izotek

[Saphire_Blue]

Napisane przez shini

Cały czas mi wyskakują te krosty na pośladkach I na udach, ale głównie pośladki, ja je rozdrapuję i mam teraz ślady, strupy i masakrę, nawet jak nie ruszam to nowe i tak się pojawiają...Teraz moja za przeproszeniem dupa wygląda gorzej niż twarz, czy dekolt, czyli tam gdzie miałam problem...Nie pomagają peelingi cukrowe (Stara Mydlarnia- bez parafiny itd.), do mycia różne rzeczy próbowałam a to delikatny żel Sylveco a to czarne mydło Agaffii...Jedyne co pewnie może jakoś negatywnie wpływa to fakt, że ostatnio nie mam kompletnie siły się balsamować, nie chce mi się i już , ale nawet jak nakładam ten olejek Eucerin czy jakiś emolient to i tak problem nie znika...Byłam ostatnio u dermatologa, ale nie powiedziałam o tym, bo się badałam, że każe mi pokazać te pośladki a są w opłakanym stanie, stara jestem a głupia...

Ja bym na Twoim miejscu jednak powiedziała dermatologowi, a nóż pomoże. Może przez rozdrapywanie nabawiłaś się jakiegoś paskudztwa, które poroznosiłaś albo wdało się jakieś zakażenie? Może być konieczna jakaś dodatkowa maść czy coś.

Napisane przez doorka_96

Dopadła mnie załamka. Kilka dni temu wspominałam, że tradzik ciagle sie utrzymuje, a nowe krosty pojawiaja sie ciagle na zuchwie, teraz zaczely sie pojawiac dodatkowo na czole. Przy 2 miesiacu brania(obecnie 4) mialam wrazenie ze stan cery sie polepszyl, a teraz wydaje mi sie ze od tamtej pory na partiach gdzie sie polepszyl jest nadal tak samo, a gdzie indziej jest znacznie gorzej. Mam wrazenie, ze nic juz nie pomaga. Na zuchwie porobilo sie tak duzo przebarwień, ze ciezko to maskowac kosmetykami, a nowe krosty ciagle sie pojawiaja w innych miejscach, gdzie nigdy w zyciu ich nie mialam. Chce mi się plakac, myslac ze ostatnia mozliwa droga w leczeniu tradziku tez zawodzi.
Powiedzcie prosze ze przesadzam, ze ktoras tez tak miala, ze bedzie dobrze. Strasznie sie martwie ze cala ta kuracja jest na nic i ze z tradzikiem bede sie zmagac przez reszte swojego zycia.

Nie ma chyba określonego czasu występowania wysypu, w sumie słyszałam że kilku osobom nawet i do końca coś wychodziło - widocznie coś głęboko siedzi pod skórą i potrzebuje czasu żeby wyjść. Mi jedna gula, którą miałam praktycznie całą kurację "obudziła się do życia" dopiero niecały miesiąc temu i łaskawie zlazła, resztki jeszcze się trzymają.

[q112233]

Napisane przez shini

Cały czas mi wyskakują te krosty na pośladkach I na udach, ale głównie pośladki, ja je rozdrapuję i mam teraz ślady, strupy i masakrę, nawet jak nie ruszam to nowe i tak się pojawiają...Teraz moja za przeproszeniem dupa wygląda gorzej niż twarz, czy dekolt, czyli tam gdzie miałam problem...Nie pomagają peelingi cukrowe (Stara Mydlarnia- bez parafiny itd.), do mycia różne rzeczy próbowałam a to delikatny żel Sylveco a to czarne mydło Agaffii...Jedyne co pewnie może jakoś negatywnie wpływa to fakt, że ostatnio nie mam kompletnie siły się balsamować, nie chce mi się i już , ale nawet jak nakładam ten olejek Eucerin czy jakiś emolient to i tak problem nie znika...Byłam ostatnio u dermatologa, ale nie powiedziałam o tym, bo się badałam, że każe mi pokazać te pośladki a są w opłakanym stanie, stara jestem a głupia...

może to zapalenie mieszków włosowych? jak masz gdzieś aptekę pod ręką to proponuje kupić taki płyn MANUSAN, rozcieńczyć go trochę w małym słoiczku i przemywać zmiany (zacznij od małej powierzchni skóry, żeby sprawdzić jak zareagujesz).

