|
|||||||
| Notka |
|
| W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#31 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 155
|
dziewczyny ja tez przechodzilam rok to ale umiem sie powstrzymac.. mam dla was dobra rade nim cos zjecie (a sie odchudzacie i jestescie niezadowlone ze swojego wygladu) idzcie popatrzcie w lustro.. jak widze siebie to mi pomaga i przechodzi ochota na takie zarcie pozdrawiam
|
|
|
|
|
#32 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 294
|
Dot.: rada na takie jedzenie
Cytat:
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
|
|
|
|
|
#33 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 636
|
Dot.: rada na takie jedzenie
|
|
|
|
|
#34 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 294
|
Dot.: rada na takie jedzenie
Na początku brałam Bioxetin, ale g**** dawał, a teraz Seronil i też do dupy jest.
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
|
|
|
|
#35 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
![]() eh... nawet nie wiem jak zacząć... jeden stres przyprawił ze przytyłam z 55kg do prawie 70 kg O_o jezu drogi.. gdy po pewnym czasie problemu się pozbyłam schudłam do 66 ... teraz znowu się pojawił stres a ja znowu zaczynam tyć granice 66 a 68... a ja chce znowu moje 55... nie wiem ile już jem... nie potrafię się powstrzymać od jedzenia jak mi jest smutno.. to tak jakby jakiś gnom siedział w głowie i walił młotkiem w mózg<żryj , żryj> mam dość.... tego co się dzieje i ze nie umiem już sobie pomóc.... RATUNKU!!!!! |
|
|
|
|
#36 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 636
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Cytat:
, ale juz jest ok . własnie robie bułeczki, których nawet nie rusze. poprostu trzeba sie przestawić i zmienic TEN GŁOS z "żryj, żryj" i "stop, stop". mi pomogło "7sekund w ustach, wieki w biodrach", ale również zmotywował mnie fakt, ze moge miec mojego Cudownego Misiaczka tylko wtedy, gdy schudne . wiem, ze to okropne, ale robie to, aby byc z nim hahha. w sumie sie z tego teraz smieje, ale pomaga. trzeba w sobie poprostu znaleźć motywacje i trzymac sie dzielnie. poza tym pomógł mi opis którejś z forumowiczek: nie ma brzydkich kobiet, są tylko leniwe. Okrutne, ale prawdziwe ![]() Powodzenia |
|
|
|
|
|
#37 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
ehh...
znajome to wszystko. najpierw dwa latka bulimi a teraz, zwykle kompulsy bez wymiotow i przeczyszczania sie. fakt faktem rzadsze ale jednak. wystaarczy ze cos mi sie nie spodoba, cos sobie dopowiem i juz czekoladka batonik buleczka... szkoda slow. jutro przyjedzie do mnie mama, przywiezie tony slodyczy, ogromne ilosci niemieckiej czekolady, nie chce jej zjesc, nie chce jesc slodyczy i to wystarczy, nie zjem. polecam forum anonimowych zarlokow. nie poddam sie |
|
|
|
|
#38 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 294
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Bez pomocy psychologa i terapii się nie obejdzie.. Po co sobie wmawiać, że to już ten ostatni napad, ostatni batonik i więcej już nie będzie? Po co to robić, jeśli następnego dnia znowu się wpieprza tony żarcia? To tylko oszukiwanie samej siebie.. Przechodzę przez to prawie 2 lata i teraz dostałam szansę, żeby z tego wyjść. Zaczęłam się leczyć i może nie ma natychmiastowych efektów, ale już widzę, że coś w mojej główce ruszyło..
Pozdrawiam
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
|
|
|
|
#39 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
nie ma misia...
nie mam celu... i cholernie trudno jest powiedzieć sobie "stop" nawet nie wiem jak... |
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: A gdzieś tam...
