Mamusie Lipcowe 2015, cz.2 :)

[Aviskowa]

Napisane przez Kropek22225

Współczuje wam, że musicie wynajmować. Ja mieszkam u moich rodziców w domu, mamy jedno piętro dl siebie. Ale czasem myśle, że wolałabym mieszkać w jednym pokoju w bloku i mieć święty spokój.

Nie ma czego współczuć. Mieszkanie na swoim ma wiele plusów. Nasi rodzice mają ciężkie charaktery, (albo my takie mamy ) i raczej byśmy się nie dogadali.

[MarudexuS]

Napisane przez ja_dalia

polecam żłobek tatrzańska 118 ... genialna kadra, dyrektorka super... sporo zajęć zwłaszcza dla starszych grup... ja byłam mega zadowolona

Ooo nawet o tym właśnie myślałam .. a ciężko się dostać?
W jakich godzinach pracują?

[ja_dalia]

Napisane przez Harrods

Noo, sytuacja mojej spółdzielni nie jest za ciekawa. Ale na codzień nie jest to uciążliwe. 58 m to mało, malutko. Serio. Moze dla dwóch osób, ktore nie maja za duzo rzeczy. Już z jednym dzieckiem sie nie mieścimy. A co dopiero w dwójka. Na Tatrzańskiej mamy drugie mieszkanie, ktore wynajmujemy. Mam nadzieje, ze za jakiś czas sprzedamy obydwa mieszkania, dobierzemy kredyt i cos nam sie uda kupić.

ja mam na 4 os. 45m i to o tak dziwnym rozkładzie że wlasnie wrocilam po 3 h u kumpla architekta jeszcze bardziej zielona na szczescie wywaliłam troche sciany, teraz 07.04 ruszamy z generalnym remontem i jeszcze 2 polecą bo inaczej osiwieje... chciałam zamienić, ale to własnośc, a malo ludzi ma wlasnośc ... sami z komunalnych się zgłaszali a wtedy zamiana to mega katorga :/

co do kamienicy - boooska sprawa... mieszkałam ta takiej 20 lat na wólczańskiej przy struga... właśnie sprzedałam na 4p za 185000 90m2 można trafić nie żulowe, ale to wiadomo... ja np mialam na przeciwko całodobowe alkohole więc do rana pod sklepem wystają "ludzie"... zimą jak Cie moge ale latem nie idzie otwierac okna... teraz mieszkam w bloku z płyty i ... masakra... słysze sąsiadów z góry (żule) plus tv sąsiadki za ścianą... ale cóż

[Aviskowa]

Miałyście problem z dostaniem się na forum ? Czy tylko u mnie wariowało ?

[ja_dalia]

Napisane przez MarudexuS

Ooo nawet o tym właśnie myślałam .. a ciężko się dostać?
W jakich godzinach pracują?

6-18 i nawet powiem ze mysle by 2gie bobo z tego radogoszcza codziennie zawozić... bo tu na bałutach trafiłam fatalnie :/

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez Aviskowa

Miałyście problem z dostaniem się na forum ? Czy tylko u mnie wariowało ?

u mnie OK

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez Harrods

No wiem, dokładnie mamy to samo. Ja kredytu nie mam, na razie (chcemy kupić cos większego i wtedy kredyt bedzie). Ale czynszu płace 850 zł. Plus prąd, telefony, telewizja, przedszkole, utrzymanie samochodu, synek chodzi na tance i na angielski, internet ...

rzeczywiście... ja chociaż opłaty mam małe, bo czynsz 450 (juz z internetem itd) i 50 prąd... gazu nie mam... plus pkole 120... plus auto 200 zł(ale to tylko to ze kocham jezdzic i miesięcznie potrafie nawet 800 km machnąć - zawsze moge na maxa ograniczyc .... ale ostatnio młodej sie pokończyły buty x3, stomatolog nas czeka :/ pare wizyt adaptacyjnych bylo, co tez nie za free wiec grosz do grosza i robią się sumki... no i w marcu ostatnia rata kredytu 1200 zł

[elinka21]

Napisane przez Aviskowa

Miałyście problem z dostaniem się na forum ? Czy tylko u mnie wariowało ?

