Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

[Suivi]

Ile płacicie za wynajmowane mieszkania?
Szukamy teraz z mężem 2 pokojowego mieszkania do 1200 zł już ze wszystkim i nic nie możemy znaleźć
Nasi znajomi mieli fajne mieszkanie za 1000 zł ze wszystkim, ale zapomnieli o nas, gdy rozwiązywali umowę z właścicielką

[tassia]

Napisane przez Suivi

Ile płacicie za wynajmowane mieszkania?
Szukamy teraz z mężem 2 pokojowego mieszkania do 1200 zł już ze wszystkim i nic nie możemy znaleźć
Nasi znajomi mieli fajne mieszkanie za 1000 zł ze wszystkim, ale zapomnieli o nas, gdy rozwiązywali umowę z właścicielką

Wiesz ciężko porównać... Zależy od lokalizacji.
Ja wynajmuje swoje dwu pokojowe za 1800+ rachunki
I wcale nie jest to wyhodowana stawka

[ineska86]

Napisane przez Alillah

Co do komunii, to zrobiłabym wywiad co kto kupuje. Jak byłabym ważną osobą (np. chrzestną), to nie ściboliłabym pieniędzy tylko kupiła dziecku tableta, laptopa albo dobry rower, ewentualnie dała kasę, w końcu krew mi oczami nie idzie dziecko nie zrozumie moich zapędów "kupowania właściwych prezentów na właściwą okazję". Jak będę mieć chrześniaków, to pewnie z najbliższej rodziny (od siostry) i zamierzam rozpieszczać

No właśnie, dzieciństwo ma się tylko raz fajnie dostać coś o czym się marzy, albo co wszyscy mają, bo dziecko nie ma tej samoświadomości dorosłego i jednak często cierpi kiedy nie ma tego co jest na topie Jak będzie dorosłe nie będzie miało takich deficytów z dzieciństwa i może będzie miało zdrowe podejście do rzeczy materialnych.

[Suivi]

Napisane przez tassia

Wiesz ciężko porównać... Zależy od lokalizacji.
Ja wynajmuje swoje dwu pokojowe za 1800+ rachunki
I wcale nie jest to wyhodowana stawka

Ja piszę o Olsztynie.
My teraz mieszkamy w kawalerce i za wszystko płacimy 800 zł. Czasami dopłata za wodę.

[ineska86]

Napisane przez Suivi

Ile płacicie za wynajmowane mieszkania?
Szukamy teraz z mężem 2 pokojowego mieszkania do 1200 zł już ze wszystkim i nic nie możemy znaleźć
Nasi znajomi mieli fajne mieszkanie za 1000 zł ze wszystkim, ale zapomnieli o nas, gdy rozwiązywali umowę z właścicielką

Trzeba śledzić rynek i ewentualnie negocjować ceny kiedy spodoba się Wam jakieś mieszkanie proponuję podać max stawkę właścicielowi, niech sam zadecyduje czy chce za tyle wynająć

[beatiska]

Napisane przez Suivi

Ile płacicie za wynajmowane mieszkania?
Szukamy teraz z mężem 2 pokojowego mieszkania do 1200 zł już ze wszystkim i nic nie możemy znaleźć
Nasi znajomi mieli fajne mieszkanie za 1000 zł ze wszystkim, ale zapomnieli o nas, gdy rozwiązywali umowę z właścicielką

My 950zl za pokój i osobna kuchnia, centrum Katowic, plus oplaty

[MariaFrancesca]

Napisane przez Suivi

Ile płacicie za wynajmowane mieszkania?
Szukamy teraz z mężem 2 pokojowego mieszkania do 1200 zł już ze wszystkim i nic nie możemy znaleźć
Nasi znajomi mieli fajne mieszkanie za 1000 zł ze wszystkim, ale zapomnieli o nas, gdy rozwiązywali umowę z właścicielką

Zależy jaka lokalizacja, ja w Poznaniu za dobrej jakości kawalerkę płacę 1.250 ze wszystkim, ale na obrzeżach.

Napisane przez ineska86

No właśnie, dzieciństwo ma się tylko raz fajnie dostać coś o czym się marzy, albo co wszyscy mają, bo dziecko nie ma tej samoświadomości dorosłego i jednak często cierpi kiedy nie ma tego co jest na topie Jak będzie dorosłe nie będzie miało takich deficytów z dzieciństwa i może będzie miało zdrowe podejście do rzeczy materialnych.

Może będzie miało zdrowe, a może roszczeniowe, bo przyzwyczai się, że wszystko ma lekką rączką.

