Wystarczająco Dobre Panie Domu - część II

[JossStone]

Ojj dziewczyny, nawet nie wiecie jak ja się cieszę, że nie muszę wychodzić z domu, żeby pracować, wielki plus pracy zdalnej - dzisiaj wstałam o 10.30 i spokojnie mam czas, żeby zrobić wszystko co muszę i jeszcze na relaks mi wystarczy. Teraz tak się przyzwyczaiłam do luzu, że w życiu bym nie poszła do jakiegoś biura. Jak sobie pomyślę o wstawaniu o 6 rano zimą to brr! Zwłaszcza, że rano to ja jestem w pół śpiączce i często nie kojarzę zupełnie co się dzieje

Dagunia trzymam kciuki mocno, mocno, mocno!

Irenka na długości się łamią, czy przy głowie? Jak na długości to pewnie uszkodzenia mechanicznie itp. może też być dieta (polecam łykać cynk). Włosy masz cienkie czy grubsze?

[201604250957]

no wiesz Joss zależy kto co lubi późnego wstawania zazdroszczę, ale sama wiem, że nie mam na tyle dyscypliny by efektywnie pracować w domu plus ja uwielbiam pracę z ludźmi, nie wyobrażam sobie siebie pracującej w domu, pomijam już fakt że pewnie nie wyłaziłabym z dresu a tak mam motywację żeby się ładnie ubrać i umalować oraz chyba bym zaczęła gadać do siebie (dużo mówię i bardzo lubię rozmawiać z ludźmi)

edit: Irenka ja polecam tą maskę do włosów, na moich fabrowanych blond włosach świetnie się sprawdza: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...iu-wlosow.html

[__Amelia _]

Irenkaa moje tez sie lamaly. Zaczelam je olejowac i problem zniknal.

[lucyohlucy]

Mi bardzi pomoglo zwiazywanie wlosow na noc. Tzn zaplatam zwykle luzny warkocz, wlosy od razu sa w lepszej kondycji... kiedys budzilam sie z jedym wielkim koltunem

Plus eksperymentuje z olejami (szukam swojego) Jak na razie uzywam migdalowego i mi sluzy Staram sie nie suszyc goraca suszarka, nie prostuje. Wlosy myje tez czasem metoda odzywka-szampon-odzywka.
Efekty jak na razie sa super i moje siankowate wlosy (rozjasniane kiedys sprayem Joanny) dochodza do siebie.

Wczoraj jeszcze zaszalalam i zrobilam sobie pierwszy raz w zyciu pasemka Wiecie, z czepkiem z dziurkami i szydelkiem Wyciagalam baaardzo cieniutkie pasma i rozjasnialam tez o wiele krocej niz zalecane 20 min (bo preparat dzialal dosc szybko) Efekt jest bardzo delikatny, wrecz ledwo zauwazalny - strasznie mi sie podoba, bo wyglada naturalnie. Takie zlote przeblyski na moim odrastajacym ciemnym blondzie. A tak sie balam, ze sobie zrobie masakre na wlosach

[__Amelia _]

Joss super sprawa praca w domku !

[Dagunia]

Lucy podziwiam ja zawsze byłam cykor i nigdy sama bym się nie odważyła

[JossStone]

Kash na początku ogólnie ciężko się ogarnąć, no bo w końcu jest się sobie samemu szefem i można sobie pozwolić na wszystko Ale potem jak się z czasem człowiek jakoś unormuje w tej pracy to jest super Trzeba sobie po prostu na początku wprowadzić dyscyplinę, inaczej okazuje się, że nie ma co jeść i za co żyć Ja lubię pracować w ciszy, więc dla mnie nawet lepiej
Lucy fajnie, że się udał włosowy eksperyment a w razie czego to włosy to nie ręka, odrosną Ja kiedyś miałam różowe i zielone włosy, ogólnie to chyba przerobiłam wszystkie kolory :P

[201604250957]

Joss no wiadomo, każdemu wedle potrzeb może jakbym musiała to bym dała radę tak pracować ale w zamian pewnie musiałabym zdecydowanie częściej wychodzić z ludźmi

