Jeszcze rok, może dwa mamą zostane i ja - cz.2

[Suqub]

Napisane przez blackberry89

Sama lubię sadzić i kwiatki i warzywka, ale w tym roku oopuszczam- troche ciezko sie schylac z tym brzuchem.

Ja to w początkach ciąży byłam jak trzeba było robić na działce.

U Nas piękna pogoda. Spacery coraz dłuższe można robić

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Blackberry właśnie zauważyłam, że masz termin na urodziny mojego taty. Moim zdaniem najlepszy czas na poród to kwiecień-maj.

U mnie też piękna pogoda, przez co nie chce mi się za bardzo brać za pracę mgr, a wypadałoby się już tym zainteresować.

[LoveMessages]

Zazdroszczę wam tej pięknej pogody u mnie dziś tylko -4 Chociaż ja już na wiosnę i lato gotowa

[malinka9191]

Napisane przez blackberry89

Sama lubię sadzić i kwiatki i warzywka, ale w tym roku oopuszczam- troche ciezko sie schylac z tym brzuchem.

Ja też lubię sadzić, tylko pech chce, że tutaj żaden kwiatek nie chce mi się uchować i wszystkie padają

Napisane przez Suqub

Ja to w początkach ciąży byłam jak trzeba było robić na działce.

U Nas piękna pogoda. Spacery coraz dłuższe można robić

zazdroszczę
U nas zimno, wieje i pada

[Suqub]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50790514]Blackberry właśnie zauważyłam, że masz termin na urodziny mojego taty. Moim zdaniem najlepszy czas na poród to kwiecień-maj.

U mnie też piękna pogoda, przez co nie chce mi się za bardzo brać za pracę mgr, a wypadałoby się już tym zainteresować. [/QUOTE]

U mnie każde pisanie pracy kończyło się sprzątaniem mieszkania na błysk

Napisane przez LoveMessages

Zazdroszczę wam tej pięknej pogody u mnie dziś tylko -4 Chociaż ja już na wiosnę i lato gotowa

Wiesz dziś pięknie a za 2 dni zapowiadają deszcze i zimno.

[blackberry89]

Napisane przez Suqub

Ja to w początkach ciąży byłam jak trzeba było robić na działce.

U Nas piękna pogoda. Spacery coraz dłuższe można robić

No sama bym juz chetnie pospacerowala





[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50790514]Blackberry właśnie zauważyłam, że masz termin na urodziny mojego taty. Moim zdaniem najlepszy czas na poród to kwiecień-maj.

U mnie też piękna pogoda, przez co nie chce mi się za bardzo brać za pracę mgr, a wypadałoby się już tym zainteresować. [/QUOTE]




o widzisz, ale prawdopodobnie cesarka bedzie 10 kwietnia

Napisane przez malinka9191

Ja też lubię sadzić, tylko pech chce, że tutaj żaden kwiatek nie chce mi się uchować i wszystkie padają

zazdroszczę
U nas zimno, wieje i pada

Tu gdzie mieszkam to najgorzej ze drzewka nie chcą owocowac :-( słaba ziemia cos. Ale kwiatki rosną, truskawki tez. Marchewki slabe to mama mi ma siać dla synka u siebie

[LoveMessages]

blackberry stresujesz się już? Czy raczej chcesz by już to było za Tobą?

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez blackberry89

o widzisz, ale prawdopodobnie cesarka bedzie 10 kwietnia

O kurde to już za chwilę.

Z jakiego powodu cesarka? Wiem, że już pewnie pisałaś 1000 razy ale jeszcze nie ogarniam.

[blackberry89]

Napisane przez LoveMessages

blackberry stresujesz się już? Czy raczej chcesz by już to było za Tobą?

Na razie zero stresu. Staram sie nastrajac pozytywnie a wtedy bedzie latwiej mi znieść bol. Pewnie ze 2 dni przed bede sie stresowac troche.





[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50791072]O kurde to już za chwilę.

Z jakiego powodu cesarka? Wiem, że już pewnie pisałaś 1000 razy ale jeszcze nie ogarniam. [/QUOTE]

Położenie miednicowe synka nie szkodzi ze nie wiesz.
Jeszcze moze sie obrócić ale wolalabym nie.

