Panny Młode 2017 cz. 5

[ann2016]

Napisane przez dorotti66

Ale robisz coś czy po prostu siedzisz w domu?
Bo mi by się nudziło szczerze mówiąc

zajmuję się domem, gotuję, ćwiczę, biegam, więc zawsze jakoś ten czas zleci, zawsze jest coś do robienia, to nie jest tak , że siedzę cały dzien na kanapie przed TV a od września idę na kurs norweskiego więc będzie dodatkowe zajęcie

Napisane przez malgosiaw123

Skoro Wam to pasuje to okej
Ja wiem,że ze swojej strony czułabym się głupio. No może gdyby TŻ zarabiał 30tys miesięcznie i powiedział,żebym się nie przejmowała to pewnie nie. Ale jakbym wiedziała,że cały okres przedweselny zbiera tylko na to,to pewnie bym wolała skromne wesele i ograniczała koszty jak się da.

no właśnie możemy sobie na to pozwolić ja chciałam iść od samego początku do pracy jak się tu przeprowadziłam ale Tż nie chciał żebym szła, w tym miesiącu zaczęłam szukać pracy, w końcu udało mi się przekonać tżta do tego ale jak nie znajdę to tragedii nie będzie ..

[renia92]

Napisane przez motylek825

A jak zamierzacie zrobic podziękowanie dla rodzicow? Nie chce tej piosenki:"cudownych rodzicow maaaaam...."i tańczenia z nimi w kółeczku.

Jakieś pomysły? Mysza jak było u Ciebie?

Ja nie mam pomysłu,
DJ zaproponował zrobienie filmiku, ale mnie to nie przekonuje. Pewnie będzie piosenka i taniec w kółeczku, albo podziękujemy rodzicom przed weselem.

Napisane przez butcher_girl

100 tysięcy?!?!
Jak się bawić, to się bawić- aż znalazłam rymowanę!

Wielkie ich rodziców są oczekiwania.
I choć chcieli kredyt na zakup mieszkania,
wzięli duży kredyt z myślą o weselu.
Wszak duża rodzina i przyjaciół wielu.

Impreza udana, goście potańczyli,
bardzo smacznie zjedli i ostro popili.
Młodzi zaś dostali komplet porcelany,
cztery nowe kołdry oraz dwie firany.

Dziś jednak nie wszyscy są zadowoleni.
Żywot Młodej Pary niewiele się zmieni.
Bo pomimo dumy mamy oraz taty,
dalej są bezdomni choć spłacają raty.

hahahhahahaha!

[Dorotti666]

Napisane przez ann2016

zajmuję się domem, gotuję, ćwiczę, biegam, więc zawsze jakoś ten czas zleci, zawsze jest coś do robienia, to nie jest tak , że siedzę cały dzien na kanapie przed TV a od września idę na kurs norweskiego więc będzie dodatkowe zajęcie


no właśnie możemy sobie na to pozwolić ja chciałam iść od samego początku do pracy jak się tu przeprowadziłam ale Tż nie chciał żebym szła, w tym miesiącu zaczęłam szukać pracy, w końcu udało mi się przekonać tżta do tego ale jak nie znajdę to tragedii nie będzie ..

Wszystko rozumiem, ale gdyby nie daj Boże związek się posypał to zostajesz z niczym.

[ann2016]

Napisane przez dorotti66

Wszystko rozumiem, ale gdyby nie daj Boże związek się posypał to zostajesz z niczym.

to wróciłabym do Polski do mamy ale nie myślę o takich sytuacjach bo moim zdaniem jest to bez sensu, nie po to planujemy ślub żeby myśleć że możemy się rozstać

[malgosiaw123]

Ja też nie lubi rozdzielania pieniędzy to "moje" a to "twoje". Mnie jednak by było trochę głupio tak siedzieć na utrzymaniu TŻ. nie bierz tego do siebie,po prostu ja osobiście tak bym się czuła. Mimo,że jestesmy razem ponad 9 lat i znamy się jak własną kieszeń to mimo wszystko czułabym się nieswojo. Zreszta zanudziłabym się w domu

[Dorotti666]

Napisane przez malgosiaw123

Ja też nie lubi rozdzielania pieniędzy to "moje" a to "twoje". Mnie jednak by było trochę głupio tak siedzieć na utrzymaniu TŻ. nie bierz tego do siebie,po prostu ja osobiście tak bym się czuła. Mimo,że jestesmy razem ponad 9 lat i znamy się jak własną kieszeń to mimo wszystko czułabym się nieswojo. Zreszta zanudziłabym się w domu

[201604261006]

MALGOSIA w necie wyczytałam ze każą go złapać i karmić.

