jeśli partner nie zaspokaja was oralnie

[stewardesa]

Napisane przez Lady Audrey

No właśnie u mnie jest tak, że orgazm łechtaczkowy jest niesamowicie intensywny i długi, a jak potem zaczniemy się jeszcze kochać to jest mi tak niesamowicie że o Boże a jak skończymy to nie mogę się ruszyć, ale orgazm to chyba nie jest bo bym wiedziała chyba że go mam - chyba, że jest on faktycznie o wiele słabszy u mnie niż łechtaczkowy

Jeśli nie wiesz czy miałaś, to na pewno nie.

[kahoko hino]

ja bym polecila wspolna sesje przy porno. ale! nie bylejakim. znajdz kompilacje kobiecych orgazmow - jak dla mnie mega podniecajace. jednego z moich eks w ten sposob zafascynowalam kobieca seksualnoscia i nauczylam czerpac przyjemnosc z kobiecego spelnienia a tak btw to analu tez kiedys sprobujcie, tylko poczytajcie, jak to zrobic z glowa. o ile gruboscia jego penis nie przypomina nadgarstka, to mozecie jechac z tematem minetki nie sa takie straszne, jak je maluja

[czarna_90]

Ja tez uwielbiam być zdominowana przez TZ i pomimo tego, że jest mistrzem minetki i dochodzę przy niej w kilka minut, to jeden psychicznie mi to do dominacji nie pasuje i bardzo rzadko tak robimy.
Pomimo tego, że fizycznie mi dobrze, to jakoś tam z psychika to nie gra

[Vallarr]

Ja przyznam, że nie potrafię ogarnąć jak może minetka nie pasować do dominującego faceta. Przecież ciało mojej kobiety w łóżku to wspaniała zabawka, którą mogę się bawić i wykorzystywać na wieeeele różnych sposobów. To jeden z nich. Po co się ograniczać? Bo jej przyjemnie? Skandal

JA się bawię, to jest w równym stopniu dla mnie, jak i dla niej, nawet z głową między jej nogami nie czuję się w żaden sposób mniej dominujący. Czemu miałbym? Jak usiądę, a ona stoi obok, to już jestem niższy, podległy i moja pozycja się chwieje? Naprawdę argumentów na to poza "bo tak mi wmówił" nie widzę. Moja boska zabawka i będę się bawił jak lubię

[monparadis]

Też nie rozumiem dlaczego facet między udami traci 'dominację'. Mój TŻ nabiera jej wtedy więcej, męczy mnie i męczy a kiedy słyszy że już dochodzę to przestaje i daje czas żeby się uspokoić całuje mnie itp. Mogę tak godzinami , ma mnie wtedy w garści i wtedy dominuje jak cholera!

[BiteAddict]

Napisane przez Vallarr

Ja przyznam, że nie potrafię ogarnąć jak może minetka nie pasować do dominującego faceta. Przecież ciało mojej kobiety w łóżku to wspaniała zabawka, którą mogę się bawić i wykorzystywać na wieeeele różnych sposobów. To jeden z nich. Po co się ograniczać? Bo jej przyjemnie? Skandal

JA się bawię, to jest w równym stopniu dla mnie, jak i dla niej, nawet z głową między jej nogami nie czuję się w żaden sposób mniej dominujący. Czemu miałbym? Jak usiądę, a ona stoi obok, to już jestem niższy, podległy i moja pozycja się chwieje? Naprawdę argumentów na to poza "bo tak mi wmówił" nie widzę. Moja boska zabawka i będę się bawił jak lubię

Wiesz, ja ostatnio doszłam do wniosku, że podczas oralu to ja dominuję, bo on sobie tylko leży i to ja mam całą władzę
A podczas minetki się czuję kompletnie bezbronna.

[_katasza_]

No błagam Was, uległa miałaby też czerpać przyjemność? No wai.
Ale ja nie wiem, nie znam się, fejkowa jestem.


I ciekawa jestem, co autorka tematu postanowiła czy zrobiła.

[BiteAddict]

Napisane przez _katasza_

No błagam Was, uległa miałaby też czerpać przyjemność? No wai.
Ale ja nie wiem, nie znam się, fejkowa jestem.

Uległa nie powinna mieć przyjemności? Kurde Wiedziałam, że coś ze mną nie tak

[Elfir]

Napisane przez BiteAddict

Wolałabym usłyszeć, że nie lubią
.

No właśnie - czy zrobienie minetki aż do orgazmu uległej, która tego nie lubi, nie jest czasem wyrafinowaną formą dominacji ?

[201607040946]

Ja nie widzę nic złego w tym, że Pan robi minetę uległej
Ale nie o tym temat raczej.

[BiteAddict]

Napisane przez Elfir

No właśnie - czy zrobienie minetki aż do orgazmu uległej, która tego nie lubi, nie jest czasem wyrafinowaną formą dominacji ?

