Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

[1Patty]

Napisane przez loloo

co w tym dziwnego, ze po takim czasie chce sie deklaracji juz, teraz i natychmiast?

Zawsze był o mnie zazdrosny, mówił ze mu się podobam duzo rozmów a tu.. WTF?? Mam nadzieje, że nie ma innej

Uważam, że 5 lat to bardzo dużo. Mam prawo czekać na ten cudowny dzień. Zwłaszcza że na 100% chcę z nim być.

[panna_felicjanna]

Mnie takie słowa mocno by zastanowiły... A czym zajmujecie się na co dzień? Pracujecie? Może on po prostu póki co nie myślał o ślubie, bo jesteście młodzi, może nie czuje się gotowy, nie mielibyście się za co utrzymać itp.




Jejku ja dopiero teraz wracam do żywych, pół dnia umierałam.

Ale jutro już zobaczę TŻa. Nie mogę się doczekać.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez 1Patty

On ma 23 ja 21. Zaskoczyły mnie te słowa z jego strony bo to typ faceta, który pierwszy inicjuje rozmowę by dowiedzieć sie o co chodzi. Zwykle dużo rozmawiamy i bardzo szczerze czasem nawet do bólu. Nigdy nie mówił że nie jest mnie pewny. To mój pierwszy i jedyny chłopak dotąd. Skoro jestem mu bezgranicznie wierna i jestem na każde zawołanie (to ja do niego przyjeżdżam bo mamy u niego wiecej prywatności) powinien wiedzieć co już mu zresztą kurcze tłumaczyłam. Chyba że już stracił mną zainteresowanie hah. Poczekam może za rok faktycznie pomyśli.

Wiesz według mnie to wygląda tak jakby on był z Tobą, ale rozglądał się za inną, jak lepszej nie znajdzie to z Tobą zostanie

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

Mnie takie słowa mocno by zastanowiły... A czym zajmujecie się na co dzień? Pracujecie? Może on po prostu póki co nie myślał o ślubie, bo jesteście młodzi, może nie czuje się gotowy, nie mielibyście się za co utrzymać itp.




Jejku ja dopiero teraz wracam do żywych, pół nia umierałam.

Ale jutro już zobaczę TŻa. Nie mogę się doczekać. rosi:

[Agaczok]

Napisane przez Mojwa

Ale co Ty chcesz mu sugerować, żeby zaczął jarzyć? Chłopy nie są takie ciemne, to ta piękna płeć nie rozumie prostych słów. Skoro powiedział, że pomyśli (lol) po studiach bo nie wie czy będziecie nadal razem to znaczy ŻE TAK UWAŻA. Twoja brocha co z tym zrobisz, ale przekaz jest jasny - nie oświadczę się, bo nie jestem pewien czy chcę z Tobą być. Milion lajków pierścionków tego nie zmienią. Wam jest potrzebna sensowna rozmowa, a nie durne podchody.
Teraz nie mieszkacie razem jak rozumiem? Ile macie lat?

[1Patty]

On pracuje w warsztacie, ja pisze pracę, artykuły itp. a na weekendy sobie dorabiam sprzątaniem Nie narzekamy. Ale rok temu zmarł ojciec TŻta i musiał się dość mocno zadłużyć by pomóc matce.To może być powód prawdziwy takich słów, którego nie wyjawi przez osławioną dumę mężczyzn

Poczekam, nie będę naciskać Może do zaręczonych dołączę.



Dawno się nie widziałaś z facetem?

[201801191006]

Napisane przez kalinolistek

Nie wiem, bo ja też jestem z tych "już, teraz, natychmiast". Mój TŻ z deklaracjami nie ma problemu ale pewnie są tacy, którzy wolą nie mówić nic. Achh, któż facetów zrozumie.

no ale on akurat wszystko powiedział
na moje, to on lepszej opcji szuka po prostu. bo przecież mógł powiedzieć, że zaręczą się po studiach, jak znajdą pracę czy coś. to inaczej brzmi niż "no nie wiem, jeśli dalej będziemy razem to może pomyślę"

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Kalinolistek - wg mnie Twój TŻ powinien nadal chodzić do psychiatry... Takie leżenie i brak ochoty na nic nie jest normalnym objawem, z resztą sama pisałaś, że jego mama też tak miała... Musisz go namówić na wizytę

