Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV - Strona 137 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-01-27, 15:23   #4081
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Panika, Wiki za to bierze i pyta "co tu pisie" no ijego żelazna logika "mama nie pisiaj" jak chciałam zobaczyć co za ulotkę wziął.... no przecież jak coś jest napisane to się to pisze a nie czyta...
wczoraj akurat czytał o antykoncepcji popochwowej u gina w kolejce

A Michał przecież teraz nie był w żłobku a gorączkę miał, więc może poprostu taki okres chorobowy, przyjdzie wiosna będzie inaczej.... a w przyszlą zimę już będzie inaczej...
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-27, 15:35   #4082
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
czitam, czitam i końca nie widać...
czytam generalnie szybko, a tu nie daję rady. to nie jest pozycja "do-wannowa", więc mam częste skoki w bok. jednak nie rzuciłam i codziennie podczytuję, także może w marcu skończę
Ja tak mam z Rejmerową. Książka krótka, nawet nie 300 stron, ale taka dołująca, że nie umiem. Też już w międzyczasie coś przeczytałam, a na zaś przygotowałam sobie Dzieci z Bullerbyn, no muszę się trochę rozerwać, bo koszmarny Bukareszt nie daje mi spać po nocach.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-27, 17:40   #4083
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez Wika28 Pokaż wiadomość
Wszystkiego najlepszego



jeszcze jak - dziś w szpitalu przeszedł sam siebie






ja jeszcze kilka par spodni w tym rozmiarze trzymam, z nadzieją, że do niego wrócę no cóż - nadzieja fajna rzecz





Berbie, to jednodniowy pobyt - już jestem w domu

Dzięki dziewczyny za wsparcie
Przeżyłam szok, bo naczytałam się o bólu, jaki jest przy badaniu, poza tym mam w pamięci traumatyczny pobyt w szpitalu po #, wiec pół nocy nie spałam. Rano resztkami sił dotarłam do szpitala. Oczywiście, zaraz po założeniu cewnika zemdlałam. Ciśnienie od 140 do 80 i z powrotem. 2 godziny pod kroplówkami. Myślałam, że już mi tego badania nie zrobią. W końcu powiedziałam sobie: "no trudno niech boli", zawieźli mnie wózkiem do rentgena i czekałam tam na ten wielki ból. Doktorek w końcu mówi: "dziękuję!" A ja: "ale za co? nie będzie badania?" A on: "już po badaniu. Teraz napisz tam w internecie jak to naprawdę wygląda" . Gdyby nie dolargan szumiący w głowie to pewnie bym się ze wstydu spaliła
No widzisz





Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość


im dalej w las ...





T. też nie. zupełnie...

w ogóle on wszystko czIta. Instrukcje obsługi, najnowszą Tokarczuk, stare Kropki (gazetka biedronkowa - szał babcia mu kupuje ku szczęściu )... tak szczerze to czasem wymiękam na dobranoc wybiera na zmianę: strzałkowsko-brzechwo-tuwimów lub serię z Zakamarków. Nigdy mu się nie nudzi... w przeciwieństwie do mnie
(na małych książeczkach z tyłu często jest pokazana seria i Michał tylko wylicza co ma a czego nie ma... i ryk, bo czegoś nie ma ...)

z całej kijowości sytuacji dobrze, że masz świadomość, że tak jest.
Mam nadzieję, że mu się mózg naprostuje i wróci na swoje miejsce

stolattyyyyy!!!! next level

prywatne przedszkole nie zmieni sytuacji (wg mnie). Niania + ja na 50m2... kiepski pomysł. nie widzę tego...

Jutro mam kontrolę. jestem bardzo ciekawa czy Olka przypakowała i czy przepływy po heparynie są mega-turbo-za☠☠☠iaszcze

toś mnie rozbawiła genialny łobuz i genialna łobuzica - dream team


Wika, odezwij się! Kciukuję i myślę ciepło


a Michał na razie bardzo czeka na siostrę (jakoś nie sądzę, że u niego w głowie jest to mniejszy abstrakt niż w mojej). pokazuje jej rzeczy w szafie. książeczki do poczytania, zabawki do pokazania - stale rosnące sterty... z drugiej strony ma mocne poczucie własności odnośnie swojego inwentarza wszystko jej da, wszystko pożyczy (tja, oby ) oprócz: 2 świń, 2 miśków, 2 kur, sowy, pieska, pingwina. tu nie ma przebacz. wspaniałomyślnie uznał, że nowy królik i nowa kura są tylko jej (a myślałam, że zaanektuje...).
najbardziej mnie jednak rozwalił wczoraj wieczorem, gdy retorycznie spytałam co my zrobimy jak Młoda będzie pła
jesteś w najwłaściwszym rytmie świata pisz o Ani jak najwięcej
Twoj syn jest the best

Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-27, 19:09   #4084
kunegunda.bis
Wtajemniczenie
 
Avatar kunegunda.bis
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 440
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

A u mnie Tosia chora :-( podobno przeziebienie. wczoraj goraczka w nocu 38.5 siedzimy do konca tygodnia w domu tzn Tosia z babcia...
Paniczka rezerwuje Torresa dla mojej Tosi :-P. U mnie Tosia dzis rysowala tate mowiac przy tym: oci, usi, nos A z ksiazek polecam Uwaga to niebezpieczne, Cialo, Strzalkowska,
__________________
02.11.2011r.[*] 7/8 tydz. Kubuś

Tosielka
ok. 120cm
ok. 20,5kg

...cel osiągnięty 64,5kg
kunegunda.bis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-27, 19:32   #4085
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
no przecież jak coś jest napisane to się to pisze a nie czyta...
logiczne

T. uwielbia farmaceutyczne ulotki. Zawsze idylliczny obrazek - szczęśliwa rodzina, radosne dzieciaki, zabawy i swawole nieważne czy antykoncepcja czy hemoroidy


Cytat:
Napisane przez Alfahelisa Pokaż wiadomość
więc może poprostu taki okres chorobowy, przyjdzie wiosna będzie inaczej.... a w przyszlą zimę już będzie inaczej...


dziś od rana bez gorączki (puk puk - pukam w niemalowane!), zjadł talerz barszczu (pierwsze konkretne żarełko od 4,5 dnia), opierniczył mnie, że jajka brak (dogotowywałam ), spał 2,5 godziny (obudziłam).... chyba wrócił do żywych...

