Schudnąć 20-30kg część III

[Melonade]

Tabelka ostateczna
2205.jpg

[Melonade]

Ciao Ewa jakiś nowy cel czy za pół kilo zostajesz na utrzymaniu?

[Unex]

Ewa, fajnie ze sie bawilas! Masz prawo w koncu
No i waga Ci jakos magicznie nie poszybowala w gore - zazdroszcze, mi to po takim tyg pokazalo by i ze 2 kg na +
Pokazuj kwitek to moze rozwiejemy Twoje watpliwosci

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Wrzucilam tabelke wlasnie
Kurde, ale mi to odchudzanie pomalu idzie

[Melonade]

Napisane przez Unex

Ewa, fajnie ze sie bawilas! Masz prawo w koncu
No i waga Ci jakos magicznie nie poszybowala w gore - zazdroszcze, mi to po takim tyg pokazalo by i ze 2 kg na +
Pokazuj kwitek to moze rozwiejemy Twoje watpliwosci

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Wrzucilam tabelke wlasnie
Kurde, ale mi to odchudzanie pomalu idzie

Jak Tobie idzie pomału to co ja mam powiedzieć?
No, ale przynajmniej waga nie idzie w górę ...

[Unex]

Napisane przez Melonade

Jak Tobie idzie pomału to co ja mam powiedzieć?
No, ale przynajmniej waga nie idzie w górę ...

No przynajmnej To tez zawsze jakis plus

Ja wlasnie zjadlam sniadanko grillowana piers z kury ( 1/2) i szaszlyk z druga polowa, chudziutki plus warzywka i buraczki omomom

[pannaatopowa]

@soldus: nic nie kupiłam poszukam na allegro. nie dość, że kosztowały stówę to były na akumulatorek a ja szukam na baterie (wtedy w trasie mogę po prostu kupić baterie).

Gratuluję zielonym!

[thenerdqueen]

Ewcia: uszanowanko nasza zgubo no, teraz ze dwa dni czystej warzywnej diety, 3 litry wody dziennie żeby wypłukać wszystkie toksyny z siebie i będzie spoko. Ważne, żebyś tylko nie zaprzepaściła teraz diety, bo miałaś czarny tydzień


Ja wróciłam właśnie od teściów, wystawniejszy obiad bo dzień matki no i powiem wam, że jak tak patrzę z boku to trochę mi ręce opadają. Ja tam nikogo na swoją ścieżkę nie namawiam, nie narzucam nigdy swojego zdania i po prostu bez zbędnych dyskusji robie swoje.
Najpierw propozycja rosołu - podziękowałam, bo wiedziałam że zaraz II danie będzie. Sam w sobie nie jest zły, nie potępiam go. Ale no, talerz pełny makaronu białego.
Za ~15 min drugie danie: kopa ziemniaków polanych pieczarkami z masłem (zjadłam 1.5 takiego ziemniaka, generalnie jedną porcję, więc 4 połówki zostały na talerzu), do tego ogromny zawijaniec z piersi kurczaka (zdjęłam grubą panierkę), kilka różyczek kalafiora (otrzepałam z bułki tartej z masłem), reszta pieczarek (wyjadłam tylko duże kawałki). Do tego szklanka słodkiego kompotu.
30 min później ogromny kawał ciasta przełożonego dwoma warstwami kremu, nasączany kawą z cukrem (podziękowałam)
kolejne 30 min później pucharek lodów, oblany sosem i posypany czekoladą (odmówiłam)
i po 2 kieliszki nalewki (odmówiłam również )

Także ten, ja sobie zjadłam zmodyfikowane II danie tylko i byłam najedzona, popijałam sobie wodę (łącznie 0.7 ). Ale co się nasłuchałam, że cioteczka ćwiczy 2x w tygodniu i ona nie może schudnąć tych 5 kilogramów to moje wypytała mnie o jedzenie, po czym stwierdziła, że ona to w sumie je dobrze, ale ją kolacje gubią, bo a to boczuś, a to coś innego. No właśnie widzę, że tylko kolacje...

A przecież ja się wcale nie głodzę i nie odmawiam wszystkiego - wystarczy spojrzeć na mojego IG, gdzie wrzucam foteczki żarcia

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Szczurek- Ja chce nowe porty na rower mieć
Dziś robiłam pierś z kury i bataty w parowarze i zupę (2 rodzaje soczewicy, fasola, cieciorka ect, + pomidory + mleko kokosowe).

