Mamusie grudniowe 2015 cz. 4

[kalwinka]

Napisane przez katarzynaxxx89

Jutro odaje mocz i krew a do gina za tydzz nie wiem czy dam rady bo u nas jest tylko w dwa dni zobaczymy jak Tż będzie pracował z jego pracą to nic nie da się zaplanować bo dopiero dziś sie dowiem jak robi a na sobote zaprosiłam gości a nie wiadomo czy nie będzie musiał iść do pracy

Pocieszę cię, że ja też nigdy nie wiem jak mój będzie miał wyjazdy. Tyle dobrze, że weekendy chociaż zazwyczaj wolne, chociaż dzisiaj mi przysłał SMS że cały następny weekend jest w pracy. Chociaż raz dał znać wcześniej

Gryzelda, takich ludzi bym na suchej gałęzi powiesiła Co do kotów w zeszłą zimę mojej kuzynce za płot ktoś wrzucił pudełko z kociakami, akurat jak było kilka dni mrozu. Jeździli prawie 50 km zawieźć je później do domu tymczasowego bo żadne schronisko nie chciało przyjąć

[mervie]

Napisane przez zaneta_b

Skad wiesz ze to czkawka???
Jak to rozpoznać???

tak jak pisałam Fionce to tak jakbym ja miała czkawkę... w brzuchu, i to nie ja w regularnych odstępach podskakuję
przy okazji jeszcze w międzyczasie są kopniaki,więc pewnie się Iwo wkurza

[cienwiatru]

Syylwuska o dziwo pan z Tako mi się nie śnił ale za to sklep pełen wózków już mnie nie ominął

[benita84]

Napisane przez ogolnie

A tak zastanawiałam się dziś nad tą matą edukacyjną...I chyba nie będę kupować, chyba że ktoś chce sprezentować to proszę bardzo. Ja wychowałam się na "macie edukacyjnej" złożonej z koca na podłodze, włączonego Kasprzaka i kupy klocków i lalek. Ot co. I nie jestem głupia przez to

u mnie mata to kasa wyrzucona w błoto bo mały 5sekund na niej nie chciał leżeć także ja nie polecam, myśle że samodzielnie zorganizowany "plac zabaw" dla maluszka sprawdzi się lepiej

[adka_19]

Napisane przez mervie

Fionka to tak jakbym ja miała czkawkę... w brzuchu, i to nie ja w regularnych odstępach podskakuję
przy okazji jeszcze w międzyczasie są kopniaki, pewnie się Iwo wkurza

ja tez mam dzisiaj czkawke w brzuchu przez nadmiar adrenaliny hahaha

Napisane przez Fionka_31

Jeny co za ludzie. Jak można wyrzucić zwierzaczka z samochodu?!!!

Wrrrrr
Ja juz czekam na dentyste buu

bedzie dobrze ;*

[Fionka_31]

Napisane przez mervie

tak jak pisałam Fionce to tak jakbym ja miała czkawkę... w brzuchu, i to nie ja w regularnych odstępach podskakuję
przy okazji jeszcze w międzyczasie są kopniaki,więc pewnie się Iwo wkurza

To moja nie miewa czkawki.



Ja juz po dentyście. bez znieczulenia robilismy bo się okazalo ze zab który mnie pobolewa prawdopodobnie kanalowo trzeba albo to od ranionego dziąsła wiec szkoda ryzykować rozwiercajac go

No a ze to lekarz normalny a nie naciagacz to zostawiliśmy go na po porodzie

A i jego zona w ciąży rodzi w październiku - trzecia córkę hahahah

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Ogólnie jak nie będziesz karmila piersią to kaloryka spoko jak dla ciebie ale rozkład makroskladnikow straszny.

[benita84]

Napisane przez adka_19

dziewczyny poplakalam sie
pisalam wam o tej mojej kumpeli


POPLAKALAM SIE

o jaka super wiadomość gratulacje dla koleżanki i mocne kciuki za bezpieczną spokojną ciąże

Napisane przez syylwuska

A ja zjadłam 2 bułki z majonezem, swojskim pomidorem i cebula, bardzo zdrowo gdyby nie majonez lubicie pomidory? Bo ja uwielbiam i jeszcze odłożyłam nektarynka.

też uwielbiam pomidory teraz w sezonie to lubie sobie skroić pomidorki z cebulka i łyżeczką jogurtu mniam, i mogłabym je jeść codziennie

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez zaneta_b

Do mam, które już mają dziecko: czy też tak miałyście przez pierwszym dzieckiem? w jakim czasie można taki lęk ogarnąć i się nauczyć takiego ubierania? Na 56 to chyba nie kupię żadnej bluzeczki tylko kaftaniki rozpinane i właśnie body kopertowe, na 62 chyba też się jeszcze będę bała...

hehe też miałam lęk przed zakładaniem czegoś maluszkowi przez głowę ale to tylko chwile trwało za to mój TŻ od początku śmiało sobie radził i nawet jak byliśmy we dwoje to właśnie on nakładał te wszystkie ubranka co są przez głowe

[katarzynaxxx89]

