|
|
#91 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
wlasnie ja nie umiem sobie tego wyobrazic
tzn moze ja po prostu mialam farta, bo bylam oswojona z wodą od małego i właśnie regulacja oddechu w wodzie byla dla mnie czyms naturalnym czego uczono mnie zupełnie od dziecka dlatego trudno jest mi to złapać jak to się dzieje że dla ludzi stanowi to wyzwanie... to jest tak naturalne ze nieumiejetnosc zrobienia tego dziwi mnie, tak jakby ktos np nie potrafil isc do tylu xD |
|
|
|
|
#92 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#93 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
masakra. pozostaje sie cieszyc ze tyle dzieci teraz chodzi na baseny od małego z rodzicami a potem w szkole.
|
|
|
|
|
#94 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Jeśli na tym miałabym zakończyć, to na pewno uchroniłoby mnie to przed utonięciem bo odechciałoby mi się pływania na zawsze. A to i tak było pływanie, pływanie, pływanie, bez żadnych uwag co robić w sytuacjach awaryjnych.
|
|
|
|
|
|
#95 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
no tak ale w szkole jak masz 8-10 lat to trochę po ptakach, ja mówię że z roczniakami nawet chodzą albo małymi i to jest spoko
|
|
|
|
|
#96 |
|
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 350
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Z tym basenem w szkole to wcale nie taki dobry pomysł. Ja te lekcje słabo wspominam, bo ciągle kazali tylko robić kolejne długości. Teraz wprowadzili basen dla zerówek. Kuzynka lat 6 ma sobie poradzić z przebraniem się, wykąpaniem, dokładnym wysuszeniem włosów
jasne.Już nie mówiąc o syfie jaki był w szkolnym basenie. Wyleczyłam już chyba milion brodawek na stopach. |
|
|
|
|
#97 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Rozmawialysmy juz o tym kiedys-ze dobre zajecia basenowe, profesjonalna nauka plywania z odpowiednim psychologicznym i indywidualnym podejsciem to wielka umiejetnosc. Dla wielu dzieci i ludzi doroslych woda to obce wrogie srodowisko i naprawde trzeba wiedzy, kompetencji i wlasciwego podejscia, zeby takie osoby z woda oswoic i nauczyc plywac. Wpuszczenie dzieciakow do wody i kazanie im plywac od sciany do sciany to zadna lekcja plywania |
|
|
|
|
|
#98 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Moim zdaniem główną przyczyną utonięć jest brawura i brak wyobraźni częto podlane alkoholem. W przypadku dzieci - brak wyobraźni, nieodpowiedzialność i nieuwaga dorosłych.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
|
|
|
#99 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#100 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Mnie rodzice włóczyli na basen za dziecka i przesiedziałam tam 3 "sezony szkółki pływackiej". Wszyscy pływali po kilku lekcjach, a ja, gwiazda basenu, po 3 sezonach nie umiałam ani z z deską ani pieskiem. Instruktorzy byli bezradni, najbardziej ich wykańczało chyba to, ze nie potrafiłąm opanować przesuwania sie z deską w przód- ja sie tak jakoś machałam, ze przesuwałam sie co najwyżej trochę do tyłu. Sama nie wiem jak ja to robiłam. ![]() Do tej pory wystarczy ze mi woda chlapnie po twarzy i ja "się topię" Woda w uchu to ja juz wymagam reanimacji. Dlatego dla mnie pływanie na plecach (tak, opanowałam na 10 rocznicę slubu w hotelowym basenie I umiem to zrobić tylko wtedy, gdy czepkiem sobie dokłądnie zatkam uszy zeby mi tam nawet kropla nie wpłynęła. :/ To sa jakieś fobie chyba, albo nie wiem co
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#101 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
I to bardzo smutne jest..
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#102 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Moje dzieci kochające za małego wodę, teraz nienawidzą basenu. Bo szkołą do której chodziły ma basen i w planie zajęcia basenowe w ramach W-Fu jeden krzyk i stres dla dzieciaków tak ze po zajęciach ze względów organizacyjnych.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#103 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Zgodzę się. Jestem znad morza, w dzieciństwie razem z siostrą przeszłam profesjonalny indywidualny kurs pływania zakończony egzamin na kartę pływacką. Wcześniej topiłam się nad jeziorem na strzeżonym kąpielisku, ratownik zadziałał szybko, ale traumy żadnej nie miałam i chyba więcej w tym było paniki, niż prawdziwego topienia się. Uwielbiam pływać, ale i tak do wody podchodzę z dużym respektem. Nie ma dla mnie różnicy, czy mam grunt pod stopami, czy nie, ale nigdy, przenigdy nie wejdę do wody dalej niż do kolan jeśli wypiję radlera. Mój zaraz 15 miesięczniak pokochał wodę w tym sezonie, nie spuszczam go z oka nawet na sekundę. Mało kto wie, że dziecko po niepozornym zachłyśnięciu się wodą parę godzin później może "utopić się" na sucho.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
|
|
|
|
#104 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
Jeśli chodzi o topienie się - niestety zdarzyło mi się w dzieciństwie, z powodu złej infrastruktury na plaży - a dokładniej długiego, wystającego z dna, lecz ukrytego pod taflą wody pręta, który utrzymywał na dnie rurę ciągnącą z morza wodę do zjeżdżalni. Zaznaczę, że miałam wtedy jakieś 5-6 lat, a woda sięgała mi do brzucha, więc tak naprawdę brodziłam w niej. Zaczepiłam się o ten pręt tyłem stroju kąpielowego, straciłam równowagę, zaczęły nakrywać mnie fale. Byłoby po mnie, gdyby mnie brat za szmaty nie wyciągnął. Oczywiście rodzice na plaży, co chwila zerkali na nas, ale wystarczyła chwila nieuwagi. Jak mnie brak dotaśtał do koca to nie mogłam uspokoić panicznego ryku, jeszcze opiernicz dostałam Od dzisiaj trzymam się z daleka od zjeżdżalni. Także nie trzeba głębokiej wody, żeby się utopić...Druga sytuacja dot. płycizny. Historia znana mi z opowiadań. Grupka młodych chłopaków jechała nad jezioro rowerami, mieli parę kilometrów do przejechania, ścigali się po drodze kto pierwszy wbiegnie do jeziora. Oczywiście ciała zmęczone, przegrzane + zimna woda. Jeden z nich dopadł do wody pierwszy, złapały go skurcze, szok termiczny, upadł i utopił się w wodzie po kolana. A koledzy się śmiali, bo myśleli, że się wygłupia ... Przyczyną brawura, może głupota, bardziej niewiedza po prostu.
|
|
|
|
|
|
#105 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
|
|
|
|
|
#106 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lincolnshire
Wiadomości: 4 733
|
Dot.: utonięcia, pomoc, sezon wakacyjny...
Cytat:
![]() http://www.sadistic.pl/skok-do-rzeki-vt371103.htm nic drastycznego
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:21.






Jeśli na tym miałabym zakończyć, to na pewno uchroniłoby mnie to przed utonięciem bo odechciałoby mi się pływania na zawsze. A to i tak było pływanie, pływanie, pływanie, bez żadnych uwag co robić w sytuacjach awaryjnych.
jasne.





