Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

[ruskaa]

Napisane przez Santilia

a masz jakiś przepis na nie?
No to czekaj dzielnie

Przepisu nie mam :P ale robię tak, że kroję w kosteczkę pomidora, paprykę ogórka, może być też rzodkiewka, cebulka zielona, dodaję do tego serek do chleba mieszam i doprawiam, czosnek drobno zsiekany też może być
albo takie albo też można dodać kurczaka usmażonego w kosteczkę i doprawionego i zawijam w te sreberka tzn zawijam tortille, do sreberka i lodówki bo wtedy się elegancko będą trzymać i są git
wszyscy żreją i żyją więc śmiało możesz robić

Muszę się jeszcze zastanowić czy czekać do wizyty 7-go

[Baset]

Nosz, ☠☠☠☠a jego mać!
Cholerni fachowcy
Już myślałam, że w ten weekend naprawdę będę mieć wszystko poukładane, chciałam się Wam pochwalić nową garderobą a tu
Z początki kwietnia zrobił się koniec kwietnia. -.-'

[maartussss]

Hej

Kurde mać, miałam wszystko pocytowane i mi uciekło
Piszę, to co pamiętam.

Agnes gratulacje !!!

Goskie piękny opis porodu i gratulacje za pępuszek

za wszystkie wizyty!

Dorka kciuki, żeby coś się rozkręciło dobrze, że jesteś pod stałą opieką.

Capriola brak mi słów.. nawet nie wyobrażam sobie, jak musisz być wykończona psych... mogliby podjąć jakąś konkretną decyzje... Trzymam

Nadzieja super, że już w domku! jak się Kacperkowi podoba pokój?

O Boziu ale pogoda
Rano nie chciało mi się do kompa siadać. A później z tatą rozmawiałam chyba z 1,5 h
Muszę się zabrać za porządki, bo jak zacznę rodzić, to się nie odnajdę w tym bałaganie zimówki wszystkie pochować, Kuby ciuszki poukładać i przede wszystkim poprzebierać rozmiary, bo znowu za małe niektóre

[ruskaa]

Napisane przez Baset

Nosz, ☠☠☠☠a jego mać!
Cholerni fachowcy
Już myślałam, że w ten weekend naprawdę będę mieć wszystko poukładane, chciałam się Wam pochwalić nową garderobą a tu
Z początki kwietnia zrobił się koniec kwietnia. -.-'

mam nadzieję, że nie płaciłaś im przed skończeniem roboty ?
Szczerze ja bym na ten moment podziękowała i powiedziała żeby pocałowali się w dupę poszukała bym innych, którzy szybko zrobią
Mi jak kuchnie robili i niektóre rzeczy sknocili i jeszcze opóźnił się termin to zapłaciłam mniej i gówno mieli do gadania

[Baset]

Napisane przez ruskaa

mam nadzieję, że nie płaciłaś im przed skończeniem roboty ?
Szczerze ja bym na ten moment podziękowała i powiedziała żeby pocałowali się w dupę poszukała bym innych, którzy szybko zrobią
Mi jak kuchnie robili i niektóre rzeczy sknocili i jeszcze opóźnił się termin to zapłaciłam mniej i gówno mieli do gadania

Problem w tym, że on ma wszystko gotowe, ale niby nie ma kiedy przyjechac zamontować. Ja mu nie zapłacę całej kwoty za to zwłokę, o co to, to nie!
Wczoraj powiedziałam TŻ, że nie potrafi postawić na swoim i widać ani on ani fachowiec nie znają powagi sytuacji, dopiero jak wyląduje w szpitalu to się ogarną...oboje. (fachowiec to znajomy).

Wrzucam brzucha do klubu.


Ruska
Wróżko moja, kiedyż to będe rodzić wg Ciebie?

