Czarna Lista PLOTKI cz. II

[BigMama]

Napisane przez naanakov

Dobra wiadomość, dziewczyny. 4 awiza przyszły!!!!!!

to co ? nie przeprowadzasz się już do mojej wanny ?

[naanakov]

Napisane przez BigMama

to co ? nie przeprowadzasz się już do mojej wanny ?

No co Ty, już spakowałam szczoteczkę do zębów i zabezpieczyłam bąblami całą pachnącą półeczkę. O której kolacja?

[misianka]

Napisane przez naanakov

Dobra wiadomość, dziewczyny. 4 awiza przyszły!!!!!!

No widzisz!

[wgn]

Napisane przez BigMama

to co ? nie przeprowadzasz się już do mojej wanny ?

W razie czego możesz do mnie
U mnie w pobliżu dwa urzędy pocztowe są - jeden super drugi straszny.
Na jednym załatwisz wszystko i to uśmiechem, na drugim strach się odezwać, (no nie zawsze bo jest tam jedna kobitka fajna)- i to chyba nie tylko moje odczucia są bo jak ta fajna pani jest w pracy to do niej są kolejki a do innych pusto. Jak nie ma tej miłej pani to ludzie czasem zaglądają, patrzą chyba kto jest przy okienkach i wychodzą (sama też tak robię).
Na listonoszy swoich nie narzekam, a jednego, nawet nie z mojego rejonu to się nachwalić nie mogę bo sam, bez pytania paczki mi do pracy przynosi. Nieraz z rana dzwoni, czy jestem w pracy ale przeważnie nie i trafia bezbłędnie. Najśmieszniejsze, że przez telefon to gada ze mną jak stary znajomy a chłopaka z 5razy na oczy widziałam - chyba muszę go na jakąś kawę zaprosić

[Mijanou]

Napisane przez misianka

myślę, że z uprzejmości, może przefiltrowanej przez możliwości danego dnia (czyli jak uniesie/dopakuje)
a serio - tak trudno zrozumieć, że przepis ten został wprowadzony, bo listonosz, to człowiek, a nie ciężarówka i ma bardzo ograniczone możliwości fizyczne?
czasem mnie przerażacie, tak jak inni ludzie, którzy mają wiele do powiedzenia, na temat co kto powinien, a czego nie powinien, a nie wie/nie zna z praktyki realiów wykonywanego zawodu/pracy i nawet nie zadaje sobie trudu wyobrażenia (a zwykle jest to trud niewielki)

ze nie wspomnę, że takie ciut empatii zamiast wagonu besserwiserstwa z zacietrzewieniem bywa zwyczajnie ... opłacalne.
ja nie miewam zwykle większych probemów z uslugodawcami/sprzedawcami/urzędnikami - jak myślicie, czemu?

BigMamo - to, o czym piszesz, jest specyfiką małych społeczności, ludzie sie znają, obłożenie przesyłkami jednak niejsze, itp./itd.
a zapewne Twój brak "płacę i wymagam" tworzy dobry punkt wyjsciowy dla stosunku innych do Ciebie

Hihihi
Misian, ciekawe, ile czasu upłynęłoby zanim Ciebie musiałby trafić szlag na pocztę w naszej dzielnicy.
Oszywiście, pani z okienka nie odpowiada za całą Pocztę Polską i ja nawet tego nie wymagam. Ale za bałagan na swoim stanowisku pracy to już jednak trudno obwiniać jakieś mityczne przepisy. A ten bałagan powoduje, że panie na naszej poczcie nigdy nie wiedzą, gdzie danej przesyłki szukać, więc obsługa jednego klienta potrafi wystawić cierpliwość na ogromną próbę.
No i sądzę, że ta zabawa w chowanego z zostawianiem choćby durnego awiza to już jest lenistwo lub swoiste poczucie humoru listonosza.

