Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVI

[jo_asiek]

Natala o kurcze Trzymam kciuki, oby to nic poważnego! Biedna Hania

[gorgulek]

Natala, kciuki za Haneczke daj znać co z wynikami


Nie widziałam linku jo_asiek. My mamy takiego konika https://www.google.pl/search?q=littl...iw=962&bih=553

Miłosz juz dość dawno na nim się buka i praktycznie od razu wiedział co ma robić.

Larysko, jak wasz jeździk? Miłkowi idzie całkiem fajnie i sam go wyciąga czasem czekam na wiosnę

[butterfly20]

Napisane przez bojatoja

Motyl ja dostałam w spadku konika na biegunach klik (tzn. podobny do tego w linku), ale tylko stoi i się kurzy. Ten co wstawiła Joasiek wydaje się fajny.

A Motyl kupiliście w końcu jakiś wózek- parasolke? Ja dalej dumam jaki kupić..

nieee dalej nie zdecydowałam. Mam jeszcze chwilkę na szczęście, ale już do miesiąca wypadałoby się zdecydować. A jakie ty bierzesz pod uwagę?
ja tak myślę,że jednak chyba najważniejszy jest dla mnie ciężar, chcę lekki wózek.

Napisane przez Natala84

Goraczka nadal dochodzi do 40 stopni, od rana jestesmy w szpitalu, czekamy na wyniki badan - rtg, crp i morfologie.... strasznie slaba jest Hanulka, ciagle spi na mnie lub na Piotrku.;(

Ja-ika, ale Hania wcale tak duzo nie choruje..... ostatnio mocno chora byla pod koniec wrzesnia ale antybiotyk szybko pomogl. Pod koniev grudnia faktucznie bylo kiepsko bo najpierw przeziebienie i zeby a potem trzydniowka.... ale na to nic na uodpornienie nie pomoze...

biedulka, daj znać jak coś będzie wiadomo;(

[ja :)]

Napisane przez Natala84

Goraczka nadal dochodzi do 40 stopni, od rana jestesmy w szpitalu, czekamy na wyniki badan - rtg, crp i morfologie.... strasznie slaba jest Hanulka, ciagle spi na mnie lub na Piotrku.;(

Ja-ika, ale Hania wcale tak duzo nie choruje..... ostatnio mocno chora byla pod koniec wrzesnia ale antybiotyk szybko pomogl. Pod koniev grudnia faktucznie bylo kiepsko bo najpierw przeziebienie i zeby a potem trzydniowka.... ale na to nic na uodpornienie nie pomoze...

Zdrówka dla Hani. Biedactwo sie ucierpi..

[ewacia85]

Napisane przez pszczoua

Jo_asiek i jak reakcja na konika? Kurcze... My mamy na strychu i nie pomyślałam że już pora go znieść

u nas prawie codziennie w użyciu konik ale sebek wlazi na niego juz dlugo moze cos ok roczku miał jak zacza l sie bujac

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez kaska87

hej
znowu dym? no kto by pomyślał
dlatego ja już przestałam pisać co u Mika bo mi się nie chce analizować co mogę napisać a co nie

mam za to inny problem mój czort nic nie słucha, jak mu czegoś zabronię rzuca się na ziemię, popatrzy na mnie i leci psuć coś innego i tak w koło.... nie pomaga nic!
odciąganie uwagi? nie bo znajdzie inny zakazany cel
zajęcie go zabawą- też nie działa bo zaraz wraca do demolki/kombinowania
już nawet mi nerwy puściły wydarłam się to ten się cieszy i dalej swoje
serio mam dość i przerasta mnie bycie matką- mam dość czasem własnego dziecka

wczoraj się prawie poryczałam spotkałam 2 koleżanki jedna za rączkę ze swoją córką- młoda grzecznie idzie sobie, spacerują, ja w życiu nie odważyłabym się mojego na spacer bez wózka zabrać bo a) od razu w drugą stronę spieprza więc do celu bym nie doszła b) wyrywa się c) ucieka druga tak samo a mój wczoraj nawet w wózku zaczął ściągać czapkę itd. a wiadomo, że zimno i się przeziębić może... nie chce mi się nawet na spacer iść przez to

kaska normalne zdrowe dziecko jakbym o sebciu czyta la który ostatnio przechodzi samego siebie...orocz ma ki wysypa l mi kulo cukru i ci agle coś broi ...wczoraj rozwali l tz 3 piwa w drobny mak . tz przyniósł zakupy i zanim zdążyłam pochowac to sebek narobił bajzel...szybki jest

[bojatoja]