[ruskaa]

Napisane przez Baset

Problem w tym, że on ma wszystko gotowe, ale niby nie ma kiedy przyjechac zamontować. Ja mu nie zapłacę całej kwoty za to zwłokę, o co to, to nie!
Wczoraj powiedziałam TŻ, że nie potrafi postawić na swoim i widać ani on ani fachowiec nie znają powagi sytuacji, dopiero jak wyląduje w szpitalu to się ogarną...oboje. (fachowiec to znajomy).

Wrzucam brzucha do klubu.


Ruska
Wróżko moja, kiedyż to będe rodzić wg Ciebie?

no i dobrze też bym nie zapłaciła całej kwoty
A tż należą się

Kochanieńka typują, że gdzie po połowie maja się rozpakujesz, gdzieś ok 20 maja

[Anol]

Napisane przez Nadzieja87

Gratuluję kochana!!! W końcu się doczekałaś❤ Duża babeczka ❤❤❤ dużo zdrówka dla was


A my w domku od godziny ❤ jestem taka szczęśliwa!

Super

Napisane przez sara3008

A ja już po wizycie.. GBS ujemny
Ktg pan doktor ocenił na idealne
Ale porodu u mnie nie widac Za tydzień kolejna wizyta i skierowanie na mocz i morfologie
Ciśnienie miałam 150/100, mam sobie za godzine zmierzyć i zadzwonic jak nie spadnie :/

GBS
U mnie ciśnienie 140-150 to norma, ale takie mam tylko u lekarza

Napisane przez dorka607

Ja dalej z tym balonikiem po ktg z mezem na porodowce. Ale cos sie chyba dzieje-mam skurcze nieregularne ale czeste

Napisane przez Baset

Nosz, ☠☠☠☠a jego mać!
Cholerni fachowcy
Już myślałam, że w ten weekend naprawdę będę mieć wszystko poukładane, chciałam się Wam pochwalić nową garderobą a tu
Z początki kwietnia zrobił się koniec kwietnia. -.-'

wspólczuję też nie znoszę takich sytuacji. Tylko sie dernerwujesz, że nie uda się skończyć na czas

[scotasia]

Goskie piękny opis, synek cudny. Brawo za pępuszek
Najsprawiedliwiej by było, gdybyśmy się wszystkie na raz rozpakowały. Bo to nie fair, że jedne już mają dzieciątka przy sobie a inne jeszcze muszą tyle czekać

Dorka oby się rozkręciło na poważnie

Mąż dziś wziął wolne i zrobiliśmy mały kurs po mieście. Kupiłam ostatnie pierdółki do torby. Oglądałam biustonosze w h&m, ale oczywiście nie było mojego rozmiaru Także jestem skazana na zakupy internetowe.

[kasienka1985]

cześć

Agnes gratulacje kochana, czekamy na więcej informacji jak dojdziesz do siebie
Capri- trzymam kciuki słonko
Goskie- Antonek jest cudowny piękny opis... oczywiście również się popłakałam jak cholera!
Dorka- dawaj znać jak tam , może bedziesz następna??
Blackie- Pamelko nasza fajnie że juz jestescie w domku z Kasperskim
Strzałka- główka do góry
Rusia- pokój tam! nie wyhylaj się przed szereg :P hahaha

Byłam dziś z mamą na mieście i jestem teraz umierająca ... tak mnie stopy bolą, że nie pytajcie... ledwie buty ubieram
Kupiłam w rossku 2 paczki tych pampersów w promocji. Rzeczywiscie cena super , dzieki za cynk
Poza tym wczoraj strasznie wkurzył mnie "tatus" i cały wieczór brzuch mi się spinał... Ale jakoś się uspokoiło samo... jeszcze chyba na nas nie pora

[capriola_87]

Napisane przez ola_la_7676

Agnes gratulacje
długa ta Twoja pannica

co do Octeniseptu - tez kupię 50ml , myślę, ze wystarczy a i większa butelka jest trochę drogawa..
a ja planuję tylko do pępuszka to kupic. a tak jak mówicie jak zostanie to się tam zawsze moze przyda..

