Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. V

[elcia88]

Napisane przez bianeczkaa

Jupi, mój fotelik jest w doręczeniu Czyli dzisiaj będzie, super.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Dzisiaj zaczynamy 25 tydzień Do końca zostało już tylko 15!

łooo to tak leci, juz dużo blizej niz dalej

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Ale też nie można powiedzieć, że dziecko Ci nic nie wnosi (w sensie podróży) i podróż jest taka sama bez dziecka i bez ja akurat rozumiem obawy. Mój brat nie lubił podróży i jak tylko nie spał w drodze, to się darł - nikt mi nie wmówi, że taka podróż się niczym nie różni od podróży z dzieckiem A szwagierka była ostatnio kamperem nad morzem, byli 3 czy 4 dni, z czego 2 non stop mała marudziła. To, że miałaś szczęście i miło wspominasz swoje podróże, to nie znaczy, że każdy tak będzie miał

Da się, owszem, ale trzeba jednak zmienić trochę, chociażby w planowaniu podróży. Ja już się nastawiłam na to, że np do sklepu nie pójdę wtedy, kiedy mi się zamarzy, tylko muszę się dostosować do pory dnia dziecka.

Także ja jestem zdania, że się da, ale jest to pewne utrudnienie i zupełnie inaczej odbywa się to bez dziecka





Ale nie kupujesz wcześniej? Ta "potrzeba" to co dokładnie, zalecenie lekarza czy samej się ocenia?





No to teraz niech bratowa się odwdzięcza nie masz nikogo prócz tż, z kim mogłabyś robić zakupy?





Z apteki internetowej Gemini monitor oddechu Angelcare o taki http://www.ceneo.pl/1067099 , z dwiema płytkami i podgrzewacz ze sterylizatorem o taki http://www.smyk.com/abakus-baby-podg...t-niemowlaka-p

a mydełko czarne i rękawica to takie jak ma owieczka, z firmy Nacomi, a kupowałam tu https://alledrogeria.pl/gabki-i-myjk...sa-hammam.html

Owszem nie, i ja wcale nie mowie, ze u nas obylo sie bez marudzenia, klopotow, opoznien, naglych zmian planow. Ze nie bedzie zupelnie tak samo jak bez dziecka, to chyba kazda z nas ma te swiadomosc. Ja chce tylko powiedziec, ze przy odrobinie dobrej woli naprawde mozna ;-) Dzieci maja to do siebie, ze placza i maja gorsze dni i to niezaleznie od tego, czy akurat jestes w podrozy czy siedzisz w domu. Jasne, trzeba zaakceptowac potrzeby dziecka, ale z drugiej strony wazne jest nastawienie. Dziecko nader dobrze sie adaptuje do nowych sytuacji i dlatego mowie, ze nie ma co sie nastawiac, ze bedzie zle. Dla mnie placz jest rodzajem komunikacji, male dziecko w ten sposob oznajmia, ze jest mu zle i to moim zadaniem jest, zeby zaradzic tej sytuacji. Wazne sa nasze potrzeby: moja, tz i dziecka. Wszystkie trzy po rowno. A jak sobie wyobrazasz sytuacje, ze jestes umowiona na konkretna godzine, nie ma mowy, zeby zmienic powiedzmy wizyte u lekarza a Ty musisz isc z dzieckiem i bedzie to akurat w porze jego drzemki, karmienia czy czegokolwiek?

[elcia88]

wiecie co, mój mały chyba nie lubi czosnku bo mam teraz fazę i tak sobie polewam kanapeczki sosikiem z czosnkiem i potem czuje jak mały tam sie kotłuje.

[namisek1990]

Cześć! Ale miałam sen . Śniło mi się, że rodzę dziecko 15.05.2015 - i w śnie myślę sobie o Boże przecież to jutro, ja nie mogę jutro urodzić to za wcześnie! Wybudziły mnie porządne kopniaki.

Panna Izabela
Fajna lista, chyba też zrobię bo póki co jestem w lesie . Ciągle sobie mówię, że jest jeszcze trochę czasu...

Witam nową mamę!

truskafffka91
Jak patrzę na zarobki i ceny w sklepach to nie dziwię się, że tam nie ma ciuchlandów. Biustonosz w H&M 14,99E czy 9,99E to nie są wysokie ceny... Nie dziwię się, że meble kupują w Ikei bo na ich zarobki ceny są dobre.

elcia88
Moja mama w ciąży kochała cebulę i czosnek... jak karmiła piersią też dlatego ja teraz nienawidzę czosnku i cebuli :/. Matka całe dzieciństwo się ze mną męczyła żeby przemycić te warzywa i nic z tego.

