Mamusie Czerwcowe 2015 - cz. VIII

[Aika213]

Napisane przez Princesika

Ja chyba będę Małą werandować bez względu na pogodę. Kocyk i siup na balkonik

Ja to wogole nie będę werandowac, od razu pójdziemy na spacer jeśli oczywiście nie bedzie padać. A tak wogole to od kiedy można zacząć chodzić na spacery? Po tygodniu?

Napisane przez gabisun

Od pół godziny mam średnio bolesne skurcze czyżby Myboy mnie wzywa? idę się najeść, bo nigdy nic nie wiadomo

Szalejecie dziewczyny a Myboy pewnie rodzi skoro nic sie nie odzywa

Napisane przez sylwka321

Właśnie wróciłam ze spaceru z psem, myślałam że nie dojdę, tak mi się słabo i niedobrze zrobiło... Masakra czuje się teraz totalnie z dupy, nie mam siły na nic. A dziś wycieczka po lekarzach, najpierw endokrynolog później ginekolog...[COLOR="Silver"]

Ja stwierdziłam, ze najwyższy czas odczyścić wózek i tak sie przy tym namachalam, ze ledwo żyje. Tez mi sie słabo robiło i ciemno przed oczami ehhhh

Napisane przez Marei

Hej
Nie mam kiedy nadrabiać nawet, dzisiaj się udało, ale już nie mam czasu odpisać.
U mnie.hmm.... pojawilo sie rozwarcie na dwa palce, od nocy mam skurcze co parę minut, ale póki co słabe. Zawsze jednak plus, że są. Jestem za to wykończona fizycznie i psychicznie, bo mam 2h wolnego a potem 1,75h siedzę na fotelu pod ktg i się ruszyć nie mogę - to jest najgorsze. Popołudniu będą sprawdzać, czy rozwarcie jest większe, oby.
Za to wszyscy mnie wk.wiaja albo dobre rady typu ja bym już wybrała dawno cesarke (to bierz, ja nie chcę, ja się boję grrr) albo że tak będę miała po porodzie. Tylko że jak dziecko placze czy sie karmi to nie trzeba siedzieć na tyłku tak jak pod ktg, mnie już wszystko boli i wysiedziec nie mogę. Echhh.... narzekam, ale strasznie wszyscy chcą na siłę pomóc.
Miałam wycinany wyrostek i były po tym komplikacje, no i do dzisiaj mam zrosty i czasami duży ból, boję się, że po cesarce będzie podobnie, a cały brzuch we zrostach mieć to byłoby fatalnie. Dlatego jak pojawia się szansa sn to odwlekam tą cesarkę. ; (

Marei może w końcu coś ruszy. Kurczę, ale Ty to twarda jesteś. Nie słuchaj innych, rób tak jak uważasz. Trzymam kciuki

[Princesika]

Napisane przez country111

Moje dziecię to na pewno nie będzie miało uczulenia na pizze i fast foody
A loda jak zjadłam w piątek to do tej pory po nim smarkam i prycham. Także lodów to ja na razie nie tykam

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Coś Industria dzisiaj cicho siedzi

eeee była rano

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez Aika213

Ja to wogole nie będę werandowac, od razu pójdziemy na spacer jeśli oczywiście nie bedzie padać. A tak wogole to od kiedy można zacząć chodzić na spacery? Po tygodniu?

A to tak, ja też od razu planuję iść na spacer. A zresztą będziemy u rodziców, ogród duży, królewna od razu pójdzie

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

kurde nie wiem co z tym moim bokiem, czy lepiej leżeć, żeby nie bolało czy lepiej coś robić i to rozruszać

[rybkaa90]

Aika213 na sr mówiono, że na spacery można chodzić od razu. Pierwszy spacer dziecko ma za sobą w drodze ze szpitala do domu. Teraz jeszcze będzie lato, więc tym bardziej nie ma co się kisić w domu.
Jak będę czuła się na siłach, to bardzo szybko wyjdę z Małym na pierwszy spacer.

[kejtiCe]

Przeczytałam rozkminę Industrii co ubrać i pomyslałam sobie, że ja mam tylko 3 zestawy ciuchów, które ciągle noszę...
Jak ubieram coś innego to tylko na chwilę, albo na próbę a i tak zawsze wracam do "ulubionych"

[country111]

Napisane przez industria

jak cicho siedze, odzywałam sie rano

kminie co mm ubrać do lekarza. w domu mi gorącą ale na dworze 13 stopni i chmury to chyba w sukience bez rajtek nie bardzo
poza kiecką mam jeszce dres i dzinsy które nadają sie już do prania

poza tym spaaaaać mi sie chce.....i myśle kiedy umyć okna

Ja stawiam na dresy z plamami, to by se lekarz pomyślał

[kejtiCe]

