Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. V

[loudres]

Napisane przez misiskuku

ehh powiem Wam, że jest mi przykro.
Moja bardzo dobra koleżanka pierwszy komentarz jaki wycedziła jak dowiedziała się o mojej ciąży skwitowała "ojej, to musicie się teraz szybko wykończyć bo ciężko Wam będzie". Ani gratulacji, nawet pocałuj mnie w d. zabrakło. Zrobiło mi się mega przykro. Sorry ale ja nie komentuje jej wyborów życiowych więc niech ona nie dyktuje mi jak mam żyć. No wiem, że nieładnie ale nie wytrzymałam i odgryzłam się, że nie każdy ma ochotę wiązać się kredytem na 30 lat.

Czasem najbliższe nam osoby nie potrafią cieszyć się naszym szczęściem. Głowa do góry! Wiadomo ze przykro ale nie myśl o tym. Nie czas na zamartwianie.

[owieczkaa]

Napisane przez misiskuku

ehh powiem Wam, że jest mi przykro.
Moja bardzo dobra koleżanka pierwszy komentarz jaki wycedziła jak dowiedziała się o mojej ciąży skwitowała "ojej, to musicie się teraz szybko wykończyć bo ciężko Wam będzie". Ani gratulacji, nawet pocałuj mnie w d. zabrakło. Zrobiło mi się mega przykro. Sorry ale ja nie komentuje jej wyborów życiowych więc niech ona nie dyktuje mi jak mam żyć. No wiem, że nieładnie ale nie wytrzymałam i odgryzłam się, że nie każdy ma ochotę wiązać się kredytem na 30 lat.

Tak szczerze to nie kumam o co jej chodzi jak to "się wykończyć"?
Z resztą wypowiedzi masz rację że przynajmniej powinna burknąć coś grzecznościowego. A ty i tak ją zaszczyciłaś że poświęcasz jej myśli, miej to w nosie.

Zresztą nie wiem jak u was jest ale dla naprawdę wielu moich znajomych posiadanie dzieci jest postrzegane jako pewien rodzaj porażki, jakbyśmy z TŻ się poddali że nic więcej w życiu nie osiągniemy więc przyszedł czas na "robienie bachorów". Nie jestem w stanie opisać jak bardzo tego nie rozumiem, dziwię się jak mogłam z takimi ludźmi wspólny język znaleźć bo dla mnie rodzina to największa wartość.

[AaaMarta]

Napisane przez misiskuku

ehh powiem Wam, że jest mi przykro.
Moja bardzo dobra koleżanka pierwszy komentarz jaki wycedziła jak dowiedziała się o mojej ciąży skwitowała "ojej, to musicie się teraz szybko wykończyć bo ciężko Wam będzie". Ani gratulacji, nawet pocałuj mnie w d. zabrakło. Zrobiło mi się mega przykro. Sorry ale ja nie komentuje jej wyborów życiowych więc niech ona nie dyktuje mi jak mam żyć. No wiem, że nieładnie ale nie wytrzymałam i odgryzłam się, że nie każdy ma ochotę wiązać się kredytem na 30 lat.

Nie takiej reakcji spodziewa się po koleżance.... Może jest zazdrosna ?
Wykończyć w sensie wykończenia mieszkania, tak ?

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez owieczkaa

Tak szczerze to nie kumam o co jej chodzi jak to "się wykończyć"?
Z resztą wypowiedzi masz rację że przynajmniej powinna burknąć coś grzecznościowego. A ty i tak ją zaszczyciłaś że poświęcasz jej myśli, miej to w nosie.

Zresztą nie wiem jak u was jest ale dla naprawdę wielu moich znajomych posiadanie dzieci jest postrzegane jako pewien rodzaj porażki, jakbyśmy z TŻ się poddali że nic więcej w życiu nie osiągniemy więc przyszedł czas na "robienie bachorów". Nie jestem w stanie opisać jak bardzo tego nie rozumiem, dziwię się jak mogłam z takimi ludźmi wspólny język znaleźć bo dla mnie rodzina to największa wartość.

Mam dokładnie takie samo wrażenie co do pewnych naszych znajomych. Już na ślub krzywo patrzyli, co dopiero teraz. No nic, takie sytuacje weryfikują znajomości

[bianeczkaa]

Napisane przez misiskuku

ehh powiem Wam, że jest mi przykro.
Moja bardzo dobra koleżanka pierwszy komentarz jaki wycedziła jak dowiedziała się o mojej ciąży skwitowała "ojej, to musicie się teraz szybko wykończyć bo ciężko Wam będzie". Ani gratulacji, nawet pocałuj mnie w d. zabrakło. Zrobiło mi się mega przykro. Sorry ale ja nie komentuje jej wyborów życiowych więc niech ona nie dyktuje mi jak mam żyć. No wiem, że nieładnie ale nie wytrzymałam i odgryzłam się, że nie każdy ma ochotę wiązać się kredytem na 30 lat.