[meneq]

pannoIzabelo pewnie bede miec tak samo jak za pierwszym razem taki dlugi pas materialu, ktorym sie obwiazujesz (jedna z nielicznych rzeczy, ktore szpital prosi o przygotowanie), bede miec rowniez pas do stabilizacji miednicy, ktory zostanie mi z ciazy. U mnie potrzebe ocenila polozna. Generalnie Japonki maja bardzo duze problemy z miednica w ciazy, podczas i po porodzie, stad te zalecenia

[Panna Izabela]

Napisane przez meneq

A jak sobie wyobrazasz sytuacje, ze jestes umowiona na konkretna godzine, nie ma mowy, zeby zmienic powiedzmy wizyte u lekarza a Ty musisz isc z dzieckiem i bedzie to akurat w porze jego drzemki, karmienia czy czegokolwiek?

Wyobrażam sobie, że czasem będą sytuacje, w których się nie trafi z porą dziecka. Ale rozmawiamy o podróżach, a te można zaplanować, a wizytę u lekarza już mniej Jest różnica, jak nie ma wyboru, a jak samemu się o coś nie zadba czy nie zaplanuje.

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Właśnie z nadmiaru czasu dzisiaj postanowiłam zrobić listę zakupów i poukładałam sobie alfabetycznie, z cenami i nazwami sklepów, w których mam kupować Będzie trochę długie, przepraszam

Napiszcie mi, jak zechce się Wam to czytać, czy kupujecie coś jeszcze, może nie mam czegoś ważnego na tej liście (albo coś mam złego )



- fotelik i adapter (brakuje tylko adaptera ale kupimy z wózkiem)

- wózek + pompka do kół

- laktator Lovi Prolactis

- łóżeczko 120x60 z szufladą

- monitor oddechu Angelcare (to mam)

- podgrzewacz i sterylizator do butelek (to mam )

- dodatkowe prześcieradło, frotte z gumką

- przewijak usztywniany z zagłówkiem

- termometr bezdotykowy (mam na oku ten z Novama)

- cerata pod materac do łóżeczka x2

- cerata do szpitala x3

- chusteczki nawilżane Tami (mam jedną paczkę)

- gaziki jałowe

- gruszka do nosa

- gryzaczek

- karuzela nad łóżeczko

- kosmetyki do kąpieli Bubchen

- koszule nocne x3

- krem nawilżający brodawki

- majtki poporodowe x3

- mleko modyfikowane 1 (a tak w ogóle, to trzeba je brać do szpitala, czy w razie czego w szpitalu będą mieć?)

- Octenisept na kikut pępowinowy

- patyczki higieniczne dla dzieci

- pieluchy Dada 1 x1

- pieluchy tetrowe ok 10 sztuk

- pieluszka bambusowa (nad tą się zastanawiam, bo droga)

- piszcząca książeczka

- płyn do mycia akcesoriów dziecięcych

- płyny do prania i płukania tkanin Jelp/Lovela/Biały Jeleń

- podkłady jednorazowe do przewijania

- podpaski poporodowe

- pojemniki na mleko matki Baby Ono 0+

- ręcznik z kapturkiem x2 (i tu któraś z Was polecała jakąś firmę, ale nie pamiętam jaką)

- sól fizjologiczna

- Sudocrem na odparzenia

- śliniak x1 (1 dostaliśmy w gratisie z all, taki zwykły, bawełniany)

- termometr kąpielowy

- termoopakowanie na butelkę

- witaminy dodawane do pokarmu

- wkładki laktacyjne nocne i na dzień (z Belli i Baby Ono)

- zestaw kosmetyczny (nożyczki do paznokci, szczotka do włosów)

- ciuchy



W niektórych pisałam firmy, bo może doświadczone mamy używały i doradzą/odradzą

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------



No to dopiszę go do listy, dzięki

Bardzo tego duzo ;-)
Po co Ci krem do sutkow? Ty chcesz chyba tylko odciagac, prawda? Jego stosuje sie, jesli dziecko Ci pokaleczy brodawki i tu najlepsza jest czysta lanolina - to jest tluszcz jadalny i mozna posmarowac i nie martwic sie czyszczeniem piersi przed karmieniem. Co to sa witaminy dodawane do pokarmu? Pojeminiki na mleko sa fajne, ale jezeli chcesz robic duze zapasy, to bardziej przydadza sie woreczki.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez misiskuku

ale podobno też rozleniwia więc bądź tu człowieku mądry

Ale co rozleniwia? Mowimy o pasie na miednice czy gorsecie? Bo ten drugi owszem sie nie nadaje

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez Panna Izabela

Wyobrażam sobie, że czasem będą sytuacje, w których się nie trafi z porą dziecka. Ale rozmawiamy o podróżach, a te można zaplanować, a wizytę u lekarza już mniej Jest różnica, jak nie ma wyboru, a jak samemu się o coś nie zadba czy nie zaplanuje.