Industria okna myjemy razem, ale to w czerwcuuuu dopiero

[mehja]

Napisane przez rybkaa90

Aika213 na sr mówiono, że na spacery można chodzić od razu. Pierwszy spacer dziecko ma za sobą w drodze ze szpitala do domu. Teraz jeszcze będzie lato, więc tym bardziej nie ma co się kisić w domu.
Jak będę czuła się na siłach, to bardzo szybko wyjdę z Małym na pierwszy spacer.

jak będzie ciepło to myślę, że po powrocie do domu na 2-3 dzień wyjdziemy

Napisane przez kejtiCe

Przeczytałam rozkminę Industrii co ubrać i pomyslałam sobie, że ja mam tylko 3 zestawy ciuchów, które ciągle noszę...
Jak ubieram coś innego to tylko na chwilę, albo na próbę a i tak zawsze wracam do "ulubionych"

ja tyle czasu leżałam przykuta do łóżka że nic nie kupowałam z ciuchów i mam tylko jedne leginsy. Ja już będę mogła chodzić to nie wiem w co się ubiorę, przecież nie opłaca mi się nic kupować

[Aika213]

Napisane przez rybkaa90

Aika213 na sr mówiono, że na spacery można chodzić od razu. Pierwszy spacer dziecko ma za sobą w drodze ze szpitala do domu. Teraz jeszcze będzie lato, więc tym bardziej nie ma co się kisić w domu.
Jak będę czuła się na siłach, to bardzo szybko wyjdę z Małym na pierwszy spacer.

Tez tak myślałam żeby od razu. A wogole ostatnio rozmawiałam z moim kolega Czechem i on mi mówi ze mi współczuje tych 6 tyg po porodzie . Pytam czemu? A on mówi, no bo nie wolno wychodzić z domu przez 6 tyg bo ty i dziecko macie słaba odpornośc. 6 tygodni chyba bym zwariowała w domu i całe lato przesiedziała w 4 ścianach. Widać co kraj to obyczaj.

[mehja]

Napisane przez Aika213

Tez tak myślałam żeby od razu. A wogole ostatnio rozmawiałam z moim kolega Czechem i on mi mówi ze mi współczuje tych 6 tyg po porodzie . Pytam czemu? A on mówi, no bo nie wolno wychodzić z domu przez 6 tyg bo ty i dziecko macie słaba odpornośc. 6 tygodni chyba bym zwariowała w domu i całe lato przesiedziała w 4 ścianach. Widać co kraj to obyczaj.

6 tyg w domu, o jezu

[201710041131]

Kolega przesadził i to srogo Ciekawe czy taki mało zorientowany czy wszystkie Czeszki tyle siedzą

Ja zamierzam od razu jak będzie ładnie (tzn. brak gradobicia, tornada czy burzy piaskowej)

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

SMALCZYK MI SIĘ SKOŃCZYŁ

[Princesika]

Ja tez mam 2 pary legginsow i 4 bluzki ciazowe z Hm i w kolko w tym chodze. Niby mamy taka fajna pore roku na ciaze, moznaby posmigac w sukienkach a tu ciagle zimno i musimy w sumie chodzic w tym samym co w zimie

[industria]

Napisane przez kejtiCe

Industria okna myjemy razem, ale to w czerwcuuuu dopiero

nooo, tak konkretnie to tak

ale ja mam na myśli mycie okien przez tż-ta. chociaż niech troche odświeży i mi firanki powiesi. dostałam nowe od mamy na dzień dziecka

wiecie co? w nocy miałam schize że mała waży 4 kilo. i teraz sobie myśle: matko, a jak tak bedzie serio? urodze potwora

[kejtiCe]

Napisane przez mehja

ja tyle czasu leżałam przykuta do łóżka że nic nie kupowałam z ciuchów i mam tylko jedne leginsy. Ja już będę mogła chodzić to nie wiem w co się ubiorę, przecież nie opłaca mi się nic kupować

No właśnie, a nie wiadomo ile pochodzisz jeszcze. Może sukieneczki jakieś włożysz?

Ja mam dwie pary legginsów z C&A, ale to nie są ciążowe, a są na mnie za szerokie. Po praniu są super, ale jak chcę ubrać jeszcze raz to już do dupy Do nich noszę zazwyczaj bluzkę w paski, bo jest długa i zakrywa mi cały brzuch
A potem mam jeszcze takie legginsy ciążowe, kupiłam od naszej Cos, ale one mają taki rajstopowy materiał i widać mi w nich dupkę, więc zawsze musi być tunika i tu noszę dwie na zmianę, zieloną albo żółtą

Napisane przez Aika213

Tez tak myślałam żeby od razu. A wogole ostatnio rozmawiałam z moim kolega Czechem i on mi mówi ze mi współczuje tych 6 tyg po porodzie . Pytam czemu? A on mówi, no bo nie wolno wychodzić z domu przez 6 tyg bo ty i dziecko macie słaba odpornośc. 6 tygodni chyba bym zwariowała w domu i całe lato przesiedziała w 4 ścianach. Widać co kraj to obyczaj.