Napisane przez Natala84

Goraczka nadal dochodzi do 40 stopni, od rana jestesmy w szpitalu, czekamy na wyniki badan - rtg, crp i morfologie.... strasznie slaba jest Hanulka, ciagle spi na mnie lub na Piotrku.;(

Ja-ika, ale Hania wcale tak duzo nie choruje..... ostatnio mocno chora byla pod koniec wrzesnia ale antybiotyk szybko pomogl. Pod koniev grudnia faktucznie bylo kiepsko bo najpierw przeziebienie i zeby a potem trzydniowka.... ale na to nic na uodpornienie nie pomoze...

napisz jak tam po wynikach. Zdrówka

Napisane przez gorgulek

Nie widziałam linku jo_asiek. My mamy takiego konika https://www.google.pl/search?q=littl...iw=962&bih=553

Miłosz juz dość dawno na nim się buka i praktycznie od razu wiedział co ma robić.

Ten konik też wydaje się być fajny z tych zwykłych na biegunach łatwo spaść. I muszę cały czas asekurować Filipa.
Chyba Blanka Bajki spadła z takiego i miała wstrząs mózgu? Ale nie wiem czy dobrze kojarze?

Napisane przez butterfly20

nieee dalej nie zdecydowałam. Mam jeszcze chwilkę na szczęście, ale już do miesiąca wypadałoby się zdecydować. A jakie ty bierzesz pod uwagę?
ja tak myślę,że jednak chyba najważniejszy jest dla mnie ciężar, chcę lekki wózek.

Dalej nie wiem jaki. Też chce mały, lekki wózek, żeby bez problemu wszedł mi do małego bagażnika u corsy. I żeby cena nie była za wysoka.
Potrzebny jest mi np. na jakieś szybkie zakupy, bo na spacery wole moje Tako
Ciągle przeglądam wózki, czytam komentarze i dalej nic nie wybrałam. Jejku jakie to trudne

[ewacia85]

Napisane przez gorgulek

Kaśka, marne pocieszenie ale mój to tez czort
Na spacer na nogach idziemy zawsze gdzieś blisko. Npbiega sobie przed blokiem i wtedy może iść gdzie chce. Biorę tylko tel i klucze i mogę za nim biegać. Może Miki potrzebuje takie wyszalenia się? No i w domu pozwalamy im biegać dookoła wyspy i skakać po kanapie. Gdzieś muszą rozładować emocje.

Napisane przez Natala84

Goraczka nadal dochodzi do 40 stopni, od rana jestesmy w szpitalu, czekamy na wyniki badan - rtg, crp i morfologie.... strasznie slaba jest Hanulka, ciagle spi na mnie lub na Piotrku.;(

Ja-ika, ale Hania wcale tak duzo nie choruje..... ostatnio mocno chora byla pod koniec wrzesnia ale antybiotyk szybko pomogl. Pod koniev grudnia faktucznie bylo kiepsko bo najpierw przeziebienie i zeby a potem trzydniowka.... ale na to nic na uodpornienie nie pomoze...

biedulka trzymam kciuki za zdrowko oby szybko przeszło

[ja :)]

kaśka, przeczytalam o Mikim TZtowi żeby wiedział jaką ma spokojną córę a ten do mnie "o kurcze, przesrane ma" rzeczywiscie nam obraz takiego "czorta" w domu nieznany, ale chłopcy chyba bardziej żywiołowi są - mój bratanek też taki

[anutka171]

Napisane przez misia332

Mi chodzilo tylko o ta wypowiedz ze chlopcy sa jacys ulomni. Nigdy bym tak nie powiedziala ani o swoim ani o czyims dziecku.

I teraz nie wiem czy sie chwalic czy nie zrobilam pierwszy raz kopytka a moje dziecko samodzielnie, widelcem zzarlo 15.

Ide zrobic salatke grecka.

dla Kornela
mój póki co wie jak się obsługuje widelec, ale woli ręka

Napisane przez pszczoua

Brydzia, Natala mi sie wydaje ze 39 to za dużo na zęby...