Ja octenisept uzywalam jak sobie robiłam zastrzyki myślę że później.nie.tylko do.pepka się przyda

Napisane przez dorka607

Ja dalej z tym balonikiem po ktg z mezem na porodowce. Ale cos sie chyba dzieje-mam skurcze nieregularne ale czeste

PowodZenia)

Byłam na górze na.polozniczym odwiedzić koleżankę.z.sali.która.wc zoraj.urodziła.małą.Zojke jaki slodziak przekochany też chce.juz

[Baset]

Napisane przez ruskaa

no i dobrze też bym nie zapłaciła całej kwoty
A tż należą się

Kochanieńka typują, że gdzie po połowie maja się rozpakujesz, gdzieś ok 20 maja

No to trzymam Cię za słowo, hihi

I ten, idę coś rozwalić

[loluska]

Hej kochane Od wczoraj jesteśmy w domu. Myko przepraszam że ci wczoraj nie odp ale miałam zamiar odpisać już tutaj na wątku. Mała jest cudowna, uczymy się siebie nawzajem, ja walczę z cycami i próbuję odespać cokolwiek bo od soboty do wczoraj spałam 4 godziny. Podejrzewam że to z emocji

Spróbuję zaraz ogarnąć opis porodu, a was proszę o streszczenie tego wątku

Nadzieja
ogromne Mam nadzieję że macie się dobrze!

Dziewczyny dziękuje za wszystkie kciuki, przydały się bardzo

[Baset]

Napisane przez loluska

Hej kochane Od wczoraj jesteśmy w domu. Myko przepraszam że ci wczoraj nie odp ale miałam zamiar odpisać już tutaj na wątku. Mała jest cudowna, uczymy się siebie nawzajem, ja walczę z cycami i próbuję odespać cokolwiek bo od soboty do wczoraj spałam 4 godziny. Podejrzewam że to z emocji

Spróbuję zaraz ogarnąć opis porodu, a was proszę o streszczenie tego wątku

Nadzieja
ogromne Mam nadzieję że macie się dobrze!

Dziewczyny dziękuje za wszystkie kciuki, przydały się bardzo

Loluśka!
Gratulacje!

[fistaszek24]

Jestem. Przepływy super i ktg też. Mały waży 2740 g i jest cudny. Wiercił się bardzo i lekarz zapytał gdzie on mi się mieści jak ja taka drobna, chyba jednak powinien nosić okulary . Dowiedziałam się też, że u mnie w szpitalu ciąże gdzie mama jest cukrzycowa rozwiązuje się cc .

[mimi_77]

Napisane przez loluska

Hej kochane Od wczoraj jesteśmy w domu. Myko przepraszam że ci wczoraj nie odp ale miałam zamiar odpisać już tutaj na wątku. Mała jest cudowna, uczymy się siebie nawzajem, ja walczę z cycami i próbuję odespać cokolwiek bo od soboty do wczoraj spałam 4 godziny. Podejrzewam że to z emocji

Spróbuję zaraz ogarnąć opis porodu, a was proszę o streszczenie tego wątku

Nadzieja
ogromne Mam nadzieję że macie się dobrze!

Dziewczyny dziękuje za wszystkie kciuki, przydały się bardzo

Loluśka nasza kochana! Dobrze Cię widzieć! Super , że wszystko dobrze

[201606011622]

Napisane przez fistaszek24

Jestem. Przepływy super i ktg też. Mały waży 2740 g i jest cudny. Wiercił się bardzo i lekarz zapytał gdzie on mi się mieści jak ja taka drobna, chyba jednak powinien nosić okulary . Dowiedziałam się też, że u mnie w szpitalu ciąże gdzie mama jest cukrzycowa rozwiązuje się cc .

Czyli jednak cc i Ciebie?

