Sierpniowe mamusie 2015 - część VII :)

[kasperka]

Napisane przez Ambiwalentna29

heroine nom taki mały krasnal jestem

kasperka yhym szczuplaczek całe życie musze się pilnować z jedzeniem chciałabym ważyć po urodzeniu tyle co przed ciążą z Boryskiem ale chyba nie da rady.. może być ciężko


Wczoraj kumpel zapukał mi do drzwi - robił sobie jaja i straszyl policją jak otworzyłam to aż się zdziwił i do mnie tekst: ej ale nie wyglądasz źle w ciązy ( jego zona rodziła w kwietniu) a ja: źle?? chyba pięknie no się smial,że wyglądam jakby mi doklelił ktoś brzuch
a jakie będę mieć pamiątkę ... 10 lat będę oglądać na dowodzie moje zdjęcie ciążowe twarzy

Przywołuję Cię do porządku
Jesteś laseczka i tyle! Widziałam- wiem co mówię

[Ambiwalentna29]

Napisane przez kasperka

Przywołuję Cię do porządku
Jesteś laseczka i tyle! Widziałam- wiem co mówię

no laseczka to może nie.. ale na pewno Niebrzydka tak o mnie mówi też teściówka

[cassie24]

Czesc
Ja na wpol przytomna pije sobie kawe, zaraz Was nadrobie.
Milego dnia

[Aliczka88]

I ja też się melduje

Dziewczyny bo ostatnio wpadło mi w ucho imie Aleksander. Olus, Olek wolała mama za synkiem jak Wam sir widzi?

[Mravka]

Kobietki!
przypomniało mi się,że jest jeszcze jedna firma z której mam ubranka dla Robsona i mogę śmiało polecić. Może któraś sobie coś wypatrzy
http://sklep.barbaras.pl/

Kupowałam tam body/rampersy, bawełna była miekka i mięsista. Taka naprawdę porządna. Mam nadzieję,że tam się nic od tego czasu nie zmieniło

[martulka0991]

I ja witam sie w nowym watku nom chyba poprostu maluch odpoczywal po burzliwej nocce... Ale juz szaleje a ja wcinam rodzynki w czekoladzie ;-)

Napisane przez Mirabelka_90

Kasperka Ty chociaż mniej więcej wiesz kiedy wrócisz na swoje. A nasza przeprowadzka ma być w lipcu. a kiedy to nikt nic nie wie. Więc ja wszystko już szykuje powoli. Niedługo zacznę pakować i jak coś to TŻ ze znajomymi nas przeprowadzą. Obyśmy tylko zdążyli zanim Mały się pojawi. A jak nie no to trudno, nie mogę sie tym już denerwować. JAkos to ogarniemy.

Ja za tydzien sie przeprowadzam, pierwsze zalatwimy sprawy hrzedowe, przemeblowanie w pokojach rodzicow, pozniej zaczniemy wykanczanie pokoiku dla malego, bedzie polaczony z naszym wiec drzwi trzeba wykuc. Ogolnie to dobrze zebysmy sie wyrobili do porodu ze wszystkim ale nie wiem, zobaczymy, plna poczatku zajmiemy salon bo blizej lazienka tzn mniej schodow do pokonania przed i po porodzie... A w naszym pokoju moze byc zbyt goraco. Wiec pewnie pierwsze tygodnie bedziemy z malucbem pietro nizej.

Napisane przez kasperka

Napisalam dlugasny post i go wcielo

Nom znam to... Mi tez tak sie zrobilo ale to wina neta, bo sie rozlaczyl... :-(

[roxana_lu]

Napisane przez kasperka

Wlasnie nie wiem kiedy na swoje wroce
Dzis mamy ostatnia noc na tym wynajetym mieszkaniu, wlasciciele cieszyliby sie oczywiscie jakbysmy pobyt przedluzyli, ale ooo nie nie! Nie chce tu zostac ani dnia dluzej
Takze jutro jak ogarniemy kilka rzeczy, jedziemy do tesciow i tam musze zostac do odwolania ...
Najgorsze jest to, ze to 130 km stad czyli nie mam mozliwosci zeby isc do nas i zobaczyc co i jak...

