Rozstanie z facetem XXXIII - Strona 87 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-07-20, 05:36   #2581
dorociakot
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 99
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Przeżywam teraz dość spokojnie rozstanie gdzie on zerwał po pół roku, może na sam fakt, że to facet, który nie gnoi i nie traktuje jak obce swoich byłych, a rozstanie nie było z powodu zdrady czy innych przekrętów.

Ale najgorsze co przeżywam jak na razie to ucisk w żołądku, kiedy czuje głód i nie mogę zjeść i ten ucisk w sercu to szybkie łomotanie serca z samego rana ze strachu nie wiem przed czym, wstaję uświadamiam sobie, że nie dostanę sms rano od niego " dzień dobry " i mimo np. fajnego snu i miłej pobudki to zaraz cały czar pryska. Śni mi się gdy jest ze mną, lub, że mu się coś stało i we śnie mama mi powtarza " patrz jakiego fajnego mężczyznę straciłaś" . I mimo, że wiem, że on nie dawał z siebie wszystkiego, powściągliwy był a ja czułam się sama w tym związku to potem mam wyrzuty sumienia, że naciskałam na więcej czasu ze mną... ehhh potrzebuję długiej przerwy od mężczyzn. Miałam 3 chłopaków i mimo, że z nim miałam spięcia to tylko przez nasze uparctwo i złe doświadczenia z powodu związków teraz chcieliśmy żeby było za idealnie i się posypało. Dlatego uważam, że może kiedyś będzie nam dane jeszcze być razem, bo nasz związek mimo rozpadu to po prostu tak się staraliśmy, że aż się zagłaskaliśmy na śmierć.
dorociakot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 12:24   #2582
ines8
Raczkowanie
 
Avatar ines8
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 69
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Ja dzisiaj tak tęsknię...właściwie od kilku dni tęsknię i tak bardzo bym się chciała do niego przytulić
ines8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 12:46   #2583
megwink
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 552
GG do megwink
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez CorkaCzarownic Pokaż wiadomość
A ja myślę, że ona wiedziała. Tak wnioskuję po opisie :juz TYLKO ty
To by się zgadzało. Pewnie mówił jej jak to źle mu jest z jego dziewczyną i chce odejść itd.. Czyli tradycyjne kłamstwa.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
I była z nim wiedząc, że zdradza ówczesną dziewczynę z nią.
Nic, tylko pogratulować.
Dokładnie... skąd ma pewność, że jej nie zrobi takiego samego numeru? Chyba, że to taka k...wa, która tylko łapie facetów na dupę
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama
megwink jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 13:51   #2584
Irrri
Raczkowanie
 
Avatar Irrri
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 61
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez ines8 Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj tak tęsknię...właściwie od kilku dni tęsknię i tak bardzo bym się chciała do niego przytulić
To jest właśnie niestety typowe u kobiet i mi tez nie obce, ale ja sobie w takich kryzys momentach przypominalam, dlaczego go zostawilam i już mi się odechciewało przytulania... tylko niestety z czasem sie zapomina o złych rzeczach, a pamieta tylko dobre. Ale dziewczyny bądźcie dzielne i silne! wtedy szybciej przejdzie bo czas naprawde w tym przypadku jest najlepszym lekarzem, ew. nowa miłość (miłość, a nie kolejny niewartościowy...)
Irrri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 15:54   #2585
_Anusia_
Rozeznanie
 
Avatar _Anusia_
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 585
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cześć dziewczyny.
Przyszło także i mi dołączyć do tego wątku... Z moim narzeczonym byliśmy razem 3 lata, od 1,5 roku mieszkaliśmy razem. Kłóciliśmy się od czasu do czasu, ale bywały też potworne awantury, po których kurz opadał 3-4 dni. Poza tym byliśmy szczęśliwą, kochającą się parą. Bardzo go kocham. On też twierdzi, że mnie kocha, ale podczas wczorajszej awantury powiedział: "Już cię nie chcę. Nie ożenię się z tobą."

Po tych słowach kazałam mu się wynieść, ale był już po piwie i nie mógł jechać samochodem, więc spał na podłodze. Obudziło mnie pakowanie się. Wziął wszystkie swoje ubrania i wyszedł rano do pracy. Ja wzięłam dziś urlop na żądanie, bo nie byłam w stanie walczyć ze sobą i ze łzami, które same cisną się do oczu... Przepłakałam pół dnia niby później mówił, że to że powiedział że się ze mną nie ożeni wcale nie oznacza że nie chce ze mną być, bo bardzo chce i bardzo mnie kocha, ale ja po tych słowach nie chciałam już go słuchać myślę, że w nerwach mówi się właśnie prawdę - oddałam mu pierścionek zaręczynowy i wiem, że to koniec.

Póki co trochę się ogarnęłam i przestałam płakać, bardzo się cieszę że trafiłam na ten wątek - będę miała lekturę na wieczór przy winie.

Wychodząc rano, nie zabrał kosmetyczki z podstawowymi rzeczami (szczoteczka do zębów, antyperspirant, maszynka do golenia), zostało jeszcze parę innych rzeczy i ciuchów, więc wnioskuję, że po resztę przyjdzie dziś po pracy. Dlatego przed chwilą zrobiłam sobie makijaż, ogarnęłam się i nie ma śladu po łzach. Nie chcę, żeby zobaczył mnie zalaną łzami z potarganymi włosami. Chcę, żeby zobaczył mnie piękną, trzymającą się, i żeby pożałował... Może to głupie, ale poprawiło mi humor przynajmniej teraz jestem w stanie funkcjonować i nie płaczę bo szkoda mi makijażu czekam aż przyjdzie, jestem ciekawa czy w ogóle coś jeszcze powie, czy weźmie resztę rzeczy bez slowa i wyjdzie...
__________________
Nie wolno się bać!

Edytowane przez _Anusia_
Czas edycji: 2015-07-20 o 15:56
_Anusia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 20:40   #2586
czaroownica87
Wtajemniczenie
 
Avatar czaroownica87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 557
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez ParoleParole Pokaż wiadomość
Porażka. Mój były od 3miesięcy zanim z nim się rozstałam miał juź inną. Ciekawe czy gdybym z nim nie zerwała to dalej by ciągnął na dwa fronty. Po niecałym roku już się zaręczyli.
hah skądś to znam wiecie co jest najlepsze? ja pamiętam jak on z miesiąc wcześniej CHWALIŁ MI SIĘ, że jakaś laska (pokazał mi ją -to była ona!) napisała do niego na fb, zaprosiła czy coś, ale że on jej napisał, że jest w związku i nie chce niczego psuć i żeby się odczepiła jeśli facet mówi mi otwarcie takie rzeczy, niczego nie ukrywa, przy czym jest cudowny w związku (bo był) to w życiu bym niczego nie podejrzewała... a tu się okazuje... i jeszcze gnój w ostatniej rozmowie telefonicznej mi śmiał ściemniać, że odezwała się do niego tydzień temu (chyba mu się zapomniało, że mi o niej wcześniej wspominał, ale ja wtedy nie pomyślałabym, że to tamta laska) i że tylko się umówił na kawę... Co za palant.

