Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. X

[zuykot]

Napisane przez Arsonist

W parach czy solo? Ja niestety tylko solo, mój TŻ jest całkowicie oporny na taniec i nie chce. Też chodziłam kiedyś na salsę i to prowadzoną przez rodowitego Hiszpana. A najbardziej lubię lindy-hop, ale jest jeszcze mało popularny w naszym kraju. Tzn. w Warszawie i Krakowie już się ta moda rozwija, ale do Wrocławia, gdzie mieszkam, jeszcze nie dotarła. :<

Troszkę w parach ale zdecydowanie wolałam solo

[Arsonist]

Napisane przez visionAM

Ja jestem kompletnym drewnem jeśli chodzi o tańce :/

Ja też nie bardzo mam ku temu zdolności, poza jako-takim poczuciem rytmu. Baaardzo powoli się uczę. Ale mam to gdzieś, uwielbiam tańcować do fajnej muzyki i będę to robić.

[zuykot]

Napisane przez Arsonist

Ja też nie bardzo mam ku temu zdolności, poza jako-takim poczuciem rytmu. Baaardzo powoli się uczę. Ale mam to gdzieś, uwielbiam tańcować do fajnej muzyki i będę to robić.

I tak trzymać

Dziewczyny a ja mam do Was trochę inne pytanie. Wyprowadzałyście się ze swoich rodzinnych miejscowości do większych miast i wracałyście albo macie zamiar wracać ? Czy planujecie zostać? Ja jestem na ostatnim roku inżynierki i niby mnie jeszcze czeka magister ale to i tak zaocznie, więc do pracy pójdę. Mój TŻ też jeszcze magistra robi. Więc jakoś 2 lata zostanę jeszcze w Lublinie ale już o tym myślę.Ja jestem z nad morza a TŻ z okolic Lublina. Mnie trochę ciągnie jednak nad morze, żeby tu zostać ale i do tego Roztocza się już przyzwyczaiłam Jestem ciekawa jak to u Was jest

[201608212239]

Napisane przez panna_felicjanna

A moim zdaniem dobrze teraz wyglądasz.


Moja znajoma zaręczyła się kilka dni temu na wakacjach, rok temu wróciła do tego faceta. Nie, w ogóle nie jestem zazdrosna.

Napisane przez visionAM

ja od niedawna biegam z TŻ i już spokojnie przebiegam 4-5km, ale dość wolnym tempem. Ogólnie średnio lubię bieganie i mam wrażenie, że powoli kolana mi niedomagają ale zawsze to jakiś ruch. Za to TŻ ostro ćwiczy i biega i od początku roku schudł 10kg plus chce brać udział w półmaratonach itp. tylko ze mnie taki leń

To uważaj, bo bieganie bardzo obciąża kolana.

[panna_felicjanna]

Napisane przez Arsonist

panna_felicjanna - co do Twoich znajomych, to takie "szybkie akcje" jakoś mają dla mnie za mało romantyzmu. Wolę mieć z TŻ swoją "historię" - przez te 3 lata dobrze się poznaliśmy, dotarliśmy. Zaręczyny będą doskonałym uwieńczeniem.

Nie no ci, którzy teraz się zaręczyli znają się już od dawna. Byli kiedyś ze sobą, ale się rozstali, po czym rok temu znowu do siebie wrócili bo nie umieli bez siebie żyć. Także to chyba nie była jakaś pochopna decyzja.

U nas też minie 3 lata - ale też od powrotu do siebie.

Napisane przez zuykot

I tak trzymać

Dziewczyny a ja mam do Was trochę inne pytanie. Wyprowadzałyście się ze swoich rodzinnych miejscowości do większych miast i wracałyście albo macie zamiar wracać ? Czy planujecie zostać? Ja jestem na ostatnim roku inżynierki i niby mnie jeszcze czeka magister ale to i tak zaocznie, więc do pracy pójdę. Mój TŻ też jeszcze magistra robi. Więc jakoś 2 lata zostanę jeszcze w Lublinie ale już o tym myślę.Ja jestem z nad morza a TŻ z okolic Lublina. Mnie trochę ciągnie jednak nad morze, żeby tu zostać ale i do tego Roztocza się już przyzwyczaiłam Jestem ciekawa jak to u Was jest

Musisz przegadać to z TŻem, czy on widziałby siebie w Twoich stronach.