Natala, a w uszy pediatra spogladala? Ja z Julciem po świętach byłam na pogotowiu bo mocno goraczkowal i brzydko kaszlal. Dostał antybiotyk który w ogole nie pomagal. Zaniepokojona jechalam po 2 dniach do pediatry i ona była oburzona że nikt do uszu nie zajrzal. Oprócz oskrzeli miał zapalenie ucha. Zmieniła antybiotyk na mocniejszy i dopiero po nim była poprawa

Uwaga, chwale się Wczoraj byłam z Julkiem u mojej mamy i była tam też jego 9 - miesięczna kuzynka. Julek generalnie z kuzynami wyrywa sobie zabawki z rak i zawsze są o to kłótnie. W kazdym razie mała leżała sobie na brzuszku i bawiła sie klockami. Wtem Julek podszedl do niej i zaczął jej je zabierać. Wytlumaczylam mu że jest malutka i będzie płakać, żeby jej te klocki oddał a sobie znalazł inna zabawkę. Jakie było moje zdziwienie jak zaczął jej znosić chyba wszystkie klocki z domu i tak delikatnie podawał jej do raczek Normalnie rośnie mi do roli starszego brata

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Co tam że potem się znudzil i zaczął tymi klockami rzucać ale licza się intencje

dla Julka
mam nadzieję, że nasi chłopcy będą wspaniałymi starszymi braćmi

Znowu mój Kubuś jeszcze jest raczej a socjalny w kontaktach ze swoim pół roku starszym bratem, nie da nic sobie zabrać i sam wszystko zabiera Mackowi. Jak się nie udaje to próbuje go uderzyć i na niego krzyczy :/ raz nie miał wolnych raczek i chciał go uderzyć z glowki a tamten niestety ciągle płacze, nawet jak Kubuś jeszcze nie zdarzy nic mu zrobić. Ale tłumaczymy i mam nadzieje, że to odniesie skutek
szkoda tez ze widzą się rzadko, bo raz na dwa tygodnie, a z innymi dziećmi nie ma kontaktu :/

Napisane przez kaska87

hej
znowu dym? no kto by pomyślał
dlatego ja już przestałam pisać co u Mika bo mi się nie chce analizować co mogę napisać a co nie

mam za to inny problem mój czort nic nie słucha, jak mu czegoś zabronię rzuca się na ziemię, popatrzy na mnie i leci psuć coś innego i tak w koło.... nie pomaga nic!
odciąganie uwagi? nie bo znajdzie inny zakazany cel
zajęcie go zabawą- też nie działa bo zaraz wraca do demolki/kombinowania
już nawet mi nerwy puściły wydarłam się to ten się cieszy i dalej swoje
serio mam dość i przerasta mnie bycie matką- mam dość czasem własnego dziecka

wczoraj się prawie poryczałam spotkałam 2 koleżanki jedna za rączkę ze swoją córką- młoda grzecznie idzie sobie, spacerują, ja w życiu nie odważyłabym się mojego na spacer bez wózka zabrać bo a) od razu w drugą stronę spieprza więc do celu bym nie doszła b) wyrywa się c) ucieka druga tak samo a mój wczoraj nawet w wózku zaczął ściągać czapkę itd. a wiadomo, że zimno i się przeziębić może... nie chce mi się nawet na spacer iść przez to

no to masz prawdziwego chochlika. Kubuś tez nie jest najgrzeczniejszy, ale tak bardzo nie broi. Chyba nie masz innego wyjścia jak cierpliwie tłumaczyć i czekać. Na pewno przejdzie.

Napisane przez Natala84

Goraczka nadal dochodzi do 40 stopni, od rana jestesmy w szpitalu, czekamy na wyniki badan - rtg, crp i morfologie.... strasznie slaba jest Hanulka, ciagle spi na mnie lub na Piotrku.;(

Ja-ika, ale Hania wcale tak duzo nie choruje..... ostatnio mocno chora byla pod koniec wrzesnia ale antybiotyk szybko pomogl. Pod koniev grudnia faktucznie bylo kiepsko bo najpierw przeziebienie i zeby a potem trzydniowka.... ale na to nic na uodpornienie nie pomoze...

Zdrowka dużo
Mam nadzieje, ze to nic poważnego i znajdziecie przyczynę

Kubuś 4 dzień bez smoka i butli w nocy I nie jest najgorzej. Lepiej w sumie zasypia na noc, bo w dzień więcej wola monia, ale spiewam kolysanke i w mniej niż 10 minut zasypia.
I wydaje mi się, że nocki są lepsze bez smoka, nie budzi się jak mu wypadnie z buzi. Dziś przespał ciągiem od 20 do 6 z nami dospal do 7.30.
Oby tylko tak dalej

[ewacia85]

co do spacerów to ja nie mam po co wozka brac ...czasem sie zastanawiam po co go kupiłam bo sebek nie wysiedzi rączke daje i idzie ale jak zmienimy kierunek na taki który mu nie odpowiada to uparciuch jest i gotów położyć sie na asfalcie

ps sebek wczoraj spał dwa razy w dzien i w nocy obudził sie dopierro ok 4 na butle i oczywiscie przed 6 dzien dobry
adi kaszle na mokro wczoraj przeczysciło adriana w piżame a dzisiaj sebka dwa razy mam nadzieje ze nic sie nie rozxwinie z tego wszystkiego bo jutro ie ma mnie cały dzien i nie wiem kto mógłby zabrac adriana do lekarza