Lucy szalona! pamiętam, że takie czepki na pasemka to był fryzjerski hit ileś lat temu w Pl teraz już się chyba tego nie praktykuje? najważniejsze, że sobie nie zrobiłaś krzywdy

Joss mam koleżankę, która ma aktualnie część włosów w kolorze morskim i fioletowym i super wygląda, ja bym się czuła jak clown ale jej to po prostu pasuje, świetnie kontrastuje z jej barwną osobowością mi się marzyły kiedyś refleksy w kolorze truskawkowego blondu ale bałam się że fryzjer nie da rady i skończę z chamskimi czerwonymi pasmami więc odpuściłam

[Dotka90]

Napisane przez kashmirka

no wiesz Joss zależy kto co lubi późnego wstawania zazdroszczę, ale sama wiem, że nie mam na tyle dyscypliny by efektywnie pracować w domu plus ja uwielbiam pracę z ludźmi, nie wyobrażam sobie siebie pracującej w domu, pomijam już fakt że pewnie nie wyłaziłabym z dresu a tak mam motywację żeby się ładnie ubrać i umalować oraz chyba bym zaczęła gadać do siebie (dużo mówię i bardzo lubię rozmawiać z ludźmi)

Zgadzam się ze wszystkim
Ja teraz przez te 10 dni będę właśnie pracować w domu, ale.. to nie to samo.
Wiadomo, wstawanie o 5:30 to nie jest super sprawa, no ale jednak wolę ten pon-pt popracować, a weekendy mieć wolne

[irenkaaa]

Joss na długości. Nie przy głowie. Czasem widze ze przy samym koncu a niby nie wiąże , susze rzadko, coz ... Przestałam na jakis czas olejowac. Wracam do olejów. Grube niby mam choc pamietam jak były grubsze ale fryzjerki dalej twierdza ze sa grube. Na szczescie wypadają i łamią sie ale i tez rośnie sporo nowych.


Kash- zapisuje nazwę odzywki ale zastanawiam sie jednocześnie czy w kraju wina i sera ja kupie.
Narazie kupiłam w tamtym tygodniu odżywkę Franck Provost do zniszczonych , połamanych itp włosów. Oby w połączeniu z olejami ( używam na przemian kokosowego , migdałowego i jasminowego ) cos zdziałało.

Lucy - jak miałam dłuższe włosy to tez wiażalam w warkocz na noc i kondycje miały super ale moje teraz nie sa na tyle dlugie zeby warkocz z tego luźny wyszedł. Szkoda. Zapuszczam jak najbardziej.
W międzyczasie co któreś zakupy chłopaki namawiają mnie na czerwień ale narazie sie nie wyłamałam
Dziekuje za wszystkie rady.
Powoli bede wdrażać ( łącznie z suszarka .. Do tej pory ńiestety czasem musiałam użyć a niemam przekonania na zimny nawiew choc moze sie przekonam ale pewnie bede suszyć włosy nie pol godziny a 3h wtedy


Sent from my iPad using Tapatalk

[JossStone]

Napisane przez kashmirka

Joss no wiadomo, każdemu wedle potrzeb może jakbym musiała to bym dała radę tak pracować ale w zamian pewnie musiałabym zdecydowanie częściej wychodzić z ludźmi

Lucy szalona! pamiętam, że takie czepki na pasemka to był fryzjerski hit ileś lat temu w Pl teraz już się chyba tego nie praktykuje? najważniejsze, że sobie nie zrobiłaś krzywdy

Joss mam koleżankę, która ma aktualnie część włosów w kolorze morskim i fioletowym i super wygląda, ja bym się czuła jak clown ale jej to po prostu pasuje, świetnie kontrastuje z jej barwną osobowością mi się marzyły kiedyś refleksy w kolorze truskawkowego blondu ale bałam się że fryzjer nie da rady i skończę z chamskimi czerwonymi pasmami więc odpuściłam