Nie do konca, w podrozy tez jestes uzalezniona od rozkladu jazdy, doby hotelowej, etc. Sprobuj, ze swojego doswiadczenia mowie, ze jest to mozliwe. Chcialabym odmitoloizowac istniejacy poglad, ze podrozowanie z dzieckiem jest straszne. Wiele przeszlam, nie zawsze bylo kolorowo, ale suma sumarum mam naprawde piekne wspomnienia

[Mten]

A ja dzisiaj jadę z Tż oglądać wózek z OLX , Emmaljunga Smart Duo Combi ale jestem podekscytowana

Do tego Pan, który go sprzedaje zapytał czy nie byłabym zainteresowana huśtawką, krzesełkiem do karmienia i łóżeczkiem turystycznym bo ma je po synku a nie ma czasu tego powystawiać . Więc sobie wszystko obejrzę i zobaczymy

[mamusiahanusi]

Napisane przez Mediona

Witaj. Ja tez mam ten sam termin. Jak dzidzia wiesz juz czy chlopak czy dziewczyna?

U mnie dziewczynka a u Ciebie?

[misiskuku]

Napisane przez meneq

Ale co rozleniwia? Mowimy o pasie na miednice czy gorsecie? Bo ten drugi owszem sie nie nadaje[COLOR="Silver"]

rozleniwia mięśnie.
Pisałam o pasie brzusznym - o takim pisała Panna Izabela

[meneq]

Napisane przez misiskuku

rozleniwia mięśnie.

Pisałam o pasie brzusznym - o takim pisała Panna Izabela

Ten to chyba sie w ogole srednio nadaje

[Panna Izabela]

Napisane przez meneq

Bardzo tego duzo ;-)
Po co Ci krem do sutkow? Ty chcesz chyba tylko odciagac, prawda? Jego stosuje sie, jesli dziecko Ci pokaleczy brodawki i tu najlepsza jest czysta lanolina - to jest tluszcz jadalny i mozna posmarowac i nie martwic sie czyszczeniem piersi przed karmieniem. Co to sa witaminy dodawane do pokarmu? Pojeminiki na mleko sa fajne, ale jezeli chcesz robic duze zapasy, to bardziej przydadza sie woreczki.


Nie do konca, w podrozy tez jestes uzalezniona od rozkladu jazdy, doby hotelowej, etc. Sprobuj, ze swojego doswiadczenia mowie, ze jest to mozliwe. Chcialabym odmitoloizowac istniejacy poglad, ze podrozowanie z dzieckiem jest straszne. Wiele przeszlam, nie zawsze bylo kolorowo, ale suma sumarum mam naprawde piekne wspomnienia

Ale tylko dużo, czy za dużo?
Czytałam, że jak się dużo ściąga, to można sobie też poranić brodawki ale nigdy tego nie robiłam, to nie wiem, może faktycznie nie ma co tak szaleć i tego nie kupię?
Co do witamin, to się daje dziecku dodatkowo witaminę D i K, którąś tylko przy mleku modyfikowanym, ale nie pamiętam którą.
I czemu woreczki lepsze od pojemników, nie można ich myć i używać ponownie?

Co do podróży - może ja za leniwa jestem zresztą my dużo nie podróżujemy, a i tak będą nas czekać podróże do dziadków (ponad 100km) no i do mojego dziadka, a to 5godz jazdy a takie wypady typu nad morze czy gdzieś, to zadecydowaliśmy z tż, że bez sensu byłoby jechać wcześniej, pojedziemy z rocznym dzieckiem zwłaszcza, że polskie morze do jakichś ciepłych nie należy niestety, no ale po co z dzieckiem jechać, jak ono nic z tego nie będzie miało. Jak będzie stabilniejsze, to będziemy jeździć, zwłaszcza że i tż nie był ani w górach, ani nad morzem, ani za granicą

[truskafffka91]

Napisane przez namisek1990

Cześć! Ale miałam sen . Śniło mi się, że rodzę dziecko 15.05.2015 - i w śnie myślę sobie o Boże przecież to jutro, ja nie mogę jutro urodzić to za wcześnie! Wybudziły mnie porządne kopniaki.