[Aaamelkaa]

Zdrówka dla Hani

Myślę ciągle o wózku,czy kupować podwójny i sprzedać jedo
Piszecie że Wasze dzieciaczki, nie chcą jeździć w wózku,u nas póki co Michaś uwielbia,chciałbym chłopców razem wozić,ale co ja zrobię jak starszy się zbuntuje,podwójnym będę jeździć z młodszym,no bez sensu,nie przewidze jak będzie,a dwóch wózku nie mogę mieć

[gorgulek]

Ola, ja bym bardziej powiedziała ze chłopcy są bardziej odważni (wg spostrzeżeń nie tylko na moich dzieciach). A to ze broja to maja we krwi bo to chłopcy
Mój to niczego się nie boi. Z kanapy skacze stojąc i nawet jak upadnie to dalej leci to samo robić. Albo staje na oparcie i rzuca się na łóżko. Moja mama zawału dostaje jak jest u nas i mówi ze jestem nieodpowiedzialna bo nie pilnuje

[ewacia85]

Napisane przez gorgulek

Ola, ja bym bardziej powiedziała ze chłopcy są bardziej odważni (wg spostrzeżeń nie tylko na moich dzieciach). A to ze broja to maja we krwi bo to chłopcy
Mój to niczego się nie boi. Z kanapy skacze stojąc i nawet jak upadnie to dalej leci to samo robić. Albo staje na oparcie i rzuca się na łóżko. Moja mama zawału dostaje jak jest u nas i mówi ze jestem nieodpowiedzialna bo nie pilnuje

dobry jest ja przysunełam łozko adriana do sebcia ...i co robi sebek...w łazi na adriana łóżko i skacze na głowke do swojego...wiec znowu musze przemeblowanie wymyslic

[ja :)]

Napisane przez gorgulek

Ola, ja bym bardziej powiedziała ze chłopcy są bardziej odważni (wg spostrzeżeń nie tylko na moich dzieciach). A to ze broja to maja we krwi bo to chłopcy
Mój to niczego się nie boi. Z kanapy skacze stojąc i nawet jak upadnie to dalej leci to samo robić. Albo staje na oparcie i rzuca się na łóżko. Moja mama zawału dostaje jak jest u nas i mówi ze jestem nieodpowiedzialna bo nie pilnuje

hehe, no pewnie tak i jest. w końcu chłopiec i dziewczynka to nie tylko różnica w budowie ciała u nas w domu tak samo - brat ancymonek i spokojna ja i siostra (ale za to w wieku nastu lat dałam rodzicom popalić dużo bardzij niż mój brat jak mi woda sodowa uderzyła do głowy )

[bojatoja]

To ja mam chłopaka ale nie jest taki hardkorowy

[jo_asiek]

boja no właśnie ja też się bałam, że z takiego "zwykłego" konika na biegunach Szymek spadnie i już miałam takie wizje przed oczami, dlatego się zdecydowaliśmy na drewnianego z oparciem. Z wózkiem też miałam problemy, zastanawiałam się dłuuuuugo. Padło w końcu na Baby Design Mini z przedłużaną budką i akurat dla nas to fajny wózek, bo niedrogi, lekki (7kg) i też taki typowo "samochodowo-zakupowy", bo generalnie też wolę nasz Tako, mimo że Sz. nie przepada ani za jednym ani za drugim

[kaska87]

No właśnie o to chodzi że on wszystko rozumie tylko jego dewiza zyciowato po trupach to celu_ tak najprościej możnao opisać Mika i chyba ją mam być tym trupem :jest:

[pszczoua]

My mamy takiego konika jak boja pokazała i właśnie boję się że Julek mi z niego zleci. Myślę ze będzie ok tak za kilka miesięcy.

Anutka my mamy dużą rodzinę i wszyscy mieszkają w miarę blisko więc Julcio ma częsty kontakt z dziećmi dlatego mam nadzieje że da radę w miarę szybko przystosowac się do nowej sytuacji.