Ale skoro to taka dobra koleżanka, to moze to wynikło z troski? Bo wiesz, wykańczać mieszkanie przy malutkim dziecku jest prawie niemożliwe Nie wiem, nie znam jej ale skoro to taka dobra koleżanka to ciężko mi uwierzyć, że powiedziała ci to po to, żeby ci sprawic przykrość.

Niech ię nikt nie obraża oczywiście bo to nie jest w nikogo skierowane bezpośrednio, ale im dalej w las, tym odnoszę wrażenie, ze jesteście roraz bardziej wyczulone na jakieś takie sytuacje z dupy, bo ktos coś powiedział i nie po waszej myśli. Po co wy sie tym przejmujecie. Za bardzo bierzecie te rozmowy do siebie.

Napisane przez owieczkaa

Tak szczerze to nie kumam o co jej chodzi jak to "się wykończyć"?
Z resztą wypowiedzi masz rację że przynajmniej powinna burknąć coś grzecznościowego. A ty i tak ją zaszczyciłaś że poświęcasz jej myśli, miej to w nosie.

Zresztą nie wiem jak u was jest ale dla naprawdę wielu moich znajomych posiadanie dzieci jest postrzegane jako pewien rodzaj porażki, jakbyśmy z TŻ się poddali że nic więcej w życiu nie osiągniemy więc przyszedł czas na "robienie bachorów". Nie jestem w stanie opisać jak bardzo tego nie rozumiem, dziwię się jak mogłam z takimi ludźmi wspólny język znaleźć bo dla mnie rodzina to największa wartość.

Pewnie chodziło o mieszkanie/dom. Ja się cieszę, ze nasi znajomi są normalni. Nikt nie komentuje, to jest raczej rzecz normalna, jak kupno nowego auta.

[meryy82]

Napisane przez owieczkaa

Tak szczerze to nie kumam o co jej chodzi jak to "się wykończyć"?
Z resztą wypowiedzi masz rację że przynajmniej powinna burknąć coś grzecznościowego. A ty i tak ją zaszczyciłaś że poświęcasz jej myśli, miej to w nosie.

Zresztą nie wiem jak u was jest ale dla naprawdę wielu moich znajomych posiadanie dzieci jest postrzegane jako pewien rodzaj porażki, jakbyśmy z TŻ się poddali że nic więcej w życiu nie osiągniemy więc przyszedł czas na "robienie bachorów". Nie jestem w stanie opisać jak bardzo tego nie rozumiem, dziwię się jak mogłam z takimi ludźmi wspólny język znaleźć bo dla mnie rodzina to największa wartość.

kilkoro moich teraz już byłych znajomych uważa, że dałam się wciągnąć w modę na baby boom że teraz to przepadłam, bo na piwo już nie pójdę.
szokuje mnie tylko takie podejście, że dla niektórych rodzina, dzieci tak mało znaczą. Ale to ich wybór.


mykam się położyć, bo znowu brzuszek mi stwardniał jak kamień

[Mediona]

Napisane przez bianeczkaa

Ale skoro to taka dobra koleżanka, to moze to wynikło z troski? Bo wiesz, wykańczać mieszkanie przy malutkim dziecku jest prawie niemożliwe Nie wiem, nie znam jej ale skoro to taka dobra koleżanka to ciężko mi uwierzyć, że powiedziała ci to po to, żeby ci sprawic przykrość.

Niech ię nikt nie obraża oczywiście bo to nie jest w nikogo skierowane bezpośrednio, ale im dalej w las, tym odnoszę wrażenie, ze jesteście roraz bardziej wyczulone na jakieś takie sytuacje z dupy, bo ktos coś powiedział i nie po waszej myśli. Po co wy sie tym przejmujecie. Za bardzo bierzecie te rozmowy do siebie.

Pewnie chodziło o mieszkanie/dom. Ja się cieszę, ze nasi znajomi są normalni. Nikt nie komentuje, to jest raczej rzecz normalna, jak kupno nowego auta.

haha sytuacje z dupy. A ja myslalam ze tylko ja tak mówię. Haha .

