Schudnąć 20-30kg część III

[ciao_ewa]

wrzuciłam zdjęcie do klubu XX Może zdjęcie widzi tylko Unex, bo mamy się w znajomościach ?

Choroba doprowadza mnie do szału. Chcę ćwiczyć. Mam zły humor przez ten weekend, wszystko mnie irytuje. Dlatego też nie piszę. Mam nadzieję, że jutr o już będzie lepiej.

[pozeczkowa]

Napisane przez Unex

A mi sie wstyd przyznac, ale ja nigdy nie probowalam sushi.

ja jadłam raz, bo była oferta na grouponie za 50% ceny zjadłam bo zjadłam, nie było złe, ale wielką fanką też nie zostałam

[pannaatopowa]

Mnie natomiast nie przekonuje perspektywa jedzenia surowej ryby.

[michalova]

Napisane przez pozeczkowa

ja jadłam raz, bo była oferta na grouponie za 50% ceny zjadłam bo zjadłam, nie było złe, ale wielką fanką też nie zostałam

Ja też raz i mam takie same odczucia. Wolę kuchnię włoską i chińczyka :P

[Ulcia2512]

Napisane przez pannaatopowa

Mnie natomiast nie przekonuje perspektywa jedzenia surowej ryby.

Ale sushi nie musi być z surową rybą, skądinąd pyszna sprawa.
A ja lubię sushi, nawet bardzo. Do tego sos sojowy i wasabi-mniam.

[michalova]

Napisane przez Ulcia2512

Ale sushi nie musi być z surową rybą, skądinąd pyszna sprawa.
A ja lubię sushi, nawet bardzo. Do tego sos sojowy i wasabi-mniam.

Lubię ostre smaki ale przy wasabi wymiękam

[Dotka90]

Ja wasabi nie znoszę, bo czuję chrzan, którego nie lubię

Uwaga, jutro idę na basen! Postanowiliśmy się z TZtem mocno postarać, natłukłam mu do głowy, że ma mnie motywować i pilnować, a nie podjudzać 'a kupmy sobie ciastka'.
Także czekam na nowy jadłospis od dietetyczki, bo jednak chcę 5 posiłków, cisnę z basenem i chcę 1.07 zobaczyć 6 z przodu. Motywacja jest mocna, bo to 6 z przodu jest takim naszym deadlinem z pewnych względów, a TŻ z kolei chce zejść do 80, teraz waży ok. 85.

[pozeczkowa]

Napisane przez michalova

Lubię ostre smaki ale przy wasabi wymiękam

ja w ogóle nie wiedziałam co to jest ta "śmieszna zielona pasta" przy sushi i wzięłam sobie palcem do buzi sporą porcję... moja mina podobno bezcenna jak się zorientowałam, jak wielki błąd popełniłam

[Monte_]

Ja po studiach wyjechałam do Anglii i na samym poczatku jak szukalam pracy w swoim zawodzie, musialam jakos przezyc i sie utrzymac i pracowalam w Sushi San- robilam sushi na zamowienie przez 1,5 miesiaca. Tez na poczatku sie zdziwilam po sprobowaniu wasabi, myslalam ze mi gardlo wypali. Ale smak ma fajny

[michalova]

Napisane przez Dotka90

Ja wasabi nie znoszę, bo czuję chrzan, którego nie lubię

Uwaga, jutro idę na basen! Postanowiliśmy się z TZtem mocno postarać, natłukłam mu do głowy, że ma mnie motywować i pilnować, a nie podjudzać 'a kupmy sobie ciastka'.
Także czekam na nowy jadłospis od dietetyczki, bo jednak chcę 5 posiłków, cisnę z basenem i chcę 1.07 zobaczyć 6 z przodu. Motywacja jest mocna, bo to 6 z przodu jest takim naszym deadlinem z pewnych względów, a TŻ z kolei chce zejść do 80, teraz waży ok. 85.

To trzymam kciuki! Jak jest motywacja to uda się na pewno. Już nie raz nam pokazałaś
że w Twoim przypadku chcieć=móc.