Kochana Ty sie powinnaś cieszyć, ze wychodzisz z domu i nic Cię nie interesuje. My remontowaliśmy sypialnie i juniora pokój to kimalismy w salonie z juniorem, jess od marca żyła w remoncie no i kilka innych dziewczyn tez a Ty musisz jedynie u rodzinki grzecznie przeczekać ten czas dasz radę, juz bliżej niż dalej !

Napisane przez Jess922

Zauważyłam ostatnio, że te czereśnie u nas strasznie się pogorszyły. Kupowałam 2 razy pod rząd i były takie strasznie miękkie i dużo zgnitych też takie miałaś ?

Nie ale ja kupuje te jaśniejsze - one są twardsze a tak samo słodkie

Napisane przez heroine86

Kurde, remonty nie należą do przyjemnych rzeczy no ale za to później jest ładnie i przytulnie więc chyba warto się trochę przemęczyć

Aha, takie buty







Ale leje no teraz to ja na pewno nigdzie nie wyjdę

U nas na szczęście juz nie leje ale jak junior szedł do szkoły to lało mega

Napisane przez cassie24

Czesc

Ja na wpol przytomna pije sobie kawe, zaraz Was nadrobie.

Milego dnia

No pogoda sprzyja "nieprzytomnosci" haha

[Ambiwalentna29]

Napisane przez Aliczka88

I ja też się melduje

Dziewczyny bo ostatnio wpadło mi w ucho imie Aleksander. Olus, Olek wolała mama za synkiem jak Wam sir widzi?

ja chciałam żeński odpowiednik Aleksandra Aleksander bardzo mi się podoba .. skróty ciut mniej ale ogólnie dałabym

u koleżanki byli znajomi z dzieckiem i cały czas do niego mówili Alek aż spytalam czy to imię czy skrót i to był skrót od Aleksandra własnie

[kasperka]

Napisane przez Aliczka88

I ja też się melduje

Dziewczyny bo ostatnio wpadło mi w ucho imie Aleksander. Olus, Olek wolała mama za synkiem jak Wam sir widzi?

Aleksander podoba mi sie
Mamy w rodzinie jednego i wlasnie wolaja na niego Olek, Oluś
Mi sie nie podoba bardzo ta forma
Mam tez kolezanke, ktora ma Aleksandra i ona z kolei od poczatku mowi do małego Aleks

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez roxana_lu

Kochana Ty sie powinnaś cieszyć, ze wychodzisz z domu i nic Cię nie interesuje. My remontowaliśmy sypialnie i juniora pokój to kimalismy w salonie z juniorem, jess od marca żyła w remoncie no i kilka innych dziewczyn tez a Ty musisz jedynie u rodzinki grzecznie przeczekać ten czas dasz radę, juz bliżej niż dalej !




Nie ale ja kupuje te jaśniejsze - one są twardsze a tak samo słodkie




U nas na szczęście juz nie leje ale jak junior szedł do szkoły to lało mega




No pogoda sprzyja "nieprzytomnosci" haha

Ale ja się boję, że coś zrobią nie po mojej myśli
Zresztą Ty też należysz do tych osób , które lubią mieć wszystko zapięte na ostatni guzik U mnie nie byloby mozliwosci mieszkania...wszystko wyniesione przeciez, oprocz kuchni, do ktorej wejsc i tak nie moge

[Mravka]

Napisane przez Aliczka88

I ja też się melduje

Dziewczyny bo ostatnio wpadło mi w ucho imie Aleksander. Olus, Olek wolała mama za synkiem jak Wam sir widzi?

Powiem tak, imię samo w sobie jest dla mnie ok. Jednak niestety jestem totalnie na NIE ze względu na dwóch "Olusiów" których mamy na osiedlu i no delikatnie mówiąc są specyficzni. Choć może niewychowani to lepsze słowo. Obydwoje uważają się za pępek świata.
Jedno co mi się nie podoba to fakt,że niezależnie,że to Aleksander to i tak wszędzie będzie po prostu Olkiem. Nie przepadam za takimi "zmianami". Lubie imiona krótkie,które są używane w tej samej formie- ale to moje osobiste zboczenie

[kasperka]

Napisane przez Ambiwalentna29

no laseczka to może nie.. ale na pewno Niebrzydka tak o mnie mówi też teściówka

NIEBRZYDKA
Słowo- mistrz, prawda ?!
Ja z kolei brzydko wyglądam, a czuję się z tym jeszcze gorzej