A co do tematu pierścionka - zgadzam się z Mojwą. Na dodatek dodam, że w czasach, kiedy mój TŻ nie myślał jeszcze o zaręczynach, to nigdy mi nie powiedział, że nie wie, co z nami będzie, jak to będzie wyglądało... Po prostu od razu wiedzieliśmy oboje, że to jest to i wszystko jest kwestią czasu. Mi byłoby po prostu przykro, gdyby mój TŻ powiedział mi, że zobaczymy, bo nie wie jak to z nami będzie... Aczkolwiek mamy tu też inny przykład, gdzie facet najpierw mówił, że nie jest pewien, a jakiś czas później klęknął, ale to niech Terha opowiada

[kalinolistek]

Napisane przez loloo

no ale on akurat wszystko powiedział
na moje, to on lepszej opcji szuka po prostu. bo przecież mógł powiedzieć, że zaręczą się po studiach, jak znajdą pracę czy coś. to inaczej brzmi niż "no nie wiem, jeśli dalej będziemy razem to może pomyślę"

A no! W sumie to ma sens. Coś na zasadzie - "Teraz jesteś ty ale może trafi się lepsza."

Chociaż problemy finansowe o których wspomniała Patty mogą być przyczyną tego zachowania.

[1Patty]

Mi byłoby po prostu przykro, gdyby mój TŻ powiedział mi, że zobaczymy, bo nie wie jak to z nami będzie... Aczkolwiek mamy tu też inny przykład, gdzie facet najpierw mówił, że nie jest pewien, a jakiś czas później klęknął, ale to niech Terha opowiada

Mi jest bardzo przykro. Ale jestem kobietą o gołębim sercu. Może to ja oswiadcze sie jemu DD

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

No nie zdziwiłabym się, gdyby właśnie zadłużenie go stopowało... Generalnie niefajnie jest wchodzić w nowy etap w życiu ze zobowiązaniami finansowymi, sama też chyba najpierw wolałabym się z tym uporać przed takim krokiem.

[Mojwa]

A jak Wam sie uklada? Poza ta sprawa?

[Agaczok]

Napisane przez kalinolistek

A no! W sumie to ma sens. Coś na zasadzie - "Teraz jesteś ty ale może trafi się lepsza."

Chociaż problemy finansowe o których wspomniała Patty mogą być przyczyną tego zachowania.

Mogą, ale według mnie to nie to. Mój TŻ też ma kredyt na głowie, który go ogranicza na tyle, że w tym roku się pierścionka nie spodziewam, ale nigdy nie powiedział mi, że się nie oświadczy, bo nie wie czy będziemy wciąż razem a tutaj facet wprost powiedział, że nie jest pewny, nie szukajmy podtekstów.

[aniaaxd2]

Zapomniałam wczoraj wziąć tabletki anty i zauważyłam to dopiero teraz


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

[1Patty]

Mojwa i kochane wizażanki
ogólnie relacje mogę określić jako dobre. Nie kłócimy się raczej i potrafimy się zrozumieć bez słów. Co prawda od jakiegoś roku bardzo się zamknął w sobie i częściej to ja byłam dla niego oparciem. Była jedna akcja nieprzyjemna dla mnie ale wyjaśniliśmy sobie wszystko i słowa dotrzymuje. Przez to,że ja byłam jego psychologiem, dietetykiem i kucharką ;D paradoksalnie przestałam sie czuć kobieco - bo przejęłam role mężczyzny w sensie oparcia. Teraz się to zmieniło, doszedł do siebie i troszczył się o mnie całym sercem. Do czasu gdy po przedstawieniu swoich planów na przyszłość i sugestii że pasuje Nam myśleć o czymś wspólnym, że jesteśmy razem 5 lat i że chciałabym zostać jego żoną usłyszałam od niego słowa, które Wam przytoczyłam. Skosiło mnie z nóg. Mówił też,że możemy mieszkać z matką dom jest trzeba tylko wykończyć. Problem jest taki, ze on ma 3 braci, matka chce jemu to przepisać ale puki co nic nie stoi na niego. Poza tym jak już wcześniej wspomniałam jego matka jest bałaganiarą i ja tam przebywać nie lubię - nie chce pisać o tym co widziałam On doskonale od początku znał moje zdanie na temat jego domu
Jego zarobki są w miarę przyzwoite, ja utrzymuje się sama z tego co uciułam, po studiach mam bardzo fajny plan zarabiania w obcej walucie, na wakacjach zaczynam płatny staż.. Byłoby w porządku.

