Mamusie Lipcowe 2015, cz.2 :)

[MarudexuS]

Napisane przez mcdulka

Co do zasilku na bezrobotnych matek- jestem przeciwna. Pracuję w przedszkolu i wiem jak to czasem wyglada- oboje bez pracy, na zasilkach, piecoro dzieci. Przedszkole się im nalezy, bo rodzina wielodzietna. Najlepiej jeszcze jak jest przemoc w rodzinie, to w ogole miejce gwarantowane. Oczywiście są wyjątki, dlatego to wszystko nie jest takie proste i oczywiste. Fajnie,ze ten zasilek będzie tez dla mam pracujacych na umowach "śmieciowych".

No właśnie ... teraz mnie to wkurza, że patola ma miejsca na dzień dobry a pracujące matki czekają w kolejkach i nie raz muszą szukać na już przywatnie ... ale niech by miały pod warunkiem, ze wszyscy inni też .. i na to niech idzie ta kasa a nie na zasiłki dla patoli!
A no i oczywiście matki na śmieciówkach niech dostają macierzyński, tu jestem za ...

Napisane przez agunineczka

Dziewczyny jesli Was to interesuje to dzis w tesco zaczyna się obniżka na niemowlakach

Na ciuszki?

[agunineczka]

Marudexus

[MarudexuS]

Napisane przez agunineczka

Marudexus

Ajajaj, to trzeba iść
A duży wybór jest?

[aga00100]

Witam
Ja również czuje tylko z przodu,raz mniej raz wiecej ale ciągle tylko nisko w podbrzuszu.

Wczoraj śniło mi sie że już urodzilam i nie miałam nic dla dziecka,że zostawilam je u ciotki i polecialam po pampersy.Mega przerażający sen był i bardzo realistyczny.Tak że moja psychika chyba chciałaby żeby już miała najważniejsze rzeczy kupione,a póki co tylko ubranka i to nie najmniejsze bo właśnie zimowe na wyprz. fajne trafiały się to brałam.

Odnośnie słoiczków to póki co nie mam zdania.Jakby mieć sprawdzone warzywa to pewnie że można robić tym bardziej że będę w domu ale w domowym ogródku rośnie marchewka natka por i seler wiec za dużo z tego nie zrobie

[agunineczka]

Napisane przez MarudexuS

Ajajaj, to trzeba iść
A duży wybór jest?

Ja byłam o 10 i dziewczyny dopiero przyklejały ceny z obniżką
ale były już przecenione niektóre bodziaki, tshirty, dżinsy, dresy, koszulki z długim, trampki... ceny ok
na dziewczęce ciuszki nie patrzałam więc nie wiem, no ale Ty tak jak ja - chłop

[martynka2812]

Jejku jak was czytam, że wy już tak kupujecie to zaczynam się bać, że ja nie zdążę. Jeszcze nic nie mam poza czterema parami skarpetek, które kupiła moja mama.

Poszłabym sobie na jakieś "dziewczynkowe" zakupy, ale w taką pogodę nie chce mi się ruszyć z domu, a tym bardziej włóczyć się po sklepach

Czy któraś z was jest na takim etapie jak ja? Będzie mi raźniej

[/QUOTE]

Napisane przez gkatarzynka

Ja jestem jeszcze dalej niż Ty... bo nie kupiłam dla Maluszka jeszcze nic... I o ile będzie dziewczynka (tak jak przeczuwam), to nie ma problemu, bo mam wszystkie ubranka po Hani, ale jeśli będzie chłopak, to pewnie nada się parę bodziaków i śpiochów czy półśpiochów - bo ja nie lubię różowego i staram się Hani różowych rzeczy nie kupować - ale sporo dostałam od kuzynki, a to wszystko różowe...
No i z Hanią to tak właśnie w 6 miesiącu zaczęłam zakupy, bo wylądowałam na zwolnieniu, a wcześniej po prostu nie miałam za bardzo czasu i wszyscy mówili, że jeszcze czas...
Także spokojnie, jeszcze zdążysz. Poza tym widzę, że teraz jest jeszcze sporo ubranek zimowych a my będziemy rodzić w samym środku lata...

Napisane przez Gazela TV

Dołączam się, ja też prawie nic jeszcze nie mam. Co prawda dostałam jedną dużą siatkę z ubrankami dla chłopczyka, ale tylko ją przejrzałam i póki co odstawiłam na bok. Zakupy planuję rozpocząć od kwietnia.

No i mam jeszcze 3 smoczki i grzechotkę. Smoczki to gratisy do kosmetyków, a grzechotka to pamiątka rodzinna.

Ja tez jeszcze nie mam nic. Tak samo planuje zakupy zaczac od kwietnia bo laduje na zwolnieniu od 7, w tym miesiacu pewnie kupimy farbe do pokoju dzieciecego. W kwietniu sie dopiero wszystko zacznie

[agunineczka]

Dziewczyny widziałyście ile mam marcowych juz urodziło?