Loluska super że jesteś jeszcze raz gratuluje :-*

[Baset]

Napisane przez fistaszek24

Jestem. Przepływy super i ktg też. Mały waży 2740 g i jest cudny. Wiercił się bardzo i lekarz zapytał gdzie on mi się mieści jak ja taka drobna, chyba jednak powinien nosić okulary . Dowiedziałam się też, że u mnie w szpitalu ciąże gdzie mama jest cukrzycowa rozwiązuje się cc .

Czyli, że co? Na 100 % cc?

Piękna waga Młodego Gratki
Jak ja bym chciała, żeby moja Maluda już tyle miała
Dowiem się jutro.

[Anol]

Napisane przez loluska

Hej kochane Od wczoraj jesteśmy w domu. Myko przepraszam że ci wczoraj nie odp ale miałam zamiar odpisać już tutaj na wątku. Mała jest cudowna, uczymy się siebie nawzajem, ja walczę z cycami i próbuję odespać cokolwiek bo od soboty do wczoraj spałam 4 godziny. Podejrzewam że to z emocji

Spróbuję zaraz ogarnąć opis porodu, a was proszę o streszczenie tego wątku

Nadzieja
ogromne Mam nadzieję że macie się dobrze!

Dziewczyny dziękuje za wszystkie kciuki, przydały się bardzo

Gratulacje

Padam umyłam barierki na balkonie i zamontowałam taki płotek pcv (wygląda jak z kijków), żeby sąsiedzi sie na nas nie gapili jak tam siedzimy.
I jeszcze założyłam siatkę w drzwiach balkonowych, żeby robactwo nie wlatywało... jeeeeju jakie tu wielgachne żuki lataja fuuuuj. Pola, lasy, łąki to lata tego od groma

[karol_ak]

loluska !!!!

fajnie że juz w domu jesteście, odpoczywajcie

Napisane przez fistaszek24

Jestem. Przepływy super i ktg też. Mały waży 2740 g i jest cudny. Wiercił się bardzo i lekarz zapytał gdzie on mi się mieści jak ja taka drobna, chyba jednak powinien nosić okulary . Dowiedziałam się też, że u mnie w szpitalu ciąże gdzie mama jest cukrzycowa rozwiązuje się cc .

wow niezła waga

[jagodowa07]

Napisane przez loluska

Hej kochane Od wczoraj jesteśmy w domu. Myko przepraszam że ci wczoraj nie odp ale miałam zamiar odpisać już tutaj na wątku. Mała jest cudowna, uczymy się siebie nawzajem, ja walczę z cycami i próbuję odespać cokolwiek bo od soboty do wczoraj spałam 4 godziny. Podejrzewam że to z emocji

Spróbuję zaraz ogarnąć opis porodu, a was proszę o streszczenie tego wątku

Nadzieja
ogromne Mam nadzieję że macie się dobrze!

Dziewczyny dziękuje za wszystkie kciuki, przydały się bardzo

Jak fajnie że już jesteście w domu!!

[fistaszek24]

Agnes gratulacje .


Nadzieja super, ze już w domu.

Napisane przez ola_la_7676

Czyli jednak cc i Ciebie?

Loluska super że jesteś jeszcze raz gratuluje :-*

Napisane przez Baset

Czyli, że co? Na 100 % cc?

Piękna waga Młodego Gratki
Jak ja bym chciała, żeby moja Maluda już tyle miała
Dowiem się jutro.

Lekarz powiedział zobaczymy jak to będzie bo on nie widzi wskazań ale zależy to od ordynatora.

[goskie89]

Napisane przez loluska

Hej kochane Od wczoraj jesteśmy w domu. Myko przepraszam że ci wczoraj nie odp ale miałam zamiar odpisać już tutaj na wątku. Mała jest cudowna, uczymy się siebie nawzajem, ja walczę z cycami i próbuję odespać cokolwiek bo od soboty do wczoraj spałam 4 godziny. Podejrzewam że to z emocji

Spróbuję zaraz ogarnąć opis porodu, a was proszę o streszczenie tego wątku

Nadzieja
ogromne Mam nadzieję że macie się dobrze!