Ciao Ewa- Reset Ci się przydał, bo coś czuję, że masz teraz masę energii do działania !!

Panna Atopowa- To daj znać jak coś fajnego znajdziesz !

Szczurek- Ta Ciotka to nigdy tych kg nie zgubi!! Uśmiałam się

Otóż co ja uczyniłam!

Pojechałam rowerem do pracy po raz pierwszy!!!

Było super !!!!

12,18km, 53:41min, 506 kcal spalone !!!

Na noc zostawię rower w pracy, bo jutro mam na rano, więc wrócę sobie po 15 rowerkiem po pracy do domu !!!

Stwierdziłam, że nie będę tracić czasu tylko dupę ruszę !

[thenerdqueen]

o, zrobiłam sobie słodycze, gruszka w kawałeczki, cynamon, garstka orzechów nerkowca i 4 daktyle omnomnomnomnom

Soldus: jakbym miała rower to też bym śmigała nim na uczelnię, ale niestety stacjonarnym daleko nie zajadę

[pozeczkowa]

szczurek, a próbowałaś? może akurat ruszysz i pojedziesz

zrobiłam zupę z soczewicą, pierwszy raz. JEZU JAKA DOBRA. <zażera>

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Ewa, tygodniowa impreza zawsze spoko! to teraz proszę się pilnować ładnie i dobrze Cię mieć z powrotem już!

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Pozeczkowa- Ja tez dzis zupę z soczewica robiłam, ale nawet nie spróbowałam jeszcze


Szczurku- Ja nigdy nie miałam roweru, nawet na komunie, to mój pierwszy

W temacie ćwiczeń w domu to lubie Jullian. Mam jej jedna płytę. Jak ja pierwszy raz zrobiłam to bie mogłam potem chodzić dwa dni !!!!

[pozeczkowa]

[1=15fbf25984e7133984742ef f4c4169aacf1167cc_5ed82ba 6a0637;51511840]Pozeczkowa- Ja tez dzis zupę z soczewica robiłam, ale nawet nie spróbowałam jeszcze [/QUOTE]

ja chyba się pokuszę o twierdzenie, że dzisiejsza zupa to jedna z moich ulubionych zup niniejszym że też nie znałam tego wcześniej!

[ilo16na]

Hej.

Thenerdqueen.
.

Podziwiam za wytrwalosc i znam schemat z mojej rodziny.


Ja dzis minimalnie mniej dietetycznie.
Jadlam na obiad schab ale pieczony w piekarniku bez panierki i tluszczu.
I pozniej pozwolilam sobie na maly kawalek babki cytrynowej ale zdjelam lukier z gory.

Nie mam wyrzutow bo i tak ide wieczorem biegac

A co do soczewicy..ugotuje i sprobuje.
A gotujecie bez miesa?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[thenerdqueen]

pozeczkowa: za słabo próbowałam chiba
Soldus: ja po Jillian mam złe wspomnienie, raz się źle jakoś ustawiłam i mnie potem mega długo bolało w ścięgnie coś :/
Ilona: bulion na kurczaku mam chyba każda rodzina podobnie robi, to po prostu nasze polskie przyzwyczajenie, żeby karmić i marudzić jak ktoś nie chce jeść

[Monte_]

Hej laseczki!
Wrociliśmy z fajnego weekendu poza miastem Pogoda dopisała, więc praktycznie całe 2 dni na świeżym powietrzu.
Powiem Wam, że wczoraj wieczorem poszłam pobiegać, było już po 21:00, przebiegłam jakiś może kilometr i spotkałam się twarzą w twarz z DZIKIEM!!! Nie miałam pojęcia że są takie wielkie, nigdy jakoś na żywo jeszcze nie widziałam. Dostałam ataku serca, zawrociłam i spierdzielałam najszybciej jak mnie nogi niosły Do domu wpadłam zmachana i oddychałam rękawami, odechciało mi się już biegac tego wieczoru
Dzisiaj trochę poskakałam na trampolinie, trochę potruchtałam też, ale wieczorem wybieram się na porządny trening- pojadę na rolki Przynajmniej nie spotkam dzikich zwierzaków
Co do jedzenia to bywało rożnie, wczoraj zrobiłam dla wszystkich na obiad spaghetti z mięsem z szynki, sama dla siebie zabrałam parowar, ale nie chciało mi się ostatecznie robić osobnego obiadu i zjadłam trochę tego spaghetti. Dzisiaj natomiast była duszona karkówka, zjadłam spory plaster, ale wieczorem chyba spalę