Ja raczej nie zostanę w Warszawie i za jakiś czas wrócę gdzieś w rodzinne strony. Generalnie jednak czas pokaże jak będzie.

Napisane przez Dalisa

[zuykot]

Napisane przez panna_felicjanna

Nie no ci, którzy teraz się zaręczyli znają się już od dawna. Byli kiedyś ze sobą, ale się rozstali, po czym rok temu znowu do siebie wrócili bo nie umieli bez siebie żyć. Także to chyba nie była jakaś pochopna decyzja.

U nas też minie 3 lata - ale też od powrotu do siebie.



Musisz przegadać to z TŻem, czy on widziałby siebie w Twoich stronach.

Ja raczej nie zostanę w Warszawie i za jakiś czas wrócę gdzieś w rodzinne strony. Generalnie jednak czas pokaże jak będzie.

Wiem, gadaliśmy już tak wstępnie i jesteśmy rozdarci. Bo wszędzie byśmy mogli się osiedlić. I tu i tu mamy warunki. Zobaczymy jak to będzie

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Rozważamy powrót w rodzinne strony, natomiast wszystko zależy jak to będzie u mnie z pracą. Oboje pochodzimy z Podlasia a Tż jest informatykiem więc mógłby pracować zdalnie. Ja natomiast musiałabym tam znaleźć sobie pracę.
Problem u nas leży w tym, że jesteśmy tu zupełnie sami bez rodziny. W przyszłości mając dziecko będzie mi ciężko samej ze wszystkim ogarnąć a wiem, że będę do tego zmuszona i jedyna pomoc na jaką mogę liczyć to 2 tygodniowy urlop teściowej. W rodzinnym mieście na pewno byłoby lżej bo i więcej rąk do pomocy. Kwestia co z pracą bo póki co to leży i kwiczy.

Reasumując nie planuję ale nie wykluczam.


Galaretka jest dobra na stawy bo zawiera kolagen, który buduje chrząstki.

[Arsonist]

Napisane przez panna_felicjanna

Nie no ci, którzy teraz się zaręczyli znają się już od dawna. Byli kiedyś ze sobą, ale się rozstali, po czym rok temu znowu do siebie wrócili bo nie umieli bez siebie żyć. Także to chyba nie była jakaś pochopna decyzja.

U nas też minie 3 lata - ale też od powrotu do siebie.

Pfff, źle zacytowałam - chodziło mi o znajomą Shanayi, co to od lutego jest w związku. Dla mnie to jednak zbyt hardkorowe tempo.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja wróciłam z dużego miasta do siebie, ale to była odległość zaledwie 80 km Aczkolwiek trochę znajomych tam się osiedliło na stałe. My z TŻ mieliśmy to szczęście, że udało nam się znaleźć pracę w naszym ukochanym, rodzinnym mieście

[aniaaxd2]

Wasi Tz to przynajmniej cos trenują , ćwiczą a mój to nie .


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

[poziomkowa91]

Ciągle mam jakiegoś doła ostatnio... wyjątkowo źle znosiłam pms, teraz źle bo @. Dawno nie miałam takich huśtawek Sama siebie nie lubię w tym czasie Zwykle jak dostawałam @ to wszystk wracało do normy
Denerwuje mnie wszystko...ostatnio co wchodzę na fb to jest informacja o jakiś zaręczynach, ślubie, dodane jakiś zdjęcia. Prawda jest taka że im zazdroszczę. W prawdzie niedawno pojawiła się jakaś iskierka ale chyba przygasła. Przynajmniej dla mnie... Wydaje mi się że wszyscy wokoło mają lepiej niż ja. Przestałam się cieszyc nawet z pięknego, wolnego dnia. Niedługo urlop do którego nie wiem jak dotrwam A wcale o nim jakoś nie marzę bo nic specjalnego sie nie szykuje.Normalnie przestałam widziec kolorowe barwy. Powinnam podjąc jakieś radykalne kroki, wziąc sprawy w swoje ręce i postawic na konkretną szczerą rozmowę

[201608212239]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52254161]Ja wróciłam z dużego miasta do siebie, ale to była odległość zaledwie 80 km Aczkolwiek trochę znajomych tam się osiedliło na stałe. My z TŻ mieliśmy to szczęście, że udało nam się znaleźć pracę w naszym ukochanym, rodzinnym mieście [/QUOTE]
Ja bym już chyba nie potrafiła wrócić do rodzinnego miasta. Wszystkie znajomości się pourywały, rodzice też wyjechali za granicę. Chyba bym się zanudziła.