Cytat:
Napisane przez askaha Pokaż wiadomość
Czaroownica87 pamiętaj jedno, że taka "miłość" okazywana pod publikę jest gów** warta. Jeszcze mu to w pięty pójdzie! Ale wiem, że boli ;( też prawie codziennie sprawdzam konto obecnej laski exa. Tylko, że u mnie to już całkiem chora relacja. Jak rozmawiamy to on mówi, że z nią to nie to. Jest obojętny, żyje z dnia na dzień, a że ona dba o niego i jest w porządku dziewczyną to dalej to z nią ciągnie. A gdy pojawia się między nami temat powrotu do siebie. To mówi, że nic nie może obiecać. Potrzebujemy czasu. Może nadejdzie moment że wrócimy do siebie i będzie cudownie. Tylko sorry ja mam czekać aż on się znudzi tamtą i powróci do mnie??? W rozmowie otwarcie mówię mu żeby powiedział mi prosto w oczy, że nic z tego nie będzie, dajmy sobie spokój, nie kontaktujmy się to oczywiście nie, on mi tego powiedzieć nie może.
Ja wiem, że jestem głupia do potęgi, na co ja liczę w ogóle. Naprawdę starałam się zapomnieć i przez pewien czas mi sie udało. Niestety wrócił jak bumerang. Byliśmy ze sobą 11 lat, można powiedzieć na dobre i na złe. A najgorsze jest to, że czuję, że on był moją pierwszą i ostatnią miłością

wiesz, zabolało przez chwilę, z każdą chwilą, zwłaszcza taką jak wczoraj, gardzę nim bardziej śmieszy mnie i widzę, że jest godny pożałowania... Boli mnie jedynie, że można być takim zakłamanym człowiekiem. Dla mnie - ogólnie dobrej, uczciwej i szczerej osobie - się to w głowie po prostu nie mieści. Nigdy wcześniej nie spotkałam kogoś kto potrafił bez żadnych skrupułów tak traktować drugiego człowieka. Nie umiem tego pojąć moją mózgownicą. Dla mnie to niedorzeczne

Ech Bidulko nie czekaj na niego nie warto. Nie gódź się na bycie ochłapem (wybacz dosadność, ale w mym mniemaniu takie słowa trafiają do nas najbardziej) bo nawet jeśli wróci, to tak traktować
Cię będzie. Olej go, postaraj się z całych sił dasz radę zrób to dla siebie



Cytat:
Napisane przez ama09 Pokaż wiadomość
cyt.:Nie masz wpływu na to czy facet z tobą będzie czy nie
Bo facet to poâ˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠on a istota i to bardziej niż kobieta. Co do zasady z kobietą jest tak, że jeśli spełnisz jej wszystkie potrzeby, a w okolicy nie będzie lepszego od ciebie faceta, to ona ciebie nie zostawi. Za to jeśli spełnisz wszystkie potrzeby faceta to wciąż to nic nie da, bo zrobi on co zechce. Nie ma znaczenia czy pójdziesz z nim do łóżka od razu czy po roku, nie ma znaczenia jak dobre kotlety robisz ani czy masz dwa kilogramy nadwagi czy nie. Możesz być całkowicie idealna, a on wciąż może ciebie opuścić. Dlaczego? Bo jest nieszczęśliwy. Bo potrzebuje samotności. Bo nie czuje się męski i doceniany. Bo tamta laska ma ładniejsze cycki. Bo nowa jeśli nie jest lepsza to przynajmniej jest nowa. Bo chce pojechać do amazońskiej dżungli i nie wie czy wróci. Bo związek to dla niego większa odpowiedzialność niż dla was (przynajmniej jego zdaniem. Moim też). Najczęściej jednak najlepsze powody podsuwają same kobiety – zbyt roszczeniowe, zbyt wiele oczekujące i zbyt mało dające z siebie.
Volant... Dobrze prawi Ja tam się poniekąd z tym zgadzam, choć oczywiście nie można generalizować. Ale zrozum tu faceta - przykład u mnie idealny. Dziś widzi świat tak i z tą, jutro siak i z tamtą.

Cytat:
Napisane przez Kolorowymaj Pokaż wiadomość
U mnie minęły ok 2 miesiące i jest już dużo lepiej
Rozstanie bolało mnie długo i bardzo, bo byłam zakochana po uszy. Na początku było ciągle źle, później poplątanie.. jednego dnia było super, a kolejnego znowu mega dół... Teraz WYDAJE mi się że pogodziłam się z tym wszystkim, że moje samopoczucie zaczyna wracać na dobre tory
Wiem też że moje rany można łatwo rozdrapać, ale mam nadzieje że nie stanie się nic co miałoby to spowodować.

Na początku było mi strasznie ciężko, bo nie lubię samotności, pustego domu, tego że nikt na Ciebie nie czeka.. bałam się samotnych nocy, tego że sama sobie nie poradzę. Mimo że brakuje mi drugiej osoby żeby chociaż się do niej przytulić, wypić rano wspólnie kawę i zjeść wspólne śniadanie to do wszystkiego innego można się przyzwyczaić

Czas leczy rany... tak jest.

Pamiętajcie dziewczyny, że każda z nas znajdzie kiedyś swojego księcia. Teraz jesteśmy same, ale cieszmy się z tego co mamy. Ja mam fantastycznych przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć.. jest wiele cudownych rzeczy które sprawiają radość !

Ludzie nie z takimi problemami sobie radzą... a facet pfff.. tego kwiatu jest pół śwata
Chyba każda z nas ma te sinusoidy emocjonalne, nie jesteś sama
To prawda z tym czasem i trzeba sobie to wbić do główki i powtarzać. Kiedyś chodziłam na terapię (dda) do psycholożki, która powiedziała mi mądre słowa, by w trudnych chwilach myśleć sobie "zawsze tak nie będzie", że to minie. Coś tam pomaga
Ważne by w tych gorszych chwilach zrobić coś ze sobą, zmusić się do wyjścia gdziekolwiek, do zrobienia czegokolwiek, najlepiej poza domem. Wiem, że ciężko, ale sama się zmuszam. To działa.