[ann2016]

spoko rozumiem na początku też było mi dziwnie ale z biegiem czasu trochę się przyzwyczaiłam i tak jak mówiłam nie wyciągam od Tżta kasy na każdą zachciankę bo z tym byłoby mi źle ale może juz nie gadajmy o tym bo zdaje sobie sprawe jak to może wyglądać z waszej perspektywy i nie chce w kólko się powtarzać

[malgosiaw123]

Napisane przez mysza93

MALGOSIA w necie wyczytałam ze każą go złapać i karmić.

Bedziesz miała kolejne zwierzątko?

[201604261006]

Napisane przez malgosiaw123

Bedziesz miała kolejne zwierzątko?

Haha

[motylek825]

Napisane przez ann2016

spoko rozumiem na początku też było mi dziwnie ale z biegiem czasu trochę się przyzwyczaiłam i tak jak mówiłam nie wyciągam od Tżta kasy na każdą zachciankę bo z tym byłoby mi źle ale może juz nie gadajmy o tym bo zdaje sobie sprawe jak to może wyglądać z waszej perspektywy i nie chce w kólko się powtarzać

A ja Ciebie rozumiem i myśle, ze nie ma w tym nic złego. teraz nie pracujesz co nie oznacza, że juz nigdy nie bedziesz pracowała moj TZ powiedział mi kiedys, że gdybyśmy mogli sobie pozwolić na to, to wolałby żebym zajmowała sie domem

[ann2016]

Napisane przez motylek825

A ja Ciebie rozumiem i myśle, ze nie ma w tym nic złego. teraz nie pracujesz co nie oznacza, że juz nigdy nie bedziesz pracowała moj TZ powiedział mi kiedys, że gdybyśmy mogli sobie pozwolić na to, to wolałby żebym zajmowała sie domem

będę będę nawet już się za pracą rozglądam

[anlaya]

Ja w tym momencie nie pracuję i nie szukam pracy, bo uczę się do egzaminu. TŻ zarabia tyle, że mógłby nas spokojnie utrzymać, ale póki co wspierają mnie rodzice i korzystam z oszczędności, które odłożyłam pracując w kancelarii. Ale zaraz po egzaminie biorę się ostro za szukanie pracy, mam w razie czego zapewnioną posadę w kancelarii, ale chciałabym poszukać czegoś lepiej płatnego. Niestety większość roku przesiedziałam w domu i wiem, że po prostu tak nie chcę...

Dziewczyny, u Was przewaga rodziny czy znajomych wśród gości?

[malgosiaw123]

Napisane przez anlaya

Ja w tym momencie nie pracuję i nie szukam pracy, bo uczę się do egzaminu. TŻ zarabia tyle, że mógłby nas spokojnie utrzymać, ale póki co wspierają mnie rodzice i korzystam z oszczędności, które odłożyłam pracując w kancelarii. Ale zaraz po egzaminie biorę się ostro za szukanie pracy, mam w razie czego zapewnioną posadę w kancelarii, ale chciałabym poszukać czegoś lepiej płatnego. Niestety większość roku przesiedziałam w domu i wiem, że po prostu tak nie chcę...

Dziewczyny, u Was przewaga rodziny czy znajomych wśród gości?

Rodziny. Chociaz na 150 doroslych gości, jakieś 40 to znajomi.

[aankaa092]

Witam w ten piękny, dość wietrzny dzień!
Ja oczywiście z pracy piszę i nadrabiam. Niezła g*wnoburza widzę powstała ale to zaraz

Napisane przez malgosiaw123

Albo doczepy
Bedziesz miała taką dużą ozdobę? Jak to wygląda?