Jest jeszcze coś. W pracy mają sekretarkę dziewczynę z mojego wieku. Mówił,że jej nie znosi bo pali jak smok i cały czas się się denerwują na siebie ( na potwierdzenie mam esy) ale kiedyś znalazłam u niego liścik pisany kobiecą dłonią z punktami jaki powinien być wg niej idealny facet. Potem sie tłumaczył, że pożyczył jej auto by skoczyła po części i musiało jej wypaść ( to było najdziwniejsze doświadczenie mojego życia to ta sytuacja o jakiej wspomniałam. Ale wątpie czy by zostawił mnie dla niej..:confused :

Po prostu myślę,że tu może jednak o kasę chodzi - choć jestem pełna dziwnych myśli.

[taedio]

Napisane przez Terha

Nosz kurcze..... Jak po zmianie ten wizaz będzie dzialal tak samo jak teraz (czyli znowu bedzie sie cos chrzanic - tym razem cytaty) to wscieklizny dostane .

Taedio, współczuję, że musialaś przez to przechodzić. Mi by było bardzo ciężko. Pewnie bym wrocila na Twoim miejscu przybita i Tż od razu by zauważyl ze cos jest nie tak.

A co do jojoby, to ja po prostu rozsmarowywalam go na twarzy. Ot co. Ładnie zlikwidowal zaskorniki i skora stala sie miekka i delikatna. Ale sam na dluzsza mete na pewno nie wystarczy. Potrzebne sa jeszcze jakies wodne skladniki.

Dzięki
A jakie wodne składniki? Sory ale jestem wgl niekumta jeśli chodzi o takie Rzeczy

[kalinolistek]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;50824025]Kalinolistek - wg mnie Twój TŻ powinien nadal chodzić do psychiatry... Takie leżenie i brak ochoty na nic nie jest normalnym objawem, z resztą sama pisałaś, że jego mama też tak miała... Musisz go namówić na wizytę [/QUOTE]

Sprobuje ale wiem, ze to nie bedzie proste.

[Mojwa]

Napisane przez kalinolistek

Sprobuje ale wiem, ze to nie bedzie proste.

Czekaj, on bierze leki, czy cos zle zrozumialam? Jak tak to kto mu je przepisuje?

[PannaBlack]

Zajechaliśmy już na miejsce i okazało się, że Pani nasz pokój wynajęła przez pomyłkę innym ludziom, więc nas przeniosła do apartamentu tej samej cenie Za☠☠☠iście jest!
No dobra... Stwierdzam tylko jeden problem.... TŻ zasnął, a ja mam ochotę przeszukać mu torbę

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Napisane przez 1Patty

Mojwa i kochane wizażanki
ogólnie relacje mogę określić jako dobre. Nie kłócimy się raczej i potrafimy się zrozumieć bez słów. Co prawda od jakiegoś roku bardzo się zamknął w sobie i częściej to ja byłam dla niego oparciem. Była jedna akcja nieprzyjemna dla mnie ale wyjaśniliśmy sobie wszystko i słowa dotrzymuje. Przez to,że ja byłam jego psychologiem, dietetykiem i kucharką ;D paradoksalnie przestałam sie czuć kobieco - bo przejęłam role mężczyzny w sensie oparcia. Teraz się to zmieniło, doszedł do siebie i troszczył się o mnie całym sercem. Do czasu gdy po przedstawieniu swoich planów na przyszłość i sugestii że pasuje Nam myśleć o czymś wspólnym, że jesteśmy razem 5 lat i że chciałabym zostać jego żoną usłyszałam od niego słowa, które Wam przytoczyłam. Skosiło mnie z nóg. Mówił też,że możemy mieszkać z matką dom jest trzeba tylko wykończyć. Problem jest taki, ze on ma 3 braci, matka chce jemu to przepisać ale puki co nic nie stoi na niego. Poza tym jak już wcześniej wspomniałam jego matka jest bałaganiarą i ja tam przebywać nie lubię - nie chce pisać o tym co widziałam On doskonale od początku znał moje zdanie na temat jego domu
Jego zarobki są w miarę przyzwoite, ja utrzymuje się sama z tego co uciułam, po studiach mam bardzo fajny plan zarabiania w obcej walucie, na wakacjach zaczynam płatny staż.. Byłoby w porządku.