Fajne mają opisy porodów, juz sie nie mogę doczekać jak my tak będziemy tutaj pisa

[ja_dalia]

Napisane przez MarudexuS

No z jednej strony rozumiem ciężką sytuację matek na rynku pracy i pewnie po to jest ten pomysł, żeby nie bały się rodzić ale można by to w inny sposób rozwiązać, właśnie żłobkami, niech nawet bezrobotne mają je zupełnie za darmo, żeby dziecko chociaż tam zjadło .. już pal licho jeśli taka matka pracy nie szuka i nie ma zamiaru ale nie przehandluje tego na wódę tylko ewentualnie wyśle dziecko do żłobka żeby mieć spokój .. niektórym dzieciom patoli to by nawet na dobre wyszło ... a normalnym bezrobotnym matkom pomogłoby szukać pracy ..

albo np żłobek tez bezpłatnie te 5h jak pkole... zawsze chociaz pol etatu mozna trafic, albo na godziny kogos brac i wtedy taniej .... a nie- dac bezrobotnym kase... to bezrobocie skoczy w góre ze szok, bo po co szukac jak za free dają (jak w przypadku l4 - mam kumpele co poszły na l4 od razu bo po co pracowac skoro mogą za tą samą kase w domu siedzieć )... a kto za to zapłaci ? Ci uczciwi podatnicy ...

[agunineczka]

A ja Wam powiem dziewczyny jak to wyglada z trochę innej strony...
Ja po ślubie ptrzeprowadziłam sie do tża. Musiałam zrezygnować z mojej pracy (um. o pracę) bo bezsensu byłoby dojeżdżanie 100km do roboty w jedna strone...
Ale w nowym miejscu zamieszkania miałam niby nagraną pracę, placówka miała sie otworzyć od września, wiec luuuuz. Jednak otwarcie sie opóźniało, najpierw o miesiac, potem dwa, aż wyszło, że otworzyli sie dopiero teraz. W międzyczasie zaszłam w ciażę (totalna niespodzianka), i ja zostałam bez pracy.. nikt juz nie chciał mnie zatrudnić w ciaży, placówka, gdzie miałam być też nie... I powiedzcie co w takiej sytuacji robić? przyznam, że ten tysiac byłby dla mnie jak najbardziej pomocny. A teraz muszę kombinowac jak sie da, żeby była kasa... takze wiecie, z tą doplatą na dzieck oto zależy z jakiego punktu sie na top patrzy. Bo serio są osoby, którym ten tysiac by sie przydał...

[Madzia000]

hejo hej

piszecie z prędkoscią wiatru i nie ma szans zebym za Wami nadązyła... Nie bylo to jak w pierwszej ciazy, calymi dniami na kompie wiec i czasu mnoooostwo teraz przy moim 1,5 roczniaku wolny czas spedzam na czytaniu ale raczej mądrych książek wychowawczych, bo problemy stają sie porządkiem dziennym

Chcialam tylko z grubsza napisac co u nas nasza dziewczynka okazała sięCHŁOPCEM, więc Jaśko bedzie miał brata. Na początku byłam baaardzo ale to bardzo rozczarowana, bo perspektywa warkoczykow, spineczek i opaseczek poszła w zapomnienie... ale staram się oswoic z myślą, że będę królową matką boje sie tylko że jak drugi synus bedzie taki wymagający jak pierwszy to nie dam rady... prócz tego jest wszystko ok, pesara raczej nie bede miec zakladanego bo brzusio poki co nie stawia się, szyjka jest mega długa i ogolnie wymiki mam dobre koncem 24tygodnia idziemy na usg 4D, teraz we wt zaczne 21 tydz, leci jak nie wiem co

nastepna wizyta 8 kwietnia
usg 4d 3 kwietnia


Pozdrawiam !

[Truskawka31]

Czy w trzecim trymestrze przybiera się najwięcej na wadze? Jeżeli tak, to

[Sikorka0204]

Napisane przez agunineczka

nieeee... ja czuję tylko z przodu w ogóle perwszy raz słyszę że ktos czuje na plecach no chyba że mamy to ukrywaja

no właśnie mnie też to zdziwiło to jest delikatnie wyczuwalne, jak nic nie robię (bo tak to bym nie zauważyła nawet) ale w sumie jestem pewna, że dziecko się tak ułożyło - no chyba, że mam innego gremlina w środku

Napisane przez agunineczka

A ja Wam powiem dziewczyny jak to wyglada z trochę innej strony...
Ja po ślubie ptrzeprowadziłam sie do tża. Musiałam zrezygnować z mojej pracy (um. o pracę) bo bezsensu byłoby dojeżdżanie 100km do roboty w jedna strone...
Ale w nowym miejscu zamieszkania miałam niby nagraną pracę, placówka miała sie otworzyć od września, wiec luuuuz. Jednak otwarcie sie opóźniało, najpierw o miesiac, potem dwa, aż wyszło, że otworzyli sie dopiero teraz. W międzyczasie zaszłam w ciażę (totalna niespodzianka), i ja zostałam bez pracy.. nikt juz nie chciał mnie zatrudnić w ciaży, placówka, gdzie miałam być też nie... I powiedzcie co w takiej sytuacji robić? przyznam, że ten tysiac byłby dla mnie jak najbardziej pomocny. A teraz muszę kombinowac jak sie da, żeby była kasa... takze wiecie, z tą doplatą na dzieck oto zależy z jakiego punktu sie na top patrzy. Bo serio są osoby, którym ten tysiac by sie przydał...