Panna Izabela
Fajna lista, chyba też zrobię bo póki co jestem w lesie . Ciągle sobie mówię, że jest jeszcze trochę czasu...

Witam nową mamę!

truskafffka91
Jak patrzę na zarobki i ceny w sklepach to nie dziwię się, że tam nie ma ciuchlandów. Biustonosz w H&M 14,99E czy 9,99E to nie są wysokie ceny... Nie dziwię się, że meble kupują w Ikei bo na ich zarobki ceny są dobre.

elcia88
Moja mama w ciąży kochała cebulę i czosnek... jak karmiła piersią też dlatego ja teraz nienawidzę czosnku i cebuli :/. Matka całe dzieciństwo się ze mną męczyła żeby przemycić te warzywa i nic z tego.

Ja ostatnio kupilam biustonosze 2x za 7.99e. Takie "przejściowe". Nie będzie mi pozniej szkoda nawet wyrzucić.
Jakby w Polsce ( przy tych cenach) zarobki minimalne byly 5-6tyś.zł to jedna osoba pracująca by wystatczyła, a dwie? Szkoda, ze tak nie jest. Ceny zachodnie, a pensja wschodnia.

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez elcia88

wiecie co, mój mały chyba nie lubi czosnku bo mam teraz fazę i tak sobie polewam kanapeczki sosikiem z czosnkiem i potem czuje jak mały tam sie kotłuje.

Moja też reaguje na czosnek, ale taki świeży, bo w sosach jej nie przeszkadza

[Panna Izabela]

Napisane przez meneq

Ten to chyba sie w ogole srednio nadaje

czemu?

[oczarowana]

Napisane przez grita

Hejoo, jeszcze chwile jestem, ale czuję jak moje powieki zaczynają się robić cięęężkie i niedługo odpłyyynę w objęcia morfeusza
I jak zacznę zasypiać to z drugiego pokoju usłyszę "mamusiu, siusiu"
Mój mąż ostatnio wsuwał tatara i jeszcze bezczelnie mnie pyta czy też chcę. Myślałam, że utłukę Niby zapomniał, ze ma się kitrać po kątach z takimi rzeczami. Nawet nie mam się jak nad nim poznęcać w odwecie
Ja też nie lubię urządzania mieszkania. Znaczy bardzo lubię, ale do czasu, aż musze podjąć ostateczną decyzje i jeszcze uwzględnić w niej nasz budżet...
Tak to uwielbiam oglądać zdjęcia, projekty, ale jak mam pójść, kupic i wybrać, to nie potrafię podjąć decyzji I nie mam też takiego zmysłu, że to będzie pasować do tego, a to do tamtego i mam wrażenie, że niektóre rzeczy mam w domu urządzone tak od czapy, ale trudno. To nie muzeum
A masz już jakiś pomysł? Może coś ci wspólnie doradzimy?

Ja w remontach najbardziej nienawidze syfu a jeśli chodzi o urządzanie to jaram się nim jak łysy wyrośniętym każdym włoskiem Mój problem to głownie finanse,bo ja bym chciała od razu całą chałupę urządzić a tak się nie da,a drugi problem to taki,że nie potrafię wybrać czy chcę TO czy TAMTO bo obie rzeczy (lub więcej) mi się podobają tak samo a muszę wybrać tylko jedną. No i z doborem kolorów mam problem-od zawsze.

Teraz sen z powiek spędza mi kuchnia.
Mamy kuchnio-tramwaj o wymiarach 1,70m x 4,50m. Z racji tego,że kuchnia wąska to tylko jedna ściana na całej długości moze być obstawiona sprzetami(zestaw kuchenny a weń wmieszane: lodówka,kuchenka,zmywarka ). Wybraliśmy już meble (w załączniku) ale z racji tego,że kuchnia jest ponurą od północy i nigdy do niej nie zagląda słońce to chcemy by była ciepła i przyjazna z dobrą energią
MIędzy szafkami dolnymi a górnymi chcę kafelki małe 10/10 cm i nie wiem jaki kolor by pasował bo ściana,na której będzie cały zestaw zamarzyłam by była ...pomarańczowa (ale nie oczoj.ebna ) CHODZI MI O TAKI STONOWANY,MATOWY CIEPŁY pomarańcz.

