Błagam o kilka rad, jestem załamana, facet mnie zdradza chyba!

[zlotniczanka]

To olej nasze rady, uwieś mu się na klamce i błagaj o powrót. Droga wolna.
Idź i walcz o miłość, połóż się na ołtarzu, poświęć się. Po prostu do tej pory starałaś się za mało, oddaj nerkę, kup misiowi ferrari, sprowadzaj mu nową dupę co noc, urodź mu z 10 dzieci i wszystko sama utrzymaj - wtedy na pewno Cię pokocha i będzie wielkie love, love.

[Elfir]

Napisane przez joan941

Dorosły facet, wie czego chce od życia

Będzie chciał mieć popychadło w domu i wystrzałową kochankę za domem - nie ma sprawy. Dokładnie wie, czego chce od życia i to realizuje.

[joan941]

jak mu napisałam przedwczoraj że się wyprowadzam bo czuję się oszukana to w jego smsach nie było najmniejszej troski i przeprosin. Napisał że mam się wynosić i ze nie chce mnie już nigdy widzieć mimo że mówiłam że to nie rozstanie. Poza tym gdy mu mówiłam że nie wierzę w jego kłamstwa bo mam dowody on pisał że się wynosi. Więc dążył do tego by któreś to zrobiło i gdyby nie ja to on by odszedł. Za często sugerował mi to rozstanie, może macie rację. Tak ciężko mi się otrząsnąć :-( jedynym wyjściem jest nie pisać. A jak się odezwie to powiem mu chyba że nie widzę z jego strony żadnej miłości i ze chyba nie jestem kobietą dla niego

[skazana_na_bluesa]

nie łudź się, że się odezwie.

[zlotniczanka]

Napisane przez joan941

jak mu napisałam przedwczoraj że się wyprowadzam bo czuję się oszukana to w jego smsach nie było najmniejszej troski i przeprosin. Napisał że mam się wynosić i ze nie chce mnie już nigdy widzieć mimo że mówiłam że to nie rozstanie. Poza tym gdy mu mówiłam że nie wierzę w jego kłamstwa bo mam dowody on pisał że się wynosi. Więc dążył do tego by któreś to zrobiło i gdyby nie ja to on by odszedł. Za często sugerował mi to rozstanie, może macie rację. Tak ciężko mi się otrząsnąć :-( jedynym wyjściem jest nie pisać. A jak się odezwie to powiem mu chyba że nie widzę z jego strony żadnej miłości i ze chyba nie jestem kobietą dla niego

na co ten dramatyzm? Lepiej go zignorować kompletnie, jak się odezwie. Ty masz cały czas nadzieję, że on wtedy przybiegnie z kwiatami w zębach i powie: moja, moja, kocham cię, to była pomyłka, umrę bez ciebie.

[Moni302]

Że są jeszcze takie naiwne i glupiutkie dziewczyny jak Ty.Aż nie do uwierzenia.

[MagdalenaSzs]

Napisane przez zlotniczanka

To olej nasze rady, uwieś mu się na klamce i błagaj o powrót. Droga wolna.
Idź i walcz o miłość, połóż się na ołtarzu, poświęć się. Po prostu do tej pory starałaś się za mało, oddaj nerkę, kup misiowi ferrari, sprowadzaj mu nową dupę co noc, urodź mu z 10 dzieci i wszystko sama utrzymaj - wtedy na pewno Cię pokocha i będzie wielkie love, love.

klask i:

[ThinkingAboutUs]

Napisane przez joan941

jak mu napisałam przedwczoraj że się wyprowadzam bo czuję się oszukana to w jego smsach nie było najmniejszej troski i przeprosin. Napisał że mam się wynosić i ze nie chce mnie już nigdy widzieć mimo że mówiłam że to nie rozstanie. Poza tym gdy mu mówiłam że nie wierzę w jego kłamstwa bo mam dowody on pisał że się wynosi. Więc dążył do tego by któreś to zrobiło i gdyby nie ja to on by odszedł. Za często sugerował mi to rozstanie, może macie rację. Tak ciężko mi się otrząsnąć :-( jedynym wyjściem jest nie pisać. A jak się odezwie to powiem mu chyba że nie widzę z jego strony żadnej miłości i ze chyba nie jestem kobietą dla niego

A widzisz, mówiłam Ci, że jak Ci każe wypierd**** to i tak wrócisz.
I Ty jeszcze pytasz, skąd my możemy wiedzieć, że on Cię nie kocha...
Chyba nie jesteś kobietą dla niego? Zlituj się nad sobą i ogarnij terapię, bo masz słaby kontakt z rzeczywistością. Nie chcę Cię tu łajać, bo to przykre jest, ale jak nie zrobisz nic z tym, to zmarnujesz tak życie.