Ja znalazłam pracę w ciąży Ale to był fart bo właścicielka potrzebowała kogoś na swoje zastępstwo na kilka miesięcy bo sama musiała iść na l4 więc i jej na rękę, że będę kilka msc i mi
Aczkolwiek raczej niespotykana sytuacja by ktoś chciał zatrudnić ciężarną...

Napisane przez Madzia000

nasza dziewczynka okazała sięCHŁOPCEM, więc Jaśko bedzie miał brata.

GRATULUJĘ!!!!

Napisane przez Truskawka31

Czy w trzecim trymestrze przybiera się najwięcej na wadze? Jeżeli tak, to

Różnie właśnie piszą...w książkach i w internecie zwykle jest napisane, że najgorzej jest w II trymestrze, w innym miejscu znalazłam, że najgorzej do 32tc a z doświadczenia koleżanek najgorzej jest w III
Ja mam nadzieje, że najgorzej jest w II bo ja już mega ciążowo wyglądam...

[gkatarzynka]

Napisane przez agunineczka

A ja Wam powiem dziewczyny jak to wyglada z trochę innej strony...
Ja po ślubie ptrzeprowadziłam sie do tża. Musiałam zrezygnować z mojej pracy (um. o pracę) bo bezsensu byłoby dojeżdżanie 100km do roboty w jedna strone...
Ale w nowym miejscu zamieszkania miałam niby nagraną pracę, placówka miała sie otworzyć od września, wiec luuuuz. Jednak otwarcie sie opóźniało, najpierw o miesiac, potem dwa, aż wyszło, że otworzyli sie dopiero teraz. W międzyczasie zaszłam w ciażę (totalna niespodzianka), i ja zostałam bez pracy.. nikt juz nie chciał mnie zatrudnić w ciaży, placówka, gdzie miałam być też nie... I powiedzcie co w takiej sytuacji robić? przyznam, że ten tysiac byłby dla mnie jak najbardziej pomocny. A teraz muszę kombinowac jak sie da, żeby była kasa... takze wiecie, z tą doplatą na dzieck oto zależy z jakiego punktu sie na top patrzy. Bo serio są osoby, którym ten tysiac by sie przydał...

No i właśnie dlatego większość z nas jednak jest zdania, że te 1000 zł dla bezrobotnych nie do końca jest OK. Bo są dwie strony medalu - z jednej strony rodziny (o ile można je tak nazwać), gdzie na porządku dziennym jest alkohol, papierosy i przemoc a na dzieci nie ma pieniędzy, a z drugiej strony są rodziny, gdzie rzeczywiście ten tysiąc to wybawienie i pójdzie na potrzeby dziecka...
Wiecie, ja to ciągle mówię, że dla bezrobotnych (takich, którzy są bezrobotni ciągle i wciąż i za żadną pracę się nie wezmą), to nie powinno być zasiłków i gotowych pieniędzy, tylko inna, konkretna pomoc - np właśnie zorganizowanie im pracy - jak chce pracować OK, można dać i zasiłek i inaczej pomagać, ale najczęściej to wygląda tak, że kobietki chodzą do zakładów pracy, bo tam zostały wysłane z UP i proszą o podpisanie, że były i że coś jest nie tak i nie mogą podjąć tej pracy...
Niestety, ale Polska zupełnie sobie nie radzi jeśli chodzi o politykę społeczną a przede wszystkim prorodzinną... Skończyłam nauki o rodzinie i przygotowywali mnie do pracy m.in. w instytucjach pomocowych rodzinie, ale jak poszłam na praktyki i poznałam jak to wszystko działa od środka, to stwierdziłam, że to nie dla mnie - ja potrzebuję działać, żeby były efekty tej pomocy, mieć cel i go osiągać, a tam działa się, żeby można było wpisać w papiery, no i pewnych rzeczy po prostu nie można zrobić, bo takie są przepisy, które niestety nie powstały, żeby pomóc ludziom, tylko politykom i urzędnikom (bez obrazy dla pracujących w urzędach).
No to się wyżaliłam...

Napisane przez Madzia000

hejo hej

piszecie z prędkoscią wiatru i nie ma szans zebym za Wami nadązyła... Nie bylo to jak w pierwszej ciazy, calymi dniami na kompie wiec i czasu mnoooostwo teraz przy moim 1,5 roczniaku wolny czas spedzam na czytaniu ale raczej mądrych książek wychowawczych, bo problemy stają sie porządkiem dziennym

Chcialam tylko z grubsza napisac co u nas nasza dziewczynka okazała sięCHŁOPCEM, więc Jaśko bedzie miał brata. Na początku byłam baaardzo ale to bardzo rozczarowana, bo perspektywa warkoczykow, spineczek i opaseczek poszła w zapomnienie... ale staram się oswoic z myślą, że będę królową matką boje sie tylko że jak drugi synus bedzie taki wymagający jak pierwszy to nie dam rady... prócz tego jest wszystko ok, pesara raczej nie bede miec zakladanego bo brzusio poki co nie stawia się, szyjka jest mega długa i ogolnie wymiki mam dobre koncem 24tygodnia idziemy na usg 4D, teraz we wt zaczne 21 tydz, leci jak nie wiem co

nastepna wizyta 8 kwietnia
usg 4d 3 kwietnia


Pozdrawiam !