U mnie tez ok

[Aviskowa]

Jak mnie dzisiaj ssie w żołądku. Zeżarłam przez cały dzień 3 bułki i obiad a nadal jestem głodna. Nie wiem co mi się stało .

[niezalogowana]

Napisane przez Aviskowa

Jak mnie dzisiaj ssie w żołądku. Zeżarłam przez cały dzień 3 bułki i obiad a nadal jestem głodna. Nie wiem co mi się stało .

Dzidziuś rośnie i potrzebuje więcej
Ja też ostatnio mam większy apetyt, najgorsze jest to że mam zachcianki na słodkie A do 17 tygodnia tylko kwaśne i kwaśne... nie wiem skąd mi się to wzięło Obawiam się cukrzycy i wiem, że nie mogę szaleć ze słodkim... jem jabłka, gruszki i winogrona a zjadłabym pączka!

[Kropkaa]

Co do dzieci to ja planowałam za 2-3 lata po ślubie ale tak wyszło że Lilianka pojawiła się szybciej niż myśleliśmy bo zaraz po ślubie udało się zajść(nawet w tygodniu poślubnym) a drugie nieplanowane kompletnie.Zastanawiam się czy dam sobie radę z 14 miesięczną chodzacą córką i noworodkiem

Ale moim przykładem jest Moja mama która miała dwójkę dzieci( 5,6 lat) i potem byłam ja i moja siostra bliźniaczka i brat blixniak i dała sobie radę jeszcze w gorszych czasach gdzie wszystkiego brakowało także jestem dobrej myśli.

Jedynie martwię się tym że od razu po 6 miesiącach karmienia (a tyle goi się rana po cc) już byłam w kolejnej ciąży.Lekarz powiedział że moglibyśmy spróbować rodzić naturalnie gdybym miała ku temu możliwość ale Liliana wazyła 2720g i miała 49 cm także była malutka a urodziła się w terminie porodu i ja mam zwężoną miednicę także zdecydowaliśmy że nie będziemy ryzykować

[Strobiluska]

No i po połówkowym wszystko w porządku, chociaż mieliśmy 5(słownie) podejść do usg, bo Maluszek nie dał się pomierzyć. Zaliczyliśmy kilka spacerów, batonika, czekoladę na gorąco i litr wody winogronowej i nic no i nie mamy z tego powodu filmu, bo dr miał nawet problem z pomiarami, ale w końcu się wszystko udało. Łożysko na tylnej ścianie, wszystkie pomiary prawidłowe, waga 412 g on i najważniejsze- synek wojna idzie hehe

[elinka21]

Napisane przez Strobiluska

No i po połówkowym wszystko w porządku, chociaż mieliśmy 5(słownie) podejść do usg, bo Maluszek nie dał się pomierzyć. Zaliczyliśmy kilka spacerów, batonika, czekoladę na gorąco i litr wody winogronowej i nic no i nie mamy z tego powodu filmu, bo dr miał nawet problem z pomiarami, ale w końcu się wszystko udało. Łożysko na tylnej ścianie, wszystkie pomiary prawidłowe, waga 412 g on i najważniejsze- synek wojna idzie hehe

Gratuluje Kochana

[Aviskowa]

Napisane przez Strobiluska

No i po połówkowym wszystko w porządku, chociaż mieliśmy 5(słownie) podejść do usg, bo Maluszek nie dał się pomierzyć. Zaliczyliśmy kilka spacerów, batonika, czekoladę na gorąco i litr wody winogronowej i nic no i nie mamy z tego powodu filmu, bo dr miał nawet problem z pomiarami, ale w końcu się wszystko udało. Łożysko na tylnej ścianie, wszystkie pomiary prawidłowe, waga 412 g on i najważniejsze- synek wojna idzie hehe

Gratuluję udanej wizyty i poznania płci.

