Jeszcze rok, może dwa mamą zostane i ja - cz.2

[LoveMessages]

I dobrze niech buduje więź ojciec-syn

[blackberry89]

Napisane przez LoveMessages

I dobrze niech buduje więź ojciec-syn

Pod tym wzgledem nie narzekam, jak tylko ma czas to sie zajmuje synkiem

[pantera09]

Napisane przez LoveMessages

ale się klimat zmienia, ja pamiętam upalne lata, ale takie do wytrzymania. Teściowa mi mówiła, że w CA to lata były po +40 stopni a od trzech lat to spokojnie da się żyć. Szczególnie noce zimne przy otwartym oknie fajnie się śpi. Dopiero od wczoraj klime mamy włączoną. Moim zdaniem wakacyjne miesiące powinny być gorące bo w końcu wszelakie jeziora, morze to dla uczniów radocha a kiedy mają z tego korzystać jak nie latem.

Co do pogoty -trzymajcie kciuki w sobotę bo zarezerwowałam ten lot helikopterem dla Tż Jak będzie zimno/padać/bardzo pochmurnie to nic z tego nie będzie.

Muszę chate posprzątać a tak mi się nie chce

Ooo jednak się zdecydowałaś, zazdroszczę Twojemu Tż :-D

Napisane przez LoveMessages

I dobrze niech buduje więź ojciec-syn

Dokładnie

Napisane przez blackberry89

Pod tym wzgledem nie narzekam, jak tylko ma czas to sie zajmuje synkiem

No i prawidłowo. Ciekawe jak u mnie będzie? Ale myślę, że albo będzie bardzo restrykcyjny, albo oszaleje na punkcie dziecka. I jakoś podświadomie obstawiam to drugie

[LoveMessages]

To dobrze, bo znam faceta, który uważa, że po narodzinach dziecka nic się nie zmieni i jedyne co go interesuje w ciąży jego dziewczyny to płeć dziecka (oczywiście musiał być chłopiec- i w sumie jest) więc troche mi szkoda tej dziewczyny bo wiem, że nie będzie miała w tym facecie wsparcia Smutne. W sierpniu idę do nich na baby shower więc dostanie odemnie książkę "Father to be", którą kupiłam dla swojego Tż-ta, ale się nią podziele
Ja swojego męża też będę w przewijanie pieluch angażować od samego początku.

[blackberry89]

Napisane przez LoveMessages

To dobrze, bo znam faceta, który uważa, że po narodzinach dziecka nic się nie zmieni i jedyne co go interesuje w ciąży jego dziewczyny to płeć dziecka (oczywiście musiał być chłopiec- i w sumie jest) więc troche mi szkoda tej dziewczyny bo wiem, że nie będzie miała w tym facecie wsparcia Smutne. W sierpniu idę do nich na baby shower więc dostanie odemnie książkę "Father to be", którą kupiłam dla swojego Tż-ta, ale się nią podziele
Ja swojego męża też będę w przewijanie pieluch angażować od samego początku.

U nas tz chcial dziecka od dawna i bardziej niz ja. No wiec wyjscia nie ma. Wiem ze sam z radością w większości sie nim opiekuje, a jak nie bardzo ma chec to sie zmusza jak poproszę ale bez gadania. Kapiemy synka razem. Przewija od początku. W sumie on pierwszy przewijal bo ja po cc plackiem lezalam tylko mu polozna pokazała.
Jedyne co to nie robi wszystkiego tak dobrze jak ja ale sie stara. No i jest przewrazliwiony, szczególnie na placz - nie potafi znieść zbyt wiele. Panikuje czesto z drobnostek - ale to z miłości, troski i niewiedzy :-P

[Lela23]

Moj TZ powiedzial juz mi wprost ze ja bede ta zla a on dobry :P bo jak rozmawialismy o dziecku to powiedzialam ze na wszystko pozwalac nie mozemy bo pozniej wejdzie na glowe :P to sie smieje ze on an wszystko bedzie pozwalal a ja nie :P

[malinka9191]

Napisane przez LoveMessages

ale się klimat zmienia, ja pamiętam upalne lata, ale takie do wytrzymania. Teściowa mi mówiła, że w CA to lata były po +40 stopni a od trzech lat to spokojnie da się żyć. Szczególnie noce zimne przy otwartym oknie fajnie się śpi. Dopiero od wczoraj klime mamy włączoną. Moim zdaniem wakacyjne miesiące powinny być gorące bo w końcu wszelakie jeziora, morze to dla uczniów radocha a kiedy mają z tego korzystać jak nie latem.