O matkoooooo



U mnie w domu to w ogóle będzie chłodniej niż na dworze, więc pewnie zacznę szybko maluszka wystawiać

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez industria

nooo, tak konkretnie to tak

ale ja mam na myśli mycie okien przez tż-ta. chociaż niech troche odświeży i mi firanki powiesi. dostałam nowe od mamy na dzień dziecka

wiecie co? w nocy miałam schize że mała waży 4 kilo. i teraz sobie myśle: matko, a jak tak bedzie serio? urodze potwora

Ahhhhhhh, to przepraszam. Ja nie znam takiego luksusu jak mycie okien przez tża
Ja po malowaniu sypialni nadal nie powiesiłam u nas firanek i jest tak goło

[Aika213]

Napisane przez szuuu

Kolega przesadził i to srogo Ciekawe czy taki mało zorientowany czy wszystkie Czeszki tyle siedzą

Ja zamierzam od razu jak będzie ładnie (tzn. brak gradobicia, tornada czy burzy piaskowej)

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

SMALCZYK MI SIĘ SKOŃCZYŁ

Chyba zorientowany bo jego siostra urodziła kilka miesięcy temu i mówił, ze tylko do lekarza wychodziła.

[industria]

Napisane przez kejtiCe

Ahhhhhhh, to przepraszam. Ja nie znam takiego luksusu jak mycie okien przez tża
Ja po malowaniu sypialni nadal nie powiesiłam u nas firanek i jest tak goło

hihi, ja "poznałam " wczoraj poprosiłam go żeby mi ogarnął okno w kuchni - już na nie patrzeć nie mogłam ( jest zawsze całe zachlapane, zawsze w to okno zacina i deszczem i kurzem- masakra) . przez pół godziny stałam i mówiłam mu co ma robić po kolei a on "mył" masakra, wyglądało to jakby dziecko trzymało pierwszy raz szmatke w rękach, no ale jakoś podołał
musiałam go pochwalić, bo jeszcze 3 okna go czekają

gorzej bedzie z wieszaniem firanek, już to widze. bedzie artystycznie w kuchni go omineło bo mam tylko zazdrostki

[alkamor]

Co do okien i firanek to ja swojego stawiam przed faktem a nie proszę czy czekam aż się domyśli. Firanki bardzo często wiesza a teraz ma zapowizapowiedziane że ma okna umyć. Tylko na jakąś sensowna pogodę czekam.

Ale mam dzisiaj leniaaaa

[kejtiCe]

No to muszę mojego też zagonić..

[marta1881]

Napisane przez alkamor

Wróciłam. Jeszcze zmoklam jak cholera więc tak
Wymaz pobrany,mąż już zawiózl do laba. Rozwarcie na 3 cm przy czym główka jeszcze wysoko ale mówi że główka się nie ma co sugerować i powiedziała żebym się powoli szykowala na poród. Na usg wszystko ok młoda ma ok 3200 g. Zapytałam o Sinulan na zatoki i pow. Ze można ale ogólnie powiedziała że teraz w okresie przedporodowym to najlepiej się z tym antybiotykiem rozprawić.

L4 wypisala aż do 20 czerwca. Gdybym nie urodziła to mam się 9 czerwca do niej zgłosić.

Napisane przez szuuu

Ma ktos namiary na prawnika od rozwodów albo płatnego zabójcę? Bo aż nie wiem co wybrać. Tak jak nie kłócę sie nigdy z Tz tak mam ochotę kopnąć go w dupę i wysłać na księżyc.

Planowałam nasza rocznice, mieliśmy iść do kina, spędzić ja razem - SAMI.

A ten wrocil dzisiaj z pracy i mi mówi ze 31 maja (w nasza rocznice) T przyjeżdzają. ☠☠☠☠a ja ☠☠☠☠☠☠☠e No ☠☠☠☠a ☠☠☠☠a dupa, co za torba!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mam jutro urodziny i mówiłam Mężowi, że chcę spędzić je tylko razem z nim i co? nie dociera, bo przecież teście i tak przyjadą

Napisane przez Marei

Marta do okulisty idz w okularach, najlepiej parę godzin wcześniej nie noś soczewek. Czy będzie zakrapiał atropiną nie wiem, wydaje mi się, że tak, ale już nie jestem pewna. Może też zależy od lekarza. Będzie oglądał dni oka lampą szczelinową, dość mocne światło, czasem oczy lzawią, ale nie jest źle. Często też używają spczewki.do tego. Powinien też zmierzyć ciśnienie w oku, często jest to krótki podmuch powietrza, nie bój się.
Jeśli zakropi oczy, to nie będziesz mogła kierować samochodem, więc jedź z kimś. Powodzenia!

