.

Tu nie chodzi przecież o dogadzanie kazdemu, ale o to by człowiek z niepełnosprawnością mógł w marę normalnie funkcjonować.
Jasne, że można pogodzić się z nie robieniem zakupów w jakimś malńkim sklepiku to miło jest mieć mozliwość wykonywania normalnych codziennych czynności.