Ustępowanie dzieciom w tramwaju.

[Misseczka]

Nic nikomu nie tłumaczę. W wyżej wymienionych sytuacjach po prostu nie wstałam.
Akurat ja widzę, ze na odstrzał to ja powinnam pójść, bo jestem straszna i nie ustępuje dzieciom.
Ktoś ustąpił? jak tam wolał. Mnie to dziwi i tyle, nie reaguje. Ale sytuacja pyskówki na serio zmęczona osobe w tramwaju, w którym wcale nie było duzo ludzi, tylko kilkoro stało, a dziecko dwóch lat nie miało i jest chamskie tak, nie powinna miec miejsca i mnie oburza.
Odnośnie dobrego wychowania to ta glupia zasada "ustap starszemu" funkcjonuje od dawien dawna i w kanonie dobrego wychowania jest, a o ustepowaniu młodszym duzo osob nie słyszało.
Podkreslam po raz nty: zdanie z piktogramem bylo odpowidzia na pytanie odnośnie sytuacji opisanej w pierwszym poście. A wtedy tramwaj byl bardzo luzny, wiec prosze o jakąkolwiek podstawę do tego, dlaczego nie mialabym odesłać do oznaczonego miejsca?
Jakby był taki tłok, że ciężko byłoby się dopchac choćby w kąt, a ja nie byłabym ledwo żywa i została uprzejmie poproszona - pewnie zeszła, bo byłoby mi to obojętne (mimo, że ja na miejscu tej kobiety załatwilabym to inaczej), ale w momencie gdy scisku nie ma, ledwo dysze po pracy bo pracuje realnie ciągle chodząc, albo otrzymałabym tekst: "bierz tyłek bo muszę siedzieć" to za nic, nie widzę podstaw w ogóle. W ostatnim to moja złośliwość i tak samo zareaguje na taki tekst od staruszki. Po prostu bardzo proszę o wyjaśnienie z jakiego powodu mam nie odeslac do tego miejsca, jeżeli tłoku nie ma? Empatia? Jakoś tego nie widzę.

[teQiba]

Napisane przez cottan

To naprawde taki wielki problem dla Ciebie, że niektórzy rodzice zamiast kombinowac na wszystkie sposoby, jak tu zapewnić dziecku bezpieczny przejazd wolą po prostu poprosić kogoś o ustąpienie miejsca?
Bo na te chwile wyglada to tak, ze matki tlumacza Ci, ze asekurowanie malego dziecka w autobusie czy tramwaju sprawia im problem, a Ty im tlumaczysz ze nie, nie sprawia im to zadnego problemu tylko sa wygodnickie.
Nie uwazam, by ustepowanie miejsca dzieciom czy komukolwiek bylo moim obowiazkiem. Ale jesli chce byc mila i ustapie, to co Tobie do tego? Bo mam wrazenie ze najchetniej wprowadzilabys zakaz ustepowania dzieciom, by dac nauczke ich wygodnickim matkom.
Sory jesli Cie urazilam, ale przeczytalam caly watek i tak odbieram Twoje wypowiedzi.

Ja niestety również mam podobne odczucia.
Poza tym wszystko zależy od konkretnej sytuacji - nie da się tego wpakować do konkretnego wora "trzeba ustępować dzieciom" "nie trzeba ustępować dzieciom" - to samo tyczy się ludzi starszych.
Wydaje mi się jednak, że skoro w temat ustąpienia miejsca włączyli się współpasażerowie to z obiektywnego punktu widzenia coś było na rzeczy, bo nigdy się nie spotkałam z tym żeby "adwokaci" wtrącali się bez potrzeby (a to że czasem ta osoba która wygląda na silniejszą źle się czuje to już inna sprawa).

Napisane przez shiava

Ja nie wiem gdzie sa te wszystkie osoby ustepujace miejsca kobietom w ciazy

Prawda?
Mnie ustępowały wyłącznie kobitki w średnim wieku, a młodzież i (szczególnie) panowie intensywnie podziwiali widoki za oknem
(nie mam żalu - żeby nie było )

[201604191001]

Napisane przez Misseczka

Nic nikomu nie tłumaczę. W wyżej wymienionych sytuacjach po prostu nie wstałam.
Akurat ja widzę, ze na odstrzał to ja powinnam pójść, bo jestem straszna i nie ustępuje dzieciom.
Ktoś ustąpił? jak tam wolał. Mnie to dziwi i tyle, nie reaguje. Ale sytuacja pyskówki na serio zmęczona osobe w tramwaju, w którym wcale nie było duzo ludzi, tylko kilkoro stało, a dziecko dwóch lat nie miało i jest chamskie tak, nie powinna miec miejsca i mnie oburza.
Odnośnie dobrego wychowania to ta glupia zasada "ustap starszemu" funkcjonuje od dawien dawna i w kanonie dobrego wychowania jest, a o ustepowaniu młodszym duzo osob nie słyszało.
Podkreslam po raz nty: zdanie z piktogramem bylo odpowidzia na pytanie odnośnie sytuacji opisanej w pierwszym poście. A wtedy tramwaj byl bardzo luzny, wiec prosze o jakąkolwiek podstawę do tego, dlaczego nie mialabym odesłać do oznaczonego miejsca?
Jakby był taki tłok, że ciężko byłoby się dopchac choćby w kąt, a ja nie byłabym ledwo żywa i została uprzejmie poproszona - pewnie zeszła, bo byłoby mi to obojętne (mimo, że ja na miejscu tej kobiety załatwilabym to inaczej), ale w momencie gdy scisku nie ma, ledwo dysze po pracy bo pracuje realnie ciągle chodząc, albo otrzymałabym tekst: "bierz tyłek bo muszę siedzieć" to za nic, nie widzę podstaw w ogóle. W ostatnim to moja złośliwość i tak samo zareaguje na taki tekst od staruszki. Po prostu bardzo proszę o wyjaśnienie z jakiego powodu mam nie odeslac do tego miejsca, jeżeli tłoku nie ma? Empatia? Jakoś tego nie widzę.

Zaczynasz sie gesto tlumaczyc, fajnie
Nie wydaje mi sie by ktokolwiek pisal, ze powinnas ustepowac na polecenie. Ba, nie wydaje mi sie, zeby ktokolwiek napisal, ze trzeba ustapic jak ktos prosi. Wiekszosc raczej wspominala o tym, ze czasem pytany zle sie czuje i nie ma obowiazku podnoszenia tylka. Tak samo jak nikt nie pisal, ze takie zbiorowe oburzenie jest wlasciwe, przeciwnie, bylo sporo glosow, zeby kazdy zajal sie soba (jak zostalo opisane, ze ktos ochrzanil jakiegos "gimbusa" za nie zwracanie uwagi na osobe potrzebujaca).


Wlasnie szkoda, ze taka zasada jest w spoleczenstwie, bo potem mlode osoby potrzebujace slysza "mloda jest to moze postac". Otoz czasem nie moze.
Wydaje mi sie o wiele bardziej sensowna zasada "ustepuje potrzebujacemu, jesli prosi". Wtedy nikt nie bylby poszkodowany ze wzgledu na wiek, a i ludzie nauczyliby sie organow mowy uzywac i nie musieliby czekac az ktos ich zauwazy.

Wyslane z dziadowskiego telefonu, wybaczcie.

[201607110949]

Napisane przez Misseczka

Odnośnie dobrego wychowania to ta glupia zasada "ustap starszemu" funkcjonuje od dawien dawna

Głupia zasada? Oj dziewczyno, przyjdzie czas, że będziesz starsza, schorowana, to się wtedy dowiesz, czy ta zasada jest głupia. Kolejna wypowiedź świadcząca o tym, jaką dozą empatii dysponujesz Zazwyczaj jest tak, że emerytka czuje się gorzej i ma mniej siły, niż pracująca w sklepie studentka.

Napisane przez Misseczka

A wtedy tramwaj byl bardzo luzny, wiec prosze o jakąkolwiek podstawę do tego, dlaczego nie mialabym odesłać do oznaczonego miejsca?
Jakby był taki tłok, że ciężko byłoby się dopchac choćby w kąt, a ja nie byłabym ledwo żywa i została uprzejmie poproszona - pewnie zeszła, bo byłoby mi to obojętne (mimo, że ja na miejscu tej kobiety załatwilabym to inaczej), ale w momencie gdy scisku nie ma, ledwo dysze po pracy bo pracuje realnie ciągle chodząc, albo otrzymałabym tekst: "bierz tyłek bo muszę siedzieć" to za nic, nie widzę podstaw w ogóle. W ostatnim to moja złośliwość i tak samo zareaguje na taki tekst od staruszki. Po prostu bardzo proszę o wyjaśnienie z jakiego powodu mam nie odeslac do tego miejsca, jeżeli tłoku nie ma? Empatia? Jakoś tego nie widzę.

Ktokolwiek komukolwiek tu takim tekstem zasadził? Możesz nie odsyłać takiej osoby, by nie musiała przetaczać się przez pojazd ryzykując, że ten ruszy/zahamuje/pryspieszy i upadnie. Możesz wstać, ustąpić jej miejsca, by usiadła od razu i samej przejść na to miejsce matki z dzieckiem czy staruszki, bo jesteś młoda, zdrowa, jest Ci łatwiej.
Wyobraź sobie, że ta staruszka to Twoja babcia, a pani z malutkim dzieckiem, to siostra. Od razu inaczej, co? Odesłałabyś? Pewnie nie.

[201803290936]

Napisane przez _Judith_

(...)
Wydaje mi sie o wiele bardziej sensowna zasada "ustepuje potrzebujacemu, jesli prosi". Wtedy nikt nie bylby poszkodowany ze wzgledu na wiek, a i ludzie nauczyliby sie organow mowy uzywac i nie musieliby czekac az ktos ich zauwazy.

Wyslane z dziadowskiego telefonu, wybaczcie.

No ja taką zasadę mam (chyba, że ewidentnie widać, że ktoś starszy - bardzo posunięty w latach - chciałby usiąść, szuka wzrokiem wolnych miejsc, albo generalnie wygląda słabo). Natomiast w innych sytuacjach JUŻ nie wyrywam się z ustępowaniem, bo kilka razy spotkała mnie niemiła reakcja ("co, ja tak staro wyglądam??", "nie, jakbym chciała, to bym poprosiła", a nawet "czekam na lepsze miejsce" - moje było tyłem do kierunku jazdy). Myślę, że poproszenie o ustąpienie to nie ujma na honorze.

[pannaatopowa]

Napisane przez Doris1981

No ja taką zasadę mam (chyba, że ewidentnie widać, że ktoś starszy - bardzo posunięty w latach - chciałby usiąść, szuka wzrokiem wolnych miejsc, albo generalnie wygląda słabo). Natomiast w innych sytuacjach JUŻ nie wyrywam się z ustępowaniem, bo kilka razy spotkała mnie niemiła reakcja ("co, ja tak staro wyglądam??", "nie, jakbym chciała, to bym poprosiła", a nawet "czekam na lepsze miejsce" - moje było tyłem do kierunku jazdy). Myślę, że poproszenie o ustąpienie to nie ujma na honorze.

Ja się czasem boję ustąpić kobietom z brzuchem. Czasem nie wiem, czy kobieta jest w ciąży, czy gruba (sama czasem mam "ciażowy" brzuszek

[CDN2015]

Napisane przez laisla

Ja także nie spotkałam się z tą sławetną roszczeniową postawą okropnych matek, wręcz przeciwnie.
A tak w temacie wątku to wystarczy być po prostu człowiekiem i tyle. Wiadomo, bo to od razu widać, które dziecko nie jest jeszcze w stanie samodzielnie sobie w tłumie poradzić. Ja jestem w stanie sobie samodzielnie poradzić (jak narazie ) więc co to za problem.

Właśnie .
Postepujmy tak jak chcemy aby kiedyś postępowano w stosunku do nas.
Nie jest tak jak piszesz. Niekiedy nie widać, że kobieta jest w ciąży, nie widać ile dziecko ma lat i nie widać czy ktoś jest niepełnosprawny.

To czy ustepujemy to sprawa indywidualna każdej osoby.Są osoby strasznie roszczeniowe, a są ludzie, którzy pomimo swojej choroby wstydzą się prosić o ustąpienie miejsca. Wszystko zależy od nas.Jesteśmy ludźmi mamy empatię . Postępujmy zgodnie z własnym sumieniem

[201803290936]

Napisane przez pannaatopowa

Ja się czasem boję ustąpić kobietom z brzuchem. Czasem nie wiem, czy kobieta jest w ciąży, czy gruba (sama czasem mam "ciażowy" brzuszek

Ja miałam taką znajomą, która pomimo, że szczupła, miała jakieś problemy gastryczne (wydymało jej brzuch) i ludzie serio chcieli jej ustępować w autobusie miejsca (oczywiście ku jej mega niezadowoleniu).

[Misseczka]

Napisane przez SALIX

Głupia zasada? Oj dziewczyno, przyjdzie czas, że będziesz starsza, schorowana, to się wtedy dowiesz, czy ta zasada jest głupia. Kolejna wypowiedź świadcząca o tym, jaką dozą empatii dysponujesz Zazwyczaj jest tak, że emerytka czuje się gorzej i ma mniej siły, niż pracująca w sklepie studentka.



Ktokolwiek komukolwiek tu takim tekstem zasadził? Możesz nie odsyłać takiej osoby, by nie musiała przetaczać się przez pojazd ryzykując, że ten ruszy/zahamuje/pryspieszy i upadnie. Możesz wstać, ustąpić jej miejsca, by usiadła od razu i samej przejść na to miejsce matki z dzieckiem czy staruszki, bo jesteś młoda, zdrowa, jest Ci łatwiej.
Wyobraź sobie, że ta staruszka to Twoja babcia, a pani z malutkim dzieckiem, to siostra. Od razu inaczej, co? Odesłałabyś? Pewnie nie.

Przez pierwszą część wypowiedzi widac, jak nie czytasz poprzednich postow,w jednym z.nich dziewczyna stwierdziła, że ta zasada nie ma racji bytu, a ja jej teraz bronię. Ja nie wiem, żeby odebrać to inaczej to chyba trzeba było przeczytać tylko sarkazm, czyli słowo "głupia". Serio, cofnij sie stronę i przeczytaj to jeszcze raz, bo aż nie wierzę.

Takim tekstem zasadzila do mnie mama rozkazujacej dziewczynki. I tak sie sklada, ze matka z dzieckiem bez tłoku, ale miejsca sa zajęte może kogos "odgonic" z miejsca z piktogramem, a ja nie podejde do kogos na tyn miejscu i nie powiem "zejdz, bo ja ustapilam matce z przodu autobusu". Tak, niestety miejsca z piktogramem sa po to, by z nich korzystać.
Nic inaczej. Babci ustapie jak.wiekszosci staruszek, siostrze z dzieckiem pomoge.
No szkoda zebym sie nie tlumaczyla jak tu nagonka.jakbym.te dzieci zabijala

[201604191001]

Między "ustąp mi", o którym pisałaś w pierwszym poście, a "bierz tyłek" widzę jednak pewną różnicę. Pierwsze jest niegrzeczne, drugie chamskie.

Nie ma żadnej nagonki, jest dyskusja. Po prostu wiele osób uważa, że się mylisz i nie masz racji, że twoje podejście i rozumowanie jest błędne.

[Misseczka]

Widzialam też osoby o podobnym rozumowaniu, to cholera taka straszna nie jestem

Ustap mi powiedziała dziewczynka. Napisałam, że dołączyła sie potem matka. I to był tekst matki.

[201607110949]

Napisane przez _Judith_

Między "ustąp mi", o którym pisałaś w pierwszym poście, a "bierz tyłek" widzę jednak pewną różnicę. Pierwsze jest niegrzeczne, drugie chamskie.

Dokładnie. Teraz okazuje się, że to była chamka, więc oburzenie było słuszne*. I ciekawe, że zachowanie jednostki, zachowującej się skrajnie inaczej niż większość ludzi robi taki szum, by zakładać wątek dotyczący ogółu. Oczywiście przy zapewnieniach, że siostrze z dzieckiem by ustąpiła. Nic już z tego nie rozumiem

*nawet, gdybym dostała takim tekstem, a dziecko było małe, ustąpiłabym.

[Hibiku]

Ale wlazłyście na Misseczkę, osiągnęłyście mistrzowski poziom przeinaczania wypowiedzi.
Jak napisała, że ustępuje miejsce ludziom, którzy poproszą jeśli sama się źle nie czuje (czyli jak wszyscy narzekający) to wymyśliłyście, że nikomu nie ustępuje.
Jak pisała o odsyłaniu na miejsce w konkretnej sytuacji z luźnym tramwajem przerobiłyście to na całkiem inną sytuację i pojazd zatłoczony po sufit, z umierającą babcią i innymi fajerwerkami.
Jak napisała, że nie reaguje tylko na chamskie próby wymuszenia miejsca, to naskoczyłyście, że nie ustępuje jak się ją grzecznie poprosi.
Jak sparafrazowała pojawiającą się w wątku frazy "głupia zasada" to ją zjechano, że uważa zasadę za głupią.


Rozumiem, że można mieć różne podejście do samego ustępowania dzieciom, ale może przestańcie naciągać wypowiedzi jak stareńkie gacie? To bardziej ośmiesza was niż ją...

[201604191001]

Dziwne, że nie wspomniałaś o tym od razu.
Cóż, bywają chamscy ludzie, wiadomo od kogo dziecko to wzięło. Co nie znaczy, że dzieci nie mają prawa gorzej się czuć, nie znaczy, że nie czują bólu, nie mogą być zmęczone, że nie jest bezpieczniej jak siedzą.

[ellish]

Napisane przez senioritta19

dziewczyny jaka szkoda ze nie spotkalam Was kilka lat temu w Warszawie, kiedy musialam wracac metrem ,pociagiem i autobusem ze szpitala.... 12 chemii, 6 miesiecy leczenia, chustka na glowie i 500km do domu...wymioty po drodze ze szpitala na przystanek , tylko jeden raz ktos ustapil mi miejsca w metrze bo prawie sie przewrocilam , jak sobie przypomne to nie chce mi sie wierzyc ze przez to przeszlam , czasami mysle ze bardziej bolesne byly dla mnie powroty do domu niz samo leczenie

Identycznie mialam. Niestety mnie babka nie ustąpiła miejsca gdyż usłyszałam " jak się ćpalo to stoj". Miałam chustkę,mialam pokute ręce od kroplówek -może rzeczywiście tak to Wygladalo. No to stałam aż zemdlałam. Ja zawsze ustępuje. Starszym,kalekom, matce z maleństwem. Wtedy ja się lepiej czuję psychicznie a to mnie najbardziej interesuje.

[Misseczka]

A SALIX znowu nie czyta. Nie napisałam, że ustapilabym,ale pomogla. A pomoc zależałaby od sytuacji, można wstać, można wziąć dziecko jeżeli chce, można siatki, a można po prostu stać razem. Opcji dużo. Ba, moja siostra nie chciałaby, by ktokolwiek jej wstał.
Mało tego, i obcej bym pomogła jakby chciała. Na przykład stanęła z nią przy dziecku było bezpiecznej.
Naprawdę fajnych rzeczy się od Ciebie dowiaduje. Starszym nie ustępuje, siostrze od razu wstaje. Serio zabawne.

[Dotka90]

Napisane przez SALIX

Wyobraź sobie, że ta staruszka to Twoja babcia, a pani z malutkim dzieckiem, to siostra. Od razu inaczej, co? Odesłałabyś? Pewnie nie.

Nie, wtedy powstałby wątek: wsiadłam z siostrą do tramwaju, siostra poprosiła o ustąpienie miejsca, a jakiś gimbus odesłał ją na drugi koniec tramwaju, żeby sobie poprosiła o ustąpienie miejsca uprzywilejowanego

[Misseczka]

Napisane przez Dotka90

Nie, wtedy powstałby wątek: wsiadłam z siostrą do tramwaju, siostra poprosiła o ustąpienie miejsca, a jakiś gimbus odesłał ją na drugi koniec tramwaju, żeby sobie poprosiła o ustąpienie miejsca uprzywilejowanego

A nigdy w życiu. Jak najbardzie zrozumialabym, bo takie miejsca po cos są.

Nie wspominalam tekstu matki bo uznalam, ze corki jest wystarczajaco chamski, a nie chcialam robic z posta szczegółowej relacji.

[201607110949]

Napisane przez Misseczka

A SALIX znowu nie czyta. Nie napisałam, że ustapilabym,ale pomogla. A pomoc zależałaby od sytuacji, można wstać, można wziąć dziecko jeżeli chce, można siatki, a można po prostu stać razem. Opcji dużo. Ba, moja siostra nie chciałaby, by ktokolwiek jej wstał.
Mało tego, i obcej bym pomogła jakby chciała. Na przykład stanęła z nią przy dziecku było bezpiecznej.
Naprawdę fajnych rzeczy się od Ciebie dowiaduje. Starszym nie ustępuje, siostrze od razu wstaje. Serio zabawne.

Napisałaś to w kontekście rozmowy o ustępowaniu miejsca, ciężko było się domyśleć, że chodzi Ci np. o 'po prostu stać razem'. Odpowiesz mi na pytanie, czemu jedniostkowy przypadek baby-chama przekładasz na ogół pt. 'nie uważam, że powinno się ustępować dziecku' przy zaznaczeniu, że skłonna byłabyś nawet ustąpić, gdyby poprosiła Cię SIOSTRA?

[vretka]

Ja z kolei nie zauważyłam, żeby ktokolwiek bronił tutaj wymuszania ustąpienia miejsca poprzez chamskie odzywki.

Jak czytam ten wątek, to jakoś tak nieprzyjemnie mi się robi. Oczywiście, nie ma obowiązku ustępowania nikomu miejsca. Ale jak już zostało wspomniane, skoro są specjalnie wyznaczone miejsca dla osób starszych, kobiet w ciąży i małych dzieci, to chyba coś jest na rzeczy i dobrze byłoby mieć na uwadze to, że czasem takie osoby mogą mieć problem ze swobodnym podróżowaniem i miło byłoby najzwyczajniej w świecie wykazać nieco empatii i po prostu podnieść tyłek.

Jak widzę sąsiada z ciężkimi siatami, to poczekam na niego i przytrzymam mu ciężkie drzwi od windy. Jak widzę kobietę z wózkiem to pomogę jej go znieść po schodach. Jak widzę w sklepie, że ktoś się bardzo spieszy, a kupuje tylko bilet na autobus, to go chętnie przepuszcze w kolejce. I o dziwo nie muszę mieć odpowiednich piktogramów, żeby komuś ułatwić życie Pewnie, że sobie sąsiad poradzi, a dziecko w autobusie też podróż przetrzyma. Chodzi o zwykłą ludzką wyrozumiałość i odrobinę serdeczności.

[Ashaai]

Napisane przez shiava

Ja nie wiem gdzie sa te wszystkie osoby ustepujace miejsca kobietom w ciazy

Dwa razy cala droge stalam, wszyscy mieli ciekawsze widoki za oknem Jestem w 9 miesiacu

Z kobietami w ciąży często bywa problem, że w tłoku najzwyczajniej można tego brzucha nie zauważyć z punktu widzenia osoby siedzącej (choć niektórzy po prostu udają, że nie widzą).

Sama kiedyś miałam taką sytuację, za którą mi okropnie głupio. Siedziałam a dosłownie parę metrów ode mnie stała dziewczyna. Czarny sweter i kurtka czarna. Stała centralnie na przeciwko mnie z chłopakiem. Patrząc na wprost no za chiny tego jej brzucha nie zauważyłam. W ogóle nie było widać. Stała całą dość długą trasę, ale nie dało się zauważyć z mojej perspektywy ciąży. Dziewczyna też w żaden sposób jej nie podkreślała gładząc się po brzuchu itd. Dopiero wysiadając zobaczyłam ją z boku i okazało się, że ma bardzo duży brzuszek ciążowy (8 miesiąc spokojnie). Było mi strasznie głupio i ją przeprosiłam. Jednak nie rozumiem takiego stania i oczekiwania, że wszyscy jadący autobusem tylko siedzą i wypatrują osoby potrzebującej. Trzeba komunikować swoje potrzeby i tyle.

Napisane przez teQiba

(...) bo nigdy się nie spotkałam z tym żeby "adwokaci" wtrącali się bez potrzeby (a to że czasem ta osoba która wygląda na silniejszą źle się czuje to już inna sprawa).

Oj a ja się niestety spotkałam. Czasem adwokaci krzyczą więcej niż taka osoba i wprowadzają ją w zakłopotanie.

Napisane przez teQiba

Prawda?
Mnie ustępowały wyłącznie kobitki w średnim wieku, a młodzież i (szczególnie) panowie intensywnie podziwiali widoki za oknem
(nie mam żalu - żeby nie było )

Może panowie po prostu bali się, że zaliczą straszną wtopę (nie ciąża a wzdęcia ).
Dużo jeżdżę autobusami i w sumie nie spotkałam się za wiele razy z sytuacją by kobiecie w zaawansowanej ciąży nikt nie ustąpił miejsca. Pojedyncze przypadki. Problem jest z takimi z małym brzuszkiem. Sama mam wiecznie dylemat, wolę jak wtedy sama się upomni o miejsce by mieć pewność, że nie sprawiłam jej przypadkiem przykrości.

[Misseczka]

Starczyło przeczytać dokładnie posta, bo nawet po moim można było zobaczyć sens.

Oczywiście, odpowiadam po raz setny. Bo nie rozumiem tego ustepowania. Uważam, ze ustapic mozna, ale w sytuacjach, ktore tego wymagaja, czyli:
-dziecko chore
-matka jest jedna, dzieci dwójka czy więcej i np. te nieszczęsne siatki z Auchan
-mega tłok, że nawet nie da się podejść kąta, tylko do pierwszego miejsca przy drzwiach
- miejsce oznaczone
I za tyn iść musi prośba, nie rozkaz. A ja nie mogę być skonana, bo wtedy staram się też inna osobę poprosić czy nie mogłaby spytać innej osoby, bo robotę mam męcząca, silowo-ruchową.
Przykro mi, ale w tramwaju z zajętymi miejscami siedzącymi, ale wolną przestrzenią, gdy jest mama i jedno dziecko, a w tramwaju jest miejsce oznaczone nie widzę powodu wstawać nawet siostrze.

[201607211025]

Ja chyba żyję w wyjątkowo kulturalnym mieście, bo jeżdżę autobusami minimum 2 razy dziennie i jakoś nigdy nie widzę tych stojących i przewracających się ciężarnych czy osób starszych, bo ktoś im ustępuje i prawie zawsze jest to młodzież.

[201607110949]

Napisane przez Misseczka

I za tyn iść musi prośba, nie rozkaz.

Czyli karzesz dziecko za głupotę rodziców.

[Misseczka]

Niestety, pokazuje dziecku ze w życiu należy do obcych odnosić się z szacunkiem.

[201607110949]

Napisane przez Misseczka

Niestety, pokazuje dziecku ze w życiu należy do obcych odnosić się z szacunkiem.

Próbujesz edukować 2 latka, który zaraz przy hamowaniu może porządnie się obić?

[Misseczka]

Szczerze, ile razy widziałaś jak dziecko upadło w tramwaju? Szczególnie poważniej? Ja serio zero, a staruszke czy nawet chorego juz tak. Ja jestem potworem, który nie szuka podopiecznym miejsca jak go nie ma. Ja uczę jak równowagę utrzymać, pilnuje by nie upadło i staram się, by do obcych było uprzejme.
Teraz mam na przykład dziewczynkę lat 6, którą opiekuje się od 2 lat i ona nie dość, że nigdy nie walnela, to sama z siebie ustapi staruszce i jest zadowolona, ze pomogla. Jestem okropna, bo nie tylko nie żałuję, ale jestem dumna.To wcale nie jest przypadek jeden na milion.

A tak z ciekawości, cały tramwaj seniorow, Ty jedna młoda, wchodzi mama z małym dzieckiem i Pani o lasce. Komu ustapisz? Bo zakładam że komuś na pewno

[teQiba]

Napisane przez Misseczka

Nie wspominalam tekstu matki bo uznalam, ze corki jest wystarczajaco chamski, a nie chcialam robic z posta szczegółowej relacji.

Serio?

Napisane przez Misseczka

Siedzę wracając po pracy a jakaś mała podchodzi do mnie i z tekstem "Ustąp mi, bo jestem mała"

Szczyt chamstwa
Opiekujesz się dziećmi, a nie wiesz że dzieci z natury są bezpośrednie, bo jeszcze nie potrafią owijać wypowiedzi w kulturalną bawełnę?

Napisane przez Misseczka

A ja nie mogę być skonana, bo wtedy staram się też inna osobę poprosić czy nie mogłaby spytać innej osoby, bo robotę mam męcząca, silowo-ruchową.

Możesz być, ale czy powiedziałaś o tym głośno? Bo zastanawiam się skąd się wziął ten atak na Ciebie.

Napisane przez Ashaai

Może panowie po prostu bali się, że zaliczą straszną wtopę (nie ciąża a wzdęcia ).

Nieee - o zaawansowanej ciąży mówię
Małą ciążę to wiadomo że łatwo z wzdęciem pomylić

[Misseczka]

No niestety myślę że takie akcje sie właśnie karci.
Powiedzialam. I wyglądało na to, że atak był stąd. Skoro już mam opisac te sytuacje dokładniej: plo tekście małej powiedziałam, że nie widzę powodu aby wstać, jestem zmęczona po pracy. O chamstwie na razie nic nie mówiłam bo myslalam, ze tamto starczy. Wtedy wkroczyla mamuska z tekstem ze mam brac dupe, to wtedy nie wytrzymalam i poinformowalam, ze man prawo siedziec jak jesten zmeczona, a po małej widać raczej dużo sił witalnych i wtedy powiedziałam, że wypadaloby di ludzi mowic uprzejmiej. I dookola podniosły sie głosy typu "gowno nas obchodzi, to jest dziecko, trzeba bylo znalesc lepsza prace,teraz nie narzekaj".

[Michalina83]

Ja kiedyś jechałam MPK i jechała pani z dzieckiem. Chłopczyk na oko z 7 lat chociaż ja tam się nie znam. Pani wychodząc złapała mnie za ramię i pokazała Faka. Dlaczego? Jedyne co mi na myśl przychodzi to to że nie ustąpiłam miejsca jej dziecku.

Ostatnio mieliśmy z mężem taką sytuację. Jedziemy sobie MPK i jakaś dziewczynka ze 4, 5 lat krzyczała, że chce usiąść. Siedzieliśmy na takim poczwórnym siedzeniu ze starszą panią. No i matka ją posadziła koło tej pani. dziecko się rozbeczało że ona chce usiąść z mamą no i starsza pani zaczęła ustępować . W końcu stwierdziliśmy, że lepiej będzie jak my ustąpimy, bo czego ma starsza pani stać. Stanęliśmy dalej i kolejna rzecz, która zmroziła krew w żyłach to to, że dziewczynka jechała stojąc na siedzeniu (do tego jej było potrzebne miejsce siedzące) a matka nawet nie reagowała. Wystarczyłoby, że autobus zahamuje i już nieszczęście.