Przykład, którego Asiuuula (modka z perfumeryjnego świadkiem):
dzięki uprzejmości Asiuuli mogłam zapoznać się z odlewką nowego zapachu Lutensa. Koperta cieniutka, z łatwością zmieściłaby się do skrzynki oznaczonej literką R (czyli moja zgoda na wrzucanie tam wszelkich poleconych o gabarytach mieszczących się w przegródce). Odlewka wysłana była na nazwisko i adres mojej ciotki (ten sam blok, sąsiednia klatka, skrzynka oznaczona R). Czekam, czekam. Nie ma. W końcu Asiuuula spytała w watku, czy perfumy dotarły, bo prześledziła i nawet ma info, że odebrane. Ja zrobiłam oczy jak pięć zlotych. Ciotka przeszukala skrzynkę, przepytała sąsiadów-nikt nic nie wie. W końcu znalazła kopertę z odlewką......pod stosem reklam na parapecie przy skrzynkach. Zaznaczam, że gabaryt bez trudu zmieściłby się w skrzynce.

Ten numer nie jest odosobniony. Każda kierowniczka ma szefa. Tyle tylko, że i ja i inni mieszkańcy wysłaliśmy już dziesiątki skarg, monitów itp. Zero reakcji. Zero "przepraszam". Zero zmian, jakichkolwiek. W kontekście panującego w kraju bezrobocia-mnie to dziwi, takie nieszanowanie swojej pracy.

[Brazylijka]

Hej dziewczyny, czy Wy używacie do wysyłek starych kopert, takich, które już były używane? Bo ja w sumie zawsze nowe kupowałam, ale coraz więcej paczek do mnie przychodzi w "używkach" - nie mówię, że to źle tylko, że może i ja bym skorzystała na tym- zawsze jakiś grosz zostanie w portfelu no i ochraniamy środowisko
To zgodne z regulaminem? Wyczytałam, że "preferowane" są koperty bąbelkowe, ale takie wycięte bąbelki + papier do pakowania też chyba jest ok?
Oczywiście wszystko z usuniętymi danymi Bo też już niejedno w moich paczkach widziałam

[Ralfioza]

Napisane przez Brazylijka

Hej dziewczyny, czy Wy używacie do wysyłek starych kopert, takich, które już były używane? Bo ja w sumie zawsze nowe kupowałam, ale coraz więcej paczek do mnie przychodzi w "używkach" - nie mówię, że to źle tylko, że może i ja bym skorzystała na tym- zawsze jakiś grosz zostanie w portfelu no i ochraniamy środowisko
To zgodne z regulaminem? Wyczytałam, że "preferowane" są koperty bąbelkowe, ale takie wycięte bąbelki + papier do pakowania też chyba jest ok?
Oczywiście wszystko z usuniętymi danymi Bo też już niejedno w moich paczkach widziałam

Wg mnie słusznie preferowane są koperty bąbelkowe, te nie drą się pod wplywem ciężaru/rzucania itp. Dostałam kiedyś kosmetyki w niebąblach, i koperta była rozerwana na długości ok 5cm, mogło coś wypaść

[Brazylijka]

Napisane przez Ralfioza

Wg mnie słusznie preferowane są koperty bąbelkowe, te nie drą się pod wplywem ciężaru/rzucania itp. Dostałam kiedyś kosmetyki w niebąblach, i koperta była rozerwana na długości ok 5cm, mogło coś wypaść

No tak, ale zastanawia mnie po prostu czy ja czasem nie wydaję pieniędzy na nowe bez sensu, skoro ostatnio 80% paczek przychodzi do mnie w kopertach z "odzysku" A zapakować mogę dobrze paczkę taką używaną kopertą również, to chyba kwestia osoby i jej podejścia do sprawy, a nie koperty Bo nieraz mi się zdarzyła nowiutka koperta, a w środku luzem latała szklana butelka (perfumy) więc nowość koperty nic do rzeczy nie miała
No i cały czas mam na myśli bąble, ale kwestia: nowe czy używane

[sylwka37]

Ja najczęściej wysyłam w używanych tylko dane zamazuję i naklejam czystą kartkę na przód.