[pantera09]

Ale naskrobałyście, jak nigdy:-D

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50770959]No więc przyszłam napisać coś o sobie:
Obecnie jestem na ostatnim semestrze studiów i szukam pracy. Z tż-tem jesteśmy zaręczeni ale ślubu nie planujemy. Obecnie wykańczamy sobie dwupokojowe mieszkanie, aczkolwiek trwa to tak długo, że chyba zaraz dostaniemy jakąś nagrodę za najdłuższy remont w historii (tż chce wszystko robić sam, a ze względu na pracę czasu ma bardzo mało). Poza tym mieszkamy z moimi rodzicami i czasami mam dość z tego powodu.
Temat dziecka przewija się za każdym razem, jak kończą mi się krążki antykoncepcyjne i tż sugeruje, że może by już nie kupować. Jednak z dzieckiem musimy zaczekać bo:
- z jednej pensji nie damy rady
- chciałabym najpierw znaleźć pracę w zawodzie i zrobić uprawnienia, bo jak pojawi się dziecko to raczej nie dam rady ich zrobić
- wykańczamy mieszkanie typowo dla dwóch osób, więc głupio by było teraz albo za chwilę wszystko przerabiać pod dziecko, chciałabym się nacieszyć tym mieszkaniem we dwoje i świętym spokojem

MZK przeglądam już dawno, ale na wasz wątek nie zwróciłam jakoś nigdy uwagi (pewnie przez to, że wątki staraczkowe omijam szerokim łukiem, bo jakoś nie widzi mi się monitorowanie cyklu przez wszystkich na wątku ).
W przyszłości chciałabym mieć 3 dzieci z małą różnicą wieku, ale przy tym nie chciałabym się wyłączyć z życia zawodowego. Nie wiem jak mi się to uda, ale pewnie i tak poprzestanę na jednym dziecku, jak już zobaczę co to znaczy. Ogólnie to nie lubię dzieci ale swoje to chyba jednak co innego.

No i zapomniałam napisać, że mamy kota i moi rodzice traktują go trochę jak wnuka. [/QUOTE]



Co studiujesz?

Z sytuacją dziecka dokładnie odwrotnie niż u mnie. Ja chcę bardzo już teraz, a w zasadzie na koniec tego roku liczyłam, że zaczniemy starania, bo teraz muszę się wkręcić w nową pracę, no i popracować trochę
A TŻ nie:-( Co prawda pod koniec zeszłego roku TŻ dawał mi do zrozumienia, że też już chce dziecko, ale ostatnio chyba mu się odwidziało i przedstawia dokładnie takie argumenty jak Ty:-D Jest mi smutno, bo już się nastawiłam, a tu nagle przy którejś rozmowie się okazało, że tak on chce dzieci, ale kiedyś... Bo teraz tak jak jest, to jest mu wygodnie (to słowo mnie zresztą dobiło, bo co jeśli ostatecznie stwierdzi, że jest mu wygodnie i po co na własne życzenie ten stan zmieniać?)...

Ta wygoda jest tak duża, że nawet na kota się nie zgadza:-( A ja je tak uwielbiam.

Napisane przez LoveMessages

Ja bym chciała być rok z dzieckiem i widzieć jak się rozwija, rośnie. Myślę, że te pierwsze lata są cudowne i nie chcę ich przegapić.
Ps. Masz kota i możesz mieć doniczki :P

Też chcę być z dzieckiem najdłużej jak się da i być przy jego wszystkich pierwszych razach

Haha, koty zawsze tak:-P Na ogół są kochane i przeurocze, ale kłopotów potrafią narobić.

Napisane przez LoveMessages

U mnie dziś -8

Ah i było Ci do tej Kanady wyjeżdżać, u nas miałabyś +8:-D

Napisane przez blackberry89

Na razie zero stresu. Staram sie nastrajac pozytywnie a wtedy bedzie latwiej mi znieść.