Napisane przez Dotka90

Zgadzam się ze wszystkim
Ja teraz przez te 10 dni będę właśnie pracować w domu, ale.. to nie to samo.
Wiadomo, wstawanie o 5:30 to nie jest super sprawa, no ale jednak wolę ten pon-pt popracować, a weekendy mieć wolne

Dokładnie, każdemu wedle potrzeb Ja się tam cieszę, bo pracując 2 - 3 godziny dziennie, mam taką samą pensję jak moja mama, która pracuje po 8 godzin + dojazdy, a dodatkowo to w sumie mogę pracować tyle godzin ile mam ochotę.
Mi bardzo odpowiada też ze względu na brak dojazdów (nie mam prawka, mało autobusów) no i pewnie jakbym chciała pracować na miejscu to przynajmniej do Wrocławia (60km) bym musiała dojeżdżać. No i w czwartki bym nie mogła serów sprzedawać

Napisane przez irenkaaa

Joss na długości. Nie przy głowie. Czasem widze ze przy samym koncu a niby nie wiąże , susze rzadko, coz ... Przestałam na jakis czas olejowac. Wracam do olejów. Grube niby mam choc pamietam jak były grubsze ale fryzjerki dalej twierdza ze sa grube. Na szczescie wypadają i łamią sie ale i tez rośnie sporo nowych.


Sent from my iPad using Tapatalk

No to oleje, oleje pewnie pomogą


Dziewczyny, Wasi faceci też nie lubią zup? Bo mój bardzo nie lubi, dzisiaj zrobiłam barszcz z uszkami (miałam jeszcze zamrożone)i pytam się ile uszek chce, a on takim przybitym głosem : Nie wiem, w końcu to tylko pokolorwana zupa z płatkami

[irenkaaa]

Szczerze Joss... Moj w ciagu lat prawie 6 jak jesteśmy razem zupe zjadł dwa razy dosłownie. Raz sama sie zdziwiłam bo w zasadzie przyjaciel zrobił tak zachwalał ze w koncu moj zjadł ale potraktowałam to jako taki wyjątek ze ode mnie nie chce a od niego zjadł . Dla nich ( Fr) jednak widze zupa to zawsze zblendowana. Sa przyzwyczajeni do innych zup niz my w PL.
Drugi raz ( a właściwie pierwszy ) zjadł zupe jak miał przejścia z zębami ..l wyrwane duzo na raz ... W sumie jakby mi wyrwali 10 zębów w kilka dńi tez bym zupe zjadła . Takze w tym przypadku sie nie dziwie ze na zupe sie rzucił nawet jesli to była pomidorówka gotowa z kartonika.
Widze Joss twój tez ma inne spojrzenie na zupe

Mozę kiedys sie nauczę te ich zupy tutejsze robic choc szczerze to moj i tak ciagle powtarza ze nie jada zup, nie lubi itd.
Coz zmuszać go ńie bede .


Sent from my iPad using Tapatalk

[JossStone]

We Włoszech to zupę robią w ogóle z jakiś... pomyjów :P Kostka rosołowa, do tego ryż albo drobny makaron i zupa gotowa! Czasami jakieś warzywa dorzucą i te zupy jakieś takie wodniste i niedobre są, tż we Włoszech nigdy nie jadł (nie dziwię mu się).
Sam mówi, że polskie zupy lepsze (zresztą jego szwagier się zakochał w polskich zupach i jak przyjedzie to moja mama robi mu 10 litrów barszczu :P ), ale dalej do nich nie pała miłością i jak ma na obiad/kolację samą zupę to zawsze się pyta co jest na drugie danie, jak mu mówię, że jest tylko zupa to robi minę zbitego psa :P

[Miss Saeki]

Mój rosół zje, pomidorówkę, grochówkę czy fasolową też bardzo chętnie.
Przy ogórkowej marudzi ale mało, ale jak tylko jakaś jarzynowa się pojawi to "znów gotujesz zupę?". Ale ja go tam nie zmuszam, te lekkie jarzynówki gotuję dla siebie. Jak zje to zje, jak nie, to ja bede miała na 2 razy...

