Świnki Morskie

[Monalisaa]

Napisane przez Xenia

Monalisaa wlasnie przegladalam Allegro i widze samiczke sliczna z Poznania.
Ogloszenie brzmi :
Sprzedam młodziutką świnkę morską po rodzicach - samiczka rozetka, samczyk długowłosy (którego także mogę sprzedać za 25zł, fotki na maila, uroczy) Samiczka ma obecnie ponad miesiąc.
Samiczka - czarno-biała.



Wyglada na to , ze swinka urodzona i podchowana w domu . Cena tez niska. Nie namawiam , tylko przy okazji Ci wklejam to info .
Jesli masz dobre serce bierz swinke , ze sklepu tez warto ratowac niechciane maluchy. Ja sama wole sklepowa niz z polskich hodowli za smiesznie wysoka cene . Jednak to juz moja sprawa .


Jesli marzysz o rasowej ( choc widze , ze niezbyt) to poszukaj hodowli lub sprowadz , jak masz kogos. Jesli nie zalezy Ci na rasowcu kupuj sierotke. Tez cudowna.



http://allegro.pl/item240797353_uroc...znan_foty.html

Ja rozmawiałąm z tem gościem. Nie chciał czekać nawet dwa tygodnie. A nie mogłam wziąć od razu. Poza tym dla mnie to grubo podejrzane że te świnki są takie tanie. Może coś im jest?
Chciałabym dwie małe samiczki. W dodatku niestety czarno białe mi się nie podobają też.

Co do rasowych to myślę (mam trochę kasy chwilowo - można skorzystać..), ale bez przesady, nie mogę dać wyżej niż 100 za jedną jak mają być dwie.

Jednym słowem wiem że nic nie wiem..
I nie wiem na czym się skończy.
A może być zaskakująca jak siebie znam...

--------------------
Rodziców którzy nie chcą pozwolić dzieciom na drugą świnkę nie rozumiem kompletnie. Prawie żadna różnica, a dla świnki ogromna.

Ale sądząc po zachowaniach mojej siostry za młodu, to nieraz właśnie metody: fakt dokonany są skuteczne. Moja siotra np. raz wyszła żeby kupić papugę, a wróciła z.... kotemD.

Trzeciego i najukochańszego psa (żył 16 lat) mielismy też dzięki niej (rodzice już nie chcieli psów). Po prosu przyszła z małym szczeniakiem kupionym od "bambra" jak to w Poznaniu mówimy. I nawet nie zauważyła, że nie ma ogona (miał ale aki króciutki śmieszny).

Więc może najpierw: świnka skarbonka - przyoszczędzić na świnkę (ewentualnie większą klatkę) i kupić. Co wyrzucą?? Nie sądzę. Zwłaszcza jak zobaczą jak to śwince samotnej dobrze zrobiło.

[K@sieńka]

Chyba się nie odwazę na cos takiego... Co prawda ostatnio oszczedzam i myślę, ze starczyło by mi na klatkę (jakąs tańszą) Nie wiem jak by zareagowali...

Rodzice nie chcieli sie zgodzić na 1 swinkę (tu ciocia w tajemnicy ze mną postawiła ich przed faktem dokonanym )I teraz sami nie wyobrażają sobie zycia bez świnki i nie rozumiem czemu nie chcą drugiej... Zwłaszcza, ze opiekuje się nią tylko ja, a im pozostaje glaskanie i pieszczoty.

Czy dwie świnki zuzywaja dużo wiecej żwirku? Bo, ze jedzą dwa razy wiecej to sie domyślam

[Lavi92]

Więcej jak więcej, częściej trzeba zmieniać

[motylek1007]

kurcze co jest z tym wizażem???? pisalam odp 3 razy!!!!!

wiec jeszcze raz w skrócie: orzechy tak, winogrona nie wiem, kapuste nie

żwirku ani jedzenie nie ubedzie 2 razy wiecej tylko ciut wiecej, bo tego co nie zje dominujaca świnka zje ta druga

świnka rasowa za 100 to tanio...