Jest jeszcze coś. W pracy mają sekretarkę dziewczynę z mojego wieku. Mówił,że jej nie znosi bo pali jak smok i cały czas się się denerwują na siebie ( na potwierdzenie mam esy) ale kiedyś znalazłam u niego liścik pisany kobiecą dłonią z punktami jaki powinien być wg niej idealny facet. Potem sie tłumaczył, że pożyczył jej auto by skoczyła po części i musiało jej wypaść ( to było najdziwniejsze doświadczenie mojego życia to ta sytuacja o jakiej wspomniałam. Ale wątpie czy by zostawił mnie dla niej..:confused :

Po prostu myślę,że tu może jednak o kasę chodzi - choć jestem pełna dziwnych myśli.

Nie chce mówić nic przykrego, ale mnie by osobiście zaniepokoiło gdyby facet się do mnie zdystansował, oświadczył, że jestem jego "może", a potem znalazłabym tego typu liścik...


W ogóle to strzeliłam sobie manicure u kosmetyczki żeby na wypadek oświadczyn mieć ładne dłonie

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Panna radzę się tak nie nakręcać, tylko dla własnego spokoju ale oczywiście życzę Ci tego wymarzonego pierścionka

[KolorujeSwiat]

Napisane przez PannaBlack

Zajechaliśmy już na miejsce i okazało się, że Pani nasz pokój wynajęła przez pomyłkę innym ludziom, więc nas przeniosła do apartamentu tej samej cenie Za☠☠☠iście jest!
No dobra... Stwierdzam tylko jeden problem.... TŻ zasnął, a ja mam ochotę przeszukać mu torbę

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------


Nie chce mówić nic przykrego, ale mnie by osobiście zaniepokoiło gdyby facet się do mnie zdystansował, oświadczył, że jestem jego "może", a potem znalazłabym tego typu liścik...


W ogóle to strzeliłam sobie manicure u kosmetyczki żeby na wypadek oświadczyn mieć ładne dłonie

Jesteś moim mistrzem

[1Patty]

Nie mogę go skreślać bo znalazłam jakiś liścik raz podczas związku. Pewnie Wy z Waszymi też mieliście takie sytuacje, w których musieliście sobie co nieco wyjaśniać.

Poza tym nie zdradziłby mnie z dziewczyną nie oszukujmy się po pierwsze palącą (nie akceptuje tego), po drugie nie tak ładna/urodziwą jak ja . Bardzie prawdopodobne w 2 stronę (ona sie zakochała). Dam mu czas.

[Dorotti666]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;50824025]

A co do tematu pierścionka - zgadzam się z Mojwą. Na dodatek dodam, że w czasach, kiedy mój TŻ nie myślał jeszcze o zaręczynach, to nigdy mi nie powiedział, że nie wie, co z nami będzie, jak to będzie wyglądało... Po prostu od razu wiedzieliśmy oboje, że to jest to i wszystko jest kwestią czasu. Mi byłoby po prostu przykro, gdyby mój TŻ powiedział mi, że zobaczymy, bo nie wie jak to z nami będzie... Aczkolwiek mamy tu też inny przykład, gdzie facet najpierw mówił, że nie jest pewien, a jakiś czas później klęknął, ale to niech Terha opowiada [/QUOTE]
Dokładnie
My wiedzieliśmy oboje ze chcemy być razem po studiach nadal, ze to zmierza do założenia rodziny.

A jak facet mówi że nie wie, no to po prostu nie wie. Albo czeka na objawienie albo na inną.

[201801191006]

Napisane przez 1Patty

Nie mogę go skreślać bo znalazłam jakiś liścik raz podczas związku. Pewnie Wy z Waszymi też mieliście takie sytuacje, w których musieliście sobie co nieco wyjaśniać.