[Cindy28]

Napisane przez Brazylijka

Hej dziewczyny, czy Wy używacie do wysyłek starych kopert, takich, które już były używane? Bo ja w sumie zawsze nowe kupowałam, ale coraz więcej paczek do mnie przychodzi w "używkach" - nie mówię, że to źle tylko, że może i ja bym skorzystała na tym- zawsze jakiś grosz zostanie w portfelu no i ochraniamy środowisko
To zgodne z regulaminem? Wyczytałam, że "preferowane" są koperty bąbelkowe, ale takie wycięte bąbelki + papier do pakowania też chyba jest ok?
Oczywiście wszystko z usuniętymi danymi Bo też już niejedno w moich paczkach widziałam

Używam . Wycinam dane i albo pakuję do tej samej koperty, którą oklejam papierem, albo wykorzystuję bąble i wkładam do koperty papierowej. Wszystko dodatkowo oklejam pancernie taśmą, czasem dokładam tekturę i jeszcze nigdy nic się nie stało z moim przesyłkami .
Myślę, że tak na prawdę można użyć wszystkiego, pod warunkiem, że będzie to miało przełożenie na jakość pakowania i przesyłka dojdzie w całości pomimo nieczułego jej traktowania na poczcie .

[Kasiek1987]

Napisane przez Brazylijka

Hej dziewczyny, czy Wy używacie do wysyłek starych kopert, takich, które już były używane? Bo ja w sumie zawsze nowe kupowałam, ale coraz więcej paczek do mnie przychodzi w "używkach" - nie mówię, że to źle tylko, że może i ja bym skorzystała na tym- zawsze jakiś grosz zostanie w portfelu no i ochraniamy środowisko
To zgodne z regulaminem? Wyczytałam, że "preferowane" są koperty bąbelkowe, ale takie wycięte bąbelki + papier do pakowania też chyba jest ok?
Oczywiście wszystko z usuniętymi danymi Bo też już niejedno w moich paczkach widziałam

Ja używam zużytych kopert jako opakowanie wewnętrzne, także jak mam starą kopertę bąbelkową to całość wkładam do większej, zwykłej koperty. Oczywiście wycinam adres nadawcy

[Iryska75]

Używane koperty są w porządku, wystarczy zamazać lub wyciąć dane. Przy wielu wymianach niezła kwota w kieszeni zostaje i ekologicznie. Ja często wysyłam w kopertach i kartonach z odzysku, mam nadzieję, że nikt nie ma tego za złe.

[Miskaa78]

Napisane przez Iryska75

Używane koperty są w porządku, wystarczy zamazać lub wyciąć dane. Przy wielu wymianach niezła kwota w kieszeni zostaje i ekologicznie. Ja często wysyłam w kopertach i kartonach z odzysku, mam nadzieję, że nikt nie ma tego za złe.

ale jeśli ta używana koperta jest jako wewnętrzna, to i tak trzeba kupic nową do wysłania czy wtedy zewnętrzna jest "belejaka" ?

[ranka]

Napisane przez Kasiek1987

Ja używam zużytych kopert jako opakowanie wewnętrzne, także jak mam starą kopertę bąbelkową to całość wkładam do większej, zwykłej koperty. Oczywiście wycinam adres nadawcy

To ja robie tak czasami ze wkladam przesylke do starej koperty z babelkami mocno oklejam tasma i wkladam do nowej. Nigdy nie wysylam w uzywanej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Magdalena___]

Napisane przez Ralfioza

Wg mnie słusznie preferowane są koperty bąbelkowe, te nie drą się pod wplywem ciężaru/rzucania itp. Dostałam kiedyś kosmetyki w niebąblach, i koperta była rozerwana na długości ok 5cm, mogło coś wypaść

Ja miałam podobnie i to nawet dzisiaj, dostałam kopertę bąbelkową z tych większych i jeden bok - część papierowa - był praktycznie cały rozerwany, gdyby nie bąbelki wszystko by wypadło. Również gdyby to była zwykła koperta a bąbelki tylko wokół kosmetyku zawartość mogłaby łatwo zniknąć - dlatego moim zdaniem zwykła koperta papierowa + babęlki/jakiekolwiek inne zabezpieczenie jako oddzielne części nie jest wystarczająco dobrym opakowaniem.