Dziękuję

Napisane przez Soleil_Rouge

hej!
dzisiejsza wizyta: wszystko ok, rozwarcie jest, szyjki prawie nie ma, akcji porodowej i skurczy nie ma wcale gin zrobil mi masaz szyjki ktory moze ale nie musi przyspieszyc akcji i jutro mam ktg o 16.
to tyle...

ja tez dzis potrzebuje!! wlasnie mielismy malo przyjemna wymiane zdan... wkur*** mnie okrutnie!! nawet nie mam ochoty juz z nim dzis rozmawiac. chcial zebym na jutro zmienila swoje plany i zrobila kilka rzeczy, ktore by sprawily przyjemnosc jego siostrze, ktora jest teraz u nas... no ja rozumiem wszystko, ale k****! po pierwsze - ja jej nie zapraszalam, sama sie wprosila, po drugie- laska ma 35 lat i chyba nie potrzebuje nianki, po 3 - mam swoje plany (wole malowac sciany niz zajmowac sie jego siostra) i spotkania umowione i niby dlaczego mialabym je zmieniac?! niech sam wezmie wolne!! a po 4 to to chyba ja jestem w ciazy i moze by pomyslal o tym co mi sprawi przyjemnosc a nie jego siostrze?! i jak mu powiedzialam, ze wszystko zalezy od tego ile czasu bede malowac i i le spedze w szpitalu i biorac to wszystko pod uwage to pewnie nic z tego to sie obrazil na mnie, bo on raz mnie prosi zebym pomyslala o kims innym i zrobila komus przyjemnosc a mi jest tak trudno!! no zesz.... przeciez nie bede caly dzien siedziec u kosmetyczki, czy lezec przed tv tylko zasuwac z remontem, a po poludniu mam ktg, to co, mam wszystko rzucic zeby jego siostrzyczce sprawic przyjemnosc?!
jestem juz w lozku, niech tylko przyjdzie to mu jeszcze raz wszystko wygarne bo inaczej nie zasne!!
i przepraszam ze sie Wam tak wyzalam, ale przynajmniej jak to pisze to jeszcze wiecej argumentow mi przychodzi do glowy i bede mogla jeszcze rozsadniej i madrzej mu powiedziec co mam do powiedzenia

za wizytę!
To już chyba tak jest, że na rodzinkę Tżta ma się alergię

Napisane przez myboyismine

Dziewczyny, chyba odeszły mi wody, sporo tego było, ale na razie nic mnie nie boli i nie wiem co robić w takim przypadku....

Mam nadzieję, że już tulisz Maluszka

Napisane przez Princesika

No wlasnie. Mnie bylo troche wczoraj przykro, ze ni nie kupil kwiatka na dzien matki. Ale wiem tez, ze nawet mu na mysl nie przyszło, ze tak sie robi. Pewnie jakbum mu powiedziała to by sie hiper zdziwil

Mój też się nie domyślił...przykro mi było,nie powiem..ale kupuje bez okazji, więc niech mu będzie wybaczone

Napisane przez Marei

Hej
Nie mam kiedy nadrabiać nawet, dzisiaj się udało, ale już nie mam czasu odpisać.
U mnie.hmm.... pojawilo sie rozwarcie na dwa palce, od nocy mam skurcze co parę minut, ale póki co słabe. Zawsze jednak plus, że są. Jestem za to wykończona fizycznie i psychicznie, bo mam 2h wolnego a potem 1,75h siedzę na fotelu pod ktg i się ruszyć nie mogę - to jest najgorsze. Popołudniu będą sprawdzać, czy rozwarcie jest większe, oby.
Za to wszyscy mnie wk.wiaja albo dobre rady typu ja bym już wybrała dawno cesarke (to bierz, ja nie chcę, ja się boję grrr) albo że tak będę miała po porodzie. Tylko że jak dziecko placze czy sie karmi to nie trzeba siedzieć na tyłku tak jak pod ktg, mnie już wszystko boli i wysiedziec nie mogę. Echhh.... narzekam, ale strasznie wszyscy chcą na siłę pomóc.
Miałam wycinany wyrostek i były po tym komplikacje, no i do dzisiaj mam zrosty i czasami duży ból, boję się, że po cesarce będzie podobnie, a cały brzuch we zrostach mieć to byłoby fatalnie. Dlatego jak pojawia się szansa sn to odwlekam tą cesarkę. ; (

żeby to wszystko się szybko skończyło i aby Maluszek zechciał w końcu wyjść



witam się po ktg i wizycie w laboratorium.
W za☠☠☠istym szpitalu leżałam pod ktg 45 min!! przez ten czas nikt do mnie nie zerknął, a w maszynie skończył się papier po 15 min zapisu...nie skomentuje tego...Jutro po wizycie u okulisty znów mam jechac na ktg...
Jeju...wtorek już tak blisko....