[Ambiwalentna29]

Napisane przez Mravka

Powiem tak, imię samo w sobie jest dla mnie ok. Jednak niestety jestem totalnie na NIE ze względu na dwóch "Olusiów" których mamy na osiedlu i no delikatnie mówiąc są specyficzni. Choć może niewychowani to lepsze słowo. Obydwoje uważają się za pępek świata.
Jedno co mi się nie podoba to fakt,że niezależnie,że to Aleksander to i tak wszędzie będzie po prostu Olkiem. Nie przepadam za takimi "zmianami". Lubie imiona krótkie,które są używane w tej samej formie- ale to moje osobiste zboczenie

a Wy jakie dajecie młodszemu synusiowi?już postanowione? wywinełaś mi się z dilu?

mój mąz się smiał,że trzecią zrob mii córkę, na co ja yhym yhym trzeci będzie Olaf więc jak coś u nas 3 Olaf..Borys Tymon I Olaf jaka banda by była. Ofkors żartuję, nie chce 3 dziecka!!!!

Napisane przez kasperka

NIEBRZYDKA
Słowo- mistrz, prawda ?!
Ja z kolei brzydko wyglądam, a czuję się z tym jeszcze gorzej

no wymiata to słowo. Kurcze często sama zapominam tak jej odpowiedzieć ale ostatnio ćwiczę na mężu. Pyta się i jak się podoba przedpokój po remoncie? niebrzydko ale mamy ubaw

[Sectum_Sempra]

Witam Sierpniowiczki

Specjalnie dla Was założyłam konto na wizażu, by móc wspólnie dzielić się wrażeniami, zaczerpnąć porad dotyczących ciąży. Z tego co widzę mam trochę do nadrobienia materiału, więc mam nadzieję, że będziecie wyrozumiałe jeżeli gdzieś się z czymś powtórzę .
Otóż jestem w 33tc i to będzie nasze pierwsze dziecko z TŻ, ale mnie dopiero jakoś teraz dopadł stres.. Może inaczej, najbardziej martwię się o szpital, czy oby na pewno zostanę przyjęta, czy na pewno mam wszystkie wyniki? Błahe sprawy, ale im więcej o tym myślę, to jest jednak jakiś przestrach . Zrodziło to się pewnie bardziej z tego, że ginekolodzy, których miałam możliwość odwiedzić, nie przyjmują w tym szpitalu gdzie chciałabym rodzić. Mówię ginekolodzy... Pani ginekolog, która prowadziła mnie na początku ma teraz urlop do końca września, obecna Pani ginekolog (przemiła osoba ) – pracuje w szpitalu po prawej stronie Warszawy, do którego mamy prawie 1,5h drogi (wszystko pięknie, ale nie mamy samochodu, dlatego też zależy nam na konkretnym szpitalu, który ma bardzo pozytywne opinie oraz jest najbliżej nas).
Jesteśmy troszkę z tym wszystkim sami z TŻ, ponieważ oboje pochodzimy z przeciwległych krańców Polski, więc nasze rodziny są troszkę daleko. Wiem, że są telefony, ale to nie to samo jak mieć kogoś obok i na bieżąco z nim rozmawiać o swoich wątpliwościach i zaczerpnąć rad .
Naprawdę duże brawa należą się mamie TŻ . Sama zaproponowała, że może przyjechać na jakiś tydzień po porodzie by nas wprowadzić, byśmy z tym sami nie zostali.
Mówię duże brawa.. Moja mama ma całkiem inne podejście: ciągle przeżywa, denerwuje się, czarno wróży, histeryzuje, płacze... Na ten okres wcale nie mam ochoty z nią rozmawiać, najlepsze w tym wszystkim jest to, że naciska żebym przyjechała do domu, urodziła w tamtejszym szpitalu, a mój TŻ najlepiej jakby sobie dojeżdżał ... Ja rozumiem, że moja mama jest naprawdę osobą po przejściach, starszą, ale przykrą rzeczą jest to, że kiedy próbuję z nią rozmawiać, na wstępnie mówi nam, że sobie nie poradzimy... Z kolei rodzice TŻ cieszą się, naprawdę nas wspierają i chcą pomóc.
Tak też nie bardzo mamy z kim porozmawiać na miejscu o wszystkim, owszem, mamy znajomych z pracy, których termin jest podobny do naszego, ale teraz bardziej zajmują się przygotowaniami i mają mniej czasu na wszystko. Ostatnio nawet moja siostra zaproponowała, że przyjedzie, ale niestety samochód jej się zepsuł .
Tak też trafiłam tutaj .