No, mogą być jeszcze doczepy... sama się nad nimi zastanawiam jeszcze.
Ozdobę dodam jak zrobię zdjęcie, ale nie wiem kiedy będę mieć na to czas. Chyba najbliżej w sobotę, bo jak chodzę do pracy, to o 8 wyjeżdżam a o 21.30 wracam.

Napisane przez anlaya

Hej Dziewczyny, można dołączyć?
Zaręczyny: 9.08.2015, Jastrzębia Góra o zachodzie słońca
Data ślubu: 2017, chcielibyśmy w drugą rocznicę zaręczyn.

Pod koniec września chcemy rozejrzeć się za salą. Podpowiedzcie, co jeszcze warto załatwić z dużym wyprzedzeniem?

WITAM Anlaya ... skąd jesteś? Ja ze Świdnika Ja mam ślub 1.07.17, a zarezerwowałam już salę i będę już zaklepywać fotografa. Powoli szukamy też DJ'a.


Znaleźliśmy 2 DJ'ów. Znaczy 2 firmy dające takie usługi. Jeden to 2 kolesi: wodzirej i DJ, wygląda że są spoko i chcą 1899zł, a drugi to jeden koleś, starszy (skończył szkołę w latach '70), ale spodobała mi się jego lista wykonawców, których puszcza (szczególnie, że disco polo jest "na życzenie") i bierze 1600zł
Z tego DJa co wcześniej pisałam zrezygnowałam, bo robi zabawy z kolorową płachtą... nie podoba mi się to. U mnie będą dzieci do max 5lat i o północy będą już spać, więc nie ma sensu do nich dostosowywać zabawy.

Napisane przez nniee

Dobrze AsiaElla napisała: trudne sprawy

Ogólnie jestem w stanie zrozumieć o co Małej_Ni chodzi, a Wy babeczki trochę rozdmuchałyście sprawę Pierwszy post może zabrzmiał trochę słabo, ale później przecież wszystko zostało wyjaśnione

Ja też FB średnio ogarniam, nie składam ludziom życzeń na tablicy i przeważnie nie komentuję nawet cudzych postów (oprócz tych, które pojawiają się w grupach, do których należę)

Tak samo uważam, że bez sensu rozdmuchane, ale to już nie ważne
Jeśli chodzi o gratulacje, to gratuluję zaręczyn i ślubu w komentarzach u osób mi bliskich (lub znajomych, które maluję), urodzinowych życzeń nie składam, chyba że osobom, których daty urodzin znam odgórnie, bo się z nimi przyjaźnię

Co do różnych g*wnoburzy... "pokłóciłam się" z przyjaciółką.... :/ jest mi źle, koszmarnie źle. Mama mówi bym wykazała się inteligencją i dojrzałością i wyciągnęła pierwsza rękę, ale ona mnie obraziła i to nie lekko. Nie chodzi o wyzwisko od k*rw itd. ale takie na zasadzie "jesteś małym, marnym człowieczkiem" (chciała pokazać jak mało inteligentna przy niej jestem), no ku*wa ale tak się przyjaciółka nie zachowuje!!! Szczególnie, że poszło JEJ o słowo "zwiedziłam", które ona zamiast brać metaforycznie (takie ma znaczenie przecież, podobnie jak znać- nie poznasz nikogo do szpiku kości) to ona go dosłownie wzięła i zaczęła mnie wyzywać. Kazałam jej przeprosić za obrażenie mnie i napisałam, że jeśli mnie nie przeprosi, to się do niej nie odezwę. No i nie wiem co teraz zrobić.