[GrumpyCat]

Napisane przez Suivi

Ile płacicie za wynajmowane mieszkania?
Szukamy teraz z mężem 2 pokojowego mieszkania do 1200 zł już ze wszystkim i nic nie możemy znaleźć
Nasi znajomi mieli fajne mieszkanie za 1000 zł ze wszystkim, ale zapomnieli o nas, gdy rozwiązywali umowę z właścicielką

O witam sąsiadkę;p My za 2 pokoje w centrum płacimy średnio (w zależności od prądu) 1240-1270zl

[Ojoanna29]

Napisane przez Suivi

Ja piszę o Olsztynie.
My teraz mieszkamy w kawalerce i za wszystko płacimy 800 zł. Czasami dopłata za wodę.

W Warszawie płacimy 1400 + co 2 miesiące ze 200zł za prąd i gaz. Przeglądając ogłoszenia widzę, że to bardzo mało, ale i standard nie jest zbyt wysoki A za swoje na pewno nie będziemy remontować.

[ineska86]

Napisane przez MariaFrancesca

Zależy jaka lokalizacja, ja w Poznaniu za dobrej jakości kawalerkę płacę 1.250 ze wszystkim, ale na obrzeżach.

Może będzie miało zdrowe, a może roszczeniowe, bo przyzwyczai się, że wszystko ma lekką rączką.

No tak, nigdy nie wiadomo... Ja piszę trochę z własnej perspektywy bo dorastałam w latach 90-tych i nie było aż tyyylu gadżetów, jednak pamiętam do dziś że nie mogłam mieć niektórych rzeczy, o których marzyłam (zrozumiałam to dopiero po latach hehe). Nie wiem jak to na mnie wpłynęło, ale gdybym miała swoje dzieci to chyba bym je rozpieszczała....

[GrumpyCat]

Napisane przez MariaFrancesca

Może będzie miało zdrowe, a może roszczeniowe, bo przyzwyczai się, że wszystko ma lekką rączką.

Dokładnie, dlatego myślę że od małego trzeba dziecko uczyć, że trzeba ciężko pracować żeby coś dostać. Do pracy nie pójdzie ale może np bardziej przykładać się z nauką itp. A nie że chce, oceny kiepskie, zachowanie tym bardziej byle jakie ale tablecik chce to rodzic biegnie i kupuje.

[aassiiaa1988]

Napisane przez MariaFrancesca

Zależy jaka lokalizacja, ja w Poznaniu za dobrej jakości kawalerkę płacę 1.250 ze wszystkim, ale na obrzeżach.

Może będzie miało zdrowe, a może roszczeniowe, bo przyzwyczai się, że wszystko ma lekką rączką.

ooo ja też Poznań
co prawda teraz jestem w domu rodzinnym i do pracy w Pozku dojeżdżam, ale w marcu będę już na miejscu, bo kupujemy swoje gniazdko

w czasie studiów wynajmowałam raz kawalerkę i płaciłam 1050 zł + rachunki co 2 miesiące.. teraz, zanim zdecydowalismy się na kupno, to mieliśmy zaklepane mieszkanie 2-pokojowe do wynajęcia za 1200 zł + rachunki, ale to nam się trafiło fuksem.. bo jednak zazwyczaj droższe są takie mieszkania, tzn całkiem nowe (właśnie kończą je robić), dosyć duże i w ogóle

[Alillah]

Napisane przez GrumpyCat

Dokładnie, dlatego myślę że od małego trzeba dziecko uczyć, że trzeba ciężko pracować żeby coś dostać. Do pracy nie pójdzie ale może np bardziej przykładać się z nauką itp. A nie że chce, oceny kiepskie, zachowanie tym bardziej byle jakie ale tablecik chce to rodzic biegnie i kupuje.

Mnie tam wychowano w względnym dobrobycie, tzn jak chciałam ciuchy, komórkę, komputer to miałam. Na studiach też rodzice mnie sponsorowali. Nie spowodowało to, ze mam siano w głowie, normalnie pracuję jak każdy.

Wracając jeszcze do wesel – dajemy minimum 500zł, jeśli nie korzystamy z noclegu. Jeśli korzystamy - ok. 700-800zł. Takie kwoty to oczywiście koleżankom i znajomym. Za rok ślub bierze moja siostra i nie wyobrażam sobie włozyć do koperty mniej niż 1500zł. Btw, koperty niepodpisane to jest skrajne chamstwo i brak wychowania.