Trochę się rozpisałam i nie chcę Was zanudzać sobą, więc tutaj powstaje moje pierwsze pytanie do Was: czy książeczka krwiodawstwa ze zrobionymi badaniami przeciwciał odpornościowych wystarczą do przyjęcia do szpitala? Po konsultacji z panią ginekolog powiedziała, że tak, ale może Wy macie z tym jakieś doświadczenia? Bo nie chcę by w recepcji nie okazało się, że mnie nie przyjmą, bo nie tolerują książeczek.

[Mravka]

uploadfromtaptalk1434709356878.jpg wrzuce Wam kilka zdjec ubranek do ktorych mam sentyment

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[TusiaeM]

Witam się w nowym wątku

[Aliczka88]

A z imionami... Można bzika dostać! Tymon tez mi się podoba ale mężowi wcale. Borysa miał psa. Kuba to mój kolega z podstawówki co nie myl uszu i był strasznie nieogarniety! Filipow jest teraz od zatrEsienia w tym u moich dwóch sąsiadów. coś nie mogę dopasować teraz imienia do dziecka. Misiek był od raz od chwilę poczęcia a teraz jakaś pustka. Nie dobiore NIC!! O i chyba spośród tych imion co mi się podobają zostanie Alek. Bo nie znam żadnegoi z nikim oprócz Kwaśniewskiego mieszkania się nie kojarzy

[Mravka]

Napisane przez Ambiwalentna29

a Wy jakie dajecie młodszemu synusiowi?już postanowione? wywinełaś mi się z dilu?

mój mąz się smiał,że trzecią zrob mii córkę, na co ja yhym yhym trzeci będzie Olaf więc jak coś u nas 3 Olaf..Borys Tymon I Olaf jaka banda by była. Ofkors żartuję, nie chce 3 dziecka!!!!

Nooo mea culpa! TZ cały czas był oporny na Tymona,a nie chce tak na siłę ...bo to nie o to chodzi. Druga kwestia to ja nie wiem, ale gdzie się teraz nie obrócę to same Tymki .Trochę mnie to zmartwiło ;/

U nas pertraktacje trwają, zawężamy coraz bardziej krąg tych które podobają się nam obojgu. Decyzje pewnie podejmiemy jak się urodzi. Ale jednym z tych dwóch jest Olaf

[natalia1011]

Napisane przez roxana_lu

Jej... Pojadłam czereśni i nie mam na nic siły

ja sie objadłam arbuzem i zaraz pękne, czereśnie i truskawki na mnie jeszcze czekają.

Napisane przez Nicole`_

No właśnie ja myślałam nad tymi:

1. https://www.sklep.vileda.pl/produkt/...mfort_plus.php

albo 2. https://www.sklep.vileda.pl/produkt/...s_premium_.php

Tylko na allegro, bo tam sporo taniej One mają chyba inny pokrowiec, może dzięki niemu nie będzie kapać? Sama nie wiem...

też się zastanawiam nad tą drugą, dobrze, że napisałaś o tym na allegro bo miałam w koszyku w jakimś sklepie internetowym za 249 zł, a na allegro za 209.

już nowy wątek, pędzimy (pędzicie ) jak oszalałe

[cassie24]

O mamusiu Was nadrobic to trzeba godzine posiedziec a i tak czlowiek zglupieje bo nie wiem co kto pisal i co komu chcial odpisac

Deska do prasowania: ja tez mam Leifheit z gniazdkiem - uwielbialam prasowac ale ostatnie czasy mnie to zwyczajnie meczy wiec deska stoi i sie kurzy

U Nas remont poddasza. Chcemy tam chlopcow przeprowadzic zeby ich obecny pokoik byl dla brata. Powiem tak, marne szanse zeby przed porodem bylo wszystko gotowe