Tego Hannibala też jeszcze nie oglądałam, ale juz powiedziałam o nim TŻ, więc na pewno nadrobimy
Soldus ale przynajmniej wyjazd miałaś fajny i to się najbardziej liczy Super że pojechałaś rowerem a tyłeczek nie boli?
Muszę kupić ten olej kokosowy i zrobię sobie ten peeling, bo już się na niego nakręciłam
Szczurku jestem z Ciebie bardzo dumna!! Ciekawe co powie ciocia jak kiedys wpadniesz na obiad w rozmiarze M
Ewa no hej!! Fajnie że jesteś kobitko Najważniejsze że się dobrze bawiłaś, odpoczęłaś, zrelaksowałaś się. Mam nadzieję że nie przyjdzie Ci z trudem wdrożenie się w codzienność Jedz sobie teraz duużo warzywek, popijaj może maślankę albo kefir i organizm się oczyści

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Monte- Moje siadelko jest jak kanapa !!!! Skorzane i wygodne Poza tym to Holenderka, wiec mam prosta pozycje, co mnie nie uciska tam gdzie nie powinno


Rower zostawiam na noc w pracy. Jutro mam na rano i kończę o 15. Po 15 wrócę sobie nim do domu. Tak mi sie spodobało !!! Było tyyyyylu rowerzystów i poczułam sie częścią grupy Ostatnio tak miałam na rolkach,bo na trasie było jakieś 15 osób na rolkach

[ilo16na]

Napisane przez Monte_

Hej laseczki!
Wrociliśmy z fajnego weekendu poza miastem Pogoda dopisała, więc praktycznie całe 2 dni na świeżym powietrzu.
Powiem Wam, że wczoraj wieczorem poszłam pobiegać, było już po 21:00, przebiegłam jakiś może kilometr i spotkałam się twarzą w twarz z DZIKIEM!!! Nie miałam pojęcia że są takie wielkie, nigdy jakoś na żywo jeszcze nie widziałam. Dostałam ataku serca, zawrociłam i spierdzielałam najszybciej jak mnie nogi niosły Do domu wpadłam zmachana i oddychałam rękawami, odechciało mi się już biegac tego wieczoru
Dzisiaj trochę poskakałam na trampolinie, trochę potruchtałam też, ale wieczorem wybieram się na porządny trening- pojadę na rolki Przynajmniej nie spotkam dzikich zwierzaków
Co do jedzenia to bywało rożnie, wczoraj zrobiłam dla wszystkich na obiad spaghetti z mięsem z szynki, sama dla siebie zabrałam parowar, ale nie chciało mi się ostatecznie robić osobnego obiadu i zjadłam trochę tego spaghetti. Dzisiaj natomiast była duszona karkówka, zjadłam spory plaster, ale wieczorem chyba spalę


Tego Hannibala też jeszcze nie oglądałam, ale juz powiedziałam o nim TŻ, więc na pewno nadrobimy
Soldus ale przynajmniej wyjazd miałaś fajny i to się najbardziej liczy Super że pojechałaś rowerem a tyłeczek nie boli?
Muszę kupić ten olej kokosowy i zrobię sobie ten peeling, bo już się na niego nakręciłam
Szczurku jestem z Ciebie bardzo dumna!! Ciekawe co powie ciocia jak kiedys wpadniesz na obiad w rozmiarze M
Ewa no hej!! Fajnie że jesteś kobitko Najważniejsze że się dobrze bawiłaś, odpoczęłaś, zrelaksowałaś się. Mam nadzieję że nie przyjdzie Ci z trudem wdrożenie się w codzienność Jedz sobie teraz duużo warzywek, popijaj może maślankę albo kefir i organizm się oczyści

Monte.




Spotkanie z dzikiem
Dzik motywator

Ja wrocilam z biegania.
Nie wiem czy to jakies przemeczenie ale bola mnie lydki z przodu jak biegam.musze poczytac o tym.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pozeczkowa]

Ilona, mnie po pierwszych dniach siłowni i bieżni też bolały "łydki z przodu", to jakieś ścięgna. daj sobie dzień-dwa luzu od biegania.