Poza tym, chodząc na wesela nie myślę w kategorii „ O ja pier.. masakra znowu trzeba bulić kasę, nie dam tyle bla bla bla”. Nie chciałabym miec takich gości na swoim weselu. Tak samo na komunii – dziecko się cieszy a ktoś myśli, że przewalił kasę na głupiego gówniarza. Skąd się biorą tacy ludzie?

[MariaFrancesca]

Napisane przez ineska86

No tak, nigdy nie wiadomo... Ja piszę trochę z własnej perspektywy bo dorastałam w latach 90-tych i nie było aż tyyylu gadżetów, jednak pamiętam do dziś że nie mogłam mieć niektórych rzeczy, o których marzyłam (zrozumiałam to dopiero po latach hehe). Nie wiem jak to na mnie wpłynęło, ale gdybym miała swoje dzieci to chyba bym je rozpieszczała....

Napisane przez GrumpyCat

Dokładnie, dlatego myślę że od małego trzeba dziecko uczyć, że trzeba ciężko pracować żeby coś dostać. Do pracy nie pójdzie ale może np bardziej przykładać się z nauką itp. A nie że chce, oceny kiepskie, zachowanie tym bardziej byle jakie ale tablecik chce to rodzic biegnie i kupuje.

Ja obserwuję współczesne dzieci, które mają tyle zabawek, że im się w pokoju nie mieszczą, a jednocześnie tego nie doceniają i są rozwydrzone. Jak będę miała swoje chciałabym je inaczej wychować, choć znajomi twierdzą, że to nie będzie możliwe, bo takie czasy, że w przedszkolach dzieciaki mają tablety

Ja jestem lata 80-te, ale chyba tak zostałam wychowana, że nie czuję, że mi czegoś brakowało. Rodzice większą wagę przywiązywali do podróży, odkrywania świata niż do rzeczy materialnych, więc może dlatego, z materialnych to trwałe jak dom, mieszkanie. Ale żeby nie było tak cukierkowo mam brata, raptem rok starszy, czyli nie może być mowy o wyrwie pokoleniowej , z tych samych rodziców, tak samo wychowywany a stosunek do pieniędzy ma zupełnie inny. Zarabia całkiem nieźle, ale wydaje strasznie lekką rączką, zakupy tylko w Żabce, bo po co pojechać gdzieś gdzie taniej, wakacje, wyjazdy na narty, zakupy sprzętu, mieszkania, samochodu, felg. Zachowuje się jak małe dziecko, które chce wszystko w jednym czasie. Nie wiem czy to wynik genów (dziadkowie od strony mamy mieli luźny stosunek do pieniędzy, choć mama przy tacie nauczyła się inaczej żyć) czy środowiska, ale jak słyszę jego pomysły to jestem w szoku. Mój mąż się śmieję, że pod tym względem to w ogóle nie robimy wrażenia rodzeństwa.

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez aassiiaa1988

ooo ja też Poznań
co prawda teraz jestem w domu rodzinnym i do pracy w Pozku dojeżdżam, ale w marcu będę już na miejscu, bo kupujemy swoje gniazdko

w czasie studiów wynajmowałam raz kawalerkę i płaciłam 1050 zł + rachunki co 2 miesiące.. teraz, zanim zdecydowalismy się na kupno, to mieliśmy zaklepane mieszkanie 2-pokojowe do wynajęcia za 1200 zł + rachunki, ale to nam się trafiło fuksem.. bo jednak zazwyczaj droższe są takie mieszkania, tzn całkiem nowe (właśnie kończą je robić), dosyć duże i w ogóle

Za taką cenę 2 pokoje to nieźle, a centrum czy obrzeża?

[aassiiaa1988]

MariaFrancesca obrzeża. Nam pasowało, bo TŻ w tamtym rejonie pracuje, ale za to ja miałabym całe miasto do przejechania, a koniec końców ja do pracy będę mieć 10-15 min, a TŻ całe miasto będzie musiał przejechać

[_Aneta]

Ja nie wynajmuje, ale znajomi dają 1050 za dwa pokoje. Ale mieszkają w małym mieście więc nie wiem na ile to miarodajne.

Musimy w końcu wystawić na allegro/olx kilka rzeczy. Rodzice tż kupili lata temu aparat fotograficzny, taki ciężki, stary, ale działający. W lumpeksie na wagę Dali go tż, leżał nieużywany cały czas. Oststnio sprawdził ile jest wart i okazało się, że kilka stów

[GrumpyCat]

Napisane przez Alillah

Wracając jeszcze do wesel – dajemy minimum 500zł, jeśli nie korzystamy z noclegu. Jeśli korzystamy - ok. 700-800zł. Takie kwoty to oczywiście koleżankom i znajomym. Za rok ślub bierze moja siostra i nie wyobrażam sobie włozyć do koperty mniej niż 1500zł. Btw, koperty niepodpisane to jest skrajne chamstwo i brak wychowania.