Na przeciwległej scianie będzie kiedyś fototapeta o mega wymiarach 4,50x 2,45 -jakiś widoczek z zielenią albo widok śródziemnomorski zeby było wrażenie,że kuchnia jest otwartą przestrzenią a nie klaustrofobicznym pomieszczeniem.

[aakkzzii]

Moi rodzice gdy ja mialam 4 a moj brat 5 lat wybrali sie maluchem do wenecji nic nie pamietam ale podobno bylo przednio

[truskafffka91]

Napisane przez aakkzzii

Moi rodzice gdy ja mialam 4 a moj brat 5 lat wybrali sie maluchem do wenecji nic nie pamietam ale podobno bylo przednio

4, 5 lat to jest jeszcze okay, bo dzieci w tym wieku mówią. A noworodek czy młodsze dziecko? Zacznie płakać i czasami nie wiadomo dlaczego. Jak moje dziecko będzie miało 4-5 lat to tez będziemy jeździć nas wycieczki... Najwcześniej jednak dalsza droga, czyli stricte wakacje to min.3 latka.

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

czemu?

Bo on rzeczywiscie miesnie rozleniwia, zarowno kregoslupa i brzucha. Ten tym bardziej stosowalabym po wczensiejszej konsultacji z lekarzem; wydaje mi sie, ze mialby sens jedynie przy ryzyku wystapnienia przepukliny po cc, ale tak to zbedny wydatek

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez aakkzzii

Moi rodzice gdy ja mialam 4 a moj brat 5 lat wybrali sie maluchem do wenecji nic nie pamietam ale podobno bylo przednio

Wierze!!

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez truskafffka91

4, 5 lat to jest jeszcze okay, bo dzieci w tym wieku mówią. A noworodek czy młodsze dziecko? Zacznie płakać i czasami nie wiadomo dlaczego. Jak moje dziecko będzie miało 4-5 lat to tez będziemy jeździć nas wycieczki... Najwcześniej jednak dalsza droga, czyli stricte wakacje to min.3 latka.

Wytrzymasz te 3 lata? A to nie jest tez tak, ze dzieci "ucza" sie jezdzic, spac w innych miejscach niz dom, spedzac zupelnie inaczej czas wlasnie od najmlodszych lat? Ja wlasnie nie odwazylabym sie pierwszy raz jechac z trzylatkiem, bo wtedy to rzeczywiscie nie wiadomo, co Was czeka? Co zlego jest w placzu? W domu tez Ci bedzie plakac niestety. Nie wiem, wg mnie najgorzej zamknac sie z dzieckiem w czterech scianach, ale oczywiscie wybor jest Twoj
Corka miala rowno poltora roku, mowila trzy slowa na krzyz a mamy za soba znakomita podroz do Pl. Bardzo sie jej obawialam, jechalam z nia sama, ale w drodze do plakala lacznie 3min, w drodze powrotnej nawet przez moment nie zakwilila.

[truskafffka91]

Napisane przez meneq

Bo on rzeczywiscie miesnie rozleniwia, zarowno kregoslupa i brzucha. Ten tym bardziej stosowalabym po wczensiejszej konsultacji z lekarzem; wydaje mi sie, ze mialby sens jedynie przy ryzyku wystapnienia przepukliny po cc, ale tak to zbedny wydatek

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------




Wierze!!

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------




Wytrzymasz te 3 lata? A to nie jest tez tak, ze dzieci "ucza" sie jezdzic, spac w innych miejscach niz dom, spedzac zupelnie inaczej czas wlasnie od najmlodszych lat? Ja wlasnie nie odwazylabym sie pierwszy raz jechac z trzylatkiem, bo wtedy to rzeczywiscie nie wiadomo, co Was czeka? Co zlego jest w placzu? W domu tez Ci bedzie plakac niestety. Nie wiem, wg mnie najgorzej zamknac sie z dzieckiem w czterech scianach, ale oczywiscie wybor jest Twoj
Corka miala rowno poltora roku, mowila trzy slowa na krzyz a mamy za soba znakomita podroz do Pl. Bardzo sie jej obawialam, jechalam z nia sama, ale w drodze do plakala lacznie 3min, w drodze powrotnej nawet przez moment nie zakwilila.

Do Polski to okay. Jedziesz do domu. Co jakis czas odwiedza sie Polske. Dziecko sie przyzwyczaja.Taka podroz to co innego. Na swietach mala bedzie miala 3,5 msc, wiec samochodem (o ile kupimy) jechac nie ma problemu.
A busem? pojechalabys? bo ja sama nie lubie busem jezdzic (podroz w lecie 2010r. trwala przez 33h. - przystanki byly, ale wtedy kiedy kierowca chcial), a z dzieckiem?
Organizowac jakies wakacje (powiedzmy urlop w Holandii 5,5tygodnia) np. w Hiszpanii to bym sie nie odwazyla, albo innym kraju unii (chociaz mamy ubezpieczenie europejskie) to bym nie pojechala.