Napisane przez pozeczkowa

ja w ogóle nie wiedziałam co to jest ta "śmieszna zielona pasta" przy sushi i wzięłam sobie palcem do buzi sporą porcję... moja mina podobno bezcenna jak się zorientowałam, jak wielki błąd popełniłam

O nieeee. Biednaaa. ponoć wódka radzi sobie najlepiej z takimi ostrymi rzeczami w ustach. Mleko też chyba daje radę. A najgorzej podobno jest popić wodą.

[Ulcia2512]

Napisane przez michalova

O nieeee. Biednaaa. ponoć wódka radzi sobie najlepiej z takimi ostrymi rzeczami w ustach. Mleko też chyba daje radę. A najgorzej podobno jest popić wodą.

Alkohol wypłukuje kapsaicynę i przynosi ulgę.

Ja kocham chrzan.

Dotka trzyma kciuki za powodzenie planu xxx

[Dotka90]

Wrocławianki, polecicie jakiś nocleg?
Najchętniej ze śniadaniem, niekoniecznie w centrum, bo pojedziemy autem, więc to nie problem, nawet jeśli byłoby na obrzeżach. 2 osobowy pokój z łazienką, w jakimś spoko standardzie i nie rujnującej cenie

[Unex]

Napisane przez Dotka90

Uwaga, jutro idę na basen! Postanowiliśmy się z TZtem mocno postarać, natłukłam mu do głowy, że ma mnie motywować i pilnować, a nie podjudzać 'a kupmy sobie ciastka'.
Także czekam na nowy jadłospis od dietetyczki, bo jednak chcę 5 posiłków, cisnę z basenem i chcę 1.07 zobaczyć 6 z przodu. Motywacja jest mocna, bo to 6 z przodu jest takim naszym deadlinem z pewnych względów, a TŻ z kolei chce zejść do 80, teraz waży ok. 85.

Fajnie Dotka! Powodzenia

Ja tez dzis z TZ gadalam o tym, ze ma mnie motywowac, a nie jak w czwartek namowil mnie na to piwo
U mnie na wadze jakis wzrost, znow, nie wiem dlaczego bo diete trzymam, ale jednak malo ruchu mam. Dzis z plecami znow bylo gorzej.. a jutro ide do pracy.


Ja tez wasabi nie lubie, a jestem fanka naprawde ostrego zarcia, ale wasab do mnie nie przemawia... Chrzan lubie taki swiezy tylko, np starty do zurku. W sloiku nie, bleeh.

[Miss Saeki]

Dziewczyny, kopnijcie mnie w d... muszę się ogarnąć...

[Korzunka]

wy tu o surowych rybach,a mnie czeka (pierwszy raz w życiu) dorsz na obiad :O
dostałam plan diety na 7 tygodni i ruszam dziś z dzielnym przestrzeganiem. a tam już pierwszego dnia kłoda pod nogi- dorsz. generalnie przez ostatnie 5 lat jedyne mięsko jakie było to kura i wieprzowe konserwanty w serkach topionych.

dzień zaczęłam od owsianki z morelami i przebieżką dookoła bloku z psem.
dalej:
- serek wiejski
- sałatka grecka
- miks z mango, gruszki i otrębów
- chlebuś z cienkim plasterkiem szynki.
i jak się uda to Chodakowska po pracy! każcie mi być dzielną!

[michalova]

Napisane przez Korzunka

wy tu o surowych rybach,a mnie czeka (pierwszy raz w życiu) dorsz na obiad :O
dostałam plan diety na 7 tygodni i ruszam dziś z dzielnym przestrzeganiem. a tam już pierwszego dnia kłoda pod nogi- dorsz. generalnie przez ostatnie 5 lat jedyne mięsko jakie było to kura i wieprzowe konserwanty w serkach topionych.

dzień zaczęłam od owsianki z morelami i przebieżką dookoła bloku z psem.
dalej:
- serek wiejski
- sałatka grecka
- miks z mango, gruszki i otrębów
- chlebuś z cienkim plasterkiem szynki.
i jak się uda to Chodakowska po pracy! każcie mi być dzielną!

