|
|||||||
| Notka |
|
| Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3661 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 565
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49787417]http://instagram.com/p/x550lNq03m
![]() ![]() Kucyku, ja dzisiaj widziałam taki wypadek.. Dziecko spadło ze schodków z takiego domku na placu zabaw Strasznie to wyglądało, mama też w panice (nie zdążyła dobiec, bo z jednej i z drugiej strony dziury w tym domku:/). Mały popłakał ze 3 minuty, wstał i poszedł dalej się bawić ![]() A Tobie radzę się uzbroić w cierpliwość i duże pokłady spokoju I mówię to jako największa histeryczka na wątku, która ma jedno z bardziej pobudliwych dzieci [/QUOTE]Nie dam rady spokojnie podchodzić do takich krwawych akcji ![]() Koleżance kilka dni temu wypadła 7 miesieczna córeczka z antilopy ikeowskiej...Pogotowie przyjechało w 7 minut. Byli na obserwacji. Na szczeście nic sie nie stało. Ale jej nie przypieła. A mała ruchliwa jak i Maks. Górą wyszła...A jak były dady w świątecznym kartonie to zjadła drzwi od tego domku...Następnego dnia wyszły całe zwinięte w rulonik ... [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49798410]No dobra, mam sprawę do pań od zdrowego żywienia Zrobiłam w ramach poprawy wizerunku mleko owsiane I mi nie smakuje samo w sobie. Co mogę z nim zrobić?[/QUOTE]Ja robie tylko kokosowe. Jest przepyszne i myśle że Artusiowi by bardzo posmakowało. W owsiane sie nie bawie bo to ani dla Tż ani dla M nie może być. Podobno płatki owsiane mocno zanieczyszczone glutenem są. A może dodaj do kaszy jaglanej z owocami? Powinno zgubić smak. Berbie zamówiłam wczoraj książke Zdrowy maluch . Pamietam że Kubek ją☠polecała ale wtedy mnie zniechęciło że to dla wege dzieci. Pani różnica kolosalna. Tylko szkoda że tak trudno dostępne. raz w tygodniu kilka woreczków mają ![]() U nas koszmar Wczorajeszy spacer i dzisiejsza noc. Chyba już rozumiem po co dzieciom cycy w trakcie ząbkowania.---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ---------- Cytat:
![]() Ogromnie trzymam kciuki za Twoją mame Dobrze że sie udało terminy szybkie pozałatwiać. Za Ciebie też ogromnie kciuki |
|
|
|
|
#3662 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Perse - moze jakis budyn, nalesniki, placki? Ja bym celowala w cos co zgubi smak tego mleka ale mi roslinne nie przypadly do gustu nie mowiac o robieniu ich samemu.. Ja kupuje i ostatnio robie J. na sniadanie kakao na ryzowym. Ja nie tkne ale on pije, posmakowalo mu.
|
|
|
|
#3663 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Witam
Cytat:
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
|
|
|
|
#3664 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Dwakolory - kciuki za leczenie i twoje wyniki.
|
|
|
|
#3665 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Dwakolory kciuki
![]() Kucyku ten względny spokój przychodzi z czasem A ta koleżanka to Artek w damskim wydaniu BTW dla A. pasy to żaden problem, a raczej problem na minutę, bo w takim czasie się z nich wyplącze.Jak robisz to mleko? Tak samo jak owsiane się robi? Monika dzięki, właśnie myślałam o naleśnikach
|
|
|
|
#3666 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
Ej dziewczyny max sie boje ze zaszkodze dziecku ta glukoza, takim skokiem ![]() W dodatku wszystko nie tak. Bylam pewna ze lab jest w sobitd od 9:30 a on od 8. Oczywiscie dzis robia tylko prywatne zlecenia wiec nawet nie mam smialosci wpychac sie przed kolejke. Shit shit shit! ---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ---------- Edit, rozumiecie to ze powiedzialy ze tego sie nie robi bez, skierowania? Ja........ To zabawne bo poprzednie robilam bez skierowania, tez w sobote. Tak to jest jak sie robic nie chce kierowniczkom. I dobrze. Siedze, jem sniadanie. Milego dnia
__________________
Edytowane przez h0pe Czas edycji: 2015-01-17 o 10:20 |
|
|
|
|
#3667 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Hope jakaś masakra się u Ciebie Kochana dzieje... Przykro mi strasznie, że lekarz tak Cię potraktował... I w labie coś takiego
Dwakolory za mamę i Twoje wyniki, żeby były jak najszybciej! I udanego wyjazdu ![]() My wczoraj poszliśmy się odchamić na piwo ze znajomymi, wylądowaliśmy na imprezie, w domu byłam o 5 rano jak za starych dobrych czasów ![]() ![]() Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka
|
|
|
|
#3668 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
odpoczywajcie na wyjeździe! Cytat:
========================= ============== a ja dziś od rana wnerwiona no i pięknie wszystko przygotowałam, wchodzę do sypialni, obudził się i mówi, że on jeszcze spać chce swoje zjadłam w kuchni, umyłam się i zaczęłam rozbierać choinkę (choć ochoty nie miałam wcale)...oczywiście zaraz wstał i później się rehabilitował posprzątaliśmy i będę zaraz robić zupę szpinakową no i postanowiłam dziś mierzyć cukier żeby sprawdzić czy jest ok... powiedzcie mi czy to się mierzy po 2h od rozpoczęcia czy skończenia jedzenia??? póki co na czczo miałam 78 a 2h po śniadaniu 73
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek |
||
|
|
|
#3669 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Rena to ładny masz cukier
jak robisz zupę szpinakową? Szukam nowych inspiracji na dietę ![]() Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka
|
|
|
|
#3670 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 087
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
U mnie dzisiaj zupa z czerwonej soczewicy. Kości się już gotują,nie mogę się doczekać, a miał być krupnik.