Melonade, znalazłam w internecie zdjęcie które momentalnie przywiodło mi na myśl Ciebie

[Unex]

Hej laski, ja mam jakis zly humor, @ za pasem ale to pol biedy
Dzis bylismy u mamy TZ na obiedzie i wreszcie dotalimy zdjecia z zakonczenia studiow TZ tu w UK ( wiecie, oni w tych czapkach i togach czy jak to sie nazywa) i ja na kazdym zdjeciu wygladam O KRO PNIE. TLUSTO, ISTNY WIELORRRRRRRYB, w ogole moja twarz wyglada jakbym wazyla 150 kg, NIE KLAMIE. Chce mi sie plakac. Jeszcze mama TZ zaczela mi robic docinki niby, wiecie niby zarty zartami, ale mi sie zrobilo mega przykro.
Mam taki humor, ze bez kija nie podchodzic. Wlasnie wygonilam TZ do ogrodu, bo ma sadzic pomidory, bo chce pobyc sama i tylko sama.
Juz dawno czegos takiego nie mialam. Chcialabymwszystim pokazac, ze schudne i ze mam gdzies ich opinie, ale mimo pilnowania diety srednio mi idzie.

[ilo16na]

Napisane przez pozeczkowa

Ilona, mnie po pierwszych dniach siłowni i bieżni też bolały "łydki z przodu", to jakieś ścięgna. daj sobie dzień-dwa luzu od biegania.


Melonade, znalazłam w internecie zdjęcie które momentalnie przywiodło mi na myśl Ciebie

Mam nadzieje ze minie..chcialabym dojsc do etapu biegania codziennie chociaz pol godziny.
( i bez przerw bo mi sie zakwasy robia)

Unex- schudniesz napewno z nami
I sie nie poddawaj.
.


Dzis osoba z zewnatrz ktora rzadko mnie widzi powiedziala ze schudlam i ze to widac po twarzy ze mam szczuplejszs. To mile.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Monte_]

Melduję rolki:
- dystans- 15,15km
- czas- 59'03min
- spalone kcal- 661
Soldus uwielbiam rowery typu holenderki Jak mieszkałam we Wrocławiu to mialam właśnie taki, w dodatku jeszcze z koszyczkiem, bagażnikiem, zawiniętą kierownicą z dzwonkiem i nawet dynamo i światełko. Oczywiście siodełko było tak jak piszesz, jak kanapa, na sprężynach Jazda nim to była sama przyjemność
Ilona teraz też się śmieję, ale myślałam że się skicham ze strachu Później mi powiedziano, że dziki się boją człowieka i wystarczy poklaskać rękami żeby uciekał. Ale skąd mogłam to wiedzieć Nawet nie umiem rozpoznać czy to samiec, czy samica. Podobno samice są groźne, jeżeli mają małe warchlaczki, a skąd mogłam wiedzieć czy ten dzik co tam był nie ma w krzakach młodych Tam gdzie jeździmy na weekendy wszędzie dookoła lasy i zwierząt mnóstwo, ale takiego spotkania jeszcze nie miałam
Unex kochana! Bardzo mi przykro, że teściowa Ci robiła takie docinki. Nawet jeżeli miały być niby śmieszne, to wiem dobrze jak to bardzo boli. Moja teściowa mi jakiś czas temu powiedziała, że popiera moje odchudzanie bo ładna ze mnie dziewczyna, ale cała moja uroda ginie w kilogramach które mam. Było mi wtedy tak smutno że się aż popłakałam, dlatego doskonale wiem co czujesz
Głowa do góry, jeszcze wszystkim pokażesz! A jeżeli jest tak jak mówisz, ładnie trzymasz się diety, to na PEWNO kilogramy będą spadać, nie ma bata Ja w Ciebie mocno wierzę i jeżeli potrzebujesz wsparcia, to jesteśmy tu
Haha wysłałaś TŻ żeby sadził pomidory

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Unex- To co zrobiła Twoja teściowa to świństwo ! Jak mozna naśmiewać sie z czyjegoś kompleksu i wady, z ktora walczy! Przecież powinna wspierać, a nie podcinać skrzydła. Powiem Ci, ze za jakis czas to jej głupio bedzie !!!!!!!!!!!! Pokażesz jej i wszystkim niedowiarkom !!!!

Monte- Dajesz dziewczyno czadu na tych rolkach !!!! A ja sie moim rowerem dzis cieszyłam ! O ja głupia !
Ja uwielbiam moja Holenderkę Nie ma tylko dynamo, ale może w przyszłości.

Jutro mam na rano, wiec jak dojadę do domu to szybko ogarniam to co musze (pranie koszuli na jutro, jedzenie) i do wytka !

