Schudnąć 20-30kg część III

[michalova]

Dzięki Ewa . Zakwasy chyba dobrze jest rozruszać ;-)

[pannaatopowa]

Chcę na święta upiec ciasto razowe, zrobić sałatkę (majonez połączę z jogurtem), ale generalnie żadnego opychania się nie będzie Gdyby facet nie przyjeżdżał to bym nic nie robiła. Ale że do serca faceta przez żołądek...

[Malinka_Malinka]

Niestety prawdopodobnie wyjadę do teściowej, a więc całe święta jestem skazana na kuchnię bardzo tłustą, sutą i kaloryczną. Zobaczymy co się da zrobić aby nie wrzucić z 3 kilogramów. Z własnym żarełkiem nie pojadę bo potem mam wypominki, że nie dość że przyjeżdżamy raz na ruski rok to jeszcze z własnym pokarmem, czy to znaczy że uważam ją za niewydarzoną i złą kucharkę i wielka awantura gotowa.

[Dotka90]

Napisane przez michalova

Ulcia, a nie popłyniesz po świętach po całości jak sobie na święta dietę odpuścisz całkiem? Ja właśnie tak od świąt BN nie mogę się pozbierać bo właśnie wolne miałam od diety. Może trzeba coś zmodyfikować w diecie skoro masz zastój?

Ja nie polecam żadnych przerw i żadnego odpuszczania. Ja odpuściłam w sierpniu, bo ślub, bo brak czasu, bo to i tamto i widzicie: mamy już KWIECIEŃ, a ja dopiero wracam do diety, ale organizm teraz jakiś oporny i waga nie chce spadać. A trzeba było iść tamtym torem, to już bym dawno miała dietę za sobą. A tak to ślub, wakacje, potem przeprowadzka, święta i same widzicie, jak jest.

Napisane przez Monte_

Dotka biedulko, oby rehabilitacja szybko pomogła, chociaż powiem Ci, że jak moja mama chodziła, to najlepsze efekty uzyskuje się do 6 tygodni od zakończenia rehabilitacji, przynajmniej tak jej lekarze mówili

Wiesz co, jest coś w tym, bo i moja mama i mój mąż i jego chrzestna, chodzili na rehabilitację (akurat wszyscy na kręgosłup) i podczas jej trwania, wcale nie odczuwali pozytywnych efektów, nawet wręcz przeciwnie - wszystkich w trakcie bolało. Ale po rehabilitacji jest lepiej. Mój mąż chodził teraz w styczniu i wcale nie czuł się dobrze zaraz po. Ale mamy kwiecień i właśnie ostatnio mi mówił, że nic go nie boli.

Napisane przez ciao_ewa

dotka no to lipa z tą rehabilitacją... Przynajmniej będziesz mieć wyleczoną kostkę, a zapewniam, że nie chciałabyś się zmagać z problemami, które przychodzą jeśli nic z kontuzją nie robisz....

No niestety, ale przecież już się zmagam. To, że jest to trzecie skręcenie tego samego stawu, to właśnie m.in. powód tego, że poprzednie skręcenia nie były rehabilitowane. Tak samo, jak to, że kostka jest opuchnięta, że boli nawet przy dłuższym spacerze, że ma ograniczoną ruchomość, że ma tendencję do wykręcania stawu, nawet przy normalnym chodzeniu etc etc.

Napisane przez pannaatopowa

Chcę na święta upiec ciasto razowe, zrobić sałatkę (majonez połączę z majonezem), ale generalnie żadnego opychania się nie będzie Gdyby facet nie przyjeżdżał to bym nic nie robiła. Ale że do serca faceta przez żołądek...

Cóż za dietetyczne danie
Wiem, że pewnie o jogurt chodziło, ale wyszło śmiesznie

[pannaatopowa]

Napisane przez Dotka90

Ja nie polecam żadnych przerw i żadnego odpuszczania. Ja odpuściłam w sierpniu, bo ślub, bo brak czasu, bo to i tamto i widzicie: mamy już KWIECIEŃ, a ja dopiero wracam do diety, ale organizm teraz jakiś oporny i waga nie chce spadać. A trzeba było iść tamtym torem, to już bym dawno miała dietę za sobą. A tak to ślub, wakacje, potem przeprowadzka, święta i same widzicie, jak jest.



