Pierwsza wizyta

[201609102148]

Napisane przez Lunola

Autorka gdzies sama napisała ze to mama się uparła na tabletki czyli też na wizytę u ginekologa, a ona wcale się do tego nie pchała.

Po co miała sie pchać, skoro

1. Korzystaja juz z chlopakiem z jednej metody anty i nnajwyraźniej nie uważa, ze konieczne są do tego jeszcze tabsy (swoją drogą też tak uważam)

2. I tak sama nie moglaby isc, wiec to siak czy owak decyzja matki?

Matka chciała, to poszły.

Naprawde szukacie juz tak dziwnych usprawiedliwień dla matki... A to, ze jak chłopakowi wolno, to jej tez, a to, ze skoro lekarza sie nie wstydzi, to matki tym bardziej nie powinna, a to, ze jej kiedys pieluchy zmieniala, a to, ze z tej pochwy kiedys może wyjść kiedys jej wnuk, ze to ona zaplacila za wizytę (ginekolog jak seans kinowy...)... No milion dziwnych argumentów juz padlo, a co jeden, to glupszy.

Bo niedojrzalosc, krnabrnosc i wszystkie przymioty zbuntowanego nastolatka- swoja droga. Ale czego byście jeszcze autorce nie zarzucily (czekam jeszcze na "ubiera sie wyzywająco"), to zachowania matki w gabinecie nic nie usprawiedliwia.

[coffee]

Napisane przez Lunola

Usiadła tam gdzie można było usiąść. Teraz należy zwrócić się do lekarze że tak ma umeblowany gabinet, więc to jego wina...

No, zmarłaby, gdyby miała przestawić jedno krzesło metr dalej. Albo - olaboga - gdyby miała postać kilka minut. Biedna mamusia. Dobrze, że nie musiała się ruszać, było jej wygodnie, miło i nie czuła się źle. Och, chwila, to chyba komfort badanej jest ważny, nie gości i obserwatorów.

[zakonna]

No serio. serio nie przeszkadzałoby niektórym gdyby matka patrzyła na ich badanie u gina???

[201609102148]

Napisane przez zakonna

No serio. serio nie przeszkadzałoby niektórym gdyby matka patrzyła na ich badanie u gina???

No weź, przeciez matka Cie kiedys przewijala!

I kij, ze od tego czasu zdążyly ci urosnąć piersi, miejsca intymne tez zmieniły troche wygląd i pokryly sie włosami, a przede wszystkim masz wiecej niż trzy latka, czujesz juz wstyd i sama czujesz sie tym skrepowana.

Mama zaplacila za seans, to ogląda.

[Pigeons]

Napisane przez zakonna

No serio. serio nie przeszkadzałoby niektórym gdyby matka patrzyła na ich badanie u gina???

Gdyby mi przeszkadzało to prosiłabym, żeby się przesiadła.

[Lunola]

Napisane przez zakonna

No serio. serio nie przeszkadzałoby niektórym gdyby matka patrzyła na ich badanie u gina???

Ja nie miałabym nic przeciwko a w szczególności w wieku 15 lat byłabym tak spanikowana wizytą ze wolałabym by mama ze mną była.

Bronię matki bo w sumie nie pomyślałyście o tym jaki ona ma teraz stres myśląc o tym czy przypadkiem nie spadnie na nią obowiązek opieki nad przypadkowym wnukiem i nadal danie córce możliwości skończenia szkoły. ( żadna antykoncepcja nie daje 100% ochrony) zapewnienie tabletek itd.

[zakonna]

Potrafisz ogarnąć, że w tej sytuacji to DOROSŁY OPIEKUN powinien zadbać o komfort i uczucia swojego dziecka?

[Jazgotek]

Napisane przez zakonna

wina jest matki. Tylko i wyłącznie. Totalny brak empatii, wyobraźni, zrozumienia i czułości dla własnego dziecka.

Jak sobie wyobrażam, że moja matka miałaby patrzeć na mnie na fotelu ginekologicznym, to czuję zażenowanie na samą myśl. Fuj, fuj, fuj.

No tak, matka jej z pewnością nie kocha, ponieważ okazuje troskę o jej osobę w sposób inny, niż zakonna to sobie wymyśliła.