Położenie miednicowe synka nie szkodzi ze nie wiesz.
Jeszcze moze sie obrócić ale wolalabym nie.

Grunt to pozytywne nastawienie
Oj ja bym nie liczyła tak na tą cesarkę, byłabym się zaskoczenia, że jednak się obróci :-P A ostatnio wydawało Ci się, że się obrócił, czyli jednak nie, czy nie wiesz?

[blackberry89]

Napisane przez pantera09

Ale naskrobałyście, jak nigdy:-D





Co studiujesz?

Z sytuacją dziecka dokładnie odwrotnie niż u mnie. Ja chcę bardzo już teraz, a w zasadzie na koniec tego roku liczyłam, że zaczniemy starania, bo teraz muszę się wkręcić w nową pracę, no i popracować trochę
A TŻ nie:-( Co prawda pod koniec zeszłego roku TŻ dawał mi do zrozumienia, że też już chce dziecko, ale ostatnio chyba mu się odwidziało i przedstawia dokładnie takie argumenty jak Ty:-D Jest mi smutno, bo już się nastawiłam, a tu nagle przy którejś rozmowie się okazało, że tak on chce dzieci, ale kiedyś... Bo teraz tak jak jest, to jest mu wygodnie (to słowo mnie zresztą dobiło, bo co jeśli ostatecznie stwierdzi, że jest mu wygodnie i po co na własne życzenie ten stan zmieniać?)...

Ta wygoda jest tak duża, że nawet na kota się nie zgadza:-( A ja je tak uwielbiam.




Też chcę być z dzieckiem najdłużej jak się da i być przy jego wszystkich pierwszych razach

Haha, koty zawsze tak:-P Na ogół są kochane i przeurocze, ale kłopotów potrafią narobić.





Ah i było Ci do tej Kanady wyjeżdżać, u nas miałabyś +8:-D




Grunt to pozytywne nastawienie
Oj ja bym nie liczyła tak na tą cesarkę, byłabym się zaskoczenia, że jednak się obróci :-P A ostatnio wydawało Ci się, że się obrócił, czyli jednak nie, czy nie wiesz?

Nie no nadal jest na dupci doktor sprawdzał.
Podobno marne szanse i doktor i polozna wczoraj mowia ze juz małe prawdopodobienstwi na obrót.

Co do dziecka to moj brat tez tak gada ze on nie chce bo mu tak wygodnie. W sumie to lepiej tak niż na siłę, ale z drugiej strony jest dwoje ludzi i jak jedno chce a drugie nie to slabo. Wiem bo u nas tak bylo tz chciał a ja nie. Chyba ze 2 lata mnie męczył. Ja chcialam ale nie bylam gotowa, teraz jestem i git

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez pantera09

Ale naskrobałyście, jak nigdy:-D





Co studiujesz?

Z sytuacją dziecka dokładnie odwrotnie niż u mnie. Ja chcę bardzo już teraz, a w zasadzie na koniec tego roku liczyłam, że zaczniemy starania, bo teraz muszę się wkręcić w nową pracę, no i popracować trochę
A TŻ nie:-( Co prawda pod koniec zeszłego roku TŻ dawał mi do zrozumienia, że też już chce dziecko, ale ostatnio chyba mu się odwidziało i przedstawia dokładnie takie argumenty jak Ty:-D Jest mi smutno, bo już się nastawiłam, a tu nagle przy którejś rozmowie się okazało, że tak on chce dzieci, ale kiedyś... Bo teraz tak jak jest, to jest mu wygodnie (to słowo mnie zresztą dobiło, bo co jeśli ostatecznie stwierdzi, że jest mu wygodnie i po co na własne życzenie ten stan zmieniać?)...

Ta wygoda jest tak duża, że nawet na kota się nie zgadza:-( A ja je tak uwielbiam.




Też chcę być z dzieckiem najdłużej jak się da i być przy jego wszystkich pierwszych razach

Haha, koty zawsze tak:-P Na ogół są kochane i przeurocze, ale kłopotów potrafią narobić.