Wiadomości: 65
|
Tez tak mam
Jest to tragiczne tym bardziej ze przytylam 10 kg z powodu obzarstwa, chyba nie musze mowic jak sie z tego powodu czuje Jakis stres i juz zre jak swinia, nie moge sie opanowac, zre az poczuje ucisk, bol w zoladu i wtedy jescze gorsze samopoczucie. Jestem zla ze sie tak zapuscilam, co gorsza nie potrafie tym razem schudnac. Waga nie chce spadac, a moze ja oczekuje cudu ze sama spadnie, zamiast wziac sie w garsc, doprowadzic do porzadku.. Jeszcze wszyscy patrza na mnie jak na kosmite: ooo jak sie spaslas, rozroslas i wogole! Co Ty zrobilas ze tak wygladasz? ehhh plakac mi sie chce Od 4 lat ciagle sinusoida tyje i sie odchudzam, tyje i odchudzam a waga sie waha w ta i spowrotem o 15 kgg. Ze czlowiek taki slaby jest i nie moze sie opanowac, uspokoic, tylko daje sie tak sfrustrowac Pozdrawiam wszytskie Dziewczynki z tym problemem, w kupie razniej |
|
|
|
|
#41 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
OKROPNOŚĆ!! Ostatnio mi też zdarza się napchać jedzeniem-niekoniecznie słodyczami-gdy jest mi źle
. Czasem robię takie mieszanki, ze później obawiam się zatrucia pokarmowego. Trzeba powiedzieć !STOP! i schować łapska do kieszeni, gdy mamy ochotę pożreć zawartość lodówki. Pozytywne myślenie+ racjonalne odżywianie powinny pomóc. Niby nie mam specjalnie na co narzekać, jednak nie będę czekać, aż się totalnie zapuszczę.http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=205950 Ucieszę się, jeśli któraś z was zechce ze mną wytrwać w tej dietce. Nie chcę traktować żołądka jak kosz na śmieci. Zacznę działać.
__________________
Nie oczekuję od was zrozumienia. Sama siebie nie rozumiem... |
|
|
|
|
#42 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
wszystko git.. ale chyba mało ludzi rozumie pojęcie obżarstwa a chorobą jedzenia jako napad w swojej bezsilności...
czy ktokolwiek pomyślał ze nam się chce jeść??? nie.. mnie się nie chce jeść... ale jest coś takiego jak demon w mózgu.. jestem najedzona.. albo wiem że nie jestem głodna .. a demon mówi "żryj żryj" nie jest prosto powiedzieć sobie.. pomyśl pozytywnie.. jak mam to zrobić jak nie widzę niczego pozytywnego w moim życiu?? parę lat temu nie widziałam tego problemu.. teraz się siebie boję... nienawidzę gdyby to było proste przestać... to bym przestała... ale nie wiem jak... poprostu nie wiem jak tego demona w mózgu uciszyć... nie wiem! |
|
|
|
|
#43 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 797
|
|
|
|
|
|
#44 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Nusia2605, oczywiscie, ze bedziemy sie wspieraly! Ja waze bardzo, bardzo duzo, przy 162 cm moja waga oscyluje teraz kolo 80 kg. A podjadac lubie: z nudow, ze stresu... Jak sie dorwe do czegos to wchlone do ost okruszka
|
|
|
|
|
#45 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 636
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
|
|
|
|
|
#46 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: A gdzieś tam...
Wiadomości: 65
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Jestem jak najbardziej za wspieraniem sie
Ps Schudniecie samo w sobie nie jest moim glownym celem. Znacznie bardziej mi zalezy na tym by umiec sie racjonalnie odzywiac i utrzymac wage i nie zajadac stresow. Edytowane przez taktoja1 Czas edycji: 2007-08-27 o 12:25 Powód: Cos dodac |
|
|
|
|
#47 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 797
|
Tak tak mi również na tym zależy.Racjonalnie i rozsądnie
A tak dobrze mi już szło..................... ......................... .............
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: A gdzieś tam...
