|
|
#391 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Południe PL
Wiadomości: 144
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Ale jaki odsetek ludzi mających nadwage serio ma ja z powodu choroby? W moim najbliższym otoczeniu moge śmiało powiedzieć, że połowa osób ma nadwage. Dlaczego? bo jedzą tłusto, słodko i mało sie ruszają. To jest powodem ich wagi. I uwierzcie mi, jestem pewna, że nie są chorzy. Co gorsza nie mają nawet chęci zmiany swojej wagi. owszem mowić mówią : od jutra sie odchudzam, od przyszłego tygodnia chodze na fitness itd - ale nigdy do tego nie dochodzi. Dlatego śmieszy mnie wmawianie, że ludzie sa chorzy bo mają pewnie jakąs chorobę przez którą tyle jedza. Owszem zdarzają sie takie przypadki ale mysle że to jest jak 1 do 10.
|
|
|
|
#392 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Powiedziałabym inaczej, jest wiele rzeczy, które odbiegają od normy i nikt nikogo przez to nie tyle nie musi wytykać palcami i niekoniecznie czuje się przez to kimś gorszym.
W przypadku osób otyłych schemat najprościej wygląda tak: - społeczeństwo: ale gruby, nie podoba mi się, no spasła się jak świnia, na pewno jest głupia i leniwa - delikwent: weź ty się uspokój, jestem człowiekiem tak jak ty, też mam uczucia, jak ty się zahowujesz, a w ogóle co cię to obchodzi: - społeczeństwo: otyłość to choroba więc ja mam rację a ty nie pyskuj, jeszcze masz czelność strzelac focha jak ci się ''życzliwie'' zwraca uwagę. Epilog: nieważne, że mąż/chłopak/narzeczony ma mnie w dupie a ja kładę uszy po sobie tolerując jego różne głupie zachowania bo boję się być sama, nieważne, że nie potrafię stworzyć związku i prędzej czy później zostaję na lodzie, nieważne, że moja arogancka córka pyskuje albo chodzi na wagary i rośnie na lenia, nieważne, że sama nie umiem się zmobilizować by schudnąć głupie 5 kilo do sukienki i koniec konców kupuję obcisłe majty, nieważne, że mam pracę której nie lubię bo nie potrafię mieć nic lepszego, nieważne, że pale papierosy, nieważne, że przynajmniej raz w tygodniu muszę się napić piwka; no ale na tle takiego ''grubasa'' jestem gość i mam same sukcesiki, no w koncu ja się nie upasłam, prawdaż. Ale mimo wszystko dla odmiany jestem taki wysportowany jem zdrowo i tyję tez nie pomaga w społecznym zrozumieniu tego problemu bo moim zdaniem to jest rzadko kiedy prawda. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2015-04-06 o 12:12 |
|
|
|
#393 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Cytat:
weź się w garść i nie kaszl, zapanuj siłą woli nad bólem głowy.... |
|
|
|
|
#394 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
A ja to jestem ciekawa, co u autorki slychac? Od czasu zalozenia watku powinna juz z nim rozmawiac i sprawa jakos powinna ruszyc.
|
|
|
|
#395 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Up.
Teraz swieta byly wiec facet mial "argument" na takie tematy
|
|
|
|
#396 |
|
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Hej Autorko, co słychać? Rozmawialaś z facetem?
|
|
|
|
#397 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Po tym wątku straciłam dużo szacunku do niektórych wizażanek, niestety.
__________________
27.08.2016 |
|
|
|
#398 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 7
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
A Ty jak gotujesz? Mówisz, że ciągle niezdrowo je. Tzn, że jadacie osobno? Zacznij zdrowo gotować, zachęcać go do takiego jedzenia. To, że coś jest zdrowe nie musi oznaczać przecież, że jest niesmaczne. Nie każe Ci faszerować go sałatą, ale zachęcić, do zjedzenia czegoś innego.
|
|
|
|
#399 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Cytat:
|
|
|
|
|
#400 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Kebab wbrew pozorom jest całkiem zdrowy. Oczywiście jako jedno danie.