[ts100]

Napisane przez doorka_96

Dopadła mnie załamka. Kilka dni temu wspominałam, że tradzik ciagle sie utrzymuje, a nowe krosty pojawiaja sie ciagle na zuchwie, teraz zaczely sie pojawiac dodatkowo na czole. Przy 2 miesiacu brania(obecnie 4) mialam wrazenie ze stan cery sie polepszyl, a teraz wydaje mi sie ze od tamtej pory na partiach gdzie sie polepszyl jest nadal tak samo, a gdzie indziej jest znacznie gorzej. Mam wrazenie, ze nic juz nie pomaga. Na zuchwie porobilo sie tak duzo przebarwień, ze ciezko to maskowac kosmetykami, a nowe krosty ciagle sie pojawiaja w innych miejscach, gdzie nigdy w zyciu ich nie mialam. Chce mi się plakac, myslac ze ostatnia mozliwa droga w leczeniu tradziku tez zawodzi.
Powiedzcie prosze ze przesadzam, ze ktoras tez tak miala, ze bedzie dobrze. Strasznie sie martwie ze cala ta kuracja jest na nic i ze z tradzikiem bede sie zmagac przez reszte swojego zycia.

Przeczytaj sobie to co pisałam w grudniu i styczniu - miałam dokładnie taką samą sytuację jak Ty!
U mnie widoczna poprawa nastąpiła dopiero w ok. piątym miesiącu brania. Pamiętam jak tuż po świętach Bożego Narodzenia przez kilka dni bolała mnie żuchwa i w końcu "urodziła się" wielka gula. Byłam już nawet bliska zrezygnowania z izoteku gdyż nie widziałam poprawy a "wszyscy mieli piękne twarze już po 2 miesiącach brania izo"! Ale dzięki wsparciu i radom, jakie otrzymałam (tutaj w szczególności - za co bardzo dziękuję) pociągnęłam dalej i w sumie już finiszuję (jeszcze tylko jakieś 1,5 miesiąca), gule nie wyskakują - jakieś drobne pryszcze się zdarzają, ale szybko "usychają", a ja w końcu nie wstydzę się wyjść do ludzi bez makijażu - mimo przebarwień i blizn.
Naprawdę będzie lepiej! Musisz tylko uzbroić się w cierpliwość - to tak jak z odchudzaniem: na efekty trzeba poczekać, systematycznie stosować dietę/ ćwiczyć; czasem na wadze są przestoje, czasem ważmy 2 kg więcej, ale po chwili wszystko wraca do normy!
Mi też kilka razy pojawiały się pryszcze/ gule w tych samych miejscach, też byłam przerażona, załamana, często płakałam sobie w poduszkę bo już nie miałam siły z tym walczyć. Ale przyszła poprawa, jest o jakieś 80% lepiej niż np. w styczniu.
Posłuchaj starszej koleżanki, która przeszła przez coś podobnego i bądź dobrej myśli

[bleuclair]

Podłamałam się trochę. Na plecach wyskoczyły mi 3 wielkie ropne bolące gule. Dawno nic już nie wyskakiwało na plecach , chyba w pierwszym miesiącu przyjmowania leku

[Margoza]

Czy zawyżnie trójglicrydów i cholesterolu można jakoś "odczuć" bez badań? Tzn.nie żebym nie miała robić badań (w piątek idę na kontrolę i derm pewnie wypisze mi też skierowanie), ale tak z ciekawości pytam

[withi_as]

Napisane przez Margoza

Czy zawyżnie trójglicrydów i cholesterolu można jakoś "odczuć" bez badań? Tzn.nie żebym nie miała robić badań (w piątek idę na kontrolę i derm pewnie wypisze mi też skierowanie), ale tak z ciekawości pytam

Nie, raczej wątpię żebyś odczuła wysoki poziom cholesterolu albo TG Nie zajmuj sobie głowy takimi rzeczami, po badaniach będziesz miała wszystko czarno na białym ;-)


Od siebie polecam PuriNasin na strupki w nosie - po kilku dniach mam w końcu względny spokój

[kalinolistek]

A mi się właśnie zrobił spory zajad. rzeczywiście, to jest bardziej uciążliwie niż suche usta do których się już w sumie przyzwyczaiłam.