I odpowiadając na pytanie: ja również używam możliwie jak najwięcej używanych kopert/kartonów/wszelkich elementów zabezpieczających - kiedy koperta jest w wątpliwym stanie po prostu wycinam bąbelki

[Iryska75]

Napisane przez Miskaa78

ale jeśli ta używana koperta jest jako wewnętrzna, to i tak trzeba kupic nową do wysłania czy wtedy zewnętrzna jest "belejaka" ?

Zewnętrzna jest z odzysku, wszelkie dziury oklejam kartką z bloku lub nieprzeźroczystą taśmą. Nie wyglądają pięknie, ale zapakowane zawsze jest porządnie, nic nie wypadnie.

[Lolka_L]

Jestem ZA recyklingiem kopert
Dostawłam przesyłki w kopertach użytych ponownie i to popieram.
Sama, zużyte koperty, podobnie jak wiele innych dziewczyn wykorzystuje "wewnętrznie", ale tylko dlatego, że nie umiem tak ładnie okleić, żeby nadawały sie do ponownej wysyłki

[shini]

Dziewczyny, wymieniłam się z Wizażanką (wysyłka równoległa), rzecz od niej przyszła uszkodzona, wiedziała, że ma być na prezent i wystawiła ją jako nową idealną na prezent...Pomimo, że to perfumy i to w kształcie kruchego motorka (odłamany kawałek), żadnych bąbli ani nic, tylko w pudełku oryginalnym, które też jest nie jest w idealnym stanie i które było zabezpieczone worek + trochę taśmy...Ja wysłałam rzeczy pancernie zabezpieczone, podkład szklany, w folii, bąblach, pudełku plastikowym i mnóstwo taśmy, to tego inne rzeczy też zabezpieczone, w środku kawałki kartek, pudełko pooklejane, na to worek i też mega pooklejane...Wydałam 9,50 na wysyłkę (+ sporo materiałów- sporo bąbli, taśmi, których już nie liczę). Wizażanka napisała, że przeprasza i odeśle rzeczy, ale nie zwróci mi kasy i nie przyśle na wysyłkę, bo nie na tym polega odmiana (?)...Nie zamierzam wrócić do stanu pierwotnego i być stratna, mam przecież prawo chcieć kasę na odsyłkę i zwrot kasy za moją wysyłkę rzeczy (10 zł dla mnie piechotą nie chodzi...), prawda? Nie jest to przecież odmiana bez winy niczyjej albo gdy wina jest po obu stronach. Powiedziałam Wizażance, że jeśli się nie zgodzi to napiszę do Siarki i ujawnię tutaj o kogo chodzi itd., dobrze czy źle robię ?

[Ralfioza]

Napisane przez shini

Dziewczyny, wymieniłam się z Wizażanką (wysyłka równoległa), rzecz od niej przyszła uszkodzona, wiedziała, że ma być na prezent i wystawiła ją jako nową idealną na prezent...Pomimo, że to perfumy i to w kształcie kruchego motorka (odłamany kawałek), żadnych bąbli ani nic, tylko w pudełku oryginalnym, które też jest nie jest w idealnym stanie i które było zabezpieczone worek + trochę taśmy...Ja wysłałam rzeczy pancernie zabezpieczone, podkład szklany, w folii, bąblach, pudełku plastikowym i mnóstwo taśmy, to tego inne rzeczy też zabezpieczone, w środku kawałki kartek, pudełko pooklejane, na to worek i też mega pooklejane...Wydałam 9,50 na wysyłkę (+ sporo materiałów- sporo bąbli, taśmi, których już nie liczę). Wizażanka napisała, że przeprasza i odeśle rzeczy, ale nie zwróci mi kasy i nie przyśle na wysyłkę, bo nie na tym polega odmiana (?)...Nie zamierzam wrócić do stanu pierwotnego i być stratna, mam przecież prawo chcieć kasę na odsyłkę i zwrot kasy za moją wysyłkę rzeczy (10 zł dla mnie piechotą nie chodzi...), prawda? Nie jest to przecież odmiana bez winy niczyjej albo gdy wina jest po obu stronach. Powiedziałam Wizażance, że jeśli się nie zgodzi to napiszę do Siarki i ujawnię tutaj o kogo chodzi itd., dobrze czy źle robię ?