Idę stąd, ponieważ przyznaję się bez bicia, że nie posiadam żadnych argumentów wobec tak mocarnej logiki

[201609102148]

Napisane przez Lunola

Ja nie miałabym nic przeciwko a w szczególności w wieku 15 lat byłabym tak spanikowana wizytą ze wolałabym by mama ze mną była.





Bronię matki bo w sumie nie pomyślałyście o tym jaki ona ma teraz stres myśląc o tym czy przypadkiem nie spadnie na nią obowiązek opieki nad przypadkowym wnukiem i nadal danie córce możliwości skończenia szkoły. ( żadna antykoncepcja nie daje 100% ochrony) zapewnienie tabletek itd.

Ty to Ty. Ja bym miała.

Mama zapisała mnie do ginekologa jak miałam właśnie 15 lat. Nie bylo jej przy badaniu, nikt nie musial jej o to prosić ani o tym przypominać. A czasem widzi mnie jeszcze nago, chociażby zastrzyki robi mi osobiście. I mimo to sama uznała, ze to intymne badanie i mam w jego trakcie prawo do prywatności.

To jest tak normalne i naturalne, jak to, ze nie gapisz się na niepełnosprawne osoby, ludzi z deformacjami ciała czy nie podglądasz innych pod prysznicami na basenie i silowni. Myślałam ze każdy ma wpojone podstawy szacunku dla intymności innych ludzi.

Widać nie.

[zakonna]

No skoro patrzenie na córkę na fotelu ginekologicznym jest objawem troski, to nie wiem co jest objawem braku szacunku.

[201609102148]

Napisane przez zakonna

No skoro patrzenie na córkę na fotelu ginekologicznym jest objawem troski, to nie wiem co jest objawem braku szacunku.

Ja jestem ciekawa, czy gdyby zamiast mamy byl tata, to tez by byla taka troska i wszystko okej

[coffee]

Napisane przez Lunola

Ja nie miałabym nic przeciwko a w szczególności w wieku 15 lat byłabym tak spanikowana wizytą ze wolałabym by mama ze mną była.

Bronię matki bo w sumie nie pomyślałyście o tym jaki ona ma teraz stres myśląc o tym czy przypadkiem nie spadnie na nią obowiązek opieki nad przypadkowym wnukiem i nadal danie córce możliwości skończenia szkoły. ( żadna antykoncepcja nie daje 100% ochrony) zapewnienie tabletek itd.

Zrozum, proszę Cię, zrozum, że NIC nie usprawiedliwia upokarzania dziecka. Hipotetyczny, potencjalny, wyimaginowany wnuk TEŻ NIE. Nawet hipotetyczne bliźniaki.

[zakonna]

Coffee, czy ciebie nie przeraża, że takie oczywistości trzeba tłumaczyć? bo ja jestem w szoku.

[201609102148]

Napisane przez zakonna

Coffee, czy ciebie nie przeraża, że takie oczywistości trzeba tłumaczyć? bo ja jestem w szoku.

Ja się załamałam.

Jak jeszcze wpadlo to niewiadomoco "młodzież pusta lac pasiorami" to juz w ogóle mi witki opadly.

[coffee]

Napisane przez zakonna

Coffee, czy ciebie nie przeraża, że takie oczywistości trzeba tłumaczyć? bo ja jestem w szoku.

Ano, przeraża.
I nadal czekam na odpowiedź czy widownia w przypadku badania infekcji u piętnastoletniej dziewicy też byłaby wychowawcza i tak samo usprawiedliwiana.

[ARAKSJEL]

Napisane przez Pigeons

Gdyby mi przeszkadzało to prosiłabym, żeby się przesiadła.

Afera z chłopakiem w łóżku,pierwsza wizyta u ginekologa ,stres i wkurzona matka... wątpliwa sprawa.

[berenka]

Sprawa wyglada tak, iz osoba majaca sie za w miare dojrzala, bylaby w stanie powiedziec lekarzowi, iz nie zgadza sie na badanie dopoki mama sie
a) odwroci
b) stanie za parawanem
cokolwiek. I tyle,a nie,ze "bo mama krzyknela i nie chcialam robic u lekarza halo",
po czym super problem "po wizycie".
Oczywiscie,ze masz prawo sie czuc upokorzona z powodu zachowania matki (z pozycji dziecka),
ale jezeli stawiasz sie na pozycji doroslej, to nalezalo wyjsc z tego pseudobadania.
Pomijając wszystko, bardzo wspolczuje, grunt,abys wyciagnela z tego wnioski, moze mama kiedys to pojmie i sobie wybaczycie.

