Sierpniowe mamusie 2015 - część VI :)

[Mirabelka_90]

Napisane przez kasperka

Dobrze, że do teściowej przyjechałam
Okazało się, że kupiła troszkę ciuszków dla nas... Dziś w domu przeglądne wszystko i dokupię brakujące rzeczy
Teściowa mówi, że to dopiero początek i że wybiera się jeszcze na zakupy ciuszkowe
Załącznik 5986763

o ja... Ładne troszkę. Fajną masz tą teściową Moja też jakieś ciuszki szykuje i fotelik kupiła który wybraliśmy

Napisane przez heroine86

A jak to u Was w szpitalach jest ze znieczuleniem zewnątrzoponowym? Macie możliwość? Decydujecie się?

Tu w Irlandii się śmieją, że jedyne słowo, które potrzebne jest podczas porodu to : epidural. Mogę sobie zażyczyć co tylko chcę, ale bardzo chciałabym uniknąć znieczulenia. Hmm, ale już sama nie wiem czy dam radę bez bo mam niski próg bólu niestety. Zapewne od gazu zacznę, chociaż mówią, że to pic na wodę

[vea7]

Napisane przez Mirabelka_90

o ja... Ładne troszkę. Fajną masz tą teściową Moja też jakieś ciuszki szykuje i fotelik kupiła który wybraliśmy

Tu w Irlandii się śmieją, że jedyne słowo, które potrzebne jest podczas porodu to : epidural. Mogę sobie zażyczyć co tylko chcę, ale bardzo chciałabym uniknąć znieczulenia. Hmm, ale już sama nie wiem czy dam radę bez bo mam niski próg bólu niestety. Zapewne od gazu zacznę, chociaż mówią, że to pic na wodę

Mi gaz pomógł... przede wszystkim oddychać
Tak się skupiłam na nim, ze zaczęłam ładnie i głęboko brać wdechy, natychmiast tętno się wyrównało, a ja odprężyłam Ale jak się za długo gaz wdycha, to jest niezły helikopter.

[MsLullaby]

Mirabelka ja na początku miałam po gazie głupawke, tż się mnie pyta co się tak uśmiecham a ja na to "Ta jak rodziiii.." a potem mnie mulilo. Położna kazała mi przed każdym parciem wdech gazu brać ale później juz nie chciałam bo byłam na bani

[roxana_lu]

Napisane przez heroine86

Dzięki za opinie ja bym chciała, ale u mnie w mieście tylko jeden szpital oferuje to znieczulenie i raczej ciężko będzie się tam "załapać"

I w moim mieście jest i w szpitalu w miejscowości obok gdzie bede rodzic...
Nie wiem czy bym sie zdecydowała bo nawet nigdy nie myslalam o tym ale w sumie jak miałaby to byc dla mnie trauma do konca zycia to czemu nie, po to to jest

[heroine86]

Napisane przez Mirabelka_90

Tu w Irlandii się śmieją, że jedyne słowo, które potrzebne jest podczas porodu to : epidural. Mogę sobie zażyczyć co tylko chcę, ale bardzo chciałabym uniknąć znieczulenia. Hmm, ale już sama nie wiem czy dam radę bez bo mam niski próg bólu niestety. Zapewne od gazu zacznę, chociaż mówią, że to pic na wodę

Hehe, u Was przynajmniej jest dostępne ja nie wiem jaki mam próg bólu, ale wolałabym się nie dowiedzieć ZO hamuje to rozpieranie...

Napisane przez roxana_lu

I w moim mieście jest i w szpitalu w miejscowości obok gdzie bede rodzic...
Nie wiem czy bym sie zdecydowała bo nawet nigdy nie myslalam o tym ale w sumie jak miałaby to byc dla mnie trauma do konca zycia to czemu nie, po to to jest

Ale Ty masz cięcie? To i tak będziesz miała to znieczulenie :P

[roxana_lu]

Napisane przez heroine86

Hehe, u Was przynajmniej jest dostępne ja nie wiem jaki mam próg bólu, ale wolałabym się nie dowiedzieć ZO hamuje to rozpieranie...