Dobrze myślisz Shini, masz rację. A w tym wypadku to jesteś stratna ponad 2 dychy, bo Twoja wysyłka, no i odesłanie teraz

[shini]

Chcę zwrotu 2 x 9,50 = za swoją wysyłkę (mam dowód nadania potwierdzający ile zapłaciłam)+ 9,50 na odsyłkę (nie liczę kosztu poświęconego czasu, zużytych materiałów wiadomo), gdyż ja wysłałam nowiutkie, super zabezpieczone rzeczy i w sytuacji nie ma mojej żadnej winy, nie jest też to wypadek losowy tylko jest to spowodowane oczywistą lekkomyślnością i złym zabezpieczeniem rzeczy ze strony Wizażanki...Czekam aż Siarka się wypowie no i na decyzję Wizażanki ostateczną, czy przeleje mi pieniądze na konto czy nie...Jeśli nie to poproszę Siarkę o interwencję i możliwość napisania tutaj o kogo chodzi.
Ktoś może sobie pomyśleć, że jestem chciwa taka, czy owaka, jego prawo. Sporo osób się ze mną wymieniało i mnie "zna" z wymian, więc opinię o tej sprawie pozostawiam każdemu, kto to czyta. W razie potrzeby dysponuję zdjęciami uszkodzeń rzeczy, wysłałam je od razu po odebraniu Wizażance na priv (można sprawdzić na śledzeniu kiedy odebrałam paczkę plus chwila na odpakowanie, zrobienie, wrzucenie fot, napisanie wiadomości i kiedy wysłałam tę wiadomość).
Ostatnio nie mam szczęścia do wymian (patrz sprawa kapsułek, dzięki Bogu, że wtedy nie wysłałam swoich rzeczy równolegle). Jestem trochę tym wszystkim zmęczona i nie będę już nic pisać, czekam na decyzję (Wizażanki, Siarki). W razie potrzeby wrzucę nr nadania paczki i zdjęcia. Powiem tylko, że Wizażanka nie jest świeżynką i jak zobaczyłam paczkę opadły mi witki. Wymieniałam się z nią już wcześniej bez problemów, więc zgodziłam się na równoległą wysyłkę, chociaż ma o ponad połowę mniej przekupek niż ja...

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Dostałam odpowiedź, Wizażanka nie zgadza się pokryć kosztów i twierdzi, że po rozmowie ze mną odebrała moją paczkę i płyn micelarny (NOWY) się trochę wylał (był owinięty szczelnie reklamówką i zaklejony taśmą szczelnie)...Ech a miałam przeczucie (i bałam się tego), że jak napiszę o uszkodzeniach i że chcę zwrotu kasy to dziwnym trafem będzie coś nie ok z moimi rzeczami (nie żeby w odwecie skąd... Mam tyle wymian za sobą i nigdy najmniejszego uszkodzenia niczego, dziwny zbieg okoliczności co? ). Oczywiście płyn wytarła i jest ok cytując, więc żadnego dowodu nie ma...Ja żałuję, że nie poczekałam na info czy ok z moimi rzeczami wszystko, ale wtedy by było, że nie napisałam od razu o uszkodzeniu i pewnie sama niechcący uszkodziłam motorek, bo jakby taki przyszedł to bym od razu napisała...I tak źle i tak niedobrze...Twierdzi, że przedmiot, który ona mi wysłała jest zgodny z opisem i to winna poczty, że się uszkodził (!) Jasne po co bąble przy perfumach nie?
Z mojej strony end of the story, czekam na Siarkę i jej decyzję w sprawie, jeśli sobie zażyczy wrzucę foty uszkodzeń. Podtrzymuję swoje stanowisko.