Co do pogoty -trzymajcie kciuki w sobotę bo zarezerwowałam ten lot helikopterem dla Tż Jak będzie zimno/padać/bardzo pochmurnie to nic z tego nie będzie.

Muszę chate posprzątać a tak mi się nie chce

Jednak się zdecydowałaś Trzymam więc

Napisane przez LoveMessages

To dobrze, bo znam faceta, który uważa, że po narodzinach dziecka nic się nie zmieni i jedyne co go interesuje w ciąży jego dziewczyny to płeć dziecka (oczywiście musiał być chłopiec- i w sumie jest) więc troche mi szkoda tej dziewczyny bo wiem, że nie będzie miała w tym facecie wsparcia Smutne. W sierpniu idę do nich na baby shower więc dostanie odemnie książkę "Father to be", którą kupiłam dla swojego Tż-ta, ale się nią podziele
Ja swojego męża też będę w przewijanie pieluch angażować od samego początku.

Smutne to trochę.


Mój wiem, że pieluch zmieniać nie będzie, ale o resztę jakoś się nie boję. Wiem, że będzie mi pomagał i Maleństwo kochał

[blackberry89]

Napisane przez malinka9191

Jednak się zdecydowałaś Trzymam więc


Smutne to trochę.


Mój wiem, że pieluch zmieniać nie będzie, ale o resztę jakoś się nie boję. Wiem, że będzie mi pomagał i Maleństwo kochał

Przepraszam ale ja nie rozumiem jak mozna chcieć dziecko i mowic ze nie bedzie sie mu zmieniac pieluch :-P nie chce byc złośliwa ale co w przypadku gdy oboje rodzice stwierdza ze nie beda zmieniac? Sąsiadkę beda prosić?

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez MiniMonix

Nie jesteś sama, ja też jeszcze tu jestem :p co prawda się nie zabezpieczamy, ale ciężko to nazwać staraniami.

Ja też jeszcze tu jestem.
Tylko przez ostatni czas nie miałam w ogóle kontaktu z rzeczywistością, spałam po 2h i cały czas przyklejona do kompa pisałam pracę mgr (super zajęcie w taki upał), a mój promotor był cały czas niezadowolony. W końcu dzisiaj mi się udało oddać, jedyne 5 dni po terminie, ale na szczęście babki w dziekanacie przyjęły. Do piątku muszę ogarnąć 65 pytań, które strasznie mi nie leżą. Nie wiem jak to ogarnę.

Sory, że nie odnoszę się do tematu, który poruszyłyście ale nie ogarniam na razie rzeczywistości.

[LoveMessages]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;52001819]Ja też jeszcze tu jestem.
Tylko przez ostatni czas nie miałam w ogóle kontaktu z rzeczywistością, spałam po 2h i cały czas przyklejona do kompa pisałam pracę mgr (super zajęcie w taki upał), a mój promotor był cały czas niezadowolony. W końcu dzisiaj mi się udało oddać, jedyne 5 dni po terminie, ale na szczęście babki w dziekanacie przyjęły. Do piątku muszę ogarnąć 65 pytań, które strasznie mi nie leżą. Nie wiem jak to ogarnę.

Sory, że nie odnoszę się do tematu, który poruszyłyście ale nie ogarniam na razie rzeczywistości. [/QUOTE]

oO ale jednak się udało i to jest najważniejsze. Teraz tylko nauka do obrony i koniec. Miej to w pamięci.