[meneq]

Napisane przez truskafffka91

Do Polski to okay. Jedziesz do domu. Co jakis czas odwiedza sie Polske. Dziecko sie przyzwyczaja.Taka podroz to co innego. Na swietach mala bedzie miala 3,5 msc, wiec samochodem (o ile kupimy) jechac nie ma problemu.

A busem? pojechalabys? bo ja sama nie lubie busem jezdzic (podroz w lecie 2010r. trwala przez 33h. - przystanki byly, ale wtedy kiedy kierowca chcial), a z dzieckiem?

Organizowac jakies wakacje (powiedzmy urlop w Holandii 5,5tygodnia) np. w Hiszpanii to bym sie nie odwazyla, albo innym kraju unii (chociaz mamy ubezpieczenie europejskie) to bym nie pojechala.

A co jest lepsze/gorsze: 13h w samolocie? Jeszcze kierowce autobusu przekonasz do postoju ;-) Zawsze mozesz podrozowac z noclegami w trakcie. Nie wiem, ja nie mam takich oporow, ba jakby sie udalo, to jeszcze w tym roku lub zaraz na poczatku przyszlego pojechac na krotki wypad gdzies na poludniowe wyspy. Widze, ze jestes pelna obaw Duzo rozmawialam o podrozowaniu z moja kolezanka, oni to sa dopiero wariaci, ale naprawde jej rady okazaly sie zbawienne i teraz wiem, ze trzeba probowac. Najwyzej na spontanie zmieni sie plany w trakcie

[truskafffka91]

Napisane przez meneq

A co jest lepsze/gorsze: 13h w samolocie? Jeszcze kierowce autobusu przekonasz do postoju ;-) Zawsze mozesz podrozowac z noclegami w trakcie. Nie wiem, ja nie mam takich oporow, ba jakby sie udalo, to jeszcze w tym roku lub zaraz na poczatku przyszlego pojechac na krotki wypad gdzies na poludniowe wyspy. Widze, ze jestes pelna obaw Duzo rozmawialam o podrozowaniu z moja kolezanka, oni to sa dopiero wariaci, ale naprawde jej rady okazaly sie zbawienne i teraz wiem, ze trzeba probowac. Najwyzej na spontanie zmieni sie plany w trakcie

My na szczescie nie mamy 13h w samolocie. O tyle dobrze...
A wakacje to wakacje... Wole juz z "kumatym" dzieckiem.
Disneyland z niemowlakiem to taki średni pomysł, a my parki rozrywki uwielbiamy. Zresztą my jak jedziemy na wakacje to wykorzystujemy czas w 100%.

[meneq]

Napisane przez truskafffka91

My na szczescie nie mamy 13h w samolocie. O tyle dobrze...
A wakacje to wakacje... Wole juz z "kumatym" dzieckiem.
Disneyland z niemowlakiem to taki średni pomysł, a my parki rozrywki uwielbiamy. Zresztą my jak jedziemy na wakacje to wykorzystujemy czas w 100%.

My tez wykorzystujemy i zdziwisz sie, jak juz nawet roczne dziecko fajnie zaczyna sie angazowac i bawic. No nie wiem, szybciej wybralabym sie do Disneylandu z niemowlakiem niz np. dwu-trzylatkiem, oczywsicie z takim 2-3latkiem tez bym pojechala ;-) ale wowczas nie nastawialabym sie, ze wykorzystam czas w 100%

[aakkzzii]

Witam sie w 24 tyg tak na marginesie coraz blizej armagedonu

[bianeczkaa]

Napisane przez Panna Izabela

Ależ mam dzisiaj nawał kurierów od rana, ale przynajmniej żaden mnie dziś z łóżka nie zerwał!
I tak oto bogatsza jestem w monitor oddechu, podgrzewacz i sterylizator, gratis dostałam lek Naturalginum, a dla siebie (w końcu! Bo już zaczynałam małej zazdrościć, że wszystko, co przychodzi, to dla niej ) czarne mydełko z lnianą rękawicą ależ mam dziś dobry dzień


Moja teściowa mówiła, że miała po porodach. Ale na ich pojawienie się to chyba nie mamy wpływu


Witaj niby połowa ciąży za nami, a im dalej, tym nas więcej


Przystawiałam nowe body ze Smyka i te używki i są identyczne. Także widocznie trafiłam na dobrą partię, chociaż szczerze mówiąc na własnych ciuchach nie widzę różnicy po dwóch praniach, chyba że mam ciuch słabej jakości, wtedy widać


A skąd masz takie info? Na stronie nie widziałam

Dziewczyny a słyszałyście o poporodowym pasie brzusznym? Stosowała któraś/ zamierzacie stosować?