Cytat:
Napisane przez skaweczka Pokaż wiadomość
Ja dziś wróciłam z 3 dniowego wyjazdu, miejsce piękne, relaks pełna gębą, a ja co? Cały wyjazd przeplakałam gdzieś po kątach i nie opuszczała mnie myśl, że jak by to wspaniale było być tutaj z nim co dziwniejsze byłam przekonana, że to już mija 3 tydzień od rozstania, a tu patrzę w kalendarz i co? Nawet nie minęły 2 tygodnie A na dokładkę następna przyjaciółka mówi mi, że zajlepała datę ślubu, wcale mi to nie pomaga w dojściu do siebie
Ech bo my baby tak mamy łapie nas dół i ciężko nam się z niego wyrwać. Moi znajomi też właśnie się zaręczyli, też mnie to dobija ale co zrobić Tak będzie. Świat się nie zatrzymał. Zaakceptuj to Powolutku pogódź się z tym. Będzie co dzień lepiej, nawet jeśli teraz w to nie wierzysz to tak właśnie będzie, ZAPEWNIAM CIĘ więc głowa do góry i proszę się ładnie uśmiechnąć

Cytat:
Napisane przez MalinowaMilka Pokaż wiadomość
Nie obraź się ale głupoty gadasz ,to jest proste albo kogoś się kocha albo nie i uwierz jeśli znajdziesz kogoś kto Cię pokocha to może być 100 dziewczyn z pięknymi piersiami a i tak powie, że kocha Twoje, i nie ma sensu stawać się idealną do Związku, przeciągać decyzję o seksie tylko trzeba być sobą i robić to na co się ma ochotę, partner ma kochać Ciebie i widzieć w Tobie coś czego nie ma żadna inna a nie składać Ci listę życzeń. Jeżeli czuł się osaczony i nie porozmawiał z Tobą wcześniej o tym co mu nie odpowiada to znak, że był to tchórz, kombinator i dupa wołowa a nie facet godny uwagi.
hah, to ja napiszę, że moim zdaniem to Ty głupoty piszesz bez urazy oczywiście
i znów podkreślę, nie wszyscy tacy są ale uwierz mi, męskie ego uwielbia był łaskotane, więc naprawdę jak facetowi się spodoba fizycznie laska, do tego będzie (inteligentnie, nie przesadnie) go podziwiać itd. to niewiele trzeba...
Brzmisz mi tak naiwnie, jak niegdyś ja Faceci to świnie Uważam, że na każdego znalazłby się sposób. Po prostu niektórym trafiają się te sposobności, innym nie, a jeśli odmawia to dlatego, że nie jest zainteresowany tą drugą laską.
Może i mam spaczony obraz facetów, ale zapracowali sobie na to Znam mnóstwo przypadków takich zdradzających świętoszków co to kochają swe kobiety nad życie i nie chcieliby ich stracić. A jednak myślą w danej chwili inną główką
No i to pisał facet, więc on chyba lepiej wie niż baba

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
I była z nim wiedząc, że zdradza ówczesną dziewczynę z nią.
Nic, tylko pogratulować.
Jeśli tak faktycznie było to życzę im powodzenia
__________________
happines depends upon ourselves

Edytowane przez czaroownica87
Czas edycji: 2015-07-20 o 20:44
czaroownica87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 21:23   #2587
czaroownica87
Wtajemniczenie
 
Avatar czaroownica87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 557
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez _Anusia_ Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny.
Przyszło także i mi dołączyć do tego wątku... Z moim narzeczonym byliśmy razem 3 lata, od 1,5 roku mieszkaliśmy razem. Kłóciliśmy się od czasu do czasu, ale bywały też potworne awantury, po których kurz opadał 3-4 dni. Poza tym byliśmy szczęśliwą, kochającą się parą. Bardzo go kocham. On też twierdzi, że mnie kocha, ale podczas wczorajszej awantury powiedział: "Już cię nie chcę. Nie ożenię się z tobą."

Po tych słowach kazałam mu się wynieść, ale był już po piwie i nie mógł jechać samochodem, więc spał na podłodze. Obudziło mnie pakowanie się. Wziął wszystkie swoje ubrania i wyszedł rano do pracy. Ja wzięłam dziś urlop na żądanie, bo nie byłam w stanie walczyć ze sobą i ze łzami, które same cisną się do oczu... Przepłakałam pół dnia niby później mówił, że to że powiedział że się ze mną nie ożeni wcale nie oznacza że nie chce ze mną być, bo bardzo chce i bardzo mnie kocha, ale ja po tych słowach nie chciałam już go słuchać myślę, że w nerwach mówi się właśnie prawdę - oddałam mu pierścionek zaręczynowy i wiem, że to koniec.

Póki co trochę się ogarnęłam i przestałam płakać, bardzo się cieszę że trafiłam na ten wątek - będę miała lekturę na wieczór przy winie.

Wychodząc rano, nie zabrał kosmetyczki z podstawowymi rzeczami (szczoteczka do zębów, antyperspirant, maszynka do golenia), zostało jeszcze parę innych rzeczy i ciuchów, więc wnioskuję, że po resztę przyjdzie dziś po pracy. Dlatego przed chwilą zrobiłam sobie makijaż, ogarnęłam się i nie ma śladu po łzach. Nie chcę, żeby zobaczył mnie zalaną łzami z potarganymi włosami. Chcę, żeby zobaczył mnie piękną, trzymającą się, i żeby pożałował... Może to głupie, ale poprawiło mi humor przynajmniej teraz jestem w stanie funkcjonować i nie płaczę bo szkoda mi makijażu czekam aż przyjdzie, jestem ciekawa czy w ogóle coś jeszcze powie, czy weźmie resztę rzeczy bez slowa i wyjdzie...
ojej...pewnie Ci ciężko choć wydaje mi się, że Was po prostu poniosła kłótnia. Takie słowa jakie poszły w Twym kierunku musiały cholernie zaboleć. Pierścionek zabrał?
Spokojnie porozmawiajcie, myślę że jeszcze nie wszystko stracone
Póki co dobry pomysł z makijażem, trzymaj się