Napisane przez benita84

o jaka super wiadomość gratulacje dla koleżanki i mocne kciuki za bezpieczną spokojną ciąże


też uwielbiam pomidory teraz w sezonie to lubie sobie skroić pomidorki z cebulka i łyżeczką jogurtu mniam, i mogłabym je jeść codziennie

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

hehe też miałam lęk przed zakładaniem czegoś maluszkowi przez głowę ale to tylko chwile trwało za to mój TŻ od początku śmiało sobie radził i nawet jak byliśmy we dwoje to właśnie on nakładał te wszystkie ubranka co są przez głowe

jeśli chodzi o ciuszki przez głowę to na początku miałam stracha ale szybko się przyzwyczaiłam i nie było to trudnością także teraz bez obaw

[SweetViolet]

Co do diet, to ja czasami stąd biorę sobie przepisy na obiad:

KLIK

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

My go zawieźliśmy do schroniska. Pani przyjęła i powiedziała, że mały to powinien szybko znaleźć dom. Musiałam tylko na policję zadzwonić i powiedzieć, bo wymagają w urzędzie miasta, żeby było takie zgłoszenie.

Żaneta ja tak płakałam, że nie mogłam się uspokoić...

Ogolnie myślałam, że nie daj Boże na ciążę bo jak od położnej, to niby jak na po

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[syylwuska]

Napisane przez zaneta_b

Ja uwielbiam pomidory. jak muszę coś zjeść a nie mam na nic ochoty i najchętniej w ogóle bym nic nie jadła to właśnie sięgam po pomidora, albo samego na kanapce albo pokrojonego i ze śmietaną bardzo zdrowo, wiem właśnie chyba muszę iść sobie zjeść bo nie jadłam obiadu i trzeba by coś sobie zrobić. tylko nie wiem czy mam jeszcze pomidory...



Nie mam pojęcia czy można, ale skoro panie z laboratorium same mi zaproponowały to ja nie będę się kłócić



Aż mi się gęba uśmiechnęła, ale tak od ucha do ucha rewelacja, gratulacje dla niej

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------



No właśnie takich też się boję na początek... A jak są jakieś fajne zestawy tanie po kilka sztuk to właśnie wtedy przeważnie nie mają żadnych guziczków ani nic przypomniało mi się jak zobaczyłam zdjęcia tych malutkich bodziaków Rudaski...

Jeśli chodzi o ubranka, to ja w rozmiarze 62 mam chyba 3 body i jeden kaftanik i tyle z rozpinanych, te się tego boje, ale każdy sobie jakoś radzi to Ty będziesz wiedziała jak, w szpitalu Ci pokażą, położną, albo mama

Napisane przez ijaa

Mój ulubiony zestaw kanapkowy. Mogłabym jeść bez przerwy.

Pomidory uwielbiam, a majonez to w ogóle od dziecka kocham miłością nieograniczoną.



Ale jaja! Gratulacje dla niej.



Ooooo kurde, mam to samo! Normalnie straciłam umiejętność 'czucia' że chce mi się siku, tylko zaczyna mi pęcznieć i boleć brzuch.
Myślałam, żeby gina zapytać, ale wychodzi, że to normalny objaw.

Ehh czyli widzę, że nie tylko ja jestem miłośnikiem pomidorów, ja nawet zima czasami jem, jak one smaku nie mają tylko sama woda

Napisane przez mervie

Adka gratki dla koleżanki żeby teraz miała pięknie z górki z wyczekanym bobo


hahahaa dobre


a to ja sobie też kupię dziś cytrynkę na wszelki wypadek, a może się przyda



miłego wypoczywnia i pozdro

ja KOCHAM pomidory jem tonami

dzisiaj coś mi się sączy z sutków, boże jakie to wszystko dziwne jest
a Iwo ma czkawkę biedny on a matka się cieszy

To ja z soboty na niedziel założyłam sobie czystą koszulkę do spania, a rano sobie jeszcze chodziłam w piżamie, jeju jak sie saczylo, raz z jednej raz z drugiej, a jeszcze kilka dni wcześniej myślałam o tym, ze tylko dwa razy tak mialam, a teraz jakoś sucho mam no i masz. Ale od niedzieli znowu spokój

Napisane przez czubasek20

Zanim wroce do domu to nowy watek bedzie

Jejku podczytuje wieczorem ale detka jestem. Lekarz mnie opitoli jak za tydzien powizytuje za to lazenie. Dzis zaliczona Slowacja, jedziemy teraz do domku a jutro odpoczynek.

Wojtek ma wlasnie czkawke tak jak i Iwo

I czy wy tez rosniecie tak szybko, ja mam juz taki brzuch ze ludzie mi miejsca ustepuja a jak laze po gorach to patrza ze zgroza sle czuje sie mimo wszystko za☠☠☠iscie

I to najważniejsze, ze Ci tam dobrze

Moja chyba tez czkawki nie miała jeszcze

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;52403207]Aniqa pokazałam mu zdjęcia w internecie i powiedziałam, że to nie on będzie za wózek płacił i mu się spodobał

SweetViolet no tak to wygląda

Sylwuska nie no ja mówiłam o sytuacji jak jedziemy autem na zakupy, albo idziemy gdzieś dalej...