Ale Ty masz cięcie? To i tak będziesz miała to znieczulenie :P

No tak, mam cc wiec nie myslalam o tym pod względem tego czy rodząc SN zdecydowałabym sie na to
Chociaz ten rodzaj znieczulenia miałam juz dwa razy - raz operacja kolana no i przy pierwszej cc - i nie czułam sie nigdy po tym zle, dziwne uczucie jak Ci znieczulenie schodzi ale ani boli głowy ani nic nie miałam

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

kasperka teraz zauwazylam łupy tesciowej - WOW !! jakbym widziala moja babcie jak byłam w ciazy z juniorem fajnie tak

[majka242007]

Napisane przez Jess922

Też stawiam na kropelki te własnie z pierwszego linku.
Nie wyobrażam sobie wkładania czopka. Sama jak o tym pomyślę, że miałam wkładany to mnie trzepie, a takiemu maleństwu.. tylko w ostateczności.

wiesz co wkładałam Mai czopki albo termometr w pupcie... Już pisałam kiedyś, po mleku NAN przestała robić kupki a potem ,,oduczyła się,, wypróżniać... Był spory problem, przeszliśmy na Bebilon Comfort ale dzieciaczkowi ulżyć trzeba było... Kawałek czopka i w pupcię, kupka od razu wychodzi... Potem kawałek termometru i tak samo już skutkowało jak czopek... Nauczyła się po jakiś 2 tygodniach znów na nowo sama robić kupkę....

I właśnie dlatego wybrałam kropelki bo dobrze wiem, że jak włoży się takiemu maleństwu czopek w pupę to on nawet nie zdąży dobrze wejść a już dzidzia go wydali z kupką.... Więc nie zadziała





KASPERKA -super teściowa .... mi TZ mama taką sama pakę z ostatniego powroty z Niemiec przywiozła... Teraz przyjeżdża na początku lipca, już wydzwania i mówi że wpadła w szaleństwo zakupowe

[heroine86]

Napisane przez roxana_lu

No tak, mam cc wiec nie myslalam o tym pod względem tego czy rodząc SN zdecydowałabym sie na to
Chociaz ten rodzaj znieczulenia miałam juz dwa razy - raz operacja kolana no i przy pierwszej cc - i nie czułam sie nigdy po tym zle, dziwne uczucie jak Ci znieczulenie schodzi ale ani boli głowy ani nic nie miałam

Każdy reaguje inaczej ale w większości przypadków nie ma żadnych komplikacji czy skutków ubocznych

[majka242007]

Napisane przez heroine86

Każdy reaguje inaczej ale w większości przypadków nie ma żadnych komplikacji czy skutków ubocznych

ja też dobrze zniosłam... Nic się dziwnego nie działo... Tylko martwilam się kiedy czucie w nogach wróci... Ale już nie pamiętam ile to godz bylo... Koło 8-10 gdzieś

[vea7]

Napisane przez heroine86

Każdy reaguje inaczej ale w większości przypadków nie ma żadnych komplikacji czy skutków ubocznych

Brrr... ja cykor jestem... igieł nie lubię i bardziej mnie wkłucie przeraża niż sam poród

[mms_22]

Napisane przez Mirabelka_90

o ja... Ładne troszkę. Fajną masz tą teściową Moja też jakieś ciuszki szykuje i fotelik kupiła który wybraliśmy

Tu w Irlandii się śmieją, że jedyne słowo, które potrzebne jest podczas porodu to : epidural. Mogę sobie zażyczyć co tylko chcę, ale bardzo chciałabym uniknąć znieczulenia. Hmm, ale już sama nie wiem czy dam radę bez bo mam niski próg bólu niestety. Zapewne od gazu zacznę, chociaż mówią, że to pic na wodę

ja też chciałabym uniknąć znieczulenia... i tak jak Ty mam niski próg bólu, ale będę walczyła tak długo, jak tylko się da...
dla mnie znieczulenie to już na prawdę ostateczność... tak samo jak cc...
w ogóle wyobrażam sobie szybki, bezproblemowy poród chociaż wiem, że nieźle się mogę rozczarować ale wolę się pozytywnie nastawić

a i ostatnio podjęliśmy z mężem decyzję, że jednak chcemy skorzystać z porodu rodzinnego Z tym, że umówiliśmy się, że na pewno będzie do skurczy partych, a później jeśli będzie chciał to wyjdzie, lub jeśli ja go poproszę o to, żeby wyszedł, to zrobi to bez wahania... i umówiliśmy się też, że w razie czego żadne z nas nie będzie miało pretensji do drugiej osoby