[withi_as]

Odpukać, ale przez całą kurację nie miałam przynajmniej z tym problemów ... tzn nie miałam zajadów, ba, nigdy w życiu ich nie miałam. Znając moje szczęście miesiąc przed zakończeniem kuracji wyskoczą mi dwa

[Margoza]

Napisane przez kalinolistek

A mi się właśnie zrobił spory zajad. rzeczywiście, to jest bardziej uciążliwie niż suche usta do których się już w sumie przyzwyczaiłam.

Ile już bierzesz Izotek? Ja kończę 2 miesiąc i odpukać żadnych zajadów nie mam, w ogóle jakoś dziwnie u mnie to przebiega, bo nie mam w ogóle wysuszonej skóry tylko usta delikatnie...

[doorka_96]

Napisane przez ts100

Przeczytaj sobie to co pisałam w grudniu i styczniu - miałam dokładnie taką samą sytuację jak Ty!
U mnie widoczna poprawa nastąpiła dopiero w ok. piątym miesiącu brania. Pamiętam jak tuż po świętach Bożego Narodzenia przez kilka dni bolała mnie żuchwa i w końcu "urodziła się" wielka gula. Byłam już nawet bliska zrezygnowania z izoteku gdyż nie widziałam poprawy a "wszyscy mieli piękne twarze już po 2 miesiącach brania izo"! Ale dzięki wsparciu i radom, jakie otrzymałam (tutaj w szczególności - za co bardzo dziękuję) pociągnęłam dalej i w sumie już finiszuję (jeszcze tylko jakieś 1,5 miesiąca), gule nie wyskakują - jakieś drobne pryszcze się zdarzają, ale szybko "usychają", a ja w końcu nie wstydzę się wyjść do ludzi bez makijażu - mimo przebarwień i blizn.
Naprawdę będzie lepiej! Musisz tylko uzbroić się w cierpliwość - to tak jak z odchudzaniem: na efekty trzeba poczekać, systematycznie stosować dietę/ ćwiczyć; czasem na wadze są przestoje, czasem ważmy 2 kg więcej, ale po chwili wszystko wraca do normy!
Mi też kilka razy pojawiały się pryszcze/ gule w tych samych miejscach, też byłam przerażona, załamana, często płakałam sobie w poduszkę bo już nie miałam siły z tym walczyć. Ale przyszła poprawa, jest o jakieś 80% lepiej niż np. w styczniu.
Posłuchaj starszej koleżanki, która przeszła przez coś podobnego i bądź dobrej myśli

Dziękuje za miłe słowa
Pytałąm się dermatologa o podwyzszenie dawki do 60mg, a ona powiedziala ze nie pozwoli mi na to. Zresztą nie wiem jakbym to przezyla w okresie letnim. Chyba muszę uzbroic się rzeczywiscie w cierpliwosc, choć jest to bardzo trudne.

Też stosuje PuriNasin, pomoglo mi dopiero po 1,5 tygodniu. A z nosa już nieźle krew mi leciala, choć teraz często się zdaża. Przynajmniej przy stosowaniu tego preparatu skończył się katar ktory mialam od 2 miesiecy

A co do zajadów to mam też już spory czas, ale do tego się w miare przyzwyczailam. Suchosc ust od poczatku kuracji a do tego nie potrafie.

[kalinolistek]

Napisane przez Margoza

Ile już bierzesz Izotek? Ja kończę 2 miesiąc i odpukać żadnych zajadów nie mam, w ogóle jakoś dziwnie u mnie to przebiega, bo nie mam w ogóle wysuszonej skóry tylko usta delikatnie...

2 tygodnie na skore tez nie narzekam ale usta wymagaja troski. Dodatkowo dokucza lupiez oraz swedzacy skalp.

[lisnov]

Dzisiaj doszłam do wniosku, że muszę się zaopatrzyć w wielki słomkowy kapelusz.