[olka375]

świnki nie śmierdzą!!! Trzeba im tylko sprzątać... Sama mam świnkę to wiem :P To przemiłe stworzonka... Zje tyle ile jej dasz... musisz uważać żeby nie dawać jej za dużo... I nie podawaj jej rzeczy, które powodują gazy... bo może zdechnąć... świnki są bardzo towarzyskie... ja mam jedną ale codziennie ktoś z nią jest... jak masz odpowiednie warunki to lepiej kup dwie - będzie im raźniej... Pozdrawiam!

[motylek1007]

Napisane przez olka375

I nie podawaj jej rzeczy, które powodują gazy... bo może zdechnąć...
świnki są bardzo towarzyskie... ja mam jedną ale codziennie ktoś z nią jest... jak masz odpowiednie warunki to lepiej kup dwie - będzie im raźniej... Pozdrawiam!

świnki (jak i każde inne zwierze) UWIERAJĄ, a nie zdychają...

poza tym człowiek nigdy, ale to nigdy nie da prosiaczkowi tyle radosci co kompan....

[Monalisaa]

Wiecie co. Ja już mam świnki w głowie normalnie. Od tego szukania i przemyśliwania ciągle mi się śnią. Serio

Ale jestem jak się okazuje trasznym l bo ajkonikiem jeśli chodzi o rasy bo np. dopiero wczoraj dotarło do mnie że przecież ta świnka z allegro to będzie długowłosa ino z rozetkami. Nie, no nie chcę takiej
Bo jak długowłose są małe to nie widać że są długowłose, a przeglądając te wszystkie świnki różniste w necie to wychodzi że jest możliwość, że krzyżówka rozetki i długowłosej będzie właśnie tak wyglądać (jak urośnie) że długie włosy będą miały rozetki.

W ogóle jest trochę ogłoszeń ale wszystkie o 400 i więcej kilometrów ode mnie
Podejrzewam że jeśli sie nic z Poznaniu nie znajdzie to skojczy sie na sklepie. Tylko jak sie okaże potem że to nei dwie samiczki tylko para to ja będę oddawać jedną bo nie zamierzam rozmnażać świnek

----------------
Jeszcze pytanie techniczne do właścicieli 2 świnek: macie po dwie miseczki i poidełka czy starczy może być jedna (może większa?)

Acha i czy jak są dwie świnki to macie też domki dla nich? Bo to jednak zabiera meijsce - dwa domki jeszcze. Nie jestem w stanie mieć większej klatki niż 80 x 40. Setka sie już nie zmieści

-------------

I potwierdzam - świnka nie śmierdzi, jak sie zmienia wióry i żwirek. A jak te wiórki są takie świeże to świnka nimi pachnie i to jest cool (banajmniej ja to lubię)

Kasieńka - Good Luck! I napisz jak i co się udało.

[karolkaa902]

codo info na tenmat orzeszkow dziekuje wielkie... ;d

patrzylam takze na to allegro na swinki .. jescze ojca chce sprzedac..hmm a co z matka? zostawic chce sobie 1?;] jakis powalony czlowiek przez allegro sprzedawac juz oswojone zwierzaki. ja bym z mila checia je wziela od takiego bydlaka i przekazywala milosc bo chyab on nie dawal skoro mu sie pingaczki znudzily starszne!;/

[karolkaa902]

a o do jedzenia..ja czytalam ze swince dziennie powinno podawac sie od 3-3,5 lyzki na dzien

[motylek1007]

Napisane przez Monalisaa

Podejrzewam że jeśli sie nic z Poznaniu nie znajdzie to skojczy sie na sklepie. Tylko jak sie okaże potem że to nei dwie samiczki tylko para to ja będę oddawać jedną bo nie zamierzam rozmnażać świnek

jeśli juz tak sie zdarzy to możesz samca wykastrowac i trzymaj razem

Napisane przez Monalisaa

Jeszcze pytanie techniczne do właścicieli 2 świnek: macie po dwie miseczki i poidełka czy starczy może być jedna (może większa?)

