Jak długo jesteście razem - po jakim czasie zaręczyny i ślub?

[201801191006]

to nie jest wątek i wadach i zaletach mieszkania lub nie mieszkania razem przed ślubem.
zakończcie już te offtopy.

[Justyna_1993]

Napisane przez pffe

Chwila, jak ktoś wylewa na forum swoje życie to oczekuje, że co, że nikt w ogóle tego nie skomentuje, nie odniesie się do tego?
Btw. to jest na temat

A czy ja tutaj opisuje swoje życie ? Bo nigdzie nie widzę ... A wątek dotyczy jak długo jesteśmy razem, a nie czy po tylu latach związku uprawiam seks . Co Cię to wgl. interesuje dziewczyno ?! Zauważyłam w tym wątku że do każdego masz jakieś ale ...

[pffe]

Napisane przez Justyna_1993

A czy ja tutaj opisuje swoje życie ? Bo nigdzie nie widzę ... A wątek dotyczy jak długo jesteśmy razem, a nie czy po tylu latach związku uprawiam seks . Co Cię to wgl. interesuje dziewczyno ?! Zauważyłam w tym wątku że do każdego masz jakieś ale ...

Oho, trafiłam w czuły punkt
Ot, spytałam, odpowiadać nie musiałaś ale sama swoją reakcją pokazałaś jak jest.

[palinnka0]

Napisane przez magda_mjt

pffe dziewczyno, weź już skończ z szerzeniem i narzucaniem swoich poglądów innym. Co Cię to interesuje, jak ktoś żyje, co ktoś robi, jak ktoś planuje swoją przyszłość? Wątek totalnie jest o innej kwestii, a Ty siejesz off top na lewo i prawo i tylko wprowadzasz średnio fajną atmosferę .

Zgadzam się w 100%.
Wątek na temat ile kto z kim jest a tu wytykanie i narzucanie swoich poglądów... Żenua

[pffe]

Napisane przez palinnka0

Zgadzam się w 100%.
Wątek na temat ile kto z kim jest a tu wytykanie i narzucanie swoich poglądów... Żenua

Ok, skoro to wątek typowo wyliczankowy to wybaczcie, że nie zaznaczyłam pytania na szaro

[palinnka0]

Napisane przez pffe

Ok, skoro to wątek typowo wyliczankowy to wybaczcie, że nie zaznaczyłam pytania na szaro

śmieszne co się tutaj dzieje...

[pffe]

Napisane przez palinnka0

śmieszne co się tutaj dzieje...

Prawda jest taka, że w każdym wątku można spytać o wszystko, zwyczajnie zaznacza się offtop w niektórych działach na szaro. Ale jak ktoś ma taki ból tyłka to widzę, że nie ma większych problemów

[palinnka0]

Napisane przez pffe

Prawda jest taka, że w każdym wątku można spytać o wszystko, zwyczajnie zaznacza się offtop w niektórych działach na szaro. Ale jak ktoś ma taki ból tyłka to widzę, że nie ma większych problemów

Ja rozumiem to ze mozesz zapytac, chciec sie dowiedziec ale chodzi bardziej o to ze narzucasz dziewczynie swoje poglady, negujesz ja, ale to jej zycie, nie twoje. Masz wlasne zdanie ale nie robmy tutaj sprzeczek i wytykania wad czy niepodobajacych nam sie sytuacji z cudzych zwiazkow. Litosci. To tylko watek odnosnie stazu w zwiazkach, dlugosci bycia razem itd. A zrobila sie atmosfera jak w grobie.

[Justyna_1993]

Napisane przez palinnka0

Ja rozumiem to ze mozesz zapytac, chciec sie dowiedziec ale chodzi bardziej o to ze narzucasz dziewczynie swoje poglady, negujesz ja, ale to jej zycie, nie twoje. Masz wlasne zdanie ale nie robmy tutaj sprzeczek i wytykania wad czy niepodobajacych nam sie sytuacji z cudzych zwiazkow. Litosci. To tylko watek odnosnie stazu w zwiazkach, dlugosci bycia razem itd. A zrobila sie atmosfera jak w grobie.

Zgadzam się w 100% .

[wildDaisy]

Napisane przez pffe

żebyś się nie zdziwiła. po tylu latach "bycia razem" na zasadzie randek, bo tak to jest jak się razem nie mieszka to nie wiadomo nigdy. A misio może się wydawać idealny bo nawet jak u niego pomieszkujesz to nie wyłapiesz takich rzeczy jak np. zostawianie kubków wszędzie bo nie będzie zostawiał, posprząta przed Twoim przyjazdem itp.
po 7 latach związku ze sobą nie mieszkać to mówię, rozumiem kogoś religijnego a jeszcze jak faktycznie nie uprawiali seksu ani nic bo są tacy religijni to super ale szczerze w to wątpię.