Wiesz co, jest coś w tym, bo i moja mama i mój mąż i jego chrzestna, chodzili na rehabilitację (akurat wszyscy na kręgosłup) i podczas jej trwania, wcale nie odczuwali pozytywnych efektów, nawet wręcz przeciwnie - wszystkich w trakcie bolało. Ale po rehabilitacji jest lepiej. Mój mąż chodził teraz w styczniu i wcale nie czuł się dobrze zaraz po. Ale mamy kwiecień i właśnie ostatnio mi mówił, że nic go nie boli.



No niestety, ale przecież już się zmagam. To, że jest to trzecie skręcenie tego samego stawu, to właśnie m.in. powód tego, że poprzednie skręcenia nie były rehabilitowane. Tak samo, jak to, że kostka jest opuchnięta, że boli nawet przy dłuższym spacerze, że ma ograniczoną ruchomość, że ma tendencję do wykręcania stawu, nawet przy normalnym chodzeniu etc etc.


Cóż za dietetyczne danie
Wiem, że pewnie o jogurt chodziło, ale wyszło śmiesznie

Już to zauważyłam i poprawiłam. Jestem na diecie więc troszkę majonezu, a że święta to jeszcze troszkę

[kasiunia1664]

ja mam w planach święta przejeść zdrowo alternatywą dla mnie będzie zrobiony przeze mnie sernik na zimno z jogurtrów naturalnych i serków homo - uwielbiam i będę zabierać ze sobą kawałek na każdy wyjazd do rodziny w święta (a trochę tego jest), wiadomo jak to przy kawie się siedzi i podjada co do posiłków świąteczno wielkanocnych to się nie boję bo nie lubię mięs, szynek, kiełbas, majonezów itp. zrobię sobie jakiś galarcik z piersią z kurczaka (tylko tą część mięsa akceptuje) i warzywek, może jakąś sałatkę warzywno - jajeczną i jakoś przetrwam
WAŻNE ŻEBY NIE SIEDZIEĆ DŁUGO PRZY ŚWIĄTECZNYM STOLE! - taka złota myśl u mnie akurat jest gromadka dzieci na święta a ja jestem zamiłowaną przedszkolanką więc ruchu mam naprawdę sporo


Dzisiaj od rana przechodzę jakąś dziwną jelitówkę - boję się wyjść z domu ;/

[Unex]

Ewa, tylko to, nic specjalnego, a jest naprawde dobra, nawet TZ smakuje A on za takimi zupami nie przepada raczej.
Zagotowalam brokuly w jednym garze ( ok 750 g brokul), w drugim garze zagotowalam wode z zielem ang i z lisciem laurowym pokruszonym. Jak brokul sie zagotowal to razem z woda w ktorej sie gotowal dolalam do gara z woda z lisciem. ( wiec trzeba tutaj wyliczyc mniej wiecej proporcji zeby nam sie wszystko w jednym garnku zmiescilo )
Pozniej, obralam i pokroilam w plastry 4 spore marchewki, 1 por, troche cebuli - ok 1/2 sredniej i zabek czosnku.
Pora pokroic i podsmazac razem z cebula i czosnkiem przez kilka minut, pozniej dodac marchew i smazyc przez jakies 5-7 min. Na koniec dodac wszystko do garnka z brokulem i gotowac do miekkosci marchewki.
Przyprawy:sol, pieprz, kminek, papryka ostra, majeranek.
Na koniec zmiksowac i podawac z pestkami dyni/slonecznikiem albo grzankami mozna dodac mleko albo jogurt do niej ale ja nie lubie.

Dostalam @ i wszystko mnie boli

Dotka, strasznie dlugo, ja mialam rehabilitacje na kostke 2 tygodnie, codziennie po 20-30 min, ale nie dala cudownych efektow niestety, bo mi sie nawraca..


A co do swiat to u mnie nie ma swiat w tym roku, raz ze pracuje, dwa TZ sam dla siebie nie bedzie robil swiat, trzy naweet jakbym nie pracowala to mama TZ pracuje i by mi sie nie chcialo robic swiat tylko dla nas, a cztery nie potrzebne mi te swieta do niczego, nie lubie, nie jestem religijna, traktuje to raczej jako tradycje, ale w tym roku obejdziemy sie bez. TZ tylko chce zrobic zurek i jajka nadziewane, bo bardzo je lubi.
Wiec niech robi

[Malinka_Malinka]

A ja uwielbiam święta wtedy jest okazja aby spotkać się z rodziną pogadać pośmiać się oderwać od codziennej krzątaniny. To jest czas żeby trochę zwolnić i przyjemnie spędzić dzień w towarzystwie ludzi, których zazwyczaj lubię.