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49959754] ale taka dołująca, że nie umiem. [/QUOTE] absolutnie rozumiem.
Tak czytałam Coetzee... absolutne zafascynowanie i absolutny dół... wszystko mnie bolało...

odkąd skończyłam studia, to obiecałam sobie że never ever zmuszania się do lektury (w ciągu 5 lat sytuacja zmusiła mnie do przeczytania Sienkiewicza i wciąż uważam, że to był gwałt na mojej psychice )...


Cytat:
Napisane przez kunegunda.bis Pokaż wiadomość
U mnie Tosia dzis rysowala tate mowiac przy tym: oci, usi, nos

rysuję tylko to co T. pokaże/powie. kolejność jest zaskakująca. jak rysujemy mamę to najpierw głowa, potem Ola, dopiero potem reszta członków

byłyście u lekarza? co jej dajecie???
koszmarny choróbskowy czas
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-27, 19:42   #4086
kunegunda.bis
Wtajemniczenie
 
Avatar kunegunda.bis
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 440
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Paniczka Neosine, Clemastinum, Mucosolvan baby, Calcium i jeszcze inhaluje sola fizjologiczna jak spi..

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Bylismy u lekarza jak nie bedzie poprawy do piatku to antybiotyk :-(
__________________
02.11.2011r.[*] 7/8 tydz. Kubuś

Tosielka
ok. 120cm
ok. 20,5kg

...cel osiągnięty 64,5kg
kunegunda.bis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-27, 20:16   #4087
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez Ewusia_marchew Pokaż wiadomość
Ja Was podczytuje cały czas, ale miałam ciężki tydzień, nawet nie miałam siły pisać Niestety pierwszy cykl starań skończył sie porażką. Najgorsze ze w piątek mi wyszła lekko podwyższona beta (5,7) więc już sobie narobiłam nadziei że coś z tego będzie, no ale wczoraj spadła, więc odstawiłam luteinę i czekam na @, która jak na złość nie przychodzi...
bardzo mi przykro, że tak Ci narobiła nadziei
Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość
A wiecie co robię..? Nie kupuje Maksiowi żywca tylko filtruje kranówe w dafi i przegotowuje... O ja wyrodna I sterylizator schowałam
żeby każda matka była taka wyrodna jak ty...

Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
Hej.
Nic mi się nie chce. Wczoraj wróciliśmy z ferii. Droga ok, chłopaki nie wymiotowali, ślisko nie było. Rozpakowałam się i zaczęło mnie boleć gardło, więc dziś tak się źle czuje że masakra. Zimno mi i to gardło . W pracy siedzę a nie chce mi się na maksa. Mama jutro jedzie na pierwszą chemię. Nie mogę sobie miejsca znaleźć, z jednej strony mama i chemia, z drugiej strony ja i mój szpital w poniedziałek. Trochę jestem z rozsypce...
Dziś z Kubą zaczynamy się brać za lekcje, bo w poniedziałek do szkoły.

Wszystko nadrobiłam, ale zupełnie już nie pamietam co komu. W każdym razie Buziaki dla wszystkich.
może weź l4 i odpocznij w domu. dużo ostatnio się u Ciebie dzieje. może taki bierny odpoczynek by się przydał?

Cytat:
Napisane przez zebrawpaski Pokaż wiadomość
BERBIE- czyli polecasz "Moje dziecko nie chce jeść"
dla Ciebie jak najbardziej tak jeśli chcesz to może do Ciebie przywędrować od Perse
Cytat:
Napisane przez Wika28 Pokaż wiadomość
Przeżyłam szok, bo naczytałam się o bólu, jaki jest przy badaniu, poza tym mam w pamięci traumatyczny pobyt w szpitalu po #, wiec pół nocy nie spałam. Rano resztkami sił dotarłam do szpitala. Oczywiście, zaraz po założeniu cewnika zemdlałam. Ciśnienie od 140 do 80 i z powrotem. 2 godziny pod kroplówkami. Myślałam, że już mi tego badania nie zrobią. W końcu powiedziałam sobie: "no trudno niech boli", zawieźli mnie wózkiem do rentgena i czekałam tam na ten wielki ból. Doktorek w końcu mówi: "dziękuję!" A ja: "ale za co? nie będzie badania?" A on: "już po badaniu. Teraz napisz tam w internecie jak to naprawdę wygląda" . Gdyby nie dolargan szumiący w głowie to pewnie bym się ze wstydu spaliła
dobrze, że już po. teraz jaki kolejny krok?
Cytat:
Napisane przez wadera4 Pokaż wiadomość
Zmieniamy cycusia i będziemy się szykować na szczepienie.
i jak po?
Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
a Michał na razie bardzo czeka na siostrę (jakoś nie sądzę, że u niego w głowie jest to mniejszy abstrakt niż w mojej). pokazuje jej rzeczy w szafie. książeczki do poczytania, zabawki do pokazania - stale rosnące sterty... z drugiej strony ma mocne poczucie własności odnośnie swojego inwentarza wszystko jej da, wszystko pożyczy (tja, oby ) oprócz: 2 świń, 2 miśków, 2 kur, sowy, pieska, pingwina. tu nie ma przebacz. wspaniałomyślnie uznał, że nowy królik i nowa kura są tylko jej (a myślałam, że zaanektuje...).
najbardziej mnie jednak rozwalił wczoraj wieczorem, gdy retorycznie spytałam co my zrobimy jak Młoda będzie płakać... popatrzył na mnie z wyższością i absolutną pewnością i stwierdził: "tulić".
cudności
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-27, 20:44   #4088
h0pe
Wtajemniczenie
 