[dirtyblack]

Napisane przez bianeczkaa

Niech ię nikt nie obraża oczywiście bo to nie, jest w nikogo skierowane bezpośrednio, ale im dalej w las, tym odnoszę wrażenie, ze jesteście roraz bardziej wyczulone na jakieś takie sytuacje z dupy, bo ktos coś powiedział i nie po waszej myśli. Po co wy sie tym przejmujecie. Za bardzo bierzecie te rozmowy do siebie.

to normalne - hormony szaleja. Ja sama potrafie poczuc sie urazona, poplakac itp. o najgorsze glupoty swiata, ktore za jakis czas juz sa nieistotne kompletnie.

[owieczkaa]

Napisane przez bianeczkaa

Niech ię nikt nie obraża oczywiście bo to nie jest w nikogo skierowane bezpośrednio, ale im dalej w las, tym odnoszę wrażenie, ze jesteście roraz bardziej wyczulone na jakieś takie sytuacje z dupy, bo ktos coś powiedział i nie po waszej myśli. Po co wy sie tym przejmujecie. Za bardzo bierzecie te rozmowy do siebie.

Ja to tak piszę jako obserwację, jeśli chodzi o poziom tego jak bardzo mnie to obchodzi to określam jako -1 Generalnie opinia innych o mnie to ostatnia rzecz jaka zaprząta mi głowę i uważam to za bardzo zdrową cechę

[Panna Izabela]

Napisane przez mamcia092015

Hej my już po połówkowym Będzie chłopczyk. A więc drugi! Mąż chyba trochę zawiedziony ja zresztą troszkę też ale bardzo cieszę się że zdrowe i wszystko z nim ok. A jeszcze stwierdził że przynajmiej zakupy mamy z głowy bo po pierwszym dziecku wszystko jest. Ale ja i tak dokupię parę nowych rzeczy bo raczej nie będe mogła się powstrzymać,

Gratulacje, najważniejsze, że zdrowe, ale ja wiem jak to jest się nastawić

Napisane przez loudres

Ostatnio widziałam u znajomkow, takie literki wypchane Jak Poduszeczki powieszone na łóżeczku tez wyglądało całkiem fajnie. I kolorowo

Też widziałam ale gdzieś w necie, sympatyczne

Napisane przez misiskuku

ehh powiem Wam, że jest mi przykro.
Moja bardzo dobra koleżanka pierwszy komentarz jaki wycedziła jak dowiedziała się o mojej ciąży skwitowała "ojej, to musicie się teraz szybko wykończyć bo ciężko Wam będzie". Ani gratulacji, nawet pocałuj mnie w d. zabrakło. Zrobiło mi się mega przykro. Sorry ale ja nie komentuje jej wyborów życiowych więc niech ona nie dyktuje mi jak mam żyć. No wiem, że nieładnie ale nie wytrzymałam i odgryzłam się, że nie każdy ma ochotę wiązać się kredytem na 30 lat.

Spoko, ja usłyszałam, że muszę teraz szybko znaleźć pracę, od dziewczyny mojego brata Może zazdrości, a może z troski to powiedziała, w każdym razie się nie przejmuj

Napisane przez elcia88

ja po wizycie, ogolnie wszytsko ok. ale usg polówkowe 14.05. dopiero.
Dzisiaj miałam takie pobieżne usg, zeby sprawdzić jak sie tam mały miewa, ok 19 cm fika koziołki - a ja tego nie czuje??!!
i co gin jeszcze wypatrzyła-sisiora i jajcuchy, zatem chłop jak malowany. Maz sie cieszy z synusia a ja jednak na córcie liczyłam, ale najwazniejsze aby zdrowemam jeszcze cicha nadzieje ze moze jakis chochlik sie w minitor wdał, pepowina sie zawinęła czy cos i może dziewczynka sie okaże na połówkowym

Gratulacje, kolejny chłopiec, oby się żaden limit nie wyczerpał
Zawsze możesz liczyć na to, że jeszcze wcześnie i różnie może być, ale może się już zacznij przyzwyczajać

Napisane przez owieczkaa

Tak szczerze to nie kumam o co jej chodzi jak to "się wykończyć"?
Z resztą wypowiedzi masz rację że przynajmniej powinna burknąć coś grzecznościowego. A ty i tak ją zaszczyciłaś że poświęcasz jej myśli, miej to w nosie.

Zresztą nie wiem jak u was jest ale dla naprawdę wielu moich znajomych posiadanie dzieci jest postrzegane jako pewien rodzaj porażki, jakbyśmy z TŻ się poddali że nic więcej w życiu nie osiągniemy więc przyszedł czas na "robienie bachorów". Nie jestem w stanie opisać jak bardzo tego nie rozumiem, dziwię się jak mogłam z takimi ludźmi wspólny język znaleźć bo dla mnie rodzina to największa wartość.