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Dziewczynki (wcale nie twierdzę że to zrobię ;-) ciekawi mnie Wasz pkt widzenia) co sądzicie o napisaniu mu czegoś w stylu "hahaha, mam dejavu " czy.coś w ten deseń na to jego Juz tylko ty:-D? Pytam bo mam różne myśli i opinie. Z jednej strony aż mnie świerzbi i wali mnie to co sobie pomyśla jego znajomi i chciałabym by ona to Przeczytała, tak chce mu namieszać choć odrobinę bo za lekko mu to wszystko się udało. Z drugiej myślę że nie ma sensu. Koleżanki mają różne opinie. Jedne by mu dosrac inne by olać. Ciekawa jestem waszego zdania.
__________________
happines depends upon ourselves
czaroownica87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 21:26   #2588
CorkaCzarownic
Zadomowienie
 
Avatar CorkaCzarownic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Olej. Uwierz mi nie warto babrac się w takim gownie.
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry.
CorkaCzarownic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 21:32   #2589
askaha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 29
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Ja też żyłam do pewnego czasu z myślą, że zdrady występują jak jeden na milion, gdzieś sie zdarzają, ale to jest sporadyczne. Sama nie potrafiłabym zdradzić, bo nie wyobrażałam sobie, że mogłabym uprawiać seks z kimś innym niż mój chłopak. Upłynęło troszkę czasu koleżanki chłopak zrobił dziecko jakiejś lasce z drugiego krańca Polski, wygadał się mojemu byłemu że zdradzał ją ale to sie nie liczy bo był pijany. Moje pozostałości po wierności aż do śmierci obaliło do końca pójście do pracy. Czego tam sie nasłuchałam i naoglądałam to głowa mała. Ludzie wykształceni, często z dobrymi posadkami zdradzają, zdradzają i jeszcze raz zdradzają na potęgę! Nie mówię, że totalnie wszyscy tacy są, ale to prawda, że jezeli dziewczyna jest w miarę ładna, potrafi się zakręcić i coś mądrego powiedzieć to jezeli nie za pierwszym razem to za kolejnym facet ulegnie, jego męskie ego osiągnie najwyższy stan. Poznałam historię dziewczyny, która na własnym ślubie zdradziła męża :/ odwiozła do domu "kolegę", w sukience zwiała z wesela, po czym wróciła jak gdyby nigdy nic. I nadal to ciągną. Przypuszczam, że z mężem nie jest szczęśliwa, ale budują dom więc się nie rozstaną. Jak myślę o tym wszystkim to zaczynam wątpić w te wszystkie związki, miłość itp. I z jednej strony cieszę się, że jestem sama i nikt mnie nie skrzywdzi, a z drugiej samemu też źle
askaha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 21:39   #2590
_Anusia_
Rozeznanie
 
Avatar _Anusia_
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 585
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez czaroownica87 Pokaż wiadomość
ojej...pewnie Ci ciężko choć wydaje mi się, że Was po prostu poniosła kłótnia. Takie słowa jakie poszły w Twym kierunku musiały cholernie zaboleć. Pierścionek zabrał?
Spokojnie porozmawiajcie, myślę że jeszcze nie wszystko stracone
Póki co dobry pomysł z makijażem, trzymaj się


Też chciałabym mysleć, że "poniosła nas kłótnia", ale jego słowa zbyt mocno mnie zabolały. On dobrze wie, jak bardzo marzę o ślubie, a jakoś mimo zaręczyn nie było mu spieszno do tego... ciągle słyszałam że bardzo chce, ale nie ma pieniędzy na wesele itd... Trafił w sedno, i dopóki nie usłyszę, że to on chce mieć mnie za żonę, nie wybaczę mu tych słów. Zresztą gdyby to była tylko kłótnia, to raczej odezwałby się, a milczy cały dzień. Nie przyszedł po te rzeczy. Zaraz idę się myć i położę się do łóżka. Jest mi naprawdę ciężko ;(

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Cytat:
Dziewczynki (wcale nie twierdzę że to zrobię ;-) ciekawi mnie Wasz pkt widzenia) co sądzicie o napisaniu mu czegoś w stylu "hahaha, mam dejavu " czy.coś w ten deseń na to jego Juz tylko ty:-D? Pytam bo mam różne myśli i opinie. Z jednej strony aż mnie świerzbi i wali mnie to co sobie pomyśla jego znajomi i chciałabym by ona to Przeczytała, tak chce mu namieszać choć odrobinę bo za lekko mu to wszystko się udało. Z drugiej myślę że nie ma sensu. Koleżanki mają różne opinie. Jedne by mu dosrac inne by olać. Ciekawa jestem waszego zdania.
Na Twoim miejscu nie pisałabym nic. Pokażesz tym komentarzem, że Cię to w jakiś sposób dotknęło - gdyby było Ci obojętne, nie skomentowałabyś. Zresztą co Ci to da? On poczuje satysfakcję, że komentujesz ten wpis, a Ty nie będziesz z tego nic miała... Odpuść
__________________
Nie wolno się bać!
_Anusia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 21:40   #2591
askaha
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 29
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Czaroownica87 albo rzeczywiście mu namieszasz albo on bedzie miał satysfakcje, że myślisz i Cie to boli, więc chyba lepiej olać...chociaż ja czasami żałuję, że nie jestem charakterną diablicą, bo też bym byłemu namieszała w tym jego "związku", ale jego mądry kolega mi powiedział: poczekaj, aż sie to samo rozpadnie laska będzie bardziej płakać i przeżywać. Chociaż mi laska nic nie winna bo poznali się już po naszym rozstaniu.
askaha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 22:48   #2592
totolosz
Raczkowanie
 