Avatar h0pe
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 2 269
GG do h0pe
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Gryzia,
wizyta niby 6 ale pójdę chyba 16. Nie wiem co robić, jestem trochę w kropce bo tż nie widzi potrzeby iść 6

królewna,
nie obwinaj tak tż bo przecież on też źle nie chce. Nie bądź wściekła jeśli nie macie na to wpływu. Starać się możecie, bo niby czemu nie? Wydaje mi się, że przesadzasz i bardziej obniży Wasze szanse Twoja frustracja niż przeziębienie Tż...

jojla


Wikunia,
cieszę się, że się tak miło rozczarowałaś widzisz! teraz pisz w tym internecie z misją!
co do jajników, może jak waderka po prostu czaiłabyś się z tż, korzystając z monitoringów, na lewostronną owulację


Ewusia
, no to trzymam kciuki za kolejny cykl

Kunia, zdrowia dla Tosi

zastanawiam się kiedy w końcu skończy się moja cierpliwość do tego "mojego" człowieka? chciałabym już to poczuć. Tupnąć tak cholernie mocno nogą i tak mu pocisnąć żeby sam się chłopina zabrał i zastanowił nad swoim postępowaniem. Naprawdę, szczerze męczą mnie kolejne sytuacje, zawody. Witki mi opadają jak on taki decydent wielki nawet kwestionuje moje wydatki z moich pieniędzy. Wyobraźcie sobie że chcąc ułatwić sobie życie, kosztem oczywiście swoich przyjemności( bo mogłam tę stówkę przepieprzyć bez żalu w drogerii przykładowo i nawet by nie pytał na co mi się w tym miesiacu rozeszło) zamówiłam do pokoju kosze na pranie, żebym nie musiała ciągle tego segregować w kółko. Kosze z promki, dość dobrej jak się orientuję. Mówię mu, a ten typ mi robi wyrzuty, że kasy nie mamy a ja wymyślam. I takie perypetie co dzień. Niby nie na noże, a jednak mnie dobija.

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Cytat:
Napisane przez wadera4 Pokaż wiadomość
A przy okazji ospa synka może zaszkodzić jej ciąży?
jeśli sama przechodziła już to raczej może być spokojna
h0pe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 09:57   #4089
kooocur
Zakorzenienie
 
Avatar kooocur
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez h0pe Pokaż wiadomość
zastanawiam się kiedy w końcu skończy się moja cierpliwość do tego "mojego" człowieka? chciałabym już to poczuć. Tupnąć tak cholernie mocno nogą i tak mu pocisnąć żeby sam się chłopina zabrał i zastanowił nad swoim postępowaniem. Naprawdę, szczerze męczą mnie kolejne sytuacje, zawody. Witki mi opadają jak on taki decydent wielki nawet kwestionuje moje wydatki z moich pieniędzy. Wyobraźcie sobie że chcąc ułatwić sobie życie, kosztem oczywiście swoich przyjemności( bo mogłam tę stówkę przepieprzyć bez żalu w drogerii przykładowo i nawet by nie pytał na co mi się w tym miesiacu rozeszło) zamówiłam do pokoju kosze na pranie, żebym nie musiała ciągle tego segregować w kółko. Kosze z promki, dość dobrej jak się orientuję. Mówię mu, a ten typ mi robi wyrzuty, że kasy nie mamy a ja wymyślam. I takie perypetie co dzień. Niby nie na noże, a jednak mnie dobija.
U nas ostatnio podobnie.....ale my akurat mamy kosmiczne rachunki za gaz..wiec stad nerwy

p.s. skad masz kosze?




Dziewczyny du zo zdrówka dla dzieciaczków. Nie zazdroszcze tych chorób i gorączek.

Co to ksiązek to ja mam czasu mega mało na czytanie. Aktualnie koncze słynnego Greya...3 cz esc to porażka jak dla mnie
__________________
03.06.12 Aniołek Marysia

Jestem odbiciem Twojego serca, mamo!

Synuś
kooocur jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 09:58   #4090
pikaso
Zadomowienie
 
Avatar pikaso
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 087
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Dzień dobry.
Od rana cisza jak makiem zasiał.
Co do męża,to nie mogę narzekać. Teraz trafiła mi się okazja zdobycia dodatkowych kwalifikacji do nauczania j. angielskiego. Nie jest o jakiś mega koszt,w porównaniu np. z licencjatem z filologii, bo jakieś ok. 4 tyś. Jednak dla nas to wydatek nie mały, bo idąc na zwolnienie, dostanę automatycznie 300 zł mniej. Kazał mi się nie martwić, że jakoś to załatwi. Jak go nie kochać, wiem, że na głowie stanie, żeby mieć te pieniądze.

Co do ospy, jeżeli koleżanka już przechodziła, to jest raczej bezpieczna. Zostaje jeszcze półpasiec, ale nie wiem czy jak go nie przechodziła to przeciwciała z ospy też chronią przed zachorowaniem. Ja przechodziłam i ospę i półpasiec, pytałam się kontakt z osobami chorymi, to mi lekarz powiedział, że jestem bezpieczna.