Problemem w nim są wysokokaloryczne sosy.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
|
|
#401 | |
|
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Cytat:
Na marginesie to niechlubny bohater jest amatorem hamburgerów. |
|
|
|
|
#402 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Cytat:
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
|
|
|
#403 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Mięso w kebabie zwykle jest tłuste, w białej bułce o wysokim IG, trochę warzyw, a sosy - powiedzmy sobie szczerze - kto je kebaba bez nich? To tak jak mówienie, że schaboszczak z ziemniakami i surówką to jest "całkiem zdrowe" jedzenie. Co kto lubi (... sobie wmawiać).
|
|
|
|
#404 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;5106465 9]Mięso w kebabie zwykle jest tłuste, w białej bułce o wysokim IG, trochę warzyw, a sosy - powiedzmy sobie szczerze - kto je kebaba bez nich? To tak jak mówienie, że schaboszczak z ziemniakami i surówką to jest "całkiem zdrowe" jedzenie. Co kto lubi (... sobie wmawiać).[/QUOTE]
|
|
|
|
#405 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Wybacz, wolę zdanie dietetyczek na temat takiego jedzenia. I jak kupujesz tłuste mięso to Twoja sprawa
I jak słusznie zauważyłaś, chodzi o coś "całkiem" zdrowego, nie podstawę diety
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#406 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Cytat:
P.S. Skąd wiesz jakie mam wykształcenie?
Edytowane przez 4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93 Czas edycji: 2015-04-16 o 18:33 |
|
|
|
|
#407 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 436
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Wszystko jest dobre, ale w logicznych ilościach. Nawet kebab raz na jakiś czas jest dopuszczalny.. ale jedzenie śmieci codziennie i to w ilościach hurtowych jest zwyczajnym brakiem szacunku dla własnego ciała.
|
|
|
|
#408 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Cytat:
|
|
|
|
|
#409 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;5106486 4]Ok, kebab jest całkiem zdrowy - tak bardzo, że raz na 2 tygodnie można sobie na niego pozwolić. Szał, szał. Tłuste jest mięso w 90% kebabów. Nie mówię, że to słonina, ale fit pierś kurczaka to to nie jest. Baranina to jeszcze inny temat.
P.S. Skąd wiesz jakie mam wykształcenie? [/QUOTE]W Szczecinie jest to głównie kurczak albo baranina. Ale podoba mi się zmyślona statystyka i demonizowanie ![]() Natomiast fakt, jakikolwiek fast food w dużych ilościach jest prawie że zabójczy.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
|
|
#410 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Cytat:
Baranina sama z siebie jest tłusta, ale zawiera zdrowy kwas linolowy, więc jest względnie zdrowa. Nie mamy jednak pewności o pochodzeniu tego mięsa, jego obróbce, dodatkach itp. Poza tym może być tak jak w jednej z bardzo znanych sieci warszawskich - po długim czasie okazało się, że nie podają tam kebabów z baraniną, a z wołowiną - i cała teoria o zdrowotności tłuszczu w baraninie idzie się bujać. Mamy tłuste rakotwórcze mięsiwo. ---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ---------- A poza tym wszystkim - żeby powrócić do tematu: dla osoby z nadwagą, a tym bardziej otyłej, kebab nie może być elementem diety. |
|
|
|
|
#411 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Boze to juz nawet przypraw do kurczaka dodac nie mozna co by czlowiek nie utyl
? Jak to moj tata sie smieje, niedlugo nawet obrobka cieplna bedzie grozic tyciem. Surowe i gole najmniej kaloryczne!
|
|
|
|
#412 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Cytat:
Kebab z kurczaka wygląda zwykle podobnie. Wg mnie niezbyt fit. Ale jak ktoś chce stawiać znak równosci miedzy tym kebsem a piersią z kurczaka smażoną w domu na małej ilości tłuszczu, to jego sprawa...
|
|
|
|
|
#413 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Niedawno w Stanach panel naukowców przeprowadził ranking diet. Diety eliminacyjne wypadały bardzo słabo - najlepiej wypadały diety proste, łatwe i "zdroworozsądkowe", takie, które nie eliminują bezmyślnie wszystkiego i nie zostawiają jedynie piersi z kurczaka i jarmużu.