To chodzi chyba o zwykły gorset Tym razem mam zamiar używać

Napisane przez mamcia092015

dokładnie ciągle tylko gadanie ze w LUXmedzie to wszystko takie cacy!! Moja gin mówiła że na chodżki w tych nowych gabinetach mają super sprzęt Tam gdzie profesor jOleszczuk przyjmuje

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Witam nową mamusię !


Elcia gratulacje udanej wizyty!!

Idę do swojego prywatnie, ma nowy gabinet i mówi, że lepsze usg a on nie należy do tych co naciągają.

Przyszedł fotelik
Powiem wam - CZAD! I MC się do niego nie umywa, wygląda przy nim jak ubogi krewny Ten jest dużo większy, masywniejszy i lepiej zabudowany. No i ta jakość materiału. Taki miły w dotyku! Ogólnie jest dużo głębszy i ma fajną osłonkę od słońca. No prezentuje się extra i wszystkim polecam

[elcia88]

Napisane przez namisek1990

Cześć! Ale miałam sen . Śniło mi się, że rodzę dziecko 15.05.2015 - i w śnie myślę sobie o Boże przecież to jutro, ja nie mogę jutro urodzić to za wcześnie! Wybudziły mnie porządne kopniaki.
elcia88
Moja mama w ciąży kochała cebulę i czosnek... jak karmiła piersią też dlatego ja teraz nienawidzę czosnku i cebuli :/. Matka całe dzieciństwo się ze mną męczyła żeby przemycić te warzywa i nic z tego.

ale sie wystrachałaś tym snem pewnie, a czasami są takie realne ze trzeba sobie wmówić ze to nie prawda.
ja to uwielbiam czosnek i maż tez i robie czesto na czosnkowo wszytskjo, i właśnie takie ze swieżo przecisniętym czosnkiem sosik na bazie jogurtu naturalnego....mnmmmniam , wiec lepiej niech lubi czosnek bo mamusia troszke go przemęczy

[bianeczkaa]

Napisane przez meneq

Owszem nie, i ja wcale nie mowie, ze u nas obylo sie bez marudzenia, klopotow, opoznien, naglych zmian planow. Ze nie bedzie zupelnie tak samo jak bez dziecka, to chyba kazda z nas ma te swiadomosc. Ja chce tylko powiedziec, ze przy odrobinie dobrej woli naprawde mozna ;-) Dzieci maja to do siebie, ze placza i maja gorsze dni i to niezaleznie od tego, czy akurat jestes w podrozy czy siedzisz w domu. Jasne, trzeba zaakceptowac potrzeby dziecka, ale z drugiej strony wazne jest nastawienie. Dziecko nader dobrze sie adaptuje do nowych sytuacji i dlatego mowie, ze nie ma co sie nastawiac, ze bedzie zle. Dla mnie placz jest rodzajem komunikacji, male dziecko w ten sposob oznajmia, ze jest mu zle i to moim zadaniem jest, zeby zaradzic tej sytuacji. Wazne sa nasze potrzeby: moja, tz i dziecka. Wszystkie trzy po rowno. A jak sobie wyobrazasz sytuacje, ze jestes umowiona na konkretna godzine, nie ma mowy, zeby zmienic powiedzmy wizyte u lekarza a Ty musisz isc z dzieckiem i bedzie to akurat w porze jego drzemki, karmienia czy czegokolwiek?

Napisane przez Panna Izabela

Wyobrażam sobie, że czasem będą sytuacje, w których się nie trafi z porą dziecka. Ale rozmawiamy o podróżach, a te można zaplanować, a wizytę u lekarza już mniej Jest różnica, jak nie ma wyboru, a jak samemu się o coś nie zadba czy nie zaplanuje.