[poziomkowa91]

Napisane przez aniaaxd2

Wasi Tz to przynajmniej cos trenują , ćwiczą a mój to nie .


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

Mój miał czas że biegał, nawet dośc regularnie i zapierał się że niedługo siłownia. Był raz i na tym koniec
A chciałabym żeby chodził regularnie i popracował nad swoim ciałem. Próbuje go motywowac tym że ja chodzę i bardziej dbam o dietę ale nic nie działa w temacie.

[mansikkaa]

Napisane przez zuykot

I tak trzymać

Dziewczyny a ja mam do Was trochę inne pytanie. Wyprowadzałyście się ze swoich rodzinnych miejscowości do większych miast i wracałyście albo macie zamiar wracać ? Czy planujecie zostać? Ja jestem na ostatnim roku inżynierki i niby mnie jeszcze czeka magister ale to i tak zaocznie, więc do pracy pójdę. Mój TŻ też jeszcze magistra robi. Więc jakoś 2 lata zostanę jeszcze w Lublinie ale już o tym myślę.Ja jestem z nad morza a TŻ z okolic Lublina. Mnie trochę ciągnie jednak nad morze, żeby tu zostać ale i do tego Roztocza się już przyzwyczaiłam Jestem ciekawa jak to u Was jest

Nie dla mnie duże miasto o ile Olsztyn można tak nazwać

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez mansikkaa

Nie dla mnie duże miasto o ile Olsztyn można tak nazwać

Też tak mówiłam a teraz mieszkam w Warszawie

[visionAM]

TŻ przebąkuje coś czasami o tym, że może byśmy wrócili, ale dla mnie to nierealne w naszym rodzinnym mieście raczej nie znalazłabym pracy i nie chcę tam mieszkać

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

vision, właśnie o tę pracę wszystko się rozbija...


Warszawianki, wiem, że się spotkałyście jakiś czas temu ale jakbyście jeszcze planowały to dajcie znać

[panna_felicjanna]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5225447 7]vision, właśnie o tę pracę wszystko się rozbija...


Warszawianki, wiem, że się spotkałyście jakiś czas temu ale jakbyście jeszcze planowały to dajcie znać [/QUOTE]
Ja jestem za.

[visionAM]

Mój TŻ jest cwany, bo on jest elektrykiem, w dodatku zna się na wielu rzeczach i serio może iść niemalże do każdej pracy, jemu byłoby o wiele łatwiej niż mi.

Ja też jestem chętna na warszawskie spotkanie

[Dorotti666]

Napisane przez visionAM

TŻ przebąkuje coś czasami o tym, że może byśmy wrócili, ale dla mnie to nierealne w naszym rodzinnym mieście raczej nie znalazłabym pracy i nie chcę tam mieszkać

Czemu?
Ja to marzę o mieszkaniu w Zmc
I może już za rok byśmy się tam przenieśli
TŻ pracę będzie miał, mi ma teść załatwić coś także myślę, że nie będzie źle
No i te ceny mieszkań/domów

[201801191006]

Napisane przez dorotti66

Czemu?
Ja to marzę o mieszkaniu w Zmc
I może już za rok byśmy się tam przenieśli
TŻ pracę będzie miał, mi ma teść załatwić coś także myślę, że nie będzie źle
No i te ceny mieszkań/domów

no może właśnie temu, że Tobie ktoś załatwi pracę, a Vision niekoniecznie

[zuykot]

Napisane przez dorotti66

Czemu?
Ja to marzę o mieszkaniu w Zmc
I może już za rok byśmy się tam przenieśli
TŻ pracę będzie miał, mi ma teść załatwić coś także myślę, że nie będzie źle
No i te ceny mieszkań/domów