Jeżeli ktoś pisze, że osobie otyłej czy z nadwagą nie wolno zjeść cukierka czy kawałka ciasta czy bułki, nigdy, to nie wolno go słuchać. Dieta nie polega na "nigdy" i "zawsze", polega na zbalansowanym sposobie odżywiania, który uwzględnia też kulturowe aspekty jedzenia, przyjemność czy smak. Chudnie się przez kalorie, a nie przez to, co się je - i okazjonalny kawałek tortu nie zniszczy diety. Nadmierna restrykcja (a potem buntujący się organizm i obżarstwo) to typowe dla osób otyłych i absolutną głupotą niepotwierdzoną żadnymi badaniami naukowymi jest mówienie osobie otyłej, że nigdy ma nie tknąć makaronu, bułki czy czerwonego mięsa. W zdrowej diecie jest miejsce i na mniej odżywcze jedzenie okazjonalne - i to potwierdza moja osobista dietetyk, i długoterminowe badania naukowe. Zbyt restrykcyjna dieta rzadko jest skuteczna - bo nawet jeżeli ktoś krótkofalowo traci wagę, to ona wraca. Kluczem jest nauczanie się, jak wybierać produkty i jak móc zjeść okazjonalnie popcorn w kinie czy kawałek tortu na urodzinach, bo od tego świat się nie zawala. Osoba otyła będąca na diecie z deficytem kalorii jak najbardziej może sobie pozwolić na deser od czasu do czasu czy na zjedzenie chipsa i to diety ani odchudzania nie zrujnuje. W diecie, którą ułożyła mi moja dietetyk są i ryby i owoce morza (średnio 3 razy w tygodniu), i dania bezmięsne (raz w tygodniu), i dania z drobiu (2 razy w tygodniu) i czerwone mięso (wołowina, bo lubię) raz w tygodniu. Nacisk jest głównie na odpowiednie wartości odżywcze, kaloryczność i przede wszystkim: regularne spanie, leki i ruch i brak stresu. Ale moja dieta zawiera produkty, jakie lubię. I we Włoszech jadłam gelato. I raz pizzę. I nadal chudłam - powoli, ale chudłam i chudnę. I przez to, że mogłam jeść, to jadłam o wiele mniej. Przez to, że miałam i mam wewnętrzne przyzwolenie na zjedzenie np. chipsa czy lodów, to nagle okazywało się, że mogę zjeść jednego chipsa i nie chcieć więcej - za to spróbowałam, skosztowałam. Że nagle okazuję się, że po zjedzeniu 1/3 porcji gelato już się najadłam i nie muszę jeść dalej. W rezultacie zjadłam o wiele mniej niż gdybym się ciągle ograniczała - w końcu pękła i rzuciła na lody, bo je uwielbiam. Naprawdę mnóstwo rad w tym wątku jest totalnie oceniających, nieuzasadnionych naukowo i zwyczajnie niebezpiecznych. Jeżeli komuś się wydaje, że przez jego "życzliwość" i "dociekliwość" ktoś poprawi swoje zdrowie, to muszę Was zmartwić - to tak nie działa. I mi sie osobiście aż przykro zrobiło, jak zakonna próbowała tłumaczyc, co to jest depresja. Kurna, jak ktoś ma raka, to musi się tłumaczyć z tego, jak przeżywa swoją chorobę? Depresja to poważna choroba, która wpływa na codziennie życie i na wybory żywieniowe. Ja w trakcie najgorszej depresji jadłam zwykle jeden posiłek dziennie i piłam colę, i było mi wszystko jedno. Myłam się co dwa dni i bałam się wyjść z domu. Miałam totalnie rozwalony system spania i nie mogłam spać albo spałam 20 h na dobę. Nie macie pojęcia, jak to rozwala życie. I nie, nie chodzi o to, że depresja magicznie sprawia, że ktoś tyje. To, jak się czujesz, sprawia, że nie masz siły robić zakupów, szykować jedzenia, masz rozwalony metabolizm przez totalnie zaburzony rytm snu i czuwania, hormony szaleją, zdrowie siada. To nie od "depresji" utyłam, tylko od jedzenia, ale to depresja sprawiła, że nie miałam siły, ani chęci, na nic, a już na pewno nie na to, by robić fit sałatki, kiedy ledwo dochodziłam do prysznica.