Avatar totolosz
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Prxysxła i kolej na mnie 10 miesiecy, jestem starsza od niego ja 25 lat on 22. Mieszkalismy razem i było wszystko ok, poza jego praca przez ktorą było wiele kłotni. Nie bede sie rozpisywać co to za praca ale napewno niedobra,nielegalna i destrukcyjna. Nie moglam tego unieść jednak starałam sie go z tego wyciągnac bo mnie o to prosił. Ciagle obiecywal jej zmiane ale konczylo sie na miesiecznej zmianie i znowu wracal do tego samego. Ja nie umialam tego uniesc bo jestem z zupelnie innego swiata. W pewnym momencie tak go pochlonelo zle towarzystwo ze zacząl powoki coraz gorzej mnie traktować, mimo to ja mu viagle wybaczalam bo wierzylam ze się zmieni. Byłam ciagle przygnębiona bo zbyt to zzawladnelo moja głową a on mnie uwikłał w to wszystko. Klotnie konczyly sie juz tym ze on stwierdzal ze moze powinnismy od siebie odpocząć i mial sie wyprowadzic jednak to nigdy nie doszlo do skutku. Mimo to był dla mnie dobry i to mnie przy nim trxymało, dbał o mnie i fajnie nam sie spedzało wspolnie czas. W ten czwartek poszedł na impreze z kolega a ja wyszlam ze starym kolegą na piwo, wmawial mi ze ide na randke. Dołaczylismy do nich na miescie, zeby poznal kolege i orzestal mi w,awiać glupoty. Był oschly, kolega palnął glupim tekstem o co on sie mocno pospinal. Wyszlismy z knajpy z kolega a oni zostali na imprezie. Rano wrovil do swojego mieszkania ktore nadal wynajmowal ale mieszkal u mnie. Oczywiscie zapomnial dac znac ze juz jest w domu, bo podobno mu telefon padł. Wrocilam wieczorem ze szkolenia, mial mnie odebrac na PKS jednak pil z kolegą nadal, przyszedl do domu z kwiatkami podpity, po czym zaczal robic awanture o to co kolega powiedział i wyszedł (podobno do pracynchoc trgo dnia mial nie isc na nocke). Zero odzewu cala noc. Rano przyszedl wzial kilka rzeczy i powiedział ze jedzie do domu rodzinnego. Ja pojechala, do swojegomi sterdzilam ze napisze sms i zapytam jak w domu. Odpisal ze jest na weselu. Okazalo sie ze poszedl z kolezanka, zadzwonilam w szoku to zbyl mnie rozmowa ze poszedl i juz. Spakowalam go i wiedzialam ze dzis przyjdzie po rzeczyn jak bede w pracy, napisal tylkk sms ze klucze zostawil w skrzynce. W rozmowie jak zadzwonilam jak napisal o weselu padlo imie dzoewczyny, dzis zobaczyla, ze dodal takową na Fb. Wpadlam w szal i napisalam do niej czy wie ze rozwalila zwiazek, za chwilke tego pozalowlam bo to nie zachowanie w moim stylu. Okazalo sie ze poznal ja 3 dni temu i ją partner wykolowal na wesele wiec zaprosila jego bo POWIEDZIAL JEJ ZE OD KILKU DNI NIE JESTESMY JUZ RSZEM!! Tak ske zdenerowalam ze zsdzwonjlam do niego z pytaniem jak tak mogl, byl lekko zdziwiony ze o tym wiem po czym potwoerdzil ze tak powiedzial. Zapytalam tylko jak mogl po tym wszystkim co przeszlismy tak sie zachować to zapytal "no jak" i zaczal na mnie zwalac wine, że to mojmkolega palnąl glupote i co ja mam za znajomych. Zapytalam jeszcze kilkamrszy jak mogl nie miec nawet klasy zeby mi o tym wszystkim powiedziec ze nie chce ze mna btć. Powiedzial tylko ze musi tomwszystko sobie ułożyc w glowie i wtedy porozmawiamy bo był już tym wszystkim zmęczony. Powiedzialam ze nie chce go znać. Powiedzcie mi jak mogl!? Jak mogl mnie tsk potraktowac. Ciesze sie chyba ze tak wyszlo, ale nie dociera do mnie jak ktos mogl tak postapic, zero odwagi, czlowieczenstwa, czekokolwiek!!! Jest dlammnie totalnym zerem (( jakmzaufać kiedykoleiek komuś ?
totolosz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 23:02   #2593
skaweczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 96
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez czaroownica87 Pokaż wiadomość
Dziewczynki (wcale nie twierdzę że to zrobię ;-) ciekawi mnie Wasz pkt widzenia) co sądzicie o napisaniu mu czegoś w stylu "hahaha, mam dejavu " czy.coś w ten deseń na to jego Juz tylko ty:-D? Pytam bo mam różne myśli i opinie. Z jednej strony aż mnie świerzbi i wali mnie to co sobie pomyśla jego znajomi i chciałabym by ona to Przeczytała, tak chce mu namieszać choć odrobinę bo za lekko mu to wszystko się udało. Z drugiej myślę że nie ma sensu. Koleżanki mają różne opinie. Jedne by mu dosrac inne by olać. Ciekawa jestem waszego zdania.
Olej, ignorancja to najlepszy sposób na byłego. Przez chwile może będzie Ci dobrze, ale z czasem jak będziesz o tym myślała to zdasz sobie sprawę, że to było głupie.
Niech się w spokoju kochają opisami na portalu pod publikę. To takie "romantyczne i dojrzałe"

Cytat:
Napisane przez askaha Pokaż wiadomość
Czaroownica87 albo rzeczywiście mu namieszasz albo on bedzie miał satysfakcje, że myślisz i Cie to boli, więc chyba lepiej olać...chociaż ja czasami żałuję, że nie jestem charakterną diablicą, bo też bym byłemu namieszała w tym jego "związku", ale jego mądry kolega mi powiedział: poczekaj, aż sie to samo rozpadnie laska będzie bardziej płakać i przeżywać. Chociaż mi laska nic nie winna bo poznali się już po naszym rozstaniu.
Ja całe życie byłam taką diablicą i co? Na życzenie chłopaka zmieniłam się w osobę, która trzyma język za zębami bo mu to nie odpowiadało. Czuje, że tym rozstaniem nie tylko złamał mi serce, ale też pozbawił mnie mojego "ja" :/ A on nadal mi potrafił wmówić, że widzi zmianę, ale ja i tak się nie zmienię bo robię to na siłę (z ręką na sercu, pozbywanie się mojej wrodzonej zołzowatości robiłam nawet z chęcią). Bo przecież on wie lepiej A jak wcześniej mu powiedziałam, że chowam wszystkie urazy, którymi raczył mnie "poczęstować" jego kolega w kieszeń, tylko dlatego, że jemu na tym zależało i że robię to tylko ze względu na niego to wszystko było wspaniale i już wtedy nic na siłę :P