U mnie ci znajomi, którzy sami planują śluby, nie widzą w tym nic złego i nawet zazdroszczą, że będziemy mieć małego bąbla tak jak i koleżanka, która ma problemy zdrowotne będzie miała spore problemy z zajściem, jeszcze nie planowała dziecka a już zazdrości (i akurat to rozumiem).
Ale mam znaczną część znajomych, i rodzinę moją jak i tż (o rówieśników chodzi), którym w głowie imprezy, wycieczki (oprócz pracy oczywiście) - i ja nie mam nic do tego, tak chcą to tak żyją, ale oni uważają nas za nudnych już i takich, z którymi się nie warto dłużej spotykać, bo można gadać tylko o dziecku. Wcześniej też trochę imprezowaliśmy itd, ale nadal lubimy spotykać się z ludźmi i tak dużo rozmawiamy sami z tż o dziecku, że naprawdę rozmowa o czymś innym to czysta przyjemność i nigdy nie zaczynamy tego tematu sami Mimo to uważani jesteśmy za "przegranych".

Ale znam też pary, które od momentu ciąży rozmawiają tylko o tym i uważają pary, które nie planują teraz ślubu i dzieci, za odmieńców i nienormalnych. A to dla mnie też nie fair

Napisane przez owieczkaa

Ja to tak piszę jako obserwację, jeśli chodzi o poziom tego jak bardzo mnie to obchodzi to określam jako -1 Generalnie opinia innych o mnie to ostatnia rzecz jaka zaprząta mi głowę i uważam to za bardzo zdrową cechę

Bardzo zdrową nawet

[didi9]

Napisane przez meryy82

ja myślę, że z psem trochę jak z dzieckiem czasem trudno trafić w odpowiedni moment.
Myślę, że jeśli oboje kochacie psiaki, mieliście styczność w domu z czworonagmi, to jak bardzo chcecie mieć w domu psiego nochala, to adoptujcie.
Niewielki kundelek obdarzony miłością będzie fantastycznym członkiem rodziny.

A tylko jeszcze pytanie czy jadąc na wakacje, czy jak coś się stanie będziecie mieć opcję, że ktoś ze znajomych, rodziny pomoże? Zaopiekuje się psiakiem?

Tak, mamy w Warszawie dwóch braci, myślę, że nie byłoby problemu, poza tym planujemy zabierać pieseła ze sobą na wakacje autem

[Kissmisiaa]

Aaaa mnie mąż zabije przy najbliższej okazji jak zajrzy na konto bankowe

Poczyniłam zakupy w H&Mie i wydałam ok. 200zł. Kupiłam sobie tą sukienkę szarą co pokazywała Owieczka plus spodnie ciążowe i t-shirt luźniejszy
Haha jest moc!


Po za tym byłam dzisiaj na Orlenie i zakupiłam sobie gazetkę M jak Mama i są tam fajne artykuły jak dziecko kąpać, jak przewijać itp.
Polecam dla świeżo upieczonych mam będzie jak znalazł czyli jak dla mnie, która nie miała nigdy do czynienia z noworodkiem i nie ma żadnego doświadczenia w opiece nad dzieckiem

[aakkzzii]

Napisane przez didi9

Tak, mamy w Warszawie dwóch braci, myślę, że nie byłoby problemu, poza tym planujemy zabierać pieseła ze sobą na wakacje autem

Jasne . Popoiram wakacje cala rodzina

[Kissmisiaa]

Dobry jeszcze żyje

[ania_2019]

Napisane przez mamcia092015

Hej my już po połówkowym Będzie chłopczyk. A więc drugi! Mąż chyba trochę zawiedziony ja zresztą troszkę też ale bardzo cieszę się że zdrowe i wszystko z nim ok. A jeszcze stwierdził że przynajmiej zakupy mamy z głowy bo po pierwszym dziecku wszystko jest. Ale ja i tak dokupię parę nowych rzeczy bo raczej nie będe mogła się powstrzymać,

Gratuluje najwazniejsze ze dzidzia zdrowo pozatym jak to mowia fo 3 razy sztuka tak jak na moim przykladzie

[Mediona]

Napisane przez loudres

Czasem najbliższe nam osoby nie potrafią cieszyć się naszym szczęściem. Głowa do góry! Wiadomo ze przykro ale nie myśl o tym. Nie czas na zamartwianie.

Moja najlepsza przyjaciółka jest na "nie" jeżeli chodzi o dzieci. Strasznie się cieszyła jak jej powiedziałam ze jestem w ciąży.A po jakimś miesiącu jak sie zapytałam kiedy on by chciała to powiedział że nigdy bo dzieci śmierdzą ślinią sie i żygają i że taniej ją wyjdzie jak se kupi konia.
A ona strasznie kocha konie. Myślałam ze padne.