[fuertka88]

Napisane przez Strobiluska

No i po połówkowym wszystko w porządku, chociaż mieliśmy 5(słownie) podejść do usg, bo Maluszek nie dał się pomierzyć. Zaliczyliśmy kilka spacerów, batonika, czekoladę na gorąco i litr wody winogronowej i nic no i nie mamy z tego powodu filmu, bo dr miał nawet problem z pomiarami, ale w końcu się wszystko udało. Łożysko na tylnej ścianie, wszystkie pomiary prawidłowe, waga 412 g on i najważniejsze- synek wojna idzie hehe

Cieszę się, że wszystko ok i gratuluję synka!

[PalinKa_88]

Kolejny kawaler Gratuluję

[elinka21]

Napisane przez PalinKa_88

Kolejny kawaler Gratuluję

Do wziecia

[PalinKa_88]

Tylko, przez które damy ???
Może nasze synowe dopiero się urodzą

[elinka21]

Napisane przez PalinKa_88

Tylko, przez które damy ???
Może nasze synowe dopiero się urodzą

Napewno za rok albo pod koniec roku

[Strobiluska]

Napisane przez PalinKa_88

Tylko, przez które damy ???
Może nasze synowe dopiero się urodzą

Napisane przez elinka21

Napewno za rok albo pod koniec roku

Moja przyjaciółka w maju rodzi Zosie, będzie jak znalazł dla mojego Synka

[niezalogowana]

Napisane przez Strobiluska

No i po połówkowym wszystko w porządku, chociaż mieliśmy 5(słownie) podejść do usg, bo Maluszek nie dał się pomierzyć. Zaliczyliśmy kilka spacerów, batonika, czekoladę na gorąco i litr wody winogronowej i nic no i nie mamy z tego powodu filmu, bo dr miał nawet problem z pomiarami, ale w końcu się wszystko udało. Łożysko na tylnej ścianie, wszystkie pomiary prawidłowe, waga 412 g on i najważniejsze- synek wojna idzie hehe

gratulacje
a Ty jakie miałaś typy/chęci jeśli chodzi o płeć?

[Strobiluska]

Napisane przez niezalogowana

gratulacje
a Ty jakie miałaś typy/chęci jeśli chodzi o płeć?

Od początku mówiłam, ze to będzie chłopczyk trochę mi się odmieniło, po tym, jak wszyscy mi wróżyli dookoła, ze będzie dziewczynka.... Jednak pierwsza myśl niezawodna było mi obojętne, jaka płeć, ale kolejne MUSI być dziewczynka, żeby była równowaga w domu

[ewelina1988_20]

Napisane przez Strobiluska

No i po połówkowym wszystko w porządku, chociaż mieliśmy 5(słownie) podejść do usg, bo Maluszek nie dał się pomierzyć. Zaliczyliśmy kilka spacerów, batonika, czekoladę na gorąco i litr wody winogronowej i nic no i nie mamy z tego powodu filmu, bo dr miał nawet problem z pomiarami, ale w końcu się wszystko udało. Łożysko na tylnej ścianie, wszystkie pomiary prawidłowe, waga 412 g on i najważniejsze- synek wojna idzie hehe

Gratuluje i zazdroszczę wiedzy o płci

[elinka21]

Napisane przez Strobiluska

Moja przyjaciółka w maju rodzi Zosie, będzie jak znalazł dla mojego Synka

Moja w marcu dziewczynke juz sobie swatujemy nawet

[MarudexuS]

Napisane przez niezalogowana

Dzidziuś rośnie i potrzebuje więcej
Ja też ostatnio mam większy apetyt, najgorsze jest to że mam zachcianki na słodkie A do 17 tygodnia tylko kwaśne i kwaśne... nie wiem skąd mi się to wzięło Obawiam się cukrzycy i wiem, że nie mogę szaleć ze słodkim... jem jabłka, gruszki i winogrona a zjadłabym pączka!