[MsLullaby]

Napisane przez mms_22

ja też chciałabym uniknąć znieczulenia... i tak jak Ty mam niski próg bólu, ale będę walczyła tak długo, jak tylko się da...
dla mnie znieczulenie to już na prawdę ostateczność... tak samo jak cc...
w ogóle wyobrażam sobie szybki, bezproblemowy poród chociaż wiem, że nieźle się mogę rozczarować ale wolę się pozytywnie nastawić

a i ostatnio podjęliśmy z mężem decyzję, że jednak chcemy skorzystać z porodu rodzinnego Z tym, że umówiliśmy się, że na pewno będzie do skurczy partych, a później jeśli będzie chciał to wyjdzie, lub jeśli ja go poproszę o to, żeby wyszedł, to zrobi to bez wahania... i umówiliśmy się też, że w razie czego żadne z nas nie będzie miało pretensji do drugiej osoby

Mms w naszym przypadku tż najbardziej mi się przydał właśnie juz podczas partych, a moment kiedy wspólnie zobaczyliśmy Bartusia pierwszy raz był jednym z najpiękniejszych w moim życiu aż mi smutno ze teraz go nie będzie przy mnie ale za to później z Bartusiem razem przyjdą zobaczyć Adrianka

[heroine86]

Napisane przez vea7

Brrr... ja cykor jestem... igieł nie lubię i bardziej mnie wkłucie przeraża niż sam poród

A Ty myślisz, że ja co? Taki chojrak? zwykłego pobierania krwi się boję i za każdym razem chcę wiać z przychodni najpierw znieczulają Cię lidokainą miejscowo, a dopiero później grubą igłą

[vea7]

Napisane przez heroine86

A Ty myślisz, że ja co? Taki chojrak? zwykłego pobierania krwi się boję i za każdym razem chcę wiać z przychodni najpierw znieczulają Cię lidokainą miejscowo, a dopiero później grubą igłą

Uciekać nie uciekam, ale mam spory uraz i... no i wolę to co znane, czyli ból porodowy, niż nieznaną igłę... nawet po lidokainie
W sumie wystarczyło mi zwizualizowanie sobie tego ... brrr... idę zjeść czekoladkę...

[heroine86]

Napisane przez mms_22

a i ostatnio podjęliśmy z mężem decyzję, że jednak chcemy skorzystać z porodu rodzinnego Z tym, że umówiliśmy się, że na pewno będzie do skurczy partych, a później jeśli będzie chciał to wyjdzie, lub jeśli ja go poproszę o to, żeby wyszedł, to zrobi to bez wahania... i umówiliśmy się też, że w razie czego żadne z nas nie będzie miało pretensji do drugiej osoby

My też chcemy poród rodzinny

Napisane przez vea7

Uciekać nie uciekam, ale mam spory uraz i... no i wolę to co znane, czyli ból porodowy, niż nieznaną igłę... nawet po lidokainie
W sumie wystarczyło mi zwizualizowanie sobie tego ... brrr... idę zjeść czekoladkę...

Spoko rozumiem decyzję

[mms_22]

Napisane przez MsLullaby

Mms w naszym przypadku tż najbardziej mi się przydał właśnie juz podczas partych, a moment kiedy wspólnie zobaczyliśmy Bartusia pierwszy raz był jednym z najpiękniejszych w moim życiu aż mi smutno ze teraz go nie będzie przy mnie ale za to później z Bartusiem razem przyjdą zobaczyć Adrianka

Tylko każdy jest inny My raczej obstawiamy, że będziemy razem do końca porodu, ale woleliśmy sobie jasno ustalić, że gdyby coś, to żadne z nas nie chowa urazy bo słyszałam o wielu przypadkach, gdzie mężczyźni, których na co dzień nic nie rusza (lub niewiele, tak jak mojego męża) na porodówce wymiękają a może i być tak, że ja (mimo tego, że przed mężem nie czuję żadnego skrępowania) będę się czuła niekomfortowo...
porodowi towarzyszy multum emocji, dlatego nie wiadomo co będziemy w danym momencie myśleć, czuć i chcieć