Kaśka mój Julek to też taki wulkan energii ale patrzac na dzieci rodziny/znajomych to chłopaki już tak zazwyczaj mają

Natala zdrowka dla Hani i trzymam kciuki za wyniki badań

[logoasia]

ciekawa dyskusja o rozwoju dzieci o mowie też

U Marcina migdałki wyglądają jeszcze względnie, ale przyczyną ogromnego chrapania jest obrzęknięty nos w środku laryngolog wypatrzył zieloną wydzielinę, a przeciez nic mu nie spływa mamy zrobić wymaz z nosa i jeśli bakteria, to antybiotyk. Migdałków na razie usuwać nie trzeba i w takim razie chyba w przyszły piątek szczepimy na odrę, swinkę, różyczkę mam receptę na priorixa, bo szczepią MMR i już się boję

Napisane przez kaska87

hej
znowu dym? no kto by pomyślał
dlatego ja już przestałam pisać co u Mika bo mi się nie chce analizować co mogę napisać a co nie

mam za to inny problem mój czort nic nie słucha, jak mu czegoś zabronię rzuca się na ziemię, popatrzy na mnie i leci psuć coś innego i tak w koło.... nie pomaga nic!
odciąganie uwagi? nie bo znajdzie inny zakazany cel
zajęcie go zabawą- też nie działa bo zaraz wraca do demolki/kombinowania
już nawet mi nerwy puściły wydarłam się to ten się cieszy i dalej swoje
serio mam dość i przerasta mnie bycie matką- mam dość czasem własnego dziecka

wczoraj się prawie poryczałam spotkałam 2 koleżanki jedna za rączkę ze swoją córką- młoda grzecznie idzie sobie, spacerują, ja w życiu nie odważyłabym się mojego na spacer bez wózka zabrać bo a) od razu w drugą stronę spieprza więc do celu bym nie doszła b) wyrywa się c) ucieka druga tak samo a mój wczoraj nawet w wózku zaczął ściągać czapkę itd. a wiadomo, że zimno i się przeziębić może... nie chce mi się nawet na spacer iść przez to

myślę ze już mu tak zostanie wrzuć na luz, zostaw wózek w domu, załóż wygodne buty i pobiegaj razem z nim moje dzieci ostatnio prosto z domu biegną do błota, a zanim wyszłam z Karoliną z wózkiem, Marcin był na szczycie ślizgawki i tż biegł z językiem na wierzchu zeby go złapać. w ogóle nie wózkowy

[Madziuchna27]

Hej!
Ale przeżywacie!
Ja to już w debatę nie mam w sumie prawa się wbijać, bo i tak rzadko siedzę na forum
Już drżę na myśl o nadchodzącym tygodniu

Co do przechwałek, biadolenia, to ja tego nie czytam, bo nie mam czasu A tak serio, to mój Julek jest chyba ostatnim dzieckiem na wątku, które samo nie chodzi, wcześniej mnie to martwiło, a teraz komentarze gupie gupich ludzi pozostawiam mimo uszu i czekam spokojnie Właśnie skończył 17 miesięcy, ma jeszcze miesiąc na chodzenie i jestem pewna, że zdąży, bo nawet już w piątek spacerował sam po mieszkaniu, ale ani dziś, ani wczoraj już nie chciał, tylko raczkuje.... No cóż zrobić! Chodzimy znów intensywniej na rehab.
Co do innych kwestii, to Julek jeszcze nie je sam sztućcami, smoczka nie widzę potrzeby odstawiać, bo używamy go sporadycznie, a nie patologicznie, więc niech sobie jeszcze będzie na podorędziu, ach! nawet nie myślę o odpieluchowywaniu, bez przesady! Może latem
Rozwój intelektualny jest ok

Ach, co do konika, to Julek ma takiego tradycyjnego na biegunach, ale jeszcze wydaje mi się, że koń jest za duży, więc na razie został wywieziony do rodziców

Zdrówka dla Hani!

[Isabell12]

witam się w niedzielę hej hej

Napisane przez butterfly20

Ja naprawdę mam dość tego ciągłego pisania/czytania o wyścigu szczurów i przechwałkach.
Przecież to forum o dzieciach, przecież oprócz chorób i ogólnych porad można chyba pisać o tym co robią dzieci?
Ja osobiście uwielbiam czytać o tym co robią Wasze dzieciaki, uwielbiam ich wybryki, często opowiadam mężowi o tym.

Skoro moje dziecko (na szczęście tfu tfu):
raczej nie choruje
raczej nie ma problemów rozwojowych;

to co ja niby mam tu pisać?
Już milion razy coś napisałam, bo chciałam też się podzielić tym co robi moje dziecko, a potem się z tym źle czułam.I doskonale wiem,że przez niektórych bywa to odbierane negatywnie.No i mi się odechciewa...Przecież to chore...

Jeszcze śmieszniejsze,że niektorych denerwują "przechwałki", a niektórych "biadolenie". No to o czym u licha można tu pisać,żeby nikogo nie denerwowało?