Żylaki miał jako młody chłopak operowane mój dziadek i po kilku latach wróciły. W ostatnim czasie babcia i też wróciły i to w innych miejscach.

Adka super!

Ogolnie możesz mi to na pw przesłać? A 1200 kochana to zdecydowanie za mało jak na ciężarną... Ja jak się odchudzałam to byłam na 1500...

Ale ludzie są poyebani... Jechałam do domu od endo i przede mną ktoś wyrzucił kociaka z auta. Zatrzymałam się i wlazł mi pod auto. Ledwo do domu dojechałam, bo miałczał tak, że łzy mi do oczu leciały i się bałam, że coś mu zrobię. Jak weszłam do domu to tak płakałam, że nie mogłam się uspokoić... Wyciągałam go pół godziny i jeszcze małemu sąsiadowi rozwaliłam głowę klapą od bagażnika przez przypadek...


Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Ojej jaki malutki i bezbronny, Jak patrzę na zdjęcie to,aż wydaje mi się ze cały sie trzęsie:/ szukacie mu domu?

Napisane przez Madziejka*

Adka,mocno przeginają Twoi szefowie. nie masz szans na zmianę pracy ? rozumiem ,że macie działalność? moment nie jest najlepszy ale Ty chcesz chyba szybko wrócić ?może lepiej do nowej ?

sylwia, gratuluję synka

co do pomidorów, kocham je miłością wielką, a teraz mogę codziennie korzystać że szklarni gospodarzy, którzy wynajmują nam domki, pomidory w kilku odmianach i ogórki - dziś na kolację sałatka grecka, ppycha
22/40

To korzystaj, bo takie swojskie to mnóstwo witamin mają i są najdroższe fajnie ze teraz taki okres, ze dużo warzyw i owoców możemy jeść

Napisane przez cienwiatru

Syylwuska o dziwo pan z Tako mi się nie śnił ale za to sklep pełen wózków już mnie nie ominął

Hehe Kupiłaś jakis?



A ja przed wyjściem Tz do pracy się z nim pozwoliłam, ehh wiedziałam, że tak będzie chodziło o święta, tak jak wczoraj rozmawiałyśmy. Powiedzialam mu, ze jak urodzeni przed to nie zamierzam nigdzie jechać z takim małym dzieckiem, to z tym się zgodził. Ale to, ze,nie chce żeby ktoś do nas na samym początku przyjeżdżał to już zrozumieć nie moze. Jemu się wydaje chyba, ze poród to hop siup. Poza tym dziecko nie ucieknie, przecież zdążą je zobaczyć jeszcze po świętach ;/ a ja nie chce, żeby inni widzieli mnie w takim stanie, patrzyli mi na ręce i brali dziecko z rąk do rąk. Jestem samolubem i tyle. Powiedział, że może na kilka miesięcy je schowajmy i ze on chce pokazać rodzicom, a jak rodzice to i siostra przecież, bo ona to zabije jak nie zobaczy, przy wszystkim musi być, nawet przy planowaniu naszego ślubu musiała byc przy wszystkim ;/ no i przecież babcia też będzie chciała, a do nich na swięta przyjeżdża ciocia z wnukiem i synem i przecież nie zostaną w domu, tylko też będą chcieli zobaczyc. Kur.wa teraz tylko o tym będę myslala. Jeszcze mówi do mnie, ze przecież nie przyjada na gościnę, no jeszcze tego by brakowało, tylko na herbatę. A ja mówię, no tak wypija herbatę i co wyprosisz ich?? Zawsze mnie denerwowalo jak szwagierka przy innych dzieciach lata i in dogadza i w ogóle rzygam tym, a wiem że dziwi się czemu ja tego nie robie, jakbym dzieci nie lubila, a ja do obcych nie mam zamiaru, bede miała swoje to będę,latać i dogadzac. I jeszcze te teksty wszystkich jaką ona cudowna jest, jak ja dzieci lubia, to nie znaczy, że każdy lubi być taki jak ona. Już dzisiaj wiem, że nie odpedze się od niej. Du.pa.
Ehh... dobra przynudzam, ale chciałam się komuś wygadac

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[kalusia87]

Napisane przez syylwuska

Jeśli chodzi o ubranka, to ja w rozmiarze 62 mam chyba 3 body i jeden kaftanik i tyle z rozpinanych, te się tego boje, ale każdy sobie jakoś radzi to Ty będziesz wiedziała jak, w szpitalu Ci pokażą, położną, albo mama

Ehh czyli widzę, że nie tylko ja jestem miłośnikiem pomidorów, ja nawet zima czasami jem, jak one smaku nie mają tylko sama woda





To ja z soboty na niedziel założyłam sobie czystą koszulkę do spania, a rano sobie jeszcze chodziłam w piżamie, jeju jak sie saczylo, raz z jednej raz z drugiej, a jeszcze kilka dni wcześniej myślałam o tym, ze tylko dwa razy tak mialam, a teraz jakoś sucho mam no i masz. Ale od niedzieli znowu spokój



I to najważniejsze, ze Ci tam dobrze

Moja chyba tez czkawki nie miała jeszcze



Ojej jaki malutki i bezbronny, Jak patrzę na zdjęcie to,aż wydaje mi się ze cały sie trzęsie:/ szukacie mu domu?