Co do tego konkretnego przypadku to on tego dziecka nie chciał tzw. ona się starała a on był "bierny". Wiem straszne, ale teraz nie ma co się dziwić. Ogólnie nie będę tu na forum opisywać ich życiowych wyborów, ale dla mnie to wygląda jak pójście do banku spermy i tyle

[Suqub]

Napisane przez LoveMessages

oO ale jednak się udało i to jest najważniejsze. Teraz tylko nauka do obrony i koniec. Miej to w pamięci.

Co do tego konkretnego przypadku to on tego dziecka nie chciał tzw. ona się starała a on był "bierny". Wiem straszne, ale teraz nie ma co się dziwić. Ogólnie nie będę tu na forum opisywać ich życiowych wyborów, ale dla mnie to wygląda jak pójście do banku spermy i tyle

Ja znam przypadek ojca który twierdził, że bardziej by kochał dziecko gdyby to była córka.

[LoveMessages]

Napisane przez Suqub

Ja znam przypadek ojca który twierdził, że bardziej by kochał dziecko gdyby to była córka.

Dziwne. Pewnie ze mamy jakies gusta, predyspozycje jednak z momentem narodzin dziecka nie powinno to juz miec znaczenia.

[blackberry89]

Napisane przez Suqub

Ja znam przypadek ojca który twierdził, że bardziej by kochał dziecko gdyby to była córka.

Moj wolal chłopca ale jak juz zaszlam w ciążę to mówił ze obojętnie. Z tym ze córka by miala przerabane znając mojego męża bo by jej nigdzie nie puścił.

[pantera09]

Napisane przez blackberry89

Przepraszam ale ja nie rozumiem jak mozna chcieć dziecko i mowic ze nie bedzie sie mu zmieniac pieluch :-P nie chce byc złośliwa ale co w przypadku gdy oboje rodzice stwierdza ze nie beda zmieniac? Sąsiadkę beda prosić?

Też tego nie rozumiem. Oboje przyczynili się do przyjścia dziecka i trzeba wziąć za to odpowiedzialność, czy to zmiana pieluch czy wychowanie.

Napisane przez LoveMessages

oO ale jednak się udało i to jest najważniejsze. Teraz tylko nauka do obrony i koniec. Miej to w pamięci.

Co do tego konkretnego przypadku to on tego dziecka nie chciał tzw. ona się starała a on był "bierny". Wiem straszne, ale teraz nie ma co się dziwić. Ogólnie nie będę tu na forum opisywać ich życiowych wyborów, ale dla mnie to wygląda jak pójście do banku spermy i tyle

Dokładnie Szefowa_harpii, już końcówka i z głowy


Też dla mnie to ta trochę wygląda, "chciałaś dziecko masz, a ode mnie się odczep"...

Napisane przez Suqub

Ja znam przypadek ojca który twierdził, że bardziej by kochał dziecko gdyby to była córka.

O_o preferencje preferencjami, ale ostatecznie to nie powinno mieć najmniejszego znaczenia, niestety dość często się zdarza, że ma.

Napisane przez LoveMessages

Dziwne. Pewnie ze mamy jakies gusta, predyspozycje jednak z momentem narodzin dziecka nie powinno to juz miec znaczenia.

Dokładnie

[malinka9191]

Napisane przez blackberry89

Przepraszam ale ja nie rozumiem jak mozna chcieć dziecko i mowic ze nie bedzie sie mu zmieniac pieluch :-P nie chce byc złośliwa ale co w przypadku gdy oboje rodzice stwierdza ze nie beda zmieniac? Sąsiadkę beda prosić?