[ciao_ewa]

pannaatopowa a może zrób swój majonez ? nie jest to trudne... ja sobie obiecałam, że choćbym nie wiem jak bardzo pobłądziła na diecie to majonezu i pełnotłustej śmietany z własnej woli nie tknę. Bez sensu, skoro można to zastąpić nie zmieniając praktycznie smaku...
Fajnie, że święta z facetem spędzasz

dotka dżizas, no to w podskokach (na zdrowej nodze) na rehabilitację !
jak ja już czytałam to było u pannyatopowej z jogurtem. dobre, dobre, dieta na full

kasiunia a podzielisz się przepisem na ten sernik ?
Super, postawa i nastawienie, bardzo podoba mi się pomysł z zabieraniem serniczka. Mnie by co prawda w rodzinie wyśmiali, ale idea zacna

unex dzięki za przepis, jak wyjem zapasy z lodówki to na pewno sobie zrobię taką
ojjj jajeczka nadziewane ! <3 jak super, że mi o nich przypomniałaś, kiedyś je jadłam non stop. Na święta jak ulał

Jestem mega dumna. Mimo zakwasów poćwiczyłam. Leżałam w łózku, nawet przysnęłam na chwilę nad książkami. Mój wzrok zatrzymał się na krótkich dżinsowych spodenkach przecieranych, które wiszą u mnie w pokoju jako motywacja. I pomyślałam sobie: kurczę, pod koniec lipca jadę sama z 7 chłopa na łódki... No i co ? I znowu mam się chować pod wielką porozciąganą koszulką ?! Nie. Ruszyłam dupę i poćwiczyłam 50 minut z Jilian
Niech już przestanie tak wiać, bo chcę iść biegać Nie żebym się bała, że mnie zwieje, to raczej łatwe nie będzie, ale boje się choroby znowu...
Dzisiejszy jadłospis (tylko 4 posiłki, bo późno śniadanie):
1. 2 wasa z pastą z makreli (jajko, makrela, twaróg, bieluch, ogórek kiszony, cebulka, pietruszka) z ogórkiem zielonym i owsianka na mleku z 50 g płatków (jakoś miałam głoda)
2. kawałek brownie dietetycznego z jogurtem zblendowanym z bananem i pomarańcza
3. potrawka z indyka z bakłażanem, papryką, cebulą, fasolką pomidorami
4. jajecznica z 2 jajek (nawracam się) + cieniutka kromka pełnoziarnistego z serkiem, szynką szwarcwaldzką + sałatka (pomidory, papryka, cebula, sałata, oliwa, przyprawy, tyci tyci fety)

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

acha i dla wszystkich dziewczyn przejmujących się skokami wagi:
złamałam się i sprawdziła wagę. wczoraj przy ważeniu miałam 75,5 (wielka radość), a dzisiaj....76,6.
LOL. Ale nie przejęłam się w ogóle. Serio, bardzo mnie to cieszy. Mój brak totalnej depresji związanej z taką różnicą świadczy o tym, że dojrzewam
Ale bardzo, bardzo mnie ciekawi skąd taka różnica. Szkoda, że się nie da tego gdzieś sprawdzić ;p

[Unex]

Malinka, a my nie mamy tu rodziny wiec nie ma z kim świąt spedzac to raz, a mnie w dodatku meczylo/nudzilo/ doprowadzalo do szalu siedzenie przy stole z babciami i ciotkami klotkami przy stole przez kilka godzin i teksty typu zjedz jeszcze troszke

ewa, brawa za cwiczenia

ja moze nie pocwiczylam, ale umylam cala lazienke, pomylam okna w calej chacie, 2 prania, plus pochowalam stare, wyprasowalam jedna posciel, pozamiatalam i ogarnelam kuchnie. Jeszcze chce poodkurzac sypialnie i chyba tyle na dzis

[kasiunia1664]

Napisane przez ciao_ewa

kasiunia a podzielisz się przepisem na ten sernik ?
Super, postawa i nastawienie, bardzo podoba mi się pomysł z zabieraniem serniczka. Mnie by co prawda w rodzinie wyśmiali, ale idea zacna

To jest prosty przepis, kiedyś, kiedyś, kiedyś... jak byłam na dukanie zrobiłam ten sernik i się zakochałam zależy jaką chcesz dużą porcję, kupujesz np. dwa jogurty naturalne plus jeden homo waniliowy lub zamiast homo laska wanilii do naturalnych, wszystko merdasz - ja jeszcze dodaje pastylki zamiast cukru, zależy jaką słodkość chcesz uzyskać ;p do tego żelatyna i gitara! na górę albo zwykła galaretka z paczki albo zaparzasz jakąś owocową herbatkę i rozrabiasz z żelatyną ;p palce lizać!