Dziewczyny dziękuje za wszystkie kciuki, przydały się bardzo

Dobrze że jesteś i już w domku. Ogromne gratulacje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201606011622]

A wolalabys sn czy cc?

[fistaszek24]

Napisane przez ola_la_7676

A wolalabys sn czy cc?

Siłami natury.

[201606011622]

Napisane przez fistaszek24

Siłami natury.

To oby tak się udało

[loluska]

Opis porodu:
Tak jak pisałam o godzinie 1 odeszły mi wody. Nie było ich jakoś dużo, ale wystarczyło żeby mnie obudzić. Nie wiedziałam za bardzo z szoku co mam dalej robić Obudziłam mamę, zadzwoniłam do Tż, nie mógł uwierzyć że się zaczęło bez niego, o 8 rano miał wyjechać z Austrii. No i w tych wszystkich emocjach dopakowałam torbę, zjadłam coś, wykapałam się i ruszyliśmy do szpitala. Była godzina 3. Wody się sączyły, skurczy nie czułam w ogóle.. Papierkowe sprawy, badanie ginekologiczne przy którym zakrwawiłam, rozwarcie od wtorku się nie zwiększyło, jak było na 1,5 cm tak dalej pozostało no i w końcu pierwsze KTG. Mała skakała na wszystkie strony, wszystko było ok, skurcze pisały się bardzo lekkie. Potem płukanie pochwy, lewatywa - nic strasznego i przejście na trakt porodowy. Nie było Tż więc do porodu rodzinnego poszła ze mną mama. No i kolejne podpięcie do KTG, które miało trwać tylko 10 min. No i w tym momencie przestałam odczuwać ruchy małej. Na początku się nie przeraziłam, jednak czas mijał a nic się nie zmieniało. Akcja porodowa stanęła w miejscu, skurczy zero, rozwarcie nie rosło. Po godzinie skierowano mnie na USG żeby sprawdzić przepływy, wyszły w porządku, mała nie była niedotleniona. A więc znowu KTG, lewa, prawa strona, na plecach, położna ruszała brzuchem i dalej nic. Jeszcze wtedy miałam nadzieję na SN. W międzyczasie dostałam zastrzyk i kroplówkę z oksytocyną. Ok godziny 6 wezwano lekarza i ordynatora, zostałam zbadana dosyć boleśnie i już wtedy wiedziałam że o SN mogę zapomnieć. Ordynator powiedział że wszystko jest twarde i nie ma szans na naturalny poród, zobaczył zapis KTG i powiedział że robimy cesarkę. Wystraszyłam się, ale najważniejsze wtedy było dla mnie żeby z małą było wszystko ok. Ok 6:30 po zacewnikowaniu, wbiciu wenflonu przeszłam na salę do cięć. Dostałam znieczulenie, które ku mojemu zaskoczeniu nie bolało mnie w ogóle. No i zaczęto operację. Anestezjolog wytłumaczyła mi, że będę odczuwać wszystko, jednak nie będzie to bolało. Po pierwszym cięciu z przerażeniem mówię że czuje ból i pieczenie, kazała im chwilę odczekać, za chwilę drugie podejście a mnie dalej boli. W tym momencie myśleli chyba, że odczuwam sam zabieg jako ból. Ordynator powiedział że nie może czekać i zaczął działać. Nie byłam w stanie tego znieść, czułam jakby mi na żywca grzebali w brzuchu, zaczęłam się ciskać po tym łóżku, ruszać palcami u nóg i wtedy anestezjolog z przerażeniem powiedział usypiamy i więcej nie pamiętam. O 7 45 na świat przyszła najcudowniejsza dla nas istotka o wadze 3100 i długości 50 cm. Okazało się że była bardzo mocno owinięta pępowiną, urodziła się z lekką sinicą, zapłakała dopiero pod tlenem. Mimo to wszystko było ok, dostała 8/9 pkt w SA. No i miała włoski Mnie wybudzono zaraz po wszystkim, przewieziono na salę poporodową i wtedy przynieśli mi Maję i przystawili do buzi. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia i nic już dla mnie nie było istotne, nie pamiętałam tego co czułam kilka chwil wcześniej. Kolejne dni to był okres dochodzenia do siebie, z emocji nie mogłam spać, tak jak pisałam od soboty do środy spałam tylko 4 godziny, ale mała dodawała mi sił i tego zmęczenia aż do wczoraj tak nie odczuwałam. Tż dojechał do nas wieczorem, przyniósł dla małej cudownego misia no i również totalnie ją pokochał. Hormony buzują i krytyczny moment już się zdarzył ale nie da się opisać uczuć matki do dziecka. Zrobiłabym dla niej wszystko, a widok Tż klęczącego przed małą zostanie mi w oczach do końca życia.