Ah i było Ci do tej Kanady wyjeżdżać, u nas miałabyś +8:-D




Grunt to pozytywne nastawienie
Oj ja bym nie liczyła tak na tą cesarkę, byłabym się zaskoczenia, że jednak się obróci :-P A ostatnio wydawało Ci się, że się obrócił, czyli jednak nie, czy nie wiesz?

Studiuję budownictwo.

Szkoda, że tż się jednak rozmyślił. Ja takie argumenty podaję, bo ostatnio u nas jest dużo zmian i chciałabym, żeby chociaż trochę sytuacja się ustabilizowała. Ile macie lat?

[pantera09]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50793472]Studiuję budownictwo.

Szkoda, że tż się jednak rozmyślił. Ja takie argumenty podaję, bo ostatnio u nas jest dużo zmian i chciałabym, żeby chociaż trochę sytuacja się ustabilizowała. Ile macie lat?[/QUOTE]
O to chyba ciężki kierunek, co?

23 w tym roku. Wiem, że mamy czas itp. itd., ale u mnie instynkt, czy jakkolwiek to nazwać obudził się już 4-5 lat temu i nie powiem, robi się męczący...

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez pantera09

O to chyba ciężki kierunek, co?

23 w tym roku. Wiem, że mamy czas itp. itd., ale u mnie instynkt, czy jakkolwiek to nazwać obudził się już 4-5 lat temu i nie powiem, robi się męczący...

Dla mnie całkiem przyjemny, tylko ze znalezieniem porządnej pracy ciężko.

[pantera09]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50793701]Dla mnie całkiem przyjemny, tylko ze znalezieniem porządnej pracy ciężko. [/QUOTE]

Naprawdę? Myślałam, że po wszelkich ścisłych jest bezproblemowo...

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez pantera09

Naprawdę? Myślałam, że po wszelkich ścisłych jest bezproblemowo...

Tzn. byle co można znaleźć szybko. Ja ostatnio myślałam, że znalazłam fajną pracę, ale się okazało, że szef ma problemy z płynnością finansową, jak zaczęłam przebąkiwać, że mi się to nie podoba to mnie zwolnił bo stwierdził, że jestem za drogim pracownikiem i za dużo bym chciała. Po czym nie wypłacił mi do tej pory za ostatnie 2tyg pracy forsy.

W budownictwie jest tak, że każdy by chciał żeby pracować grubo ponad 8h, ale nadgodziny bezpłatne, a podstawa to śmiech na sali. I niestety jest bardzo duża konkurencja bo absolwentów bez uprawnień jest masa, dlatego zawsze znajdzie się ktoś kto zgodzi się pracować za mniej.

[LoveMessages]

Szefowa_harpii "I niestety jest bardzo duża konkurencja bo absolwentów bez uprawnień jest masa, dlatego zawsze znajdzie się ktoś kto zgodzi się pracować za mniej. "
Co to znaczy pracowników bez uprawnień? Skończyli szkołę, ale nie mają dyplomu? I mogą wykonywać zawód bez tego?

pantera09 może się znowu "rozmyśli" Nie martw się na zapas, jak będzie dobry czas dla was obojga to samo się wydarzy


U mnie znowóż Tż przeszukał Internet w poszukiwaniu informacjii o ubezpieczeniu zdrowotnym no i znalazł. Jak tylko dostanę wizę pracowniczą to mogę zaaplikować na ubezpieczenie. Czas oczekiwania 3 miesiące. Więc już mi zakomunikował, że pod koniec roku możemy zacząć starania. Miło to słyszeć Chyba tak będzie, że pod koniec roku będzie zielone światło dla nas. Oby

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez LoveMessages

Szefowa_harpii "I niestety jest bardzo duża konkurencja bo absolwentów bez uprawnień jest masa, dlatego zawsze znajdzie się ktoś kto zgodzi się pracować za mniej. "
Co to znaczy pracowników bez uprawnień? Skończyli szkołę, ale nie mają dyplomu? I mogą wykonywać zawód bez tego?

pantera09 może się znowu "rozmyśli" Nie martw się na zapas, jak będzie dobry czas dla was obojga to samo się wydarzy