Poza tym nie zdradziłby mnie z dziewczyną nie oszukujmy się po pierwsze palącą (nie akceptuje tego), po drugie nie tak ładna/urodziwą jak ja . Bardzie prawdopodobne w 2 stronę (ona sie zakochała). Dam mu czas.

Przepraszam, ale brzmisz ja 15latka.

[1Patty]

Raczej jak dziecko czekające na to co obiecała mama, żyjące nadzieją.

Mimo wszystko myślę, że troszkę przesadzacie z tym, ze czeka na inną. Mamy bardzo dobre relacje i powiedziałby w jednej z rozmów, że już nie chce, ze nie wie. Na weekendzie pogadam z Nim na temat tego.

[orchid1989]

Grrr... też mam problem z cytowaniem

KolorujeSwiat: współczuję Ci takiej teściowej.. Ja nie wiem, skąd się takie charaktery biorą. A co na to Twój TŻ? Nie staje po Twojej stronie przed matką, nie broni Cię? Może właśnie On mógłby jakoś wpłynąć na teściową

1Patty: tak jak Dziewczyny piszą, dość przykro to wygląda. Jakaś pomarańczowa żaróweczka powinna Ci się chyba zapalić. Jeżeli faktycznie sytuacja finansowa nie za bardzo pozwala mu na oświadczyny to jest to jeszcze jakoś zrozumiałe. Ale nawet w takiej sytuacji Twój TŻ powinien wiedzieć czego chce, a skoro zależy jemu na Tobie to w życiu nie powinien mówić słów typu "Zobaczymy za rok czy jeszcze będziemy razem". Chyba że czuje inaczej. O zgrozo.. Ja w tym momencie bym się zaczęła trochę bać, bo to wygląda jakby nie do końca wiedział czy chce z Tobą być..
A tak btw. z tym oświadczaniem się swojemu TZtowi to był tylko żart tak? Czy Ty tak serio

ala0711: No faktycznie, rozmowa o rozmiarze palca i upodobaniach trochę mnie uspokoiła i ostudziła z tej całej sytuacji. Także trzeba zacisnąć zęby i dalej wyczekiwać. I nie martw się, Nie wszyscy faceci są tacy wylewni (mój TŻ też do takich nie należy :P ). Takie typy to wolą po cichaczu za pleckami sobie ukartować całe wydarzenie, żeby potem w najmniej spodziewanym momencie zaatakować Nie afiszują się z tym, nic po nich nie widać. Także pozostaje nam tylko CIERPLIWOŚĆ

"Mojwa: Ale co Ty chcesz mu sugerować, żeby zaczął jarzyć? Chłopy nie są takie ciemne, to ta piękna płeć nie rozumie prostych słów. Skoro powiedział, że pomyśli (lol) po studiach bo nie wie czy będziecie nadal razem to znaczy ŻE TAK UWAŻA. Twoja brocha co z tym zrobisz, ale przekaz jest jasny - nie oświadczę się, bo nie jestem pewien czy chcę z Tobą być. Milion lajków pierścionków tego nie zmienią. Wam jest potrzebna sensowna rozmowa, a nie durne podchody." - i tu przyznam Ci niestety trochę gorzką, ale całkowitą rację

Kalinolistek: Trzymam kciuki za Was obojga (obydwojga/oboje/obydwoje - polski być trudny język :P )

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez 1Patty

Poza tym nie zdradziłby mnie z dziewczyną nie oszukujmy się po pierwsze palącą (nie akceptuje tego), po drugie nie tak ładna/urodziwą jak ja . Bardzie prawdopodobne w 2 stronę (ona sie zakochała). Dam mu czas.

No i na pewno nie tak skromną żartuję być może faktycznie to ona mu podrzuciła ten liscik, rozmawialiście w ogóle o tej sytuacji? Jak TŻ się tłumaczył?