[__Amelia _]

Podczas studiow we Wloszech probowalam ich w roznych regionach kraju. Zupy w Toskanii sa tak geste jak polski gulasz, lyzka doslownie stoi. Bardzo plynny widzialam tylko rosol. Oj teraz przypomniala mi sie pizza w Wenecji, ktorej nie zjadlam. Na srodku byla normalna zupa !!! Z sosu pomidorowego i serow. Na sam widok mi sie odechcialo
Tutaj we Francji zup jeszcze nie widzialam, Tz tez nieszczegolnie przepada, rozkochalismy sue we wszystkim co wloskie i zupach kremach mniam mńiam.

[Dotka90]

Mój lubi zupy
Natomiast ja jakoś rzadko je gotuję, bo ja nie przepadam, dla mnie zupa to nie obiad Chyba, ze zupa-krem z mięsem etc. Po zupie jestem głodna za 0.5-1h, więc nie opłaca mi się kalorycznie jeść zup, wolę drugie dania same

Ale generalnie zupy lubi i je praktycznie każdą. Ostatnio ugotowałam żurek z kiełbasą, jajkiem, ziemniaczkami, to był zachwycony, w tym tygodniu mu zrobię, a ja zjem coś innego

[irenkaaa]

Mam podobne podejście. Jak nie zje .. Coz dla mnie wiecej
Za to moj uwielbia mielone.
Amelia ja mojego pytałam to mowi ze tu właściwie niema takich zup jak w PL ze kawałek ziemniaka czy czegoś pływa ... Oni to miksują na zupe krem. Tez zawsze jak widziałam jak Francuzi gotowali to to była zupa krem.


Sent from my iPad using Tapatalk

[__Amelia _]

Wlasnie skonczylam robic kolejny krem z dynii. Dzis wersja bez czosnku.

[JossStone]

Dotka jak już będziesz robić ten żurek to poproszę porcję dla mnie uwielbiam żurek, ale akurat z ziemniakami nigdy nie jadłam, u nas je się z samą kiełbasą i jajkiem, do tego chleb

[201604250957]

Mój Tż lubi wszystkie zupy, a zupy krem to już szczególnie w sumie poza brukselką to chyba nie ma rzeczy jakiej by nie zjadł, zawsze zachwala co Mu ugotuję ale jakby nie chciał jeść to bym Mu się nie prosiła ani tym bardziej nie gotowała niczego innego,sorry Winnetou

Ja zupy lubię ale podobnie jak Dotka nie umiem się nimi najeść, za to lubię mieć zupę w lodówce jak wracam z pracy na tzw pierwszy głód ostatnio zrobiłam pyszny kapuśniak z kiszonej kapusty

No nic zbieram się na fitness

[Dotka90]

Napisane przez JossStone

Dotka jak już będziesz robić ten żurek to poproszę porcję dla mnie uwielbiam żurek, ale akurat z ziemniakami nigdy nie jadłam, u nas je się z samą kiełbasą i jajkiem, do tego chleb

U mnie się je ALBO z ziemniakami i kiełbasą, ALBO z jajkiem i kiełbasą, ale tak poszalałam i chciałam żeby mieli na bogato, że dałam im wszystko

[Miss Saeki]

Kurcze, chyba piekarnik mi się psuje

[DobraDusza88]

Napisane przez kashmirka

edit: Irenka ja polecam tą maskę do włosów, na moich fabrowanych blond włosach świetnie się sprawdza: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...iu-wlosow.html

też niedawno zakupiłam tę maskę ale użyłam dopiero 2 razy, więc co do działania się nie wypowiem. Ponoć dobra pod względem składu i działania jest też jakaś maska z Isany z olejami za ok 5zł.