totolosz
Twój -możesz się już z tego cieszyć- były to kawał świni. Twój post jest doskonałym przykładem na to o czym ostatnio myślę. Mianowicie: my kobiety potrafimy trwać w związku, nawet jeśli dzieje się źle, chcemy być oparciem dla kogoś kto jest nam bliski, nawet jeśli on tego nie docenia/nie chce. Chcemy naprawiać, zmieniać, sklejać, żeby tylko było dobrze. Ale czy ktoś to docenia? Teraz najłatwiej jest coś co nie działa zbyt dobrze wyrzucić, zakończyć, zapomnieć i mieć z głowy zamiast odrobinę się poświecić.
Z tego co piszesz wynika, że w zasadzie tylko Ty utrzymywałaś ten związek na powierzchni, jego starania się na miesiąc? to nie starania, a raczej sposób na to żebyś dała mu spokój - ot będę grzeczny przez jakiś czas nie będzie mi ciągle gadać nad uchem.
Dziewczyna, z którą był na weselu nie jest winna niczemu bo przecież on był WOLNY, tylko nie złożyło mu się żeby Ciebie o tym poinformować - eee mały szczegół.
Ja już bym uciekła od niego kiedy dowiedziałaś się o tej jego pracy, która jak twierdzisz z normalną pracą nie ma nic wspólnego. Z taką osobą nie ma co tworzyć związku bo staczał się on, a razem za sobą ciągnął Ciebie. To nie były problemy np. ze zdrowiem, na które raczej wpływu nie mamy, ale we dwoje można sobie z tym poradzić (nawiązanie do tego, że chciał żebyś mu pomogła wyjść z tego). On wiedział w co się pakuje. Wiedział, że to złe, a mimo to wszedł w to. Pozostało Ci się jedynie cieszyć, że coś takiego destrukcyjnego się skończyło. Bo to Ty wyszłaś z tego bagna, on dalej w nim siedzi i niech siedzi, sam.
__________________
Wszytko jest w nieładzie.
Włosy.
Łóżko.
Słowa.
Życie.
Serce.

Edytowane przez skaweczka
Czas edycji: 2015-07-20 o 23:35
skaweczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 23:44   #2594
totolosz
Raczkowanie
 
Avatar totolosz
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Skaweczka- wiem że powinnam sie cieszyć i wiem że będe bo już czuje jak 100kg kamien spadł mi z pleców, jednak wiadomo że na początku jest smutek i milion pytań "dlaczego". W zasadzienlepiej że tak sie stało bo mam ogromną nienawiść do niego, tylko nie moge zrozumiec jak czlowiek tak bliski i nie ma co mówic dobry i dbający o mnie mógł tak postąpić. i czemu mnie to spotkało kiedy dałam w tym zwiazku 200% siebie. Tą dziewczyne przeprosiłam bomwiedziałam że to nie jej wina, jednak nerwy na początku zrobiły swoje, i może i dobrze bo przynajmniej dowiedziałam się że juz od kilku dni nie bylismy razem, czego nie byłam swiadoma, bo przecież caly czas mowil jak to mnie nie kocha i jestem kobieta jego życia. Faceci są podli
totolosz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 23:50   #2595
Rysunkowiec
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wielkopolskie
Wiadomości: 496
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez totolosz Pokaż wiadomość
Odpisal ze jest na weselu. Okazalo sie ze poszedl z kolezanka, zadzwonilam w szoku to zbyl mnie rozmowa ze poszedl i już


ahahah ....
Wybacz, miałam to samo. Wiem jak się czułaś


Dołączam dziewczyny, ja po 1,5 roku związku. Miesiąc po rozstaniu.
__________________
,,Chcę kochać i być kochanym"
Rysunkowiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-20, 23:54   #2596
totolosz
Raczkowanie
 
Avatar totolosz
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Rozmawiałaś z nim pózniej? Jak to wytlumaczyl? Załujemteraz? Ja najbardziej pragne żeby tego pożałowal i zdal sobie sprawe jak cudowna kobiete stracił i cierpiał cierpiał cierpiał....
totolosz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 00:04   #2597
Rysunkowiec
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wielkopolskie
Wiadomości: 496
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez totolosz Pokaż wiadomość
Rozmawiałaś z nim pózniej? Jak to wytlumaczyl? Załujemteraz? Ja najbardziej pragne żeby tego pożałowal i zdal sobie sprawe jak cudowna kobiete stracił i cierpiał cierpiał cierpiał....

Rozmawiałam. Stwierdził że on mi się nie musi tłumaczyć (!!!!). Dopiero jak zobaczył że spaliłam całą fajkę ze zdenerwowania (a nie palę) mnie przeprosił. Nie wybaczyłam mu tego. A wystarczyło że by mnie poinformował przed imprezą że ma zaproszenie i że zależy mu żeby iść to bym nie miała nic przeciwko. A on od miesiąca wiedział i ukrył i jeszcze mnie ignorował wtedy przez cały weekend. Ta sytuacja to była kropka nad i, bo od 1,5 miesiąca jego zachowanie krzyczało ,,zerwij kobieto". No i zerwałam. Spotkaliśmy się jeszcze dwa razy i on chciał szansy, przytulał mnie, próbował całować, zapewniał że będzie walczyć o mnie. Po czym pare dni temu zrobił mi świństwo i ucięliśmy kontakt. A teraz siedze i pije jakieś stare, gorzkie wino. Wasze zdrowie
__________________
,,Chcę kochać i być kochanym"
Rysunkowiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 00:09   #2598
totolosz
Raczkowanie
 
Avatar totolosz
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Rysunkowiec Pokaż wiadomość
Rozmawiałam. Stwierdził że on mi się nie musi tłumaczyć (!!!!). Dopiero jak zobaczył że spaliłam całą fajkę ze zdenerwowania (a nie palę) mnie przeprosił. Nie wybaczyłam mu tego. A wystarczyło że by mnie poinformował przed imprezą że ma zaproszenie i że zależy mu żeby iść to bym nie miała nic przeciwko. A on od miesiąca wiedział i ukrył i jeszcze mnie ignorował wtedy przez cały weekend. Ta sytuacja to była kropka nad i, bo od 1,5 miesiąca jego zachowanie krzyczało ,,zerwij kobieto". No i zerwałam. Spotkaliśmy się jeszcze dwa razy i on chciał szansy, przytulał mnie, próbował całować, zapewniał że będzie walczyć o mnie. Po czym pare dni temu zrobił mi świństwo i ucięliśmy kontakt. A teraz siedze i pije jakieś stare, gorzkie wino. Wasze zdrowie
Palant! Mój był takim zazdrosnikiem że jak zobaczyl ze bylego podglsdalam na facdbooku to robił awanture a tu na wesele z nowo poznana panna wyskoczyl! Mam nadzieje ze odbije im sie to czkawka, a ta panna z podobnego srodowiska wiec zycze im powodzenia w staczaniu sie. Napij sie za moj spokojny sen,bo ja jutro do pracy i kolejnego dnia na kacu juz nie chce byc bo ostatnio za czesto mi sie to zdarzalo przez te wszystkie problemy, za to fajki kopce jak lokomotywa czego trz nie robilam nigdybtylko ostatnio przez problemy znalazkam sobie odstresowywacz...
totolosz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 00:14   #2599
Rysunkowiec
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wielkopolskie
Wiadomości: 496
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

totolosz - mogę pić za trzech, mam tydzień urlopu i siedzę w domu a miałam z nim jechać na wakacje

Palant... z jakąś koleżanką się po mieście wozi, kumpela mi pisała bo mieszka w tym samym mieście co on. Z grubą i brzydką
__________________
,,Chcę kochać i być kochanym"
Rysunkowiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 08:59   #2600
skaweczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 96
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez totolosz Pokaż wiadomość
Skaweczka- wiem że powinnam sie cieszyć i wiem że będe bo już czuje jak 100kg kamien spadł mi z pleców, jednak wiadomo że na początku jest smutek i milion pytań "dlaczego". W zasadzienlepiej że tak sie stało bo mam ogromną nienawiść do niego, tylko nie moge zrozumiec jak czlowiek tak bliski i nie ma co mówic dobry i dbający o mnie mógł tak postąpić. i czemu mnie to spotkało kiedy dałam w tym zwiazku 200% siebie. Tą dziewczyne przeprosiłam bomwiedziałam że to nie jej wina, jednak nerwy na początku zrobiły swoje, i może i dobrze bo przynajmniej dowiedziałam się że juz od kilku dni nie bylismy razem, czego nie byłam swiadoma, bo przecież caly czas mowil jak to mnie nie kocha i jestem kobieta jego życia. Faceci są podli
Niestety, tego nie zrozumiesz ani Ty ani ja ale lepiej takie myślenie zamienić na takie, że zrobił miejsce dla kogoś z kim kiedyś będziemy szczęśliwe. I chwała, że sobie poszedł. Wiem, trudne, ale nie wspominaj o nim jak o kimś dobrym tylko o kretynie, który zrobił więcej szkody niż dał pożytku.
Też przez jakiś czas roztrząsałam to bo miałam podobnie, facet ideal. Szkoda tylko, że z dnia na dzień mu się odwidział związek ze mną (2 raz)
Nie warto szukać usprawiedliwienia dla kogoś kto traktuje nas źle.
__________________
Wszytko jest w nieładzie.
Włosy.
Łóżko.
Słowa.
Życie.
Serce.
skaweczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 11:46   #2601
TancerzTango
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 476
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez ines8 Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj tak tęsknię...właściwie od kilku dni tęsknię i tak bardzo bym się chciała do niego przytulić
Ja mam tak samo Masakra jakaś
TancerzTango jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 12:30   #2602
ennima
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 28
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez ines8 Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj tak tęsknię...właściwie od kilku dni tęsknię i tak bardzo bym się chciała do niego przytulić
Mam to samo, wzięłam sobie dzisiaj wolne w pracy żeby się wyspać, odpocząć i pomyśleć. Nie wyspałam się bo on mi się śnił, z resztą nie pamiętam kiedy ostatnio moje sny nie były związane z nim. Zamiast odpocząć to leże w łóżku i płaczę, zastanawiam się kiedy to się skończy... Wczoraj minęły 3 miesiące od dnia w którym mnie zostawił, a ja mam wrażenie, że zamiast lepiej to jest gorzej, bo każdy kolejny dzień uświadamia mi, że to co było nie wróci... Kurcze, nie wiem jak mam się pozbierać, próbowałam poznać kogoś nowego, ale wszystko sprowadza się do tego, że tęsknie za nim i nie umiem nawet zacząć czegoś nowego. Próbowałam zająć sobie czas pracą, też mi nie wychodzi, bo łapie się na tym, że myślę o nim. Staram się nie zostawiać sobie wolnego czasu, spotykałam się ze znajomymi, tamten tydzień wychodziłam z domu o 8 wracałam koło 22, też nie pomogło. Serio, nie wiem co on ze mną zrobił, serio nie wiem jak mam sobie pomóc, co zrobić żeby przestać kochać.

Edytowane przez ennima
Czas edycji: 2015-07-21 o 12:32
ennima jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 14:22   #2603
TancerzTango
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 476
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Doskonale to rozumiem, tylko u mnie to już rok po rozstaniu. Tylko, że na szczęście do mnie ta tęsknota wraca tylko czasami. Czasem mam tak, że tęsknię tak, że masakra a po paru dniach mija i przez parę dni potrafię żyć normalnie

Może tak jest dlatego, że jak ktoś nas olał i zlekceważył to tęsknimy za utraconą godnością a nie za samym faktem, że byliśmy z konkretnie tą osobą. Bo jak z nią byłem to też nie było tylko kolorowo i wcale nie chciał bym aby wróciła, bo wiem, że krzywdziła by mnie nadal i miała mnie w du#ie.
TancerzTango jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-07-21, 14:52   #2604
outpick
Raczkowanie
 
Avatar outpick
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 40
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

A ja już od jakiegoś czasu całkiem nieźle sobie radzę. Przychodzą takie chwile jak w ostatnim poście, że jest gorzej ale już coraz rzadziej. Coraz mniej już mnie interesuje co on robi (nie przeglądam jego profilu na fb z taką dużą częstotliwością). Jak się ostatnio widzieliśmy, bo musiałam załatwić coś w mieście gdzie studiujemy to rozmawialiśmy normalnie ale nie mam teraz problemu, żeby się znowu do niego nie odzywać w ogóle. Pewnie przyjdzie moment kryzysowy jak on się będzie wyprowadzał i jak znajdzie sobie dziewczynę ale teraz już sobie uświadomiłam, że jestem młoda i ktoś tam mnie jeszcze w życiu czeka . A poznawanie nowego faceta może być całkiem interesujące. Co prawda mam teraz dosyć wysokie wymagania co do przyszłego no ale w sumie dlaczego mam ich nie mieć i brać byle co ?
outpick jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 16:30   #2605
skaweczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 96
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez outpick Pokaż wiadomość
A ja już od jakiegoś czasu całkiem nieźle sobie radzę. Przychodzą takie chwile jak w ostatnim poście, że jest gorzej ale już coraz rzadziej. Coraz mniej już mnie interesuje co on robi (nie przeglądam jego profilu na fb z taką dużą częstotliwością). Jak się ostatnio widzieliśmy, bo musiałam załatwić coś w mieście gdzie studiujemy to rozmawialiśmy normalnie ale nie mam teraz problemu, żeby się znowu do niego nie odzywać w ogóle. Pewnie przyjdzie moment kryzysowy jak on się będzie wyprowadzał i jak znajdzie sobie dziewczynę ale teraz już sobie uświadomiłam, że jestem młoda i ktoś tam mnie jeszcze w życiu czeka . A poznawanie nowego faceta może być całkiem interesujące. Co prawda mam teraz dosyć wysokie wymagania co do przyszłego no ale w sumie dlaczego mam ich nie mieć i brać byle co ?
Absolutnie! Nie ma co obniżać swoich wymagań tylko dlatego, że czujemy się samotni
Ja to wręcz przeciwnie nie mam nawet ochoty nikogo poznawać, zamierzam pobyć teraz sama i to jest bardzo świadomy wybór :p
__________________
Wszytko jest w nieładzie.
Włosy.
Łóżko.
Słowa.
Życie.
Serce.
skaweczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 16:44   #2606
outpick
Raczkowanie
 