A do serka i kanapki jakieś warzywka?

[Dotka90]

Korzunka, skoro nie jesz mięsa, to czemu nie powiedziałaś dietetykowi, żeby ułożył Ci dietę pod Ciebie?

Ja ostatnio się przekonuję do ryb, polubiłam łososia (wędzonego na kanapkę i fileta na obiad ).

Dla mnie trochę głodowy jadłospis, no i brak warzyw, jak zauważyła Michalova.

[Miss Saeki]

Moje dzisiejsze menu:
1. Owsianka z malinami
2. Pomarańcza, pestki słonecznika, jogurt naturalny
3. Spagetti z kurczakiem i warzywami (makaron pełnoziarnisty, ok. 2/3 piersi z kurczaka, gotowane brukselka, fasolka zielona i mini marchewki) - jak to wszystko zmieszałam to się przeraziłam ile tego
4. Odżywka białkowa - o ile pójdę na siłownię, bo dziś pierwszy dzień @. Póki co czuję się ok.
5. Pół wędzonej makreli, ogórek świeży, papryka.

No i staram się sporo pić. Trzeba wrócić na poprawne tory, niestety zeszły tydzień nie był za dobry...

[Malinka_Malinka]

Napisane przez Miss Saeki

Dziewczyny, kopnijcie mnie w d... muszę się ogarnąć...

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Witam po weekendzie, życzę wszystkim dziewczynom miłego tygodnia aby szybko minął w pracy i wolno w wolnym czasie. Żeby waga pokazała -

[Korzunka]

Dotka90 dlatego,że dietę jedynie pokradłam od koleżanki.
To kwestia tego,że docelowo nie chcę być na żadnej diecie. Tylko chcę przyzwyczaić się do zdrowego jedzenia,a swój organizm do tego,że dostaje małe porcje co kilka godzin. I do tego potrzebowałam jakiegoś gotowego planu.
W sumie ryby zdrowe, to powinnam się z nimi przeprosić i zacząć jeść.

michalova Tak. Bez ograniczeń można dodawać sałatę,a dodatkowo do kanapki ogórek gruntowy lub pomidor.
No i wg planu miał być dorsz na obiad (z kapustą kiszoną) ,ale postawiłam jednak na zmiksowane owoce,ze względu na pracę i brak możliwości przemycenia tam ryby.

[Miss Saeki]

Napisane przez Korzunka

Dotka90 dlatego,że dietę jedynie pokradłam od koleżanki.
To kwestia tego,że docelowo nie chcę być na żadnej diecie. Tylko chcę przyzwyczaić się do zdrowego jedzenia,a swój organizm do tego,że dostaje małe porcje co kilka godzin. I do tego potrzebowałam jakiegoś gotowego planu.
W sumie ryby zdrowe, to powinnam się z nimi przeprosić i zacząć jeść.

michalova Tak. Bez ograniczeń można dodawać sałatę,a dodatkowo do kanapki ogórek gruntowy lub pomidor.
No i wg planu miał być dorsz na obiad (z kapustą kiszoną) ,ale postawiłam jednak na zmiksowane owoce,ze względu na pracę i brak możliwości przemycenia tam ryby.

Tylko to nie są małe porcje, to są mikrogłodowe porcje moim zdaniem.

[michalova]

Napisane przez Korzunka

Dotka90 dlatego,że dietę jedynie pokradłam od koleżanki.
To kwestia tego,że docelowo nie chcę być na żadnej diecie. Tylko chcę przyzwyczaić się do zdrowego jedzenia,a swój organizm do tego,że dostaje małe porcje co kilka godzin. I do tego potrzebowałam jakiegoś gotowego planu.
W sumie ryby zdrowe, to powinnam się z nimi przeprosić i zacząć jeść.

michalova Tak. Bez ograniczeń można dodawać sałatę,a dodatkowo do kanapki ogórek gruntowy lub pomidor.
No i wg planu miał być dorsz na obiad (z kapustą kiszoną) ,ale postawiłam jednak na zmiksowane owoce,ze względu na pracę i brak możliwości przemycenia tam ryby.