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

wow... ktoś już lutowy watek założył ale ten czas leci... mi do planowanego tp zostało chyba 68 dni

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

a Okruszek przechodzi dzisiaj samego siebie tak się wierci, że mi chyba wszystko w środku poobijał
ciekawe ile już waży, bo po ruchach domyślam się, że musi być duży bo te jego ruchy są takie wolniejsze, ale mocniejsze - tak, jakby miał już problem z ruszaniem ze względu na brak miejsca na szczęście wizyta już za tydz w środę

[kasperka]

Napisane przez Mirabelka_90

o ja... Ładne troszkę. Fajną masz tą teściową Moja też jakieś ciuszki szykuje i fotelik kupiła który wybraliśmy

Tu w Irlandii się śmieją, że jedyne słowo, które potrzebne jest podczas porodu to : epidural. Mogę sobie zażyczyć co tylko chcę, ale bardzo chciałabym uniknąć znieczulenia. Hmm, ale już sama nie wiem czy dam radę bez bo mam niski próg bólu niestety. Zapewne od gazu zacznę, chociaż mówią, że to pic na wodę

Fajnie, ze fotelik Wam kupila jeden wydatek z głowy
Moja juz pytala za co mogliby nam zaplacic ?
My wybierzemy sobie, a teściowie zapłacą ...

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez mms_22

jeśli to jest "troszkę", to ja nie wiem ile wg niej jest dużo

ale masz fajną teściową
zasługuje na wyjątkowy Dzień Mamy

Wiesz, ja bardzo szanuję moją teściową i to nawet nie chodzi o to, ze chce nam kupowac rzeczy itd...
Wiem, ze moge w kazdej chwili na nia liczyc/w dzien i w nocy ... Fajna kobietka z Niej

Pokupowala juz wiecej ciuszkow w wiekszych rozmiarach, ale narazie niech te wieksze beda u niej.
Teraz sama nie wiem ile czego kupowac, bo moi rodzice tez pewnie zakupy robią, a boję się, że nie zdążę wszystkiego Małemu założyć ...

[moniska139]

Napisane przez vea7

Brrr... ja cykor jestem... igieł nie lubię i bardziej mnie wkłucie przeraża niż sam poród

Ja to samo. Taki bojok jestem jakich mało. Ale jak komuś krew pobieram to mówię, aby się nie bał, bo nie boli

[Niespodziewajka25]

Ja po wizycie , Państwowa wiec wiele sie nie dowiedzialam , gin malo rozmowny ale z tego co przebąkiwał to wszystko ok . Czekałam na gada prawie trzy godziny no ale co poradzić .. Do tego Mloda jest ułozona poprzecznie czyli glowka z jednej nozki z drugiej strony a tam gdzie pepek kregoslup . Oby sie przekrecila , teoretycznie ma jeszcze na to 6 tygodni ale w praktyce roznie bywa ..

Teraz juz musze prywatnie chodzic bo USG panstwowe mi sie skonczyly , do tego bedzie do mnie pielegniarka do domu wpadac na pomiar cisnienia i tetna dziecka ..

to chyba tyle .. zaraz sie zbieramy do mojej mamy z życzeniami ..

[Mirabelka_90]

Napisane przez MsLullaby

Mirabelka ja na początku miałam po gazie głupawke, tż się mnie pyta co się tak uśmiecham a ja na to "Ta jak rodziiii.." a potem mnie mulilo. Położna kazała mi przed każdym parciem wdech gazu brać ale później juz nie chciałam bo byłam na bani

Napisane przez vea7

Mi gaz pomógł... przede wszystkim oddychać
Tak się skupiłam na nim, ze zaczęłam ładnie i głęboko brać wdechy, natychmiast tętno się wyrównało, a ja odprężyłam Ale jak się za długo gaz wdycha, to jest niezły helikopter.