Ja się podpisuję pod tym co pisze meneq. Nie wyobrażam sobie, żeby nie robić czegoś co jest normalne "bo dziecko". Podróż to nic strasznego. Moi znajomi pojechali na wakacje na wyspy kanaryjskie z o,5 rocznym dzieckiem i nie było problemu. To jest kwestia organizacji i przemyślenia, co będzie potrzebne. Zresztą dzieci lubią podróżować, nowe otoczenie bardzo je ciekawi. Ja się za rok wybieram mniej więcej w czerwcu do bułgarii, z dwojgiem dzieci i nie uważam, żeby to był jakiś kłopot. Wprost przeciwnie. To jest jeszcze ten czas, gdy dziecko jeździ za darmo i to jest np dla mnie ogromny plus

[meneq]

Napisane przez bianeczkaa

Ja się podpisuję pod tym co pisze meneq. Nie wyobrażam sobie, żeby nie robić czegoś co jest normalne "bo dziecko". Podróż to nic strasznego. Moi znajomi pojechali na wakacje na wyspy kanaryjskie z o,5 rocznym dzieckiem i nie było problemu. To jest kwestia organizacji i przemyślenia, co będzie potrzebne. Zresztą dzieci lubią podróżować, nowe otoczenie bardzo je ciekawi. Ja się za rok wybieram mniej więcej w czerwcu do bułgarii, z dwojgiem dzieci i nie uważam, żeby to był jakiś kłopot. Wprost przeciwnie. To jest jeszcze ten czas, gdy dziecko jeździ za darmo i to jest np dla mnie ogromny plus

Chyba pierwszy raz w historii watku ;-) Tak z ciekawosci zapytam, jakie mialas nastawienie w czasach przed-dzieciowych? Bo my chyba tak myslimy, bo juz dzieci mamy a co innego debiutujace mamy pewnie

[bianeczkaa]

Napisane przez meneq

Chyba pierwszy raz w historii watku ;-) Tak z ciekawosci zapytam, jakie mialas nastawienie w czasach przed-dzieciowych? Bo my chyba tak myslimy, bo juz dzieci mamy a co innego debiutujace mamy pewnie

Nie, ja nigdy nie zakładałam, że dziecko w czymkolwiek mnie ograniczy Kiedyś dzieci mieć nie chciałam ale to ze względu na to, że byłam młoda i nie chciałam tej odpowiedzialności, nie byłam gotowa, ale zawsze mówiłam, że dziecko to nie przeszkoda. Moi rodzice wszędzie ze mną jeździli, a oni to mogli narzekać bo mieliśmy malucha i psa, wiec wyobraźcie sobie wycieczkę do zakopanego maluchem, z psem i ogromem majdanu a ja byłam trochę problematycznym dzieckiem bo cycka nie chciałam a na takie mleko mm często źle reagowałam, ale to dopiero się u nas pojawiło. Mama musiała mm z Niemiec załatwiać przez koleżankę

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

No i kuźwa mam problem. Za krótkie pasy z tyłu Tzn dobre są tylko te na środkowym siedzeniu, ale nie wiem, czy mi wejdzie starszej fotelik. Ostatecznie będę musiała wozić małą z przodu, czego sobie nie wyobrażam albo dowiedzieć się o wymiane pasów

[meneq]

Napisane przez bianeczkaa

Nie, ja nigdy nie zakładałam, że dziecko w czymkolwiek mnie ograniczy Kiedyś dzieci mieć nie chciałam ale to ze względu na to, że byłam młoda i nie chciałam tej odpowiedzialności, nie byłam gotowa, ale zawsze mówiłam, że dziecko to nie przeszkoda. Moi rodzice wszędzie ze mną jeździli, a oni to mogli narzekać bo mieliśmy malucha i psa, wiec wyobraźcie sobie wycieczkę do zakopanego maluchem, z psem i ogromem majdanu a ja byłam trochę problematycznym dzieckiem bo cycka nie chciałam a na takie mleko mm często źle reagowałam, ale to dopiero się u nas pojawiło. Mama musiała mm z Niemiec załatwiać przez koleżankę

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

No i kuźwa mam problem. Za krótkie pasy z tyłu Tzn dobre są tylko te na środkowym siedzeniu, ale nie wiem, czy mi wejdzie starszej fotelik. Ostatecznie będę musiała wozić małą z przodu, czego sobie nie wyobrażam albo dowiedzieć się o wymiane pasów

Ja w sumie wypbrazenia nie mialam, widzialam tylko, co robia znajomi i bardzo chcialam sprobowac nie zmieniac specjalnie niczego. No i chyba nam sie udalo ;-)
Nie wiem, na czym to polega, ale tu slyszalam, ze sa przedluzacze do pasow.

[asia1010]

Ktoras z was wrzucala tu link do strony z kocykiem nie pamiętam adresu strony?