[Unex]

Ja na jutro zrobilam sobie paste z makreli z serem bialym
i sernik z sera bialeo z truskawkami
I uwaga, chce jutro cos pocwiczyc delikatnie ( ze wzgledu na placy)

[Ulcia2512]

Napisane przez michalova

Ulcia, a nie popłyniesz po świętach po całości jak sobie na święta dietę odpuścisz całkiem? Ja właśnie tak od świąt BN nie mogę się pozbierać bo właśnie wolne miałam od diety. Może trzeba coś zmodyfikować w diecie skoro masz zastój?

Nie popłynęłam po BN, więc raczej po tych też nie popłynę. Zwłaszcza że święta krótkie i tylko w sumie z dziećmi.

Napisane przez ciao_ewa

ulcia nie ma czegoś takiego jak "urlop od diety". Przecież wiesz, że staramy się zmienić nasze nawyki na zawsze. Jasne, możesz dać sobie trochę luzu i zjeść kawałek mazurka ze względu na specjalny czas jakim są święta. Ale nigdy nie możesz sobie pozwolić na to żeby tych kawałków było 5, bo "urlop". Trzeba się pilnować, nie jeść białego pieczywa, nie wsuwać w siebie za dużo. Bo święta szybko miną, popatrz kiedy to było jak się martwiłyśmy jedzeniem z wigilii....

Wigilia była lajtowa. Białego pieczywa nie jem, mazurka piekę, ale nie jem. Na szczęście menu na święta nie grozi obżarstwem. Zawsze gotuję chudo, z minimalnym udziałem białej mąki.



Jakoś dziwnie się czuję, bo wyszło, że w święta planuję nażreć się jak świnia a potem płakać. Takiego planu nie mam.

Napisane przez kasiunia1664

zaparzasz jakąś owocową herbatkę i rozrabiasz z żelatyną ;p palce lizać!

Jaką herbatę polecasz? I ile żelatyny na te jogurty i serek? 1

[ciao_ewa]

dzięki unex Ale już jestem z siebie trochę mniej dumna. Jadłam obiad - potrawkę z indyka z warzywami, taką na meksykańską modłę trochę. Wzięłam sobie do tego 1 wasa z serkiem, bo miałam smaka na to. No i co ? Zjadłam swoją porcję. I siedzę, walczę ze sobą, "nie ewa, wystarczy, nie jesteś już głodna". Poległam. Wiem, że nie utyje od indyka i warzyw, ale psychika u mnie wciąż leży. Wyglądało to jak z filmu: siedzę przy stole i nawet nie wiem czy na głos nie mówiłam. Zamiast wstać i znaleźć sobie zajęcie; wykąpać się, wyjść do sklepu, cokolwiek żeby odciągnąć myśli. No niestety, to oznacza, że gdyby stała przede mną pizza tym bardziej bym się nie powstrzymała mimo braku zezwolenie na grzeszek. Dupa.

A Ty jak serniczek swój robisz ?

No to poruszałaś się dużo ! i jak kręgosłup w trakcie tych domowych czynności ?

kasiunia dzięki za podpowiedź odnośnie sernika ! Hoho, widzę, że też byłaś na ducanie. I jak Ci szło ?

ulcia ależ w ogóle mi nie przyszło do głowy, że chcesz się nażreć jak świnia Po prostu napisałaś o odpuszczeniu diety dlatego się zaniepokoiłam, bo uważam, że zwłaszcza teraz jak waga nie chce spadać nie powinnaś się poddawać

[Ulcia2512]

Napisane przez ciao_ewa

ulcia ależ w ogóle mi nie przyszło do głowy, że chcesz się nażreć jak świnia Po prostu napisałaś o odpuszczeniu diety dlatego się zaniepokoiłam, bo uważam, że zwłaszcza teraz jak waga nie chce spadać nie powinnaś się poddawać

Najpierw ducan. Co do chudnięcia to jest genialny. Ale konsekwencje zdrowotne są różne. Mnie się upiekło, ale znam dziewczyny, które mają problemy z nerkami.

Co do wielkanocy, chcę potraktować śniadanie w niedzielę jako cheat meal. Jajeczko z majonezem i sałatka warzywna. I tyle mojego urlopu. Może sernik.