Moi chlopcy ciesza sie bardzo ze beda mieli brata a nie siostre
Najmlodsze bylo bardzo dlugo planowane. Poltora roku prob i rozczarowan. Dopiero w cyklu kiedy poszlam porobic badania hormonow, w cyklu w korym byl miesiac imprez, alkoholu (ja normlanie nic nie pije) i zarwanych nocek Nam sie udalo
Kiedys chcialam tylko jedno, potem jak najstarszy dorastal stwierdzilismy ze fajnie by bylo zeby mial rodzenstwo. A po latach ze teskno Nam do pieluch i tak powstal plan zeby miec jeszcze jednego szkraba

Wizyty, ja od przyszlego tygodnia bede miala wizyty co tydzien w tym co tydzien KTG a co dwa samolot + USG.
Maly sie jeszcze nie obrocil poki co kopie mnie po spojeniu ktore i tak boli ale wole wersje kopania po spojeniu niu kopania po zebrach
Spie na prawym boku. W nocy gdy sie obroce na lewy maly momentalnie jest obudzony i disco party

Waga. Ja przytylam poki co 12kg i pewnie jeszcze z 6 przytyje - zalamuje mnie to troche ale po porodzie zrzuce.
W pierwszej ciazy przytylam 26kg w drugiej 16kg.

Ubranka i pranie.
Bedac na urlopie w Polsce w kwietniu kupilam Jelpa do koloru a tutaj plyn Lenor sensitive.
Za wyjatkiem kocyka (nazwa uleciala...) Minky? Chyba mam juz wszystko wyprane, nie prasowalam.

Imie Aleksander bardzo mi sie podoba, nawet bylo na mojej mega dlugiej liscie imion do wyboru ale maz powiedzial NIE.

Czeresnie.
Kocham, uwielbiam moge jesc na okraglo ale... 5,99 za kg to ciut duzo a potem mam zgage ze hej...

Wyprawka.
Mam juz wszystko. Wozek zamawiam za 10dni, staniki do karmienia dokupie za ok 2-3tyg poczekam jeszcze na ile mi UU urosna.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Mam app na telefon bedzie mi Was latwiej podczytywac

[Ambiwalentna29]

Napisane przez Mravka

Nooo mea culpa! TZ cały czas był oporny na Tymona,a nie chce tak na siłę ...bo to nie o to chodzi. Druga kwestia to ja nie wiem, ale gdzie się teraz nie obrócę to same Tymki .Trochę mnie to zmartwiło ;/

U nas pertraktacje trwają, zawężamy coraz bardziej krąg tych które podobają się nam obojgu. Decyzje pewnie podejmiemy jak się urodzi. Ale jednym z tych dwóch jest Olaf

Mój już się przyzwyczaił do Tymona tez bardziej mnie się podobało niz jemu Powiem Tobie szczerze,że przez cale życie aż do zajścia w drugą ciąże słyszłam imię Tymoteusz tylko razu u siostrzenicy w przedszkolu jak własnie z Boryskiem byłam w ciązy i mi się spodobało Tymek i wymyśliłam Tymon dla drugiego syna ( zawsze wiedziałam,że będę mieć drugiego chłopaka). Teraz natomiast bardzo często słyszę jak przechodzę obok " Tymek" ... ostanio siedze na placu zabaw i bawili sie dóch chłopców Tymek i Igor ide so sklepu na dól do Borysa przytulał sie chłopiec i go gonił .. mama go woła Tymek no i ogólnie jak jeszcze nie znałam płci to chyba z 6 raz może wczesniej nie zwracałam uwagi

[cassie24]

Od znajomych syn ma na imie Tymoteusz. Z poczatku nie umialam sie do tego imienia przyzwyczaic a teraz bardzo mi sie podoba Borys tez ladne i Olaf tez ze tak powiem malo oklepane.