[mycha_818]

Napisane przez gabisun

brawo

Szuu na tym etapie ciągle coś leci, ja pierwsze co robię od paru tygodni jak tylko wstanę to biegnę szybko ubierać gacie i wkładkę

Od pół godziny mam średnio bolesne skurcze czyżby Myboy mnie wzywa? idę się najeść, bo nigdy nic nie wiadomo

Ojj... będzie się działo smacznego i powodzenia

Napisane przez iLoNuS_ktl

Trzymam kciuki!

Mehja, za wizytę

A ja dziś robiłam porządki w wynikach i zgubiłam gdzieś ten na paciorkowca no szlag mnie trafi, mam wszystkie pierdoły od października a tego ku**a brak Oczywiście kopii tak łatwo nie dostanę, trzeba wystąpić z pisemkiem do dyra szpitala i ten łaskawie podejmie decyzję, czy mi wydadzą MÓJ wynik!

On na pewno gdzieś leży i śmieje się z Ciebie. Też niestety miałam kiedyś taką sytuację, musiałam występować o duplikat wyników badań, oczywiście drugi raz za nie zapłacić, a z 2 miesiące później znalazłam oryginał w komodzie tylko że wtedy wszyscy tego szukali i moi domownicy też zaglądali do tej komody... nie wiem jak to się stało mama mówi, że diabeł ogonem nakrył

Napisane przez rybkaa90

Też wczoraj dostałam kwiatka z okazji dnia mamy
Nie oczekuję żadnych prezentów po narodzinach, bez przesady. Wolałabym wrócić do czystego mieszkania, pełnej lodówki i ciepłego obiadu. Sama zamierzam sobie sprawić prezent- bransoletkę Lilou z grawerem - imię, data urodzenia naszego Syna! Uwielbiam takie rzeczy, jestem bardzo sentymentalna!

Ciekawe jak tam Myboyismine i Marei...

Gratuluję udanych wizyt

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Świat się kończy! Mam zgagę po czereśniach!

Ale super!!!! mogę Ci podkraść pomysł?

Napisane przez Marei

Hej
Nie mam kiedy nadrabiać nawet, dzisiaj się udało, ale już nie mam czasu odpisać.
U mnie.hmm.... pojawilo sie rozwarcie na dwa palce, od nocy mam skurcze co parę minut, ale póki co słabe. Zawsze jednak plus, że są. Jestem za to wykończona fizycznie i psychicznie, bo mam 2h wolnego a potem 1,75h siedzę na fotelu pod ktg i się ruszyć nie mogę - to jest najgorsze. Popołudniu będą sprawdzać, czy rozwarcie jest większe, oby.
Za to wszyscy mnie wk.wiaja albo dobre rady typu ja bym już wybrała dawno cesarke (to bierz, ja nie chcę, ja się boję grrr) albo że tak będę miała po porodzie. Tylko że jak dziecko placze czy sie karmi to nie trzeba siedzieć na tyłku tak jak pod ktg, mnie już wszystko boli i wysiedziec nie mogę. Echhh.... narzekam, ale strasznie wszyscy chcą na siłę pomóc.
Miałam wycinany wyrostek i były po tym komplikacje, no i do dzisiaj mam zrosty i czasami duży ból, boję się, że po cesarce będzie podobnie, a cały brzuch we zrostach mieć to byłoby fatalnie. Dlatego jak pojawia się szansa sn to odwlekam tą cesarkę. ; (

Jesteś bardzo dzielna i cierpliwa! Nie przejmuj się innymi, tylko słuchaj głosu swojego rozsądku czy serca. Będzie dobrze

Napisane przez Princesika

Taaak, ja już dawno porzuciłam spanie z goła
Spanie w majtkach to teraz konieczne

Napisane przez k a j a

Ja nigdy nie lubilam spać z gołym tylkiem :p ale wkładki nie zakładam na noc,.co by się przewietrzyla bozenka

Ja sobie nie wyobrażam spać w majtkach... Jak miałam miesiączkę, to była dla mnie zawsze największa męczarnia. I teraz tak będzie pewnie podczas połogu, mam nadzieję, że szybko się z tym uporam
uwielbiam spać z gołym tyłkiem i bożenką nie przeszkadza mi też to, że mam mokro, przed samym spaniem na bidet, z rańca na bidet i wszystko gra

Napisane przez Aika213

Tez tak myślałam żeby od razu. A wogole ostatnio rozmawiałam z moim kolega Czechem i on mi mówi ze mi współczuje tych 6 tyg po porodzie . Pytam czemu? A on mówi, no bo nie wolno wychodzić z domu przez 6 tyg bo ty i dziecko macie słaba odpornośc. 6 tygodni chyba bym zwariowała w domu i całe lato przesiedziała w 4 ścianach. Widać co kraj to obyczaj.