Gratki za drugiego synka!!!
A co do wymagających dzieci, to mówią, że jak pierwsze jest mocno wymagające, to drugie podobno spokojniejsze... tego się trzymam i liczę na to, że nie będzie źle...

[Harrods]

Napisane przez Madzia000

hejo hej

piszecie z prędkoscią wiatru i nie ma szans zebym za Wami nadązyła... Nie bylo to jak w pierwszej ciazy, calymi dniami na kompie wiec i czasu mnoooostwo teraz przy moim 1,5 roczniaku wolny czas spedzam na czytaniu ale raczej mądrych książek wychowawczych, bo problemy stają sie porządkiem dziennym

Chcialam tylko z grubsza napisac co u nas nasza dziewczynka okazała sięCHŁOPCEM, więc Jaśko bedzie miał brata. Na początku byłam baaardzo ale to bardzo rozczarowana, bo perspektywa warkoczykow, spineczek i opaseczek poszła w zapomnienie... ale staram się oswoic z myślą, że będę królową matką boje sie tylko że jak drugi synus bedzie taki wymagający jak pierwszy to nie dam rady... prócz tego jest wszystko ok, pesara raczej nie bede miec zakladanego bo brzusio poki co nie stawia się, szyjka jest mega długa i ogolnie wymiki mam dobre koncem 24tygodnia idziemy na usg 4D, teraz we wt zaczne 21 tydz, leci jak nie wiem co

nastepna wizyta 8 kwietnia
usg 4d 3 kwietnia


Pozdrawiam !

A to niespodzianka! Gratuluje, wspaniałe, ze wszystko jest dobrze


U mnie niestety kiepsko z synkiem . Pani z przedszkola zadzwoniła, ze Mati wyglada niewyraźne, ma katar, pokłada sie i chyba ma gorączkę. Pojechałam po niego. Bidulek taki . Leży na kanapie mój bidulek. Dostał syrop przeciwgorączkowy. Mowię Wam, okropny wirus teraz panuje. W przedszkolu nie ma co najmniej połowy dzieci. A dzisiaj, razem z Matim, padły tez dwie dziewczynki. No nic, będziemy sie kurować, moze uda sie uniknąć zapalenia oskrzeli, bo teraz duzo jest zachorowań.

[cicha1990]

dziewczyny a czujecie moze juz maluchy powyzej pepka? bo u mnie w tym tygodniu zauwazylam ze maly mnie kopie nawet sporo powyzej pepka.. i kurde czyzby macica juz tka wysoko sie uniosla? nie wiem ale fakt faktem jak juz tak czuje to niedlugo niewiele brakuje aby kopal mnie po zebrach;/

[Sikorka0204]

Napisane przez cicha1990

dziewczyny a czujecie moze juz maluchy powyzej pepka? bo u mnie w tym tygodniu zauwazylam ze maly mnie kopie nawet sporo powyzej pepka.. i kurde czyzby macica juz tka wysoko sie uniosla? nie wiem ale fakt faktem jak juz tak czuje to niedlugo niewiele brakuje aby kopal mnie po zebrach;/

Ja jutro zaczynam 24tc i macica z tego co lekarz mówił sięga powyżej pępka Zdarza się, że czuję malucha wyżej Aczkolwiek częściej kopie jeszcze w dole

Przeglądam ciuszki i znalazłam piękną sukieneczkę rozmiar 62, cena 100zł

[cicha1990]

Napisane przez Sikorka0204

Ja jutro zaczynam 24tc i macica z tego co lekarz mówił sięga powyżej pępka Zdarza się, że czuję malucha wyżej Aczkolwiek częściej kopie jeszcze w dole

Przeglądam ciuszki i znalazłam piękną sukieneczkę rozmiar 62, cena 100zł

aha czyli to normalne u mnie tez czesciej czuje ponizej pepka itd ale ostatnio wlasnie zauwazylam ze i wyzej i sie zdziwilam.. no to dobrze ze to norma

[gkatarzynka]

Napisane przez Harrods

A to niespodzianka! Gratuluje, wspaniałe, ze wszystko jest dobrze


U mnie niestety kiepsko z synkiem . Pani z przedszkola zadzwoniła, ze Mati wyglada niewyraźne, ma katar, pokłada sie i chyba ma gorączkę. Pojechałam po niego. Bidulek taki . Leży na kanapie mój bidulek. Dostał syrop przeciwgorączkowy. Mowię Wam, okropny wirus teraz panuje. W przedszkolu nie ma co najmniej połowy dzieci. A dzisiaj, razem z Matim, padły tez dwie dziewczynki. No nic, będziemy sie kurować, moze uda sie uniknąć zapalenia oskrzeli, bo teraz duzo jest zachorowań.

Zdrówka dla Matiego
I oby to nie było to wirusowe zapalenie... nas ominęło, choć Hania miała koszmarny katar i kaszel, ale skończyło się na tym i nie poszło dalej.