Małą moja też chora. Chyba jakieś przeziębienie ostre. Kaszle jak gruźlik, jak do piątku jaj trochę nie przejdzie, to podejdziemy do lekarza. Nocka przewalona przez kaszel. No al etaki urok dzieci. Z resztą ona i tak rzadko choruje. Z drugiej strony, jak ma nie chorować, jak rodzice przyprowadzają do niej do grupy tak samo chrychające dzieci, ale to temat rzeka.

Miłego dnia życzę.

Edytowane przez pikaso
Czas edycji: 2015-01-28 o 10:01
pikaso jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 10:00   #4091
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Witam.

Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 10:56   #4092
wadera4
Wtajemniczenie
 
Avatar wadera4
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Hej, przepraszam, że ja znów tylko o sobie...
Po szczepieniu OK, a po wizycie u lekarza super doktor zmierzył Anię, rośnie i rozwija się prawidłowo, a wagą mamy się nie przejmować. Według wzrostu jest na 90 centylu, więc podobno niższy centyl wagi jest jak najbardziej normalny Lekarz mówi, że taki jej urok i do mnie: "widocznie pani też była drobna". Popatrzyłam po sobie... "Nie sądzę"
Jeśli jestem przez to spokojniejsza psychicznie to mam nadal dokarmiać, bo najważniejsze, żebym ja była przekonana, że dobrze się dzieje
__________________

Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy.
wadera4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 12:02   #4093
iza243
Zakorzenienie
 
Avatar iza243
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez wadera4 Pokaż wiadomość
Hej, przepraszam, że ja znów tylko o sobie...
Po szczepieniu OK, a po wizycie u lekarza super doktor zmierzył Anię, rośnie i rozwija się prawidłowo, a wagą mamy się nie przejmować. Według wzrostu jest na 90 centylu, więc podobno niższy centyl wagi jest jak najbardziej normalny Lekarz mówi, że taki jej urok i do mnie: "widocznie pani też była drobna". Popatrzyłam po sobie... "Nie sądzę"
Jeśli jestem przez to spokojniejsza psychicznie to mam nadal dokarmiać, bo najważniejsze, żebym ja była przekonana, że dobrze się dzieje
No widzisz
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze.


Domiś-30.12.13 godz 11:05



Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek
iza243 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 13:02   #4094
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

waderko bardzo się cieszę, że trafiłaś na kompetentnego lekarza. super, że Ania się rozwija. i jaką decyzję podjęłaś co do dokarmiania?

ja dziś wstałam chora z nosa cieknie, gardło założone. jestem zła na siebie bo jutro mieliśmy iść na bal dla dzieci, a w weekend miał przyjechać mój chrześniak i mieliśmy zaplanowane całe mnóstwo atrakcji. muszę jak najszybciej dojść do siebie.

przez ten aros i wasze polecajki zbankrutuję ja zamawiam http://aros.pl/ksiazka/mapy-obrazkow...lturach-swiata podobno rewelacja, wiadomo, że jeszcze nie dla Krzysia ale wolę kupić teraz żeby mi z głowy nie wyleciało. poza tym kilka Strzałkowskiej dołożyłam. i jeszcze polecam to http://aros.pl/ksiazka/wiersze-i-rymowanki-polskie-2 zbiór wierszyków, piosenek, wyliczanek, jak dla mnie fajna szafa graficzna.

pochwalę się, że Krzyś od jakiegoś czasu jest taki fajniutki. jak mnie widzi od razu wyciąga rączki żebym go podniosła, przesłodko się tuli, obejmuje moją szyję rączkami. próbuje się sam obsługiwać cycą, podnosi lub szarpie bluzkę i otwiera buźkę jak ptaszek. codziennie prowadzi ze mną dyskusję, ale z tż aż śmieje się wniebogłosy. jak je często trzyma mnie za rączkę tak jakby świadomie, jak śpimy razem wtula się we mnie.
z jedzeniem różnie. pokazuje już swoje upodobania, zdecydowanie nie lubi dyni, mina gdy wsadził ja sobie do buzi bezcenna, od razu wypluł. brokuł to też nie jego smak. tż mówi, że pewnie tak jak i jego warzywa go nie kręcą ale pieczone kartofelki cudnie wczoraj wcinał. jak mu coś smakuje to w czasie jedzenia aż mruczy. zdecydowanie uwielbia jabłko i banana. no i chleb. jak już jest wielka awantura to piętka chleba ratuje sytuację
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 13:38   #4095
kunegunda.bis
Wtajemniczenie
 
Avatar kunegunda.bis
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 440
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Berbie słodko ja tez co chwila cos z Arosa zamaiwam a to dla Tosi a to dla siebie - i kupka rosnie do przeczytania a czasu brak
Dzis mnie rano zamurowalo, byla o to taka scenka: przyszla babcia zeby Tosi popilnowac, ja zaczelam zakladac buty do pracy, a Tosia co!? - jedzac jablko jedna reka, odsunela drzwi w szafie, wyciagnela szmatke do czyszczenia butow, ukleknela na jednej nodze, i jedzac jablko jedna reka, druga zaczela mi czyscic buty - przyznam bylam w szoku....
__________________
02.11.2011r.[*] 7/8 tydz. Kubuś

Tosielka
ok. 120cm
ok. 20,5kg

...cel osiągnięty 64,5kg
kunegunda.bis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 13:48   #4096
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
z jedzeniem różnie. pokazuje już swoje upodobania, zdecydowanie nie lubi dyni, mina gdy wsadził ja sobie do buzi bezcenna, od razu wypluł. brokuł to też nie jego smak. tż mówi, że pewnie tak jak i jego warzywa go nie kręcą ale pieczone kartofelki cudnie wczoraj wcinał. jak mu coś smakuje to w czasie jedzenia aż mruczy. zdecydowanie uwielbia jabłko i banana. no i chleb. jak już jest wielka awantura to piętka chleba ratuje sytuację
nie zgodzę się, że nie lubi. w tym wieku smaki bardzo się zmieniają, mówi się, że trzeba minimum kilkanaście razy zaproponować dany produkt w różnych odstępach czasowych, żeby stwierdzić, że nie lubi. no i tu dochodzi konsystencja, gładkość/chropowatość produktu itp.