.

motylek ja się z tobą zgadzam o czym w takim razie pisać na tym forum jak nie o dzieciach naszych, i tez czasami głupio mi było jak się pochwaliłam co nowego umie mój klusek,żeby nie wyszło że się przechwalam
dlatego ostatnio trochę odpuściłam wątek i mniej się udzielam, ale czytam was cały czas i tak bardzo lubię czytć o wyczynach waszych dzieci
myślę że każda z nas ogromnie się cieszy z postępów swoich dzieciaczków
i jak najbardziej ma prawo ogłaszac to wszem i wobec - dla mnie to nie przechwałki!!! to sama radosć

więc mamusie chwalcie się swoimi dzieciaczkami!!!!!!!!!!!! !!!!!

[passion80]

Natala o matko współczuję. Ale dobrze, że pojechaliśmy. Będziecie spokojniejsi i pod opieką. Gdzie jesteście? Dawaj znać jak coś będzie wiadomo.

Inwersja pozdrowienia dla Snow
Mój mąż miał loki/fale i po objęciu z o stały proste

Kaśka tyle mogę rzytul:
Może Tassia vis mądrego wymyśli.

Anutka brawo ciężko się wziąć ale bez smoczka lepiej. Juz nie pamiętam ze mieliśmy

[ja :)]

Napisane przez Isabell12

witam się w niedzielę hej hej




motylek ja się z tobą zgadzam o czym w takim razie pisać na tym forum jak nie o dzieciach naszych, i tez czasami głupio mi było jak się pochwaliłam co nowego umie mój klusek,żeby nie wyszło że się przechwalam
dlatego ostatnio trochę odpuściłam wątek i mniej się udzielam, ale czytam was cały czas i tak bardzo lubię czytć o wyczynach waszych dzieci
myślę że każda z nas ogromnie się cieszy z postępów swoich dzieciaczków
i jak najbardziej ma prawo ogłaszac to wszem i wobec - dla mnie to nie przechwałki!!! to sama radosć

więc mamusie chwalcie się swoimi dzieciaczkami!!!!!!!!!!!! !!!!!

tez nie czaje tego zupelnie. przeciez to normalne ze sie chwalimy. i tak to jest chwalenie sie, ale co w tym dziwnego? ja calej rodzinie sie chwale, kolezankom, no wszystkim. co nowego Pola robi zawsze wspominam jak z kims rozmawiam. przeciez to moja najwieksza duma, jedyna "rzecz" ktora mi w życiu wyszła w 100% od poczatku do konca, to czemu mam sie nią nie chwalic? chwale się i bede sie chwalic i bede ją chwalić zawsze

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez passion80

Natala o matko współczuję. Ale dobrze, że pojechaliśmy. Będziecie spokojniejsi i pod opieką. Gdzie jesteście? Dawaj znać jak coś będzie wiadomo.

Inwersja pozdrowienia dla Snow
Mój mąż miał loki/fale i po objęciu z o stały proste

Kaśka tyle mogę rzytul:
Może Tassia vis mądrego wymyśli.

Anutka brawo ciężko się wziąć ale bez smoczka lepiej. Juz nie pamiętam ze mieliśmy

Mój brat i siostra tak samo - wielkie loki i jak obcieli wlosy to juz prawie proste na zawsze.

[passion80]

Logoasia można już szczepić oo ostatniej chorobie?

Maja ma obniżona odporność co wys z lo w badaniu. Czytałam, że przy tym nie wolno szczepić żywymi szczepionkami. Tak tylko chciałam się tym podzielić z Wami

[ja :)]

Napisane przez passion80

Logoasia można już szczepić oo ostatniej chorobie?

Maja ma obniżona odporność co wys z lo w badaniu. Czytałam, że przy tym nie wolno szczepić żywymi szczepionkami. Tak tylko chciałam się tym podzielić z Wami

a jakie badanie sie robi zeby to ocenic?

Pola nam strasznie chorowala 1.5 miesiaca non stop.. Ale (tfu tfu)teraz zdrowa jak ryba juz miesiac. No ale do żłoba nie chodzi, tylko w domu z nianią siedzi wiec to pewnie tez robi swoje.