[Ambiwalentna29]

Napisane przez Aliczka88

A z imionami... Można bzika dostać! Tymon tez mi się podoba ale mężowi wcale. Borysa miał psa. Kuba to mój kolega z podstawówki co nie myl uszu i był strasznie nieogarniety! Filipow jest teraz od zatrEsienia w tym u moich dwóch sąsiadów. coś nie mogę dopasować teraz imienia do dziecka. Misiek był od raz od chwilę poczęcia a teraz jakaś pustka. Nie dobiore NIC!! O i chyba spośród tych imion co mi się podobają zostanie Alek. Bo nie znam żadnegoi z nikim oprócz Kwaśniewskiego mieszkania się nie kojarzy

no wiem,że dużo osób miało pieska Boryska a ja mam synka nik nie był w stanie mi obrzydzić bo znałam dwoch Borysów i super chłopaki a Alek fajne zdrobnienie nie? aż mi się zaczeło poodbać ale za dużo u nas Aleksandrów alek super aleks juz mi sie nie podoba

[cassie24]

My chcielismy zeby najmlodszy nazywal sie po pradziadku Maksymilian ale kazdemu to imie kojarzylo sie z psem... ogolnie mam nerwa ze ludzie nadaja ludzkie imiona zwierzakom... to wg mnie jest chore.

[Ambiwalentna29]

Napisane przez cassie24

Od znajomych syn ma na imie Tymoteusz. Z poczatku nie umialam sie do tego imienia przyzwyczaic a teraz bardzo mi sie podoba Borys tez ladne i Olaf tez ze tak powiem malo oklepane.

Tymoteusz dla mnie za długie i dlatego TYmon będzie choć czasem tak mi się dziwnie słyszy bo ja to ciągle mówię Tymek i trochę mnie to martwi: bo do jednego Borys a do drugiego Tymek? no nie mogę tak Borys i Tymon musi być


własnie miałam Cię pytać nowa mamusiu nastawiałaś się na 3 dziecko - córeczkę? jak jest mieć dwóch chłopaków boe niedługo mnie to czeka

[roxana_lu]

Napisane przez kasperka

Aleksander podoba mi sie
Mamy w rodzinie jednego i wlasnie wolaja na niego Olek, Oluś
Mi sie nie podoba bardzo ta forma
Mam tez kolezanke, ktora ma Aleksandra i ona z kolei od poczatku mowi do małego Aleks

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------





Ale ja się boję, że coś zrobią nie po mojej myśli
Zresztą Ty też należysz do tych osób , które lubią mieć wszystko zapięte na ostatni guzik U mnie nie byloby mozliwosci mieszkania...wszystko wyniesione przeciez, oprocz kuchni, do ktorej wejsc i tak nie moge

Wiem kochana ale musisz troszkę odpuścić, jesteś tak samo w gorącej wodzie kąpana jak ja ale nawet ja odpuściłam
Taras skończyli nam robić po 4 tygodniach (z czego pracy było 5 dni), po jakimś czasie przestałam zwracać na to uwagę... Bo co mi po nerwach...
Ciesz sie, ze masz czyściutko, cicho i nie musisz sie od rana do nocy użerać z robotnikami korzystaj