Napisane przez cicha1990

dziewczyny a czujecie moze juz maluchy powyzej pepka? bo u mnie w tym tygodniu zauwazylam ze maly mnie kopie nawet sporo powyzej pepka.. i kurde czyzby macica juz tka wysoko sie uniosla? nie wiem ale fakt faktem jak juz tak czuje to niedlugo niewiele brakuje aby kopal mnie po zebrach;/

Ja też już czuję Maluszka w okolicach pępka... i wczoraj na usg na tej wysokości doktor szukał Malucha

[fuertka88]

Cześć

Napisane przez cicha1990

dziewczyny a czujecie moze juz maluchy powyzej pepka? bo u mnie w tym tygodniu zauwazylam ze maly mnie kopie nawet sporo powyzej pepka.. i kurde czyzby macica juz tka wysoko sie uniosla? nie wiem ale fakt faktem jak juz tak czuje to niedlugo niewiele brakuje aby kopal mnie po zebrach;/

Lekarz na ostatniej wizycie powiedział, że macicę mam już gdzieś na wysokości wątroby oraz brzuszek + macica wyglądają na ok 26 tc, a nie 22 tc ale wszystko jest ok

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez Truskawka31

Czy w trzecim trymestrze przybiera się najwięcej na wadze? Jeżeli tak, to

, ja najwięcej przybrałam w III.

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Napisane przez Madzia000

hejo hej

piszecie z prędkoscią wiatru i nie ma szans zebym za Wami nadązyła... Nie bylo to jak w pierwszej ciazy, calymi dniami na kompie wiec i czasu mnoooostwo teraz przy moim 1,5 roczniaku wolny czas spedzam na czytaniu ale raczej mądrych książek wychowawczych, bo problemy stają sie porządkiem dziennym

Chcialam tylko z grubsza napisac co u nas nasza dziewczynka okazała sięCHŁOPCEM, więc Jaśko bedzie miał brata. Na początku byłam baaardzo ale to bardzo rozczarowana, bo perspektywa warkoczykow, spineczek i opaseczek poszła w zapomnienie... ale staram się oswoic z myślą, że będę królową matką boje sie tylko że jak drugi synus bedzie taki wymagający jak pierwszy to nie dam rady... prócz tego jest wszystko ok, pesara raczej nie bede miec zakladanego bo brzusio poki co nie stawia się, szyjka jest mega długa i ogolnie wymiki mam dobre koncem 24tygodnia idziemy na usg 4D, teraz we wt zaczne 21 tydz, leci jak nie wiem co

nastepna wizyta 8 kwietnia
usg 4d 3 kwietnia


Pozdrawiam !

Cześć
A to Wam maleństwo zrobiło psikusa ale najważniejsze, że wszystko ok i zdrowe

Macie już wybrane imię ??

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez Harrods

U mnie niestety kiepsko z synkiem . Pani z przedszkola zadzwoniła, ze Mati wyglada niewyraźne, ma katar, pokłada sie i chyba ma gorączkę. Pojechałam po niego. Bidulek taki . Leży na kanapie mój bidulek. Dostał syrop przeciwgorączkowy. Mowię Wam, okropny wirus teraz panuje. W przedszkolu nie ma co najmniej połowy dzieci. A dzisiaj, razem z Matim, padły tez dwie dziewczynki. No nic, będziemy sie kurować, moze uda sie uniknąć zapalenia oskrzeli, bo teraz duzo jest zachorowań.

Szybkiego powrotu do zdrowia!!

[201608010929]

Cześć Dziewczyny, piszę ze szpitala. Wczoraj cały dzień miałam dziwny, ciągnący ból od prawe pachwiny i promieniujący na całą połowę brzucha, az do pępka. Obudziłam się wczoraj rano z tym bólem i myślałam, że mi przejdzie ale wytrzymałam do wieczora, po prostu ból się nasilał i ok 20 po skontaktowaniu się z moją gin pojechaliśmy na izbę przyjęć, zrobili mi usg dwa razy, najpierw gin a potem chirurg bo podejrzewali woreczek żółciowy lub wyrostek robaczkowy. Miałam tez pobraną krew i mocz.
O 23.30 wylądowałam na patologii ciązy do obserwacji - mam bakterie i krew w moczu, a ból prawodpodobnie spowodowany kolką nerkową. W internecie czytałam, że ten ból jest mocniejszy niż bóle porodowe, jesli tak, to ja mogę rodzic
Mam cały czas kroplówkę i biorę leki, jedzenie jest masakryczne. Rano przestało mnie wszystko boleć a od godziny znowu zaczyna mam tu zostać do poniedziałku i wtedy znowu badania - jesli będzie ok to do domu, jeśli nie - zostaje w szpitalu więc mam nadzieję, że wrócę szybko.