Ja też uważam, że randkowanie, a mieszkanie ze sobą to zupełnie co innego. Dziwię się np. bratu mojego chłopaka, który jest ze swoją narzeczoną 6 lat i widują się tylko na weekendy, on mieszka z rodzicami, ona też, religijni nie są, a nic nie robią ku temu, żeby to zmienić (zamieszkać razem). Ślubu też nie planują, mimo że są zaręczeni Tak im pewnie wygodnie, mieszkać u mamusi, obiadek ciepły zjeść, mamusia posprząta, a na weekendy szaleją razem.

I trochę rozumiem Twoje zdziwienie, bo mnie też to dziwiło, że pary, które są ze sobą tak długo nie chcą ze sobą zamieszkać niektórzy ze względów religijnych, a niektórzy, bo tak, bo po prostu chcą, żeby ślub oznaczał jakąś zmianę i zamieszkać chcą razem dopiero po ślubie. Z wizażu dowiedziałam się, że mieszkanie ze sobą jest większym grzechem niż uprawianie seksu, bo to takie jawne przyznawanie się do tego i sianie zgorszenia wśród innych Nawet pary, które mieszkają ze sobą np. na stancji z innymi lokatorami, nie współżyją ze sobą, też są na niższym poziomie piekła niż ci, co współżyją a nie mieszkają razem. Więc te względy religijne są pewnie tu widoczne - jak już rozpoczęli życie seksualne to chociaż jawnie się do tego nie przyznają, bo życie w konkubinacie to cięższy grzech niż samo robienie tego

[pffe]

Napisane przez wildDaisy

Ja też uważam, że randkowanie, a mieszkanie ze sobą to zupełnie co innego. Dziwię się np. bratu mojego chłopaka, który jest ze swoją narzeczoną 6 lat i widują się tylko na weekendy, on mieszka z rodzicami, ona też, religijni nie są, a nic nie robią ku temu, żeby to zmienić (zamieszkać razem). Ślubu też nie planują, mimo że są zaręczeni Tak im pewnie wygodnie, mieszkać u mamusi, obiadek ciepły zjeść, mamusia posprząta, a na weekendy szaleją razem.

I trochę rozumiem Twoje zdziwienie, bo mnie też to dziwiło, że pary, które są ze sobą tak długo nie chcą ze sobą zamieszkać niektórzy ze względów religijnych, a niektórzy, bo tak, bo po prostu chcą, żeby ślub oznaczał jakąś zmianę i zamieszkać chcą razem dopiero po ślubie. Z wizażu dowiedziałam się, że mieszkanie ze sobą jest większym grzechem niż uprawianie seksu, bo to takie jawne przyznawanie się do tego i sianie zgorszenia wśród innych Nawet pary, które mieszkają ze sobą np. na stancji z innymi lokatorami, nie współżyją ze sobą, też są na niższym poziomie piekła niż ci, co współżyją a nie mieszkają razem. Więc te względy religijne są pewnie tu widoczne - jak już rozpoczęli życie seksualne to chociaż jawnie się do tego nie przyznają, bo życie w konkubinacie to cięższy grzech niż samo robienie tego

Dla mnie jak ktoś mówi, że jest religijny ale seks uprawia przed ślubem to sorry, taki on religijny jak ja jestem baletnicą a tańczyć za bardzo nie umiem i to ją tak zabolało, że wytknęłam i za to dostałam ostrzeżenie

[pattwie]

Napisane przez Varga

Każdy sadzi po sobie. W moim otoczeniu rodzinnym najwiecej udanych małżeństw stanowią osoby, które szybko zdecydowały o ślubie. Natomiast wsród znajomych, którzy byli w związku 5-10 lat przed ślubem zdecydowana większość bierze lub już wzięła rozwody. Dlatego uważam, ze nie ma co wydawać opinii odnośnie krótkich związków, bo jednak każdy ma inne doświadczenia

Moim zdaniem wynika to z tego, że w każdym związku przychodzi kiedyś kryzys i jak w parze, która była ze sobą cztery lata i po trzech latach małżeństwa przychodzi zły czas to próbują o to walczyć i dbać a jeśli narzeczeństwu po 7 latach przychodzi kryzys i potem kolejny po roku ślubu to myślą sobie, że już wcześniej się psuło i znowu jest gorzej i że to chyba nie ma sensu, że to jednak nie to i rozwód
bo to, że część bierze ślub czy stara się o dziecko, żeby coś naprawić bo to całkiem inny temat
Moim zdaniem związek związkowi nie równy jedna para, która jest ze sobą 7 lat ma sielankowo-cukierkowe życie, a kolejna para z 3 letnim stażem przeżyła już utratę pracy, chorobę i śmierć najbliższej osoby, problemy finansowe itd
My to długodystansowi i bym tego nie zmieniła Z potencjalnym, kolejnym partnerem, bym już tyle do ślubu nie mogła czekać, bo zegar biologiczny tyka ale po kilkuletnim związku wiem, ile dowiadujemy się o sobie w trakcie i przy różnych losowych wydarzeniach, że ja nie pakowałabym się w małżeństwo po roku znajomości