---------- Dopisano o 05:53 ---------- Poprzedni post napisano o 05:53 ----------

Napisane przez Kissmisiaa

Dobry jeszcze żyje

Dobry

[ania_2019]

Napisane przez elcia88

ja po wizycie, ogolnie wszytsko ok. ale usg polówkowe 14.05. dopiero.
Dzisiaj miałam takie pobieżne usg, zeby sprawdzić jak sie tam mały miewa, ok 19 cm fika koziołki - a ja tego nie czuje??!!
i co gin jeszcze wypatrzyła-sisiora i jajcuchy, zatem chłop jak malowany. Maz sie cieszy z synusia a ja jednak na córcie liczyłam, ale najwazniejsze aby zdrowemam jeszcze cicha nadzieje ze moze jakis chochlik sie w minitor wdał, pepowina sie zawinęła czy cos i może dziewczynka sie okaże na połówkowym

Gratuluje synusia

[Mediona]

Napisane przez Kissmisiaa

Aaaa mnie mąż zabije przy najbliższej okazji jak zajrzy na konto bankowe

Poczyniłam zakupy w H&Mie i wydałam ok. 200zł. Kupiłam sobie tą sukienkę szarą co pokazywała Owieczka plus spodnie ciążowe i t-shirt luźniejszy
Haha jest moc!


Po za tym byłam dzisiaj na Orlenie i zakupiłam sobie gazetkę M jak Mama i są tam fajne artykuły jak dziecko kąpać, jak przewijać itp.
Polecam dla świeżo upieczonych mam będzie jak znalazł czyli jak dla mnie, która nie miała nigdy do czynienia z noworodkiem i nie ma żadnego doświadczenia w opiece nad dzieckiem

No co potrzebujesz tych ciuchów. Jak mus to mus.

[Kissmisiaa]

Napisane przez Mediona

No co potrzebujesz tych ciuchów. Jak mus to mus.

Co racja to racja

W tym miesiącu poszłam po bandzie
Bo miałam już nic nie kupować

[meneq]

Czesc!
U mnie dzis polmetek i poczatek szostego miesiaca; teraz juz z gorki bedzie ;-)

[meryy82]

witam się w 19tc

Napisane przez didi9

Tak, mamy w Warszawie dwóch braci, myślę, że nie byłoby problemu, poza tym planujemy zabierać pieseła ze sobą na wakacje autem

jak nie ma problemu, to czego tu się dłużej zastanawiać.
Adoptujcie psiaka, tyle tych istot czeka na swojego człowieka.


mój psiak w ogóle nie był przemyślany, kiedyś sobie gdybałam, że chciałabym buldoga francuskiego, żeby był czarny, żeby był on i był na wiosnę (by było łatwiej z nim wychodzić). A mój psiak przyjechał na jesień, jest mopsem, bezowym i jest suczką. O psach wiedziałam bardzo mało, o mopsach nic nie wiedziałam. Nigdy nie żałowałam, że ją wzięłam, to były najszybciej uzbierane i najlepiej wydane prawie 2000tyś zł. zaraz będzie miała 10 lat, więc trochę razem przeżyłyśmy.

---------- Dopisano o 07:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------

Napisane przez meneq

Czesc!
U mnie dzis polmetek i poczatek szostego miesiaca; teraz juz z gorki bedzie ;-)

Gratuluję

i nawet się cieszę, że termin mam na koniec września, bo jak czytam, że wy już na półmetku, że już 6 miesiąc, to jakoś mi lepiej, że mi tak czas szybko nie ucieka

[meneq]

Napisane przez meryy82

witam się w 19tc







jak nie ma problemu, to czego tu się dłużej zastanawiać.

Adoptujcie psiaka, tyle tych istot czeka na swojego człowieka.





mój psiak w ogóle nie był przemyślany, kiedyś sobie gdybałam, że chciałabym buldoga francuskiego, żeby był czarny, żeby był on i był na wiosnę (by było łatwiej z nim wychodzić). A mój psiak przyjechał na jesień, jest mopsem, bezowym i jest suczką. O psach wiedziałam bardzo mało, o mopsach nic nie wiedziałam. Nigdy nie żałowałam, że ją wzięłam, to były najszybciej uzbierane i najlepiej wydane prawie 2000tyś zł. zaraz będzie miała 10 lat, więc trochę razem przeżyłyśmy.

---------- Dopisano o 07:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------





Gratuluję



i nawet się cieszę, że termin mam na koniec września, bo jak czytam, że wy już na półmetku, że już 6 miesiąc, to jakoś mi lepiej, że mi tak czas szybko nie ucieka

U mnie moglby szybciej plynac a jak pomysle o nadchodzacej porze deszczowej i lecie, to juz chcialabym byc w przed dzien rozwiazania ;-) Ale rozumiem Ciebie, bo w pierwszej ciazy tez cieszyl mnie czas z brzuszkiem.