[Sikorka0204]

Mistrzyni to dobrze, że pojechałaś do szpitala
Zdrówka dużo Mam nadzieje, że szybko wyjdziesz do domu i będzie ok

[ciezka_sytuacja]

Napisane przez cicha1990

co do wagi to ja mam nadzieje ze zmieszcze sie w 20kg..bo jak nie to nie wiem;/ ale podobno szczuple dziewczyny wiecej tyja w ciazy bo organizm nie ma z czego czerpac i czowiek tyje ale nie wiem czy duzo w tym prawdy. Mi co prawda lekarka powiedziala zebym sie waga nie przejmowala bo i tak chuderlakiem bylam przed ciaza ale wlasnie tym bardziej rosnac waga jest przerazajaca;D ale coz mam nadzieje ze zrzuce po porodzie

Ja też z tych szczupłych i mam już aż 7kg na plusie, a mam 23tc. A miałam nadzieję, że 10 kg na plusie to będzie max

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez Madzia000

nasza dziewczynka okazała sięCHŁOPCEM, więc Jaśko bedzie miał brata.
nastepna wizyta 8 kwietnia
usg 4d 3 kwietnia


Pozdrawiam !

Ale niespodzianka

[martynka2812]

Napisane przez agunineczka

Dziewczyny widziałyście ile mam marcowych juz urodziło?

Fajne mają opisy porodów, juz sie nie mogę doczekać jak my tak będziemy tutaj pisa

Ja paczałam na lutowe i sie przygotowuje psychicznie do tego wszystkiego

Napisane przez cicha1990

dziewczyny a czujecie moze juz maluchy powyzej pepka? bo u mnie w tym tygodniu zauwazylam ze maly mnie kopie nawet sporo powyzej pepka.. i kurde czyzby macica juz tka wysoko sie uniosla? nie wiem ale fakt faktem jak juz tak czuje to niedlugo niewiele brakuje aby kopal mnie po zebrach;/

Ja na razie tylko pod pepkiem ale czuje, ze macice mam wyzej.

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

Cześć Dziewczyny, piszę ze szpitala. Wczoraj cały dzień miałam dziwny, ciągnący ból od prawe pachwiny i promieniujący na całą połowę brzucha, az do pępka. Obudziłam się wczoraj rano z tym bólem i myślałam, że mi przejdzie ale wytrzymałam do wieczora, po prostu ból się nasilał i ok 20 po skontaktowaniu się z moją gin pojechaliśmy na izbę przyjęć, zrobili mi usg dwa razy, najpierw gin a potem chirurg bo podejrzewali woreczek żółciowy lub wyrostek robaczkowy. Miałam tez pobraną krew i mocz.
O 23.30 wylądowałam na patologii ciązy do obserwacji - mam bakterie i krew w moczu, a ból prawodpodobnie spowodowany kolką nerkową. W internecie czytałam, że ten ból jest mocniejszy niż bóle porodowe, jesli tak, to ja mogę rodzic
Mam cały czas kroplówkę i biorę leki, jedzenie jest masakryczne. Rano przestało mnie wszystko boleć a od godziny znowu zaczyna mam tu zostać do poniedziałku i wtedy znowu badania - jesli będzie ok to do domu, jeśli nie - zostaje w szpitalu więc mam nadzieję, że wrócę szybko.

Niech Cie tam dobrze pilnuja, oby sie wszystko dobrze skonczylo

[cicha1990]

Napisane przez ciezka_sytuacja

Ja też z tych szczupłych i mam już aż 7kg na plusie, a mam 23tc. A miałam nadzieję, że 10 kg na plusie to będzie max

ja tez tak myslalam;/ dowiem sie 17 marcas ile waze w 24t6d i wydaje mi sie ze bedzie to juz z jakies pewnie 8/9kg.. dlatego niestety modle sie o to aby zmiescic sie w 20kg;D

Mistrzyni duzo zdrowka!

[Kropkaa]

Witam sie z Rana o 11 przychodzi pielegniarka do domu aby Pobrac krew I mocz na HIV, kile Itp. A Potem na USG po 14

[Harrods]

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

Cześć Dziewczyny, piszę ze szpitala. Wczoraj cały dzień miałam dziwny, ciągnący ból od prawe pachwiny i promieniujący na całą połowę brzucha, az do pępka. Obudziłam się wczoraj rano z tym bólem i myślałam, że mi przejdzie ale wytrzymałam do wieczora, po prostu ból się nasilał i ok 20 po skontaktowaniu się z moją gin pojechaliśmy na izbę przyjęć, zrobili mi usg dwa razy, najpierw gin a potem chirurg bo podejrzewali woreczek żółciowy lub wyrostek robaczkowy. Miałam tez pobraną krew i mocz.
O 23.30 wylądowałam na patologii ciązy do obserwacji - mam bakterie i krew w moczu, a ból prawodpodobnie spowodowany kolką nerkową. W internecie czytałam, że ten ból jest mocniejszy niż bóle porodowe, jesli tak, to ja mogę rodzic
Mam cały czas kroplówkę i biorę leki, jedzenie jest masakryczne. Rano przestało mnie wszystko boleć a od godziny znowu zaczyna mam tu zostać do poniedziałku i wtedy znowu badania - jesli będzie ok to do domu, jeśli nie - zostaje w szpitalu więc mam nadzieję, że wrócę szybko.

Ojej . To okropne! Trzymaj sie i szybko wracaj do domku .