6 tygodni? SZOK!!!

[industria]

Napisane przez marta1881

witam się po ktg i wizycie w laboratorium.
W za☠☠☠istym szpitalu leżałam pod ktg 45 min!! przez ten czas nikt do mnie nie zerknął, a w maszynie skończył się papier po 15 min zapisu...nie skomentuje tego...Jutro po wizycie u okulisty znów mam jechac na ktg...
Jeju...wtorek już tak blisko....

łooo masakra. co za patałachy

czyli w czechach dalej średniowiecze? kobieta przez 6 tygodni nie może wyjść z komnaty niewieściej ?

[Princesika]

Napisane przez alkamor

Co do okien i firanek to ja swojego stawiam przed faktem a nie proszę czy czekam aż się domyśli. Firanki bardzo często wiesza a teraz ma zapowizapowiedziane że ma okna umyć. Tylko na jakąś sensowna pogodę czekam.

Ale mam dzisiaj leniaaaa

Ja tak samo. Zreszta logiczne, ze ja nie bede myc okien czy wieszac firanek.

[201710041131]

Marta no wlasnie
U nas okna to sprawa tz, ja nigdy nie myje, ale teraz jak on tak długo pracuje to chyba sama umyje chociaż on jest lepszy w te klocki

Firanek nie mamy a zasłonki u małego tez Tz wieszał bo ja nie umiem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[masija]

Napisane przez rybkaa90

masija a co tam u Was słychać? Lena rozrabia czy jest grzeczna? jak ogólne samopoczucie? Dochodzisz do siebie? Trzymasz się jakiejś diety ze względu na kp?

Dziękuję, że pytasz

Wydaje mi się, że z dnia na dzień coraz lepiej chociaż wczoraj przebeczałam cały dzień Raz dobrze, raz źle.
Ciężko jest jak nie ma tż'ta. Przychodzi po pracy-od razu lepiej. Cudownie małą się zajmuje, kąpie, tuli, odbija
Mała ma różnie-dzisiaj np. jest ok chociaż marudzi na brzuszek. Ale pon i wtorek - jak napisałam-miałam już małą załamkę. Od 11 do 14:30 non stop albo na piersi, albo przebieram, albo leży i stęka, marudzi itp. Przyszedł tż-usnęła i spała jak kamień A tż się śmiał, że ładnie mu ściemniam

Noce-różnie też. Budzi się co 1,5, co 2 h.

Co do diety to tak średnio bo nie mam na nic ochoty i jem to co jest
W sobotę tż zarządził mi wyjście do sklepu, on zostaje z Leną więc zrobię sobie sama porządne zakupy

Ale jak myślałam, że hormony to taka bujda to niestety widzę po sobie, że to jest jakaś tragedia ze mną.. :|
Nigdy chyba nie byłam tak przerażona, smutna, zła, itp.
Na zmianę z pozytywnymi emocjami. Chociaż łez to dawno tylu nie wylałam.
Gdyby nie tż to nie dałabym rady.

Myślę, że pogoda i brak spacerów robi swoje. Dlatego mam nadzieję, że w weekend coś się ruszy i pójdziemy na 1 spacer

Przed nami podjęcie decyzji o szczepieniach..
Pomijając sam fakt, że to ciężka decyzja itp. to jakie to jest drogie;/

[industria]

łoo, masija, to faktycznie z tymi hormonami kolorowo nie jest :/
mam nadzieje że wszystko sie szybko ułoży


co za paskudny dzień , nic mi sie nie chce......ide chyba ogarnąć Bożene i bede sie zbierać pomału do ginki.....

[rybkaa90]

Napisane przez masija

Dziękuję, że pytasz

Wydaje mi się, że z dnia na dzień coraz lepiej chociaż wczoraj przebeczałam cały dzień Raz dobrze, raz źle.
Ciężko jest jak nie ma tż'ta. Przychodzi po pracy-od razu lepiej. Cudownie małą się zajmuje, kąpie, tuli, odbija
Mała ma różnie-dzisiaj np. jest ok chociaż marudzi na brzuszek. Ale pon i wtorek - jak napisałam-miałam już małą załamkę. Od 11 do 14:30 non stop albo na piersi, albo przebieram, albo leży i stęka, marudzi itp. Przyszedł tż-usnęła i spała jak kamień A tż się śmiał, że ładnie mu ściemniam

Noce-różnie też. Budzi się co 1,5, co 2 h.