__________________
27.08.2016 |
|
|
|
#414 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
tyene... Dzięki.
Depresja, nerwica, działanie leków...
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
#415 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Daj spokój. Mam 4 lata wyjęte z życia przez to świństwo sama. Naprawdę podziwiam Cię i drogę, jaką przeszłaś, bo jest to ogromnie i cholernie trudne. I szkoda, że ludzie tego nie rozumieją. I szkoda, że w momencie, kiedy człowiek jest zagrożony nawet samobójstwem i kiedy jego życie jest kompletnie rozwalone życzliwi wokół chętnie podszepną, że może by tak rybkę i warzywa na parze zrobić i czy nie byłoby zdrowiej. No, jasne, byłoby zdrowiej, ale Ty nie masz sił nawet kupić chleb w sklepię, a co dopiero robić rybkę na parze.
Niezrozumienie depresji i problemów, a także otyłości i możliwych rzeczy z nią związanych (biedy, depresji właśnie, zaburzeń hormonalnych - przecież to się w dużej mierze ze sobą łączy) jest niestety ogromnym społecznym problemem. Ja przez ponad rok farmakoterapii zażywałam 3 leki. I tak, dwa z nich wpływają na metabolizm. Generalnie depresja i jej pochodne zostawiły na mnie około 20 kg na plusie.
__________________
27.08.2016 |
|
|
|
#416 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Ja 25 na plusie, potem schudłam, ale do wagi przed leczeniem nie wrócę już nigdy raczej.
Tak... Te cudowne chwile, kiedy próbujesz zrobić w Biedronie podstawowe zakupy i nie umiesz się skoncentrować na tyle żeby przejść ten cały proces czyli wybór produktów, zapłacenie w kasie, dotarcie do domu i rozpakowanie reklamówki.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
#417 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Treść usunięta
Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca Czas edycji: 2015-04-16 o 21:22 |
|
|
|
#418 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
|
|
|
|
#419 | |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Cytat:
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#420 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Quahog, Rhode Island
Wiadomości: 7 568
|
Dot.: ukochany mężczyzna a otyłość, zaniedbanie
Zarzucasz, że "grubasy bronią grubasów", a sama mierzysz ludzi swoją miarą. Depresje są różne. Jeden w depresji nie je nic, drugi czyści lodówkę. Jednemu jest tylko smutno, a drugi cudem powstrzymuje się od samobójstwa.
Fajnie, że Ty miałaś na tyle dobrze, że potrafiłaś "stanąć i zrzucić". Ja w najgorszych okresach dwa tygodnie nie wychodziłam z łóżka. Zastanawiałam się, czy dożyję następnego dnia, a nie, czy będę wyglądać dobrze w bikini w wakacje. Nie mam zamiaru bronić faceta i rzuca mi się w oczy też pewna dysproporcja pomiędzy mówieniem na Wizazu o otyłym partnerze-kobiecie i otyłym partenerze-facecie. Ale takie wożenie się jak taczka gnoju, że jesteś taka super, że nawet w depresji wymiatałaś - no sorry, tego nie zdzierżę. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:45.












? Jak to moj tata sie smieje, niedlugo nawet obrobka cieplna bedzie grozic tyciem. Surowe i gole najmniej kaloryczne!