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:20 ----------

Napisane przez meryy82

witam się w 19tc







jak nie ma problemu, to czego tu się dłużej zastanawiać.

Adoptujcie psiaka, tyle tych istot czeka na swojego człowieka.





mój psiak w ogóle nie był przemyślany, kiedyś sobie gdybałam, że chciałabym buldoga francuskiego, żeby był czarny, żeby był on i był na wiosnę (by było łatwiej z nim wychodzić). A mój psiak przyjechał na jesień, jest mopsem, bezowym i jest suczką. O psach wiedziałam bardzo mało, o mopsach nic nie wiedziałam. Nigdy nie żałowałam, że ją wzięłam, to były najszybciej uzbierane i najlepiej wydane prawie 2000tyś zł. zaraz będzie miała 10 lat, więc trochę razem przeżyłyśmy.

---------- Dopisano o 07:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------





Gratuluję



i nawet się cieszę, że termin mam na koniec września, bo jak czytam, że wy już na półmetku, że już 6 miesiąc, to jakoś mi lepiej, że mi tak czas szybko nie ucieka

A ten 6. to ksiezycowy ;-) u mnie tak sie liczy

[Kissmisiaa]

A my mamy psa podrzudka
Nasza psina ma ok. 6 lat jest już z nami od dwóch lat. Jest to owczarek niemiecki ale czarny. Z początku miał zostać tylko na parę dni aż znajdziemy mu dom,ale już został Pies sprawdzony przez weterynarza brak chipa itp. Pies jest ułożony ale nie do końca, umie podstawowe komendy apartowac siadać zostać w miejscu nie ruszać się itp. Ktoś włożył w psa masę pracy.
Jedynie czego nie potrafimy go oduczyć to agresji w stosunku do innych zwierząt. W domu potulny jak baranek głos się lekko podniesie to już spierdziela a na dworze taki macho. Myślę że jest to spowodowane jego zaborczościa w stosunku do nas.

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:24 ----------

Gratulacje tc u mnie też w sobotę będzie 20 tc już

[misiskuku]

Dziewczyny dopiero dzisiaj odpowiadam, wczoraj padłam

"Wykończyć się" w sensie dom - postawiliśmy piętro 140 m2 obecnie stan surowy zamknięty za gotówkę, przez zimę zbieraliśmy pieniądze i znowu działamy. Dużą część (w sumie wszystko oprócz tynkowania) robi mój Tż bo był budowlańcem więc to, że weźmiemy kredyt niewiele nam da bo i tak nie przyspieszymy. Ona postawiła dom w rok z jedną ekipą i kredytem na 30 lat. I to jest i jej i moja sprawa jak organizujemy nasze życie. Dodatkowo lubi podróżować i widzę, że jej przeszkadza, że wystarczają teraz nasze polskie góry..

Raczej nie odebrałam tego jako troskę, nie przytoczyłam dalszej części rozmowy ale wynikło z niej tak jak owieczkaa i Panna Izabela napisały, że już nic w życiu nie osiągnę i będę rozmawiać tylko o dziecięcych kupach.

Bianeczkaa - nie mam żalu dupy na każdy komentarz i wierz mi, że nie jestem przewrażliwiona ale spodziewałam się innej reakcji po tak dobrej jeszcze kiedyś koleżance.

Aaa w ogóle wymyśliła, że chce mnie zobaczyć z brzuszkiem i mam do niej przyjechać (ok. 80 km). Napisałam jej, że u nas też można grilla napalić.

No cóż, to jak żyję i co robię to mój wybór i nie będzie mi nikt dyktował jak mam żyć.

[owieczkaa]

Napisane przez Kissmisiaa

Aaaa mnie mąż zabije przy najbliższej okazji jak zajrzy na konto bankowe

Poczyniłam zakupy w H&Mie i wydałam ok. 200zł. Kupiłam sobie tą sukienkę szarą co pokazywała Owieczka plus spodnie ciążowe i t-shirt luźniejszy
Haha jest moc!


Po za tym byłam dzisiaj na Orlenie i zakupiłam sobie gazetkę M jak Mama i są tam fajne artykuły jak dziecko kąpać, jak przewijać itp.
Polecam dla świeżo upieczonych mam będzie jak znalazł czyli jak dla mnie, która nie miała nigdy do czynienia z noworodkiem i nie ma żadnego doświadczenia w opiece nad dzieckiem

E tam, potrzebujesz tych ciuchów więc niech to przełknie. Mi też ciężko było kupić 2 ciuchy w pełnej cenie bo robię to bardzo rzadko, ale moja wina że na ciążowe nie ma praktycznie promocji?