[Pigeons]

Napisane przez coffee

Ano, przeraża.
I nadal czekam na odpowiedź czy widownia w przypadku badania infekcji u piętnastoletniej dziewicy też byłaby wychowawcza i tak samo usprawiedliwiana.

Prawo dopuszcza taką możliwość a lekarz może poprosić o obecność rodzica. Oczywiście, opiekun może wyjść gdy pacjent o to poprosi.

[Lunola]

A jest jeszcze inna kwestia bycia matki. Może jej nie upokarzała a pilnowała by lekarz nie przekroczył swoich uprawnień. Znamy tylko i wyłącznie opis sytuacji z perspektywy Autorki.

Uważam, że należałoby zakończyć ten wątek i może trochę późno widzę, że od początku nie miał on sensu bo Autorka wcale nie chciała spytać czy ma racje ale upewnić się że ją ma. Jak przeczytała że większość dziewczyn twierdzi, że racji nie ma dalej starała się powołując na swoją dojrzałość udowodnić, że ją ma. Autorko tak szczerze po co ten wątek jeśli nie chcesz znać opinii lecz chcesz tylko potwierdzić swoje zdanie. Masz swoje zdanie to je miej nie potrzeba do tego tworzenia wątku.

[berenka]

nie no, przeciez autorka racje ma (co do zachowania mamy), ale sama sobie te sytuacje stworzyla, bo pozwolila na to badanie. Musi sie dziewczyna nauczyc asertywnosci.
Wniosek = pretensje powinna miec do siebie takze, o ile nie bardziej.

[Luba]

Uwazam, ze mama powinna w tym momencie albo wyjsc albo stanac za parawanem. W ogole w glowie sie nie miesci, ze lekarz nie ma gabinetu przystosowanego do takiej wizyty. Parawan jest obowiazkowy w wypadku wizyty dziecka z matka. O ile rozmowe dotyczaca leczenia czy dobierania tabletek mozna i trzeba przeprowadzic w obecnosci matki o tyle badanie powinno dac komfort badanej osobie, szczegolnie podczas pierwszej wizyty. I lekarz powinien sie dostosowac.

[roseblue]

Zgadzam się z zakonną, farmakopeą i resztą i współczuję przyszłym dzieciom dziewczyn, które uważają, że mogą się wtrącać w najintymniejsze szczegóły życia swojego dziecka. Szkoda, że raczej nie jest to takie proste.

Poza tym gratuluję, obserwowanie pochwy waszej dorastającej córki na sto procent poprawi wasze kontakty. I super jeżeli czujecie się komfortowo z rozłożonymi nogami gdy obserwuje was wasza matka, niestety nie wszyscy są tacy wyluzowani i należy to uszanować.

[Luba]

Napisane przez berenka

nie no, przeciez autorka racje ma (co do zachowania mamy), ale sama sobie te sytuacje stworzyla, bo pozwolila na to badanie. Musi sie dziewczyna nauczyc asertywnosci.
Wniosek = pretensje powinna miec do siebie takze, o ile nie bardziej.

Ale chwila, mowimy o 15 letnim, no jeszcze dziecku. Pomijam kwestie seksu w tym wieku.
Mama poszla z dzieckiem do lekarza ginekologa. Poszla tam, przede wszystkim, zeby to swoje dziecko wesprzec w trudnej sytuacji. A zamiast wspierac doprowadza do tego, ze dziecko czuje sie mega niekomfortowo.
A przeciez to matka jest dorosla. Lekarz jest dorosly.
Nie mozemy kazac dziecku "stawiac sie" matce i lekarzowi w sytuacji dla tego dziecka stresujacej.
Zapewnienie dziecku spokoju i komfortu psychicznego nalezalo w tym wypadku do matki a ona sie jakos nie wywiazala.

[zakonna]

Luba, można pisać do upadłego, nie wytłumaczysz.

[201803300917]

Napisane przez Lunola

Dla mnie chore jest najeżdżanie na matkę która zachowała się naprawdę wyrozumiale i powtórzę nie złamała ona prawa.

na czym polegała wyrozumiałość jej zachowania i co zrobił by " niewyrozumiały" rodzic za to, że jego córka uprawia seks? zamknął w lochu czy kazał połozyć się spać bez kolacji?