[Eva888]

Napisane przez shini

Chcę zwrotu 2 x 9,50 = za swoją wysyłkę (mam dowód nadania potwierdzający ile zapłaciłam)+ 9,50 na odsyłkę (nie liczę kosztu poświęconego czasu, zużytych materiałów wiadomo), gdyż ja wysłałam nowiutkie, super zabezpieczone rzeczy i w sytuacji nie ma mojej żadnej winy, nie jest też to wypadek losowy tylko jest to spowodowane oczywistą lekkomyślnością i złym zabezpieczeniem rzeczy ze strony Wizażanki...Czekam aż Siarka się wypowie no i na decyzję Wizażanki ostateczną, czy przeleje mi pieniądze na konto czy nie...Jeśli nie to poproszę Siarkę o interwencję i możliwość napisania tutaj o kogo chodzi.
Ktoś może sobie pomyśleć, że jestem chciwa taka, czy owaka, jego prawo. Sporo osób się ze mną wymieniało i mnie "zna" z wymian, więc opinię o tej sprawie pozostawiam każdemu, kto to czyta. W razie potrzeby dysponuję zdjęciami uszkodzeń rzeczy, wysłałam je od razu po odebraniu Wizażance na priv (można sprawdzić na śledzeniu kiedy odebrałam paczkę plus chwila na odpakowanie, zrobienie, wrzucenie fot, napisanie wiadomości i kiedy wysłałam tę wiadomość).
Ostatnio nie mam szczęścia do wymian (patrz sprawa kapsułek, dzięki Bogu, że wtedy nie wysłałam swoich rzeczy równolegle). Jestem trochę tym wszystkim zmęczona i nie będę już nic pisać, czekam na decyzję (Wizażanki, Siarki). W razie potrzeby wrzucę nr nadania paczki i zdjęcia. Powiem tylko, że Wizażanka nie jest świeżynką i jak zobaczyłam paczkę opadły mi witki. Wymieniałam się z nią już wcześniej bez problemów, więc zgodziłam się na równoległą wysyłkę, chociaż ma o ponad połowę mniej przekupek niż ja...

Droga Shini po co ukrywasz mój nick? To my się wymienilysmy i ja nie mam nic do ukrycia wiec po co ta tajemnica.
Jesteś bardzo opryskliwa na priv Oskarzasz mnie bez podstawnie wmawiasz winę a moim zdaniem winny się tłumaczy dlatego ja nie zamierzam tak jak ty robić z siebie biednej bo w paczce od Ciebie był wylany płyn do demakijażu I zalane waciki powycieralam to i nie lecę z tym na bl.
również wydalam na paczkę i wyslalam towar nowy nie uszkodzony, ja Cię nie oskarzam ale równie dobrze tobie mogl perfum spaść i się odlamac jeśli byłabym taka jak ty z góry bym zakładała ze to Twoja wina
a nie wiem jak było. wiem ze perfum był umocowany w twardym kartoniku i do mnie również tak dotarł i jak widziałaś na foto był cały i zdrowy.
Nie wyslalam Ci czegoś nie zgodnego z opisem.
To że masz więcej przekupek nie oznacza z góry ze to ja jestem winna i mam oddać kasę bo nie potrafię być agresywna i jestem ugodowa.
Ale też nie będę wyrzucać w bloto pieniędzy i bede walczyć o swoje.
Gdybym faktycznie wysłała Ci coś nie tak jak w opisie to bym nie robiła cyrku i się jawnie przyznala.
Również mam uszkodzony towar ale nie robiłe afery. perfum jest cały tylko coś się odlamalo z tego co widzę i nie wiem kto to uszkodził ale na pewno nie jest to z mojej winy

[shini]