chleb to mi się po nocach śni. J. ciągle chce chleba w sklepie krzyczy jak przechodzimy obok pieczywa, ogląda się za ludźmi, którzy biorą chleb i krzyczy za nimi: chep! chep! także... unikamy spożywczaków
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 13:48   #4097
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

A u nas cud - wczoraj pierwszy dzień bez słoiczka Młody zaczął jeść te moje quasi zupy - niestety mrożonkowe, ale innych moich się nie da jeść. Wrzucam tam za to, co mam zdrowszego w lodówce, ciecierzycę, brokuła itd.
A więc wczoraj wsunął zupę, a na drugie 1/4 omleta. Szału ni ma, ale dla mnie to normalnie święto do zapisania w kalendarzu. Dzisiaj dostanie słoik, bo ja wychodzę i zostaje z nim mama, ale jutro się znowu postaram.
Oczywiście zupy je oglądając małego Ludwika, ale ja już odpuszczam - jak na jednym froncie mam lepiej (czyli nie robi nic w czasie jedzenia) to nie je, a skoro zainteresowany czymś - je, to wybieram jednak jedzenie.. Wiem, wiem, strzał w kolano, ale kiedyś chyba wreszcie zacznie normalnie jeść.

Pozostałe posiłki - w biegu. No, czasami usiądzie mi na kolanach, potem mnie obejmie, wysmaruje mi włosy jabłkiem i leci dalej do zabawy
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 13:55   #4098
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

odliczam dni do ferii 2...

będę się lenić (gotować, sprzątać, bawić się z J., planować zmiany w mieszkaniu, wyprawkę, itp.)

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49975550]A u nas cud - wczoraj pierwszy dzień bez słoiczka Młody zaczął jeść te moje quasi zupy - niestety mrożonkowe, ale innych moich się nie da jeść. Wrzucam tam za to, co mam zdrowszego w lodówce, ciecierzycę, brokuła itd.
A więc wczoraj wsunął zupę, a na drugie 1/4 omleta. Szału ni ma, ale dla mnie to normalnie święto do zapisania w kalendarzu. Dzisiaj dostanie słoik, bo ja wychodzę i zostaje z nim mama, ale jutro się znowu postaram.
Oczywiście zupy je oglądając małego Ludwika, ale ja już odpuszczam - jak na jednym froncie mam lepiej (czyli nie robi nic w czasie jedzenia) to nie je, a skoro zainteresowany czymś - je, to wybieram jednak jedzenie.. Wiem, wiem, strzał w kolano, ale kiedyś chyba wreszcie zacznie normalnie jeść.

Pozostałe posiłki - w biegu. No, czasami usiądzie mi na kolanach, potem mnie obejmie, wysmaruje mi włosy jabłkiem i leci dalej do zabawy [/QUOTE]

ja się tak cieszyłam ostatnio jak J. zjadł jajko sadzone, a do tej pory w żadnej postaci nie tknął jajka.

u nas też szybki obiad, rano nas nie było, teraz do pracy.. dla J. wyjęłam sos z zamrażalnika i tylko ziemniaki ugoruję, a my z garmażerki.

ostatnie zdania - nie na moje nerwy wczoraj jadł u moich rodziców ciastko na dywanie a mama chodziła za nim i zbierała okruchy. ja się nie podejmuję
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 14:05   #4099
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
nie zgodzę się, że nie lubi. w tym wieku smaki bardzo się zmieniają, mówi się, że trzeba minimum kilkanaście razy zaproponować dany produkt w różnych odstępach czasowych, żeby stwierdzić, że nie lubi. no i tu dochodzi konsystencja, gładkość/chropowatość produktu itp.
masz rację, źle tu ujęłam. na chwilę obecną mu dynia i brokuł nie posmakowała, co nie oznacza, że nie będę mu dalej co jakiś czas proponować.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49975550]A u nas cud - wczoraj pierwszy dzień bez słoiczka Młody zaczął jeść te moje quasi zupy - niestety mrożonkowe, ale innych moich się nie da jeść. Wrzucam tam za to, co mam zdrowszego w lodówce, ciecierzycę, brokuła itd.[/QUOTE]
może powoli nabierzesz większej pewności siebie odnośnie gotowania
Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
odliczam dni do ferii 2...

będę się lenić (gotować, sprzątać, bawić się z J., planować zmiany w mieszkaniu, wyprawkę, itp.)
no i super!
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 14:05   #4100
Wika28
Zakorzenienie
 
Avatar Wika28
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 001
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez Ewusia_marchew Pokaż wiadomość
ale skoro jedna strona drożna to możesz stymulować, monitorować cykl i starać się wtedy kiedy owulacja jest z drożnej strony mam sporo staraczkowych znajomych które tak działają, niektóre już z pełnym sukcesem
i to mi pozostaje

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49959176]Uwielbiam Twojego doktorka
[/QUOTE]
ja też

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
zjadł talerz barszczu (pierwsze konkretne żarełko od 4,5 dnia), opierniczył mnie, że jajka brak (dogotowywałam ),


Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
rysuję tylko to co T. pokaże/powie. kolejność jest zaskakująca. jak rysujemy mamę to najpierw głowa, potem Ola, dopiero potem reszta członków