Czytałam wasze wspomnienia z zaręczyn... Bardzo fajne miałyście. Ja nie mam nic do kogoś kto chciałby się pochwalić swoimi zaręczynami. Rozumiem to- są szczęśliwi. Tak samo szanuję osoby, które uznają to za pewną "intymność" i chcą zachować wspomnienia dla siebie i rodziny
Ja zawsze marzyłam o zaręczynach z pompą.
A miałam najprostsze zaręczyny na świecie, bo TŻ nie chciał, by ludzie patrzyli. Wybrał najbardziej odludnione miejsce w parku w centrum Lublina. Naszą jedyną pamiątką są wspomnienia i 1 wspólne zdjęcie z nami uśmiechniętymi i moją uniesioną ręką pokazującą pierścionek. Jestem z zaręczyn zadowolona, do tej pory wzruszam się jak o nich myślę i patrzę na zdjęcie w telefonie. Dla mnie to był najbardziej romantyczny dzień jaki w życiu przeżyłam.

[ann2016]

Napisane przez anlaya

Dziewczyny, u Was przewaga rodziny czy znajomych wśród gości?

u nas zdecydowanie przewaga rodziny

[201604261006]

Bocian wstał! Tzn wcześniej się nie ruszał, nie reagował nawet i przyniosła go na podwórko. A teraz wstał!

[anlaya]

Aanka092, mieszkam w Lublinie teraz zaczęłam się stresować, bo zaręczyny były w poniedziałek, a wychodzi na to, że już trzeba wszystko rezerwować, a my chcieliśmy dopiero po 26 września zacząć. Termin mamy taki wymarzony, ale inny też będzie ok, jeśli będzie w sezonie letnim (czerwiec-wrzesień). Nie zdawałam sobie sprawy, że tak wcześnie trzeba rezerwować.

[Dorotti666]

Napisane przez anlaya

Aanka092, mieszkam w Lublinie teraz zaczęłam się stresować, bo zaręczyny były w poniedziałek, a wychodzi na to, że już trzeba wszystko rezerwować, a my chcieliśmy dopiero po 26 września zacząć. Termin mamy taki wymarzony, ale inny też będzie ok, jeśli będzie w sezonie letnim (czerwiec-wrzesień). Nie zdawałam sobie sprawy, że tak wcześnie trzeba rezerwować.

Ja też nie mam nic porezerwowane ale jeszcze myślimy nad rokiem. Bo możę w 2016 się uda zrobić małe przyjęcie

[aankaa092]

Napisane przez ann2016

spoko rozumiem na początku też było mi dziwnie ale z biegiem czasu trochę się przyzwyczaiłam i tak jak mówiłam nie wyciągam od Tżta kasy na każdą zachciankę bo z tym byłoby mi źle ale może juz nie gadajmy o tym bo zdaje sobie sprawe jak to może wyglądać z waszej perspektywy i nie chce w kólko się powtarzać

Ja też cię rozumiem. Jeśli możecie sobie pozwolić, to czemu nie miałabyś siedzieć w domu. Ja mam pracę, ale taką marną... zresztą TŻ podobnie. On zarabia ok. 500zł więcej ode mnie. Marzy mi się trochę inna praca, własna działalność i zarabianie na makijażu, ale do tego potrzeba czasu i też trochę kasy na start, a my tego nie mamy. Szukaj pracy takiej, jaka cię usatysfakcjonuje i będziesz mogła się w tym rozwijać

Napisane przez anlaya

Aanka092, mieszkam w Lublinie teraz zaczęłam się stresować, bo zaręczyny były w poniedziałek, a wychodzi na to, że już trzeba wszystko rezerwować, a my chcieliśmy dopiero po 26 września zacząć. Termin mamy taki wymarzony, ale inny też będzie ok, jeśli będzie w sezonie letnim (czerwiec-wrzesień). Nie zdawałam sobie sprawy, że tak wcześnie trzeba rezerwować.

Spokoooojnie Ja zamówiłam salę, bo wiedziałam gdzie chcę i wiedziałam kiedy i musiałam sobie zarezerwować. Jeśli chcecie w "jakimś" terminie czerwiec-wrzesień to nie ma problemu, jest dużo jeszcze wolnych miejsc, chyba że macie już wybrany na 100% termin bądź salę. A tak... jest u nas dużo sal weselnych i mnóstwo możliwości nie martw się, zdążysz. Mój brat teraz z narzeczoną załatwia wszystko, a ślub w maju 2016r

[anlaya]

Aankaa092, no właśnie chcielibyśmy 9.08.2017, byłam pewna, że dwa lata do przodu będzie można przebierać w salach ;D wiadomo, że nie chcemy "jakiejś" tylko ładną, z dobrym jedzeniem i obsługą. W weekend podzwonimy
Na jaką salę się zdecydowałas?