Napisane przez Eva888

Droga Shini po co ukrywasz mój nick? To my się wymienilysmy i ja nie mam nic do ukrycia wiec po co ta tajemnica.
Jesteś bardzo opryskliwa na priv Oskarzasz mnie bez podstawnie wmawiasz winę a moim zdaniem winny się tłumaczy dlatego ja nie zamierzam tak jak ty robić z siebie biednej bo w paczce od Ciebie był wylany płyn do demakijażu I zalane waciki powycieralam to i nie lecę z tym na bl.
również wydalam na paczkę i wyslalam towar nowy nie uszkodzony, ja Cię nie oskarzam ale równie dobrze tobie mogl perfum spaść i się odlamac jeśli byłabym taka jak ty z góry bym zakładała ze to Twoja wina
a nie wiem jak było. wiem ze perfum był umocowany w twardym kartoniku i do mnie również tak dotarł i jak widziałaś na foto był cały i zdrowy.
Nie wyslalam Ci czegoś nie zgodnego z opisem.
To że masz więcej przekupek nie oznacza z góry ze to ja jestem winna i mam oddać kasę bo nie potrafię być agresywna i jestem ugodowa.
Ale też nie będę wyrzucać w bloto pieniędzy i bede walczyć o swoje.
Gdybym faktycznie wysłała Ci coś nie tak jak w opisie to bym nie robiła cyrku i się jawnie przyznala.
Również mam uszkodzony towar ale nie robiłe afery. perfum jest cały tylko coś się odlamalo z tego co widzę i nie wiem kto to uszkodził ale na pewno nie jest to z mojej winy

Ja jestem opryskliwa, bo jasno i wyraźnie napisałam Ci co sądzę...? Tak płyn owinięty w reklamówkę i szczelnie zaklejony taśmą! wylał się, proszę Cię, nie bądź śmieszna...Każdy, kto się ze mną wymienia, wie że cięzko odpakować rzecz ode mnie tak jest zabezpieczona a tu dziwnym trafem ciecz przeniknęła przez reklamówkę i taśmę...Masz zdjęcia wylania rozumiem? Tak odebrałam paczkę i za parę minut miałaś fotki (co można sprawdzić...jasne...) ja uszkodziłam motorek

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Taaa jakbym ujawniła Twój nick to dopiero bym była w Twojej opinii opryskliwa nie ?

[Magdalena___]

Współczuję Ci Shini, takie nieciekawe doświadczenia odbierają radość wymianek, a Tobie jeszcze się to teraz faktycznie nagromadziło

[shini]

Oficjalnie informuję, że w przypadku rzeczy, które wysyłam (NOWYCH) ciecze mogą np. w przypadków płynów przeniknąć przez reklamówkę i folię...
Muszę sobie pożartować, bo już nie mam siły...Jeszcze ktoś mi pisze, że ma ciężką sytuację i nie ma kasy na wyrzucanie w błoto, a ja studiuję dziennie, leczę się (Izotek, kto brał ten wie jakie to drogie), leczę też inne problemy zdrowotne, też bardzo droga rzecz i ja mam kasę żeby wyrzucić 2 dychy w błoto, jasne...Dobra idę coś obejrzeć i strzelić piwko, bo jestem wkurzona. Dobrej nocy wszystkim

[Eva888]

Napisane przez shini

Oficjalnie informuję, że w przypadku rzeczy, które wysyłam (NOWYCH) ciecze mogą np. w przypadków płynów przeniknąć przez reklamówkę i folię...
Muszę sobie pożartować, bo już nie mam siły...Jeszcze ktoś mi pisze, że ma ciężką sytuację i nie ma kasy na wyrzucanie w błoto, a ja studiuję dziennie, leczę się (Izotek, kto brał ten wie jakie to drogie), leczę też inne problemy zdrowotne, też bardzo droga rzecz i ja mam kasę żeby wyrzucić 2 dychy w błoto, jasne...Dobra idę coś obejrzeć i strzelić piwko, bo jestem wkurzona. Dobrej nocy wszystkim

bym nie traciła czasu na klotnie gdybym była winna.tteraz Oskarzasz mnie ze kłamie z płynem ehhh ??? po co mam to robic? jak bym zrobiła fotę byś powiedziała ze sobie paczkę polalam sama ale zrozum i takim" super" pakujacym jak Ty się zdarza.Ale nie o tym mowa skoro ty rzucasz oskarzenia to chociaż miej trochę sumienia i powiedz ze mogło to Tobie się odlamac.Niech Admini poczytaja priv bo tutaj jesteś żartobliwa jak to piszesz a tam jest inaczej.szkoda ze ja nie pije piwa ale pójdę wypić herbatę na to wszystko ehhh

[shini]