Ale bardzo, bardzo dziękuję za troskę i pilnowanie xxx

[michalova]

Ulcia ja też nie miałam na myśli tego że się nażresz. Tylko ja urlop od diety rozumiem jako urlop od diety a nie cheat meal. Myslalam że przez całe dwa dni nie będziesz myślała o diecie, o regularności posiłków, o kaloryczności jako-tako. Wybacz jeżeli Cię uraziłam, nie taki miała zamiar.
Też dukałam... Chyba mój największy błąd dietetyczny ;-)

[Ulcia2512]

Napisane przez michalova

Ulcia ja też nie miałam na myśli tego że się nażresz. Tylko ja urlop od diety rozumiem jako urlop od diety a nie cheat meal. Myslalam że przez całe dwa dni nie będziesz myślała o diecie, o regularności posiłków, o kaloryczności jako-tako. Wybacz jeżeli Cię uraziłam, nie taki miała zamiar.
Też dukałam... Chyba mój największy błąd dietetyczny ;-)

Nie uraziłaśxxx

Co do ducana. Największym błędem było to, że po wszystkich wyrzeczeniach nie postarałam się i nie utrzymałam wagi.

[kasiunia1664]

Napisane przez Ulcia2512

Jaką herbatę polecasz? I ile żelatyny na te jogurty i serek? 1

Co do herbaty to różne próbowałam ale najbardziej mi smakowało z "owocami leśnymi" mają mocny, fajny smak a co do żelatyny to wg. opakowania robię, tam jest podane ile żelatyny na jaką masę

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez ciao_ewa

kasiunia dzięki za podpowiedź odnośnie sernika ! Hoho, widzę, że też byłaś na ducanie. I jak Ci szło ?

Powiem szczerze, że dobrze wspominam tamtą dietę bo lubię nabiały w różnej postaci ale potem przyszło lato... odpłynęłam i resztę historii już znacie ;p

[pannaatopowa]

Napisane przez ciao_ewa

pannaatopowa a może zrób swój majonez ? nie jest to trudne... ja sobie obiecałam, że choćbym nie wiem jak bardzo pobłądziła na diecie to majonezu i pełnotłustej śmietany z własnej woli nie tknę. Bez sensu, skoro można to zastąpić nie zmieniając praktycznie smaku...
Fajnie, że święta z facetem spędzasz

dotka dżizas, no to w podskokach (na zdrowej nodze) na rehabilitację !
jak ja już czytałam to było u pannyatopowej z jogurtem. dobre, dobre, dieta na full

kasiunia a podzielisz się przepisem na ten sernik ?
Super, postawa i nastawienie, bardzo podoba mi się pomysł z zabieraniem serniczka. Mnie by co prawda w rodzinie wyśmiali, ale idea zacna

unex dzięki za przepis, jak wyjem zapasy z lodówki to na pewno sobie zrobię taką
ojjj jajeczka nadziewane ! <3 jak super, że mi o nich przypomniałaś, kiedyś je jadłam non stop. Na święta jak ulał

Jestem mega dumna. Mimo zakwasów poćwiczyłam. Leżałam w łózku, nawet przysnęłam na chwilę nad książkami. Mój wzrok zatrzymał się na krótkich dżinsowych spodenkach przecieranych, które wiszą u mnie w pokoju jako motywacja. I pomyślałam sobie: kurczę, pod koniec lipca jadę sama z 7 chłopa na łódki... No i co ? I znowu mam się chować pod wielką porozciąganą koszulką ?! Nie. Ruszyłam dupę i poćwiczyłam 50 minut z Jilian
Niech już przestanie tak wiać, bo chcę iść biegać Nie żebym się bała, że mnie zwieje, to raczej łatwe nie będzie, ale boje się choroby znowu...
Dzisiejszy jadłospis (tylko 4 posiłki, bo późno śniadanie):
1. 2 wasa z pastą z makreli (jajko, makrela, twaróg, bieluch, ogórek kiszony, cebulka, pietruszka) z ogórkiem zielonym i owsianka na mleku z 50 g płatków (jakoś miałam głoda)
2. kawałek brownie dietetycznego z jogurtem zblendowanym z bananem i pomarańcza
3. potrawka z indyka z bakłażanem, papryką, cebulą, fasolką pomidorami
4. jajecznica z 2 jajek (nawracam się) + cieniutka kromka pełnoziarnistego z serkiem, szynką szwarcwaldzką + sałatka (pomidory, papryka, cebula, sałata, oliwa, przyprawy, tyci tyci fety)

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

acha i dla wszystkich dziewczyn przejmujących się skokami wagi:
złamałam się i sprawdziła wagę. wczoraj przy ważeniu miałam 75,5 (wielka radość), a dzisiaj....76,6.
LOL. Ale nie przejęłam się w ogóle. Serio, bardzo mnie to cieszy. Mój brak totalnej depresji związanej z taką różnicą świadczy o tym, że dojrzewam
Ale bardzo, bardzo mnie ciekawi skąd taka różnica. Szkoda, że się nie da tego gdzieś sprawdzić ;p

Myślałam o tym, ale to po tym jak kupiłam słoik. Jeszcze ten raz zrobię z kupnym. Zresztą ja kupuję majonez na święta tylko.