Zobaczymy jak będzie. TŻ się śmieje, że pewnie od razu będę błagać o znieczulenie;d Ale póki co twardo twierdze, że nie;d

Napisane przez Niespodziewajka25

Ja po wizycie , Państwowa wiec wiele sie nie dowiedzialam , gin malo rozmowny ale z tego co przebąkiwał to wszystko ok . Czekałam na gada prawie trzy godziny no ale co poradzić .. Do tego Mloda jest ułozona poprzecznie czyli glowka z jednej nozki z drugiej strony a tam gdzie pepek kregoslup . Oby sie przekrecila , teoretycznie ma jeszcze na to 6 tygodni ale w praktyce roznie bywa ..

Teraz juz musze prywatnie chodzic bo USG panstwowe mi sie skonczyly , do tego bedzie do mnie pielegniarka do domu wpadac na pomiar cisnienia i tetna dziecka ..

to chyba tyle .. zaraz sie zbieramy do mojej mamy z życzeniami ..

A czemu tylko 6 tygodni? Bo za 6 tygodni dopiero w 35tc będziesz. Wtedy decydują czy cesarka czy jak to jest? Kurcze ciekawe jak mój jest ułożony.
Dziewczyny czy Wam też częściej brzuchy twardnieją? Mnie nic nie boli ani nic tylko co jakiś czas jak wstanę i się przejdę to czuję, że taki ciężki i twardy się robi. Nie wiem czy to źle...

[mms_22]

Napisane przez Niespodziewajka25

Ja po wizycie , Państwowa wiec wiele sie nie dowiedzialam , gin malo rozmowny ale z tego co przebąkiwał to wszystko ok . Czekałam na gada prawie trzy godziny no ale co poradzić .. Do tego Mloda jest ułozona poprzecznie czyli glowka z jednej nozki z drugiej strony a tam gdzie pepek kregoslup . Oby sie przekrecila , teoretycznie ma jeszcze na to 6 tygodni ale w praktyce roznie bywa ..

Teraz juz musze prywatnie chodzic bo USG panstwowe mi sie skonczyly , do tego bedzie do mnie pielegniarka do domu wpadac na pomiar cisnienia i tetna dziecka ..

to chyba tyle .. zaraz sie zbieramy do mojej mamy z życzeniami ..

uroki wizyt państwowych... chociaż zdarzają się wyjątki tzn tak myślę, bo jeszcze nie spotkałam żadnej kobiety, która prowadziła ciążę na NFZ i nie narzekała
ale najważniejsze, że z Małą wszystko ok jeszcze ma trochę czasu żeby się przekręcić


a tak w ogóle, to właśnie znalazłam na stronie swojego szpitala listę wyprawkową : https://www.lukasz.med.pl/s120-co-na...do-porodu.html

wrzucam linka, może jakaś inf Wam się przyda

[belleza_ines]

Napisane przez mms_22

uroki wizyt państwowych... chociaż zdarzają się wyjątki tzn tak myślę, bo jeszcze nie spotkałam żadnej kobiety, która prowadziła ciążę na NFZ i nie narzekała
ale najważniejsze, że z Małą wszystko ok jeszcze ma trochę czasu żeby się przekręcić


a tak w ogóle, to właśnie znalazłam na stronie swojego szpitala listę wyprawkową : https://www.lukasz.med.pl/s120-co-na...do-porodu.html

wrzucam linka, może jakaś inf Wam się przyda

Sale do porodu całkiem, całkiem są szkoda, że nie we wszystkich szpitalach.

[mms_22]

Napisane przez belleza_ines

Sale do porodu całkiem, całkiem są szkoda, że nie we wszystkich szpitalach.

były remontowane rok, albo 2 lata temu i utrzymane są w nienagannym stanie przy wyborze szpitala sugerowałam się placówką w której pracuje moja gin, więc warunki to tylko taki dodatek ale nie powiem, bo cieszę się, że wygląda to tak, jak wygląda

[moniska139]

Napisane przez mms_22

były remontowane rok, albo 2 lata temu i utrzymane są w nienagannym stanie przy wyborze szpitala sugerowałam się placówką w której pracuje moja gin, więc warunki to tylko taki dodatek ale nie powiem, bo cieszę się, że wygląda to tak, jak wygląda

Jak się patrzy na te zdjęcia to aż chce się rodzić tak kolorowo i nowocześnie.
U mnie w szpitalu tez nie jest najgorzej. Czysto, po remoncie i papiery toaletowy i mydło nawet jest