[ilo16na]

Napisane przez Monte_

Melduję rolki:
- dystans- 15,15km
- czas- 59'03min
- spalone kcal- 661
Soldus uwielbiam rowery typu holenderki Jak mieszkałam we Wrocławiu to mialam właśnie taki, w dodatku jeszcze z koszyczkiem, bagażnikiem, zawiniętą kierownicą z dzwonkiem i nawet dynamo i światełko. Oczywiście siodełko było tak jak piszesz, jak kanapa, na sprężynach Jazda nim to była sama przyjemność
Ilona teraz też się śmieję, ale myślałam że się skicham ze strachu Później mi powiedziano, że dziki się boją człowieka i wystarczy poklaskać rękami żeby uciekał. Ale skąd mogłam to wiedzieć Nawet nie umiem rozpoznać czy to samiec, czy samica. Podobno samice są groźne, jeżeli mają małe warchlaczki, a skąd mogłam wiedzieć czy ten dzik co tam był nie ma w krzakach młodych Tam gdzie jeździmy na weekendy wszędzie dookoła lasy i zwierząt mnóstwo, ale takiego spotkania jeszcze nie miałam
Unex kochana! Bardzo mi przykro, że teściowa Ci robiła takie docinki. Nawet jeżeli miały być niby śmieszne, to wiem dobrze jak to bardzo boli. Moja teściowa mi jakiś czas temu powiedziała, że popiera moje odchudzanie bo ładna ze mnie dziewczyna, ale cała moja uroda ginie w kilogramach które mam. Było mi wtedy tak smutno że się aż popłakałam, dlatego doskonale wiem co czujesz
Głowa do góry, jeszcze wszystkim pokażesz! A jeżeli jest tak jak mówisz, ładnie trzymasz się diety, to na PEWNO kilogramy będą spadać, nie ma bata Ja w Ciebie mocno wierzę i jeżeli potrzebujesz wsparcia, to jesteśmy tu
Haha wysłałaś TŻ żeby sadził pomidory

Jak mierzysz dystans?


Co do dziwnych sytuacji.

Wracalam kiedys z pracy kolo 22 w pracy i jakis pijany gosc na chodniku grzebal czyms na chodniku..wygladalo jak noz z daleka i zaczal isc w moim kierunku.
Wystraszylam sie i zaczelam krzyczec i uciekac.... Ale nie gonil mnie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Monte_]

Soldus noo dynamo musi byc!
Dzięki Ty też dajesz czadu, jak nie na rowerze, to na rolkach extra
Ilona mierzę dystans poprzez aplikację w smartfonie- endomondo. Tak dzisiaj zajrzałam z ciekawości na dystans miesięczny i w samym maju przejechalam już 116km

[Melonade]

Napisane przez pozeczkowa

Ilona, mnie po pierwszych dniach siłowni i bieżni też bolały "łydki z przodu", to jakieś ścięgna. daj sobie dzień-dwa luzu od biegania.


Melonade, znalazłam w internecie zdjęcie które momentalnie przywiodło mi na myśl Ciebie

O jaaa, ale super!
Mogłabym mieć taką lodówkę. Tylko awokado i limonek nie trzyma się w lodówce .

[Melonade]

Napisane przez Unex

Hej laski, ja mam jakis zly humor, @ za pasem ale to pol biedy
Dzis bylismy u mamy TZ na obiedzie i wreszcie dotalimy zdjecia z zakonczenia studiow TZ tu w UK ( wiecie, oni w tych czapkach i togach czy jak to sie nazywa) i ja na kazdym zdjeciu wygladam O KRO PNIE. TLUSTO, ISTNY WIELORRRRRRRYB, w ogole moja twarz wyglada jakbym wazyla 150 kg, NIE KLAMIE. Chce mi sie plakac. Jeszcze mama TZ zaczela mi robic docinki niby, wiecie niby zarty zartami, ale mi sie zrobilo mega przykro.
Mam taki humor, ze bez kija nie podchodzic. Wlasnie wygonilam TZ do ogrodu, bo ma sadzic pomidory, bo chce pobyc sama i tylko sama.
Juz dawno czegos takiego nie mialam. Chcialabymwszystim pokazac, ze schudne i ze mam gdzies ich opinie, ale mimo pilnowania diety srednio mi idzie.

Znam ten ból, nawet jak mi się☠wydaje, że nie wyglądam tragicznie to potem patrzę na zdjęcia i jest jedno wielkie "cooo? Ja jestem AŻ TAK tłusta?!?!"