[misia332]

Napisane przez MsLullaby

Łącze się w bólu.. I wszyscy mnie za to obwiniają! Ciągle słyszę ze on Rozrabia bo go nie bije i na niego się nie dre. Wczoraj jak szedł spać wlazł na kanapę na oparcie za dziesiątym razem gdy go zdejmowalam juz mnie poniosło i się wydarłam ze nie wolno to wpadł w taką histerie ze wył 40 minut aż się dławił, masakra. A mnie jeszcze brzuch boli bo go u mojej mamy wiecznie z czegoś zdejmuje

Kornel jak się krzyknie np. kiedy stoi na łóżku i chce skoczyć a ja ze strachem krzykne "Kornel nie rób tego" to potrafi się tak rozpłakać, ze wyje dobrą godzinę, aż szlocha.
Dlatego teraz szybko odkładam Antka i sama go ściągam.

Napisane przez Natala84

Goraczka nadal dochodzi do 40 stopni, od rana jestesmy w szpitalu, czekamy na wyniki badan - rtg, crp i morfologie.... strasznie slaba jest Hanulka, ciagle spi na mnie lub na Piotrku.;(

Ja-ika, ale Hania wcale tak duzo nie choruje..... ostatnio mocno chora byla pod koniec wrzesnia ale antybiotyk szybko pomogl. Pod koniev grudnia faktucznie bylo kiepsko bo najpierw przeziebienie i zeby a potem trzydniowka.... ale na to nic na uodpornienie nie pomoze...

Zdrówka dla Hanulki !!! I dla wszystkich chorych dzieciaków !!

Napisane przez Aaamelkaa

Zdrówka dla Hani

Myślę ciągle o wózku,czy kupować podwójny i sprzedać jedo
Piszecie że Wasze dzieciaczki, nie chcą jeździć w wózku,u nas póki co Michaś uwielbia,chciałbym chłopców razem wozić,ale co ja zrobię jak starszy się zbuntuje,podwójnym będę jeździć z młodszym,no bez sensu,nie przewidze jak będzie,a dwóch wózku nie mogę mieć

dlatego ja z czystym sumieniem polecam nasze graco. Fakt, że nie ma gonodoli, można dokupić tą miękką wkładkę chyba.

Dzisiaj pojechaliśmy na targi i Kornel chwilę pochodził, a później sam stanął koło wózka i pokazywał, żeby go posadzić. Posiedział 15 minut i zasnął.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Dziewczyny czy nawał jes tylko 2-3 dni po porodzie ?? Czy później też sie może zdarzyć ?

[bajka1807]

Napisane przez bojatoja

napisz jak tam po wynikach. Zdrówka

Ten konik też wydaje się być fajny z tych zwykłych na biegunach łatwo spaść. I muszę cały czas asekurować Filipa.
Chyba Blanka Bajki spadła z takiego i miała wstrząs mózgu? Ale nie wiem czy dobrze kojarze?

Blanka miala takiego słonia na biegunach http://allegro.pl/slon-slonik-jak-ko...085495273.html
wychodzac z niego zaczepila sie jakos noga i uderzyla glowa w kant stolika, ale nie miala wstrzasu mozgu. no ale bylismy na ip i mloda miala rtg i to byla jedna wielka masakra. tz tego samwego dnia wywalil go na smieci.

w sumie to zdublowany prezent, bo na roczek. ma jeszcze zwyklego konia na biegunach, ale on u moich rodzicow i nie byla chetna z korzystania, raczej jak byla starsza.

Napisane przez gorgulek

Ola, ja bym bardziej powiedziała ze chłopcy są bardziej odważni (wg spostrzeżeń nie tylko na moich dzieciach). A to ze broja to maja we krwi bo to chłopcy
Mój to niczego się nie boi. Z kanapy skacze stojąc i nawet jak upadnie to dalej leci to samo robić. Albo staje na oparcie i rzuca się na łóżko. Moja mama zawału dostaje jak jest u nas i mówi ze jestem nieodpowiedzialna bo nie pilnuje

jak bym o Amelce czytala jest strasznym zbojem. najlepsza zabawa to branie krzeselka i dobieranie sie do szafek


zdrowka dla Hani!

[logoasia]

Napisane przez passion80

Logoasia można już szczepić oo ostatniej chorobie?

Maja ma obniżona odporność co wys z lo w badaniu. Czytałam, że przy tym nie wolno szczepić żywymi szczepionkami. Tak tylko chciałam się tym podzielić z Wami

passion nie strasz mnie.. w sumie pediatra zdecyduje czy szczepić czy nie, ale wypytam dokladnie

Napisane przez misia332

Kornel jak się krzyknie np. kiedy stoi na łóżku i chce skoczyć a ja ze strachem krzykne "Kornel nie rób tego" to potrafi się tak rozpłakać, ze wyje dobrą godzinę, aż szlocha.
Dlatego teraz szybko odkładam Antka i sama go ściągam.