[aniaaxd2]

Napisane przez PannaBlack

Zajechaliśmy już na miejsce i okazało się, że Pani nasz pokój wynajęła przez pomyłkę innym ludziom, więc nas przeniosła do apartamentu tej samej cenie Za☠☠☠iście jest!
No dobra... Stwierdzam tylko jeden problem.... TŻ zasnął, a ja mam ochotę przeszukać mu torbę

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------


Nie chce mówić nic przykrego, ale mnie by osobiście zaniepokoiło gdyby facet się do mnie zdystansował, oświadczył, że jestem jego "może", a potem znalazłabym tego typu liścik...


W ogóle to strzeliłam sobie manicure u kosmetyczki żeby na wypadek oświadczyn mieć ładne dłonie

Tez sie obawiam ze w momencie oświadczyn moje paznokcie bedą wyglądały zle


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

[KolorujeSwiat]

Napisane przez orchid1989

Grrr... też mam problem z cytowaniem

KolorujeSwiat: współczuję Ci takiej teściowej.. Ja nie wiem, skąd się takie charaktery biorą. A co na to Twój TŻ? Nie staje po Twojej stronie przed matką, nie broni Cię? Może właśnie On mógłby jakoś wpłynąć na teściową

1Patty: tak jak Dziewczyny piszą, dość przykro to wygląda. Jakaś pomarańczowa żaróweczka powinna Ci się chyba zapalić. Jeżeli faktycznie sytuacja finansowa nie za bardzo pozwala mu na oświadczyny to jest to jeszcze jakoś zrozumiałe. Ale nawet w takiej sytuacji Twój TŻ powinien wiedzieć czego chce, a skoro zależy jemu na Tobie to w życiu nie powinien mówić słów typu "Zobaczymy za rok czy jeszcze będziemy razem". Chyba że czuje inaczej. O zgrozo.. Ja w tym momencie bym się zaczęła trochę bać, bo to wygląda jakby nie do końca wiedział czy chce z Tobą być..
A tak btw. z tym oświadczaniem się swojemu TZtowi to był tylko żart tak? Czy Ty tak serio

ala0711: No faktycznie, rozmowa o rozmiarze palca i upodobaniach trochę mnie uspokoiła i ostudziła z tej całej sytuacji. Także trzeba zacisnąć zęby i dalej wyczekiwać. I nie martw się, Nie wszyscy faceci są tacy wylewni (mój TŻ też do takich nie należy :P ). Takie typy to wolą po cichaczu za pleckami sobie ukartować całe wydarzenie, żeby potem w najmniej spodziewanym momencie zaatakować Nie afiszują się z tym, nic po nich nie widać. Także pozostaje nam tylko CIERPLIWOŚĆ

"Mojwa: Ale co Ty chcesz mu sugerować, żeby zaczął jarzyć? Chłopy nie są takie ciemne, to ta piękna płeć nie rozumie prostych słów. Skoro powiedział, że pomyśli (lol) po studiach bo nie wie czy będziecie nadal razem to znaczy ŻE TAK UWAŻA. Twoja brocha co z tym zrobisz, ale przekaz jest jasny - nie oświadczę się, bo nie jestem pewien czy chcę z Tobą być. Milion lajków pierścionków tego nie zmienią. Wam jest potrzebna sensowna rozmowa, a nie durne podchody." - i tu przyznam Ci niestety trochę gorzką, ale całkowitą rację

Kalinolistek: Trzymam kciuki za Was obojga (obydwojga/oboje/obydwoje - polski być trudny język :P )

No TŻ sie mega zdenerwował no ale po nim tez mega jezdzi. W koncu sie wyprowadzi i bedzie spokoj.

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Napisane przez aniaaxd2

Tez sie obawiam ze w momencie oświadczyn moje paznokcie bedą wyglądały zle


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

Tez sie o to martwie xd

[orchid1989]

A ja nawet nigdy nie pomyślałam o tym, jak będą wyglądały moje paznokcie w "tym dniu" :P Dobrze, że mnie oświeciłyście :P I teraz jeszcze spojrzałam na nie i z całą pewnością stwierdzam, że zaręczyny dzisiaj odpadają :P heheh Nie polecam zabawy z nitro rozpuszczalnikiem w pomalowanych paznokciach

[aniaaxd2]

Dla dziewczyn które maja ładnie zrobione paznokcie codziennie to nie problem , ale ja pracuje w gastronomi wiec często mam pokaleczone palce lub połamane paznokcie .


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam