Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. IX

[CptCook]

Napisane przez Agaczok

Rozmawiałaś w ogóle z nim o zaręczynach czy oczekujesz, że się magicznie domyśli?

Ale mi nie zależy na zaręczynach tylko na ślubie/ związku partnerskim/czymkolwiek , skoro w przyszlym roku mamy się już starać o pierwszego potomka to mimo wszytsko wolałabym to mieć jakoś uregulowane. Ale może kurde przesadzam... nie wiem.

Nie rozmiawiałam z nim o tym, bo już poruszył dużo ważniejsze kwestie niż ślub .

[Agaczok]

Napisane przez CptCook

Ale mi nie zależy na zaręczynach tylko na ślubie/ związku partnerskim/czymkolwiek , skoro w przyszlym roku mamy się już starać o pierwszego potomka to mimo wszytsko wolałabym to mieć jakoś uregulowane. Ale może kurde przesadzam... nie wiem.

Nie rozmiawiałam z nim o tym, bo już poruszył dużo ważniejsze kwestie niż ślub .

No ale skoro TOBIE zależy na zalegalizowaniu związku zanim zabierzecie się za dzieci, to może należałoby mu o tym powiedzieć? Może jemu nie jest to do szczęścia potrzebne i dopóki mu o tym nie powiesz, to cudownie się nie domyśli

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Hej Wrocławianki, powiedzcie mi czy jest w Waszych okolicach jakieś godne polecenia jeziorko, coś ciekawego turystycznej, plaża, domki, rozwinięta gastronomia? Musimy zmienić plany i pojechać gdzieś, gdzie będzie cieplej, bo w tym momencie na Bałtyku jest sztorm i nie ma być lepiej

[panna_felicjanna]

Napisane przez CptCook

Mam już koleżanki które poznając faceta patrzą od razu czy ma obraczkę...

To chyba logiczne?
Jeśli ma obrączkę, oznacza że jest zajęty i za takiego nie ma co się brać.

Napisane przez Agaczok

No ale skoro TOBIE zależy na zalegalizowaniu związku zanim zabierzecie się za dzieci, to może należałoby mu o tym powiedzieć? Może jemu nie jest to do szczęścia potrzebne i dopóki mu o tym nie powiesz, to cudownie się nie domyśli

No dokładnie. Ja nie zgodziłabym się na świadome planowanie rodzicielstwa przed ślubem i TŻ doskonale o tym wie. Jakiś czas temu włączył mu się jakiś instynkt ojcowski i w kółko mi powtarzał, żebyśmy sobie zrobili dziecko. Porozmawialiśmy wtedy i wytłumaczyłam mu, że nie ma opcji, żebyśmy sobie zrobili dziecko i żyli bez ślubu. Dzieci tylko po ślubie i koniec.
Wie również, że gdybyśmy wpadli to ja też chcę ślubu przed narodzinami dziecka. Może być skromny obiad i ślub cywilny, ale coś musi być.


Takie kwestie trzeba omawiać, a nie liczyć że facet się domyśli. Skąd on ma wiedzieć, co Ty sądzisz na ten temat skoro mu o tym nie powiedziałaś?

[CptCook]

Napisane przez Agaczok

No ale skoro TOBIE zależy na zalegalizowaniu związku zanim zabierzecie się za dzieci, to może należałoby mu o tym powiedzieć? Może jemu nie jest to do szczęścia potrzebne i dopóki mu o tym nie powiesz, to cudownie się nie domyśli

Myślę że on myśli o ślubie, bo po co mówiłby o rozdzielności majatkowej a poza tym ideowo on bardziej jest tradycjonalistą. Myślę, że coś kombinuje... bo nigdy nigdy nie mieliśmy tak powaznych rozmów. Sama byłam w szoku, że ma tak wszystko przemyślane i to nawet rzeczy o które nigdy nie wpadły mi do głowy.

Ale z drugiej strony zanim zaczniemy coś kombinować musimy uregulowac jeszcze kilka rzeczy - moją umowę o pracę i spłatę kilku zobowiązań. Myślę, że on czeka aż będziemy 'na czysto'.

Nie będę pytała i sugerowała. Zobaczę co się będzie działo. Ja zrobilam pierwszy krok żebyśmy byli razem, mimo że on wcześniej się we mnie podkochiwał. Teraz jego kolej .

[Agaczok]

Aśka - Do głowy przychodzi mi chyba tylko zalew w Mietkowie, ja nie byłam nigdy, ale TŻ i znajomi owszem i wszyscy sobie bardzo chwalą. Chyba największy na DŚ, można sobie jakiś sprzęt wodny wypożyczyć jeżeli lubicie takie rzeczy Ewentualnie Sulistrowice, można się wybrać na Ślęzę i pozwiedzać nie wiem na jaki standard liczycie Właściwie obie miejscowości są niedaleko siebie, więc jeżeli wybierzecie jedną z nich to możecie i drugą odwiedzić przy okazji

[CptCook]

Napisane przez panna_felicjanna

No dokładnie. Ja nie zgodziłabym się na świadome planowanie rodzicielstwa przed ślubem i TŻ doskonale o tym wie. Jakiś czas temu włączył mu się jakiś instynkt ojcowski i w kółko mi powtarzał, żebyśmy sobie zrobili dziecko. Porozmawialiśmy wtedy i wytłumaczyłam mu, że nie ma opcji, żebyśmy sobie zrobili dziecko i żyli bez ślubu. Dzieci tylko po ślubie i koniec.
Wie również, że gdybyśmy wpadli to ja też chcę ślubu przed narodzinami dziecka. Może być skromny obiad i ślub cywilny, ale coś musi być.


Takie kwestie trzeba omawiać, a nie liczyć że facet się domyśli. Skąd on ma wiedzieć, co Ty sądzisz na ten temat skoro mu o tym nie powiedziałaś?

Ja w ogóle jeszcze nie myślałam o takich sprawach, dopiero ostatnio po rozmowie o dzieciach mnie oświeciło... że zaraz zaraz dzieci spoko, mieszkanie ale może jakoś formalnie trzeba to uregulować.

Mój to w ogóle ma jakąś faze.. chciałby jak najwięcej dzieci i jak najszybciej jak tylko dostanę umowę. Oszalał... ale jego koledzy 'rodzą' na potęgę to może dlatego .

[BittersweetCocaine]

Napisane przez panna_felicjanna

No dokładnie. Ja nie zgodziłabym się na świadome planowanie rodzicielstwa przed ślubem i TŻ doskonale o tym wie. Jakiś czas temu włączył mu się jakiś instynkt ojcowski i w kółko mi powtarzał, żebyśmy sobie zrobili dziecko. Porozmawialiśmy wtedy i wytłumaczyłam mu, że nie ma opcji, żebyśmy sobie zrobili dziecko i żyli bez ślubu. Dzieci tylko po ślubie i koniec.
Wie również, że gdybyśmy wpadli to ja też chcę ślubu przed narodzinami dziecka. Może być skromny obiad i ślub cywilny, ale coś musi być.

Co do pogrubionego- mój TŻ kiedyś mi powiedział, że jakbyśmy wpadli to nie chciałby tak na hop-siup szybko organizować ślubu i wesela, bo trzeba i tak wypada. Tak więc nawet na dziecko nie mam szans go złapać i zaciągnąć do ołtarza
A tak poważnie to wiem, że TŻ chce ślubu, bo bardzo często o tym mówi, z resztą to głównie on inicjuje takie rozmowy
Pamiętam, że gadaliśmy o tym jeszcze jakoś na samym początku związku, po pół roku mniej więcej obgadaliśmy kwestię dzieci, ślubu, generalnie przyszłości i jak to widzimy. Pamiętam, że TŻ wtedy się mnie pytał czy chcę wesele to powiedziałam, że chciałabym, on stwierdził, że niekoniecznie, a teraz w sumie jest odwrotnie . Tzn. dla mnie mógłby być sam ślub albo ślub i jakaś skromna uroczystość, a on znowu po tych kilku latach stwierdził, że chciałby, żeby nasi przyjaciele, rodzina i dobrzy znajomi też byli w ten dzień z nami. Także tego, nie tylko kobieta zmienną jest

[klatka]

Napisane przez Agaczok

Aśka - Do głowy przychodzi mi chyba tylko zalew w Mietkowie, ja nie byłam nigdy, ale TŻ i znajomi owszem i wszyscy sobie bardzo chwalą. Chyba największy na DŚ, można sobie jakiś sprzęt wodny wypożyczyć jeżeli lubicie takie rzeczy Ewentualnie Sulistrowice, można się wybrać na Ślęzę i pozwiedzać nie wiem na jaki standard liczycie Właściwie obie miejscowości są niedaleko siebie, więc jeżeli wybierzecie jedną z nich to możecie i drugą odwiedzić przy okazji

Mi chyba tez tylko Mietkow.. Nie ma w okolicach Wroclawia fajnych kapielisk. Same bajorka takie male. Raczej jak ktos z Wroclawia chce jechac nad jezioro z prawdziwego zdarzenia to jedzie w Lubuskie.
Uwialbiam Sleze :-D Pierwsza nasza wspolna wycieczka z Tz byla na ta gorke

[Agaczok]

Byłam na Ślęzy tysiące razy a z TŻem jeszcze nigdy kolejna rzecz, którą możemy zrobić wspólnie po raz pierwszy! Ostatnio to nasze główne wyzwanie - czego jeszcze nie robiliśmy razem

klatka - jesteś z Wrocławia?

[panna_felicjanna]

Napisane przez CptCook

Mój to w ogóle ma jakąś faze.. chciałby jak najwięcej dzieci i jak najszybciej jak tylko dostanę umowę. Oszalał... ale jego koledzy 'rodzą' na potęgę to może dlatego .

A Ty też chcesz już teraz brać się za dzieci?

Napisane przez CptCook

Myślę że on myśli o ślubie, bo po co mówiłby o rozdzielności majatkowej a poza tym ideowo on bardziej jest tradycjonalistą. Myślę, że coś kombinuje... bo nigdy nigdy nie mieliśmy tak powaznych rozmów. Sama byłam w szoku, że ma tak wszystko przemyślane i to nawet rzeczy o które nigdy nie wpadły mi do głowy.


Nie będę pytała i sugerowała. Zobaczę co się będzie działo. Ja zrobilam pierwszy krok żebyśmy byli razem, mimo że on wcześniej się we mnie podkochiwał. Teraz jego kolej .

Ale masz świadomość tego, że możesz poczekać jeszcze kilka lat?

Tak naprawdę nie wiesz czy on w najbliższym czasie chciałby ślubu, czy chce czekać 10 lat, czy może jednak chce żyć w konkubinacie.
Na przykład ja odbyłam jedną rozmowę z TŻ, pewne kwestie sobie omówiliśmy, chciał żebym powiedziała jakie pierścionki mi się podobają oraz żebym podała mu rozmiar palca.

Czekałam dobre pół roku, niczego się nie doczekałam, więc porozmawialiśmy drugi raz i mimo tego, że nie do końca jest tak jak ja sobie wymarzyłam to mam jasny obraz tego, co myśli o tym TŻ. Wiem, że chce się ożenić, ale muszę jeszcze z pewnych racjonalnych względów poczekać. I ja to zaakceptowałam.


Teraz to mi przestało się spieszyć i mogę spokojnie poczekać.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

My chcieliśmy w ten weekend jechać z TŻem nad jeziorko, ale pogoda znowu się zepsuła i znowu nigdzie nie pojedziemy.

[CptCook]

Napisane przez panna_felicjanna

A Ty też chcesz już teraz brać się za dzieci?




Ale masz świadomość tego, że możesz poczekać jeszcze kilka lat?

Tak naprawdę nie wiesz czy on w najbliższym czasie chciałby ślubu, czy chce czekać 10 lat, czy może jednak chce żyć w konkubinacie.
Na przykład ja odbyłam jedną rozmowę z TŻ, pewne kwestie sobie omówiliśmy, chciał żebym powiedziała jakie pierścionki mi się podobają oraz żebym podała mu rozmiar palca.

Czekałam dobre pół roku, niczego się nie doczekałam, więc porozmawialiśmy drugi raz i mimo tego, że nie do końca jest tak jak ja sobie wymarzyłam to mam jasny obraz tego, co myśli o tym TŻ. Wiem, że chce się ożenić, ale muszę jeszcze z pewnych racjonalnych względów poczekać. I ja to zaakceptowałam.


Teraz to mi przestało się spieszyć i mogę spokojnie poczekać.

Ja z dziećmi trochę nie mam wyjścia bo ze względów medycznych lepiej żebym się szybko brała za robienie. Mój ginekolog naciska jeszcze bardziej niż TŻ . Jestem z facetem z którym chcę spędzić życie, nie wiem czy będę kiedyś bardziej gotowa/niegotowa na dzieci.
Ale najpierw umowa o prace jeśli nie wyciągne jej od obecnych pracodawców to będę musiała zmienić robotę i znowu czekać...eh.

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Jedno jest pewne.... jeśli będziemy ślubować to na pewno będą obrączki tego mu nie daruję . Swoją drogą podejrzewam, że jego rodzice robią już naciski w tym kierunku i może dlatego o tym nie mówi. Ostatnio na rodzinnym obiedzie, przy mnie sugerowali coś opowiadając jakieś żarty z drugim dnem. Ale oni są pobożni, więc w sumie ich rozumiem że by chcieli.

[kiss of night]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52033031]Ja oglądałam w życiu może ze 3 filmiki z zaręczynami, zawsze przypadkiem, ale najlepszy był ten, w którym panna prosiła faceta, żeby jej się nie oświadczał, a on przy akompaniamencie meksykańskiej kapeli klęknął w środku centrum handlowego. A ona złapała za ukulele i zdzieliła go w łeb [/QUOTE]
Ja najbardziej zapamiętałam dwa filmiki zaręczynowe. Pierwszy jak para stała na jakiejś skale (?) nad wodą i ich fala zalała
i drugi to były oświadczyny na pontonie/łódce i pierścionek wpadł do wody. A to to jest kompletna porażka: https://www.youtube.com/watch?v=g4Dl79K1i04

Napisane przez panna_felicjanna

My chcieliśmy w ten weekend jechać z TŻem nad jeziorko, ale pogoda znowu się zepsuła i znowu nigdzie nie pojedziemy.

My mamy jezioro pod nosem, ale w tygodniu nie mamy czasu tam chodzić i też nam się przez tą pogodę w weekend nie uda.

[Agaczok]

Napisane przez kiss of night

Ja najbardziej zapamiętałam dwa filmiki zaręczynowe. Pierwszy jak para stała na jakiejś skale (?) nad wodą i ich fala zalała
i drugi to były oświadczyny na pontonie/łódce i pierścionek wpadł do wody. A to to jest kompletna porażka: https://www.youtube.com/watch?v=g4Dl79K1i04

Ale dramat jestem ciekawa, czy facet kolejnego dnia pamiętał te zaręczyny

[mansikkaa]

Ja bym nawet na scenę nie wlazla

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

a co powiecie na oświadczyny na weselu? https://www.youtube.com/watch?v=Rp0kExn0RQo

[Terha]

Cpt, zdecydowanie faceci są słabo domyślni . Nam się wydaje, że oni wiedzą, a oni nie mają zielonego pojęcia co i jak . No......chyba, że ma się złowiony jakiś wyjątkowy okaz . Jeśli nie przeszkadza Ci czekanie to ok, ale jak tylko zacznie to trzeba rozmawiać bo nakręcanie źle służy związkowi.

[CptCook]

Jeszcze mamy trochę czasu zacznę się martwić jak dostanę umowę i odstawię antykoncepcję ... wtedy pewnie trzeba będzie odbyć jakąś rozmowę. Bo może macie racje.. niedomyślny jest i co?

[panna_felicjanna]

Napisane przez kiss of night

A to to jest kompletna porażka: https://www.youtube.com/watch?v=g4Dl79K1i04

O rany. Ale chyba było ustawione, bo ta dziewczyna wcale nie zaskoczona. Nawet nie wygląda na zadowoloną.

Napisane przez mansikkaa

a co powiecie na oświadczyny na weselu? https://www.youtube.com/watch?v=Rp0kExn0RQo

Pomysł średni, dziewczyna wygląda jakby ją piorun strzelił i dodatkowo popełniła faux pass zakładając białą kieckę na wesele.

No ale przynajmniej widać prawdziwe szczęście z powodu zaręczyn.

[klatka]

Napisane przez Agaczok

Ale dramat jestem ciekawa, czy facet kolejnego dnia pamiętał te zaręczyny

Ojeju ale zenada. I ten facet jakas ciapa.

[Terha]

Napisane przez panna_felicjanna

Pomysł średni, dziewczyna wygląda jakby ją piorun strzelił i dodatkowo popełniła faux pass zakładając białą kieckę na wesele.

Naprawdę tak uważasz? Przecież to na 10 km widać, ze to zwykła sukienka a nie ślubna. Ja nie widzę w tym nic złego. Ładnie wyglądała i tyle.

[panna_felicjanna]

Napisane przez Terha

Naprawdę tak uważasz? Przecież to na 10 km widać, ze to zwykła sukienka a nie ślubna. Ja nie widzę w tym nic złego. Ładnie wyglądała i tyle.

Widać, ale nie powinno się zakładać białych sukienek według zasad savoir vivre. Miałabym jeszcze inne zastrzeżenia odnośnie tego filmiku, ale już nie będę się rozpisywać, bo wyjdę na hejtera.

[201608212239]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52036491]Hej Wrocławianki, powiedzcie mi czy jest w Waszych okolicach jakieś godne polecenia jeziorko, coś ciekawego turystycznej, plaża, domki, rozwinięta gastronomia? Musimy zmienić plany i pojechać gdzieś, gdzie będzie cieplej, bo w tym momencie na Bałtyku jest sztorm i nie ma być lepiej [/QUOTE]
W okolicach Wrocławia straszna bieda jeśli chodzi o kąpieliska. Same sztuczne, zatłoczone bajorka. Nie ma tutaj czego szukać.

[kiss of night]

Napisane przez Terha

Naprawdę tak uważasz? Przecież to na 10 km widać, ze to zwykła sukienka a nie ślubna. Ja nie widzę w tym nic złego. Ładnie wyglądała i tyle.

Niby zwykła, ale ja na przykład nie chcę typowo ślubnej sukienki, tylko jakąś skromną i co będzie jak mi któraś panna z gości przyjdzie w białej? Jestem na tak dla czerni na weselu, ale absolutnie nie biel/kremowy.

[Lilly Greace]

Napisane przez kiss of night

Niby zwykła, ale ja na przykład nie chcę typowo ślubnej sukienki, tylko jakąś skromną i co będzie jak mi któraś panna z gości przyjdzie w białej? Jestem na tak dla czerni na weselu, ale absolutnie nie biel/kremowy.

No a co ma być?

Każdy ma prawo do swojego zdania, ale zadziwiają mnie zwykle te dramaty z kremowymi/białymi sukienkami. Jakby to serio było takie mega ważne. Panna Młoda ma tyle emocji tego dnia, że wątpię aby zwracała uwagę na kolory sukienek gości...

[201801191006]

poza tym chyba każdy wie na czyj ślub idzie i kto jest panną młodą
tzn nie mówię, że to wypada tak przyjść, bo uważam że nie, ale jeśli już ktoś tak się ubierze no to nie jest to koniec świata.

u mnie jedna dziewczyna będzie miała kiece jak na rozdanie oskarów, zdecydowanie bardziej 'strojna' niż moja, ale w ogóle mi to nie przeszkadza.

[klatka]

Napisane przez loloo

poza tym chyba każdy wie na czyj ślub idzie i kto jest panną młodą
tzn nie mówię, że to wypada tak przyjść, bo uważam że nie, ale jeśli już ktoś tak się ubierze no to nie jest to koniec świata.

u mnie jedna dziewczyna będzie miała kiece jak na rozdanie oskarów, zdecydowanie bardziej 'strojna' niż moja, ale w ogóle mi to nie przeszkadza.

Mi by to z punktu widzenie panny mlodej tez nie przeszkadzalo. Ale odwrotnie- na miejscu goscia czulabym sie nieswojo w takiej sukience jak z oskarow, kiedy panna mloda wyglada skromnie.

[Agaczok]

Napisane przez panna_felicjanna

Widać, ale nie powinno się zakładać białych sukienek według zasad savoir vivre. Miałabym jeszcze inne zastrzeżenia odnośnie tego filmiku, ale już nie będę się rozpisywać, bo wyjdę na hejtera.

Z radością powitam Cię w loży szyderców

Napisane przez klatka

Mi by to z punktu widzenie panny mlodej tez nie przeszkadzalo. Ale odwrotnie- na miejscu goscia czulabym sie nieswojo w takiej sukience jak z oskarow, kiedy panna mloda wyglada skromnie.

Jejku, ja też!

[kiss of night]

No to widać jestem jakaś dziwna, bo mi by przeszkadzało. Ej, bez przesady, jest tyle kolorów, że da się wybrać coś fajnego, co nie jest bielą. Kreacja jak na rozdanie Oscarów nie przeszkadzałaby mi, o ile nie byłaby biała.

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez Lilly Greace

No a co ma być?

To, że zamiast jednej dziewczyny w bieli, która ma się wyróżniać będą dwie?

[Lilly Greace]

Napisane przez kiss of night

[/COLOR]
To, że zamiast jednej dziewczyny w bieli, która ma się wyróżniać będą dwie?

Raczej każdy wie, kto jest panną młodą na weselu.

[visionAM]

Mi też przeszkadzałoby gdyby jakaś dziewczyna ubrała się się na mój ślub w białą sukienkę, po prostu tak mam Ale za to czarne albo czerwone mi nie przeszkadzają. Bo czerwonej tez podobno nie można, wiecie?