Co do diety to tak średnio bo nie mam na nic ochoty i jem to co jest
W sobotę tż zarządził mi wyjście do sklepu, on zostaje z Leną więc zrobię sobie sama porządne zakupy

Ale jak myślałam, że hormony to taka bujda to niestety widzę po sobie, że to jest jakaś tragedia ze mną.. :|
Nigdy chyba nie byłam tak przerażona, smutna, zła, itp.
Na zmianę z pozytywnymi emocjami. Chociaż łez to dawno tylu nie wylałam.
Gdyby nie tż to nie dałabym rady.

Myślę, że pogoda i brak spacerów robi swoje. Dlatego mam nadzieję, że w weekend coś się ruszy i pójdziemy na 1 spacer

Przed nami podjęcie decyzji o szczepieniach..
Pomijając sam fakt, że to ciężka decyzja itp. to jakie to jest drogie;/

Z dnia na dzień będzie coraz lepiej! Na pewno! Trzymam kciuki!
Ja sobie uzmysłowiłam, że ze śniadaniami/ kolacjami przy kp nie będę miała problemu raczej, to z obiadami może być kiepsko. Dlatego, tak dopytuje. Nie mam pomysłów co można jeść, żeby nie zaszkodzić małemu brzuszkowi. Kucharka ze mnie marna, a też nie mam zamiaru stać cały dzień przy garach.
Super, że masz takie wsparcie w Tż
A z tymi szczepieniami to ciężka sprawa. Ciężko znaleźć jakąś racjonalną opinię, sami zwolennicy albo przeciwnicy. Położna wyjaśniła Wam co i jak? Ja jestem kompletnie zielona w tym temacie, a w internecie chaos...

[mycha_818]

Napisane przez masija

Dziękuję, że pytasz

Wydaje mi się, że z dnia na dzień coraz lepiej chociaż wczoraj przebeczałam cały dzień Raz dobrze, raz źle.
Ciężko jest jak nie ma tż'ta. Przychodzi po pracy-od razu lepiej. Cudownie małą się zajmuje, kąpie, tuli, odbija
Mała ma różnie-dzisiaj np. jest ok chociaż marudzi na brzuszek. Ale pon i wtorek - jak napisałam-miałam już małą załamkę. Od 11 do 14:30 non stop albo na piersi, albo przebieram, albo leży i stęka, marudzi itp. Przyszedł tż-usnęła i spała jak kamień A tż się śmiał, że ładnie mu ściemniam

Noce-różnie też. Budzi się co 1,5, co 2 h.

Co do diety to tak średnio bo nie mam na nic ochoty i jem to co jest
W sobotę tż zarządził mi wyjście do sklepu, on zostaje z Leną więc zrobię sobie sama porządne zakupy

Ale jak myślałam, że hormony to taka bujda to niestety widzę po sobie, że to jest jakaś tragedia ze mną.. :|
Nigdy chyba nie byłam tak przerażona, smutna, zła, itp.
Na zmianę z pozytywnymi emocjami. Chociaż łez to dawno tylu nie wylałam.
Gdyby nie tż to nie dałabym rady.

Myślę, że pogoda i brak spacerów robi swoje. Dlatego mam nadzieję, że w weekend coś się ruszy i pójdziemy na 1 spacer

Przed nami podjęcie decyzji o szczepieniach..
Pomijając sam fakt, że to ciężka decyzja itp. to jakie to jest drogie;/

Współczuję walki z hormonami... nie powiem, trochę mnie to przeraziło... zawsze myślałam, że ok, może tak być, ale mnie to nie będzie dotyczyć... a teraz myślę, że jednak może

[moni_ka.g]

Napisane przez Princesika

Ja chyba będę Małą werandować bez względu na pogodę. Kocyk i siup na balkonik

pewnie. w końcu to nie zima, a i zimą się weranduje..

Napisane przez masija

Dziewczyny a do kiedy mniej więcej biust się normuje?
Dać sobie czas tak do 1,5-2 miesiąca żeby kupić stanik?

wytrzymasz tyle bez lepszego stanika? myślę, że miesiąc wystarczy.

[rybkaa90]

Ja niestety spodziewam się najgorszego co do burzy hormonalnej
Jestem wybuchowa i często mam foszki, a w trakcie pmsu to istna tragedia była. Już zapowiedziałam tż, że mogą się różne historie i histerie dziać. Chociaż mentalnie chłopa przygotowałam.