jedna miska i jedno poidełko wystarczy

Napisane przez Monalisaa

Acha i czy jak są dwie świnki to macie też domki dla nich? Bo to jednak zabiera meijsce - dwa domki jeszcze. Nie jestem w stanie mieć większej klatki niż 80 x 40. Setka sie już nie zmieści

Zalezy od charatketu świnek, czasami mozna miec jeden domek wiekszy i jest oki, ale u mnie w przypadku moich chlopakow kazdy musi miec swoj.
Zamiast domku polecam szeroką półke świnki sie pod nia beda chowac a na niej mozna postawic miseczki beda wskakiwac i troche gimnastyki bedzie...

dla 2 świnek setka to minimum....80tka moze byc ale wtedy powinny miec calodzienny wybieg...
Moze jednak ta setka wejdzie tylko trzeba przemeblowac?

uwazam osobiscie ze 80tka jest za mala....

nie wiem czy sa hodowle świnek gładkowłosych, jak ja szukalam peruwianek to chyba 1 mi sie obiła w wawie.....a tak to hodowle sa tylko tych długowłosych...

[K@sieńka]

Napisane przez olka375

świnki nie śmierdzą!!! Trzeba im tylko sprzątać... Sama mam świnkę to wiem :P To przemiłe stworzonka... Zje tyle ile jej dasz... musisz uważać żeby nie dawać jej za dużo... I nie podawaj jej rzeczy, które powodują gazy... bo może zdechnąć... świnki są bardzo towarzyskie... ja mam jedną ale codziennie ktoś z nią jest... jak masz odpowiednie warunki to lepiej kup dwie - będzie im raźniej... Pozdrawiam!

Naprawdę nie smierdza? No proszę

Poczytaj sobie wątek- przecież my tu tylko o tym Znajdziesz wszystko o czym napisałaś


Opiszesz swoja swinkę? Masz jakieś zdjęcie?

[motylek1007]

Dziewczyny zobaczcie to
http://pl.youtube.com/watch?v=FZnUck...elated&search=

uwazam ze to dreczenie zwierzat (oczywsicie nie przez to dziecko bo ono jeszcze nie rozumie ale GDZIE SA RODZICE I JAK ONI MOGA NA TAKIE COS POZWOLIC????)

Znalalam cos jeszcze gorszego i zglosilam jako męczenie zwierzat
http://pl.youtube.com/watch?v=rbvv3ULvRhA&NR=1

krew mnie normalnie zalewa...

[Lavi92]

Ja mam większy domek miesczą się obydwie, ale czasem jedna drugą wygania.. Eh.. takie one niekoleżeńskie

Ja mam jedna miseczke i poidełko na 250 ml. starcza dla obydwu, zalezy jak piją


A tak przy okazji fotki moich szalonych świnek
Nepa
http://foteka.pl/fc155dddbda8240e8e8646962900849c
http://foteka.pl/7c2b1f600defb23b51983ed980c26726

Pineska
http://foteka.pl/0f557d9925f45619d5b31eaa9fbd89d0
http://foteka.pl/cd6bb9dfb8dab9071d75167cb3833e92

[Lavi92]

Ludzie!!
Co to dziecko robi z ta świnką?!?!?!
Przeciez to chore żeby pozwolić na coś takiego!!

Jezu... kto wogóle dał takiemu gówniażowi malemu za przeproszeniem świnke!
Ludzka głupota nie ma granic :/

ta świnka powinna go porządnie ugryść!

ten drugi jest poprostu straszny.. nie da sie opisać...
Biedne zwierzaczki..

Nienormalni właściciele...

[karolkaa902]

o boze!!!!!! co za powalony bachor ;[[[[ tak racja,t dziecko wie cnie orzumie ale jak mozna dac zwierzaka dziecku takiemu?:|:|:|:| aaaa to zpsami .... ;||| jesczze ktos"madry"to kreci ;/ ehh malenstwo nawet sie obronic ne moze;/ skandal ;/ ;((( nawet ne oglaalam do konca bo normalnie.. ;/ eh

[motylek1007]

Napisane przez karolkaa902

o boze!!!!!! co za powalony bachor ;[[[[

jak pisalam dziecko nie jest winne, zobacz jakie ono jest małe i nie rozumie co robi....