[aankaa092]

Boję się, że mój TŻ będzie musiał wziąć kredyt, że nam się nie uda uzbierać 30tys. Boję się, bo ciągle musimy na coś zbierać i ciągle na coś wydawać... Nie wiem czy rodzice pomogą mi z opłaceniem ubezpieczenia samochodu, a muszę teraz trochę kasy wydać na naprawę. Już wydałam pierwsze 200zł u mechanika, a jeszcze trochę będzie do wymiany i poprawy.

Anlaya Zdecydowaliśmy się na Zajazd Regionalny w Pełczynie, bo tam pracuje i mieszka moja przyjaciółka, a zajazd należy do rodziców jej chłopaka. Wiele razy tam jadałam i wiele razy tam byłam.
Mendelson podobno jest spoko w Mełgwi, ale biorą ok 220zł/osobę. Na pewno nie podoba mi się ta drewniana chata na Felinie.Byłam tam na weselu przyjaciółki z liceum.... koszmar! Wielkie talerze, a jedzenia na nich max. 5 porcji na ok. 10 osób przy tej części stołu. Na jednej części stołu były 3 takie telerze i ciasta. Czyli masz 15 porcji/ 10 osób i ok 15 kawałków ciasta dla osób w tej części stołu. Dużo osób się nachlało, bo dużo wódki a mało jedzenia było.

[paulinunia]

Napisane przez malgosiaw123

U mnie w regionie od zawsze było cudownych rodziców, od jakiś dwóch lat grają ciągle to.

miałam to samo pisać


a 100 tys.na wesele pozostawię bez komentarza bo kgogoś może dziwić jak my wydamy 40 000

Napisane przez anlaya

Ja chcę zrobić jakiś krótki klip lub prezentację ze zdjęciami z dzieciństwa. Do tego myślałam o karnecie/weekendzie do Spa (moja mama uwielbia). I myślę, że mama ucieszyłaby się z publicznych podziękowań, nie raz była smutna, że nie doceniają jej w pracy, a na dzień nauczyciela co roku nagrody dyrektora dostają jego pupile... Tata chyba nie przepada za takimi sytuacjami, ale myślę, że i tak będzie mu miło. Nie wiem jak rodzice TŻ.

też bym chciała zafundować jakiś wyjazd albo coś bardziej oryginalnego niż same kwiatki

[aankaa092]

Napisane przez paulinunia

miałam to samo pisać


a 100 tys.na wesele pozostawię bez komentarza bo kgogoś może dziwić jak my wydamy 40 000


też bym chciała zafundować jakiś wyjazd albo coś bardziej oryginalnego niż same kwiatki

Moja mama nienawidzi "Cudownych rodziców mam". Nie pozwoliła mojej siostrze tego puścić (zresztą siostra tez tego nie chciała). Ogólnie podziękowania były takie, że zaśpiewali wszyscy 100lat i DJ zapowiedział "Pierwszy taniec" rodziców, ale rodzice nie tańczyli ze swoimi małżonkami, tylko z małżonkiem drugiej pary rodziców (mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi)
Moja siostra zafundowała mamom makijaż i fryzurę na swój ślub i dała alko i zdjęcie w ramce z tego co pamiętam

[renia92]

Napisane przez anlaya

Dziewczyny, u Was przewaga rodziny czy znajomych wśród gości?

U mnie zdecydowanie rodziny

[VinVinara]

U mnie będzie przewaga rodziny na weselu.
Będziemy mieć okrągłe stoły, ale dla nas jest podłużny. Nie wiem z kim będziemy siedzieć, na pewno nie z rodzicami. Nie zdecydowaliśmy jeszcze kto będzie nam świadkował.

Jedziemy jutro z Tża rodziną na taki piknik pracowniczy. Będzie piwo, grill, jakiś mini koncert. Mogę ubrać spodnie do połowy uda?