Napisane przez Madzia000

hejo hej

piszecie z prędkoscią wiatru i nie ma szans zebym za Wami nadązyła... Nie bylo to jak w pierwszej ciazy, calymi dniami na kompie wiec i czasu mnoooostwo teraz przy moim 1,5 roczniaku wolny czas spedzam na czytaniu ale raczej mądrych książek wychowawczych, bo problemy stają sie porządkiem dziennym

Chcialam tylko z grubsza napisac co u nas nasza dziewczynka okazała sięCHŁOPCEM, więc Jaśko bedzie miał brata. Na początku byłam baaardzo ale to bardzo rozczarowana, bo perspektywa warkoczykow, spineczek i opaseczek poszła w zapomnienie... ale staram się oswoic z myślą, że będę królową matką boje sie tylko że jak drugi synus bedzie taki wymagający jak pierwszy to nie dam rady... prócz tego jest wszystko ok, pesara raczej nie bede miec zakladanego bo brzusio poki co nie stawia się, szyjka jest mega długa i ogolnie wymiki mam dobre koncem 24tygodnia idziemy na usg 4D, teraz we wt zaczne 21 tydz, leci jak nie wiem co

nastepna wizyta 8 kwietnia
usg 4d 3 kwietnia


Pozdrawiam !

Powiedz, czy teraz byłaś u tego samego lekarza, który wcześniej wypatrzył dziewczynke? Co on na to?

[Aviskowa]

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

Cześć Dziewczyny, piszę ze szpitala. Wczoraj cały dzień miałam dziwny, ciągnący ból od prawe pachwiny i promieniujący na całą połowę brzucha, az do pępka. Obudziłam się wczoraj rano z tym bólem i myślałam, że mi przejdzie ale wytrzymałam do wieczora, po prostu ból się nasilał i ok 20 po skontaktowaniu się z moją gin pojechaliśmy na izbę przyjęć, zrobili mi usg dwa razy, najpierw gin a potem chirurg bo podejrzewali woreczek żółciowy lub wyrostek robaczkowy. Miałam tez pobraną krew i mocz.
O 23.30 wylądowałam na patologii ciązy do obserwacji - mam bakterie i krew w moczu, a ból prawodpodobnie spowodowany kolką nerkową. W internecie czytałam, że ten ból jest mocniejszy niż bóle porodowe, jesli tak, to ja mogę rodzic
Mam cały czas kroplówkę i biorę leki, jedzenie jest masakryczne. Rano przestało mnie wszystko boleć a od godziny znowu zaczyna mam tu zostać do poniedziałku i wtedy znowu badania - jesli będzie ok to do domu, jeśli nie - zostaje w szpitalu więc mam nadzieję, że wrócę szybko.

Zdrówka życzę i szybkiego powrotu do domu.

[MarudexuS]

Napisane przez agunineczka

Ja byłam o 10 i dziewczyny dopiero przyklejały ceny z obniżką
ale były już przecenione niektóre bodziaki, tshirty, dżinsy, dresy, koszulki z długim, trampki... ceny ok
na dziewczęce ciuszki nie patrzałam więc nie wiem, no ale Ty tak jak ja - chłop

Byłam no i niestety lipa, w moim Tesco nie ma takich fajnych cen albo nie zdążyli nalepić no ale nic straconego, będę tam jeszcze zaglądać

Napisane przez agunineczka

A ja Wam powiem dziewczyny jak to wyglada z trochę innej strony...
Ja po ślubie ptrzeprowadziłam sie do tża. Musiałam zrezygnować z mojej pracy (um. o pracę) bo bezsensu byłoby dojeżdżanie 100km do roboty w jedna strone...
Ale w nowym miejscu zamieszkania miałam niby nagraną pracę, placówka miała sie otworzyć od września, wiec luuuuz. Jednak otwarcie sie opóźniało, najpierw o miesiac, potem dwa, aż wyszło, że otworzyli sie dopiero teraz. W międzyczasie zaszłam w ciażę (totalna niespodzianka), i ja zostałam bez pracy.. nikt juz nie chciał mnie zatrudnić w ciaży, placówka, gdzie miałam być też nie... I powiedzcie co w takiej sytuacji robić? przyznam, że ten tysiac byłby dla mnie jak najbardziej pomocny. A teraz muszę kombinowac jak sie da, żeby była kasa... takze wiecie, z tą doplatą na dzieck oto zależy z jakiego punktu sie na top patrzy. Bo serio są osoby, którym ten tysiac by sie przydał...

Rozumiem,że są takie sytuacje .. i w sumie w takiej faktycznie ta kasa by pomogła ale biorąc pod uwagę możliwości naszej polskiej patoli to jednak z dwojga złego wybieram nie dać nikomu niż dać wszystkim, z czego może 10% to będą takie osoby jak Ty ...
Ewentualnie można by jakoś zawęzić taki program do osób, które np w ostatnim roku miały jakąkolwiek pracę? Takie przedłużenie prawa do zasiłku macierzyńskiego do iluś tam po skończeniu pracy, w końcu składki jakieś płaciłaś więc można by to podciągnąć pod nie.
Patola i tak ma zasiłki wszelakie co czasem też mnie cholernie wkurza, bo nie raz te rodziny wyciągają całkiem niezłą kasę ze wszystkich możliwych instytucji. Dlatego im już i tak się nie opłaca pracować. A osoby bezrobotne chwilowo nie mają praktycznie żadnej pomocy.
Wkurza mnie to w Polsce, że u nas jak się komuś "normalnemu" noga powinie to MOPS oleje, nie da nic, marny zasiłek dla bezrobotnych i spadaj .. a patola ma mieszkania za darmo, dopłaty wszelakie, obiady dla dzieci, książki, no w cholerę tego jest. Ba, śmiem twierdzić nawet, że zarabiający najniższą krajową mają dużo gorzej niż patola, bo im się już nic nie należy ... jak mają 2 x miminalną na rodzinę 2+2 to już chyba przekraczają wszelkie progi dochodowe ...