[mms_22]

Napisane przez moniska139

Jak się patrzy na te zdjęcia to aż chce się rodzić tak kolorowo i nowocześnie.
U mnie w szpitalu tez nie jest najgorzej. Czysto, po remoncie i papiery toaletowy i mydło nawet jest

masz racje ja tak jak pisałam - cieszę się, że takie warunki będę miała, jednak uważam, że najważniejsza jest jednak położna mianowicie to, żeby była
1. miła
2. kompetentna
3. wyrozumiała
4. cierpliwa
5. rozsądna

Ostatnio znajoma urodziła i mówiła, że męczyli ją 12 h, i z łaską zrobili jej cc dopiero po połowie doby... a rodziła przy położnej, która jest jej ciotką na szczęście to nie w moim szpitalu, nawet nie w moim mieście

[roxana_lu]

Napisane przez majka242007

wiesz co wkładałam Mai czopki albo termometr w pupcie... Już pisałam kiedyś, po mleku NAN przestała robić kupki a potem ,,oduczyła się,, wypróżniać... Był spory problem, przeszliśmy na Bebilon Comfort ale dzieciaczkowi ulżyć trzeba było... Kawałek czopka i w pupcię, kupka od razu wychodzi... Potem kawałek termometru i tak samo już skutkowało jak czopek... Nauczyła się po jakiś 2 tygodniach znów na nowo sama robić kupkę....

I właśnie dlatego wybrałam kropelki bo dobrze wiem, że jak włoży się takiemu maleństwu czopek w pupę to on nawet nie zdąży dobrze wejść a już dzidzia go wydali z kupką.... Więc nie zadziała





KASPERKA -super teściowa .... mi TZ mama taką sama pakę z ostatniego powroty z Niemiec przywiozła... Teraz przyjeżdża na początku lipca, już wydzwania i mówi że wpadła w szaleństwo zakupowe

A nam sie nigdy junior nie wypróżnił przy czopku i było to o wiele łatwiejsze dla nas niż kropelki. Z tym, ze junior moze ze dwa razy potrzebował bo nie chorował

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez mms_22

Tylko każdy jest inny My raczej obstawiamy, że będziemy razem do końca porodu, ale woleliśmy sobie jasno ustalić, że gdyby coś, to żadne z nas nie chowa urazy bo słyszałam o wielu przypadkach, gdzie mężczyźni, których na co dzień nic nie rusza (lub niewiele, tak jak mojego męża) na porodówce wymiękają a może i być tak, że ja (mimo tego, że przed mężem nie czuję żadnego skrępowania) będę się czuła niekomfortowo...
porodowi towarzyszy multum emocji, dlatego nie wiadomo co będziemy w danym momencie myśleć, czuć i chcieć

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

wow... ktoś już lutowy watek założył ale ten czas leci... mi do planowanego tp zostało chyba 68 dni

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

a Okruszek przechodzi dzisiaj samego siebie tak się wierci, że mi chyba wszystko w środku poobijał
ciekawe ile już waży, bo po ruchach domyślam się, że musi być duży bo te jego ruchy są takie wolniejsze, ale mocniejsze - tak, jakby miał już problem z ruszaniem ze względu na brak miejsca na szczęście wizyta już za tydz w środę

Super, ze sobie wszystko uzgodniliście. Tak powinno byc wiadomo - jest opcja, ze do konca będziecie razem ale w razie czego to macie jasna sytuacje

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez mms_22

uroki wizyt państwowych... chociaż zdarzają się wyjątki tzn tak myślę, bo jeszcze nie spotkałam żadnej kobiety, która prowadziła ciążę na NFZ i nie narzekała
ale najważniejsze, że z Małą wszystko ok jeszcze ma trochę czasu żeby się przekręcić


a tak w ogóle, to właśnie znalazłam na stronie swojego szpitala listę wyprawkową : https://www.lukasz.med.pl/s120-co-na...do-porodu.html

wrzucam linka, może jakaś inf Wam się przyda

Kurczę fajnie odnowiony
Mój tez podobno świeżo po remoncie ale na necie jeszcze zadnych zdjeć nie ma... Niedługo mam sie umawiac z moja gin na oddziale bo powiedziała ze mnie oprowadzi wiec ciekawa jestem jak tam jest nie czarujmy sie... Poprawia to komfort leżenia jesli jest szpital odnowiony, sale nie sa obdrapane itd

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Ja sie dzis z juniorem na shopping wybrałam do CH. Weszłam do cubusa bo junior chciał koszulki i przy okazji dorwałam piękny sweterek dla małej
No i paczka mi z 5.10.15 przyszła - dwie pary śpiochów... Tylko mi sie takie jakies malutkie wydają ma te 56...