|
|
|
|
#3671 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49800639]Hope jakaś masakra się u Ciebie Kochana dzieje... Przykro mi strasznie, że lekarz tak Cię potraktował... I w labie coś takiego
Dwakolory za mamę i Twoje wyniki, żeby były jak najszybciej! I udanego wyjazdu ![]() My wczoraj poszliśmy się odchamić na piwo ze znajomymi, wylądowaliśmy na imprezie, w domu byłam o 5 rano jak za starych dobrych czasów ![]() ![]() Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]Ale fajnie że sie wybawiłas ![]() Cytat:
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
|
|
|
|
#3672 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Iza trzeba mi było resetu mózgu
i bardzo mi z tym dobrze. Właśnie się zabieram za robienie śniadania ![]() Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka
|
|
|
|
#3673 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Hejka
wzgledem waszych rozmow o badaniach ja cala ciaze chodzilam prywatnie i wszystko musialam robic na wlasna reke bez problemowo nigdy w labolatorium mi nie odmowili ale w kazdym miejscu inni ludzie jedni chca zarobic a drudzy lenia sie robic i odmawiaja... Wreszcie wekend synus jedzie do babci na noc wiec troszke odpoczne i wyjdziemy z mezem gdzies sami dobrze nam to zrobi bo od kilku dni prawie ze soba nid rozmawiamy nie jestesmy skluceni tylko jakos tak poprostu nie mamy i oczym on w pracy ja malym sie zajmuje obiad kolacja sprzatanie a on hmm po pracy komputer i sie zawisza szkoda tyle awantur bylo o ten komputer mam ochote wywalic go za okno by maz znalazl dla mnie czas ale jak synka nie bedzie musi wyjsc ze mna gdzies na spacer czy kolacje---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ---------- [1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49800639]Hope jakaś masakra się u Ciebie Kochana dzieje... Przykro mi strasznie, że lekarz tak Cię potraktował... I w labie coś takiego Dwakolory za mamę i Twoje wyniki, żeby były jak najszybciej! I udanego wyjazdu ![]() My wczoraj poszliśmy się odchamić na piwo ze znajomymi, wylądowaliśmy na imprezie, w domu byłam o 5 rano jak za starych dobrych czasów ![]() ![]() Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]Oj tez bym chetnie wyszla jak za dawnych czasow cala noc sie pobawic czasem wspominam stare czasy najbardziej szkola srednia gdzie co wekend sie beztrosko szalalo bawilo wszedzie jezdzilo a nawet wagary mialy swoj unikalny klimat najbardziej te tygodniowe hehe to juz sie nie powtorzy nigdy bo jakos czlowiek dojrzewa od kilku lat wogle nie pije moze ze dwa piwka w ciagu roku sie zdarza... Oj dobrze sie wspomina stare czasy chciala bym na jeden dzien wrocic w tamte czasy gdzie nawet pierwsza milosc byla zupelnie inna i bardziej ekscytujaca niz malzenstwo szalone mialam lata nastoletnir he ale mam choc teraz wspomnienia i mysle ze kazda z was chciala by troszke sie cofnac... Kochamy nasze dzieci mezow i spacery z beczacymi maluszkami zbuntowanymi 2 latkami ale czasem sie teskni do beztroski
|
|
|
|
#3674 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Radosna powiem Ci, że momentami czułam się tam jak emerytka
te wszystkie nastolatki... Obmacywanie się na środku parkietu, część pod wpływem nie tylko alkoholu... A tak w ogóle to nie przywitałam się z Tobą Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka
|
|
|
|
#3675 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49800831]Rena to ładny masz cukier
jak robisz zupę szpinakową? Szukam nowych inspiracji na dietę [/QUOTE]prawie jak każdą zupkę gotuję mięsko (ja na piersi zazwyczaj), dodaję ziemniaki, warzywka i na końcu szpinak+śmietana, no i na talerz kroję jajko gotowane (jak do szczawiowej) ![]() cholerka nie wiedziałam, że 1h po a jaka jest norma po 1h?? do 120?? właśnie zmierzyłam i mam 141 zobaczymy jak będzie po obiedzie...