[gabisun]

Napisane przez mehja

o rany, gorąco się dziś robi
daj znać czy się rozkręcają

nie rozkręciło się, skurcze słabły i znikły
ale się nażarłam za to, potem spanie mnie ścięło i długo z tym nie walczyłam. Dopiero wstałam

Napisane przez k a j a

Ciekawe czy Myboy zjadła rzeczy ze swojej wish.listy jedzenia przed.porodem
Na fejsie też się nie odzywa więc obstawiam że Oskar.idzieeee

pewnie ją na IP przyjęli i akcja trwa oby tylko miała numer do którejś i dawała nam znać, bo jajo zniesiemy

Napisane przez Marei

Hej
Nie mam kiedy nadrabiać nawet, dzisiaj się udało, ale już nie mam czasu odpisać.
U mnie.hmm.... pojawilo sie rozwarcie na dwa palce, od nocy mam skurcze co parę minut, ale póki co słabe. Zawsze jednak plus, że są. Jestem za to wykończona fizycznie i psychicznie, bo mam 2h wolnego a potem 1,75h siedzę na fotelu pod ktg i się ruszyć nie mogę - to jest najgorsze. Popołudniu będą sprawdzać, czy rozwarcie jest większe, oby.
Za to wszyscy mnie wk.wiaja albo dobre rady typu ja bym już wybrała dawno cesarke (to bierz, ja nie chcę, ja się boję grrr) albo że tak będę miała po porodzie. Tylko że jak dziecko placze czy sie karmi to nie trzeba siedzieć na tyłku tak jak pod ktg, mnie już wszystko boli i wysiedziec nie mogę. Echhh.... narzekam, ale strasznie wszyscy chcą na siłę pomóc.
Miałam wycinany wyrostek i były po tym komplikacje, no i do dzisiaj mam zrosty i czasami duży ból, boję się, że po cesarce będzie podobnie, a cały brzuch we zrostach mieć to byłoby fatalnie. Dlatego jak pojawia się szansa sn to odwlekam tą cesarkę. ; (

biedna, ale Cię tam wymęczą

Napisane przez k a j a

Ja nigdy nie lubilam spać z gołym tylkiem :p ale wkładki nie zakładam na noc,.co by się przewietrzyla bozenka

ja z gołym to nie, zawsze w spodenkach od piżamy ( krótkie lub długie), żeby przewiew był to bez wkładki czasami jeszcze dodatkowo gacie ubiorę, ale wolę wietrzyc, żeby nie dorobić się swędzenia i pieczenia przed samym porodem

Napisane przez szuuu

Kolega przesadził i to srogo Ciekawe czy taki mało zorientowany czy wszystkie Czeszki tyle siedzą

Ja zamierzam od razu jak będzie ładnie (tzn. brak gradobicia, tornada czy burzy piaskowej)

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

SMALCZYK MI SIĘ SKOŃCZYŁ

a mi maczki
jakby któraś chciała to są teraz w Intermarche tylko bierzcie do razu więcej, bo szybko się kończą

Napisane przez Princesika

Ja tez mam 2 pary legginsow i 4 bluzki ciazowe z Hm i w kolko w tym chodze. Niby mamy taka fajna pore roku na ciaze, moznaby posmigac w sukienkach a tu ciagle zimno i musimy w sumie chodzic w tym samym co w zimie

u mnie repertuar też już ograniczony i szczerze niedobrze mi się już robi jak muszę ubierać ciągle to samo

[moni_ka.g]

Napisane przez Aika213

Tez tak myślałam żeby od razu. A wogole ostatnio rozmawiałam z moim kolega Czechem i on mi mówi ze mi współczuje tych 6 tyg po porodzie . Pytam czemu? A on mówi, no bo nie wolno wychodzić z domu przez 6 tyg bo ty i dziecko macie słaba odpornośc. 6 tygodni chyba bym zwariowała w domu i całe lato przesiedziała w 4 ścianach. Widać co kraj to obyczaj.

Napisane przez alkamor

Co do okien i firanek to ja swojego stawiam przed faktem a nie proszę czy czekam aż się domyśli. Firanki bardzo często wiesza a teraz ma zapowizapowiedziane że ma okna umyć. Tylko na jakąś sensowna pogodę czekam.

u nas takie postawienie przed faktem dokonanym skutkuje miganiem się od roboty od kilku miesięcy i myję sama.. tż jeszcze nigdy okien nie mył

ja się na pogodę już nie doczekam. w kuchni i sypialni pomyłam i od razu deszcz je zapaprał w pokoju od strony balkonu to w każdą pogodę mogę umyć, tylko niech mi ktoś dziecko z domu zabierze bo nie chcę mu pokazywać że wszystkie okna się otwiera i jak.