Wiadomości: 65
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Cytat:
Tylko nie zalamuj sie ze sie tak przytrafilo, kazdy ma jakies chwile slabosci. Nastepnym razem jak bedziesz pochlaniala to pomysl chwilke czy to cos Ci zmieni na lepsze, pomoze, czy to zarcie jest warte zjedzenia, pomysl jak sie bedziesz czula gdy to zjesz i zajmij sie czyms szybciutko.A wogole to nie trzymaj slodyczy w domku. Na pocieszenie dodam ze wchlonelam w nocy z polowe ciasta drozdzowego upieczonego przez babcie Ale nic trzeba dalej zyc
__________________
Podpisu nie będzie. |
|
|
|
|
|
#49 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 636
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
|
|
|
|
|
#50 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 797
|
może byłyby częściej ale czasem udaje mi się nad nimi zapanować,szkoda tylko że czasem.Od dziś znów zaczynam dietę.Dziś na obiad mam sałatkę warzywną 100kcal.Dziś troche pogłoduję za kare.60 59 58 57-to mój cel. A jak tam u Was? |
|
|
|
|
#51 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 294
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Niusia, nie wydaje mi się, żeby głodówka była dla Ciebie dobra
Cytat:
![]() PS. Chyba, ze dla kogoś napad to zjedzenie nadprogramowego jabłka Są też takie przypadki.
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. Edytowane przez Neffik Czas edycji: 2007-08-28 o 14:29 Powód: Ps |
|
|
|
|
|
#52 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Włocławek
Wiadomości: 78
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Ja tez mam oststni pododbnie.....Nie wiem czy to przez leki, ktore dostaje(antydeprsenty, ktore podobno zwiekszaja laknienie) ,czy z pwoewdu stresu ....Najgorsze jest potem -mam straszne wyrzuty sumienia, nie moge patrzec na siebie ,probuje zwracac jedzenie ,brac srodki przeczyszczjace....Prze to gowno przytlam ze 3 kg w osostni8m czasie,chce jednak teraz schudnac tyl;ko nie wiem jak to zrobic, skoro znowqu mam spaoro stresow powodowanych zaległymi egzaminami z sesji letniej , ktore bede zdawac teraz we wrzesniu
__________________
Cel:46kg Dieta-1200-1000kcal Walka z kompulsami! |
|
|
|
|
#53 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: A gdzieś tam...
Wiadomości: 65
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Cytat:
Aaa no ja tez troszke zawalam wine na antydepresanty i moja pani doktor potwierdzila ze zwekszaja laknienie. I tez mam egzama w przyszlym tyg co nie napawa mnie optymizmem. Nie martw sie 3kg to jeszze nie tak strasznie duzo, chociaz wiem ze potrafi to skutecznie zepsuc samopoczucie U mnie poki co najlepiej sie sprawdza regularne jedzenie 5-6 posilkow, nie ma wtedy takich okropnych napadow i tak czesto. Nie ma lekko ehhh
__________________
Podpisu nie będzie. |
|
|
|
|
|
#54 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 797
|
Ja dziś dobrze się trzymałam gdyby nie ten pachnący chleb cebulowy
zjadłam przed chwilą 2 kromki z 5plastrami szynki i 3 kukurydze,urwałam przed chwilą na polu.No i 1500Kcal dziś wrąbałam.I mam ochotę iść do sklepu po worek słodyczy Bo gdy palę nie chce mi się tak jesć i mam rzadziej "Trans"........
|
|
|
|
|
#55 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: A gdzieś tam...
Wiadomości: 65
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
A 1500 to jeszcze nie tragedia, grunt to nie zjesc worka slodyczy na noc. Sama sie przed tym powstrzymuje ale mysle jak sie bede czuc jak zjem cos teraz i to mnie jakos hamuje. A co do fajek to niestety zgadzam sie, ze sa tu pomocne, i czesto stosuje. Wole juz wszystko niz sie obezrec...