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek Edytowane przez rena5 Czas edycji: 2015-01-17 o 13:15 |
|
|
|
#3676 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Rena kiedyś pewnie spróbuję
ja ostatnio gotuję na pałkach z kurczaka, bo mi się znudził smak piersi z zupy ![]() Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka
|
|
|
|
#3677 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49801747]Radosna powiem Ci, że momentami czułam się tam jak emerytka
te wszystkie nastolatki... Obmacywanie się na środku parkietu, część pod wpływem nie tylko alkoholu... A tak w ogóle to nie przywitałam się z Tobą Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]Masz racje moj mnie wysluchal powiedzial ze bedzie drugie i tyle fakt jak plakalam czy rozmaiwac mam ochote zawsze usiadzie wyslucha i mi jest lzej widac ze troszke nie wiedzial pierwszego dnia jak rozmawiac co mowic moze dlatego sid troszke mijamy ale musimy troszke ze soba zaczac spedzaac czas i nadrobic stracony by sie za bardzo nie oddalic... |
|
|
|
#3678 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Witajcie drogie aniolkowe mamusie! (przepraszam ze pisze bez polskich znakow ale pisze z tabletu z lozka)
Nigdy nie przypuszczalabym ze bede mogla nazwac siebie aniolkowa mamusia. Moze opowiedzenie tutaj mojej histori chociaz troszke doda mi otuchy. 13 styczen 2015 bedzie mnie przesladowal do konca zycia. Od rana czulam ze cos jest nie tak. Probowalam potrzasac brzuchem aby poczuc ruchy mojego malenstwa. Pomyslalam ze moze spi. Poszlam na umowiona na ten dzien wizyte u lekarza i tam zaczol sie horror. Polozna nie znalazla tetna, bieg po doktorke, usg i diagnoza.... Brak tetna. Byl to moj 38tydzien ciazy i na tej wizycie mialam dostac skierowanie na oddzial porodowy. Podroz do szpitala z niewielkimi niestety nadziejami... Lekarz na oddziale potwierdzil ze serduszko nie bije. Nie czulam nic. Totalny szok. Lekarz zmierzyl malego i stwierdzil ze zrobia mi cesarskie ciecie bo mial ponad 4kg. Przyjeto mnie na oddzial. Oczekiwanie na cc... Najdluzsze 4godziny mojego zycia. Nie potrafilam juz glaskac mojego brzucha. Czulam sie jak bym czekala na usuniecie z mojego ciala jakiegos guza a nie mojego dziecka... Krzysiu wazyl 4900... Dlaczego serduszko stanelo... Nikt nie umie mi odpowiedziec... Juz jestem w domu... Wczoraj odbyl sie pogrzeb mojego malenstwa. Nie bylam w stanie isc. Dzisiaj bylam na cmentarzu. Jak zobaczylam biale kwiaty i znicze z aniolkami prawie zemdlalam z rozpaczy. Ale czulam tam jego obecnosc... Jak probuje mi powiedziec "mamo jestem przy tobie". Moj maz spisal sie naprawde dzielnie. Byl ze mna praktycznie caly czas w szpitalu. Widzialam ze bardzo cierpi ale musi mnie wspierac zebym nie zamknela sie w sobie. Z babciami zalatwil pogrzeb, odebral malego ze szpitala. Z kosciola na cmentarz niosl dzielnie swojego pierworodnego syna. Nawet ksiadz na pogrzebie nie mogl powstrzymac lez. Mialo nie byc mszy jednak ksiadz zaprosil wszystkich zalobnikow na msze za dusze Krzysia oraz aby Bog obdarzyl nas potomstwem. Ta sytuacja jest sprawdzianem dla naszego malzenstwa. Wspierany sie na wzajem i probujemy myslec o przyszlosci w ktorej jestesmy my, dzieci i nasz osobisty aniolek w niebie. Dziekuje jezeli ktokolwiek przeczyta moja historie. Takie przelanie mojego cierpienia troszke mi pomoglo... Mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie coraz lepiej... |
|
|
|
#3679 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Marzusia strasznie mi przykro...
trzymaj się mocno i pisz z nami, to trochę utuli Twój ból... Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka
|
|
|
|
#3680 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
To straszne co opisalas ja poronilam miesiac temu bardzo to przezylam ale poronic praktycznie przed porodem nie wyobrazalne cierpienie: ( przykro mi strasznie
|
|
|
|
#3681 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Fakt ze nie jestem jedyna w takiej sytuacji odrobine pomaga ale ciezko mi zrozumiec dlaczego mordercom Bog pozwala zyc a zabiera do siebie takie niewinne duszyczki... Gdzies na forum przeczytalam piekne zdanie: " skoro Bog mial go zabrac to dobrze ze go wziol w moim brzuchu gdzie slyszal bicie mojego serca a ja bylam przy nim niz jak by mial odejsc sam w inkubatorze..."