My ogólnie lubimy zupy, ale rzadko je gotuję, głównie z tego powodu, że dla TŻ musi być jeszcze jedno danie. Najlepiej mięsne

A my za chwilkę będziemy szamać bigos. Kolejny dzień pracy minął

[JossStone]

A ja dzisiaj na kolację robię ziemniaki, sałatę i kotlety z selera warzywnie :P ale może na kotlety z selera rzucę jakiś kawałek szynki i sera

[agusiowata84]

Mój tam nie wybrzydza co do obiadu. Zupy też lubi, ale bardziej treściwe.

[ParoleParole]

Napisane przez JossStone

Ojj dziewczyny, nawet nie wiecie jak ja się cieszę, że nie muszę wychodzić z domu, żeby pracować, wielki plus pracy zdalnej - dzisiaj wstałam o 10.30 i spokojnie mam czas, żeby zrobić wszystko co muszę i jeszcze na relaks mi wystarczy. Teraz tak się przyzwyczaiłam do luzu, że w życiu bym nie poszła do jakiegoś biura. Jak sobie pomyślę o wstawaniu o 6 rano zimą to brr! Zwłaszcza, że rano to ja jestem w pół śpiączce i często nie kojarzę zupełnie co się dzieje

ja tak jak Kash nie mogłabym w domu
U mnie jest tak, ze jak ja jestem w domu (czyt nigdzie nie muszę isć) to potrafię cały dzień w piżamie albo w dresie
A tak chociaż wyglądam jak człowiek jak muszę wyjść



Ja sobie zrobię jutro sałatkę warzywną Jakoś mam ochotę

[lucyohlucy]

Moj Tz lubi kilka zup, ale ja tez nie robie ich za czesto. Zwykle byla to zupa-krem z dyni (ale tylko jak jest tu zima... to znaczy 'zima'. Bo 15 stopni to nie mroz ) W Polsce zajadal sie zurkiem i barszczem czerwonym. Lubi tez rosol Ale zwykle robimy jakies danie typowo 'drugodaniowe'.

Chociaz dzis naszlo mnie na cos innego, kupilam wiec chleb z oliwkami, kilka rodzajow sera, lososia wedzonego, szynke, hummus... i bedziemy sobie jesc lekkie kanapeczki ze wszystkim po trochu. Musze jeszcze dokupic winogrona i arbuza na deser

Obkupilam ostatnio Tz w Aldim (tutejszy Lidl) - bardzo fajne szorty i koszulki sportowe Bo juz mam dosc ze ciagle nie ma co na tylek wlozyc (a sam sobie nie kupi )

[Miss Saeki]

Napisane przez lucyohlucy

Moj Tz lubi kilka zup, ale ja tez nie robie ich za czesto. Zwykle byla to zupa-krem z dyni (ale tylko jak jest tu zima... to znaczy 'zima'. Bo 15 stopni to nie mroz ) W Polsce zajadal sie zurkiem i barszczem czerwonym. Lubi tez rosol Ale zwykle robimy jakies danie typowo 'drugodaniowe'.

Chociaz dzis naszlo mnie na cos innego, kupilam wiec chleb z oliwkami, kilka rodzajow sera, lososia wedzonego, szynke, hummus... i bedziemy sobie jesc lekkie kanapeczki ze wszystkim po trochu. Musze jeszcze dokupic winogrona i arbuza na deser

Obkupilam ostatnio Tz w Aldim (tutejszy Lidl) - bardzo fajne szorty i koszulki sportowe Bo juz mam dosc ze ciagle nie ma co na tylek wlozyc (a sam sobie nie kupi )

Aldi to chyba raczej nie Lidl, bo Aldi w PL też istnieje i jest to inny sklep



W ogóle witam się i otwieram poranną zmianę

[Dagunia]

Dziewczyny ! Dziękuje tym co trzymały kciuki ! Udało się!

Spełniam swoje marzenia

05.06.2015 będę żoną

szczegóły w K

[DobraDusza88]

Napisane przez Dagunia

Dziewczyny ! Dziękuje tym co trzymały kciuki ! Udało się!

Spełniam swoje marzenia

05.06.2015 będę żoną

szczegóły w K

Gratuluję

Dzień dobry wszystkim