To rodzice powinny zadbac o swinke i do nich mam pretensje

[karolkaa902]

[quote=karolkaa902;5235890]o boze!!!!!! co za powalony bachor ;[[[[ tak racja,t dziecko wie cnie orzumie ale jak mozna dac zwierzaka dziecku takiemu?:|


no nie jest winne tylko rodzice ktorzy sie jesczze ciesza i to kreca.

a ta swinka na rekach dzieciaka jest starsznie duza... moja to jest maluutka jeszcze;d

[motylek1007]

napisałas "powalony bachor" a mi sie to nie spodobało...

[K@sieńka]

Miałam włączyć ten link, ale sie nie odwazę... Z tego co widzę, to nieodpowiedzialni rodzice mają radochę

[motylek1007]

az tak mocno drastyczny to on nie jest....ale jeśli jestes wrazliwa i nie chcesz nie ogladaj. Ja dalam komentarz do niego co mysle a ten gdzie psy gonia świnke zglosilam jako naruszenie zasad i znecanie sie nad zwierzetami

[Xenia]

Napisane przez motylek1007

Xeniu może Ty mi doradzisz czy aromaterapia wplynie jakos negatywnie na prosiaczki? oczywiscie nie pale kominka non stop tylko co jakis czas

ta świnka z Poznania cudowna jest te kolorki.....

ja walcze ze soba od dluzszego czasu aby nie miec 3 prosiaka....

Nie wiem . Serio . Nie odpisywalam bo szukalam ale w necie nie ma na ten temat , jedynie strzepki. No i tyle co wiem. Mozemy wiec pokombinowac.

Dym z papierosow szkodzi , zreszta nie tylko zwierzakowi . Kadzidelka sa zbyt intensywne i bezposredni kontakt swinki z tym smrodem moze miec przykre nastepstwa . Podejrzewam , ze swinka moze sie zatruc .

Bywaja rowniez trociny nasaczone zapachem cytrynowym , wszystko to dla ludzi , aby zabijac niemily zapach z klatki . Jednak byly przypadki , ze swinki reagowaly alergicznie , zreszta to one musza na tych trocinach spac i wdychac je caluski czas. Nie poleca sie ich w trosce o swinki.
Zapachow do powietrza , tych do gniazdka tez sie nie poleca . To chemia a swince zaszkodzi na pewno.
Trociny zapachowe mozna z powodzeniem zastapic innym dodatkiem a mianowicie Herbal Pets albo Zuzala ma w sprzedazy " Rumiankowy dodatek do sciolki" . Sypie sie wiec taki rumianek do trocin ( sciolki) i z klatki pachnie rumiankiem.
Szalwia , rumianek , ziola nie szkodza swinkom . Pamietam jak moje byly przeziebione , to wetka kazala zabierac klatke do lazienki z goraca woda lub przyrzadzac im napar do wdychania , ktory sie stawialo parujacy obok klatki . Tego z naparem nie robilam.
Nie wiem jak jest u Ciebie . Nie wiem jak intensywnie Ci pachnie w pokoju , sama musisz ocenic . Nie mozesz klatki przeniesc ? Moze ja nakryc recznikiem? Normalnie nie wiem co Ci poradzic ...

[Xenia]

Napisane przez K@sieńka

Miałam włączyć ten link, ale sie nie odwazę... Z tego co widzę, to nieodpowiedzialni rodzice mają radochę

Nie ogladam , nie chce . Zdaje sie jednak , ze juz kiedys na innym forum byla dyskusja o tym lub podobnym filmiku.
Wszyscy sie pastwili nad " dzieciarem " , tymczasem nagrywa to jego rodzic.
Rodzice sa godni pozalowania , bo to oni pozwalaja na takie zachowanie.
Z pewnoscia byli takimi samymi " dzieciarami" i dlatego nie widza nic w tym zlego .
Nikt nie zaszczepil w nich uczucia do zwierzat , troski o ich los i nie wpoil im dobrych zasad postepowania z zywym stworzeniem .Nie nauczyl ich tego , ze zwierze odczuwa bol i cierpi nie mniej niz czlowiek.