Pokażesz im jeszcze!! Schudłaś już 5,5kg, cały czas masz spadki, w końcu dojdziesz do celu!
Tylko walcz dalej i się nie poddawaj! never-give-up.jpg

[Melonade]

Napisane przez Monte_

Melduję rolki:
- dystans- 15,15km
- czas- 59'03min
- spalone kcal- 661

Taką masz ładną pogodę, że możesz na rolkach jeździć? U mnie zimno, pada i jest okropnie.

[Monte_]

Mel u mnie pogoda dzisiaj była MEGA. Wyjątkowo ładny dzień, bezchmurnie, cieplutko, nie zdarza się to zbyt często na Pomorzu niestety, więc cieszyłam sie jak dziecko
Aaa miałam Cię zapytać- nadal masz taki zapiernicz, czy już trochę spokojniej?
I drugie pytanie: kiedy będziesz robić ten tydzień bez soli? Bo jestem bardzo ciekawa tego eksperymentu

[ciao_ewa]

ilona no musi być chudy. Muszę się wkręcić w wizaż, bo czuję, że bez Was nie dam rady.

melonade oooo, to super, że nie będę mieć pustego pola dziękuję
Sama nie wiem... Ale widzę już dzisiaj, że żaden "detoks" tudzież po prostu zmiana lub zaostrzenie rygoru nie wchodzi w grę. Muszę się ogarnąć i wkręcić w zdrowe jedzenie na nowo. Bo powiem Ci, siedzę teraz na kanapie rozwalona, tv w tle i już mam myśli żeby zjeść coś niezdrowego, że przecież OD JUTRA będę jeść ok, że nic to nie zmieni jak wpierniczę teraz turbo tłustą i niezdrową kanapkę. Najgorsze jest to, że wiem, że zaszkodzi teoretycznie, ale chcę PIZZĘ. Jest źle.
No coooo Ty. Myślę, że moim nowym celem będzie 62 kg, bo na tym badaniu wyszło mi, że powinnam ważyć właśnie 62, 5 Także poproszę o wpisane 62 jako nowy cel Kochana

unex nie poszybowała, bo to pomiar z początku tygodnia, a wróciłam dopiero wczoraj, Jestem pewna, że dziś miałabym srogo ponad 71. W sumie... chciałam się zważyć dopiero w środę, ale zrobię to jutro. Może wzrost da mi do myślenia i się ogarnę. Jutro dostanę foto kwitka
A pokażesz jakieś foto na fb ? Co Ci mama tżta docinała ?!
Bardzo Ci współczuję, dawno już nie miałam takiego dnia, ale wiem o jakim nastroju mówisz i szczerze Ci współczuję...

szczurku zaraz wymyślę jakiś jadłospis na jutro, którego będę się sto pro trzymać i ocenicie, ok ?
Szczurku, wielki podziw z mojej strony za Twoja silna wolę. rawo, naprawdę !

soldus...ale chyba będę potrzebować wiele zachęty z Waszej strony do tego działania. Bo na razie kiepsko... Także gratuluję Twojego zapału i pięknej trasy rowerowej

pozeczkowa no heeej Kochana ! Widzę, że piękna waga w tym tygodniu ! 7 coraz bliżej ! Jak tam siłka ?

monte A jutro coś ćwiczysz (zakładając, że nie natkniesz się na dzika ) ?
za rolki !
Bardzo mocne słowa od teściowej. Bardzo. I teraz dało mi to wiele do myślenia w odniesieniu do mojej osoby. Aż mi się odechciało tego żarcia. Uf, wiedziałam, że jak Was poczytam i się zacznę znowu wkręcać to mi pomoże.


Jutrzejszy jadłospis, którego MUSZĘ trzymać się w 100 %

1. 20 g nasion chia, zalane szklanką mleka 2 % + pół serka homogenizownego + borówki
2. sałatka (pomidor, papryki kolorowe, cebula, ogórek, sałata) z kus kusem, około 40 g kaszy
3. indyk pieczony + brokuł z patelni z pomidorami, cebulką, papryką z odrobina mozzarelli
4. mniejsza porcja obiadu
5. jajecznica z 2 jaj na szynce + serek wiejski z rzodkiewką i szczypiorkiem

[ilo16na]

EWA dasz rade.
I tak jestes moim guru...jak kilka innych dziewczyn.


Poczytalam o nogach ze to przetrenowanie piszczeli ew zle obuwie.buty zamierzam wymienic.
I ze mam slabo rozciagniete miesnie.zrobie przerwe 1 dzien.. I zobaczymy co dalej. Caly czas mamdzieje ze bede moglac biegac codziennie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.