To korzystaj, bo takie swojskie to mnóstwo witamin mają i są najdroższe fajnie ze teraz taki okres, ze dużo warzyw i owoców możemy jeść

Hehe Kupiłaś jakis?



A ja przed wyjściem Tz do pracy się z nim pozwoliłam, ehh wiedziałam, że tak będzie chodziło o święta, tak jak wczoraj rozmawiałyśmy. Powiedzialam mu, ze jak urodzeni przed to nie zamierzam nigdzie jechać z takim małym dzieckiem, to z tym się zgodził. Ale to, ze,nie chce żeby ktoś do nas na samym początku przyjeżdżał to już zrozumieć nie moze. Jemu się wydaje chyba, ze poród to hop siup. Poza tym dziecko nie ucieknie, przecież zdążą je zobaczyć jeszcze po świętach ;/ a ja nie chce, żeby inni widzieli mnie w takim stanie, patrzyli mi na ręce i brali dziecko z rąk do rąk. Jestem samolubem i tyle. Powiedział, że może na kilka miesięcy je schowajmy i ze on chce pokazać rodzicom, a jak rodzice to i siostra przecież, bo ona to zabije jak nie zobaczy, przy wszystkim musi być, nawet przy planowaniu naszego ślubu musiała byc przy wszystkim ;/ no i przecież babcia też będzie chciała, a do nich na swięta przyjeżdża ciocia z wnukiem i synem i przecież nie zostaną w domu, tylko też będą chcieli zobaczyc. Kur.wa teraz tylko o tym będę myslala. Jeszcze mówi do mnie, ze przecież nie przyjada na gościnę, no jeszcze tego by brakowało, tylko na herbatę. A ja mówię, no tak wypija herbatę i co wyprosisz ich?? Zawsze mnie denerwowalo jak szwagierka przy innych dzieciach lata i in dogadza i w ogóle rzygam tym, a wiem że dziwi się czemu ja tego nie robie, jakbym dzieci nie lubila, a ja do obcych nie mam zamiaru, bede miała swoje to będę,latać i dogadzac. I jeszcze te teksty wszystkich jaką ona cudowna jest, jak ja dzieci lubia, to nie znaczy, że każdy lubi być taki jak ona. Już dzisiaj wiem, że nie odpedze się od niej. Du.pa.
Ehh... dobra przynudzam, ale chciałam się komuś wygadac

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Ja też tego nie chcę przecież po porodzie, zwłaszcza jak się było szytym, nie można sobie usiąść na za przeproszeniem

[czubasek20]

Sylwuska moze ja podesle Ci swoje zdj w fajnym wygladzie i tydzien po porodzie
Pokazesz mezowi i od razu mu sie myslenie zmieni.
A mowilas mu o zarazkach itp ? Przeciez taki tlum ludzi i taki bobas to nie jest nic fajnego.
My mielismy zwal ludzi po tyg od porodu ale jestesmy w takiej sytuacji ze wchodzili, popatrzyli i siup do tesciowej na dol.

[limonka_86]

Piszecie o pomidorach ja też uwielbiam tyle ze zauważyłam że teraz w ciąży mam po nich mega zgage! ! Więc niestety staram się raczej unikać:/

[ogolnie]

Przerażają mnie zdjęcia np. kaftanika na lalce Masakra. Wygląda jak dziecko z horroru...

[halwaya]

Wróciłam od położonej. Masakra.. nie moge wbić się na termin wrześniowy na wizytę, bo wszystko obsadzone juz.. ona sama mówi, że jest jakies oblężenie. Za 4 tyg mam więc wizytę kontrolną w szpitalu skoro w przychodni miejsc juz nie ma.. na wizytę pod koniec października jeszcze nie moge zaklepac terminu, bo system nie przyjmuje na tyle na przód.

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Gryzelda - masz dobre serce kotek słodki. Oby szybko w schronisku znalazł nowy dom.

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Mykam spac, bo mam półtorej godziny czasy na relax przed pracą.

[katarzynaxxx89]

Napisane przez kalusia87

Ja też tego nie chcę przecież po porodzie, zwłaszcza jak się było szytym, nie można sobie usiąść na za przeproszeniem

no dokładnie ale wiesz co oni nie mają wstydu zwłaszcza kobiety te co rodziły bo powinny wiedzieć jak się czuje kobieta po porodzie. /U mnie też po porodzie odwiedziłi rodzice jak wróciłam ze szpitala czyli około 2 tygodnie (bo prawie 2 tyg byłam bez wekendu jednego) byłam w szpitalu do piątku oni przyjechali w niedzilę) o to oni siedzieli na polu i mi przynosili dziecko do karmienia a powiedziałam im że sory ale muszę się wyspać bo w szpitalu prawie nie spałam a zamiat spać siedziałam na kibelku bo przez hemoroidy nie umiałam się załatwić, także wcale nie miałam ochoty na ich odwiedziny niby najliższa rodzina ale byłam w złym stanie a inni się nie wpraszali każdy wiedział że trzeba poczekać jak się samemu ich zaprosi