Tacy rodzice krzywdza dzieci , ktore kiedys same stana sie rodzicami .

Szkoda slow . Ja nie mam dzieci ale wiem , ze szacunek do zwierzat wpajalabym dzieciom od samego poczatku . Nie hodowalabym sadystycznego barbarzyncy pod swoim dachem .Brzydko to brzmi ale nie pozwalalabym dziecku na dreczenie zwierzat .
A rodzic moze wiele. Sama mam kolezanke , ktora ma malego , nieznosnego lobuza i choc on lubi zaczepiac dzieci w przedszkolu i maly bandzior z niego , jak sprzata z mama klatke ze swinka ...zmienia sie w niewinna istote a swinke trzyma tak troskliwie aby jej nie zadac bolu. Ot zasady wpojone od malego , ze zwierzatek krzywdzic nie wolno.

Ktos tu w zlosci powiedzial :

ta świnka powinna go porządnie ugryść!

Tak by bylo najlepiej ale nie dla samej swinki . Z miejsca stalaby sie niebezpieczna a placzace dziecko doprowadziloby rodzicow do furii i cala zlosc wyladowaliby na tej wlasnie , biednej swince , ktora sie tylko chciala obronic przed natretnym dzieciarem .
Strach pomyslec , co mogloby sie z nia stac gdyby ugryzla to niewinne dzieciatko.

[motylek1007]

Xeniu to jest tak że mam go ale używac nie musze, dostalam go niedawno.
Używalm na razie go kilka razy i powiem ze u świnek nie widzialam żadnej reakcji. Zapach nie byl intesywny i nie caly czas oczywiscie. Drzwi mialam otwarte a świnki nie kichaly i nie widzialam u nic nawet najmniejszej reacji, spaly, jadly normalnie.

Myśle ze moge uzywac od czasu do czasu a zimna naleje czystej wody zeby nawilizyc powietrze

az tak bardzo mi na tych olejkach nie zalezy

dziekuje że jednak odp Xeniu, bardzo dziekuje

[motylek1007]

Napisane przez Xenia

Ja nie mam dzieci ale wiem , ze szacunek do zwierzat wpajalabym dzieciom od samego poczatku . Nie hodowalabym sadystycznego barbarzyncy pod swoim dachem .Brzydko to brzmi ale nie pozwalalabym dziecku na dreczenie zwierzat .

Xeniu to normalne nikt z nas (milosnikow zwierzat) na to by nie pozwolil....
Ja tez nie mam dzieci ale nawet własnemu chrzesniakowi - chociaz mam do niego duza slabosc - nie pozwalam na wiele rzeczy z moimi swinkami bo wiem ze to tylko dziecko, ale nie ulegam mu.

Wkurza mnie podejscie mojej rodziny ze to TYLKO ŚWINKI bo dla mnie AZ świnki.

sorki za post pod postem

[groszek75]

po weekendzie poczytałam co napisałyście.
Moze te świneczki z labolatorium by wzięla kolezanka
a moja swineczka to uwielbia siedziec na Stefanie (króliku), bo kryjomu robilam zdjecie, ale te ohydne pręty :-(, postaram sie wkleic jak to wygląda.

[motylek1007]

HAHAHAHAHAHA Groszku co za fotka

[groszek75]

Napisane przez motylek1007

HAHAHAHAHAHA Groszku co za fotka

, tak samo zareagowałam jak odebralam meila i powiększyłam zdjęcie , ależ ta świnka jest szybka, a jaka smieszna, mogłabym ciągle ich obserwowac

[kasia_no87]

Napisane przez groszek75

po weekendzie poczytałam co napisałyście.
Moze te świneczki z labolatorium by wzięla kolezanka
a moja swineczka to uwielbia siedziec na Stefanie (króliku), bo kryjomu robilam zdjecie, ale te ohydne pręty :-(, postaram sie wkleic jak to wygląda.