[joan941]

Ale mimo tego wszystkiego co od niego usłyszałam tęsknię jak cholera i bardzo cierpię. Cały czas mam w głowie swoją zdradę i mantre że gdyby nie ona zylibysmy długo i szczęśliwie. Nie umiem sobie jej wybaczyć. A to uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie. To naprawdę nie jest łatwe żyć w ciągłym poczuciu winy ciągle się oskarżać i karać. To mnie dodatkowo przygnębia. No cóż, ale jak facetowi zależy to choćby mury pekaly itd... :-(

[skazana_na_bluesa]

zadałam wcześniej pytanie - na czym polegała twoja zdrada?

[joan941]

Miałam z nim krótka przerwę. Tydzień dwa. W tym czasie po alkoholu przespalam się z chłopakiem który mi się podobał. Nie powinnam tego robić nawet w tamtym czasie, do teraz mam kaca moralnego. wiem że nie zrobiłabym tego gdyby nie tamta przerwa a tak jakiś hamulec puścił plus alkohol... A potem i tak do siebie wróciliśmy... A ja zawalilam

[skazana_na_bluesa]

lol. koleś nieźle wyprał ci mózg, skoro nawet nie byliście razem a masz takie wyrzuty sumienia.

[szpilkaXXX]

Istnieją ludzie, którzy są fałszywi, którzy po prostu lubią kręcić.

Tu nie chodzi o to, czy ta dziewczyna jest ładniejsza, o to, ile ma lat, tylko o to, że trafiła się okazja.
Gdyby był uczciwy, zakochał się w innej, potrafiłby podjąć decyzję i albo zostałby z Tobą, tamtej nie mydląc oczu, albo potrafiłby się rozstać. Niestety są na świecie ludzie, którzy lubią taki uczuciowy hazard, lubią mieć co najmniej dwie rybki na patelni.

Dlatego dla niektórych osób jednorazowy wyskok jest "do wybaczenia" (bo tutaj czynnikiem są tylko krótkotrwałe emocje), natomiast czegoś takiego, co zrobił Twój facet by nie wybaczyli.

To, co musisz zrozumieć, to to, że to nie jest kwestia tej dziewczyny, tego że była ładniejsza czy fajniejsza. Ona się po prostu trafiła jak okazja - tak jak normalny człowiek przechodzi koło sklepu monopolowego i alkoholik. Musisz zrozumieć to, że nawet jeśli wybaczysz mu tę historię, te codzienne rozmowy, ona się powtórzy, bo po świecie chodzi wiele młodych, pięknych i otwartych kobiet.

Zresztą, możliwe że jeśli powiesz mu spadaj, on nawet nie będzie chciał, żebyś mu wybaczyła i spróbuje z tamtą.
Jeśli Ty chcesz go nakłonić do zmiany, żeby pracował nad związkiem, a on mówi Ci, żebyś się wyniosła, to nie jest walka o uczucie, tylko żenujące, upokorzające i upadlające żebranie. Nikt nie chce mieć wokół siebie człowieka, który siebie nie szanuje. Musisz mieć jakąś wartość, żeby móc istnieć w społeczeństwie na zdrowiej pozycji i na pewno ją masz, ale teraz sama wystawiasz się na lincz i obdzierasz z wszelkiej godności.

Zastanów się jeszcze, czy gdyby ona zaproponowała mu spotkanie i chciała czegoś więcej on by odmówił - z tego co tu opisujesz, facet brał dokładnie tyle, na ile pozwalała mu na to okazja. Nie miałby problemu z tym, żeby Cię zdradzić - w wyrachowany, zaplanowany sposób.

Poważnie się zastanów. Podejmij decyzję. A potem zajmij się tylko sobą.

[joan941]

Ktoś tu wyżej wykpil to ze nazwalam tą dziewczynę spoko laska. Już tłumaczę. Ona z nim nie flirtowala, po prostu odpisywala na wiadomości. To ona wręcz sugerowała mu ze to spotkanie nie jest ok wobec mnie. A on wtedy pisał że ja to nie problem itd. On jej pisał że jest piękna że znajdzie czas by jej odpisać by ją wspierać w egzqminach. Ona pisała że nie chce problemów. Z tego co mi napisała to nawet nie miała zamiaru się z nim spotkać. Sama wysyłala mi cytaty i screeny z rozmów. Rozmawiałyśmy jak dwie kobiety. Gdybyście zobaczyly te rozmowy to jak na dłoni widać ze to on się do niej garnal.

[Moni302]

Napisane przez joan941

Miałam z nim krótka przerwę. Tydzień dwa. W tym czasie po alkoholu przespalam się z chłopakiem który mi się podobał. Nie powinnam tego robić nawet w tamtym czasie, do teraz mam kaca moralnego. wiem że nie zrobiłabym tego gdyby nie tamta przerwa a tak jakiś hamulec puścił plus alkohol... A potem i tak do siebie wróciliśmy... A ja zawalilam

Jak nie byliście wtedy razem, to go nie zdradziłaś.