[Unex]

Napisane przez ciao_ewa

dzięki unex Ale już jestem z siebie trochę mniej dumna. Jadłam obiad - potrawkę z indyka z warzywami, taką na meksykańską modłę trochę. Wzięłam sobie do tego 1 wasa z serkiem, bo miałam smaka na to. No i co ? Zjadłam swoją porcję. I siedzę, walczę ze sobą, "nie ewa, wystarczy, nie jesteś już głodna". Poległam. Wiem, że nie utyje od indyka i warzyw, ale psychika u mnie wciąż leży. Wyglądało to jak z filmu: siedzę przy stole i nawet nie wiem czy na głos nie mówiłam. Zamiast wstać i znaleźć sobie zajęcie; wykąpać się, wyjść do sklepu, cokolwiek żeby odciągnąć myśli. No niestety, to oznacza, że gdyby stała przede mną pizza tym bardziej bym się nie powstrzymała mimo braku zezwolenie na grzeszek. Dupa.

A Ty jak serniczek swój robisz ?

No to poruszałaś się dużo ! i jak kręgosłup w trakcie tych domowych czynności ?

Co do kregoslupa to calkiem ok, dlateo jutro chce sprobowac cwiczyc :P

Na sernik juz kiedys podawalam przepis, ser bialy (kostka) z 2-3 lyzkami jogurtu miksuje z galaretka ( wody daje troche mniej niz w przepisie) i dodaje owoce. Czeekam az stezeje i daje na gore galaretke ( robiona juz w przepisu). Na gore tez mozna dodac owoce, wiec pelna dowolnosc.Nie dodaje zadnych slodzikow.
A polowe dla TZ robie z biszkopcikami na spodzie

A co do Twojego "obzarstwa" to tez tak mam, nawet jak cos jest dietetyczne, a mega dobre to moge zjesc duzo wiecej I czasem nie umiem sie powstrzymac.
Szczegolnie potrawy meksykanskie/wloskie



Ja tez kiedys bylam na dukanie, nie wspominam do dobrze, wlosy mi wypadaly masowo... slaba bylam, skora wygladala jakos tak niezdrowo a najgorsze jest to, ze prawie nic na tym nie schudlam.

[Ulcia2512]

Ewa, przez swój majonez masz na myśli taki prawdziwym domowej roboty majonez czy jakieś lżejszy odpowiednik?

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Ciao Ewa- Ja mam czasem tak, że jak się nie zważę to potem cały dzień myślę o tym ile było

Szczurku- Od tych kroków mam bolące pośladki! Brałaś udział w wyrabianiu kroków ? Czy samotna walka ?

Ciao Ewa- ja nigdy jak piję na drugi dzień za kółko nie wsiadę. Zawsze mam wrażenie, ze nadal jestem pod wpływem

Szczurku- Super ta sprawa z tym odchudzaniem z tym programem ! Ja zastanawiam się czy nie zainwestować w catering dietetyczny

U mnie goście, kosmos w pracy i generalnie dramat!

Stresy jakie przechodzę w związku z moją pracą to koszmar.

Zastanawiam się czy nie zainwestować w catering dietetyczny. W tym msc bym przyoszczędziła, a w przyszłym kupiła. Zaraz zaczyna się u mnie w pracy sezon i na 10000% nie będę miała czasu na szykowanie jedzenia. Nawet czas na sen bedzie ubogi. Trochę droga ta impreza, ale tak sobie myśle o tym, ze mi przywiozą pod nos i policzą wszystko to zaczynam się nad tym zastanawiać.
Próbowała któraś?