[kalinolistek]

Napisane przez lisnov

Dzisiaj doszłam do wniosku, że muszę się zaopatrzyć w wielki słomkowy kapelusz.

Az tak dokucza Ci slonce? Zakupilam dzisiaj krem z filtrem, oby wystarczyl.

[bleuclair]

Napisane przez kalinolistek

Az tak dokucza Ci slonce? Zakupilam dzisiaj krem z filtrem, oby wystarczyl.

A jaki krem do twarzy z filtrem polecacie?

[lisnov]

Napisane przez kalinolistek

Az tak dokucza Ci slonce? Zakupilam dzisiaj krem z filtrem, oby wystarczyl.

Nie wiem. Pomyślałam tak wczoraj, jak stałam na przystanku w pełnym słońcu.

Napisane przez bleuclair

A jaki krem do twarzy z filtrem polecacie?

Ja też jestem ciekawa. Nie cierpię kremów. Jaki minimum filtr musi być? sp coś tam ile?

[Kasandra117]

Ja parę dni temu kupiłam La Roche Posay, Anthelios XL Żel-krem do twarzy suchy w dotyku. Mam nadzieję,że się polubimy choć też nie lubię żadnych kremów.
Pani była zdziwiona,że jestem w trakcie kuracji izotekiem bo cera bardzo ładnie wygląda. Zaznaczała,że przy takim leku to jest konieczne. Ah,urosłam parę centymetrów i poprawiło się moje samopoczucie Takie komentarze bardzo podbudowują.

[lisnov]

Napisane przez Kasandra117

Ah,urosłam parę centymetrów

SUPER może ja też urosnę? Niby metr 70 to ok, ale ja zawsze chciałam mieć te kilka cm więcej
Za kilkadni spytam jak ten krem bo może się skuszę

[Burza_1994]

A czy zauważyłyście u siebie spadek odporności?
Biorę izo od grudnia, a w tym roku jestem już chora 5 raz, gdzie normalnie zdarzało mi się to góra 3x do roku

[Rogson]

Czy ktoś zauważył oprócz mnie, że od kiedy brzoza zaczęła pylić, czyli od początku kwietnia, dużo objawów niepożądanych na skórze wystąpiło, w tym np. zajady?

[ts100]

Napisane przez withi_as

Odpukać, ale przez całą kurację nie miałam przynajmniej z tym problemów ... tzn nie miałam zajadów, ba, nigdy w życiu ich nie miałam. Znając moje szczęście miesiąc przed zakończeniem kuracji wyskoczą mi dwa

Widzisz - ja też nigdy w życiu swoim trzydziestojednoletnim nie miałam zajadów, nie wiedziałam jak to wygląda i co się z tym robi - dopóki nie zaczęłam brać izo Od kilku miesięcy mam je praktycznie non stop!
Podobnie z jęczmieniem na powiece - zrobił mi sie może ze dwa razy w życiu, jakoś w dzieciństwie - teraz średnio raz w miesiącu powieka zaczyna boleć, dostrzegam małe ziarenko, zaczynam "działać" z obrączką i jakoś powoli mija

Co do obniżonej odporności - nie zauważyłam, żeby mnie to dotknęło, ale mam permanentny katar, ciągle leci mi z nosa (podejrzewam nawet, że jakaś alergia się przyplątała), oczy łzawią, są zaczerwienione i wyglądam jakbym całą noc płakała

[kalinolistek]

Napisane przez bleuclair

A jaki krem do twarzy z filtrem polecacie?

Ja kupiłam firmy IVOSTIN Solcerin 50+ SPF. Jest to krem-żel, zależało mi żeby nadawał się pod makijaż. Dzisiaj go wypróbowałam i jest fajny, dobrze się wchłania. Poczekam do następnego tygodnia, gdzie będę miała praktyki w pełnym słońcu i wtedy ocenię ochronę.


Jeszcze coś: Czy ktoś z Was zauważył też suchą skórę w miejscach intymnych? Nie jest to komfortowe, a bardzo wstydliwe...