M jak mama muszę kupić Chyba już ten czas przyszedł

Napisane przez Mediona

Moja najlepsza przyjaciółka jest na "nie" jeżeli chodzi o dzieci. Strasznie się cieszyła jak jej powiedziałam ze jestem w ciąży.A po jakimś miesiącu jak sie zapytałam kiedy on by chciała to powiedział że nigdy bo dzieci śmierdzą ślinią sie i żygają i że taniej ją wyjdzie jak se kupi konia.
A ona strasznie kocha konie. Myślałam ze padne.

Eeeeeeeee okej....

Napisane przez misiskuku

Aaa w ogóle wymyśliła, że chce mnie zobaczyć z brzuszkiem i mam do niej przyjechać (ok. 80 km). Napisałam jej, że u nas też można grilla napalić.

No cóż, to jak żyję i co robię to mój wybór i nie będzie mi nikt dyktował jak mam żyć.

ja bym powiedziała że chyba ją pogięło

Wiele rodzin wykańcza dom czy mieszkanie po kolei, sami pomagaliśmy koledze i jego żonie jak ich właściciel mieszkania ich wywalił i musieli do stanu surowego się wprowadzić ZIMĄ. Dogrzewaliśmy piecykiem i robiliśmy 1 pokój, kuchnię i łazienkę żeby dało się mieszkać. To było jakieś 6 lat temu, gdzieś dopiero od roku mają wykończone w 100% w środku. Aha no i mają 1,5 roczne bliźniaki więc część robót siłą rzeczy była w ciąży/przy małych dzieciach.

[loudres]

Witam się z rana, moje drogie panie, tak dobrze mi się spało ze zasnelam na amen i pół godziny po budziku się obudziłam. Normalnie jak zabita. Dziś piękna pogoda!

[meryy82]

Napisane przez meneq

Czesc!
U mnie dzis polmetek i poczatek szostego miesiaca; teraz juz z gorki bedzie ;-)

Napisane przez meneq

U mnie moglby szybciej plynac a jak pomysle o nadchodzacej porze deszczowej i lecie, to juz chcialabym byc w przed dzien rozwiazania ;-) Ale rozumiem Ciebie, bo w pierwszej ciazy tez cieszyl mnie czas z brzuszkiem.

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:20 ----------




A ten 6. to ksiezycowy ;-) u mnie tak sie liczy

mnie się nie śpieszy do porodu
bo brzuszek ok fajnie, że rośnie, ale jakoś nie myślałam, że chce nacieszyć się brzuszkiem. Jak dla mnie ciąża jest lekko przereklamowana.

Napisane przez misiskuku

Dziewczyny dopiero dzisiaj odpowiadam, wczoraj padłam

"Wykończyć się" w sensie dom - postawiliśmy piętro 140 m2 obecnie stan surowy zamknięty za gotówkę, przez zimę zbieraliśmy pieniądze i znowu działamy. Dużą część (w sumie wszystko oprócz tynkowania) robi mój Tż bo był budowlańcem więc to, że weźmiemy kredyt niewiele nam da bo i tak nie przyspieszymy. Ona postawiła dom w rok z jedną ekipą i kredytem na 30 lat. I to jest i jej i moja sprawa jak organizujemy nasze życie. Dodatkowo lubi podróżować i widzę, że jej przeszkadza, że wystarczają teraz nasze polskie góry..

Raczej nie odebrałam tego jako troskę, nie przytoczyłam dalszej części rozmowy ale wynikło z niej tak jak owieczkaa i Panna Izabela napisały, że już nic w życiu nie osiągnę i będę rozmawiać tylko o dziecięcych kupach.

Bianeczkaa - nie mam żalu dupy na każdy komentarz i wierz mi, że nie jestem przewrażliwiona ale spodziewałam się innej reakcji po tak dobrej jeszcze kiedyś koleżance.

Aaa w ogóle wymyśliła, że chce mnie zobaczyć z brzuszkiem i mam do niej przyjechać (ok. 80 km). Napisałam jej, że u nas też można grilla napalić.