[MagdalenaSzs]

Napisane przez joan941

Ktoś tu wyżej wykpil to ze nazwalam tą dziewczynę spoko laska. Już tłumaczę. Ona z nim nie flirtowala, po prostu odpisywala na wiadomości. To ona wręcz sugerowała mu ze to spotkanie nie jest ok wobec mnie. A on wtedy pisał że ja to nie problem itd. On jej pisał że jest piękna że znajdzie czas by jej odpisać by ją wspierać w egzqminach. Ona pisała że nie chce problemów. Z tego co mi napisała to nawet nie miała zamiaru się z nim spotkać. Sama wysyłala mi cytaty i screeny z rozmów. Rozmawiałyśmy jak dwie kobiety. Gdybyście zobaczyly te rozmowy to jak na dłoni widać ze to on się do niej garnal.

Więc chyba wszystko jasne, nie? Dla mnie by było.

[joan941]

Napisał do mnie. Przyjdzie jutro po pracy do mnie pogadać. Jak zapytałam czego tak naprawdę chce i co dalej napisał że nie wie. Był oschly nie było czuć.w tym jego pisaniu chęci naprawy czegoś. I tak muszę z nim pogadać i wszystko zamknąć ostatecznie. Znowu mnie poturbuje i zrani pewnie...

[Elfir]

to po ****uj się z nim spotykasz?

Sama to sobie robisz.

[szpilkaXXX]

Lol, wypisuję się z udzielania rad. Jak grochem o ścianę☠

Autorko - duuuuuuuuuużo miłości.

[joan941]

Przyjdzie, jestem ciekawa co powie po prostu...

[Buzzerka]

Napisane przez joan941

Przyjdzie, jestem ciekawa co powie po prostu...

Długo musiałaś go błagać, zeby zgodził sie spotkać?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[joan941]

Tylko wtedy co wam pisałam co miałam to załamanie i do niego wydzwanialam. Teraz się te dwa dni nie odzywalam. Wczoraj napisał sam co tam a dziś o to spotkanie

[201607110949]

Napisane przez joan941

Przyjdzie, jestem ciekawa co powie po prostu...

sama siebie próbujesz oszukać, tu nikogo nie nabierzesz. Pewnie już setki razy przećwiczyłaś rozmaite możliwe scenariusze i obmyślałaś co powiedzieć i jak bardzo spektakularnie się ukorzyć, aby zmiękł i łaskawie pozwolił Ci wrócić. Sama sobie jesteś największą krzywdzicielką.

[skazana_na_bluesa]

tja... i robisz sobie nadzieję, że będzie jeszcze tęcza, brokat i jednorożce.

[joan941]

Zbieram w sobie siłę by tego nie zrobić, nie chce go znowu błagać o powrót, nie tym razem. Ale macie rację, ludze się ze to on padnie na kolana. Jeśli będzie mnie ponizal to pójdę w cholerę, znajdę w sobie siłę... Nic mi nie szkodzi iść. Dam znać co powiedział i tyle

[Hibiku]

Ale samo umówienie się z tobą po tych wszystkich kłamstwach, zwłaszcza jeśli będzie próbował wkręcać, że "teraz jużwszystko będzie dobrze i się poprawi" jest poniżające dla każdej myślącej osoby...

[Elfir]

kłamać to sobie może. Mnie przeraża przekonanie autorki:
"Znowu mnie poturbuje i zrani pewnie..."
Przy takich podejrzeniach, gdybym miała chęć usłyszeć jakąkolwiek deklarację, umówiłabym się w restauracji pubie, kawiarni. Nawet na ławce w parku. Ale nie tam, gdzie nie będzie świadków.

[emma8]

Łatwo Cię przejrzeć autorko. Od razu było wiadomo że Twoja zdrada żadną zdradą się nie okaże, tylko chcesz sobie wytłumaczyć szlajanie się na boki Twojego faceta. Założę się że ten rok temu się pokłóciliście, prawdopodobnie z jego winy, zerwał z Tobą, Ty w akcie rozpaczy i desperacji przespałaś się z kolegą, wybłagałaś powrót, przyznałaś się do swojej "zdrady" a facet już miał wymarzony powód żeby się nad Tobą pastwić. Ty teraz przez swoją "zdradę" wybaczysz mu wszystko, jesteś gotowa nawet przepraszać go za to że on Ciebie chciał zdradzić.
Na to spotkanie on przyjdzie chłodny, obrażony, a Ty pękniesz, zaczniesz ryczeć i błagać go o powrót. A on się z łaską zgodzi.

[Fleur_D]

Dla mnie to brzmi jak troll. Zamiast odnosić się wprost do postów to dostajemy co raz to nowe kwiatki. Niby ma sporo postów, ale to nie musi o niczym świadczyć.

Przynajmniej taką mam nadzieję, ze to troll. Ciężko żyć z myślą, że istnieją takie osoby. Do pełni szczęścia tylko dziecka brakuje. (Teraz czekam na opowieść, że planowali dzieci i jak się pogodzą, to sobie zrobią bobaska.)

[Karinchan]

Może zabrzmi to brutalnie, ale nie będzie Cię szanował dopóki ty sama nie będziesz. Rozumiem, że próbujesz Go usprawiedliwiać, ale przecież sama nie chcesz żyć w czymś takim. Nawet jeśli on chce się zemścić.. Zemsta nigdy nie będzie dobra dla związku. Trzymaj się!