Jakąś formą dominacji jest Ja generalnie zawsze wychodziłam z założenia, że dominujący robi to na co ma ochotę, z wyjątkiem tego, na co uległa ustaliła swoje granice.
Ale jakiś dominujący się powinien wypowiedzieć

[czarna_90]

Napisane przez _katasza_

No błagam Was, uległa miałaby też czerpać przyjemność? No wai.
Ale ja nie wiem, nie znam się, fejkowa jestem

Zupełnie nie o to chodzi. Przynajmniej w moim przypadku. To nie chodzi o brak przyjemności czy brak orgazmu, zupełnie nie to. To chodzi o psychikę i to co w trakcie czuje/myślę a nie tylko o fizycznosc.

[_katasza_]

Napisane przez czarna_90

Zupełnie nie o to chodzi. Przynajmniej w moim przypadku. To nie chodzi o brak przyjemności czy brak orgazmu, zupełnie nie to. To chodzi o psychikę i to co w trakcie czuje/myślę a nie tylko o fizycznosc.

Dobrze, jaki to ma związek z wypowiedzią kierowaną do mnie? Bo nie miałam okazji poznać Twojego podejścia.

[stewardesa]

Napisane przez _katasza_

No proszę Cię - serio? : )) Ja to zupełnie inaczej widzę - jeśli On robi to, bo chce i może, bo sam za tym przepada, bo po prostu ma na to ochotę - uważasz, że podważa to jego pozycję jako dominującego? W moich oczach - zupełnie nie. Ale najwyraźniej my jesteśmy fejkową parą, bo mój czasami nawet każe mi wejść na górę ; ))

Ale rozumiesz, że rozmawiamy o osobistych preferencjach, a nie ustalamy, co i jak wszystkie pary powinny robić?

[BiteAddict]

Napisane przez czarna_90

Zupełnie nie o to chodzi. Przynajmniej w moim przypadku. To nie chodzi o brak przyjemności czy brak orgazmu, zupełnie nie to. To chodzi o psychikę i to co w trakcie czuje/myślę a nie tylko o fizycznosc.

To tak czysto technicznie, która z osób ma więcej do powiedzenia, w przypadku gdy jedna sobie leży i jest stroną bierną, a druga się bawi i może zrobić wszystko, ugryźć, drażnić się, zabronić dojść, przerwać tuż przed?

Chociaż i tak, Twoje podejście jest dla mnie bardziej zrozumiałe, niż tru-dominujący zapierający się, że minetka kategorycznie nie, bo to za mało dominujące

[stewardesa]

Napisane przez BiteAddict

To tak czysto technicznie, która z osób ma więcej do powiedzenia, w przypadku gdy jedna sobie leży i jest stroną bierną, a druga się bawi i może zrobić wszystko, ugryźć, drażnić się, zabronić dojść, przerwać tuż przed?

Chociaż i tak, Twoje podejście jest dla mnie bardziej zrozumiałe, niż tru-dominujący zapierający się, że minetka kategorycznie nie, bo to za mało dominujące

No widzisz - dla Ciebie strona czynna jest dominująca i w podanym przez Ciebie kontekście rzeczywiście jest, za to mnie podnieca fakt, że on mnie wykorzystuje do czerpania przyjemności tylko dla siebie, ale znowu dołuje mnie to psychicznie. Ktoś to rozumie?

[Wysokiblondyn85]

Nie sadze zeby facet robiący minetke tracił na dominacji można sie tym wspaniałe bawi i dominować ja ulwielbian robić minetke przestawać pobawić sie troche wejść wyjsć dalej minetka lubie przeciągać moment orgazmu u kobiety

[Anioshka]

,,jeśli partner nie zaspokaja was oralnie''

Nie lubię. Nie podoba mi się sex oralny w żadnym wypadku. Uważam, że jest to poniżające dla osoby która to robi. Co za tym idzie, nie mam zamiaru poniżać swojego partnera. A już tym bardziej brać czyjegoś kutasa do ust. Po moim trupie.

Jak czytam niektóre wątki to dochodzę do wniosku, że jakaś aseksualna jestem ._.

[annabelka]

Tak, frustruje mnie to bardzo, bo była to jedyna forma, którą był w stanie doprowadzić mnie do orgazmu. Teraz tego nie robi. Nie wiem czemu. W ciągu 3 miesięcy pokusił sie tylko jeden jedyny raz. W ciągu 8 miesięcy 2 razy.
Wcześniej robił to regularnie i często powtarzał, że też to lubi.