Mistrzyni zdrówka!

[Sarrai]

Napisane przez Truskawka31

Czy w trzecim trymestrze przybiera się najwięcej na wadze? Jeżeli tak, to

Ja słyszałam, że najwięcej w 2gim się przybiera i jak patrzę na tych moich appkach ciążowych jak się powinny mi kilogramy "rozkładać" tygodniowo przy moim BMI to faktycznie mniejszy przyrost jest przewidziany na te późniejsze miesiące. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Napisane przez cicha1990

dziewczyny a czujecie moze juz maluchy powyzej pepka? bo u mnie w tym tygodniu zauwazylam ze maly mnie kopie nawet sporo powyzej pepka.. i kurde czyzby macica juz tka wysoko sie uniosla? nie wiem ale fakt faktem jak juz tak czuje to niedlugo niewiele brakuje aby kopal mnie po zebrach;/

Ja nie czuję powyżej, jeśli już to tak na wysokości pępka. Chociaż na ostatnim usg lekarz był zły, bo głowy nie mógł zmierzyć dokładnie, bo mały miał głowę centralnie pod moim pępkiem.. a ułożenie mam "miednicowe"... czyli chyba oznacza to, że mały leży poziomo?

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

Cześć Dziewczyny, piszę ze szpitala. Wczoraj cały dzień miałam dziwny, ciągnący ból od prawe pachwiny i promieniujący na całą połowę brzucha, az do pępka. Obudziłam się wczoraj rano z tym bólem i myślałam, że mi przejdzie ale wytrzymałam do wieczora, po prostu ból się nasilał i ok 20 po skontaktowaniu się z moją gin pojechaliśmy na izbę przyjęć, zrobili mi usg dwa razy, najpierw gin a potem chirurg bo podejrzewali woreczek żółciowy lub wyrostek robaczkowy. Miałam tez pobraną krew i mocz.
O 23.30 wylądowałam na patologii ciązy do obserwacji - mam bakterie i krew w moczu, a ból prawodpodobnie spowodowany kolką nerkową. W internecie czytałam, że ten ból jest mocniejszy niż bóle porodowe, jesli tak, to ja mogę rodzic
Mam cały czas kroplówkę i biorę leki, jedzenie jest masakryczne. Rano przestało mnie wszystko boleć a od godziny znowu zaczyna mam tu zostać do poniedziałku i wtedy znowu badania - jesli będzie ok to do domu, jeśli nie - zostaje w szpitalu więc mam nadzieję, że wrócę szybko.

ajajajaj no to się porobiło!!! ojj kolka nerkowa - mój mąż miewał takowe w przeszłości i mi właśnie często powtarza, że on wie jaki to ból jest podczas porodu bo miał właśnie te ataki kolki....

Napisane przez gda

W jakiej okolicy mieszkasz? Ja Wawer i na razie kleszczy nie widzę, ale zabezpieczę już psinę. My używamy ostatnio kropli, bo obroża przy dziecku nie jest wskazana - synek próbuje ją często dotykać.

Teraz to ja już w ogóle poza Warszawą mieszkam - w Nowym Dworze Mazowieckim, to jest jakieś 20 km od strony Białołęki, Tarchomina, Bielan itp. Czyli generalnie - na północ. U nas miasteczko jest pomiędzy dwiema rzekami to też może wpływa to na zwiększoną ilość kleszczy.

Mąż mnie zdenerwował.. bo mieliśmy już ustaloną mniej więcej wizję pokoju a ten mi teraz wyskakuje z jakimś pomysłem ramek na całą ścianę, z czego jakieś stylizowane na mosiężne te ramki mają być, no masakra... kompletnie mnie się to nie widzi...
Na razie kłótnia była tylko drogą mejlową, czekam na jego powrót z pracy i szykuję się na drugą rundę.. uparty on jest i za wszelką cenę swoje zdanie chce przeforsować....

[MarudexuS]

Napisane przez Sarrai

Ja słyszałam, że najwięcej w 2gim się przybiera i jak patrzę na tych moich appkach ciążowych jak się powinny mi kilogramy "rozkładać" tygodniowo przy moim BMI to faktycznie mniejszy przyrost jest przewidziany na te późniejsze miesiące. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

O, muszę znaleźć jakąś rozpiskę, sama już nie wiem czy dobrze przybieram czy nie .. na razie będzie pewnie ok 4 kilo od początku, jestem w ostatnim dniu 21 tc