Dużo, ale to właśnie zależy od zasobności portfela. Inaczej się daje w kopertę 800zł przy zarobkach kilka tys/ mies a inaczej jak się zarabia 1200-1500...

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez _Aneta

Ja nie wynajmuje, ale znajomi dają 1050 za dwa pokoje. Ale mieszkają w małym mieście więc nie wiem na ile to miarodajne.

Musimy w końcu wystawić na allegro/olx kilka rzeczy. Rodzice tż kupili lata temu aparat fotograficzny, taki ciężki, stary, ale działający. W lumpeksie na wagę Dali go tż, leżał nieużywany cały czas. Oststnio sprawdził ile jest wart i okazało się, że kilka stów

Tż ojciec ma w garażu junaka z lat.. o matko nawet nie wiem stary z tym takim koszem obok http://rkmotocykle.pl/image/IMG_8846.jpg kiedyś się go zrobi i też chyba ładnie można sprzedać

[aassiiaa1988]

Właśnie TZ zadzwonił i powiedział, że zaoszczedzilismy na płytkach, kleju i fugach do kuchni. Dzięki temu, że kupował je tam gdzie pracuje Jego kolega to zamiast prawie 300 zł zapłacił 150

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[GrumpyCat]

Napisane przez aassiiaa1988

Właśnie TZ zadzwonił i powiedział, że zaoszczedzilismy na płytkach, kleju i fugach do kuchni. Dzięki temu, że kupował je tam gdzie pracuje Jego kolega to zamiast prawie 300 zł zapłacił 150

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

to my tak oszczędzamy na wszelkich sprzętach agd/rtv wszystko co trzeba mamy po cenach hurtowych a czasem taniej ;p

[aassiiaa1988]

Dobrze jest moc tak oszczędzić

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Ciocia_Andzia]

Dziewczyny, prawda jest taka, że możemy sobie tutaj jedna z drugą mówić, ile wypada dać w kopertę, ale rzeczywistość bywa okrutna i choćby nie wiadomo co, może się zdarzyć, że będzie nas stać, by włożyć do niej 100 zł i za nic w świecie nie będziemy w stanie dać więcej.

Nie piszcie tu, proszę, o tych pokoleniach dzieci, dla których liczy się metka, bo wówczas tracę wiarę w ludzkość. Nie do pomyślenia, by bachor z drugiej klasy podstawówki miał dostawać tablet na komunię :/ Ja się bardzo zastanawiam, czy dam swojemu dziecku telefon w szkole podstawowej.

[pannaatopowa]

Napisane przez GrumpyCat

My prosiliśmy o winko albo książkę I bukiet dostałam tylko od teściowej, nie mam jej za złe, piękne słoneczniki no i fajnie że jeden. Miałabym problem z kilkudziesięcioma wiązankami ale jedna spoko
Dostaliśmy tak 1/4 książek reszta winko Zaraz 2 rocznica a w szafie jeszcze 20 butelek

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------



Co roku jest gorzej ;p niby kryzys a prezenty coraz bardziej wypasione :P
Ja na komunię dostałam rower, małe radio na kasety i złoty medalik z krzyżykiem od babci z torbą cukierków A swojej chrześnicy już smartfona kupiłam Akurat chwilę przed miałam zwrot podatku i całe 400zł które dostałam poszło na ten telefon

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------



Fajnie, ale to pewnie początek wydatków Tż jak kupił lustrzankę to zaraz chciał obiektyw który jest jeszcze droższy od tego aparatu :/ Zaraz statyw się chce i inne takie :P

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

A co do kasy na ślub jeszcze.. u nas była większość kopert niepodpisanych. Chamsko wg mnie dawać kartkę z najlepszymi życzeniami a nie podpisywać się :/ I czasem sobie te kartki oglądam i czytam i jakoś tak dziwnie że nie wiem od kogo

Ja kiedyś słyszałam o histori, który jest moim królem opowieści ślubnych. Jakaś babka była winna kasę narzeczeństwu. Na ślub dostali od nich kopertę jak od każdego. Parę miesięcy po ślubie dopytują się o zwrot pożyczki a babka stwierdziła "przecież na weselu wam oddalam". koniec.