Napisane przez Sectum_Sempra

Witam Sierpniowiczki

Specjalnie dla Was założyłam konto na wizażu, by móc wspólnie dzielić się wrażeniami, zaczerpnąć porad dotyczących ciąży. Z tego co widzę mam trochę do nadrobienia materiału, więc mam nadzieję, że będziecie wyrozumiałe jeżeli gdzieś się z czymś powtórzę .
Otóż jestem w 33tc i to będzie nasze pierwsze dziecko z TŻ, ale mnie dopiero jakoś teraz dopadł stres.. Może inaczej, najbardziej martwię się o szpital, czy oby na pewno zostanę przyjęta, czy na pewno mam wszystkie wyniki? Błahe sprawy, ale im więcej o tym myślę, to jest jednak jakiś przestrach . Zrodziło to się pewnie bardziej z tego, że ginekolodzy, których miałam możliwość odwiedzić, nie przyjmują w tym szpitalu gdzie chciałabym rodzić. Mówię ginekolodzy... Pani ginekolog, która prowadziła mnie na początku ma teraz urlop do końca września, obecna Pani ginekolog (przemiła osoba ) – pracuje w szpitalu po prawej stronie Warszawy, do którego mamy prawie 1,5h drogi (wszystko pięknie, ale nie mamy samochodu, dlatego też zależy nam na konkretnym szpitalu, który ma bardzo pozytywne opinie oraz jest najbliżej nas).
Jesteśmy troszkę z tym wszystkim sami z TŻ, ponieważ oboje pochodzimy z przeciwległych krańców Polski, więc nasze rodziny są troszkę daleko. Wiem, że są telefony, ale to nie to samo jak mieć kogoś obok i na bieżąco z nim rozmawiać o swoich wątpliwościach i zaczerpnąć rad .
Naprawdę duże brawa należą się mamie TŻ . Sama zaproponowała, że może przyjechać na jakiś tydzień po porodzie by nas wprowadzić, byśmy z tym sami nie zostali.
Mówię duże brawa.. Moja mama ma całkiem inne podejście: ciągle przeżywa, denerwuje się, czarno wróży, histeryzuje, płacze... Na ten okres wcale nie mam ochoty z nią rozmawiać, najlepsze w tym wszystkim jest to, że naciska żebym przyjechała do domu, urodziła w tamtejszym szpitalu, a mój TŻ najlepiej jakby sobie dojeżdżał ... Ja rozumiem, że moja mama jest naprawdę osobą po przejściach, starszą, ale przykrą rzeczą jest to, że kiedy próbuję z nią rozmawiać, na wstępnie mówi nam, że sobie nie poradzimy... Z kolei rodzice TŻ cieszą się, naprawdę nas wspierają i chcą pomóc.
Tak też nie bardzo mamy z kim porozmawiać na miejscu o wszystkim, owszem, mamy znajomych z pracy, których termin jest podobny do naszego, ale teraz bardziej zajmują się przygotowaniami i mają mniej czasu na wszystko. Ostatnio nawet moja siostra zaproponowała, że przyjedzie, ale niestety samochód jej się zepsuł .
Tak też trafiłam tutaj .

Trochę się rozpisałam i nie chcę Was zanudzać sobą, więc tutaj powstaje moje pierwsze pytanie do Was: czy książeczka krwiodawstwa ze zrobionymi badaniami przeciwciał odpornościowych wystarczą do przyjęcia do szpitala? Po konsultacji z panią ginekolog powiedziała, że tak, ale może Wy macie z tym jakieś doświadczenia? Bo nie chcę by w recepcji nie okazało się, że mnie nie przyjmą, bo nie tolerują książeczek.

Hej

[cassie24]

Wiesz co moze troszeczke. My po prostu chcielismy 3jke a plec nie miala znaczenia. Nie wiem czy bym sie potrafila przestawic z samochodzikow na lalki?

[Ambiwalentna29]

Napisane przez cassie24

My chcielismy zeby najmlodszy nazywal sie po pradziadku Maksymilian ale kazdemu to imie kojarzylo sie z psem... ogolnie mam nerwa ze ludzie nadaja ludzkie imiona zwierzakom... to wg mnie jest chore.

mi się bardzo podoba Maksymilian oj Borys chyba bardziej z pieskiem się kojarzy to chyba problem ludzi,że nadają ludzie imiona psom. Niech dadzą Kasia psu albo Szymon jak kogoś obraziłam wymienieniem tych imion to przepraszam- losowo z mojej głowy

[kasperka]

Napisane przez cassie24

My chcielismy zeby najmlodszy nazywal sie po pradziadku Maksymilian ale kazdemu to imie kojarzylo sie z psem... ogolnie mam nerwa ze ludzie nadaja ludzkie imiona zwierzakom... to wg mnie jest chore.

Moj synuś będzie właśnie Maximilian
Ja nie patrzę na to, co się komu kojarzy z danym imieniem...
Imię podoba się i mojemu Tżetoe, mi zreszta też
Zresztą my od początku wiedzieliśmy, że jak będzie chłopiec to takie imię mu damy

[ankaaa206]

Witamy sie! Musze sie pochwalic moj syn zaczal dzis w koncu wolac siku!! Normalnie ciesze sie jak dziecko, zeszlo nam prawie 2 tyg nauki i gdyby nie to ze jestem w ciazy poddalabym sie a dzis sukces zadnej wpadki!

[kasperka]

Napisane przez Ambiwalentna29

mi się bardzo podoba Maksymilian oj Borys chyba bardziej z pieskiem się kojarzy to chyba problem ludzi,że nadają ludzie imiona psom. Niech dadzą Kasia psu albo Szymon jak kogoś obraziłam wymienieniem tych imion to przepraszam- losowo z mojej głowy

Oj święte słowa Ambi