U mnie znowóż Tż przeszukał Internet w poszukiwaniu informacjii o ubezpieczeniu zdrowotnym no i znalazł. Jak tylko dostanę wizę pracowniczą to mogę zaaplikować na ubezpieczenie. Czas oczekiwania 3 miesiące. Więc już mi zakomunikował, że pod koniec roku możemy zacząć starania. Miło to słyszeć Chyba tak będzie, że pod koniec roku będzie zielone światło dla nas. Oby

W budownictwie jeżeli ktoś chce pełnić funkcję kierownika budowy lub inną poważniejszą funkcję to musi uzyskać uprawnienia budowlane. Aby je uzyskać po zakończeniu studiów musi przepracować co najmniej 1,5roku na budowie na jakimś niższym stanowisku (ale w nadzorze, nie jako fizyczny) oraz zdać egzamin składający się z części pisemnej i ustnej.

Kiedy wyjechałaś? Twój tż jest stamtąd?

[LoveMessages]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50795337]W budownictwie jeżeli ktoś chce pełnić funkcję kierownika budowy lub inną poważniejszą funkcję to musi uzyskać uprawnienia budowlane. Aby je uzyskać po zakończeniu studiów musi przepracować co najmniej 1,5roku na budowie na jakimś niższym stanowisku (ale w nadzorze, nie jako fizyczny) oraz zdać egzamin składający się z części pisemnej i ustnej.

Kiedy wyjechałaś? Twój tż jest stamtąd?[/QUOTE]

oO okay nie miałam pojęcia, że takie są przepisy

Wyjechałam w 2012 roku i jestem tu do dziś z roczną przerwą na Bermudy Swojego męża poznałam w Polsce na Euro2012 w czerwcu a w połowie sierpnia już byłam w Kanadzie więc nie znaliśmy się długo... nie cały rok później w maju sie pobraliśmy <3 Mój mąż nie ma polskiego obywatelstwa, ale jego rodzice są polakami.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez LoveMessages

oO okay nie miałam pojęcia, że takie są przepisy

Wyjechałam w 2012 roku i jestem tu do dziś z roczną przerwą na Bermudy Swojego męża poznałam w Polsce na Euro2012 w czerwcu a w połowie sierpnia już byłam w Kanadzie więc nie znaliśmy się długo... nie cały rok później w maju sie pobraliśmy <3 Mój mąż nie ma polskiego obywatelstwa, ale jego rodzice są polakami.

To odważny krok, nie wiem czy bym się na takie coś zdecydowała. Ale to w sumie tylko dlatego, że pomimo wielu lat nauki dalej nie znam angielskiego i bałabym się, że w razie czego się nie dogadam.

[Suqub]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50795737]To odważny krok, nie wiem czy bym się na takie coś zdecydowała. Ale to w sumie tylko dlatego, że pomimo wielu lat nauki dalej nie znam angielskiego i bałabym się, że w razie czego się nie dogadam. [/QUOTE]

Ja się zdecydować nie mogłam na przeprowadzke do innego miasta a co dopiero kraju ;-)
Ja mam tak z niemieckim. 9 lat nauki i ni w ząb.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Suqub

Ja się zdecydować nie mogłam na przeprowadzke do innego miasta a co dopiero kraju ;-)
Ja mam tak z niemieckim. 9 lat nauki i ni w ząb.

Ja to bym chętnie przeprowadziła się na drugi koniec Polski, byleby nad morzem mieszkać, a nie w tym smrodzie cały czas.

Wkurza mnie już szukanie pracy, myślałam, że na wiosnę będzie ofert, a tu nic ciekawego (ani nawet nieciekawego) się nie pojawia.

[blackberry89]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50802846]Ja to bym chętnie przeprowadziła się na drugi koniec Polski, byleby nad morzem mieszkać, a nie w tym smrodzie cały czas.