Cytat:
Napisane przez h0pe Pokaż wiadomość
zastanawiam się kiedy w końcu skończy się moja cierpliwość do tego "mojego" człowieka? chciałabym już to poczuć. Tupnąć tak cholernie mocno nogą i tak mu pocisnąć żeby sam się chłopina zabrał i zastanowił nad swoim postępowaniem. Naprawdę, szczerze męczą mnie kolejne sytuacje, zawody. Witki mi opadają jak on taki decydent wielki nawet kwestionuje moje wydatki z moich pieniędzy. Wyobraźcie sobie że chcąc ułatwić sobie życie, kosztem oczywiście swoich przyjemności( bo mogłam tę stówkę przepieprzyć bez żalu w drogerii przykładowo i nawet by nie pytał na co mi się w tym miesiacu rozeszło) zamówiłam do pokoju kosze na pranie, żebym nie musiała ciągle tego segregować w kółko. Kosze z promki, dość dobrej jak się orientuję. Mówię mu, a ten typ mi robi wyrzuty, że kasy nie mamy a ja wymyślam. I takie perypetie co dzień. Niby nie na noże, a jednak mnie dobija.
nie dziwię Ci się, że masz dosyć i współczuję. Nie chcę go bronić, ale może ta sytuacja go przerasta. Czasem facetom wydaje się, że dziecko to taki wydatek, że nie uniosą tego. Mój Mąż gdy rozmawiamy o dziecku martwi tylko 2 sprawami: moim zdrowiem, czy dam radę i sytuacją finansową. A oboje mamy pracę i dobrą sytuację materialną. Widocznie gdzieś to w nich siedzi.


Cytat:
Napisane przez wadera4 Pokaż wiadomość
Hej, przepraszam, że ja znów tylko o sobie...
Po szczepieniu OK, a po wizycie u lekarza super doktor zmierzył Anię, rośnie i rozwija się prawidłowo, a wagą mamy się nie przejmować. Według wzrostu jest na 90 centylu, więc podobno niższy centyl wagi jest jak najbardziej normalny Lekarz mówi, że taki jej urok i do mnie: "widocznie pani też była drobna". Popatrzyłam po sobie... "Nie sądzę"
Jeśli jestem przez to spokojniejsza psychicznie to mam nadal dokarmiać, bo najważniejsze, żebym ja była przekonana, że dobrze się dzieje
waderko, dobrze, że lekarz Cię uspokoił, bo przecież Ania wygląda kwitnąco

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
pochwalę się, że Krzyś od jakiegoś czasu jest taki fajniutki. jak mnie widzi od razu wyciąga rączki żebym go podniosła, przesłodko się tuli, obejmuje moją szyję rączkami. próbuje się sam obsługiwać cycą, podnosi lub szarpie bluzkę i otwiera buźkę jak ptaszek. codziennie prowadzi ze mną dyskusję, ale z tż aż śmieje się wniebogłosy. jak je często trzyma mnie za rączkę tak jakby świadomie, jak śpimy razem wtula się we mnie.
z jedzeniem różnie. pokazuje już swoje upodobania, zdecydowanie nie lubi dyni, mina gdy wsadził ja sobie do buzi bezcenna, od razu wypluł. brokuł to też nie jego smak. tż mówi, że pewnie tak jak i jego warzywa go nie kręcą ale pieczone kartofelki cudnie wczoraj wcinał. jak mu coś smakuje to w czasie jedzenia aż mruczy. zdecydowanie uwielbia jabłko i banana. no i chleb. jak już jest wielka awantura to piętka chleba ratuje sytuację
Wika28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 14:12   #4101
dwakolory1
Wtajemniczenie
 
Avatar dwakolory1
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: zachodnioporskie
Wiadomości: 2 573
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Dziś siostra z tatą zawiexli mamę na chemię. Mamy wynik markeru i tomografii komputerowej. DOBRE !!! Nie ma przerzutów w jamie brzusznej. Wyniki ma dobre, ekg dobre więc podłaczyli chemię. Wyjdzie do domu w piatek. Dale jej nadzieję, lekarka jej powiedziała, że choroba jest wyleczona a chemia jest leczeniem uzupełniającym żeby nie nawróciła. Jeden kamień z serca!!!!!!
__________________
03.09.2003 r.- Kubuś
19.05.2016 r.- panna z odzysku

17.02.2013 r. [*]- 10 tc
15.11.2013 r.[*]- Ania 16tc

dwakolory1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 14:14   #4102
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
Dziś siostra z tatą zawiexli mamę na chemię. Mamy wynik markeru i tomografii komputerowej. DOBRE !!! Nie ma przerzutów w jamie brzusznej. Wyniki ma dobre, ekg dobre więc podłaczyli chemię. Wyjdzie do domu w piatek. Dale jej nadzieję, lekarka jej powiedziała, że choroba jest wyleczona a chemia jest leczeniem uzupełniającym żeby nie nawróciła. Jeden kamień z serca!!!!!!
cudnie
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 14:23   #4103
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość

może powoli nabierzesz większej pewności siebie odnośnie gotowania
Tak, Berbie, wczoraj sobie zdałam z tego sprawę. Że używam słoiczków nie dlatego, że mam niejadka, a dlatego, że nie jestem pewna swojego gotowania. W słoiku jest zawsze mięso i warzywo jednak, a ja nie zawsze gotuję dobrze. Ale czas to wszystko zmienić.
Poza tym uświadomiłam sobie, że przecież moja mama też mnie nie karmiła jakimiś egzotycznymi owocami z tysiącem składników odżywczych, tylko najprostszymi potrawami. I żyję, i mam nadwagę

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Dwakolory
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 14:31   #4104
Wika28
Zakorzenienie
 