Hmmm, ja właśnie w przyszłości mam plan z TZ żeby zamieszkać na wsi pod Zamosciem i dojezdzac tam do pracy. To jedna z dwóch opcji

[visionAM]

Napisane przez dorotti66

Czemu?
Ja to marzę o mieszkaniu w Zmc
I może już za rok byśmy się tam przenieśli
TŻ pracę będzie miał, mi ma teść załatwić coś także myślę, że nie będzie źle
No i te ceny mieszkań/domów

Napisane przez loloo

no może właśnie temu, że Tobie ktoś załatwi pracę, a Vision niekoniecznie

dokładnie o to chodzi, mi nikt nie załatwi pracy
Poza tym za bardzo przywykłam do mieszkania w Warszawie, mi się tutaj bardzo podoba. Nie wyobrażam sobie przenieść się teraz do Zamościa

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Napisane przez zuykot

Hmmm, ja właśnie w przyszłości mam plan z TZ żeby zamieszkać na wsi pod Zamosciem i dojezdzac tam do pracy. To jedna z dwóch opcji

a znajdziecie tam pracę?

[zuykot]

Jeszcze nie wiadomo. Ale jak się człowiek stara... Ja mam trochę lepiej niż tz, bo będę miała inżyniera mechanika. On ekonomista.. Tam jeszcze nie szukałam ofert ale trzeba będzie się rozejrzeć Poza tym też sporo rodziny tam mamy..

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez visionAM

dokładnie o to chodzi, mi nikt nie załatwi pracy
Poza tym za bardzo przywykłam do mieszkania w Warszawie, mi się tutaj bardzo podoba. Nie wyobrażam sobie przenieść się teraz do Zamościa

Myślałam, że tylko ja jestem z tych "nienormalnych", dla których w Warszawie jest dobrze

[Dorotti666]

Napisane przez visionAM

dokładnie o to chodzi, mi nikt nie załatwi pracy
Poza tym za bardzo przywykłam do mieszkania w Warszawie, mi się tutaj bardzo podoba. Nie wyobrażam sobie przenieść się teraz do Zamościa

Ja to oddam wszystko by nie musieć żyć w dużym mieście

[kalinolistek]

Napisane przez visionAM

Ja jestem kompletnym drewnem jeśli chodzi o tańce :/

Ja tak samo kij w tylku

Napisane przez dorotti66

Ja to oddam wszystko by nie musieć żyć w dużym mieście

Ja tez! Poczatkowo bardzo podobalo mi sie w Poznaniu ale teraz doceniam wiejski spokoj.


Widze, ze tutaj same chuderlaczki witam Was ja i moje 67 kg przy wzroscie 172 cm.

[Sowilo]

Napisane przez Agaczok

Jesteś pierwszą osobą, od której słyszę, że sobie zaniżyła wzrost w dowodzie ja dodałam!

Ja też dodałam. Mam 159cm a zaokrągliłam do 160cm. A TŻ jest ode mnie jakieś 14cm tylko wyższy. I nie powiem, ile ważę, bo stanowczo za dużo, coś mi się ostatnio przytyło.

[visionAM]

Napisane przez zuykot

Jeszcze nie wiadomo. Ale jak się człowiek stara... Ja mam trochę lepiej niż tz, bo będę miała inżyniera mechanika. On ekonomista.. Tam jeszcze nie szukałam ofert ale trzeba będzie się rozejrzeć Poza tym też sporo rodziny tam mamy..

Nie chce Cie martwić, ale tam jest serio ciężko z pracą





[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5225524 4]Myślałam, że tylko ja jestem z tych "nienormalnych", dla których w Warszawie jest dobrze [/QUOTE]
Mi jest bardzo dobrze

Napisane przez kalinolistek

Widze, ze tutaj same chuderlaczki witam Was ja i moje 67 kg przy wzroscie 172 cm.

W bikini wyglądasz milion razy lepiej ode mnie

[zuykot]

Napisane przez visionAM

Nie chce Cie martwić, ale tam jest serio ciężko z pracą






Mi jest bardzo dobrze

Weź nie mów niech pozyje jeszcze ten rok w bezstroskiej nieswiadomisci Ja nie chcę do wielkiego miasta, wolę jednak wieś