[ogolnie]

z alledrogo znalazłam dzis jeszcze jednego sprzedawce co ma fajne ciuszki, Dyzio-lipsko

[syylwuska]

Napisane przez kalusia87

Ja też tego nie chcę przecież po porodzie, zwłaszcza jak się było szytym, nie można sobie usiąść na za przeproszeniem

Napisane przez czubasek20

Sylwuska moze ja podesle Ci swoje zdj w fajnym wygladzie i tydzien po porodzie
Pokazesz mezowi i od razu mu sie myslenie zmieni.
A mowilas mu o zarazkach itp ? Przeciez taki tlum ludzi i taki bobas to nie jest nic fajnego.
My mielismy zwal ludzi po tyg od porodu ale jestesmy w takiej sytuacji ze wchodzili, popatrzyli i siup do tesciowej na dol.

Napisane przez katarzynaxxx89

no dokładnie ale wiesz co oni nie mają wstydu zwłaszcza kobiety te co rodziły bo powinny wiedzieć jak się czuje kobieta po porodzie. /U mnie też po porodzie odwiedziłi rodzice jak wróciłam ze szpitala czyli około 2 tygodnie (bo prawie 2 tyg byłam bez wekendu jednego) byłam w szpitalu do piątku oni przyjechali w niedzilę) o to oni siedzieli na polu i mi przynosili dziecko do karmienia a powiedziałam im że sory ale muszę się wyspać bo w szpitalu prawie nie spałam a zamiat spać siedziałam na kibelku bo przez hemoroidy nie umiałam się załatwić, także wcale nie miałam ochoty na ich odwiedziny niby najliższa rodzina ale byłam w złym stanie a inni się nie wpraszali każdy wiedział że trzeba poczekać jak się samemu ich zaprosi

Napisał mi właśnie, że jeszcze nie wiem jak będę się czuła, a już zabraniam im przyjść. Dlaczego facet nic nie rozumie??

Nie, będę skakac w pełni sil ku.rwa.

Czubasek dawaj te zdjęcie
No a u nas mało, ze wejdą, to jeszcze połowa może na ręce będzie chciała wziąć, normalnie chciałabym im powiedzieć, ze nie chce żeby takie małe brali, ale przecież to obraza stanu by była ;/

Wiem, że moja mama uszanuje to, jeśli powiem jej,ze na początku chce odpocząć i pobyć sama i żeby później przyjechała.

Dokładnie, nie rozumiem tego jak kobieta kobiecie może chcieć się pchać po czymś takim co sama przeżyła.
Już wolałabym, żeby przyjechali do tego szpitala, tam im na chwilę pokaże i tyle, zeby nie było, ze nie widzieli, reszta po świętach.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[rudaska]

Napisane przez syylwuska

A ja przed wyjściem Tz do pracy się z nim pozwoliłam, ehh wiedziałam, że tak będzie chodziło o święta, tak jak wczoraj rozmawiałyśmy. Powiedzialam mu, ze jak urodzeni przed to nie zamierzam nigdzie jechać z takim małym dzieckiem, to z tym się zgodził. Ale to, ze,nie chce żeby ktoś do nas na samym początku przyjeżdżał to już zrozumieć nie moze. Jemu się wydaje chyba, ze poród to hop siup. Poza tym dziecko nie ucieknie, przecież zdążą je zobaczyć jeszcze po świętach ;/ a ja nie chce, żeby inni widzieli mnie w takim stanie, patrzyli mi na ręce i brali dziecko z rąk do rąk. Jestem samolubem i tyle. Powiedział, że może na kilka miesięcy je schowajmy i ze on chce pokazać rodzicom, a jak rodzice to i siostra przecież, bo ona to zabije jak nie zobaczy, przy wszystkim musi być, nawet przy planowaniu naszego ślubu musiała byc przy wszystkim ;/ no i przecież babcia też będzie chciała, a do nich na swięta przyjeżdża ciocia z wnukiem i synem i przecież nie zostaną w domu, tylko też będą chcieli zobaczyc. Kur.wa teraz tylko o tym będę myslala. Jeszcze mówi do mnie, ze przecież nie przyjada na gościnę, no jeszcze tego by brakowało, tylko na herbatę. A ja mówię, no tak wypija herbatę i co wyprosisz ich?? Zawsze mnie denerwowalo jak szwagierka przy innych dzieciach lata i in dogadza i w ogóle rzygam tym, a wiem że dziwi się czemu ja tego nie robie, jakbym dzieci nie lubila, a ja do obcych nie mam zamiaru, bede miała swoje to będę,latać i dogadzac. I jeszcze te teksty wszystkich jaką ona cudowna jest, jak ja dzieci lubia, to nie znaczy, że każdy lubi być taki jak ona. Już dzisiaj wiem, że nie odpedze się od niej. Du.pa.
Ehh... dobra przynudzam, ale chciałam się komuś wygadac