Mam nadzieje ze szybko moj organizm dojdzie do siebie i zobacze na tescie 2kreseczki... |
|
|
|
#3682 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Marzusia witaj... Łzy mi same kapią
Bardzo, bardzo mi przykro Nie ma teraz słów, które by Cię pocieszyły, ale zostań z nami, jeśli chcesz - tu znajdziesz zrozumienie, a może i nadzieję?Ja straciłam dziecko w 30 tc, też nie czułam ruchów, wywoływanie porodu.. A teraz w drugim pokoju mój drugi, zdrowiutki synek bawi się z tatą. Każda AM zazna swojego ziemskiego szczęścia
|
|
|
|
#3683 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Moze za szybko chcemy ale od czegos trzeba zaczac. dzis kupilam kwas foliowy dla siebie i dla meza i powoli zaczynamy zycie po stracie naszego synka. Jak tylko lekarz da zielone swiatlo bedziemy probowac... Czas pokaze co jest nam pisane.
Dziekuje za slowa otuchy |
|
|
|
#3684 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Marzusia - nie wiem nawet co napisać...
po cc chyba aż tak szybko starać się nie można...niestety...organi zm musi się zregenerować...
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek Edytowane przez rena5 Czas edycji: 2015-01-17 o 16:00 |
|
|
|
#3685 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
aż mnie ścięło...
Witaj Marzusiax...
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
|
|
|
|
#3686 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 348
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Marzusiax witaj
To takie niesprawiedliwe... Ale trzeba wierzyć, że los się odmieni i będziesz jeszcze tulić swoje ziemskie dzieciątko zostań z nami, będzie trochę łatwiej...
__________________
|
|
|
|
#3687 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Cytat:
Tylko mysl o kolejnym malenstwu trzyma mnie teraz przy zyciu... |
|
|
|
|
#3688 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
A lekarze powiedzieli, co mogło być przyczyną? Czy nie udało się ustalić?
|
|
|
|
#3689 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 200
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
Rybka ja od srody mam dni plodne i bedziemy sie starac dzien w dzien bo mozliwe ze owulacja sie przesunela.. Wlasnie skonczylo mi sie pierwsza @ po poronieniu. I choc tesknie za moja coreczka i wiem ze 3 dziecko mi jej nie zastapi to i tak go pragne ale boje sie ze bede dlugo sie starac dzis wiecej mysle o kolejnej ciazy to mi pomaga. Twoja rana w serca jest swieza ale mi pomaga na rany w sercu rozmowa i mozliwosc wygadania sie tu na forum bo rodzina rozmowy unikala
|
|
|
|
#3690 | |||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 635
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV
cześć Kochane
w końcu nadrobiłam mniej więcej po tym długim urlopie powrót do pracy był masakrą ![]() Cytat:
superrrr!!---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ---------- Cytat:
witaj ![]() ---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ---------- [1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49801401]Iza trzeba mi było resetu mózgu i bardzo mi z tym dobrze. Właśnie się zabieram za robienie śniadania ![]() Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]ja dzisiaj też się zresetuję, a co mi tam ![]() ---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ---------- Cytat:
ja w 30 tyg przestałam czuć ruchy.. i pamiętam wszystko tak dokładnie, codziennie o tym myślę.. ale dostaliśmy zielone światło po pół roku i właśnie zaczęliśmy starania.. życzę Ci dużo siły i cierpliwości, zostań z nami
__________________
Mężuś Juliś Aniołek[*]30tc
Edytowane przez krolewna1986 Czas edycji: 2015-01-17 o 17:53 |
|||||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:08.




Strasznie to wyglądało, mama też w panice (nie zdążyła dobiec, bo z jednej i z drugiej strony dziury w tym domku:/). Mały popłakał ze 3 minuty, wstał i poszedł dalej się bawić 
I mówię to jako największa histeryczka na wątku, która ma jedno z bardziej pobudliwych dzieci 
Wczorajeszy spacer i dzisiejsza noc. Chyba już rozumiem po co dzieciom cycy w trakcie ząbkowania.
Dobrze że sie udało terminy szybkie pozałatwiać. Za Ciebie też ogromnie kciuki



BTW dla A. pasy to żaden problem, a raczej problem na minutę, bo w takim czasie się z nich wyplącze.
za mamę i Twoje wyniki, żeby były jak najszybciej! I udanego wyjazdu