[_Aneta]

Napisane przez Ciocia_Andzia

Nie piszcie tu, proszę, o tych pokoleniach dzieci, dla których liczy się metka, bo wówczas tracę wiarę w ludzkość. Nie do pomyślenia, by bachor z drugiej klasy podstawówki miał dostawać tablet na komunię :/ Ja się bardzo zastanawiam, czy dam swojemu dziecku telefon w szkole podstawowej.

Moi znajomi kupili na święta swojemu dziecku tablet. I to nie byle jaki, taki z wyższej półki. Dziecko miało wtedy trochę ponad PÓŁ ROKU. Póki co tylko puszczają mu na nim bajki w samochodzie, bo co takie dziecko z tabletem może zrobić. No ale pewnym jest, że będa mu go dawać do zabawy jak tylko trochę zakuma jak to działa.

[GrumpyCat]

Napisane przez _Aneta

Moi znajomi kupili na święta swojemu dziecku tablet. I to nie byle jaki, taki z wyższej półki. Dziecko miało wtedy trochę ponad PÓŁ ROKU. Póki co tylko puszczają mu na nim bajki w samochodzie, bo co takie dziecko z tabletem może zrobić. No ale pewnym jest, że będa mu go dawać do zabawy jak tylko trochę zakuma jak to działa.

Szkoda mi takich dzieci. Od małego wzrok zryty ;P

[Ciocia_Andzia]

Apropo wynajmu: my za mikroskopijną kawalerkę w Łodzi płacimy średnio 800 zł. 500 zł czynsz, 200 zł komorne, 100 zł opłaty.

[aassiiaa1988]

Napisane przez pannaatopowa

Ja kiedyś słyszałam o histori, który jest moim królem opowieści ślubnych. Jakaś babka była winna kasę narzeczeństwu. Na ślub dostali od nich kopertę jak od każdego. Parę miesięcy po ślubie dopytują się o zwrot pożyczki a babka stwierdziła "przecież na weselu wam oddalam". koniec.

Napisane przez _Aneta

Moi znajomi kupili na święta swojemu dziecku tablet. I to nie byle jaki, taki z wyższej półki. Dziecko miało wtedy trochę ponad PÓŁ ROKU. Póki co tylko puszczają mu na nim bajki w samochodzie, bo co takie dziecko z tabletem może zrobić. No ale pewnym jest, że będa mu go dawać do zabawy jak tylko trochę zakuma jak to działa.

brak mi słów

[ineska86]

OK kończąc temat tych wesel :P bo naprawdę nie mam doświadczenia - rozumiem że średni podstawowy koszt "talerzyka" dla 1 osoby to 150 zł?

[Haggat]

Napisane przez pannaatopowa

Ja kiedyś słyszałam o histori, który jest moim królem opowieści ślubnych. Jakaś babka była winna kasę narzeczeństwu. Na ślub dostali od nich kopertę jak od każdego. Parę miesięcy po ślubie dopytują się o zwrot pożyczki a babka stwierdziła "przecież na weselu wam oddalam". koniec.

poległam Ale i tacy ludzie się zdarzają.
Ja swojej chrześnicy na komunie dałam aparat fotograficzny. Sama dostałam np. zegarek - też fajna sprawa. Uważam że każdy powinien dać tyle na prezent, na ile go stać. Przykre jest patrzeć jak ludzie dają grosze a zarabiają fortuny i wszyscy o tym wiedzą.

[Ilsa Lund]

Napisane przez ineska86

OK kończąc temat tych wesel :P bo naprawdę nie mam doświadczenia - rozumiem że średni podstawowy koszt "talerzyka" dla 1 osoby to 150 zł?

Myślę że tak Więc 300 zł na parę będzie bardzo dobrze

Nam szykują się dwa wesela w tym roku - jedni chcą pieniądze a jedni zamierzają puścić listę prezentów

[aneidra]

Czytam tak po cichu Wasze wypowiedzi i kiwam głową, bo się z Wami zgadzam. Dzieciaki od małego uczone z technologią w łapeczkach, wzrok popsuty i przyjaciele jedynie z fejsa, komunie wyglądają już jak śluby, a prezent który ma być symboliczny to dziecko będzie wybrzydzać. Na ślub to zawsze jest zagwozdka ile trzeba by włożyć w kopertę a ile można faktycznie do niej włożyć. Kwiaty, wino, książki, wsparcie schroniska to już jedynie kwestia prośby pary młodej. Fajne są te listy prezentów, każdy może wybrać coś co faktycznie może sprezentować, a młodzi nie muszą się martwić, że dostaną coś co będzie leżeć i będzie im przykro. Historia o pożyczce oddanej w kopercie hmm no ewenement