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Może jednak kilka spokojnych rozmów i tż zmieni zdanie, spojrzy na to inaczej i nie będzie tak źle. A jesli tż się uprze na gości no to przedstaw mu że to on ogarnia ciastka, herbatkę i bawi gości, bo ty masz to centralnie w doopie i oddalasz się z dzieckiem choćby do innego pokoju. poza tym mnie może czekac podobna przyjemność z rodzinką od tż (ciocie, wujki), więc na tą okoliczność mam już plan
1) nie dopuścić nikogo kto kaszle, kicha i ma niemyte ręce do dziecka, a to będzie zima - wszyscy smarkają. A kłótnia jest mi tylko na rękę
2) wystąpić w szlafroku, oczywiście niczego nie sprzątając, bo przecież ja nikogo nie zapraszałam, słowem zrobić wszystko, żeby goście poczuli się mega ☠☠☠☠owo, mniej więcej tak samo beznadziejnie jak ja chodząc z poszytym tyłkiem/brzuchem
Mam plan po nowym roku, mniej więcej w połowie stycznia zrobić wspólną herbatę dla wszystkich, każdego kto zawita wcześniej spuszczam na drzewo. Wyślę im mmsy z małym i niech się odczepią

Napisane przez czubasek20

Sylwuska moze ja podesle Ci swoje zdj w fajnym wygladzie i tydzien po porodzie
Pokazesz mezowi i od razu mu sie myslenie zmieni.
A mowilas mu o zarazkach itp ? Przeciez taki tlum ludzi i taki bobas to nie jest nic fajnego.
My mielismy zwal ludzi po tyg od porodu ale jestesmy w takiej sytuacji ze wchodzili, popatrzyli i siup do tesciowej na dol.

może to go przekona

Napisane przez halwaya

Wróciłam od położonej. Masakra.. nie moge wbić się na termin wrześniowy na wizytę, bo wszystko obsadzone juz.. ona sama mówi, że jest jakies oblężenie. Za 4 tyg mam więc wizytę kontrolną w szpitalu skoro w przychodni miejsc juz nie ma.. na wizytę pod koniec października jeszcze nie moge zaklepac terminu, bo system nie przyjmuje na tyle na przód.

chyba przestanę narzekać na naszą służbę zdrowia

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Na krzywdę zwierząt jestem bardzo wrażliwa. Tak samo dzieci i osób starszych - bo są po prostu bezbronni...

Halwaya strasznie z tymi terminami. Masakra...

Poczytałam opinie o camarelo sevilla i o ile gondola to 100% pozytywów, to spacerówka jest kompletnie do więc wózek odpadł chyba jednak rzeczywiście kupię osobno wszystko - trudno, najwyżej będę niezadowolona. Fotelik na pewno maxi cosi cabriofix. Kupię go w październiku i zamówię wtedy wózek. Żebym miała czas na ew. zwroty
Po dzisiejszej wizycie u endo stwierdziłam też, że więcej nie pojadę - nie dość, że mam 60 km w jedną stronę, to wizyta kosztuje 100 zł. Wyniki mam cały czas podobne - 1.8 teraz, 2 miesiące temu 1.4, wcześniej 1.8 więc powiedzenie "Bardzo ładny wynik, utrzymujemy dawkę" i skasowanie 100 zł za to mogę sobie zrobić sama przed lustrem. Wolę dołożyć do czegoś dla dziecka. Sąsiadowi dałam dzisiaj 50 zł (temu małemu - 6 lat) za rozwaloną głowę, niech sobie coś kupi. I szczerze wolę tak wydać pieniądze niż na wizytę u tej babki...

[syylwuska]

Napisane przez rudaska

Może jednak kilka spokojnych rozmów i tż zmieni zdanie, spojrzy na to inaczej i nie będzie tak źle. A jesli tż się uprze na gości no to przedstaw mu że to on ogarnia ciastka, herbatkę i bawi gości, bo ty masz to centralnie w doopie i oddalasz się z dzieckiem choćby do innego pokoju. poza tym mnie może czekac podobna przyjemność z rodzinką od tż (ciocie, wujki), więc na tą okoliczność mam już plan
1) nie dopuścić nikogo kto kaszle, kicha i ma niemyte ręce do dziecka, a to będzie zima - wszyscy smarkają. A kłótnia jest mi tylko na rękę
2) wystąpić w szlafroku, oczywiście niczego nie sprzątając, bo przecież ja nikogo nie zapraszałam, słowem zrobić wszystko, żeby goście poczuli się mega ☠☠☠☠owo, mniej więcej tak samo beznadziejnie jak ja chodząc z poszytym tyłkiem/brzuchem
Mam plan po nowym roku, mniej więcej w połowie stycznia zrobić wspólną herbatę dla wszystkich, każdego kto zawita wcześniej spuszczam na drzewo. Wyślę im mmsy z małym i niech się odczepią


może to go przekona


chyba przestanę narzekać na naszą służbę zdrowia

Ja też będę w innym pokoju, ale jestem pewna, ze to oni przyjdą do mnie i co będą się patrzeć jak karmie, albo nie dam rady chodzic? I co mam wyprosic ich z pokoju?