Avatar outpick
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 40
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez skaweczka Pokaż wiadomość
Absolutnie! Nie ma co obniżać swoich wymagań tylko dlatego, że czujemy się samotni
Ja to wręcz przeciwnie nie mam nawet ochoty nikogo poznawać, zamierzam pobyć teraz sama i to jest bardzo świadomy wybór :p
A ja mam w piątek randkę ze starym kolegą . Idę, a co!
outpick jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 16:59   #2607
skaweczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 96
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Oooo to czekamy na post typu "dziewczyny, ale dobrze się bawiłam!"
__________________
Wszytko jest w nieładzie.
Włosy.
Łóżko.
Słowa.
Życie.
Serce.
skaweczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-07-21, 18:52   #2608
_Anusia_
Rozeznanie
 
Avatar _Anusia_
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 585
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Dziewczyny a u mnie dziś fatalnie... Kończy się drugi dzień bez niego. W pustym mieszkaniu, w pustym łóżku, bez nawet jednego smsa. Czekałam dziś cały dzień, że może się odezwie, ale cisza. Do tego wróciłam po pracy i zobaczyłam, że pod moją nieobecność zabrał resztę swoich rzeczy... Do tej pory jakoś się trzymałam, ale teraz znów płaczę od 1 sierpnia mielismy jechać na tydzień nad morze, nie wiem jak wykorzystam ten urlop, nie wiem kiedy przestanę tak cholernie tęsknić ;(
__________________
Nie wolno się bać!

Edytowane przez _Anusia_
Czas edycji: 2015-07-21 o 18:54
_Anusia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 19:16   #2609
totolosz
Raczkowanie
 
Avatar totolosz
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Anusia U mnie podobnie ale nie ma co rozpaczac za dupkami. Pomysl o wszystkich zlych chwilach i o tym co dobrego Cie jeszcze spotka i kogo dobrego spotkasz!
totolosz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-07-21, 19:38   #2610
czaroownica87
Wtajemniczenie
 
Avatar czaroownica87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 557
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Olej. Uwierz mi nie warto babrac się w takim gownie.
Cytat:
Na Twoim miejscu nie pisałabym nic. Pokażesz tym komentarzem, że Cię to w jakiś sposób dotknęło - gdyby było Ci obojętne, nie skomentowałabyś. Zresztą co Ci to da? On poczuje satysfakcję, że komentujesz ten wpis, a Ty nie będziesz z tego nic miała... Odpuść
Cytat:
Czaroownica87 albo rzeczywiście mu namieszasz albo on bedzie miał satysfakcje, że myślisz i Cie to boli, więc chyba lepiej olać...chociaż ja czasami żałuję, że nie jestem charakterną diablicą, bo też bym byłemu namieszała w tym jego "związku", ale jego mądry kolega mi powiedział: poczekaj, aż sie to samo rozpadnie laska będzie bardziej płakać i przeżywać. Chociaż mi laska nic nie winna bo poznali się już po naszym rozstaniu. .
Cytat:
Olej, ignorancja to najlepszy sposób na byłego. Przez chwile może będzie Ci dobrze, ale z czasem jak będziesz o tym myślała to zdasz sobie sprawę, że to było głupie.
Niech się w spokoju kochają opisami na portalu pod publikę. To takie "romantyczne i dojrzałe"
Widzę, że wszystkie macie podobny punkt widzenia dzięki za odpowiedzi, wczoraj je przeczytałam przed snem i pomogły mi.
..choć dziś znów mnie naszły myśli, by jednak coś napisać... może jak tu napiszę to mi ulży
"domyślam się, że twoja najnowsza ZDOBYCZ nie wie jeszcze jaki z ciebie łgarz i tchórz ale spokojnie, kwestia czasu... o czym świetnie wiedzą wszyscy, którzy cię dobrze znają "

To jest tak, że z jednej strony mam ochotę być charakterna i mu dowalić. Tzn. jak mnie tak bardzo bolało to byłam tak żałosną dupą wołową, że w tej kilkudniowej ciszy (to było około tygodnia po rozstaniu) napisałam mu, że mam nadzieję, że będzie z nią szczęśliwy i że ja też jeszcze znajdę swoje szczęście (tak wiem nie musicie mówić, ŻAAAAAL ale nie jestem w stanie powiedzieć co mi wtedy od*ebało. ), na co on odpisał, że cieszy się, że tak myślę i że na pewno znajdę szczęście i żebym jeszcze mu wybaczyła, na co odpisałam, że to zbyt bolesne by wybaczyć i że przecież on wcale mego wybaczenia nie potrzebuje. Już nie odpisał.
Tak mnie wkurza, że jemu się ukartowało, że naprawdę choć nigdy taka nie byłam, to mam ochotę zepsuć mu tą utopię.
Z chęcią bym napisała do niej, czy wie że był ze mną, czy wie, że owego pierwszego dnia ich związku pisał, że mnie kocha, czy wie że jest niedojrzały emocjonalnie i będzie jej gadał to, co ona będzie chciała słyszeć bo on tak działa.
Aż mnie skręca z ochoty. Wiem, że on jej i tak przegada bo kobieta i tak będzie wolała spróbować niż wierzyć jakiejś (jak on zapewne mnie jej przedstawi )nieszczęśliwie zakochanej, rozchwianej emocjonalnie lasce.
Ale tak mnie ku*ewnie kusi Nie pozwolicie mi ?
Chcę mu po prostu dowalić bo nigdy żadna nie miała jaj, by mu tak dosrać a on tak się bawił każdą z nas.
__________________
happines depends upon ourselves

Edytowane przez czaroownica87
Czas edycji: 2015-07-21 o 19:39
czaroownica87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-27 19:56:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.