[kasperka]

Napisane przez roxana_lu

No tak, mam cc wiec nie myslalam o tym pod względem tego czy rodząc SN zdecydowałabym sie na to
Chociaz ten rodzaj znieczulenia miałam juz dwa razy - raz operacja kolana no i przy pierwszej cc - i nie czułam sie nigdy po tym zle, dziwne uczucie jak Ci znieczulenie schodzi ale ani boli głowy ani nic nie miałam

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

kasperka teraz zauwazylam łupy tesciowej - WOW !! jakbym widziala moja babcie jak byłam w ciazy z juniorem fajnie tak

Jak tak czasami pisałaś o Twojej babci to od razu jakoś moja teściówka mi się skojarzyła właśnie

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez majka242007

wiesz co wkładałam Mai czopki albo termometr w pupcie... Już pisałam kiedyś, po mleku NAN przestała robić kupki a potem ,,oduczyła się,, wypróżniać... Był spory problem, przeszliśmy na Bebilon Comfort ale dzieciaczkowi ulżyć trzeba było... Kawałek czopka i w pupcię, kupka od razu wychodzi... Potem kawałek termometru i tak samo już skutkowało jak czopek... Nauczyła się po jakiś 2 tygodniach znów na nowo sama robić kupkę....

I właśnie dlatego wybrałam kropelki bo dobrze wiem, że jak włoży się takiemu maleństwu czopek w pupę to on nawet nie zdąży dobrze wejść a już dzidzia go wydali z kupką.... Więc nie zadziała





KASPERKA -super teściowa .... mi TZ mama taką sama pakę z ostatniego powroty z Niemiec przywiozła... Teraz przyjeżdża na początku lipca, już wydzwania i mówi że wpadła w szaleństwo zakupowe

Fajnie te nasze teściówki no nie ?

[Jess922]

Napisane przez Niespodziewajka25

Ja po wizycie , Państwowa wiec wiele sie nie dowiedzialam , gin malo rozmowny ale z tego co przebąkiwał to wszystko ok . Czekałam na gada prawie trzy godziny no ale co poradzić .. Do tego Mloda jest ułozona poprzecznie czyli glowka z jednej nozki z drugiej strony a tam gdzie pepek kregoslup . Oby sie przekrecila , teoretycznie ma jeszcze na to 6 tygodni ale w praktyce roznie bywa ..

Teraz juz musze prywatnie chodzic bo USG panstwowe mi sie skonczyly , do tego bedzie do mnie pielegniarka do domu wpadac na pomiar cisnienia i tetna dziecka ..

to chyba tyle .. zaraz sie zbieramy do mojej mamy z życzeniami ..

Najważniejsze, że wszystko ok. obróci się ja też jestem ciekawa, czy mój się odwrócił

[roxana_lu]

Napisane przez kasperka

Jak tak czasami pisałaś o Twojej babci to od razu jakoś moja teściówka mi się skojarzyła właśnie

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------



Fajnie te nasze teściówki no nie ?

No moja miała jechac do Włoch i mi poprzywozic jakies cudeńka dla dzieciaczków ale jednak nie wyszło no i w sumie szkoda troche

[kasperka]

Napisane przez roxana_lu

No moja miała jechac do Włoch i mi poprzywozic jakies cudeńka dla dzieciaczków ale jednak nie wyszło no i w sumie szkoda troche

Eeee pewnie nic straconego
Obkupi Julkę w Pl

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Napisane przez Jess922

Najważniejsze, że wszystko ok. obróci się ja też jestem ciekawa, czy mój się odwrócił

Odwróci się, odwróci
Ja też się zastanawiałam, a Mały już główką w dół ułożony
Co nie daje oczywiście gwarancji, że tak zostanie...