Wkurza mnie już szukanie pracy, myślałam, że na wiosnę będzie ofert, a tu nic ciekawego (ani nawet nieciekawego) się nie pojawia. [/QUOTE]

No ja tam lubię góry Myslisz ze nad morzem cos latwiej by bylo? Moze poszukaj.
A z doświadczenia to ci powiem ze ciezko przez internet prace znaleźć. Trzeba ruszyć du.pke :-P

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez blackberry89

No ja tam lubię góry Myslisz ze nad morzem cos latwiej by bylo? Moze poszukaj.
A z doświadczenia to ci powiem ze ciezko przez internet prace znaleźć. Trzeba ruszyć du.pke :-P

Ja nie jestem z gór niestety.
Wcześniej jak szukałam w całej Polsce to miałam jakieś tam telefonu z nad morza, ale nigdy nie chcieli podać szczegółów przez telefon to grzecznie dziękowałam, bo nie będę jechać przez cały kraj tylko po to, żeby się dowiedzieć, że nic ciekawego dla mnie nie mają. Teraz tż mi zabronił wyjeżdżać i szukam tylko lokalnie.
Ja tam zawsze przez internety znajdowałam pracę.

[MiniMonix]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50802846]Ja to bym chętnie przeprowadziła się na drugi koniec Polski, byleby nad morzem mieszkać, a nie w tym smrodzie cały czas.

Wkurza mnie już szukanie pracy, myślałam, że na wiosnę będzie ofert, a tu nic ciekawego (ani nawet nieciekawego) się nie pojawia. [/QUOTE]

Ja mieszkałam i pracowałam nad morzem. Powiedzieć mogę tylko, że żałuję powrotu w rodzinne strony

[blackberry89]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50803131]Ja nie jestem z gór niestety.
Wcześniej jak szukałam w całej Polsce to miałam jakieś tam telefonu z nad morza, ale nigdy nie chcieli podać szczegółów przez telefon to grzecznie dziękowałam, bo nie będę jechać przez cały kraj tylko po to, żeby się dowiedzieć, że nic ciekawego dla mnie nie mają. Teraz tż mi zabronił wyjeżdżać i szukam tylko lokalnie.
Ja tam zawsze przez internety znajdowałam pracę. [/QUOTE]

Moze tez zależy w jakiej branży

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Ja jak słyszę, że tż ma służbowy wyjazd nad morze to od razu mu się pakuję do auta. W tym miesiącu byłam w Sopocie, aż dziwne, że było tak pusto bo w lato to nie ma tam nawet gdzie nogi postawić.

Napisane przez blackberry89

Moze tez zależy w jakiej branży

A ty w jakiej branży szukałaś?

[blackberry89]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50803394]Ja jak słyszę, że tż ma służbowy wyjazd nad morze to od razu mu się pakuję do auta. W tym miesiącu byłam w Sopocie, aż dziwne, że było tak pusto bo w lato to nie ma tam nawet gdzie nogi postawić.


A ty w jakiej branży szukałaś?[/QUOTE]

W różnych :-P szukałam czegokolwiek. Znalazlam w przychodni weterynaryjnej i jestem zadowolona.

[LoveMessages]

Ja nigdy nie chciałam z kraju wyjechać, ale teraz nie żałuję. Moim marzeniem był zawsze Wrocław no i w sumie z 4 miesiące tam pomieszkałam i to był wspaniały czas.

Ja języka też nie znałam za bardzo. Jak przyjechałam to głupie "where are u from" było ciężko zrozumieć bo akcent i stres, że muszę gębę otworzyć, ale teraz już śmigam Miałam to szczęście, ze mój Tż coś po polsku mówił i jego rodzina tak samo.

Pracę znaleźć jest ciężko wszędzie, ale nie można się poddawać tylko trzeba szukać . Obyście poznajdywały pracę jaką szukacie.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

O boże nie uwierzycie, prawie się obsikałam po nogach.
Tyle co wam napisałam, że nie ma ofert, a zadzwoniła do mnie pani z firmy z branży wyburzeniowej (nigdy nie dostałam oferty pracy z tej branży, a to moje największe marzenie żeby w niej pracować!!) z zaproszeniem na rozmowę. Na dodatek nie prowadzili rekrutacji tylko spontanicznie wysłałam im CV. Pewnie nic z tego nie będzie, ale jestem zachwycona tak, że aż wypieków dostałam.