[adrianna17]

Napisane przez bleuclair

A jaki krem do twarzy z filtrem polecacie?

ja mam krema cera + spf 50 do cery suchej i wrażliwej. też się fajnie wchłania

[Cytrynusia]

Napisane przez Burza_1994

A czy zauważyłyście u siebie spadek odporności?
Biorę izo od grudnia, a w tym roku jestem już chora 5 raz, gdzie normalnie zdarzało mi się to góra 3x do roku

Tak. Ja tez 2-3 razy w roku lekkie przeziebienie. A przy izo? 3 razy mialam juz angine. Katar i czesto przeziebienie. A biore od stycznia....

[withi_as]

Napisane przez kalinolistek

Jeszcze coś: Czy ktoś z Was zauważył też suchą skórę w miejscach intymnych? Nie jest to komfortowe, a bardzo wstydliwe...

Dlaczego białą czcionką, toż to nic wstydliwego? Z zasady skóra jest przesuszona na całym ciele, więc i miejscom intymnym się solidnie obrywa. Mi dermatolog poleciła żel nawilżający K-Y, jest spoko, aczkolwiek każdy nawilżający daje radę
Grunt żeby nie zaniedbać tej sprawy, potem mogą być przykre konsekwencje

[kalinolistek]

Napisane przez withi_as

Dlaczego białą czcionką, toż to nic wstydliwego? Z zasady skóra jest przesuszona na całym ciele, więc i miejscom intymnym się solidnie obrywa. Mi dermatolog poleciła żel nawilżający K-Y, jest spoko, aczkolwiek każdy nawilżający daje radę
Grunt żeby nie zaniedbać tej sprawy, potem mogą być przykre konsekwencje

Trochę się jednak zawstydziłam. Ale dziękuję za odpowiedź, zawsze można na Ciebie liczyć.

[Margoza]

Dziewczyny pytanie z serii głupich Jak chodzicie do dermatologa na kontrole to macie makijaż? :P

[Agatha2003]

Napisane przez Margoza

Dziewczyny pytanie z serii głupich Jak chodzicie do dermatologa na kontrole to macie makijaż? :P

Przez całą kurację nie robiłam makijażu (wyjątkowo na wesela miałam robiony), idąc na kontrole chciałam żeby derm miała pełny pogląd skóry zresztą i tak zawsze przecierała wacikiem więc nie widziałam sensu żeby przyjść z wypudrowaną buźką :P

[lisnov]

Napisane przez Agatha2003

Przez całą kurację nie robiłam makijażu (wyjątkowo na wesela miałam robiony), idąc na kontrole chciałam żeby derm miała pełny pogląd skóry zresztą i tak zawsze przecierała wacikiem więc nie widziałam sensu żeby przyjść z wypudrowaną buźką :P

A ja tam robię delikatny makijaż - punktowy jak zwykle, ale jak ktoś się popatrzy to widać gdzie co i jak. Tylko, że moją dermę nie interesuje stan mojej skóry... o nic nie pytała. Właściwie jedyne to tylko ja pytałam o jedno a tak to nic. Skierowanie na badania krwi i nic. Może po prostu widziała, że się nie łuszczę, suta w porządku, zajadów nie ma - taki szybki rzut oka, którego ja nie nie zauważyłam.

[Agatha2003]

Napisane przez lisnov

A ja tam robię delikatny makijaż - punktowy jak zwykle, ale jak ktoś się popatrzy to widać gdzie co i jak. Tylko, że moją dermę nie interesuje stan mojej skóry... o nic nie pytała. Właściwie jedyne to tylko ja pytałam o jedno a tak to nic. Skierowanie na badania krwi i nic. Może po prostu widziała, że się nie łuszczę, suta w porządku, zajadów nie ma - taki szybki rzut oka, którego ja nie nie zauważyłam.

Punktowo to ja też się babrałam, miałam 3 wysypy więc było co kryć, ale nie używałam fluidu jak większość tutaj na forum pisze.
Robiłaś już to badanie krwi, jak wyniki?

[lisnov]

Napisane przez Agatha2003

Punktowo to ja też się babrałam, miałam 3 wysypy więc było co kryć, ale nie używałam fluidu jak większość tutaj na forum pisze.
Robiłaś już to badanie krwi, jak wyniki?

Ja fluidu nigdy nie używam.
Badania krwi w przyszłym tygodniu Dam Wam znać