[Wysokiblondyn85]

Aniushka zazdroszczę twojemu chłopakowi takiego demona seksu...jeżeli facet cos robi i go to kręci a pózniej przestaje mysle ze trzeba z nim o tym pogadać tym bardziej jeżeli jest to strategiczna rzecz w łożku do wygrania bitwy

[stewardesa]

Napisane przez Anioshka

Nie lubię. Nie podoba mi się sex oralny w żadnym wypadku. Uważam, że jest to poniżające dla osoby która to robi. Co za tym idzie, nie mam zamiaru poniżać swojego partnera. A już tym bardziej brać czyjegoś kutasa do ust. Po moim trupie.

musisz być trollem

[Lady Audrey]

Napisane przez Anioshka

,,jeśli partner nie zaspokaja was oralnie''

Nie lubię. Nie podoba mi się sex oralny w żadnym wypadku. Uważam, że jest to poniżające dla osoby która to robi. Co za tym idzie, nie mam zamiaru poniżać swojego partnera. A już tym bardziej brać czyjegoś kutasa do ust. Po moim trupie.

Jak czytam niektóre wątki to dochodzę do wniosku, że jakaś aseksualna jestem ._.

Dobrze wtedy, że nie jest dla Ciebie obrzydliwe brania czyjegoś kut* w pochwę Rozumiesz że nawet nigdy nie dotykałaś go bo w sumie też to jest obrzydliwe

[stewardesa]

Napisane przez Lady Audrey

Dobrze wtedy, że nie jest dla Ciebie obrzydliwe brania czyjegoś kut* w pochwę Rozumiesz że nawet nigdy nie dotykałaś go bo w sumie też to jest obrzydliwe

Oj dajcie jej spokój. Nie lubi i nie musi.

[czarna_90]

Napisane przez BiteAddict

To tak czysto technicznie, która z osób ma więcej do powiedzenia, w przypadku gdy jedna sobie leży i jest stroną bierną, a druga się bawi i może zrobić wszystko, ugryźć, drażnić się, zabronić dojść, przerwać tuż przed?

Chociaż i tak, Twoje podejście jest dla mnie bardziej zrozumiałe, niż tru-dominujący zapierający się, że minetka kategorycznie nie, bo to za mało dominujące

Ok, w podanym przez ciebie kontekście, tak to może wygladac. Jednak strona czynna, nie zawsze jest strona dominującą np. oral w druga stronę.
Teoretycznie masz rację mimo wszystko, opcja, że ja leżę, a on się bawi, dalej do mnie nie przemawia. I nie czuje wtedy tego psychicznego zdominowania.

[BiteAddict]

Napisane przez czarna_90

Ok, w podanym przez ciebie kontekście, tak to może wygladac. Jednak strona czynna, nie zawsze jest strona dominującą np. oral w druga stronę.
Teoretycznie masz rację mimo wszystko, opcja, że ja leżę, a on się bawi, dalej do mnie nie przemawia. I nie czuje wtedy tego psychicznego zdominowania.

Nie musisz mi tego tłumaczyć.
Jestem w związku, gdzie klimat i dominacja, oprócz bycia standardem w łóżku, przeplata się z codziennością.
I niezależnie od tego co robimy, ja tą dominację psychiczną czuję. Bo to jest kwestia człowieka, to on tak na mnie działa a nie to co robi. I nawet jak leży między moimi nogami to i tak ja jestem jego zabawką.

Po prostu w momencie jak czytam, że ktoś w jakiejś łóżkowej sytuacji nie czuje się zdominowany, to się zastanawiam nad tym, czy facet faktycznie jest dominujący bo to jego wewnętrzna potrzeba czy po prostu lubi się tak bawić w łóżku.
Bo miałam styczność z oboma przypadkami i to jest spora różnica.

[kahoko hino]

Napisane przez stewardesa

musisz być trollem

a co, jak nie jest? :P

stewardesa, cos Twoj partner wiecej powiedzial w tej sprawie?

[stewardesa]

Napisane przez kahoko hino

a co, jak nie jest? :P

stewardesa, cos Twoj partner wiecej powiedzial w tej sprawie?

Ta. Tym razem, że nie umie.

[kahoko hino]

Napisane przez stewardesa

Ta. Tym razem, że nie umie.

nauczyc sie nie jest trudno jak nie chce zle wypasc, niech pocwiczy. niech zje caly serek typu danio bez lyzeczki serio, chodzi o wzmocnienie miesni jezyka moze porozmawiaj z nim dokladnie, ze pokierujesz go, nie wysmiejesz itp. meskie ego jest delikatne

[Wysokiblondyn85]

Nie ma nie umiem jest tylko nie chce ma olewatorski stosunek wszystkiego można nauczyć i zbliżyć do ideału albo sie nim stać w pewnych kwestiach...cóż dziwny chłop ja ulwielbiam swoją partnerkę tak zaspokajać nieraz i kilka razy pod rząd

[kahoko hino]

z tym, ze autorka nie jest jego zyciowa partnerka - to zmienia sytuacje. choc z drugiej strony chlopak moglby sie 'bezkarnie' na Tobie uczyc