Avatar Wika28
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 001
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
Dziś siostra z tatą zawiexli mamę na chemię. Mamy wynik markeru i tomografii komputerowej. DOBRE !!! Nie ma przerzutów w jamie brzusznej. Wyniki ma dobre, ekg dobre więc podłaczyli chemię. Wyjdzie do domu w piatek. Dale jej nadzieję, lekarka jej powiedziała, że choroba jest wyleczona a chemia jest leczeniem uzupełniającym żeby nie nawróciła. Jeden kamień z serca!!!!!!
super
Wika28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 14:37   #4105
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49976362]
Poza tym uświadomiłam sobie, że przecież moja mama też mnie nie karmiła jakimiś egzotycznymi owocami z tysiącem składników odżywczych, tylko najprostszymi potrawami. I żyję, i mam nadwagę [/QUOTE]
nie no tym mnie rozwaliłaś ciekawa gdzie ta nadwaga

dziewczyny kiedy przesadziłyście dziecko do spacerówki?
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 15:26   #4106
kunegunda.bis
Wtajemniczenie
 
Avatar kunegunda.bis
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 440
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
nie no tym mnie rozwaliłaś ciekawa gdzie ta nadwaga

dziewczyny kiedy przesadziłyście dziecko do spacerówki?
Kiedy juz sie w gondoli nie miescila u nas to bylo ok 6 miesiaca zycia
__________________
02.11.2011r.[*] 7/8 tydz. Kubuś

Tosielka
ok. 120cm
ok. 20,5kg

...cel osiągnięty 64,5kg
kunegunda.bis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 16:04   #4107
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Cytat:
Napisane przez wadera4 Pokaż wiadomość
Jeśli jestem przez to spokojniejsza psychicznie to mam nadal dokarmiać, bo najważniejsze, żebym ja była przekonana, że dobrze się dzieje
no i super !!!! przecież Ania jest prześliczna więc nie mogło być inaczej!

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
pochwalę się, że Krzyś od jakiegoś czasu jest taki fajniutki.
jak fajnie się czyta takie rzeczy

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49975550]A u nas cud - wczoraj pierwszy dzień bez słoiczka Młody zaczął jeść te moje quasi zupy - niestety mrożonkowe[/QUOTE]
suuuuper!!! dlaczego niestety mrożonkowe - o tej porze roku chyba lepiej mrożone warzywa niż te z pełną gamą chemii

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
odliczam dni do ferii 2...

będę się lenić (gotować, sprzątać, bawić się z J., planować zmiany w mieszkaniu, wyprawkę, itp.)
ale masz fajnie ja jeszcze 2tygodnie i 2 dni

Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
Dziś siostra z tatą zawiexli mamę na chemię. Mamy wynik markeru i tomografii komputerowej. DOBRE !!! Nie ma przerzutów w jamie brzusznej. Wyniki ma dobre, ekg dobre więc podłaczyli chemię. Wyjdzie do domu w piatek. Dale jej nadzieję, lekarka jej powiedziała, że choroba jest wyleczona a chemia jest leczeniem uzupełniającym żeby nie nawróciła. Jeden kamień z serca!!!!!!



---------------------------------------------------------------
dziewuszki co oznaczają ketony w moczu??? mam wynik 150 a norma do 5 przy ostatnim badaniu nie miałam wcale...
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 16:13   #4108
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Rena to chyba cukier ma wpływ...?

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 16:31   #4109
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;49978399]Rena to chyba cukier ma wpływ...?[/QUOTE]
no coś w tym jest...tylko glukozy w moczu brak i wyczytałam, że przyczyną może być też niedożywienie, za małe nawodnienie organizmu itp.

od niedzieli mam cukry w normie prócz tego na czczo (norma do 90 a ja mam około 96)...ostatni posiłek jem około 18-18:30 i może powinnam coś jeszcze zjeść później...tylko, że ja już około 20:30 śpię...
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 16:32   #4110
jojla
Zakorzenienie
 
Avatar jojla
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 348
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXV

Dziękujemy bardzo za wszystkie życzenia

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
Jutro mam kontrolę. jestem bardzo ciekawa czy Olka przypakowała i czy przepływy po heparynie są mega-turbo-za☠☠☠iaszcze
i jak tam?

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
a Michał na razie bardzo czeka na siostrę (jakoś nie sądzę, że u niego w głowie jest to mniejszy abstrakt niż w mojej). pokazuje jej rzeczy w szafie. książeczki do poczytania, zabawki do pokazania - stale rosnące sterty... z drugiej strony ma mocne poczucie własności odnośnie swojego inwentarza wszystko jej da, wszystko pożyczy (tja, oby ) oprócz: 2 świń, 2 miśków, 2 kur, sowy, pieska, pingwina. tu nie ma przebacz. wspaniałomyślnie uznał, że nowy królik i nowa kura są tylko jej (a myślałam, że zaanektuje...).
najbardziej mnie jednak rozwalił wczoraj wieczorem, gdy retorycznie spytałam co my zrobimy jak Młoda będzie płakać... popatrzył na mnie z wyższością i absolutną pewnością i stwierdził: "tulić".
ubóstwiam Torresa! Będzie najfajniejszym starszym bratem na świecie

Cytat:
Napisane przez kunegunda.bis Pokaż wiadomość
A u mnie Tosia chora :-( podobno przeziebienie. wczoraj goraczka w nocu 38.5 siedzimy do konca tygodnia w domu tzn Tosia z babcia...
Paniczka rezerwuje Torresa dla mojej Tosi :-P. U mnie Tosia dzis rysowala tate mowiac przy tym: oci, usi, nos A z ksiazek polecam Uwaga to niebezpieczne, Cialo, Strzalkowska,
zdrówka dla Tosi

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
l
rysuję tylko to co T. pokaże/powie. kolejność jest zaskakująca. jak rysujemy mamę to najpierw głowa, potem Ola, dopiero potem reszta członków
zaczyna od elementów najistotniejszych