Ale slodka cwaniara z tej twojej swinki

[Agusia_pa2]

Istne rodeo iiihaaaa hehehehehehe

[Monalisaa]

Mam świnki!!!! Wlazłam wczoraj do jakiegoś sklepu i się zakochałam... Okazało się że świnki są od takiego chłopca co na niej huchał i dmuchał i dopieszczał, są zdrowe i śliczne i oswojone w miarę (przyzwyczajone do głaskania i brania na ręce). Z jednego miotu i w sklepie były tez razem. Była akcja-błysk czyli moja niezawodna kumpela z samochodem i zabrałyśmy cały majdan (wszystkie zakupu świnkom potrzebne) do mnie

Mają 2 miesiące i do konca nie jesteśmy pewni: samce dwa czy dwie samiczki, ale jak dla mnie to dwa samce. Chociaż może wyjść "niespodzianka" i będzie w tym samica... Się okaże...

Jedna jest karmelowa z czarnym z takim ciut dłuższym włosem (mieszanki to są z rozetki i... niewiadomo, może "długiej"). I to już jest Karmelek, a ta druga to rozetkowa jest, czarna z brazowym.

Skrajne temperamenty. Ten rozetek (chyba będzie Filut bo ciągle rozrabia) jest crazy, życwiołowy, wcale sie nie boi prawie nigdy, od razu poczuł sie w klatce jak w domu, jak słuszy folię od sianka to kwiczy że chce, gada coś strasznie ruchliwy jest.
Karmelek taki zaczajony trochę, jak sie wystraszy to się chowa, nierzadko za tego drugiego. Jak przychodzi jedzonko to Filut bach od razu do miski, a Karmelek siedzi, owszem jak mu dać pod nos jabłko czy coś to zajada, albo za jakiś moment dołącza do "braciszka". W ogóle nie zachowuje się jak "facet", może to jednak samiczka? Ale naprawdę ciężko stwierdzić jak takie małe są . Mnie sie wydaje i sprzedawcom też ze samce dwa są.
Chciałam dwie samiczki, ale u licha podobają mi się te i gdzie bym dostała taką okazję w sklepie takie wyhuchane świnki?? Widzicie jakie dzieci mogą być też dobre dla świnków? Ten chłopiec ponoć jak z nimi przyszedł to sie zegnał z nimi i głaskał i całował. Ci Panstwo co prowadzą sklep mówili że rzadko mają takie ładne świnki. Niestety często mają z masowych hodowli (np. dla węży - fuj fuj) i te świnki są trzymane w złych warunkach, często mają grzybicę i są strasznie dzikie... No i nie takieładne są tylko jakieś caarno białe, czarne i białe z czerwonymi oczami...

Robiłam zdjęcia telefoinem ale znowu poczta mi sie nie chce otwierać, więc jak się uda to potem wkleję.

Teraz tak. Powiesiłam poidełko a te nic nie piją. Nie wiem może nienauczone są pić. Ta świnka którą miałam tez całe życie nei piła - starczyły warzywka które jadła. Spróbuję ja przyuczyć ale ja wiem czy to konieczne?

Jak puściłam na podłogę to Karmelek się bał, potem wlazł pod fotel i nie chciał wyjść. Filut też wlazł ale potem wylazł i "zwiedzał" cały czas coś gadając... Na łożku lubiły być ale boję się że zlecą, bo strasznie szybko się przemieszczają.

W nocy w sumie spały, choć czasem coś tam skakały i chrupały, a w poewnym momencie to sie nieźle zdziwiłam, bo usłyszałm dziwny dźwięk - typu jak jakieś urządzenie elektroniczne lub jak ktoś by morsem nadawał. I co to było? Gadały se. Tak myślę (prawda to) - bo siedziały naprzeciwko siebie. Jak miałam jedną świnkę kiedyś to nigdy czegoś takiego nie zapodawała. Mam nadzieję że mnie nie obgadywały
Jak śpią to różnie: nie raz każda w innym kącie, nieraz razem przytulone.

Wkleję potem zdjęcia choć nei są szczególne bo z tel. Może siostrę nakręcę żeby przyszła ze swoim aparatem w sobotę.