Napisane przez Lunola

A moralne jest stawianie matki w takiej sytuacji i jeszcze mieć do niej pretensje że zabrała do ginekologa ( za co pewnie też zapłaciła) i że zapewniła tabletki i też zapłaci za kolejne wizyty u lekarza?

w jakiej ona sytuacji postawiła matkę bo coś mnie chyba ominęło?

[Lunola]

Napisane przez Luba

Ale chwila, mowimy o 15 letnim, no jeszcze dziecku. Pomijam kwestie seksu w tym wieku.
Mama poszla z dzieckiem do lekarza ginekologa. Poszla tam, przede wszystkim, zeby to swoje dziecko wesprzec w trudnej sytuacji. A zamiast wspierac doprowadza do tego, ze dziecko czuje sie mega niekomfortowo.
A przeciez to matka jest dorosla. Lekarz jest dorosly.
Nie mozemy kazac dziecku "stawiac sie" matce i lekarzowi w sytuacji dla tego dziecka stresujacej.
Zapewnienie dziecku spokoju i komfortu psychicznego nalezalo w tym wypadku do matki a ona sie jakos nie wywiazala.

Podkreśliłaś słowo dziecko. Jesteś za tym by dziecko uprawiało seks i miało pretensje że mama nie zajęła się jej komfortem? Sama sobie teraz zaprzeczyłaś dziecko jest gotowe na współżycie a nie jest gotowe by dbać o swoje prawa bo od tego już jest mamusia?

[ankaankaankaanka]

Napisane przez berenka

nie no, przeciez autorka racje ma (co do zachowania mamy), ale sama sobie te sytuacje stworzyla, bo pozwolila na to badanie. Musi sie dziewczyna nauczyc asertywnosci.
Wniosek = pretensje powinna miec do siebie takze, o ile nie bardziej.

Jak ja sobie sama tę sytuację stworzyłam? Poprosiłam lekarza, nie zgodził się, spojrzałam na mamę, że ona coś zaproponuje, przynajmniej to, że stanie przy drzwiach, ona krzyknęła co mam zrobić, i nie miałam innego wyjścia.
Znam swoją mamę, i wiem, że jak podniosła głos, to jest pewna swojej decyzji i nic nie wskóram. Ona nie chciała nic zrobić aby zapewnić mi prywatność, lekarz zgodził się na jej obecność, to co miałam robić innego niż rozebrać się?

Dziwi mnie fakt osób którym nie przeszkadzała by obecność mamy przy takim badaniu.
Ja jeszcze przed okresem dojrzewania zaczęłam odczuwać wstyd, i przestałam pokazywać się jej nago, jeszcze zniosłabym jakoś jakby mnie przypadkiem pod prysznicem zobaczyła, czy podczas przebierania, ale nie z rozwalonymi nogami gdzie jest wszystko na wierzchu.

[zakonna]

Czyli napiszcie wprost, że za seks należy się kara w postaci upokorzenia.

[201609102148]

Napisane przez Lunola

Podkreśliłaś słowo dziecko. Jesteś za tym by dziecko uprawiało seks i miało pretensje że mama nie zajęła się jej komfortem? Sama sobie teraz zaprzeczyłaś dziecko jest gotowe na współżycie a nie jest gotowe by dbać o swoje prawa bo od tego już jest mamusia?

A Tu rozumiesz, ze seks i wizyta u ginekologa to dwie odrębne sprawy? Czy nie bardzo?

[berenka]

Napisane przez Luba

Ale chwila, mowimy o 15 letnim, no jeszcze dziecku. Pomijam kwestie seksu w tym wieku.
Mama poszla z dzieckiem do lekarza ginekologa. Poszla tam, przede wszystkim, zeby to swoje dziecko wesprzec w trudnej sytuacji. A zamiast wspierac doprowadza do tego, ze dziecko czuje sie mega niekomfortowo.
A przeciez to matka jest dorosla. Lekarz jest dorosly.
Nie mozemy kazac dziecku "stawiac sie" matce i lekarzowi w sytuacji dla tego dziecka stresujacej.
Zapewnienie dziecku spokoju i komfortu psychicznego nalezalo w tym wypadku do matki a ona sie jakos nie wywiazala.

Chwila moment, oczywiscie,ze mama zachowala sie kategorycznie zle.
Ale dziewczyn a ciagle pisze,ze czuje sie dorosla, wiec jako dorosla nie powinna polegac na mamie i wyjsc z badania godzacego w jej godnosc .