To bardzo dobrze że są warzywa. Większość warzyw można jeść bez ograniczeń, nie tylko sałatę a do ryb spróbuj się przekonać, kiedyś nie lubiłam ryb a dzisiaj lubię bardzo.

[Dotka90]

Ja dzisiaj:

1. jaglanka z jabłkiem i cynamonem
2. pomarańcza, kiwi, jogurt 240g z pestkami dyni 20g
3. 3 kromki chleba z szynką, sałatą, musztardą i ogórkiem
4. białko po basenie
5. spaghetti bolognese

[michalova]

Napisane przez Dotka90

Ja dzisiaj:

1. jaglanka z jabłkiem i cynamonem
2. pomarańcza, kiwi, jogurt 240g z pestkami dyni 20g
3. 3 kromki chleba z szynką, sałatą, musztardą i ogórkiem
4. białko po basenie
5. spaghetti bolognese

Daj znać jak było na basenie.
Korzunka tak myślę o Twoim menu, do serka dodaj jeszcze chleb żeby jakieś węgle były a na kolacje może dorzuć jajko na twardo? I do owoców i otrębów dodałabym jogurt. Bo faktycznie malutko tam masz, na pewno później BMR.

[Dotka90]

Pewnie, że dam znać

Najgorzej teraz, to wprowadzić znowu tę regularność jak z siłownią: pon-śr-pt późniejsze wracanie do domu.
No i to, że po basenie zawsze trzeba umyć włosy.

[Korzunka]

I teraz zaczęłam mieć wątpliwości,bo może faktycznie tego za mało i będę dojadać albo jak zwykle rzucę wszystko po dwóch dniach
Zobaczymy jak to będzie wyglądać.

I pytanie: czy można używać miodu? Z jakimiś ograniczeniami czy zamiast cukru jeszcze przejdzie?

[Dotka90]

Można używać, ale ja bym polecała ksylitol - więcej korzyści.

[Monte_]

Moje dzisiejsze menu:
- 2 kromki razowca ze slonecznikiem z serem zoltym, szynka i salata
- jogurt naturalny z muesli i orzechami
- zupa z soczewicy
- obiad: schab duszony + góra surówki z kapusty pekinskiej
- 2 kromki razowca z twarogiem poltlustym, rzodkiewka i szczypiorem
+ przekaski: kefir duze opakowanie, marchewka, jablko


Wydaje mi sie ciagle ze za duzo jem, ale musze czyms pogryzac czesto bo mnie jeszcze ssie przy tym przestawieniu diety i chodze glodna i zla

[kasiunia1664]

Napisane przez Miss Saeki

Dziewczyny, kopnijcie mnie w d... muszę się ogarnąć...

a co jest grane? odpuściłaś sobie?!?!?!

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez Dotka90

Korzunka, skoro nie jesz mięsa, to czemu nie powiedziałaś dietetykowi, żeby ułożył Ci dietę pod Ciebie?

Ja ostatnio się przekonuję do ryb, polubiłam łososia (wędzonego na kanapkę i fileta na obiad ).

Dla mnie trochę głodowy jadłospis, no i brak warzyw, jak zauważyła Michalova.

raz w życiu skusiłam się na łososia i to był dla mnie najgorszy posiłek w życiu więc suma summarum grzecznie "podzieliłam się" tym posiłkiem z pieskami im bardzo smakowało...

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Dziewczyny czy budyń na diecie jest dozwolony? wczoraj zrobiłam sobie budyń z mlekiem 0% bo tylko takie miałam i budyń wylądował w koszu na śmieci nie polecam dzisiaj zrobiłam na 2% i jest genialny oczywiście robię bez cukru, dodaje albo słodzik albo owoce ;p

[Korzunka]

Napisane przez kasiunia1664

raz w życiu skusiłam się na łososia i to był dla mnie najgorszy posiłek w życiu więc suma summarum grzecznie "podzieliłam się" tym posiłkiem z pieskami im bardzo smakowało...

miałam dokładnie tak samo! smakował jak glony z dna jeziora. fu! :<