[ciao_ewa]

ulcia ja nie miałam żadnych problemów po ducanie (dotychczas). Chudłam pięknie, ale ta dieta jest obrzydliwa moim zdaniem.... Ten ciągły posmak białka w ustach...
Nie wiem, może gdyby wytrzymać na niej do końca, do fazy wyprowadzenia to nie byłoby głupie, bo efekty są spektakularne. Ale niewielu znam ludzi, którzy utrzymują po tym wagę...
A Ty ile schudłaś i w jakim czasie na tej diecie ?
Aaaa, to cheat meal jak najbardziej Ja Cię chciałam tylko powstrzymać od totalnego porzucenia diety.
Od tego tu jesteśmy żeby się nawzajem pilnować !
A myślałam akurat o zwykłej wersji, nie dietetycznej, ale po prostu zdrowszej, z dobrego oleju zrobionej. Są święta, co się będziesz w wersję light bawić. Uważam, że słoik majo nie jest aż tak drogi. Możesz oddać sąsiadce, a jak Ci się będzie chciało to zrób swój. Zachęcam
A na light są fajne przepisy z serkiem wiejskim, zawsze chciałam wypróbować.

Jestem bardzo ciekawa piątkowego mierzenia. Ostatni raz jak tak kontrolnie sprawdzałam to niewiele różnicy z poprzednim miesiącem było, a to dziwne, bo widzę różnicę po ubraniach

michalovaa jak u Ciebie ducan ? ile w jakim czasie ? i po ilu wróciło

unex dzięki w takim razie za przepis raz jeszcze Chyba pójdę jutro po jakąś galaretkę i sobie spróbuję to zrobić
meksykańskie/włoskie <3 Aż mi krew przyspiesza jak o takiej kuchni myślę.
Bosh, oddałabym teraz wiele za nachosy z mojej ukochanej knajpy podawane z toooną sera i sosem pomidorowo-czosnkowym. Autentycznie mam ślinotok ^^
Spróbuj poćwiczyć na spokojnie, jasne a jaki trening planujesz ?
A to ciekawe, że nie schudłaś na ducanie, takiego przypadku jeszcze nie widziałam ^^

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

soldus myślisz cały dzień jak się ZWAŻYSZ czy NIE ZWAŻYSZ ? A ja właśnie zazwyczaj jestem nówka nieśmigana dzień po, ale bez upewnienia się alkomatem na pewno nie wsiądę.
Catering dietetyczny... Moja mama sobie zamówiła. Powiem Ci, że cena jest absurdalna w stosunku do tego co serwują. Moim zdaniem ma to sens tylko u osób, które naprawdę nie mają czasu żeby same coś przygotować. Ja też kiedyś myślałam, że zamówię sobie, wyrzucę wszystko z lodówki i mnie kusić nie będzie. Ale to tak nie działa niestety ;p
A właśnie doczytałam, że będziesz mieć teraz zapiernicz. Zamów sobie na próbę, w niektórych firmach mają próbny dzień w niższej cenie
Ale fakt, liczą sobie za to słono

[Ulcia2512]

Napisane przez ciao_ewa

ulcia ja nie miałam żadnych problemów po ducanie (dotychczas). Chudłam pięknie, ale ta dieta jest obrzydliwa moim zdaniem.... Ten ciągły posmak białka w ustach...
Nie wiem, może gdyby wytrzymać na niej do końca, do fazy wyprowadzenia to nie byłoby głupie, bo efekty są spektakularne. Ale niewielu znam ludzi, którzy utrzymują po tym wagę...
A Ty ile schudłaś i w jakim czasie na tej diecie ?
Aaaa, to cheat meal jak najbardziej Ja Cię chciałam tylko powstrzymać od totalnego porzucenia diety.
Od tego tu jesteśmy żeby się nawzajem pilnować !
A myślałam akurat o zwykłej wersji, nie dietetycznej, ale po prostu zdrowszej, z dobrego oleju zrobionej. Są święta, co się będziesz w wersję light bawić. Uważam, że słoik majo nie jest aż tak drogi. Możesz oddać sąsiadce, a jak Ci się będzie chciało to zrób swój. Zachęcam

Schudłam 25 kg w 5 miesięcy. I od razu zaszłam w ciążę i kilogramy wróciły.

Diety totalnie nie rzucę, no co ty!
Dziękuję za troskę xxxx

Poproszę sprawdzonym przepis na majonez, bo jak zrobiłam ostatnio przepisuje z sieci to wyrzuciłam.