O ja też dziś chodziłam cały dzień i coś żułam, nie wiem kiedy zeżarłam prawie pół kilo winogron ... ot tak po trochu ..a trochę serka, a jogurcik, a kanapkę, a kawałek czekoladki a bananka i tak jakoś leci ..

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez ja_dalia

6-18 i nawet powiem ze mysle by 2gie bobo z tego radogoszcza codziennie zawozić... bo tu na bałutach trafiłam fatalnie :/

No to będę polować ..
A kiedy w ogóle trzeba zacząć za tym chodzić? Tzn od kiedy są zapisy? Słyszałam, że trzeba jakoś mega wcześniej się na listę wpisać żeby w ogóle dostać się do żłobka ..

[ewelina1988_20]

Dobrej nocki

[fuertka88]

Napisane przez elinka21

Moja w marcu dziewczynke juz sobie swatujemy nawet

Moja w zeszłym tygodniu urodziła córeczkę i też już swatujemy że narzeczona dla synka hehe

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez Aviskowa

Miałyście problem z dostaniem się na forum ? Czy tylko u mnie wariowało ?

U mnie wszystko działa, ale też kilka godzin nie zaglądałam

[sweetdream90]

Witam lipcowe mamusie. Jestem mamą październikową 4 miesięcznej Alicji mam do sprzedania nowy nieużywany kombinezon zimowy Cool Club kupiony w Smyku rozmiar 68 w kolorze różowym do kompletu z szalikiem i rekawiczkami. Domyślam się ze powoli zbieracie wyprawkę więc zapraszam na priv Życzę spokojnej ciąży i lekkiego porodu oraz zdrowia dla Waszych maluszków

[jesuismagnifique]

Napisane przez ja_dalia

ja mam na 4 os. 45m i to o tak dziwnym rozkładzie że wlasnie wrocilam po 3 h u kumpla architekta jeszcze bardziej zielona na szczescie wywaliłam troche sciany, teraz 07.04 ruszamy z generalnym remontem i jeszcze 2 polecą bo inaczej osiwieje... chciałam zamienić, ale to własnośc, a malo ludzi ma wlasnośc ... sami z komunalnych się zgłaszali a wtedy zamiana to mega katorga :/

co do kamienicy - boooska sprawa... mieszkałam ta takiej 20 lat na wólczańskiej przy struga... właśnie sprzedałam na 4p za 185000 90m2 można trafić nie żulowe, ale to wiadomo... ja np mialam na przeciwko całodobowe alkohole więc do rana pod sklepem wystają "ludzie"... zimą jak Cie moge ale latem nie idzie otwierac okna... teraz mieszkam w bloku z płyty i ... masakra... słysze sąsiadów z góry (żule) plus tv sąsiadki za ścianą... ale cóż

Ja uważam, że żule to nie problem, no chyba że demolują klatkę schodową albo są nieobliczalni - ale na takich też jest sposób . Generalnie wszędzie zdarzają się wandale itp. My kupiliśmy mieszkanie w kamienicy po renowacji, na dole mieszkają jakieś żule ale nieszkodliwe, nie robią nic na klatce, gdzieś tam z dala się mijamy.
A kiedyś mieszkałam w dzielnicy gdzie było ich mnóstwo...i w sumie z każdym na dzień dobry się było - bo byli uprzejmi, a nigdy o kasę nie prosili itp.


U nas w kraju jest taka tendencja, że każdy musi mieć swoje własne mieszkanie - a ten kto wynajmuje, a nie daj boże dziecko ma to jakiś nienormalny . Gdzie np w Belgii czy Niemczech to norma...że ludzie wynajmują, powiększają rodzinę - to zmieniają mieszkanie na większe i tyle.