Napisane przez Eva888

bym nie traciła czasu na klotnie gdybym była winna.tteraz Oskarzasz mnie ze kłamie z płynem ehhh ??? po co mam to robic? jak bym zrobiła fotę byś powiedziała ze sobie paczkę polalam sama ale zrozum i takim" super" pakujacym jak Ty się zdarza.Ale nie o tym mowa skoro ty rzucasz oskarzenia to chociaż miej trochę sumienia i powiedz ze mogło to Tobie się odlamac.Niech Admini poczytaja priv bo tutaj jesteś żartobliwa jak to piszesz a tam jest inaczej.szkoda ze ja nie pije piwa ale pójdę wypić herbatę na to wszystko ehhh

Jezu dziewczyno co ja Ci takiego piszę? Wybacz, ale Świętego szlag by trafił...Nie przeklinam, nie wyzywam, piszę co myślę, tutaj też...Też jestem za tym żeby Siarka przeczytała nasze priv. Ty mi wysłałaś jakiś bełkot w poprzedniej wiadomości, wybacz, ale ja przynajmniej czytam to, co wysyłam czy wrzucam tutaj...Nie chodzi już nawet o to, że jestem super pakującym, tylko o to, że płyn nie miał się jak wylać (prawa fizyki) już Ci to pisałam...Masz jakiś dowód na to (albo na to że ciecz może przenikać przez folię i taśmę)? Ja mam zdjęcia motorka zrobione od razu po odebraniu wysyłki...
Ech nie będę się tu produkować i tyle. Uznam decyzję Siarki, jeśli stwierdzi, że do odmiany nie powinno dojść albo, że będzie odmiana, ale masz nie wysyłać kasy (chociaż się z nią nie zgodzę wtedy). Mam nadzieję, że Ty też jednak uznasz jej decyzję jeśli będzie nie po Twojej myśli, bo na priv napisałaś mi, że nawet jak masz dostać bana to kasy nie oddasz...Nie pisz już do mnie priv, bo widzę, że kolejną dostałam, proszę żebyś pisała tutaj jeśli masz coś do powiedzenia jeszcze. A potem proszę żebyśmy już nic nie pisały, niech Siarka to przemyśli i tyle, ja mogę jeszcze wrzucić zdjęcia jeśli będzie chciała i tyle, nic tu do dodania (chyba?) więcej nie ma
Co do Twojej oceny mojej osoby to uważam, że jest krzywdząca, ale spoko, każdy ma swoje zdanie. To chyba moja pierwsza sprawa tutaj, która mnie bezpośrednio dotyczy (poza kapsułkami) a twierdzisz, że kocham awantury, ciekawe

[NeverGoodEnough18]

Dziewczyny przepraszam, że się wtrące ale co to jest ten motorek? .

[Brazylijka]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Dziewczyny przepraszam, że się wtrące ale co to jest ten motorek? .

Właśnie miałam o to pytać, ale trochę się bałam tej burzliwej dyskusji

[shini]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Dziewczyny przepraszam, że się wtrące ale co to jest ten motorek? .

Są to perfumy w formie takiego gadżetu. Tutaj jest dokładne foto takiego motorka

http://olx.pl/i2/oferta/motocykl-per...7-ID7P0Qj.html

Wstawię też foty uszkodzeń od razu, bo jutro będę sporo czasu poza domem a bym chciała jak najszybciej tą sprawę zakończyć w ten czy inny sposób. Przypominam rzecz "nowa, nadająca się idealnie na prezent":

[Eva888]

Chwileczkę to ty piszesz do mnie co chwila i napisałaś tak:
ze moje zdanie masz w wiadomej części ciala.
ja pisze z kulturą
i cytuj dosłownie a nie przekręcasz
ja napisałam
ze wole dostać bana niż płacić za coś czemu nie jestem winna a to było z kontekstu takiego ze ty jesteś pewna i z góry przesadzasz że Adminka będzie po twojej stronie wybacz ale ja jestem poszkodowana i zadne
prawa fizyki gdyż płyn nie miał w miejscu w którym się wylalo tej folii
tylko podklad był dobrze zaklejony.
Wstaw tu cały priv bez edycji.
Brzydze się kłamstwem i wulgaryzmem aż wstyd mi ze taka dlugostazowa Wizazanka daje taki przyklad
Dobranoc