Miałam nie ryczeć, ale ryczę...

Gdybym miała to wszystko przejść raz jeszcze, nie zastanawiałabym się nawet przez minutę.

[Nadzieja87]

Napisane przez loluska

Hej kochane Od wczoraj jesteśmy w domu. Myko przepraszam że ci wczoraj nie odp ale miałam zamiar odpisać już tutaj na wątku. Mała jest cudowna, uczymy się siebie nawzajem, ja walczę z cycami i próbuję odespać cokolwiek bo od soboty do wczoraj spałam 4 godziny. Podejrzewam że to z emocji

Spróbuję zaraz ogarnąć opis porodu, a was proszę o streszczenie tego wątku rosi:

Nadzieja
ogromne Mam nadzieję że macie się dobrze!

Dziewczyny dziękuje za wszystkie kciuki, przydały się bardzo

Dla Ciebie również gratulacje kochana! mamy bliźniaków

My mamy się już bardzo dobrze od dziś jesteśmy w domu i mam wrażenie, że jestem matką od zawsze

[truskawkaxx]

Nadzieja - super, że jesteś w domu Mam nadzieję, że Kacperski fajnie się aklimatyzuje

Goskie - cudowny opis porodu

Dziewczyny doświadczone mam do Was pytanie... Mam sąsiadkę, która początkiem stycznia urodziła dziecko. I gadałam z nią dziś, i ona mi mówi, że no, że chciała dłużej karmić piersią, ale zniknął jej pokarm, że mały się nie najadał, był głodny co pół godziny i po kilku dniach nie wytrzymała i dała butelkę. Czyli wychodziłoby, że miała pokarm tylko 3 miesiące...

Mamuśki jest to faktycznie możliwe? Czy to kwestia kryzysu laktacyjnego, że jakby się zaparła i go przetrwała to pokarm na nowo by się rozkręcił?

Bardzo chciałabym karmić dzidziusia minimum pół roku, a najlepiej rok... Myślałam, że karmienie jest naturalne... A teraz co raz bardziej przerażona tym jestem..

[mimi_77]

Napisane przez fistaszek24

Siłami natury.

Oby się udało

Loluśka - znowu się poryczałam dzisiaj.... Tyle przeszłaś ale miłość matki do dziecka to coś nieopisanego. piękne...

truskawka - nie wiem jak to jest ale rozmawiałam z koleżanką. Musiała mieć cc i nie karmiła ani jednego dnia. Nie miała pokarmu. Nie wiem dlaczego. Opowiadała, że od dnia narodzin mały był na butelce. Nie wyjaśnię dlaczego, tego mi nie mówiła, może sama nie wie. Ale tak miała.

[Nadzieja87]

Kacper się pięknie aklimatyzuje póki co tylko je i śpi w swoim królestwie