Załatwienie ciastek czy czego innego to żaden problem, on gwiazdkę z nieba by im przyniósł jakby mogl.

Tez mamy zrobić odwiedziny i to pewnie 2 razy, bo raz dla rodziny i raz dla znajomych, z tym też będzie problem, bo przecież on całą rodzinę z ciociami i wujkami musi zaprosic i się pochwalić.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[rudaska]

Napisane przez syylwuska

Ja też będę w innym pokoju, ale jestem pewna, ze to oni przyjdą do mnie i co będą się patrzeć jak karmie, albo nie dam rady chodzic? I co mam wyprosic ich z pokoju?

Załatwienie ciastek czy czego innego to żaden problem, on gwiazdkę z nieba by im przyniósł jakby mogl.

Tez mamy zrobić odwiedziny i to pewnie 2 razy, bo raz dla rodziny i raz dla znajomych, z tym też będzie problem, bo przecież on całą rodzinę z ciociami i wujkami musi zaprosic i się pochwalić.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

no wyprosić, czemu ktoś ma ci przeszkadzać w karmieniu, albo odpoczynku gdy jesteś obolała? wiadomo, oni przyszli do dziecka ale to twój dom w końcu, masz cierpieć i robić dobrą minę do złej gry? Chyba te czasy już minęły...

[cienwiatru]

Ja nie wiem jak będzie u mnie, bo mieszkam w tym samym mieście co moi rodzice i tesciowie a na święta zjeżdża jeszcze siostra mojego męża. Wszystko zależy od tego kiedy urodze. Co do odwiedzin w szpitalu to przy synku była moja mama i tesciowie z dziećmi szwagierki (bo były na wakacjach )ale było ok. Jak chciałam nakarmić to wszystkich wyprosilam z sali i został tylko mąż. U mnie wszyscy są ogarnieci w tym temacie i mam nadzieję że i tym razem będzie normalnie A co do samopoczucia po porodzie to ja jestem chyba ewenement bo pierwsze co zrobiłam po powrocie ze szpitala to odkurzylam całą chatę (tak się cieszyłam że już brzucha nie mam ) i śmigałam jak gdyby nigdy nic. Oby teraz też tak było A co do licznych odwiedzin to ja jestem na nie. Ok jak tylko zerkna na bobka, ale na ręce brać nie dawalam.

[katarzynaxxx89]

Napisane przez cienwiatru

Ja nie wiem jak będzie u mnie, bo mieszkam w tym samym mieście co moi rodzice i tesciowie a na święta zjeżdża jeszcze siostra mojego męża. Wszystko zależy od tego kiedy urodze. Co do odwiedzin w szpitalu to przy synku była moja mama i tesciowie z dziećmi szwagierki (bo były na wakacjach )ale było ok. Jak chciałam nakarmić to wszystkich wyprosilam z sali i został tylko mąż. U mnie wszyscy są ogarnieci w tym temacie i mam nadzieję że i tym razem będzie normalnie A co do samopoczucia po porodzie to ja jestem chyba ewenement bo pierwsze co zrobiłam po powrocie ze szpitala to odkurzylam całą chatę (tak się cieszyłam że już brzucha nie mam ) i śmigałam jak gdyby nigdy nic. Oby teraz też tak było A co do licznych odwiedzin to ja jestem na nie. Ok jak tylko zerkna na bobka, ale na ręce brać nie dawalam.

U nas o tyle dobrze że wszyscy się bali wziąść na ręce takiego maluszka jedynie teściowa i mama brały

[syylwuska]

Napisane przez rudaska

no wyprosić, czemu ktoś ma ci przeszkadzać w karmieniu, albo odpoczynku gdy jesteś obolała? wiadomo, oni przyszli do dziecka ale to twój dom w końcu, masz cierpieć i robić dobrą minę do złej gry? Chyba te czasy już minęły...

Jakoś nie wyobrażam sobie, ze powiem do nich żeby wyszli, tak krótko? przecież oni jeszcze nie zobaczyli itd

Napisane przez cienwiatru

Ja nie wiem jak będzie u mnie, bo mieszkam w tym samym mieście co moi rodzice i tesciowie a na święta zjeżdża jeszcze siostra mojego męża. Wszystko zależy od tego kiedy urodze. Co do odwiedzin w szpitalu to przy synku była moja mama i tesciowie z dziećmi szwagierki (bo były na wakacjach )ale było ok. Jak chciałam nakarmić to wszystkich wyprosilam z sali i został tylko mąż. U mnie wszyscy są ogarnieci w tym temacie i mam nadzieję że i tym razem będzie normalnie A co do samopoczucia po porodzie to ja jestem chyba ewenement bo pierwsze co zrobiłam po powrocie ze szpitala to odkurzylam całą chatę (tak się cieszyłam że już brzucha nie mam ) i śmigałam jak gdyby nigdy nic. Oby teraz też tak było A co do licznych odwiedzin to ja jestem na nie. Ok jak tylko zerkna na bobka, ale na ręce brać nie dawalam.