Mnie dalej choróbsko trzyma, do tego jeszcze mam wrażenie że jest gorzej bo boli mnie głowa (a mnie boli może 2x w roku...ale za to solidnie). A dziś robimy przeprowadzkę do naszego mieszkania i na dodatek pada deszcz...help me.

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------

Napisane przez Strobiluska

Od początku mówiłam, ze to będzie chłopczyk trochę mi się odmieniło, po tym, jak wszyscy mi wróżyli dookoła, ze będzie dziewczynka.... Jednak pierwsza myśl niezawodna było mi obojętne, jaka płeć, ale kolejne MUSI być dziewczynka, żeby była równowaga w domu

Hahaha
mój synek mówi "mamo...to dziwne chyba dla Ciebie, bo teraz będzie nas mężczyzn w domu trzech a ty jedna" musi być siostrzyczka...albo dwie"
Za to TŻ twierdzi, że ma zbyt męskie plemniki i nie ma szans na córkę

[Harrods]

Napisane przez Strobiluska

No i po połówkowym wszystko w porządku, chociaż mieliśmy 5(słownie) podejść do usg, bo Maluszek nie dał się pomierzyć. Zaliczyliśmy kilka spacerów, batonika, czekoladę na gorąco i litr wody winogronowej i nic no i nie mamy z tego powodu filmu, bo dr miał nawet problem z pomiarami, ale w końcu się wszystko udało. Łożysko na tylnej ścianie, wszystkie pomiary prawidłowe, waga 412 g on i najważniejsze- synek wojna idzie hehe

Gratuluje pomyślnych wieści i witam chłopczyka .

[onagory]

Napisane przez niezalogowana

Dzidziuś rośnie i potrzebuje więcej
Ja też ostatnio mam większy apetyt, najgorsze jest to że mam zachcianki na słodkie A do 17 tygodnia tylko kwaśne i kwaśne... nie wiem skąd mi się to wzięło Obawiam się cukrzycy i wiem, że nie mogę szaleć ze słodkim... jem jabłka, gruszki i winogrona a zjadłabym pączka!

Też tak miałam na początku ciąży tylko kwaśne niestety przez ostatni tydzień zjadłam chyba wór słodyczy lody ,ptasie mleczka ,czekolady niemieckie , ciasteczka lizaczki itd (przerażające ). Obiecałam sobie że postaram się wytrzymać bez słodkiego 5-6 dni a 7 zjem coś taki mały detoks .
Bo jak tak dalej pójdzie to na wadze będzie jak nic 100kg i cukrzyca w zestawie .

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Napisane przez Strobiluska

No i po połówkowym wszystko w porządku, chociaż mieliśmy 5(słownie) podejść do usg, bo Maluszek nie dał się pomierzyć. Zaliczyliśmy kilka spacerów, batonika, czekoladę na gorąco i litr wody winogronowej i nic no i nie mamy z tego powodu filmu, bo dr miał nawet problem z pomiarami, ale w końcu się wszystko udało. Łożysko na tylnej ścianie, wszystkie pomiary prawidłowe, waga 412 g on i najważniejsze- synek wojna idzie hehe

Gratulacje chłopaczka i udanej wizyty

[Truskawka31]

Napisane przez Strobiluska

No i po połówkowym wszystko w porządku, chociaż mieliśmy 5(słownie) podejść do usg, bo Maluszek nie dał się pomierzyć. Zaliczyliśmy kilka spacerów, batonika, czekoladę na gorąco i litr wody winogronowej i nic no i nie mamy z tego powodu filmu, bo dr miał nawet problem z pomiarami, ale w końcu się wszystko udało. Łożysko na tylnej ścianie, wszystkie pomiary prawidłowe, waga 412 g on i najważniejsze- synek wojna idzie hehe

Cudownie!!!! Ja też wyczekuję syna Gratuluję