[Unex]

Napisane przez ciao_ewa

unex dzięki w takim razie za przepis raz jeszcze Chyba pójdę jutro po jakąś galaretkę i sobie spróbuję to zrobić
meksykańskie/włoskie <3 Aż mi krew przyspiesza jak o takiej kuchni myślę.
Bosh, oddałabym teraz wiele za nachosy z mojej ukochanej knajpy podawane z toooną sera i sosem pomidorowo-czosnkowym. Autentycznie mam ślinotok ^^
Spróbuj poćwiczyć na spokojnie, jasne a jaki trening planujesz ?
A to ciekawe, że nie schudłaś na ducanie, takiego przypadku jeszcze nie widziałam ^^

nachosy
Trening, jakis lekki fitness blender pewnie, albo zrobie dywanowki z wlasnej wiedzy z tego co pamietam, do po h max, bo nie chce przedobrzyc, a plecy nadal wrazliwe.
No schudlam moze z 3 kg, wg wagi, bo wg mnie to byla sama woda, nie bylam dlugo, moze 1.5 miesiaca, nie wytrzymalam, ile mozna zrec samo bialko, zero owocow, zadnych wegli.Mialam slinotok na widok nawet dietetycznych rzeczy, ktorych nie moglam jesc. Mama mojej kolezanki byla na dukanie dlugo, schudla chyba 30 kg i zaliczala piekne jojo Plus ratis wlosy lamaly jej sie i wypadaly niemilosiernie, tak samo paznokcie, cera nijaka, wykonala sporo zabiegow u kosmetyczek plus maseczki i inne â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠y zeby to doprowadzic do normalneo stanu... a idz pan w ch..
I chyba rozwalilam sobie tarczyce tym dukanem, btw Bo wegle sa niezbedne do prawidlowego funkcjonowania tarczycy. Pozniej mialam spore problemy.


A co do galaretki to ja wybieram taka bez cukru, zeby nie bylo
Zrobilam deser dla mnie i TZ -wlalalm galaretke do foremek z serduszek ( jak na lod ) wrzucilam kawalki truskawki do srodka i posypalam wiorkami kokosowymi, pyycha

[Dotka90]

Ja robiłam domowy majonez, ale dla mnie to nie to
Ja lubię majonez Kielecki a on jest ostry w smaku, ten który zrobiłam był b. smaczny, ale bardziej jak Hellmans Babuni, albo Winiary - taki słodkawy w smaku..
No dla mnie to nie to.

Ja robię sałatkę tak, że kroję wszystko i zalewam jogurtem naturalnym, zostawiam aż wsiąknie w warzywa i dopiero daję majonez. Bo jak dam majonez na początku, to on i tak wsiąknie i trzeba będzie jeszcze dodać.

[Ulcia2512]

Napisane przez Dotka90

Ja robiłam domowy majonez, ale dla mnie to nie to
Ja lubię majonez Kielecki a on jest ostry w smaku, ten który zrobiłam był b. smaczny, ale bardziej jak Hellmans Babuni, albo Winiary - taki słodkawy w smaku..
No dla mnie to nie to.

Ja robię sałatkę tak, że kroję wszystko i zalewam jogurtem naturalnym, zostawiam aż wsiąknie w warzywa i dopiero daję majonez. Bo jak dam majonez na początku, to on i tak wsiąknie i trzeba będzie jeszcze dodać.

Ja też preferuję kielecki. A z tym jogurtem to dobry myk.

[Dotka90]

Można też 'na pierwszy rzut' dać majonez light z Hellmansa, zawsze mniej kcal

Soldus, moim zdaniem dobry pomysł z tym cateringiem Jeśli masz to zamawiać tylko dla siebie, to może wcale tak super drogo nie wyjdzie? Bo poza wodą mineralną, przez cały miesiąc nie będziesz już nic kupować. No i super sprawa - nie musiałabyś w ogóle robić zakupów

O ile jest to zbilansowane i ilość kcal jest wystarczająca (nie żadne 1200), to okej

[Malinka_Malinka]

Dziewczyny mam propozycję, ale to tylko propozycja więc nie zasępiajcie się od razu.
Dzisiaj jak schodziłam ze schodów odprowadzając moje młodsze do przedszkola zastanawiałam się co mnie by przystopowało w kosztowaniu mazurków, bab, faszerowanych jaj, domowej szyneczki itd. i doszłam do wniosku, iż świetnym stoperem byłoby dodatkowe ważenie we wtorek 7 kwietnia. Co Wy na to? Dodatkowa data do tabelki miałybyśmy wyznacznik jak nam poszło ze świątecznym dietkowaniem.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez Ulcia2512

Ja też preferuję kielecki. A z tym jogurtem to dobry myk.

Popieram kielecki jest najlepszy pod słońcem, oczywiście moim zdaniem

[Dotka90]

Moja dietetyczka chciała mnie umówić na 7.04 na wizytę, ale powiedziałam, że bez szans