Zdrówka dla Hanulki !!! I dla wszystkich chorych dzieciaków !!


dlatego ja z czystym sumieniem polecam nasze graco. Fakt, że nie ma gonodoli, można dokupić tą miękką wkładkę chyba.

Dzisiaj pojechaliśmy na targi i Kornel chwilę pochodził, a później sam stanął koło wózka i pokazywał, żeby go posadzić. Posiedział 15 minut i zasnął.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Dziewczyny czy nawał jes tylko 2-3 dni po porodzie ?? Czy później też sie może zdarzyć ?

misia, moze byc kilka nawałów, nawet po miesiącu, dwóch, albo i później

[butterfly20]

Napisane przez bojatoja

napisz jak tam po wynikach. Zdrówka

Ten konik też wydaje się być fajny z tych zwykłych na biegunach łatwo spaść. I muszę cały czas asekurować Filipa.
Chyba Blanka Bajki spadła z takiego i miała wstrząs mózgu? Ale nie wiem czy dobrze kojarze?

Dalej nie wiem jaki. Też chce mały, lekki wózek, żeby bez problemu wszedł mi do małego bagażnika u corsy. I żeby cena nie była za wysoka.
Potrzebny jest mi np. na jakieś szybkie zakupy, bo na spacery wole moje Tako
Ciągle przeglądam wózki, czytam komentarze i dalej nic nie wybrałam. Jejku jakie to trudne

no właśnie też mam taki zamiar, spacerówką na spacery a tym na zakupy itp. I będzie ciągle w bagażniku, fajnie jakby się go właśnie lekko wyciągało.

Napisane przez gorgulek

Ola, ja bym bardziej powiedziała ze chłopcy są bardziej odważni (wg spostrzeżeń nie tylko na moich dzieciach). A to ze broja to maja we krwi bo to chłopcy
Mój to niczego się nie boi. Z kanapy skacze stojąc i nawet jak upadnie to dalej leci to samo robić. Albo staje na oparcie i rzuca się na łóżko. Moja mama zawału dostaje jak jest u nas i mówi ze jestem nieodpowiedzialna bo nie pilnuje

też tak uważam, dziewczynki jednak są ostrożniejsze.

Napisane przez ja :)

tez nie czaje tego zupelnie. przeciez to normalne ze sie chwalimy. i tak to jest chwalenie sie, ale co w tym dziwnego? ja calej rodzinie sie chwale, kolezankom, no wszystkim. co nowego Pola robi zawsze wspominam jak z kims rozmawiam. przeciez to moja najwieksza duma, jedyna "rzecz" ktora mi w życiu wyszła w 100% od poczatku do konca, to czemu mam sie nią nie chwalic? chwale się i bede sie chwalic i bede ją chwalić zawsze

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------


Mój brat i siostra tak samo - wielkie loki i jak obcieli wlosy to juz prawie proste na zawsze.

ja też zawsze do mamy dzwonię jak Tusia coś fajnego zrobi, tutaj też chciałam, ale nie myślałam,że tu będzie na to taka reakcja.
Na poczekalni była fajna atmosfera, żarty, każda każdej kibicowała.Szkoda,że tego już nie ma.

Napisane przez passion80

Logoasia można już szczepić oo ostatniej chorobie?

Maja ma obniżona odporność co wys z lo w badaniu. Czytałam, że przy tym nie wolno szczepić żywymi szczepionkami. Tak tylko chciałam się tym podzielić z Wami

da się coś zrobić z tą obniżoną odpornością?




Taka dzisiejsza scenka sytuacyjna:
byliśmy na obiedzie u rodziców, skończyliśmy jeść, talerze puste i Tuśka się wspięła na krzesło, usiadła, patrzy na te puste talerzy i tak rozłożyła ręce i mówi do nas niezadowolona "konie widiś?" ( Koniec widzisz?). Piękne to było


No i zaskoczyła mnie, bo bawiłyśmy się w robienie ciasteczek z ciastoliny, były na deseczce i ona nagle wzięła tę deskę, otworzyła swój zabawkowy piekarnik, wsadziła, zamknęła i zaczęła coś kręcić pokrętłami.
Musiała mnie podpatrzeć w kuchni, bo my mamy nową tę zabawkową kuchenkę (od wczoraj) i jeszcze tego nie robiłyśmy, a w naszym piekarniku nie ma pokręteł wyciągniętych i ogólnie są zabezpieczenia

No w każdym razie miała mega zabawę z wałkowania, wycinania foremkami i wkładania do głębokich foremek tej ciastoliny

[MsLullaby]

Jeju jak mi Bartek kaszle i jeszcze się odparzył, mam dość