Cytat:
Napisane przez h0pe Pokaż wiadomość
zastanawiam się kiedy w końcu skończy się moja cierpliwość do tego "mojego" człowieka? chciałabym już to poczuć. Tupnąć tak cholernie mocno nogą i tak mu pocisnąć żeby sam się chłopina zabrał i zastanowił nad swoim postępowaniem. Naprawdę, szczerze męczą mnie kolejne sytuacje, zawody. Witki mi opadają jak on taki decydent wielki nawet kwestionuje moje wydatki z moich pieniędzy. Wyobraźcie sobie że chcąc ułatwić sobie życie, kosztem oczywiście swoich przyjemności( bo mogłam tę stówkę przepieprzyć bez żalu w drogerii przykładowo i nawet by nie pytał na co mi się w tym miesiacu rozeszło) zamówiłam do pokoju kosze na pranie, żebym nie musiała ciągle tego segregować w kółko. Kosze z promki, dość dobrej jak się orientuję. Mówię mu, a ten typ mi robi wyrzuty, że kasy nie mamy a ja wymyślam. I takie perypetie co dzień. Niby nie na noże, a jednak mnie dobija.
współczuję... może trzeba z nim pogadać o tym jak jest...
moja propozycja jest nadal aktualna

Cytat:
Napisane przez pikaso Pokaż wiadomość
Małą moja też chora. Chyba jakieś przeziębienie ostre. Kaszle jak gruźlik, jak do piątku jaj trochę nie przejdzie, to podejdziemy do lekarza. Nocka przewalona przez kaszel. No al etaki urok dzieci. Z resztą ona i tak rzadko choruje. Z drugiej strony, jak ma nie chorować, jak rodzice przyprowadzają do niej do grupy tak samo chrychające dzieci, ale to temat rzeka.
zdrówka

Cytat:
Napisane przez wadera4 Pokaż wiadomość
Hej, przepraszam, że ja znów tylko o sobie...
Po szczepieniu OK, a po wizycie u lekarza super doktor zmierzył Anię, rośnie i rozwija się prawidłowo, a wagą mamy się nie przejmować. Według wzrostu jest na 90 centylu, więc podobno niższy centyl wagi jest jak najbardziej normalny Lekarz mówi, że taki jej urok i do mnie: "widocznie pani też była drobna". Popatrzyłam po sobie... "Nie sądzę"
Jeśli jestem przez to spokojniejsza psychicznie to mam nadal dokarmiać, bo najważniejsze, żebym ja była przekonana, że dobrze się dzieje
no widzisz! wspaniale, że trafiłaś na mądrego lekarza

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
pochwalę się, że Krzyś od jakiegoś czasu jest taki fajniutki. jak mnie widzi od razu wyciąga rączki żebym go podniosła, przesłodko się tuli, obejmuje moją szyję rączkami. próbuje się sam obsługiwać cycą, podnosi lub szarpie bluzkę i otwiera buźkę jak ptaszek. codziennie prowadzi ze mną dyskusję, ale z tż aż śmieje się wniebogłosy. jak je często trzyma mnie za rączkę tak jakby świadomie, jak śpimy razem wtula się we mnie.
z jedzeniem różnie. pokazuje już swoje upodobania, zdecydowanie nie lubi dyni, mina gdy wsadził ja sobie do buzi bezcenna, od razu wypluł. brokuł to też nie jego smak. tż mówi, że pewnie tak jak i jego warzywa go nie kręcą ale pieczone kartofelki cudnie wczoraj wcinał. jak mu coś smakuje to w czasie jedzenia aż mruczy. zdecydowanie uwielbia jabłko i banana. no i chleb. jak już jest wielka awantura to piętka chleba ratuje sytuację


Cytat:
Napisane przez kunegunda.bis Pokaż wiadomość
Dzis mnie rano zamurowalo, byla o to taka scenka: przyszla babcia zeby Tosi popilnowac, ja zaczelam zakladac buty do pracy, a Tosia co!? - jedzac jablko jedna reka, odsunela drzwi w szafie, wyciagnela szmatke do czyszczenia butow, ukleknela na jednej nodze, i jedzac jablko jedna reka, druga zaczela mi czyscic buty - przyznam bylam w szoku....
przecież mama nie może chodzić w brudnych butach

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
chleb to mi się po nocach śni. J. ciągle chce chleba w sklepie krzyczy jak przechodzimy obok pieczywa, ogląda się za ludźmi, którzy biorą chleb i krzyczy za nimi: chep! chep! także... unikamy spożywczaków


Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
Dziś siostra z tatą zawiexli mamę na chemię. Mamy wynik markeru i tomografii komputerowej. DOBRE !!! Nie ma przerzutów w jamie brzusznej. Wyniki ma dobre, ekg dobre więc podłaczyli chemię. Wyjdzie do domu w piatek. Dale jej nadzieję, lekarka jej powiedziała, że choroba jest wyleczona a chemia jest leczeniem uzupełniającym żeby nie nawróciła. Jeden kamień z serca!!!!!!
cudnie!


pouciekały mi inne cytaty... i nie pamiętam co jeszcze chciałam...




Ja dziś musiałam pójść zrobić sobie badania i TŻ został sam z Madzią... była nakarmiona i przewinięta ale i tak jak tylko wyszłam zaczął się ryk... Muszę w piątek jechać do gina i to wyprawa na jakieś 3h... nie wiem jak to przeżyjemy... do tego nawet jakbym chciała odciągnąć mleko to jednorazowo nie jestem w stanie odciągnąć za wiele...
__________________
Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.
/Éric-Emmanuel Schmitt/

jojla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-21 21:24:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.