Czyli co, jak ktoś Ciebie zapytał czy może wziąć na rece, to powiedziałas nie? Bo jakoś nie mogę sobie wyobrazić co powinnam powiedzieć ;/

Wiecie tu może nie chodzi już o samopoczucie tylko o zdrowie dziecka no i o mnie. To moje pierwsze dziecko i boję się, ze nie będę umiała się nim zajmować, wszystkiego da się nauczyć, ale potrzeba na to czasu i ja dlatego chcę mieć ten czas, a nie pokazywać jaką jestem nieporadna i wystraszona.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[_karmazynova_]

Jeżeli Młody urodzi się na początku grudnia, to chciałabym by na Wigilii byli moi rodzice, mój brat z bratową i chrześniakiem - jest to taki dzień w roku, kiedy nie wyobrażam sobie go spędzać bez nich. Choćby mieli podjechać tylko połamać się opłatkiem, to będzie dla mnie wystarczające. Oczywiście jedzonko przynoszą ze sobą

Ja na samym początku też na pewno nie będę gościnna.. Raz na jakiś czas moi rodzice będą mogli podjechać na chwilkę i to będzie wszystko, ewentualnie brat z bratową.. Przynajmniej taką mam nadzieję, że nikt inny się nie będzie wpraszać. Jedyny wyjątek zrobię dla przyjaciółki z Anglii - bardzo chciałabym się z nią zobaczyć, bo nie widziałyśmy się już rok, a znamy się kilkanaście lat. Ma przyjechać w grudniu na Święta. Ale jeżeli będę się fatalnie czuć to poproszę ją albo o szybsze wyjście albo co gorsza by nie przyjeżdżała.. Na pewno mnie zrozumie.


Widziałyście to? -> http://www.tvn24.pl/poznan,43/ciezar...ja,568370.html Po prostu szok, że taka kobieta może umyślnie postępować tak z małym cudem, który nosi pod serduszkiem.... Po prostu nie wierzę, że wszyscy na to patrzą i nie mogą nic z tym zrobić. Mam nadzieję, że ta kobieta nigdy więcej nie zdecyduje się na ciąże.

[rudaska]

Napisane przez cienwiatru

Ja nie wiem jak będzie u mnie, bo mieszkam w tym samym mieście co moi rodzice i tesciowie a na święta zjeżdża jeszcze siostra mojego męża. Wszystko zależy od tego kiedy urodze. Co do odwiedzin w szpitalu to przy synku była moja mama i tesciowie z dziećmi szwagierki (bo były na wakacjach )ale było ok. Jak chciałam nakarmić to wszystkich wyprosilam z sali i został tylko mąż. U mnie wszyscy są ogarnieci w tym temacie i mam nadzieję że i tym razem będzie normalnie A co do samopoczucia po porodzie to ja jestem chyba ewenement bo pierwsze co zrobiłam po powrocie ze szpitala to odkurzylam całą chatę (tak się cieszyłam że już brzucha nie mam ) i śmigałam jak gdyby nigdy nic. Oby teraz też tak było A co do licznych odwiedzin to ja jestem na nie. Ok jak tylko zerkna na bobka, ale na ręce brać nie dawalam.

takie dobre samopoczucie to marzenie...

[cienwiatru]

Syylwuska powiedziałam że krępuje mnie karmienie przy wszystkich i nie będę cyckiem świecić i tyle. A co do brania na ręce to na początku po prostu mówiłam że dziecko nie potrzebuje noszenia (bo od urodzenia się na ręce nie garnał) większość dnia przesypial i nie pozwalałam go ruszać żeby go nie budzić.

[adka_19]

Po pierwsze dziekuje za wszystkie gratulacje dla najlepszej mojej
Wszystkiwe przekazane. Moj TZ jej wrozy corke
A zadko sie myli


Jesli chodzi o kociaki nigdy nie oddawalam do schroniska zawsze u nas suie chowaly i szly dalej, ale moze to z wzgledu rowniez na to, ze zawsze mialam duzo kotow w domu a jak byly dwie kotki to jak byly dwa mioty to juz wgl ;D


Krzysio chyba nie lubi jak matka laptopa trzyma na brzuchu, wlasnie mnie kopie, ale druga opcja - bo wpierdzielilam cala makrele wedzona - moze rybka mu smakowala ?

sylwuska postaraj sie postawic na swoim jesli chodzi o ten czas zaraz po porodzie. to Ty bedziesz ledwo zywa nie TZ. wiec powinien to uszanowac, u nas ustalilismy tak ze odwiedziny spoko ale po pierwsze w domu po drugie JA mowie jak szybko.

Gadaj sobie gadaj kochana nie nudzisz *

Halwaya A tak pozatym to wszystko okej? U nas tez oblezenie, ale nie az takie na szczescie, polozna za dwa tyg..
LIste juz szykuje.




ogolnie bede zapisywac zdaje sie znowu to wszystko dla mojej przyszlej mamuski

rudaska plan genialny !!!!!
cienwiatru noo to super ze Twoi wyrozumiali. mam nadzieje ze moi przy pierwszym wnuku nie beda marudzic