[nniee]

My nawet zaręczeni nie jesteśmy i nie mamy zarezerwowane nic

A wśród gości to myślę, że będzie u nas 2/3 rodziny a reszta znajomi, ale nie wiem jeszcze na 100%

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Witam się tak późno w nowym wątku. Wracam do Was za jakieś 3 tygodnie. Wtedy może ruszą już przygotowania ślubne i mam nadzieję ze w końcu zostanę narzeczoną.
Buźka

[89anioleknh89]

Napisane przez mysza93

Haha

OooO Lucek będzie zazdrosny !!!

---------- Dopisano o 07:17 ---------- Poprzedni post napisano o 07:12 ----------

Napisane przez VinVinara

U mnie będzie przewaga rodziny na weselu.
Będziemy mieć okrągłe stoły, ale dla nas jest podłużny. Nie wiem z kim będziemy siedzieć, na pewno nie z rodzicami. Nie zdecydowaliśmy jeszcze kto będzie nam świadkował.

Jedziemy jutro z Tża rodziną na taki piknik pracowniczy. Będzie piwo, grill, jakiś mini koncert. Mogę ubrać spodnie do połowy uda?

Pewnie że możesz To jest piknik pracowniczy a nie bankiet dla prezesów pod krawatem

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

Muszę się wam wyżalić
Hasam trochę poirytowana, otóż oświadczyłam D., że do końca sierpnia musimy wpłacić zaliczkę na sukienkę bo później wchodzi nowa kolekcja i te znikają z katalogu.
Najpierw było zero odzewu, później jojczał że skąd teraz weźmiemy, że nie przypuszczał że tak szybko trzeba będzie wpłacić (Nie przeszkadzało mu iść ze mną na zakupy i wydać ponad ten tysiąc !)
I pomijam fakt, że mamy pule od jego rodziców 20 000 (Zamiast wziąć odrazu całość i byłoby bez problemu to on nie chce nic im mówić teraz a te pieniądze są już i czekają tylko).
I kolejna rzecz skoro wiedział, że tak trzeba będzie wpłacić to po jaką cholerę namawiał mnie na kupno samych okularów za ponad 600zł i innych pierdół - gdybym wiedziała, że zrobi taki problem to bym sobie sama poszła zapłacić za tą cholerną sukienkę... A nie, że on mnie namawia na wydanie pieniędzy (do okularów mi dołożył bo ja powiedziałam, że tyle nie dam za nie) a później sytuacja jest jaka jest.
I teraz już cisza, olał temat. Wrrrrrrrr... !!!
Kolejna rzecz, chciał żebyśmy otworzyli wspólne konto... Okej otworzyliśmy je - ja na nie wpłacam już swoje pieniądze a on ma dalej swoje i wychodzi na to że chciał mieć wgląd w moje finanse czy co...
Zwróciłam mu uwagę, to się zaczął śmiać i walnął tekst, że on na tamtym spłaca debet i że jak byśmy się połączyli to też by już należał do mnie a on tego nie chcę, ja mówię że jego wydatki są moimi i że spłacimy wtedy szybciej to urwał temat i cisza...
Nie wiem, albo ja jestem jakaś dziwna albo nie wiem już co...
Dodam, że też mam drugie ale to konto przeznaczone jest na Kubę, tam wpływają alimenty jego i ew. wpłaty jakieś robię. Wypłacam wtedy kiedy jestem już pod bramką i muszę.

[butcher_girl]

Hej
Mogę powiedzieć, że u Nas wreszcie się poprawiło.
Tata Tża się ogarnął, odkąd wrócił ze szpitala nie pije, jest w domu, spotyka się z wnukami, zajmuje się nimi (wcześniej pisałam, że Tża brat z żoną i 3 dzieci przyjechali w lipcu z Irlandii. Brat Tża już wrócił do domu a jego żona z dziećmi zostają do końca sierpnia )
Między Nami jest cudownie . Temat wyjazdu został odłożony na bok, przegadany, a nie zamieciony pod dywan.
no i cóż, nareszcie weekend!