No cóż, to jak żyję i co robię to mój wybór i nie będzie mi nikt dyktował jak mam żyć.

a weź się tą koleżanką nie przejmuj, mnie wkurza jak ktoś żyje inaczej niż my, dokonuje innych wyborów życiowych i komentuje czyjeś życie.
Mi jedna "dobra" z którą jeździłam na narty itd. powiedziała, że teraz to już nie wie czy mi wysyłać zaproszenia na zloty itp. bo teraz to sobie już nie pojeżdżę. Matka polka bezużyteczna
kij jej w oko, mam innych znajomych z dziećmi, którzy się ucieszyli, że kolejne dziecko do ekipy wyjazdowej dołączy

[Kissmisiaa]

Napisane przez misiskuku

Dziewczyny dopiero dzisiaj odpowiadam, wczoraj padłam

"Wykończyć się" w sensie dom - postawiliśmy piętro 140 m2 obecnie stan surowy zamknięty za gotówkę, przez zimę zbieraliśmy pieniądze i znowu działamy. Dużą część (w sumie wszystko oprócz tynkowania) robi mój Tż bo był budowlańcem więc to, że weźmiemy kredyt niewiele nam da bo i tak nie przyspieszymy. Ona postawiła dom w rok z jedną ekipą i kredytem na 30 lat. I to jest i jej i moja sprawa jak organizujemy nasze życie. Dodatkowo lubi podróżować i widzę, że jej przeszkadza, że wystarczają teraz nasze polskie góry..

Raczej nie odebrałam tego jako troskę, nie przytoczyłam dalszej części rozmowy ale wynikło z niej tak jak owieczkaa i Panna Izabela napisały, że już nic w życiu nie osiągnę i będę rozmawiać tylko o dziecięcych kupach.

Bianeczkaa - nie mam żalu dupy na każdy komentarz i wierz mi, że nie jestem przewrażliwiona ale spodziewałam się innej reakcji po tak dobrej jeszcze kiedyś koleżance.

Aaa w ogóle wymyśliła, że chce mnie zobaczyć z brzuszkiem i mam do niej przyjechać (ok. 80 km). Napisałam jej, że u nas też można grilla napalić.

No cóż, to jak żyję i co robię to mój wybór i nie będzie mi nikt dyktował jak mam żyć.

O nie chyba sama bym się zdenerwowała i tak zareagowała.
Niech sobie sama przyjedzie jak chce cię z brzuchem zobaczyć. Co za laska...

Ale nie martw się u mnie też pewnie ktoś pokusi się na takie komentarze bo ruszamy z budowa domu

Napisane przez owieczkaa

E tam, potrzebujesz tych ciuchów więc niech to przełknie. Mi też ciężko było kupić 2 ciuchy w pełnej cenie bo robię to bardzo rzadko, ale moja wina że na ciążowe nie ma praktycznie promocji?

M jak mama muszę kupić Chyba już ten czas przyszedł

Eeeeeeeee okej....

ja bym powiedziała że chyba ją pogięło

Wiele rodzin wykańcza dom czy mieszkanie po kolei, sami pomagaliśmy koledze i jego żonie jak ich właściciel mieszkania ich wywalił i musieli do stanu surowego się wprowadzić ZIMĄ. Dogrzewaliśmy piecykiem i robiliśmy 1 pokój, kuchnię i łazienkę żeby dało się mieszkać. To było jakieś 6 lat temu, gdzieś dopiero od roku mają wykończone w 100% w środku. Aha no i mają 1,5 roczne bliźniaki więc część robót siłą rzeczy była w ciąży/przy małych dzieciach.

Koniecznie idź po gazetkę bo masa fajnych artykułów

[meneq]

Napisane przez meryy82

mnie się nie śpieszy do porodu

bo brzuszek ok fajnie, że rośnie, ale jakoś nie myślałam, że chce nacieszyć się brzuszkiem. Jak dla mnie ciąża jest lekko przereklamowana.







a weź się tą koleżanką nie przejmuj, mnie wkurza jak ktoś żyje inaczej niż my, dokonuje innych wyborów życiowych i komentuje czyjeś życie.

Mi jedna "dobra" z którą jeździłam na narty itd. powiedziała, że teraz to już nie wie czy mi wysyłać zaproszenia na zloty itp. bo teraz to sobie już nie pojeżdżę. Matka polka bezużyteczna

kij jej w oko, mam innych znajomych z dziećmi, którzy się ucieszyli, że kolejne dziecko do ekipy wyjazdowej dołączy

A tam, porod tez moze byc fajny. Gdzie w Pniu bedziesz rodzic?

[owieczkaa]

Napisane przez Kissmisiaa

Koniecznie idź po gazetkę bo masa fajnych artykułów

Lecęęęęęę jak ogarnę poranną robotę po jakieś pieczywo na śniadanie to kupię 3,99?

[meryy82]

Napisane przez meneq

A tam, porod tez moze byc fajny. Gdzie w Pniu bedziesz rodzic?

poród fajny ? ta a połóg jeszcze fajniejszy

chciałabym rodzić w Raszei