__________________
Podpisu nie będzie. |
|
|
|
|
#56 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 887
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
po pierwsze 1500 kcal to naprawdę nie jest dużo !!! po drugie papierosy to żadno wyjście. Dziewczyny opanujcie się, to jest najszybszy sposób do zrujnowania sobie zdrowia, i to w imie czego??.. paru kilogramów ...czy naprawdę warto ??
__________________
Dbam o siebie dieta od 3.09.2010!!!20.12.2010 jeszcze 6,7kg TO GO!!! |
|
|
|
|
#57 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: A gdzieś tam...
Wiadomości: 65
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Ehhh zeby tylko kilka kg a tu kilkanascie. Kiepsko jest sie czuc obrzydliwie we wlasnym ciele i trzeba cos z tym zrobic. ale co racja to racja, lepiej rozsadnie i mam nadzieje ze tak bedzie
__________________
Podpisu nie będzie. |
|
|
|
|
#58 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 214
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
rada na dzis: spróbujcie przez tydzień zapisywać w jakich okolicznościach pojawil sie atak jedzenia. po takim czasie mozna już miec jakies rozeznanie co jest silnie skojarzone z jedzeniem i unikac jak ognia takich sytuacji; co do rodzicow dokarmiajacych swe dzieci - warto przzyc nawet ciche dni byle nauczyc ich, ze nie jest to objaw milosci rodzicielskiej, a krzywda
|
|
|
|
|
#59 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
ja mam problem z emocjonalnym jedzeniem
![]() ![]() ![]() ![]() ojojojojoj niestety mialam dzis od rana atak przez to ze mama nakupowala slodyczy i po prostu nie moglam powiedziec STOP ... zjadlam dzis: - rozka cornetto (260kcal) - chrupki mr snaki (262kcal) - draze kokosowe korsarz (ok400kcal) - bounty i z normalnego jedzenia 2 male kanapki z szynka (200kcal) i owsianke (100kcal) = ok 1200kcal a jest dopiero 10:47.... w sumie z drugiej strony lepiej ze zjadlam to o 10 rano niz wieczorem bo zdaze to spalic..dzis w planach mam na obiad nalesniki z bananami (ok 250kcal) i to koniec na dzis... bede sie ratowac jablkiem jak zglodnieje bo i tak juz duzo kcal pochlonelam dawno juz nie mialam takiego ataku serio ! no ale czasami trzeba sie nazrec to potem ma sie dosyc ... |
|
|
|
|
#60 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 294
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Cytat:
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:55.








, ale juz jest ok
. własnie robie bułeczki, których nawet nie rusze. poprostu trzeba sie przestawić i zmienic TEN GŁOS z "żryj, żryj" i "stop, stop". mi pomogło "7sekund w ustach, wieki w biodrach", ale również zmotywował mnie fakt, ze moge miec mojego Cudownego Misiaczka tylko wtedy, gdy schudne



Pozdrawiam wszytskie Dziewczynki z tym problemem, w kupie razniej

Tylko nie zalamuj sie ze sie tak przytrafilo, kazdy ma jakies chwile slabosci. Nastepnym razem jak bedziesz pochlaniala to pomysl chwilke czy to cos Ci zmieni na lepsze, pomoze, czy to zarcie jest warte zjedzenia, pomysl jak sie bedziesz czula gdy to zjesz i zajmij sie czyms szybciutko.A wogole to nie trzymaj slodyczy w domku. Na pocieszenie dodam ze wchlonelam w nocy z polowe ciasta drozdzowego upieczonego przez babcie
zjadłam przed chwilą 2 kromki z 5plastrami szynki i 3 kukurydze,urwałam przed chwilą na polu.No i 1500Kcal dziś wrąbałam.I mam ochotę iść do sklepu po worek słodyczy
Bo gdy palę nie chce mi się tak jesć i mam rzadziej "Trans"........