A dla mnie to normalne Ja nie mam problemu z pieluchami czy czymkolwiek innym, ale są ludzie, którzy tego nie lubią i nie będę nikogo zmuszać do tego Jeśli zajdzie potrzeba, to zmieni, ale jeśli nie to ja mogę to spokojnie robić, za to TŻ będzie co innego robił. Dla mnie to proste, zwykły podział obowiązków

[blackberry89]

Napisane przez malinka9191

A dla mnie to normalne Ja nie mam problemu z pieluchami czy czymkolwiek innym, ale są ludzie, którzy tego nie lubią i nie będę nikogo zmuszać do tego Jeśli zajdzie potrzeba, to zmieni, ale jeśli nie to ja mogę to spokojnie robić, za to TŻ będzie co innego robił. Dla mnie to proste, zwykły podział obowiązków

No tak, myslalam ze nie tknie bo fe i juz. I bedzie czekał az ty wrócisz i zmienisz :-P

[malinka9191]

Napisane przez blackberry89

No tak, myslalam ze nie tknie bo fe i juz. I bedzie czekał az ty wrócisz i zmienisz :-P

Nie, no aż tak to nie

[blackberry89]

Napisane przez malinka9191

Nie, no aż tak to nie

A znam takie przypadki... :-(

[malinka9191]

Napisane przez blackberry89

A znam takie przypadki... :-(

Ja osobiście nie znam, ale słyszałam o takich i to jest strasznie smutne..

[blackberry89]

Napisane przez malinka9191

Ja osobiście nie znam, ale słyszałam o takich i to jest strasznie smutne..

Ja znam. Nie przebierze bo sie brzydzi i koniec. Tatulek za dyche.
Rozumiem ze mozna nie lubić tej czynności ale czasem trzeba sie zmusić. Przecież jak bedziesz lezec chora z goraczka, albo wyjdziesz gdzies to trzeba no, do sąsiadki nie pójdzie nie :-P

[Suqub]

Napisane przez blackberry89

Ja znam. Nie przebierze bo sie brzydzi i koniec. Tatulek za dyche.
Rozumiem ze mozna nie lubić tej czynności ale czasem trzeba sie zmusić. Przecież jak bedziesz lezec chora z goraczka, albo wyjdziesz gdzies to trzeba no, do sąsiadki nie pójdzie nie :-P

No jakby nie było to chyba nikt nie lubi podcierać tyłka

[LoveMessages]

Ja też się nie garne bleh :P No, ale jak mus to mus w końcu to tylko kilka lat

Suqub widze w podpisie, że zaczełaś ćwiczyć Na zdrowie...

[Suqub]

Napisane przez LoveMessages

Ja też się nie garne bleh No, ale jak mus to mus w końcu to tylko kilka lat

Suqub widze w podpisie, że zaczełaś ćwiczyć Na zdrowie...

Tak muszę bo za bardzo pozwoliłam sobie ale na spokojnie wszystko. Wesele za rok mam więc czas jest

[blackberry89]

Napisane przez Suqub

No jakby nie było to chyba nikt nie lubi podcierać tyłka

Fakt :-D

[malinka9191]

Napisane przez blackberry89

Ja znam. Nie przebierze bo sie brzydzi i koniec. Tatulek za dyche.
Rozumiem ze mozna nie lubić tej czynności ale czasem trzeba sie zmusić. Przecież jak bedziesz lezec chora z goraczka, albo wyjdziesz gdzies to trzeba no, do sąsiadki nie pójdzie nie :-P

Mój by nawet nie miał do jakiej sąsiadki lecieć, bo mieszkamy w maluteńkiej kamieniczce i raz, że sąsiadów nie znamy, a dwa praktycznie ich nie ma. Musi biedny radzić sobie sam jak przyjdzie co do czego

[Suqub]

Uwielbiam jak parę metrów od domu łapie mnie niezła ulewa

[pantera09]

Ooj, najgorszej...

[LoveMessages]

kupujecie produkty organic ?

[pantera09]

Ja nie, a co to?

[LoveMessages]

Napisane przez pantera09

Ja nie, a co to?

Mam na myśli organiczne np: sałata z półki z żywnością organiczną a nie z normalnego stoiska, sos nieprzetworzony chemicznie, bez szczucznych dodatków, sok z wyciśniętych owoców a nie Hortex (przykładowo ten Hortex bo ten produkt pamiętam) itd itd
Ja bym bardzo chciała jednak organiczne produkty są bardzo drogie

I ogólnie czytacie skład produktu?