[Arya90]

Znamy się 12 lat.
Jesteśmy razem 1 rok 5 msc
Mieszkamy razem 10 msc
Zaręczeni jesteśmy 5 msc

[mikolalalala]

Znamy się od Wrzesień 2014
jesteśmy razem od Styczeń 2015
zaręczyny 11 Lipiec 2015
ślub Wrzesień 2016

[wildDaisy]

Napisane przez mikolalalala

Znamy się od Wrzesień 2014
jesteśmy razem od Styczeń 2015
zaręczyny 11 Lipiec 2015
ślub Wrzesień 2016

Szybko poszło

[Damayanti]

Napisane przez wildDaisy

Szybko poszło

bardzo szybko
mikolalalala, mozna zapytac ila macie lat? tak z ciekawosci

[kaledonia]

Napisane przez mikolalalala

Znamy się od Wrzesień 2014
jesteśmy razem od Styczeń 2015
zaręczyny 11 Lipiec 2015
ślub Wrzesień 2016

Macie podobne tempo do Nas...ślub cywilny 2 lata od 1 randki był (i poznania tak naprawdę w realu).
Nie mieszkaliśmy razem przed ślubem, a niedługo 3 rocznica będzie.

[marlen1366]

Poznaliśmy się w styczniu 2014

Razem od czerwca 2014,

Zareczyny w czerwcu 2015

Slub kwiecień 2016

Ja mam 29 lat, on 34

[trzykropka_]

Związek prawie siedmioletni (od 2009r), oświadczyny w zeszłym tygodniu, ślub planujemy za dwa lata
Ja 24, on 27

[Kasiaa_19]

Napisane przez trzykropka_

Związek prawie siedmioletni (od 2009r), oświadczyny w zeszłym tygodniu, ślub planujemy za dwa lata
Ja 24, on 27

o to świeżo upieczona narzeczona zapraszamy na forum o pierścionkach, żeby się pochwalić
Gratulacje!

[kmjk]

Znamy się od września 2010 (oficjalnie, ponieważ znaliśmy się wcześniej z widzenia - byliśmy w równoległych klasach liceum, poznaliśmy się tuż po studiach)
Jesteśmy razem od grudnia 2010
Zaręczeni od sierpnia 2015
Pobieramy się w maju 2017

[jaaaania]

Jesteśmy razem od sierpnia 2013
Zaręczyliśmy się w sierpniu 2015
Ślub w sierpniu 2017
(sierpień to chyba nasz ulubiony miesiąc )

[Tigris]

Znamy się od września 2008
Spotykamy od października 2011
Zaręczeni w styczniu 2015
Ślub w czerwcu 2016
Wiek 22 lata

[dream7]

Znamy się od czerwca 2008
Razem od sierpnia 2008
Zaręczyny wrzesień 2015
Ślub czerwiec/wrzesień 2017

[Ag4]

Znamy się od marca 2015
zaręczyny październik 2015
ślub sierpień 2016

Uprzedzając pytania - nie jestem w ciąży

[Jeannee]

A czemu mialabys być w ciąży? Gratulacje my się poznaliśmy w maju, a następnego roku w lipcu ślub.

[Ag4]

Napisane przez Jeannee

A czemu mialabys być w ciąży? Gratulacje my się poznaliśmy w maju, a następnego roku w lipcu ślub.

Jesteśmy razem od 7 miesięcy dopiero, tż oświadczył mi się w zeszłym tygodniu. Pierwsze rekacje znajomych to własnie czy nie jestem w ciąży Jakoś nikt nie wpadnie na to, że po prostu tak się dobraliśmy, że jesteśmy siebie pewni i nie chcemy czekać Biorąc ślub będziemy razem 17 mcy

oo to ty podobnie jak my, piona!

[Jeannee]

Piona! :-D

U mnie też takie komentarze się pojawiały. Chyba tylko i wyłącznie z zazdrości ;-) glownie od kolezanek które do dnia dzisiejszego czekają na "pierdzionek" :-D

[chocochocolate]

znamy się od 23 marca 2008
pierścionek 24 grudnia 2013
ślub 1 październik 2016

[sensualna]

Napisane przez Jeannee

Piona! :-D

U mnie też takie komentarze się pojawiały. Chyba tylko i wyłącznie z zazdrości ;-) glownie od kolezanek które do dnia dzisiejszego czekają na "pierdzionek" :-D

U nas taki komentarz padł od przyszłej teściowej :/ tyle, że nie wprost, dlatego nie wiedzieliśmy o co jej chodzi, dopiero potem okazało się, że myslała, że może ja w ciąży jestem, bo jak rozmawiała już sama z Tżem to go o to zapytała. Miło mi prawdę mówiąc nie było... A byliśmy ze sobą wtedy lekko ponad 2 lata jak się zaręczyliśmy.